Rozstanie z facetem XXXVIII

[Onnaa88]

Napisane przez Ksiegowa85

Dlatego ja nie idę tam gdzie są same pary.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:11 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Dokładnie

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:11 ----------

Mi do prostej jeszcze daleko

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:12 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Wieczory są najgorsze.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:12 ----------

Super, że randka się udała

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Sama wychodzisz czy masz koleżanki które nikogo nie mają?
Bo ja nie mam żadnej,a one wolą wszędzie swojego faceta ciągnąć niż wyjść samej gdzieś lub spędzić z nim wekend,i tak już rzadko gdzieś wychodzę,bo jakoś samotne spacery,czy impreza do mnie nie przemawia,zresztą na imprezę bym sama nie poszła że względu na bezpieczeństwo,raz mnie napadli przed samym domem.

[Ksiegowa85]

Napisane przez Carola16

Nie było planów typu kiedy się zobaczymy, tylko że jesteśmy w kontakcie

Hm...może tak i lepiej, na spokojnie
A ten drugi? Są już jakieś plany spotkania ?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 10:00 ---------- Poprzedni post napisano o 09:59 ----------

Napisane przez Milagros_90

Takie wieczory są fajne, a porządki działają na mnie dobrze, dają mi poczucie kontroli nad czymś


Mam na razie zrobiłam ten postęp, że wyłączyłam obserwowanie, czyli nie wyskakuje mi na tablicy, że on coś dodał. Widzę jego posty i foty, jeżeli świadomie wejdę na jego profil. A uaktywnił się bardzo, dużo już wrzucił zdjęć z wakacji

Cindy, fajnie czytać o takiej Twojej pozytywnej energii
Bandra, rozumiem Cię. Może szukanie nowej pracy dobrze Ci zrobi? Super, że masz oparcie i pomoc w rodzicach

To uaktywnienie na portalach to chyba jakiś standard

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Milagros_90 nie bede Cie pouczac bo sama jeszcze eksa nie zablokowalam �� i czekam, nie wiem na co.. chyba na jego status 'w związku'. Moze to mnie 'otrzezwi'.
Ps. Jak tam Tinder?

Ona jak to Cie napadli? : O

Księgowa moze tez powinnas sprobowac z Tinderem albo jakims innym portalem, zeby poznac nowych ludzi? A co do aktywności eksow to racja, tez juz pisalam ze moj nagle zostal miłośnikiem Instragramow i innych rzeczy ��

[Ksiegowa85]

Napisane przez Onnaa88

Sama wychodzisz czy masz koleżanki które nikogo nie mają?
Bo ja nie mam żadnej,a one wolą wszędzie swojego faceta ciągnąć niż wyjść samej gdzieś lub spędzić z nim wekend,i tak już rzadko gdzieś wychodzę,bo jakoś samotne spacery,czy impreza do mnie nie przemawia,zresztą na imprezę bym sama nie poszła że względu na bezpieczeństwo,raz mnie napadli przed samym domem.

Mam 2 wolne koleżanki (one akurat mają mało czasu ) a reszta ma partnerów, ale nie mają problemu żeby bez nich wyjść

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Malla]

Napisane przez Onnaa88

Właśnie to dziwne,że same takie osoby mnie otaczają i są to ludzie z dobra praca z dobrym wykształceniem,nie mam niestety żadnej koleżanki w normalny związku czy to małżeństwie

Cieszę się, że widzisz nienormalność sytuacji wokół Ciebie. Mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej unikać takich relacji.

Napisane przez Onnaa88

Dokładnie a pewnie będzie krótko bo ślubie dzwonić znów z płaczem,że sama siedzi kolejny weekend bo oni już od dawna nigdzie razem nie wychodzą.

