Skarpety w sandałach w kolejkę się pchają - Janusz z Grażyną do dyskusji zapraszają (

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Moj kolejny problem - wiecznie zw długie spodnie, czy to w rozmiarze 36 czy 44. A krasnalem nie jestem




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Czarna2000]

Wiele zależy nie tylko od rozmiaru, ale też konkretnego modelu spodni. W tej samej kolekcji może się zdarzyć tak, że dwa modele spodni to dwa różne rozmiary. Kupowanie przez internet zawsze się z ryzykiem, zwrotami.
Anoreksja i bulimia to bardzo poważne zaburzenia psychiczne, choroby, które powinny być leczone przez specjalistów. I moim zdaniem wrzucanie takich chorób do jednego wora z "nie wejdę w s!" to nieporozumienie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803120844]

Napisane przez Shawtty

Bo widzisz otyłe osoby 'na ulicy'. A anoreksja/ bulimia/ inny typ ED nie zawsze równa się wychudzonej sylwetce, dlatego tego tak często nie widzisz.

Jest naprawdę masę problemów współczesnego świata, które może niedostatecznie zauważam.
Np. depresja, którą nie zawsze widać.
Jak zwykle mogę się mylić, ale właśnie otyłość, depresja to bolączki wysoko uprzemysłowionych państw. Anoreksja/bulimia chyba nie dotyczy aż tak wielu osób.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez zakonna

No, ekspert od zaburzeń odżywiania się znalazł...

Zaczepny, personalny wpis, niewnoszący nic do tematu.

[201709190931]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Tez tak robię. Gdzie tu Grażynizm? Kolejkę w ten sposób przyspieszam.
To moj stały patent na zakupy jak spodziewam się kolejek do przymierzalni czy w miejscach gdzie przymierzalni brak.
Obcisły top i rozkoszowana spódnica.

Rozbierasz się do bielizny normalnie przy ludziach? Bo o to właśnie chodziło Timonowi i Pumbie. I ja się z nią zgadzam, to jest Grażynowanie.

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez monikam

Jest naprawdę masę problemów współczesnego świata, które może niedostatecznie zauważam.
Np. depresja, którą nie zawsze widać.
Jak zwykle mogę się mylić, ale właśnie otyłość, depresja to bolączki wysoko uprzemysłowionych państw. Anoreksja/bulimia chyba nie dotyczy aż tak wielu osób.

---------- Dopisano o 20:58 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------



Zaczepny, personalny wpis, niewnoszący nic do tematu.

No pewnie ze nie da sie zauwazac wszystkich problemow i wszystkiemu przeciwdzialac. Alw rozmawiac mozna. Teraz rozwinela sie akurat dyskusja o anoreksji, poruszylam ten temat bo jest mi bliski. Mialam w kregu znajomych osobe, ktora przez to przechodzila, i ona wlasnie zwrocila mi kiedys na to uwage, ze sa pewne silne bodzce, bardzo niebezpieczne, miedzy innymi wlasnie zanizona numeracja w sklepach. I na tym chyba zakoncze temat, bo cos mi sie zdaje, ze zrobilam offtop od tematu.

[201803120844]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7618088 1] sa pewne silne bodzce, bardzo niebezpieczne, miedzy innymi wlasnie zanizona numeracja w sklepach..[/QUOTE]

W niektórych jest zawyżona.
Mam koleżankę bardzo chudą, żadna anorektyczka, chciałaby przytyć.

[madziara_07]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

polecam angielski sklep Clarks mozna kupic buty roznej szerokosci. ceny maja nie za niskie ale na wyprzedazy mozna zawsze cos w sensownej cenie znalezc

a co do rozmiarow to ja naprawde podziwiam osoby ktore kupuja spodnie przez internet, czasem zeby dobrac sobie dzinsy chodze do przymierzalni z doslownie nareczem spodni i 90% z nich nie pasuje mimo ze profilaktycznie biore juz dwa rozmiary.

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Ja na przykład do dziś nie mogę kupić kozaków - żadnych nie zapnę. Co jest strasznie dziwne, bo jak ktoś komplementuje moją figurę, to pierwsze idą ładne nogi...

Też uważam, że są zgrabne. Kiedy miałam nadwagę (niby wyglądałam jak takie AT-AT, kulka na cienkich nóżkach, ale wiadomo, myślałam, że są relatywnie cieńsze po prostu) to myślałam, że zrzucę i przejdzie.

Nie, wciąż jestem skazana na gumki/zimowe buty do kostek, bo na wysokości kostki normalnie się nie zapinają.

