![]() |
#1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Witajcie kobiety, bo praktycznie do Was zwracam się o porady i rozmowy.
Jestem na forum nowa, przed chwilą założylam konto. Od lat zaglądam na różne fora ale nigdy nie przypuszczałam, że sama będę pisała wątek dla mnie ważny i prosiła Was o porady. Proszę o porady Was, bo nie jesteście moją rodziną, ani rodziną mojego męża, a wiadomo pytając moją rodzinę o coś będą obstawali za swoją stroną i na odmian ze stroną męża. Pozwólcie, ze opisze Wam mój kawałek życia by jak najbardziej przybliżyć to co chce Wam przekazać i w jakim temacie prosić o porady, rady i inne. Jesteśmy po ślubie 3 lata. 3 miesiące przed ślubem zamieszkaliśmy razem w wynajętej kawalerce, niespełna 30m kw. z gumoleonem na podłodze, ale w miare nowej i czystej. Mieszkaliśmy tam przez 2 lata. Przez ten czas planowaliśmy co zrobić dalej z Naszym życiem, mieszkanie? czy dom? Pomimo, że moi rodzice mają dwa domy, teście również, wybraliśmy swój kąt i postawiliśmy na swój własny dom. Moi rodzice nie byli zachwyceni tym pomysłem, ponieważ uważali, że ja jako najmłodsza z ich dzieci ( mam jeszcze dwóch starszych braci, którzy mają swoje rodziny dzieci i mieszkania ) zostanę w którymś z ich domów, ale jak wiadomo, różne stosunki miało się z rodzicami i najlepiej - swoje. Z racji, że moi rodzice byli po "chrzcie" wyprowadzki jednego brata i drugiego więc bardzo szybko minęło im rozczarowanie i gniew, że ja również nie zostanę w ich domu rodzinnym. Gorzej przyjęli to wszystko teście, a bardziej - teściowa, której nie ukrywając mój mąż jest troszkę mami synkiem. Była przekonana, że jej syn na którego zawsze mogla liczyć i który był zawsze na miejscu zostanie przy niej, no bo jak by mogło być inaczej? Rodzina mojego męża jest inna. Nasze rodziny są skrajnie różne. I pomimo, że rodzice Nasi znają się od 25 lat ( mieszkają w wioskach oddalonych od siebie 3km ) dziś praktycznie ze sobą nie rozmawiają. Rodzina mojego męża jest alkoholowa, jak to nazywam. Mój teść jest alkoholikiem, nie pije 8 miesięcy, ale różnie to było. Widziałam różne drastyczne dla mnie sceny i nigdy nie będzie dla mnie to zrozumiale, bo u mnie pijaństwa nigdy nie było. Moja teściowa miala milion nerwic i depresji, nigdy nie potrafila odejsc od męża pijaka, a w domu pił również jej ojciec, przy czym rownież z jej mężem, ale darli się jak koty jak byli trzeźwi. Odkąd mój mąż dorósł na tyle, by bronić matkę, ojciec się jego bał i matka miała w nim jedynie wytchnienie. Można byłoby powiedzieć, że pochodzą z porządnej rodziny ktorej bardzo dobrze się powodzi, ale nie wiem czy alkoholizm jest porządny. Ale od dłuższego czasu jest lepiej, teść nie pije. Bierze leki. Ale mój mąż też. Psychotropy. Od momentu gdy teściowa dowiedziala się, że będziemy budować dom i kupujemy działkę i zwijamy się raz na zawsze do siebie, skutecznie na wiele sposobów probowała odbić Nas od tego pomysłu, a ja będę żyła 10 lat mniej, przez to co przez nią przeszłam. Były wyzwiska, obelgi, wszystko... Że przeze mie, ze gdyby mnie nie było, mąż mój został by przy niej, że w dupie mi się poprzewracało, że tu dwa domy tu dwa domy a ja jeszcze kolejny, że kto będzie sprzątał ten dom, wszystko, skutecznie na tyle, że kilkakrotnie miałam