To na jej własne życzenie... Możesz jej wyjaśniać, tłumaczyć (i zachęcam do tego), ale ona nie jest już dzieckiem i sama powinna o sobie decydować. Jej związek jest bez przyszłości. Nie dziwiłabym się, gdyby ją już teraz zdradzał stale. Nie rozumiem, po co zgadzał się na ślub, skoro ona będzie jego wrzodem na tyłku.
Dzieckiem będzie się zajmować zupełnie sama, a przyszły rozwód będzie ją kosztował wiele nerwów. Doprawdy, nie rozumiem, po co sobie ludzie tak psują życie...

[Ksiegowa85]

Napisane przez Laritana

Milagros_90 nie bede Cie pouczac bo sama jeszcze eksa nie zablokowalam �� i czekam, nie wiem na co.. chyba na jego status 'w związku'. Moze to mnie 'otrzezwi'.
Ps. Jak tam Tinder?

Ona jak to Cie napadli? : O

Księgowa moze tez powinnas sprobowac z Tinderem albo jakims innym portalem, zeby poznac nowych ludzi? A co do aktywności eksow to racja, tez juz pisalam ze moj nagle zostal miłośnikiem Instragramow i innych rzeczy ��

Gdzie? Kto napadł? Nie widzę takiego posta ???
Założę sobie niedługo, jeszcze za wcześnie dla mnie.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Napisane przez Ksiegowa85

Gdzie? Kto napadł? Nie widzę takiego posta ???
Założę sobie niedługo, jeszcze za wcześnie dla mnie.

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Looknij wyzej
Onnaa88 napisala, ze raz napadli ja przed domem. Dlatego nie wychodzi sama.

[Ksiegowa85]

Napisane przez Laritana

Looknij wyzej
Onnaa88 napisala, ze raz napadli ja przed domem. Dlatego nie wychodzi sama.

A faktycznie, gdzieś mi to zdanie umknęło mam nadzieję, że wszystko ok i "tylko" na strachu się skończyło?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Milagros_90]

Napisane przez Onnaa88

Sama wychodzisz czy masz koleżanki które nikogo nie mają?
Bo ja nie mam żadnej,a one wolą wszędzie swojego faceta ciągnąć niż wyjść samej gdzieś

Ja nie mam żadnej koleżanki-singielki, ale też nie mam problemu z tym, żeby od czasu do czasu spotkać się z którąś "sparowaną" bez jej faceta. Także wspólczuję Ci, kiepska sytuacja

Napisane przez Laritana

Milagros_90 nie bede Cie pouczac bo sama jeszcze eksa nie zablokowalam �� i czekam, nie wiem na co.. chyba na jego status 'w związku'. Moze to mnie 'otrzezwi'.
Ps. Jak tam Tinder?

być może ja też czekam na ten status... a moze nie chcę, żeby widział, że tak mnie rusza to co robi, że musialam go usunąc... sama nie wiem co do tindera, powiem Ci, że jestem na razie nastawiona pozytywnie i podoba mi się. Tylko tak się zastanawiam, ta wymiana informacji tam bardziej przypomina czat, krótkie wiadomości, chyba nie sprzyja wymianie długich? mam doświadczenie tylko z sympatią, tam nieraz naprawdę długie wiadomości wymieniałam. Jak Ty na tym tinderze rozmawiasz? krótkie wiadomości i od razu umawianie się?

[Laritana]

Napisane przez Milagros_90

Ja nie mam żadnej koleżanki-singielki, ale też nie mam problemu z tym, żeby od czasu do czasu spotkać się z którąś "sparowaną" bez jej faceta. Także wspólczuję Ci, kiepska sytuacja


być może ja też czekam na ten status... a moze nie chcę, żeby widział, że tak mnie rusza to co robi, że musialam go usunąc... sama nie wiem co do tindera, powiem Ci, że jestem na razie nastawiona pozytywnie i podoba mi się. Tylko tak się zastanawiam, ta wymiana informacji tam bardziej przypomina czat, krótkie wiadomości, chyba nie sprzyja wymianie długich? mam doświadczenie tylko z sympatią, tam nieraz naprawdę długie wiadomości wymieniałam. Jak Ty na tym tinderze rozmawiasz? krótkie wiadomości i od razu umawianie się?

