Moj facet ?

[Litlle_albatraoz]

Jestem w 4 miesiacu ciazy i mam wrazenie ze moj facet siw ze mna nie liczy ze wszystko to co mi sie nie podoba zrzuca na moje hormony i moje wiwczne zlosci i humorki przez ro, ale jak mam sie czuc kiedy o wielu rzeczach dowiaduje sie na koncu np ostatnio nie spieszyl sie z tym ( i wgl mi o tym sam nie powiedzial tylko przelotem zobaczylam posya na fb wywnioskowalam ) ze jedzie pokopac z kolegami w niedziele na jakis mecz, okay spoko, mial wrocic do "pilki" ale tylko na treningi bo stwierdzil ze nie bedzie chodzil na mecze a tu nagle takie cos , gdy sie zapytalam dlaczego mi o tym nie powiedzial to jak zawsze jest wymowka ze dowiedzial sie w ostatniej chwili albo Ty juz spalas, ale okay wstalam i mial w cholere czasu o tym mi powiedziec. Na domiar tego wszystkiego bie mieszkamy razem, mimo ze bedziemy miec razem dziecko, jestesmy obydwoje bardzo mlodzi( ja mam 23 on 22) ale mam wrazenie ze odpowiedzialna i dojrzala z kazdym dniem robie sie ja nie on, ale to nie wszystko, stwierdzil ze po meczu idzie z kumplami na grilla, kiedy powiedzialam ze mi sie to nie podoba bo w tygodniu moze widzielismy sie na pare chwil tyle co byl ze mna na badaniach bo go prosilam o to , to jeszcze zaczal mi wyliczac ile dni sie bedziemy widziec poza niedziela i ze narzekam ze malo, ja rozumiem potrzebuje spedzac czas z kolegami ale chcialabym zeby liczyl sie ze mna tym bardziej kiedy jestem w ciazy, nie wiem czy cos w tym dziwnego ze mam ochote spedzac z nim weekend kiedy nie widzimy przez caly tydzien przez jego prace ?? Co robie nie tak ? Moze ja mam malo wyrozumialosci w tym wszystkim? Boje sie ze po urodzeniu sie malenstwa zacznie znajdowac czesciej jakies wymowki i zwalac wine na mnie a siebie robiac tego dobrego idealnego i dodam ze mimo gdybym ja chciala wyjsc gdzies ze znajomymi to niestety albo zle sie czuje albo oni pracuja (ja przebywam na l4 do dnia porodu) albo spedzaja czas ze swoimi polowkami albo sa za granica co uniemozliwia spedzanie czasu z nimi

[Frezja__]

Napisane przez Litlle_albatraoz

Jestem w 4 miesiacu ciazy i mam wrazenie ze moj facet siw ze mna nie liczy ze wszystko to co mi sie nie podoba zrzuca na moje hormony i moje wiwczne zlosci i humorki przez ro, ale jak mam sie czuc kiedy o wielu rzeczach dowiaduje sie na koncu np ostatnio nie spieszyl sie z tym ( i wgl mi o tym sam nie powiedzial tylko przelotem zobaczylam posya na fb wywnioskowalam ) ze jedzie pokopac z kolegami w niedziele na jakis mecz, okay spoko, mial wrocic do "pilki" ale tylko na treningi bo stwierdzil ze nie bedzie chodzil na mecze a tu nagle takie cos , gdy sie zapytalam dlaczego mi o tym nie powiedzial to jak zawsze jest wymowka ze dowiedzial sie w ostatniej chwili albo Ty juz spalas, ale okay wstalam i mial w cholere czasu o tym mi powiedziec. Na domiar tego wszystkiego bie mieszkamy razem, mimo ze bedziemy miec razem dziecko, jestesmy obydwoje bardzo mlodzi( ja mam 23 on 22) ale mam wrazenie ze odpowiedzialna i dojrzala z kazdym dniem robie sie ja nie on, ale to nie wszystko, stwierdzil ze po meczu idzie z kumplami na grilla, kiedy powiedzialam ze mi sie to nie podoba bo w tygodniu moze widzielismy sie na pare chwil tyle co byl ze mna na badaniach bo go prosilam o to , to jeszcze zaczal mi wyliczac ile dni sie bedziemy widziec poza niedziela i ze narzekam ze malo, ja rozumiem potrzebuje spedzac czas z kolegami ale chcialabym zeby liczyl sie ze mna tym bardziej kiedy jestem w ciazy, nie wiem czy cos w tym dziwnego ze mam ochote spedzac z nim weekend kiedy nie widzimy przez caly tydzien przez jego prace ?? Co robie nie tak ? Moze ja mam malo wyrozumialosci w tym wszystkim? Boje sie ze po urodzeniu sie malenstwa zacznie znajdowac czesciej jakies wymowki i zwalac wine na mnie a siebie robiac tego dobrego idealnego i dodam ze mimo gdybym ja chciala wyjsc gdzies ze znajomymi to niestety albo zle sie czuje albo oni pracuja (ja przebywam na l4 do dnia porodu) albo spedzaja czas ze swoimi polowkami albo sa za granica co uniemozliwia spedzanie czasu z nimi