bardzo złe myśli i byłam już prawie na drodze rozwodu. Mąż zostawał z nią sam, robiła mu wodę z mozgu, a potem wracał do mieszkania w którym mieszkaliśmy i były Nasze plany marzenia kórych pragnął ale matka skutecznie mu to obrzydzała. Koniec końców był taki, że mój mąż za namową siostry swojej która jest bardzo mądra kobietą i moją, poszedł do psychiatry i tak od 1,5 roku bierze psychotropy, który odmieniły mu życie, podejście, myślenie i wszystko. Budowa domu idzie, wszystko się ułożyło, teściowa to zaakceptowała ( a przynajmniej tak to wygląda ) ponoć się z Nami cieszy i jest pięknie jakby to można powiedzieć. Dodam, że mój mąż ma swoją firmę, biuro projektowe, które mieści się w podwórku gdzie mieszkają moi teście, ale w drugim domku, malutkim, parterowym, starym, po dziadkach. Tam jest w/w biuro,w który pracuje rowniez moj teść ( zajmujący sie tym samym od 3/4 swojego zycia) i rowniez ja pracuje tam zaraz po ślubie. Wspomniane wyżej mieszkanie oddalone było 10km od biura i domu moich tesciow, oraz 15km od domu moich rodziców. W mieście, więc codziennie mieszkajac tam musielismy rano dojeżdzam do biura, a pozniej wracać, ale wracaliśmy i mieliśmy swięty spokój, nikt nam nie truł, że to, że tamto, nikt się nie wtrącał, to były najpiękniejsze 2 lata mojego życia. W zeszłym roku po decyzji Naszego domu, kupiliśmy działkę i w tym roku zaczęliśmy budowę, jesienią dom będzie pod dachem/ planujemy wprowadzić się do Naszego domu jesienią/zimą 2018 roku. Z racji dojazdów i chyba trochę oszczedności postanowiliśmy przeprowadzić się do rodziców, stwierdziliśmy, że a to pomieszkamy troche u jednym, trochę u drugich i jakoś przetrwamy do momentu wprowadzki do Naszego domu. Nie ustaliliśmy z mężem gdzie njapierw zamieszkamy, ale kiedys gdy pojechalismy do teściów i teściowa do mnie że tutaj musimy postawić łózko tu komodę, ja patrzac na mojego męża o co chodzi powiedzial, że obiecał mamie że wprowadzimy się najpierw tutaj do nich, bo ona taka sama, bo w ogole będzie szczesliwa. Bardzo nie podobało mi się to, ze zdecydował sam i nie raczył mnie o tym powiadomic, ale stwierdzilam, ze w sumie co to za rożnica gdzie najpierw. Przecież mojej rodzonej matce też było przykro, że poszlam najpierw do teściowej. Mieliśmy pomieszkać pół roku i pojsc do moich rodziców, stwierdziliśmy, że po tym co przeszlismy z teściami, taka zmiana będzie dobra, bo nie zdążymy się z nikim podrzeć. Ale mieszkamy tutaj już ponad rok. A ten rok odebrał kolejne 10 lat mojego życia. Teściowa pokazała znowu swoje ja.Jak rowniez i tesć. I pomimo, że nie mieszkamy z nimi pod jednym dachem tylko w tym starym domku po dziadkach sami w jendym pokoju, mialam momenty że uciekałam do rodziców bo nie dawałam rady. To żle robie, tak zle piore, po co piore sama, jak ona moze mi prac, za duzo pobieram wody, za cieplo w domu, za ciepla woda itd. Rachunki placimy sami. Szambo placimy co drugi miesiąc sami. A wiecznie było wtrącanie za duzo pradu, wody wszystkiego. Brała i prała moje rzeczy o co robilam halo do mojego męża, bo nie czułam się komfortowo by moja teściowa prała moje majtki, stringi, staniki i ubrania. To nie matka. Nie rodzona. Przed którą nie ma sie tajemnic. Nie wiem w sumie czego oczekiwała? Przyjażni gorącej tesciowa-synowa? Początkowo