To on nie jest w zwiazku? Bo pamietam, ze kiedys pisalas, ze juz ma kogos?

Jesli chodzi o Tindera, to nie mam pojecia 🙈
Niby jestem tam 'sparowana' z jakims chlopakiem ale zadne z nas nie napisalo wiadomości
Tego mojego, od wczorajszej odwolanej randki poznalam na Badoo, zanim usunelam. I przeszliśmy na messengera wlasciwie od razu : )
Zreszta tak jak wspominalam, kojarze go z polonijnych grup na fb.

[Milagros_90]

Napisane przez Laritana

To on nie jest w zwiazku? Bo pamietam, ze kiedys pisalas, ze juz ma kogos?

ale na fb z tym cisza, tzn. nie zmienił statusu i zdjęć z nią żadnych nie dodał.
Co do Tindera, mnie sparowało z kilkoma, ale żaden pierwszy nie pisze na razie zagadałam.... zobaczymy co dalej

[Onnaa88]

Wracałam z imprezy oczywiście taxowka,była zima koło godziny 2,mieszkałam z rodzicami okolica nie ciekawa ciemno jedna latarnia,blisko rzeka schody na dół do rzeki,kawałek dalej park,poprosiłam taxowke żeby mnie wysadziła na przystanku mój dom był zaraz przy ulicy.Musiałam tylko na dół zejść schodami.Niestety to był mój błąd ale wiele razy wracałam tak do domu czasami po 24 z pracy i nigdy nie miałam takiej sytuacji.Więc schodzę z tych schodów a kolejnymi schodami które prowadzą do rzeki wchodzi zakapturzony typ.
Już wiedziałam,że coś się wydarzy,czułam jego oddech na włosach była zima dużo śniegu,wywalił mnie na ziemie,zaczął się dobierać,ja się wydzierałam nikt nie pomógł bo nikogo nie było,zaczął mnie ciągnąć na dół do rzeki za nogi,skoczył mi na,nogę zaczęłam palce wbijać mu w oczy,bić itd.udało mi się praktycznie na czworaka uciec na chodnik na górę gdzie jeżdżą auta,zostawiłam torebkę na dole.Pozniej usiadłam na przystanek podszedł do mnie inny chłopak,ja cała zapłakana,wystraszona,chc iał dzwonić na policję ja nie chciałam,nie byłam w stanie i tak nic policji powiedzieć,doprowadził mnie pod bramę bo tylko od bramy miałam klucze,wiem to też było dość niebezpieczne ale mu zaufałam i wróciłam do domu przez dobry tydzień nic nikomu nie mówiłam nie chodziłam do pracy wzięłam L4.Dopiero jak powiedziałam mamie o tym bo zauważyła wielkiego siniaka na nodze to się tylko śmiała i jej tekst no ładnie Cię je***
Wybacz że tak trochę chaotycznie to napisałam,ale ja miałam takie stres,że nawet zsikałam się pod siebie to było straszne

Napisane przez Laritana

Milagros_90 nie bede Cie pouczac bo sama jeszcze eksa nie zablokowalam �� i czekam, nie wiem na co.. chyba na jego status 'w związku'. Moze to mnie 'otrzezwi'.
Ps. Jak tam Tinder?