A zdecydowaliście się na dziecko, bo.....?

Macie perspektywę zamieszkania w ogóle razem?

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez Frezja__

A zdecydowaliście się na dziecko, bo.....?

Macie perspektywę zamieszkania w ogóle razem?

Brzydko mowiac dziecko jest tak jakby wpadka , ale mimo to cieszymy sie ze sie pojawi , tak mamy perspektywe zamieszkania razem ale chce zobaczyc zw on sie w to naprawde angazuje a nie tylko ze pojedzie ze mna na badania jak go o to poprosze, chcialabym zeby wynikalo to z jego inicjatywy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

I mam wrazenie ze dopoki sie on nie zmieni to nie ma sensu mieszkac razem bo zarowno ja jak i dziecko bedziemy potrzebowali spokoju a nie za kazdym razem awantura, proszac o glupi soacer nieraz uslyszlam ze nie bo nie ma sily, jest zmeczony albo nie ma pomyslu i zebym ja cos wymyslilaale kiedy tylko ma widziec sie z kolegami dostaje energi a zwlaszcza kiedy ma wstac wczesnie do pracy nie bedzie mu przeszkadzalo ze z kolegami posiedzi do pozna, nie chce byc tylko dziewczyna ktorej na pokaz okazuje wsparcie i zrozumienie i tylko slowne zapewniania gdzie nie ma w tym odzwierciedlenia w zachowaniu, a kazda proba naklonienia go do zmiany, prosba, wytlumaczenie , konczy sie agresja i krzykiem w stosunku do mnie i robienie ze mnie tej zlej niedobrej zolzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wrzochal11]

O tym wszystkim to powinnaś porozmawiać ze swoim facetem, a nie tutaj na forum piszesz.

To jest Wasze życie, Wasza relacja, Wasz związek.. zasady współżycia, oczekiwania itd. powinny być ustalone już dawno..

[201803111829]

Rozstan się.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez wrzochal11

O tym wszystkim to powinnaś porozmawiać ze swoim facetem, a nie tutaj na forum piszesz.

To jest Wasze życie, Wasza relacja, Wasz związek.. zasady współżycia, oczekiwania itd. powinny być ustalone już dawno..

Probowalam wielokrotnie, nie raz nie dwa, latwo powiedziec porozmawiaj jak druga osoba za kazdym razem obarcza Ciebie wina albo sie obraza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez _Tinkerbell

Rozstan się.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Rozstan sie a potem co dalej ? Szarpanina o dziecko ? Bo byloby ze to jest moje i nie masz prawa mi zabronic ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Nie musi być żadnej szarpaniny. Ustalicie sadownie widzenia z dzieckiem i wysokość alimentów.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie musi być żadnej szarpaniny. Ustalicie sadownie widzenia z dzieckiem i wysokość alimentów.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Zalozmy ze by tak bylo ulozylam by sobie moze zycie z kims innym i wysluchiwalam bym znowu wiecznych pretensji ze znie zyczy sobie ze obcy facet wychowywal jego dziecko, tak probowalam nawet i teb temat poruszac zeby wiedziec czego moge sie spodziewac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Grajacamuza]