przychodziła calymi dniami siedziala z nami, wieczorami gdy chcielismy miec z mężem czas dla siebie. Ustało, po interwencji siostry męża kilkakrotnych uspokoiło się, zrozumiała, jest spokój. Ale co przez ten caly rok odebrała życia, to tylko moje. Poźniej pokazał co potrafi teść. Z racji że siedzielismy w 3 praktycznie od 8 do 18 w biurze czyli w starym domku w ktorym mieszkamy roznie było. Ale przewaznie czasme ma ssania a nie chce się dać, wiec odreagowuje i sie przypieprza, że to że tamto że coś tam jeszcze. Bywało tak, ze musieliśmy gdzies jechac poszlismy z mezem przebrac sie do pokoju, wtedy doslownie 5 minut na prywatne rozmowy, szedl za nami on gdzie przez przeciagnac zatrzasneły się drzwi, poleciał zaskarzyc na mnie do teściowej że trzaskam przed nim drzwiami. I tak kilkakrotnie. Dopóki... Okazało się że własnie jest w ciązy. 14 tydzień. Szczęście ogromne dla wszystkich. Kilkakrotnie gdy było źle rozmawialam ze swoim mężem że moze powinnismy na troche pojsc do moich rodzicow, ze to do biura 3 km tylko, ze troche odsapniem, damy sobie wszystkich wiecej dystansu czasu odpoczynku, ale dla niego miejsce tutaj jest ostatnim miejscem i nie ma innego. Zawsze konczyło sie klotnią, że on nie bedzie sie znowu przenosil, ze co mi zle, ze przesadzam, wymyslam. Pomimo, że byla inna rozmowa, ze bedziemy mieszkac troche tu troche tu dla zdrowia i dystansu i troche zrobil mnie w karton z tym ze obiecal swojej matce mieszkanie u nich. Ja nie obiecalam swojej matce za jego plecami, nie bylam tak nie wporządku. Domek stary po dziadkach w ktorym mieszkamy nie jest idealny. Jest stary. Miesci sie w nim biuro, kuchnia, nasz pokoj i jeszcze jeden pokoj ogolny, w ktorym stoją tesciowej rzeczy. I jest lazienka, ktora pelni rolę takze kotlowni, w ktorej stoi minimalny brodzik z firanka ktory zalozylismy bo nie mielismy gdzie sie kąpac a latanie do domow tesciow bylo męczące. Jest piec na olej który jest dziwnie skonstruowany, ktory grzeje do 18 a pozniej sie wylącza i cały wieczor i noc jest zimno i cały poprzedni zimowy sezon musielismy dogrzewac sie codziennie kominkiem ktory jest w naszym pokoju, przez którego wiecznie sie dymiło, śmierdziało wszystko i co jest nie zdrowe dla dróg oddechowych. Nie wyobrażam sobie tutaj dziecka w tych warunkach. Napewno nie będę paliła w kominku. Piec grzeje byle jak. My marzliśmy, dlatego kominek poszedł w ruch. Ale dla dziecka będzie za zimno. Łazienka - brak warunkow dla dziecka. I ciasnota ogolna. Zaczęłam ten temat z mężem, że to wlasnie dobry moment by chociazby na czas zimowy ( dziecko urodzi sie w lutym ) przeprowadzić się do moich rodziców, ktorzy mają bardzo duzy dom a mieszkają sami, gdzie jest mnoostwo przestrzeni, dużo szafek i półek w moim panienskim pokoju, 3 lazienki i wiele wiekszy komfort. I swierdzilam nawet ze dla dziadkow z obydwu stron to takie szczescie, na lato przeprowadzimy sie znowu do tesciow by nacieszyli się wnukiem/wnuczką. Ale dla mojego męża to był temat z kosmosu ![]() Przeraża mnie to wszystko ![]() ![]() Dziewczyny nie nie. Chce sie nauczyć wszystkiego, bylam przy wychowywaniu 2 dzieci, bratanicy i bratanka, super gdy mama tesciowa przyjada pomogą, nawet na tdyzien dwa trzy ale nie codzien ![]() ![]() Ona chce kąpać byc