Ona jak to Cie napadli? : O

Księgowa moze tez powinnas sprobowac z Tinderem albo jakims innym portalem, zeby poznac nowych ludzi? A co do aktywności eksow to racja, tez juz pisalam ze moj nagle zostal miłośnikiem Instragramow i innych rzeczy ��

[patisia123]

Napisane przez Milagros_90

być może ja też czekam na ten status... a moze nie chcę, żeby widział, że tak mnie rusza to co robi, że musialam go usunąc... sama nie wiem co do tindera, powiem Ci, że jestem na razie nastawiona pozytywnie i podoba mi się. Tylko tak się zastanawiam, ta wymiana informacji tam bardziej przypomina czat, krótkie wiadomości, chyba nie sprzyja wymianie długich? mam doświadczenie tylko z sympatią, tam nieraz naprawdę długie wiadomości wymieniałam. Jak Ty na tym tinderze rozmawiasz? krótkie wiadomości i od razu umawianie się?

Taka chyba specyfika tej aplikacji, krótkie, szybkie wiadomości. Ale sama czasem dostaje jakieś eseje, niektórzy potrafią zagadać w interesujący sposób Jeśli rozmowa się klei, mamy o czym gadać to wolę przenieść się na messengera lub whatsapp i tam kontynuować.
Ja jednak nie jestem wielką fanką znajomości tylko online i raczej dążę do szybkiego umówienia się w rzeczywistości.

[Onnaa88]

Napisane przez Milagros_90

Ja nie mam żadnej koleżanki-singielki, ale też nie mam problemu z tym, żeby od czasu do czasu spotkać się z którąś "sparowaną" bez jej faceta. Także wspólczuję Ci, kiepska sytuacja


być może ja też czekam na ten status... a moze nie chcę, żeby widział, że tak mnie rusza to co robi, że musialam go usunąc... sama nie wiem co do tindera, powiem Ci, że jestem na razie nastawiona pozytywnie i podoba mi się. Tylko tak się zastanawiam, ta wymiana informacji tam bardziej przypomina czat, krótkie wiadomości, chyba nie sprzyja wymianie długich? mam doświadczenie tylko z sympatią, tam nieraz naprawdę długie wiadomości wymieniałam. Jak Ty na tym tinderze rozmawiasz? krótkie wiadomości i od razu umawianie się?

Tak samo jak ja,uda mi się na moment je czasami gdzieś wyciągnąć ale one zaraz do domu szybko wracają bo TŻ kazał

[Ksiegowa85]

Napisane przez Onnaa88

Wracałam z imprezy oczywiście taxowka,była zima koło godziny 2,mieszkałam z rodzicami okolica nie ciekawa ciemno jedna latarnia,blisko rzeka schody na dół do rzeki,kawałek dalej park,poprosiłam taxowke żeby mnie wysadziła na przystanku mój dom był zaraz przy ulicy.Musiałam tylko na dół zejść schodami.Niestety to był mój błąd ale wiele razy wracałam tak do domu czasami po 24 z pracy i nigdy nie miałam takiej sytuacji.Więc schodzę z tych schodów a kolejnymi schodami które prowadzą do rzeki wchodzi zakapturzony typ.
Już wiedziałam,że coś się wydarzy,czułam jego oddech na włosach była zima dużo śniegu,wywalił mnie na ziemie,zaczął się dobierać,ja się wydzierałam nikt nie pomógł bo nikogo nie było,zaczął mnie ciągnąć na dół do rzeki za nogi,skoczył mi na,nogę zaczęłam palce wbijać mu w oczy,bić itd.udało mi się praktycznie na czworaka uciec na chodnik na górę gdzie jeżdżą auta,zostawiłam torebkę na dole.Pozniej usiadłam na przystanek podszedł do mnie inny chłopak,ja cała zapłakana,wystraszona,chc iał dzwonić na policję ja nie chciałam,nie byłam w stanie i tak nic policji powiedzieć,doprowadził mnie pod bramę bo tylko od bramy miałam klucze,wiem to też było dość niebezpieczne ale mu zaufałam i wróciłam do domu przez dobry tydzień nic nikomu nie mówiłam nie chodziłam do pracy wzięłam L4.Dopiero jak powiedziałam mamie o tym bo zauważyła wielkiego siniaka na nodze to się tylko śmiała i jej tekst no ładnie Cię je***
Wybacz że tak trochę chaotycznie to napisałam,ale ja miałam takie stres,że nawet zsikałam się pod siebie to było straszne