Mysle, ze bedzie Ci bardzo ciezko dojsc do porozumienia, bynajmniej w tym momencie.
Moze on nie dorosl do roli ojca i partnera? Jesli to sie nie zmieni, bedziesz musiala podjac jakas decyzje.
Porozmawiaj z nim szczerze jak on to widzi, czego Ty oczekujesz. Moze jego przerosla sytuacja i sam sie pogubil?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kazleto]

przeciez wy juz zyjecie jakbyście nie byli razem, jesteś ze wszystkim sama
robisz krzywdę sobie i dziecku kurczowo trzymając się tego faceta

[Grajacamuza]

Osobiscie tez bym odeszla ale nie chce Autorce sugerowac takiego kroku. Czesto relacje miedzy bylymi partnerami poprawiaja sie jak sie rozejda. Tutaj jeszcze bedzie dziecko. Jesli ma patrzec na klotnie i chora atmosfere to rozstanie jest najlepsze w takiej sytuacji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nymerth]

Napisane przez Litlle_albatraoz

Zalozmy ze by tak bylo ulozylam by sobie moze zycie z kims innym i wysluchiwalam bym znowu wiecznych pretensji ze znie zyczy sobie ze obcy facet wychowywal jego dziecko, tak probowalam nawet i teb temat poruszac zeby wiedziec czego moge sie spodziewac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale on i tak Ciebie za jakiś czas pewnie zostawi, bo z tego co opisujesz to Ty go już głównie irytujesz i nic poza tym.

[36acb097cabec02316c4aaec630d441280b2f16b_63b8b621cf6a6]

Oczywiście że sytuacja go przerosła, dziecko nie jest planowane a świadomie napewno by się ja nie nie zdecydowali. Chłopak, bo ciężko go nazwać mężczyzną, najchętniej włóczyłby się z kumplami, a tu ma dziewczynę w ciąży, która narzeka (slusznie) że mało jej czasu poświęca i prosi o więcej zainteresowania.
Skoro rozmiawiałaś i nic to nie dało, fochami i obrażaniem się nic nie wskórałaś, to ciężko doradzić coś.
Najłatwiej powiedzieć "rozstań się". To raczej w obecnej sytuacji ostateczna ostateczności, a myślę że rzeczywistość nie jest aż tak beznadziejna żeby nie mogło się coś zmienić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lovely banshee]

Ja za to nie rozumiem kompletnie o co chodzi, ani tekstow o rozstaniu...i nie rozumiem tez nawet zupelnie problemu (poza tym, ze nie mieszkacie razem). Chłopak nie powiedzial autorce o meczu, wielki problem, gdybym mi TZ o kazdej takiej ☠☠☠☠☠☠☠e mowil to bym oszalala. I jeszcze co gorsze, smial raz w tygodniu wyjsc z kolegami na grilla. Faktycznie, straszne, rozstan sie . Caly tydzien sie nie.widujecie, bo on pracuje ciezko i zarabia -rozumiem, ze Ty tez chodzisz.do pracy a nie siedzisz i wymyslasz preteksty do klotni?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Litlle_albatraoz

Zalozmy ze by tak bylo ulozylam by sobie moze zycie z kims innym i wysluchiwalam bym znowu wiecznych pretensji ze znie zyczy sobie ze obcy facet wychowywal jego dziecko, tak probowalam nawet i teb temat poruszac zeby wiedziec czego moge sie spodziewac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ale on sobie moze nie zyczyc
to nie ma nic do rzeczy
ty masz prawo ulozyc sobie zycie z kim chcesz a on nadal bedzie ojcem
jedno nie wyklucza drugiego
nie musi byc zadnej szarpaniny,po urodzeniu dziecka sladasz wniosek o uznanie i alimenty a nastepnie ustalenie kontaktow z dzieckiem ,ojciec wowczas ma ustalone wizyty i nie ma o co sie szrpac
on ma prawo byc ojcem a ty masz prawo ukladac sobie zycie jak tobie odpowiada zreszta patrzac jak sie zachowuje w tym momencie moze sie okazac ze tylko duzo gada a wogole nie bedzie sie nim zajmowal
siedzenie z kims tylko dlatego ze kiedys tam w przyszlosci moze miec jakies pretensje brzmi conajmniej smiesznie
piszesz ze sie cieszycie z wpadki niesety po twoim opisie sytuacji ja tego raczej nie widze
za to widze ze gosciu zupelnie nie dorosl do roli ojca i jeszcze jest w szoku a raczej nie dociera do niego powaga sytuacji i na twoim miejscu nie oczekiwalabym wielkiej zmiany jak sie dziecko urodzi
nie wbiegaj mslami tak daleko co bedzie jak z kims sie zwiazesz mysl o tym co jest teraz