przy wszystkim, ale ja nie chce, nawet nie zapyta, a będzie. Każda kobieta ma instynkt zazdrości. Chce być ze swoim dzieckiem cały czas. Mieć na wyłącznąść. Do tego dochodzi intymność po porodzie, komfort, dochodzenie do siebie. Nie mówię że u moich rodzicow będzie inaczej, ale... mojej mamie moge zawsze powiedziec mamo przestan, dam sobie rade, pozwol mi, ochrzanic jak będzie przesadza, a tesciowej nie. Zresztą, moja mam pracuje na jedną zmianę, tata też, więc nie będzie ich caly czas i nie będą wtykać nosa, mają swoją firmę i nie będą mieli na to czasu. Mam dylemat, gdzie zamieszkac? Mój dylemat polega na tym, że warunki mieszkaniowe i komfortowe, łazienka, przestrzen, ogrzewanie bezwstyd przed sobą po porodzie i w ogole przeważa na mieszkanie u rodziców. U tesciow ledwo mieszcze sie w jedna szafe nie ma miejsca na wiecej mebli. A gdzie jeszcze rzeczy dziecka. Ale minus tego jest taki, że mąż bedzie musial jezdzic do pracy do biura i bedzie wacal po poludniu albo i wieczorem, bo zawsze jeszcze przeciez musi cos zrobic dla tesciow w podworzu, bo tesc dwie lewe ręce. Ja kosze trawe w ciazy, a on łazi. Znowu są też zalety mieszkania u teściow. Tzn w tym starym domku. Że mój mąż będzie cały czas obok.Może byc obok mnie i dziecka caly czas, Bo pracuje w biurze za ścianą. Znowu tutaj też przeważa minus taki że nie chce by moje dziecko w wozku wiecznie stalo w biurze, bo ja w tym czasie bede pracowala zaraz po porodzie. Mam takie zajęcia ktore moge robic nawet w lozku, bo na laptopie. A wiem, że tak będzie, niech ludzie patrza jakiego mamy wnuka/wnuczkę. Dziewczyny! Jak o tym myśle,jest mi uwierzcie - wstyd. Myślę sobie, że ludzie nie mają gdzie mieszkać, a ja... Ale wierzcie mi, to co mówią o mieszkaniu synowej z teściową to żywa prawda! Rowniez smiałam się z tego dopoki tego nie poznałam na własnej skórze. Miewałam stany depresyjne i 2 lata wyjętę z życia, bez radości i szczęścia. Poradzcie coś, bo już sama nie wiem... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 895
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Opcja mieszkanie z rodzicami albo w ogóle w innym mieszkaniu. Teściowa odpada. Więc to już wasz wybór. A dla własnego zdrowia to i sama zamieszkaj z rodzicami do porodu. A mąż sam przyjdzie... 😁😁
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Myślałam nad kwestią ponownego wynajęcia mieszkania. Musiałabym je wynająć na około rok, nie wiem czy to nie takie płytkie myślenie. W sumie napewno znajdzie się osoba która mnie zlinczuje, że mi "za dobrze", ale już teraz wiem, że są to osoby, które zrozumieją z wątku najmniej albo i nic.
Problem komfortu, ogrzewania warunkow rozwiązałby się napewno. Najlepiej gdyby było to mieszkanie umeblowane albo chociaż częściowo. Sama już nie wiem ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
nie wiem dlaczego zdecydowalas sie na ciaze juz teraz skoro za rok mialabys juz dom postawiony i nie musialabys sie martwic o to kto i co powiedzial albo mysli
na twoim miejsu rozwazalabym powrot do wynajomwanego mieszkania moze sie okazac ze do listopada nastepnego roku nie bedziecie juz razem przez wtracanie sie tesciow(lub twoich rodzicow w wasze zycie) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Lubisz sobie życie utrudniać.