[jaksy]

Napisane przez visionAM

Ile masz wzrostu? Bo ja mam 170cm, więc "normalnie", a też mam problem ze spodniami odpowiedniej długości i wiecznie chodzę z kostkami na wierzchu

Ja mam 160 i nie mam spodni, których nie musiałam skracać o te 10-12 cm. Musimy się zamienić sklepami Piszę oczywiście o takich, gdzie nie można dobierać wg długości nogawki. No, może jednych nie musiałam skracać dzięki modzie na odkryte kostki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mabi27]

Napisane przez jaksy

Ja mam 160 i nie mam spodni, których nie musiałam skracać o te 10-12 cm. Musimy się zamienić sklepami Piszę oczywiście o takich, gdzie nie można dobierać wg długości nogawki. No, może jednych nie musiałam skracać dzięki modzie na odkryte kostki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moda na odkryte kostki sprawia, że nawet dżinsy udaje mi się kupić bez skracania, uwielbiam tę modę
Choć ostatnio kupiłam zwykłe białe bawełniane spodnie, proste, w takim małym polskimi sklepiku. Też bez skracania.

[visionAM]

Napisane przez jaksy

Ja mam 160 i nie mam spodni, których nie musiałam skracać o te 10-12 cm. Musimy się zamienić sklepami Piszę oczywiście o takich, gdzie nie można dobierać wg długości nogawki. No, może jednych nie musiałam skracać dzięki modzie na odkryte kostki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A patrzyłaś w Zarze? Oni robią krótkie nogawki

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

O tak teraz i takjedt lepiej, faktycznie. Ale ja tez lubię odkrywać kostki. I nic z tego przy moich 165 centymetrach



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[voice_of_silence]

Ja mam 152 cm i spodnie kupuje w Mango i ewentualnie H&M w przypadku rozmiarowki szerszej niz S/M, 36/38.

[Czarna2000]

Ja myślę, że każdy z nas miewa problem z jakaś częścią garderoby. Ja mam za szerokie stopy do balerin. I mam z tego powodu pisać w Internecie o rozmiarach butów (a swoją drogą na długości wkładki też można się przejechać) czy po prostu poszukać innego modelu, który bardziej mi pasuje? Przy szortach często mam ten problem, że w pasie wszystko mi odstaje (mam bardzo wąską talię), a w udach jest ciasno. No i co mam zrobić. No szukam czegoś co leży dobrze.

A tak btw to nie wiem czy zauważyliście na stołku te szorty, które budzą takie karynowe kontrowersje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez Czarna2000

Ja myślę, że każdy z nas miewa problem z jakaś częścią garderoby. Ja mam za szerokie stopy do balerin. I mam z tego powodu pisać w Internecie o rozmiarach butów (a swoją drogą na długości wkładki też można się przejechać) czy po prostu poszukać innego modelu, który bardziej mi pasuje? Przy szortach często mam ten problem, że w pasie wszystko mi odstaje (mam bardzo wąską talię), a w udach jest ciasno. No i co mam zrobić. No szukam czegoś co leży dobrze.

A tak btw to nie wiem czy zauważyliście te na stołku szorty, które budzą takie karynowe kontrowersje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam ciut jedna noge dluzsza i zwykle jeden but jest luzniejszy, przy niektórych modelach naprawde czuć roznice.
Tak jak piszesz, malo kto jest zadowolony z kazdej czesci garderoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[NatkaOgrodniczka]

Napisane przez jaksy

Ja mam 160 i nie mam spodni, których nie musiałam skracać o te 10-12 cm. Musimy się zamienić sklepami Piszę oczywiście o takich, gdzie nie można dobierać wg długości nogawki. No, może jednych nie musiałam skracać dzięki modzie na odkryte kostki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przybij piątkę, bo ja mam 165 i tylko na H&M-owe trafię czasem z długością
Plus jedne chiniosy z Mango.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Napisane przez madziara_07

polecam angielski sklep Clarks mozna kupic buty roznej szerokosci. ceny maja nie za niskie ale na wyprzedazy mozna zawsze cos w sensownej cenie znalezc

a co do rozmiarow to ja naprawde podziwiam osoby ktore kupuja spodnie przez internet, czasem zeby dobrac sobie dzinsy chodze do przymierzalni z doslownie nareczem spodni i 90% z nich nie pasuje mimo ze profilaktycznie biore juz dwa rozmiary.

hahhahaa dlatego ja już nie chodzę po sklepach w poszukiwaniu dżinsów. Po prostu kupuję te co zawsze w H&M. Inaczej dostaje qrwicy

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

A nie sądzicie, że fajnie by było gdyby firmy odzieżowe wyszły nam na przeciw i zaczęły szyć ubrania dla kobiet w typie jabłuszka/gruszki? Wystarczyło by oznaczyć to symbolem na metce Moje marzenie

[Kelecka]

Napisane przez NatkaOgrodniczka

A nie sądzicie, że fajnie by było gdyby firmy odzieżowe wyszły nam na przeciw i zaczęły szyć ubrania dla kobiet w typie jabłuszka/gruszki? Wystarczyło by oznaczyć to symbolem na metce Moje marzenie

Dla mnie musieliby zaczac robic dla typu szparaga

A tak powaznie, to chyba Levis ma / mial taka serie dla roznych typow sylwetki.