[lovely banshee]

Ale skad wyplywaja wnioski ze facet nie dojrzal do roli ojca? Fakt, nie mieszkaja razem -niewiadomo z jakiego powodu i z czyjej winy. Ale nie dojrzal, bo pracuje przez 5 dni w tygodniu? Bo jezdzi z nia na badania? Bo smial pojechac na mecz?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

[Grajacamuza]

Tu nie chodzi o to, ze chlopak ma sie meldowac ze wszystkim co robi. Ma prawo do swoich pasji, kolegow. Ja zrozumialam, ze Autorka ma zal do niego, ze o wszystkich jego planach dowiaduje sie ostatnia. Nie uwzglednia jej zdania. Nie zapyta , czy ma ochote w weekend cos razem zrobic. Facet wybiera wlasne przyjemnosci nie wlaczajac w to Autorki. Ona czuje sie poza kregiem jego zainteresowan, ze tak powiem.
Ja bym szczerze porozmawiala ale jesli w krotkiej przyszlosci nic sie nie zmieni, to trzeba podjac jakas decyzje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez Litlle_albatraoz

Zalozmy ze by tak bylo ulozylam by sobie moze zycie z kims innym i wysluchiwalam bym znowu wiecznych pretensji ze znie zyczy sobie ze obcy facet wychowywal jego dziecko, tak probowalam nawet i teb temat poruszac zeby wiedziec czego moge sie spodziewac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Więc... Co zamierzasz? Czekać, aż się ogarnie i wychowywać dziecko praktycznie samotnie? Nie możesz mu ufać, ani na nim polegać. Nie informuje cię o swoich planach, robi wymówki. Co on da dziecku? Lepszy żaden ojciec, niż taki.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:41 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

Napisane przez lovely banshee

Ale skad wyplywaja wnioski ze facet nie dojrzal do roli ojca? Fakt, nie mieszkaja razem -niewiadomo z jakiego powodu i z czyjej winy. Ale nie dojrzal, bo pracuje przez 5 dni w tygodniu? Bo jezdzi z nia na badania? Bo smial pojechac na mecz?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Nie chodzi o to, że pracuje. Ale no niestety, ma dziewczynę, i to w ciąży, widuja się TYLKO w weekendy - jak można jej nie powiedzieć (nie pytać o zdanie, tylko powiedzieć) "ej lala, w ten weekend idę z chłopakami na mecz, zorganizuj sobie czas inaczej", tylko postawić ją przed faktem dokonanym? Co szkodzi uprzedzić, że dzisiaj się nie widzimy? To jedna sprawa. Druga jest taka, że jak ona o coś prosi, to nie ma siły, jest zmęczony - pewnie, można! Ale dlaczego jak pojawiają się koledzy na horyzoncie, to nagle mu zmęczenie nie przeszkadza? Autorka czuje się temu winna, a czemu? Stety niestety założenie rodziny zmienia trochę życie, i trzeba sobie to uświadomić, że już nie koledzy i piłka są na pierwszym miejscu, i to nie im się podporządkowuje życie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[_Selina_]

Ja bym zamieszkała razem, wtedy będziecie siebie mieli częściej i jego wyjście z kolegami nie będzie dla Ciebie tragedią.

___wysłane z telefonu, staram się sprawdzać co napisałam, ale czasami słownik "wie lepiej" ___

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez lovely banshee

Ja za to nie rozumiem kompletnie o co chodzi, ani tekstow o rozstaniu...i nie rozumiem tez nawet zupelnie problemu (poza tym, ze nie mieszkacie razem). Chłopak nie powiedzial autorce o meczu, wielki problem, gdybym mi TZ o kazdej takiej ☠☠☠☠☠☠☠e mowil to bym oszalala. I jeszcze co gorsze, smial raz w tygodniu wyjsc z kolegami na grilla. Faktycznie, straszne, rozstan sie . Caly tydzien sie nie.widujecie, bo on pracuje ciezko i zarabia -rozumiem, ze Ty tez chodzisz.do pracy a nie siedzisz i wymyslasz preteksty do klotni?