Jak byla umowa pól roku to trzeba było zabrać swoje rzeczy i do rodziców przenieść. A Ty kombinujesz jak tu polepszyć stan starej chałupki. Dziecko się urodzi i zacznie przeszkadzać mężowi w pracy to teściowa dopiero zacznie Ci wygadywać jaką beznadziejną matką jesteś. I mam nadzieję, że nowy dom to tak z 20 km od teściów?
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
miss twin peaks
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 365
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Za nic nie dałabym się tak załatwić. Piszesz dużo o teściowej, ale mnie najbardziej zastanowiło zachowanie Twojego męża - to, w jaki sposób się komunikujecie i czy w ogóle. Skoro dwoje dorosłych ludzi czyni jakieś ustalenia, to rozumiem, że się ich trzymają. Wy ustaliliście, że mieszkacie na przemian u Twoich i jego rodziców, a on się z tego nie wywiązał - mało tego, piszesz, że jasno komunikujesz mu, że źle się czujesz z jego rodzicami i że nie podoba Ci się zachowanie jego matki, a on ma to w nosie i zarzuca Ci, że wydziwiasz. To chyba nie wróży niczego dobrego. Zastanów się, czy chcesz dać się tak ignorować i spychać na margines, i nie zapomnij, że owszem, Tobie jest tam źle, ale taki sam los fundujesz swojemu dziecku - z dysfunkcyjnymi dziadkami pod jednym dachem. Mnie by tam już dawno nie było
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
xfrida, tak naprawdę patrząc na życie nigdy nie ma odpowiedniego momentu na dziecko, a po studia, a po kariera, a to wakacje i beztroska, a to może nowe auta, a to mieszkanie/dom, a to milion innych rzeczy
Nasze dziecko nie było planowane, nigdy nie chcieliśmy ze spiną i ciśnieniem planować dziecka, bo już teraz, akurat w tym momencie bo to dobry moment bo jakas luka w życiu, a tu zonk nie nie można, pojawiły się dwie kreski na teście i radość, po prostu, tym bardziej że jestesmy 3 lata po ślubie. dom będzie nawet ponad 20km ---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ---------- ukladlimbiczny Masz sporo racji w swojej odpowiedzi do mojego wątku. Mój mąż ma bardzo trudny charakter, teraz jest już lepiej, przez 7 lat bycia razem, pokazałam mu że może byc inaczej, że nie musi byc pijanstwa i chorych sytuacji, odkazil się baaardzo mocno od tego wszystko, ale stare zachowania i przyzwyczajenia gdzies zostają troche, tym bardziej jeśli wynosi je się z rodzinnego domu. Przeważnie to było tak, że na jakiś czas się uspokoiła sytuacja i było ok i jakos się zapominało jak było ok o tym że było nie ok. Wiem bardzo dobrze, że sporo winy jest mojej w tym wszystkim że nie trzymałam się twardo reguł i zasad które uzgodniliśmy razem czyli m.in. mieszkania na przemian u rodziców. Z moim mężem doadujemy się idealnie, nie pamiętam kiedy kłócilismy się z jakichś Naszych 'przyczyn', przewaznie przyczyną byli jego rodzice. Można powiedzieć że on jest między tzw młotem a kowadłem. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
![]() ![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 710
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
I fajnie bo jak teściowa nie ma prawka to rowerem daleko ;-)
On jest dorosły i założył rodzinę, która powinna być dla niego na pierwszym miejscu. Może dziecko sprawi, że wkońcu zaczniesz dbać o swoje zdrowie psychiczne i wyprowadzisz się z tego miejsca. A jak mąż nie pójdzie za Toba to będziesz miała czarno na białym kto jest dla niego ważniejszy.
__________________
Zwierzak to nie rzecz, nie kupuj go na prezent ! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Co z tego jak sie nie klocicie jak twoja maz to skrajny egoista?