Straszna historia, dobrze że nic Ci się nie stało.
A reakcja Twojej mamy, wybacz, ale trochę dziwna

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Onnaa88]

Napisane przez Ksiegowa85

A faktycznie, gdzieś mi to zdanie umknęło mam nadzieję, że wszystko ok i "tylko" na strachu się skończyło?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Na szczęście na strachu się skończyło,i nic mi nie ukradł ten oblech bo inaczej go nie jestem w stanie nazwać

[Milagros_90]

Napisane przez Onnaa88

Tak samo jak ja,uda mi się na moment je czasami gdzieś wyciągnąć ale one zaraz do domu szybko wracają bo TŻ kazał

to właśnie ja tak nie mam, moje koleżanki tak nie robią

[Ksiegowa85]

Napisane przez Onnaa88

Tak samo jak ja,uda mi się na moment je czasami gdzieś wyciągnąć ale one zaraz do domu szybko wracają bo TŻ kazał

Ja to i tak dłużej niż do 1szej w nocy nie mam siły siedzieć, a przeważnie to 23.30 i już w stronę taksi zmierzam starość

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Laritana]

Napisane przez Milagros_90

ale na fb z tym cisza, tzn. nie zmienił statusu i zdjęć z nią żadnych nie dodał.
Co do Tindera, mnie sparowało z kilkoma, ale żaden pierwszy nie pisze na razie zagadałam.... zobaczymy co dalej

To skad wtedy sie dowiedziałas, ze ma kogos? Myslalam, ze z fb wlasnie.
Onnaa88 przerazajace.. nie zglosilas tego na policje?

[Onnaa88]

Napisane przez Malla

Cieszę się, że widzisz nienormalność sytuacji wokół Ciebie. Mam nadzieję, że będzie Ci łatwiej unikać takich relacji.

To na jej własne życzenie... Możesz jej wyjaśniać, tłumaczyć (i zachęcam do tego), ale ona nie jest już dzieckiem i sama powinna o sobie decydować. Jej związek jest bez przyszłości. Nie dziwiłabym się, gdyby ją już teraz zdradzał stale. Nie rozumiem, po co zgadzał się na ślub, skoro ona będzie jego wrzodem na tyłku.
Dzieckiem będzie się zajmować zupełnie sama, a przyszły rozwód będzie ją kosztował wiele nerwów. Doprawdy, nie rozumiem, po co sobie ludzie tak psują życie...

Ja tego też nie rozumiem,on jej powiedział wprost,że dzieckiem nie ma zamiaru się zajmować bo to ona chce on się może zgodzić ale mu tak bardzo na dzieciach nie zależy.Powiedział również,że woli ryby a moja koleżanka znów stwierdziła że chce dziecko żeby nie być sama w domu w każdy weekend.Wydaje mi ale mogę się mylić,że bierze ten ślub ze względu na to,że jego przyjaciel też ślub brał w zeszłym roku,to on też chyba żeby się tylko pokazać,ale jego przyjaciel najlepszy sam mówił mojej koleżance,że brał ślub ze swoją żoną tylko dlatego,że ona taka dobra dla niego ale jej nie kocha.Faceci są dziwni co jeden to lepszy.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Napisane przez Laritana

To skad wtedy sie dowiedziałas, ze ma kogos? Myslalam, ze z fb wlasnie.
Onnaa88 przerazajace.. nie zglosilas tego na policje?