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Gdyby warunki mojej pracy pozwalaly kobietom w ciazy pracowac pewnie bym dalej pracowala, niestety moja praca dla zdrowego czlowieka jest zagrozeniem a co dopiero dla kobiet w takim stanie i nie powiedzenie o meczu to jest jedna z 1000 takich sytuacji niestety, ale ubodlo mnie najbardziej po raz kolejny z tego wzgledu ze ktory kolega nie pstryknie palcami jest w staniw gotowosci a ja prosic o cokolwiek moge dlugo, rozumiem praca, potrzebuje rozrywki ale nigdy ze mna na ten temat nie rozmawia tylko stawia mnie przed faktem dokonanym, ja robiac identycznie mialabym wielka wojne w tym problwm ze obiecuje zlote gory ze na rekach bedzie ale tak naprawde to jednego pie onego kamyka dla mnie by nie przeniosl

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

A jak szedl na grilla to czego z nim nie poszlas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez Grajacamuza

Tu nie chodzi o to, ze chlopak ma sie meldowac ze wszystkim co robi. Ma prawo do swoich pasji, kolegow. Ja zrozumialam, ze Autorka ma zal do niego, ze o wszystkich jego planach dowiaduje sie ostatnia. Nie uwzglednia jej zdania. Nie zapyta , czy ma ochote w weekend cos razem zrobic. Facet wybiera wlasne przyjemnosci nie wlaczajac w to Autorki. Ona czuje sie poza kregiem jego zainteresowan, ze tak powiem.
Ja bym szczerze porozmawiala ale jesli w krotkiej przyszlosci nic sie nie zmieni, to trzeba podjac jakas decyzje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie tak sie czuje jak opisalas, zanim zaszlam w ciaze pracowalam bardzo duzo bo po 2/3 tygodnie praktycznie bez dnia wolnego bo wymagala tego sytuacja na zakladzie i nie robilam problemow ze chcial wyjsc ze znajomymi kiedy ja bylam w pracy bo wiedzialam ze moje dni wolne jak takie sie zdazaly spedzimy razem, niestety odkad jest malenstwo i ja potrzebuje wiecej zrozumienia i oparcia nie moge na to liczyc a czuje sie jakbym rozbijala sie o mur, ktos wczesniej napisal ze predzej czy pozniej mnie zostawi bo go juz irytuje , tak irytuje go tym ze chce aby jego priorytetem byla rodzina ktora chcac nie chcac stworzyl i ze niestety wyjscia z kumplami czy wznowienie treningow w wieku 22 lat to juz chyba nie pora na to aby robic kariere w jakims niskoligowym klubie a biorac pod uwage ze ciaza to nie sa same ochy i achy i droga uslana platkami kwiatkow jak to przedstawiaja w rwklamach czy na filmach tylko w moim przypadku meczarnia (mam czeste migreny oraz podejrzenie cukrzycy ciazowej) i potrzebuje naprawde oparcia i zainteresowania on odpycha mnie od siebie, nie wiem po prostu moze nie potrafie do niego trafic juz zadnym slowem bo on dalej idzie w zaparte a twierdzi ze chce byc dobrym ojcem i przyszlym mezem dla mnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Napisane przez kennedy

A jak szedl na grilla to czego z nim nie poszlas?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam jego towarzystwo i wiem jak takie grille sie zazwyczaj koncza doslownie chlaniem bez umiaru i paleniem nie tylko papierosow a dwa moze tylko raz sie zdazylo ze mi zaproponowal zebym z nim sie pojawila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lilka_vanilka]

Tylko nie bierz z nim ślubu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Litlle_albatraoz

(...)
Znam jego towarzystwo i wiem jak takie grille sie zazwyczaj koncza doslownie chlaniem bez umiaru i paleniem nie tylko papierosow a dwa moze tylko raz sie zdazylo ze mi zaproponowal zebym z nim sie pojawila