Jestes jego zona powinnas byc na pierwszym miejscu. Do tego nosisz jego dziecko, szczegolnie w takim momencie powinien w pierwszej kolejnosci brac pod uwage twoj komfort, a nie swoj czy tym bardziej matki. Ja bym zabrala rzeczy i wyprowadzila sie do rodzicow. Powiedziala ze stres jest niezdrowy dla ciazy i nie masz zamiaru przekladac komfortu swojego i dziecka nad jego matka. Jak bedzie rozsadny to przeniesie sie razem z toba. Jak nie to coz.. kobieta jego zycia jest matka, na pewno nie ty. Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
twoj maz jest typowym dzieckiem dda
jestes dorosla kobieta wiec pownnas sobie zdawac sprawe jakie to niesie konsekwencje dla waszej rodziny na twoim miejscu postawilabym sprawe jasno,wyprowadzamy sie i tyle |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Jeszcze jedna mnie uderzyła. Autorko! jesteś dorosłą kobietą, będziesz matką. Może czas podejmować własne decyzje bez oglądu na to komu będzie przykro. Rób tak, żeby było Tobie, dziecku i ewentualnie mężowi.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76424761]twoj maz jest typowym dzieckiem dda
jestes dorosla kobieta wiec pownnas sobie zdawac sprawe jakie to niesie konsekwencje dla waszej rodziny na twoim miejscu postawilabym sprawe jasno,wyprowadzamy sie i tyle[/QUOTE] Wiem, że mój mąż jest dzieckiem dda i oni wszyscy są współuzależnieni, nie potrafilam ogarnąć tego wszystkiego i bardzo dużo literatury fachowej w tym temacie przeczytałam żeby dowiedzieć się wszystkiego na ten temat i wiem, że to jaki jest teraz niesie konsekwencje tego co przezywal w dziecinstwie. Dziewczyny teraz tu jest ok, nie mam stresów, nie denerwuje się, odkąd okazało się że jestem w ciązy jest spokoj i wszyscy się cieszą. Ale ja pomimo cały czas zastanawiam się co zrobić w tej kwestii. To prawda, że wszyscy dookoła oczekują czegoś od Nas i wszystkim robi się dobrze, ale własnej d**pie za przeproszeniem nie. A tak naprawde to nie mozna uszczęśliwić wszystkich, zawsze znajdzie się ktoś kto będzie pokrzywdzony. Zawsze jest że a co powiedzą, a co powie, co pomyślą, wtedy tym sami się unieszczęśliwiami. P.S. Niestety teściowa ma prawo jazdy. I jeszcze Wam dodam jedno. Że ze swoją teściową, która ma 90 lat widzi się raz na rok. Pomimo, ze jest to babcia jedna nogą na tamtym świecie, tesciowa mowi wszystkim dookoła że w takim wieku to się nic nie pamięta i nie rostrząsa jak ktos opowiada sowje rodzinne sytuacje, a sama nawet nie zajrzy do babci, bo jak twierdzi, za mloda ją źle traktowala, śmiem twierdzi, że karma wraca i do czy szybciej czy pozniej ale jednak. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 3 529
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
jak wiesz że u rodziców miałabyś większy komfort to przeprowadziłabym się. a facetowi stanowczo powiedziała że ma się zastanowić kto jest dla niego ważniejszy. bo jak widać ma gdzieś twój komfort, to że na samą myśl o tym jak się będzie wtrącać teściowa po pojawniu się dziecka masz dość i co najważniejsze ma gdzies że wasze problemy z ogrzewaniem nie będą dobre dla dziecka, a może i nawet niebezpieczne skoro się tak dymi. jego mamuśce będzie przykro że nie będzie wnuczka miała przy sobie, to równie dobrze i twojej może być przykro. patrzy na to że jej będzie przykro a ma gdzieś co ty czujesz. i nie wskazuj jako minus tego że musiałby dojeżdżać do biura, skoro to tylko 3 km, autem tyle co nic. przykro się też czyta to że siostra męża musiała interweniować żeby dała wam odrobine spokoju, a twój mąż to co?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 229
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
A Twój mąż dalej chodzi na terapię czy przestał? Bo wychodzi na to że problemy dalej ma nieprzepracowane, a pępowinę nieodciętą.