Nie zgłosilam dobry tydzień nie mogłam dojść do siebie po tym,ale później załowałam,że tego nie zgłosiłam bo inne dziewczyny może to samo spotkać

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:25 ----------

Napisane przez Ksiegowa85

Ja to i tak dłużej niż do 1szej w nocy nie mam siły siedzieć, a przeważnie to 23.30 i już w stronę taksi zmierzam starość

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

Ja jeszcze do tej 1 daje radę później zaczynam mieć kryzys he
Też już stara jestem

[Ksiegowa85]

Napisane przez Onnaa88

Ja tego też nie rozumiem,on jej powiedział wprost,że dzieckiem nie ma zamiaru się zajmować bo to ona chce on się może zgodzić ale mu tak bardzo na dzieciach nie zależy.Powiedział również,że woli ryby a moja koleżanka znów stwierdziła że chce dziecko żeby nie być sama w domu w każdy weekend.Wydaje mi ale mogę się mylić,że bierze ten ślub ze względu na to,że jego przyjaciel też ślub brał w zeszłym roku,to on też chyba żeby się tylko pokazać,ale jego przyjaciel najlepszy sam mówił mojej koleżance,że brał ślub ze swoją żoną tylko dlatego,że ona taka dobra dla niego ale jej nie kocha.Faceci są dziwni co jeden to lepszy.

---------- Dopisano o 15:25 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------



Nie zgłosilam dobry tydzień nie mogłam dojść do siebie po tym,ale później załowałam,że tego nie zgłosiłam bo inne dziewczyny może to samo spotkać

Ciekawe czy jego żona o tym wie?

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka

[Onnaa88]

Napisane przez Milagros_90

to właśnie ja tak nie mam, moje koleżanki tak nie robią

Zazdroszczę takich koleżanek

[Milagros_90]

Napisane przez Laritana

To skad wtedy sie dowiedziałas, ze ma kogos? Myslalam, ze z fb wlasnie.

od wspólnej koleżanki...
na razie dobrze mi robi zablokowanie jego postów i zdjęć. Byc moze niedługo dojrzeję do tego, że przestanie mnie kusić zaglądanie na jego prifl

[patisia123]

Ja też znam kobiety, których priorytetem jest wziąć ślub i mieć męża. Chyba tylko dla samego faktu posiadania. Pomimo kłótni, zdrad i generalnie samotności w związku.

[Laritana]

Napisane przez Milagros_90

od wspólnej koleżanki...
na razie dobrze mi robi zablokowanie jego postów i zdjęć. Byc moze niedługo dojrzeję do tego, że przestanie mnie kusić zaglądanie na jego prifl

Wydaje mi się, ze gdyby kogos mial to i na zdjęciach by to bylo widac..
Ale mogę sie mylic. Zreszta to i tak pewnie niczego nie zmienia, nie?

[patisia123]

Napisane przez Laritana

Wydaje mi się, ze gdyby kogos mial to i na zdjęciach by to bylo widac..
Ale mogę sie mylic. Zreszta to i tak pewnie niczego nie zmienia, nie?

Nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Ja nie jestem zwolenniczką dodawania zdjęć, wyznań miłosnych i statusów związków w mediach społecznościowych I myślę, że nie tylko ja tak mam, więc brak zdjęcia z nową laską o niczym nie świadczy

[Laritana]

Napisane przez patisia123

Nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Ja nie jestem zwolenniczką dodawania zdjęć, wyznań miłosnych i statusów związków w mediach społecznościowych I myślę, że nie tylko ja tak mam, więc brak zdjęcia z nową laską o niczym nie świadczy

Ale Milagros pisala, ze jej eks zaczal sie udzielać na portalach społecznościowych. I ze moze tak jak ja gdzieś podświadomie czeka na status 'w zwiazku'. Wiec wydaje mi sie, ze skoro dodaje tyle zdjęć z wakacji to zdjedie z nowa dziewczyna by dodał
No ale oczywiście moge sie mylic. Taka luzna rozkmina. Bo zarowno Mili jak i ja jeszcze zagladamy na profile eksow..

[Cindy28]

Napisane przez Onnaa88

Tak samo jak ja,uda mi się na moment je czasami gdzieś wyciągnąć ale one zaraz do domu szybko wracają bo TŻ kazał

Nigdy nie mogłam pojąć, jak można coś "kazać" dorosłej osobie .