Autorko, no niestety, zaliczyłaś wpadkę z lubiącym się pobawić i nadal jeszcze niedojrzałym 22-latkiem. O ile dla Ciebie ciąża to coś bardzo rzeczywistego, nosisz to dziecko, zdajesz sobie sprawę z pewnych rzeczy, o tyle dla niego to... No dobra, coś tam się kiedyś urodzi, trzeba będzie wózek kupić, czy coś. Facet odsuwa od siebie tą myśl i odsuwa się od Ciebie. Nie wiem, co Was wcześniej łączyło, czy ten związek miał w ogóle jakieś fundamenty, czy było super, bo było zauroczenie i macanki na kanapie. Próbuj z nim rozmawiać, bez pretensji, bez wyrzucania sobie pewnych rzeczy. Niestety dopuszczaj do siebie myśl, że on na razie do ojcostwa nie dojrzeje. Może nawet przed długi czas. A to "cieszymy się" niestety niewiele znaczy. Co ma powiedzieć innego? Prawie każdy się niby cieszy, a jakoś dzieci potem na śmietnikach, czy skatowane w szpitalach lądują.

Postaraj umówić się z nim na jakieś spotkanie, ale bez poruszania trudnych tematów, kłócenia się, po prostu chwila oddechu we dwoje.

[Litlle_albatraoz]

Napisane przez Doris1981

Autorko, no niestety, zaliczyłaś wpadkę z lubiącym się pobawić i nadal jeszcze niedojrzałym 22-latkiem. O ile dla Ciebie ciąża to coś bardzo rzeczywistego, nosisz to dziecko, zdajesz sobie sprawę z pewnych rzeczy, o tyle dla niego to... No dobra, coś tam się kiedyś urodzi, trzeba będzie wózek kupić, czy coś. Facet odsuwa od siebie tą myśl i odsuwa się od Ciebie. Nie wiem, co Was wcześniej łączyło, czy ten związek miał w ogóle jakieś fundamenty, czy było super, bo było zauroczenie i macanki na kanapie. Próbuj z nim rozmawiać, bez pretensji, bez wyrzucania sobie pewnych rzeczy. Niestety dopuszczaj do siebie myśl, że on na razie do ojcostwa nie dojrzeje. Może nawet przed długi czas. A to "cieszymy się" niestety niewiele znaczy. Co ma powiedzieć innego? Prawie każdy się niby cieszy, a jakoś dzieci potem na śmietnikach, czy skatowane w szpitalach lądują.

Postaraj umówić się z nim na jakieś spotkanie, ale bez poruszania trudnych tematów, kłócenia się, po prostu chwila oddechu we dwoje.

Staralam sie pare razy po ostrych klotniach na nastepny dzien dusic i zamykac te zle emocje zeby zobaczyc jak bedzie sie zachowywal, on udawal ze nic sie nie stalo skoro ja fochow nie stroje i nie jestem oschla to najwyrazniej dalam sobie swiety spokoj i byl zadowolony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Litlle_albatraoz

Staralam sie pare razy po ostrych klotniach na nastepny dzien dusic i zamykac te zle emocje zeby zobaczyc jak bedzie sie zachowywal, on udawal ze nic sie nie stalo skoro ja fochow nie stroje i nie jestem oschla to najwyrazniej dalam sobie swiety spokoj i byl zadowolony

Nie nie chodzi, żebyś dusiła coś w sobie i udawała, że problemu nie ma, ale postarajcie się ze sobą rozmawiać normalnie, o bieżących sprawach, bez spiny. Wyjdźcie gdzieś razem, zróbcie coś fajnego. Coś Was do siebie przyciągnęło jednak. Jeżeli to jeszcze gdzieś jest, to może w luźniejszej, pogodniejszej atmosferze to odnajdziecie, a potem będziecie też w stanie porozmawiać o innych rzeczach. Oczywiście, tego już może nie być, bo może też nigdy nie było. Ale wtedy bym nie robiła mu awantur, fochów, tylko jak sobie facet uważasz - nie musimy być razem, aby mieć dziecko, ogarniemy finanse, wspólną opiekę i tyle. Nie kłóć się z nim o rzeczy, których nie możecie zmienić lub na które on nie musi wcale mieć wpływu. O pewnych rzeczach i tak musisz zadecydować sama.

[nyana89]

Ile czasu się znaliście i jednocześnie ile czasu byliście parą, zanim zaliczyliście wpadkę?

[lady666macbeth]

jedynym rozsądnym rozwiązaniem w tej sytuacji jest to żebyście zamieszkali razem. Będziecie mogli mieć więcej czasu dla siebie.