Ja pewnie zrobiłabym tak jak piszą dziewczyny - wyprowadziłabym się do rodziców, argumentując swoją decyzję lepszymi warunkami mieszkaniowymi dla dziecka i Ciebie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 545
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ---------- Cytat:
To prawda ze nadal ma nieprzecięta pępowinę, ale jest o 500% lepiej niż 2 lata temu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 214
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Spakowałabym swoje rzeczy i przeniosła do rodziców. W ogóle nie rozumiem idei pomieszkiwania trochę tu i trochę tu, żeby nikomu nie było przykro. Atmosfera i warunki są lepsze u Twoich rodziców, wiec dla mnie wybór jest oczywisty (zaraz za wynajeciem mieszkania). Następna przeprowadzka, którą bym planowała to ta do własnego domu. No chyba, że w międzyczasie okazałoby się, że matka jednak jest dla męża ważniejsza. Dlaczego to siostra męża musi jej tłumaczyć, że potrzebujecie trochę prywatności? Mąż w ogóle nie potrafi z nią porozmawiać?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Przejrzyj na oczy, serio. Nie dogadujesz sie z mezem idealnie i przestan zrzucac wine na jego rodzicow. To nie z nimi wzielas slub tylko z nim.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Dlaczego autorka nie chce się przenieść do swoich rodziców?
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Dla mnie doradzanie przeprowadzkę do jej rodziców jest niepowazne
Oni są dorosli oczekują dziecka co to za tulanie sie po rodzicach Szczególnie że ten maz nie chce iść do jej rodziców więc to nie będzie miało dobrego zakończenia. Daje im kilka miesięcy a może tygodni kiefy jej matka zacznie wtrącać się w ich życie i malzenstwo sie posypie Tu jest jedną sluszna rada: wyprowadzka na swoje (wynajmowane )mieszkanie |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 5 934
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
o matko, co za historia, strasznie Ci współczuję.
wygląda na to, że Twój mąż potrzebuje silnej kobiecej ręki w swoim życiu, która będzie nim kierować. na razie jest nią jego matka, a jak zaczyna go to męczyć, dzwoni do siostry, która jak mówisz jest twardą babką, żeby ustawiła matkę do pionu. moim zdaniem to Ty musisz stać się dla niego tą silną ręką. teraz dajesz się urabiać jemu i teściowej i robią z Tobą co chcą. z tego co opowiadasz nie masz u teściów żadnych warunków do wychowywania dziecka. co będzie, jak przyjdzie w tym roku okres zimowy i będziecie musieli grzać w kominku? teraz musisz myśleć za siebie i swoje maleństwo. jak Ty będziesz wdychać jakieś świństwa, to maluch to odczuje. musisz być twarda, nie ma innej rady. powiedz mężowi, żeby nie łamał raz danego Tobie słowa, że obiecał mieszkać raz tu raz tam i niech do jasnej ciasnej wywiąże się z danej obietnicy. jak nie będzie chciał przeprowadzić się z Tobą, trudno, przeprowadź się sama. Ty nie możesz się teraz stresować, nie możesz nadal ścierać się z teściową. po narodzinach dziecka dobrze wiesz, że będzie jeszcze gorzej. nie przejmuj się kompletnie, że urazisz czymkolwiek teściową i teścia, a nawet jeśli się obrażą - tym lepiej, dadzą Ci święty spokój. weź swoje życie we własne ręce i nie daj się urabiać mężowi, bo on nie wie, co jest dla Was teraz najlepsze. jest uzależniony od matki i krzywo patrzy na otaczający go świat. spakuj się, niech rodzice po Ciebie przyjadą i uciekaj stamtąd. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Trudny wybór - z teściami czy rodzicami?
Widze kolejny watek na wizazu z serii "wymarzony domek", choc mnie najbardziej zaintrygowala ta "praca" w starym domku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:50.