Ja z tych, którzy chronią swoją prywatność. Jeśli ktoś nie doda ze mną zdjęcia i nie oznaczy, to się można nie doczekać u mnie żadnych nowości . Ex tez taki był. Nie mieliśmy ustawionych statusów, wspolnych zdjec etc.
Wychodzę z założenia, że im mniej ludzie z zewnątrz wiedzą o moim życiu, tym lepiej mi się układa .
A Ci , z którymi się przyjaźnię są na bieżąco i tak .

[201712132207]

Napisane przez Laritana

Pozwole sobie wkleić:

"Siedzę nad Wisłą ze znajomymi i obserwuje ludzi. Patrzę na to jak panowie traktują swoje kobiety, znajome czy koleżanki. Słucham co i jak do nich mówią i jestem przerażona...
Mnóstwo kobiet jest z facetami wmawiając sobie wielką miłość zarówno ze swojej jak i ich strony. Łapią się ich za wszelką cenę, trzymają kurczowo jakby złapały Pana Boga za nogi... Tymczasem tworzą związki z potrzeby bycia z "kimś". Dosłownie z "kimś". Byle kim. Wszystko po to by mieć z kim iść na wesele, do kina czy pseudo randkę- taką jakie właśnie obserwuje dookoła- byle jakie.
Potrzebują kogoś kto odpisze na sms-a, potrzebują kogoś kto czasem chociaż zostanie na noc lub weźmie je do swoich znajomych. Kurczowo trzymają się namiastki związku myśląc, że sama wiara w to, że on faktycznie istnieje, wystarczy. Chcą wierzyć, że to miłość, że będą z tego dzieci i super rodzina a potem gdy jakimś cudem doprowadzają do ślubu, zostają same. Sam w domu, związku, życiu.
Wybierają "byle kogo" wierząc, że jest świetny. Uśmiechnięci, wyluzowani, piękni chłopcy, którzy są duszą towarzystwa, świetnie wyglądają i ładnie pachną. Nie liczy się, że odnoszą się do ludzi bez szacunku, oglądają za każdą spódniczką i używają rynsztokowego słownictwa. Żadnej z nich nawet przez myśl nie przechodzi, że skoro mówią tak do innych, za chwile zaczną mówić tak do nich.
Nie łap się byle kogo. Nie rób tego nawet ze strachu przed samotnością, wizją niespełnionych marzeń, pragnieniem miłości czy zachwytem nad jego wyglądem, czarem lub uśmiechem. Poczekaj, zwolnij, może ciut odpuść i wrzuć na luz. Zajmij się sobą, śmiej się dużo, ciesz pogodą, chwilami, spotkaniami i ludźmi. Taką dziewczynę pokocha , ktoś wart jej uczucia z kim za 5 czy 10 lat nie będzie jej wstyd pokazać się wśród znajomych, z kim nie będzie samotna i przy kim już zawsze będzie czuła się kochana bez konieczności usilnego udowadniania sobie tego samej sobie. "

JEZU, wydrukuje sobie to i powiesze na sciane nad lozkiem!!!