[201803090921]

Damskie ciuchy to jedna kwestia, ale ostatnio wszyscy znani mi faceci narzekają na nogawki jeans'ów, które nie pasują na normalne, średnio umięśnione uda, a jedynie na jakieś patyczki

[hamster_killer]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7617945 1]Ubrania marek takich jak zara sa na tyle beznadziejne jakosciowo przy swojej cenie, ze to jest naprawde smieszne, ze utrzymuja sie na rynku. Za pieniadze, ktorych od nas wymagaja, moznaby uzyc minimalnie lepszego materialu i zaplacic szwaczce z Bangladeszu nie 10 groszy, a 30, ktore wystarczy jej na wyzywienie dzieci.[COLOR="Silver"]

No nie, tak to nie dziala. Gdyby uzyc minimalnie lepszy material i zaplacic szwaczce wiecej, to cena finalna bedzie wyzsza - wiec to ty zaplacisz wiecej, a firma nie zmniejszy swojej marży, logiczne. Skoro sprzedaja im sie ciuchy w takich cenach, to czemu maja obnizac ceny albo zmniejszac marże? To im soe nie oplaca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Czarna2000

A tak btw to nie wiem czy zauważyliście na stołku te szorty, które budzą takie karynowe kontrowersje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chodzi o te odsłaniające połowę pośladów?

Widziałam kiedyś jedną dziewczynę w takich krótkich, przy czym zwisał jej z nich sznurek od tampona

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez hamster_killer

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7617945 1]Ubrania marek takich jak zara sa na tyle beznadziejne jakosciowo przy swojej cenie, ze to jest naprawde smieszne, ze utrzymuja sie na rynku. Za pieniadze, ktorych od nas wymagaja, moznaby uzyc minimalnie lepszego materialu i zaplacic szwaczce z Bangladeszu nie 10 groszy, a 30, ktore wystarczy jej na wyzywienie dzieci.[COLOR="Silver"]

No nie, tak to nie dziala. Gdyby uzyc minimalnie lepszy material i zaplacic szwaczce wiecej, to cena finalna bedzie wyzsza - wiec to ty zaplacisz wiecej, a firma nie zmniejszy swojej marży, logiczne. Skoro sprzedaja im sie ciuchy w takich cenach, to czemu maja obnizac ceny albo zmniejszac marże? To im soe nie oplaca.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oczywiscie ze nie zmniejsza marzy, skoro ciuchy im sie sprzedaja. Ale ja jako konsument chyba moge powiedziec, co o tym sadze, prawda?
Zreszta so rozne strategie przyciagniecia klienta, nie wiadomo, czy finalnie nie zyskaliby na tym, ze np. polepszyli jakosc materialow bez zwiekszania ceny.
A gdyby dali zapewnienie godziwego wynagrodzenia dla szwaczek to moznaby z tego zrobic taka kampanie reklamowa, ze... no, moim zdaniem potencjal jest.

[Czarna2000]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;76199936]Chodzi o te odsłaniające połowę pośladów?

Widziałam kiedyś jedną dziewczynę w takich krótkich, przy czym zwisał jej z nich sznurek od tampona [/QUOTE]
Dokładnie o te

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[092a5b5429861247f5c0d1d3d363b04ac6f4bb89]

Januszowaniem dla mnie jest "czepianie się" ekspedientek czemu coś kosztuje tyle, ile kosztuje, a zazwyczaj wg klientów kosztuje zbyt dużo Pare dni temu tankowałam paliwo i pan ledwo wysiadł z samochodu, to już się zaczął bulwersować ze to paliwo takie drogie, pracownik tłumaczył ze podatki akcyza, ze stacja przy DK itp. Dzisiaj jak tankowałam to klient wypytywał ekspedientkę czemu te lody takie drogie, kto takie drogie lody kupuje, czemu nie zrobicie jakiejś promocji - chodziło o lody Ben&Jerry (czy coś takiego).


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Veredise]

No ok, czepianie się ekspedientów o ceny jest bez sensu i zakrawa o januszing, ale dla mnie ci, co ustalają ceny na stacjach (nie ceny benzyny, tylko innych produktów), to też janusze biznesu i z niektórymi cenami naprawdę przeganiają. Ostatnio kupiłam 0,5l wodę za 2,99 zł.
Jeszce rozumiem takie ceny "po środku niczego", przy autostradzie, gdzie ten towar trzeba dowieźć, ale w środku miasta to jest po prostu śmieszne. Bo obok są sklepy i taki sam towar jest trzy razy tańszy. Więcej nie kupię nic na stacji w mieście (mój błąd, tym razem nie spojrzałam na cenę, bo ile może kosztować woda).

A ceny tych lodów to jest osobny temat. Ja je akurat znam ze Stanów, ale większość ludzi nie wie co to i ich cena może faktycznie dziwić czy nawet szokować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[092a5b5429861247f5c0d1d3d363b04ac6f4bb89]

Napisane przez Veredise

No ok, czepianie się ekspedientów o ceny jest bez sensu i zakrawa o januszing, ale dla mnie ci, co ustalają ceny na stacjach (nie ceny benzyny, tylko innych produktów), to też janusze biznesu i z niektórymi cenami naprawdę przeganiają. Ostatnio kupiłam 0,5l wodę za 2,99 zł.
Jeszce rozumiem takie ceny "po środku niczego", przy autostradzie, gdzie ten towar trzeba odwieźć, ale w środku miasta to jest po prostu śmieszne. Bo obok są sklepy i taki sam towar jest trzy razy tańszy. Więcej nie kupię nic na stacji w mieście (mój błąd, tym razem nie spojrzałam na cenę, bo ile może kosztować woda).

A ceny tych lodów to jest ostatni temat. Ja je akurat znam ze Stanów, ale większość ludzi nie wie co to i ich cena może faktycznie dziwić czy nawet szokować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stacje benzynowe maja podobno? niskie marze na benzynę i ON wiec równoważą to sobie wysoka marzą na produkty spożywcze. No i wiadomo, nie ekspedientka ustala ceny, a za wszystko musi się "tłumaczyć".

Co do lodów to ja nie wiem o co z nimi chodzi, może faktycznie ja przesadzam nazywając pana Januszem bo może po prostu chciał się dopytać co takiego fajnego jest w tych lodach i czy warto je kupić Ale miał tak pretensjonalny ton, ze brzmiało to bardzo niekulturalnie.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Veredise

A ceny tych lodów to jest osobny temat. Ja je akurat znam ze Stanów, ale większość ludzi nie wie co to i ich cena może faktycznie dziwić czy nawet szokować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Może szokować, bo jednak pintka za 25 zeta to nie na nasze warunki. Kochałam promocje w "moim" Walgreensie, trzy pudełka w cenie dwóch albo dwa za jeden. Sie robiło zapasy



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Czarna2000]

Napisane przez Veredise

No ok, czepianie się ekspedientów o ceny jest bez sensu i zakrawa o januszing, ale dla mnie ci, co ustalają ceny na stacjach (nie ceny benzyny, tylko innych produktów), to też janusze biznesu i z niektórymi cenami naprawdę przeganiają. Ostatnio kupiłam 0,5l wodę za 2,99 zł.
Jeszce rozumiem takie ceny "po środku niczego", przy autostradzie, gdzie ten towar trzeba dowieźć, ale w środku miasta to jest po prostu śmieszne. Bo obok są sklepy i taki sam towar jest trzy razy tańszy. Więcej nie kupię nic na stacji w mieście (mój błąd, tym razem nie spojrzałam na cenę, bo ile może kosztować woda).

A ceny tych lodów to jest osobny temat. Ja je akurat znam ze Stanów, ale większość ludzi nie wie co to i ich cena może faktycznie dziwić czy nawet szokować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kupowałam wodę na terenie TAURON areny za 6 zł 😏 i jeszcze mi zakrętkę zabrali! No ale ceny nikt nie ukrywał, skoro kupuję to znaczy że ją akceptuję i tyle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Veredise

No ok, czepianie się ekspedientów o ceny jest bez sensu i zakrawa o januszing, ale dla mnie ci, co ustalają ceny na stacjach (nie ceny benzyny, tylko innych produktów), to też janusze biznesu i z niektórymi cenami naprawdę przeganiają. Ostatnio kupiłam 0,5l wodę za 2,99 zł.
Jeszce rozumiem takie ceny "po środku niczego", przy autostradzie, gdzie ten towar trzeba dowieźć, ale w środku miasta to jest po prostu śmieszne. Bo obok są sklepy i taki sam towar jest trzy razy tańszy. Więcej nie kupię nic na stacji w mieście (mój błąd, tym razem nie spojrzałam na cenę, bo ile może kosztować woda).

A ceny tych lodów to jest osobny temat. Ja je akurat znam ze Stanów, ale większość ludzi nie wie co to i ich cena może faktycznie dziwić czy nawet szokować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A mnie nie dziwi. Stacje benzynowe praktycznie nie zarabiaja na sprzedanym paliwie. Dodatkowo stacja jest jednym z niewielu miejsc, w ktorym mozna dostac produkty ''naglej potrzeby'' 24/7. Nie wchodzi do tego sklepu tyle samo osob co do supermarketow podobnej wielkosci, wiec trzeba jakos zrownowazyc te straty.