Taki byl moj zwiazek, nie czulam, ze to "ten jedyny", ale bylo nam razem dobrze. I kiedy mnie zostawil to tego mi brakuje, tego smsa, swiadomosci ze wracam do kogos do domu, ze mam komu ugotowac obiad, a w sobote moze pojdziemy na spacer.
Wczoraj sie z nim widzialam, dobrze mi sie z nim rozmawia. On teraz oczekuje seksu (oczekuje to zle slowo, po prostu daje mi do zrozumienia, ze podobalo mu sie to nasze spotkanie, ktore skonczylo sie w lozku). Ja wtedy tego chcialam, teraz chcialabym tylko z nim rozmawiac, ale na kontakt fizyczny nie mam ochoty.
Wiem, ze powinnam zerwac z nim kontakt, ale nie umiem. Jestem troche zawieszona w takiej pustce, boje sie zerwac kontakt, jednoczesnie wiem, ze na 99,9% nie chce do niego wrocic. Za tydzien jade na urlop i nawet nie chce mi sie zastanawiac nad swoja sytuacja, zyje chwila, korzystam z lata, spotykam sie ze znajomymi i wyjezdzam, z eksem tez rozmawiam i sie spotykamy i jakos nie wiem co z tym zrobic.
Nie wiem, czy mnie zrozumiecie. Wczesniej mialam watpliwosci, teraz tez nie chce do niego wrocic, wydaje mi sie, ze juz nic do niego nie czuje, ale jednoczesnie nie chce zrywac kontaktu...

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

A co do fb, to ja doslownie dzien po rozstaniu usunelam eksa ze znajomych, bo nie chcialam widziec co u niego i nie chcialam byc swiadkiem jego zmiany statusu na "w zwiazku". Nie przezylabym tego.

Tez mam Tinder'a, na poczatku w ogole nie korzystalam, bo najzwyczajniej w swiecie nie mialam ochoty na kontakt z facetami. Teraz czasami jakis do mnie napisze, ale nawet za bardzo nie chce mi sie pisac.... Jestem zwolennikiem tradycyjnego poznawania ludzi, na imprezie, w pracy itd. Ale wiem, ze juz marne mam na to szanse

[Ksiegowa85]

Napisane przez grundeman

JEZU, wydrukuje sobie to i powiesze na sciane nad lozkiem!!!

Taki byl moj zwiazek, nie czulam, ze to "ten jedyny", ale bylo nam razem dobrze. I kiedy mnie zostawil to tego mi brakuje, tego smsa, swiadomosci ze wracam do kogos do domu, ze mam komu ugotowac obiad, a w sobote moze pojdziemy na spacer.
Wczoraj sie z nim widzialam, dobrze mi sie z nim rozmawia. On teraz oczekuje seksu (oczekuje to zle slowo, po prostu daje mi do zrozumienia, ze podobalo mu sie to nasze spotkanie, ktore skonczylo sie w lozku). Ja wtedy tego chcialam, teraz chcialabym tylko z nim rozmawiac, ale na kontakt fizyczny nie mam ochoty.
Wiem, ze powinnam zerwac z nim kontakt, ale nie umiem. Jestem troche zawieszona w takiej pustce, boje sie zerwac kontakt, jednoczesnie wiem, ze na 99,9% nie chce do niego wrocic. Za tydzien jade na urlop i nawet nie chce mi sie zastanawiac nad swoja sytuacja, zyje chwila, korzystam z lata, spotykam sie ze znajomymi i wyjezdzam, z eksem tez rozmawiam i sie spotykamy i jakos nie wiem co z tym zrobic.
Nie wiem, czy mnie zrozumiecie. Wczesniej mialam watpliwosci, teraz tez nie chce do niego wrocic, wydaje mi sie, ze juz nic do niego nie czuje, ale jednoczesnie nie chce zrywac kontaktu...

---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:31 ----------

A co do fb, to ja doslownie dzien po rozstaniu usunelam eksa ze znajomych, bo nie chcialam widziec co u niego i nie chcialam byc swiadkiem jego zmiany statusu na "w zwiazku". Nie przezylabym tego.

Tez mam Tinder'a, na poczatku w ogole nie korzystalam, bo najzwyczajniej w swiecie nie mialam ochoty na kontakt z facetami. Teraz czasami jakis do mnie napisze, ale nawet za bardzo nie chce mi sie pisac.... Jestem zwolennikiem tradycyjnego poznawania ludzi, na imprezie, w pracy itd. Ale wiem, ze juz marne mam na to szanse

Po części Cie rozumiem...tzn tego za czym tęsknisz

Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka