Mam dylemat - lecieć na Kubę z byłym czy jednak odpuścić.

[mmuffinkaa]

Mam dylemat tak jak w tytule jechać na długo planowaną podróż na Kubę w grudniu czy jednak nie jest to najlepszy pomysł.
Może krótko przedstawię problem. Otóż, kilka dni temu zakończyłam związek, nic nie zapowiadało takiego scenariusza, bo układało nam się dobrze wspólne pasje , zainteresowania, super spędzaliśmy wspólnie czas jednak przyziemne sprawy życiowe nas różniły /był dużo mniej dojrzały i ogarnięty życiowo niż ja i to ja nosiłam portki w tym związku /i ja nie widziałam z nim przyszłości. Oboje od początku byliśmy wkręceni na maxa , połączył nas sport , podróże i tu byliśmy zgrani , w związku z czym spontanicznie zaplanowaliśmy podróż w grudniu na Kubę , mamy bilety na samolot . Po zamieszkaniu razem , moje oczy zaczęły się coraz szerzej otwierać, i nie widzę tego faceta obok mnie w przyszłości. Widząc że on coraz więcej jest zaangażowany a moje uczucia gasną ,nie potrafiłam go oszukiwać i ciągnąć dalej aby pojechać na tą Kubę . Zakończenie tego związku był dla niego szokiem. Mamy kontakt esemesowy , gdyż rozstaliśmy się w zgodzie i łączy nas ten wyjazd. On troszkę ochłonął i nie chce rezygnować z wyjazdu chce jechać ze mną koleżeńsko, mnie też marzy się ta podróż , jednak nie wiem czy to jest dobry pomysł. Jest kilka wyjść z tej sytuacji moglibyśmy dobrać osoby i jechać w większym gronie ale to nie wiem czy realne bo podróż ta w całośći nie kosztuje mało więc czy znajdziemy chętnych lub sprzedać bilety gdyż na łowcach lotów udało mam się kupić w bardzo atrakcyjnej cenie więc myślę że nie byłoby problemu ze sprzedażą. I tu moje pytanie czy taka podróż w obecnej sytuacji we dwójkę to dobry pomysł? Wypowiedzcie się mną targają jakieś emocje więc nie wiem czy myślę dobrze.

[Adrianna_8]

Jeśli ten wyjazd byłby we wrześniu, byłby większy sens, żeby zacisnąć zęby i jechać. Ale to dopiero za 4 miesiące... W tym czasie on i Ty możecie sobie znaleŹć partnerów i ten wyjazd znów stanie pod znakiem zapytania lub po prostu ruszycie z miejsca i nie będziecie chcieli wracać do starych spraw.

I ile minęło od rozstania?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[mmuffinkaa]

Napisane przez Adrianna_8

Jeśli ten wyjazd byłby we wrześniu, byłby większy sens, żeby zacisnąć zęby i jechać. Ale to dopiero za 4 miesiące... W tym czasie on i Ty możecie sobie znaleŹć partnerów i ten wyjazd znów stanie pod znakiem zapytania lub po prostu ruszycie z miejsca i nie będziecie chcieli wracać do starych spraw.

I ile minęło od rozstania?

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

W piątek minął tydzień.
Jesteśmy oboje zafiksowani na punkcie podróży , nie mało zainwestowaliśmy już w tą podróż, jest to podróż na własną rękę mamy już dopracowany każdy szczegół .Ja potrafię jechać jako koleżanka i dobrze się bawić ale nie wiem jak on. Jeśli chodzi o możliwość już naszych kolejnych związków no może tak być ale z mojej strony nie widzę tego gdyż to tylko 3 miesiące i tak szybko z kwiatka na kwiatek nie przeskakuje ale zdaję sobie sprawę że rożnie może być ale ta podróż zaplanowana była bardzo dawno.

[lady666macbeth]

wydaje mi się że jeśli do wyjazdu nie znajdziecie sobie nikogo, możecie jechać po koleżeńsku.
Bo jeśli w Twoim życiu by się pojawił ktoś, to wiadomo że wypadalo by odpuścić wyjazd żeby być fair.

[Hultaj]

moim zdaniem powinnaś sprzedać bilety i z tym nie zwlekać i dopiero jeśli się nie uda jechać na ten wypad. wyjazd na kube zorganizować w przyszłości już w innym gronie.

nie po to się z kimś zrywa żeby po kilku miesiącach jechać tylko z nim na wycieczkę na 2 półkulę. poza tym facet wciąż liczy na to ze będziecie razem i dla niego taki wyjazd to nadzieja i motywacja.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie jechalabym
Według mnie udana podróż to nie tylko miejsce w które jedziemy ale również towarzystwo
Nie wiesz co sie moze wydarzyć do grudnia moze kogos poznasz i wyjazd z byłym będzie ostatnia rzeczą ktora będziesz chciała zrobić
Na twoim miejscu sprzedalabym ten urlop i nie jechała z nim

[mmuffinkaa]

Napisane przez Hultaj

moim zdaniem powinnaś sprzedać bilety i z tym nie zwlekać i dopiero jeśli się nie uda jechać na ten wypad. wyjazd na kube zorganizować w przyszłości już w innym gronie.

nie po to się z kimś zrywa żeby po kilku miesiącach jechać tylko z nim na wycieczkę na 2 półkulę. poza tym facet wciąż liczy na to ze będziecie razem i dla niego taki wyjazd to nadzieja i motywacja.

Mamy się spotkać aby przedyskutować kwestie wyjazdu . To ja wyłowiłam te bilety i myślę że już mi się nie uda znależć taki błąd taryfowy linii lotniczych cena jest śmiesznie niska więc bardziej liczę że on sprzeda mi te bilety i polecę z przyjaciółką z którą trochę świata już zwiedziłam.
Nie jestem wyrachowana , bo mogłam jeszcze te 3 miesiące poczekać z zakończeniem związku i bez problemu lecieć ale nie potrafiłam go oszukiwać i patrzyć jak jeszcze bardziej się angażuje, a po wyjezdzie powiedzieć mu żegnaj . Szkoda mi tej podróży . Ja potrafię być jego koleżanką nie wiem jak to z jego strony.
Może się okazać że koleżeństwo lepiej nam wychodzi niż związek bo realizując nasze pasje czyli podróże rozumieliśmy się bez słów ale w codzienne życie nas rozdzieliło

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76664121]Nie jechalabym
Według mnie udana podróż to nie tylko miejsce w które jedziemy ale również towarzystwo
Nie wiesz co sie moze wydarzyć do grudnia moze kogos poznasz i wyjazd z byłym będzie ostatnia rzeczą ktora będziesz chciała zrobić
Na twoim miejscu sprzedalabym ten urlop i nie jechała z nim[/QUOTE]

To nie są wczasy tylko 20 dniowa podróż na własną rękę i wszystko ze szczegółami jest opracowane . W drodze powrotnej z Hawany lecimy do Meksyku tam 3 dni i noclegi są już opłacone. Na Kubie mamy już zapłacony wynajem samochodu . Sprzedać bilety możemy pewnie znależliby się jacyś podróżnicy bo przebukowanie nazwiska kosztuje 100dolarów ale cena ich była niska ale czy jeden sprzeda się tego nie wiem bo czy ktoś sam poleci na taki wypad. Nie jest to proste. Nie wiem czy były będzie chciał sprzedać , Mamy się spotkać ale ja muszę już wtedy wiedzieć co chcę z tym zrobić wiec dlatego szukam opinii innych.

[Hultaj]

To nie są wczasy tylko 20 dniowa podróż na własną rękę i wszystko ze szczegółami jest opracowane . W drodze powrotnej z Hawany lecimy do Meksyku tam 3 dni i noclegi są już opłacone. Na Kubie mamy już zapłacony wynajem samochodu .


Mamy się spotkać aby przedyskutować kwestie wyjazdu . To ja wyłowiłam te bilety i myślę że już mi się nie uda znależć taki błąd taryfowy linii lotniczych cena jest śmiesznie niska więc

obiektywnie patrząc to jest intymna 3tygodniowa podróż. będziecie sam na sam, w obcych krajach/miastach i nawet nie w europie. nie po to z kimś się zrywa by bawić się w takie wyjazdy.
z 2 str to nie jest wycieczka do pcimia dolnego żeby łatwo i chętnie to olać i odpuścić.

w takim razie wcale bym się nie zdziwiła gdyby i on nie chciał odsprzedać wycieczki twojej koleżance tylko wolałby jechać.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Może się okazać że koleżeństwo lepiej nam wychodzi niż związek bo realizując nasze pasje czyli podróże rozumieliśmy się bez słów ale w codzienne życie nas rozdzieliło

nie was tylko ciebie od niego, ty się rozstałaś, on tego nie chciał. ale jest dorosły więc sam dokonuje swojego wyboru.

[mmuffinkaa]

Napisane przez lady666macbeth

wydaje mi się że jeśli do wyjazdu nie znajdziecie sobie nikogo, możecie jechać po koleżeńsku.
Bo jeśli w Twoim życiu by się pojawił ktoś, to wiadomo że wypadalo by odpuścić wyjazd żeby być fair.

Myślę że w moim życiu nikt się nie pojawi gdyż związek dopiero zakończyłam i mimo że ja zakończyłam to jest to jakaś porażka dla mnie i potrzebuje trochę czasu na przeanalizowanie tego wszystkiego i pobycie samej z sobą i nie pakować się w następny związek.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jezu chcesz z nim jechac to jedz
nie potrzebujesz naszej zgody
jak dla mnie to poroniony pomysl nie chcialabym sie tygonie snuc z ex facetem na wycieczce ale jak tobie to odpowiada to nikt cie nie zatrzymuje
mam wrazenie ze przszlas tu nas przekonac ze to swietny pomysl
bez sensu topik

[mmuffinkaa]

Napisane przez Hultaj

obiektywnie patrząc to jest intymna 3tygodniowa podróż. będziecie sam na sam, w obcych krajach/miastach i nawet nie w europie. nie po to z kimś się zrywa by bawić się w takie wyjazdy.
z 2 str to nie jest wycieczka do pcimia dolnego żeby łatwo i chętnie to olać i odpuścić.

w takim razie wcale bym się nie zdziwiła gdyby i on nie chciał odsprzedać wycieczki twojej koleżance tylko wolałby jechać.

---------- Dopisano o 23:37 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

nie was tylko ciebie od niego, ty się rozstałaś, on tego nie chciał. ale jest dorosły więc sam dokonuje swojego wyboru.

Właśnie o to chodzi te bilety przez błąd taryfowy lini lotniczych kosztują jedną czwartą ceny najtańszych biletów tańszych linii a to są drogie linie więc nie widzę aby odpuścił. Ja spokojnie potrafię lecieć z nim jako koleżanka i będę dobrze się bawić tylko sexu nie będzie .

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76664746]jezu chcesz z nim jechac to jedz
nie potrzebujesz naszej zgody
jak dla mnie to poroniony pomysl nie chcialabym sie tygonie snuc z ex facetem na wycieczce ale jak tobie to odpowiada to nikt cie nie zatrzymuje
mam wrazenie ze przszlas tu nas przekonac ze to swietny pomysl
bez sensu topik[/QUOTE]

Koleżanko nie chcesz nie czytaj i nie udzielaj się. Nikogo nie chcę przekonywać czy dobry pomysł czy nie, tylko w pierwszym poście nie pisałam ze szczegółami więc dopisuje.Nie jesteś podróżnikiem więc nie rozumiesz mnie. Byłam na tripie po Stanach z obcymi ludzmi z koła podróżniczego , obcy ale z pasjami podróżniczymi i super było. Tu mam problem bo miałabym lecieć z byłym . Ja potrafię przejść na relacje koleżeńską a on nie wiem. Szukam opinii osób które utrzymują kontakt bądz przyjażnią się z byłymi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

dla mnie podroz z obcymi ldzmi to co innego niz podroz z ex facetem
tak jak napisalam wczesniej
chcesz z nim jechac nie widzisz w tym problemu to po co zakladalas ten topik?
jedz

[mmuffinkaa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76664976]dla mnie podroz z obcymi ldzmi to co innego niz podroz z ex facetem
tak jak napisalam wczesniej
chcesz z nim jechac nie widzisz w tym problemu to po co zakladalas ten topik?
jedz[/QUOTE]

już wyjaśniłam że szukam opinii osób którzy utrzymują kontakt lub przyjażnią sie z byłymi takie relacje też są

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ty dopiero sie z nim rozstalas
on prawdopodobnie on jeszcze jest w szoku i jeszcze ma nadzieje na powrot
nie znam go i nie wiem jakim jest czlowiekiem ale za kilka miesiecy moze okazac sie ze jednak ta przyjazn o ktorej piszesz niestety nie istnieje
ja bym nie ryzykowala takiego wyjazdu a ty rob co chcesz

[mmuffinkaa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76665131]ty dopiero sie z nim rozstalas
on prawdopodobnie on jeszcze jest w szoku i jeszcze ma nadzieje na powrot
nie znam go i nie wiem jakim jest czlowiekiem ale za kilka miesiecy moze okazac sie ze jednak ta przyjazn o ktorej piszesz niestety nie istnieje
ja bym nie ryzykowala takiego wyjazdu a ty rob co chcesz[/QUOTE]

Najlepsze rozwiązanie dla mnie byłoby gdyby chciał sprzedać te bilety mnie i byłaby sprawa rozwiązana .Topik założyłam bo bardzo szkoda mi tej podróży a sytuacja jest jaka jest. To ja siedziałam przez kilka miesięcy wstawałam w nocy i buszowałam po stronach łowców lotów i mnie udało się kupić takie tanie bilety i to z 72 godzinną przerwą w Meksyku na jego zwiedzenie . Dlatego szukam rozwiązania co zrobić jak go przekonać aby odsprzedał mi bilety a jeśli się uprze że poleci to szukam opinii co robić. Nie chcę mu tak po prostu odsprzedać biletów

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Najlepsze rozwiązanie dla mnie byłoby gdyby chciał sprzedać te bilety mnie i byłaby sprawa rozwiązana .Topik założyłam bo bardzo szkoda mi tej podróży a sytuacja jest jaka jest. To ja siedziałam przez kilka miesięcy wstawałam w nocy i buszowałam po stronach łowców lotów i mnie udało się kupić takie tanie bilety i to z 72 godzinną przerwą w Meksyku na jego zwiedzenie . Dlatego szukam rozwiązania co zrobić jak go przekonać aby odsprzedał mi bilety a jeśli się uprze że poleci to szukam opinii co robić. Nie chcę mu tak po prostu odsprzedać biletów

Najlepiej jeśli chciałby je odsprzedać. Ale jeśli nie będzie chciał (wcale mu się nie zdziwię) to pojechałabym.

Były też człowiek.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

a nie mozesz mu poprostu zaproponowac odkupienia tych biletow

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ja bym z takiej podrozy nie rezygnowala. Kuba bardzo szybko sie zmieniae i za kilka lat moze juz nie byc tej Kuby ktora znamy.
Moze pewnym rozwiazaniem byloby spisanie i podpisanie jakichs regul na te podroz?

[Latiha]

Hej.
Doskonale Cię rozumiem. Też jestem podróżnikiem. Z moim byłym dużo razem zwiedziliśmy, też były to wyłącznie wyjazdy zorganizowane całkowicie przez nas, żadne tam all-inclusive. Zawsze super się razem bawiliśmy na tych wyjazdach. W pewnym momencie nie byłam już w stanie ciągnąc związku, choć mieliśmy w planach wypad na Cypr. Byłam w stanie zrezygnować z tego wyjazdu, ale on chciał lecieć (chyba myślał, że jeszcze do siebie wrócimy).
Wypad zaliczam do średnio udanych. Był smutny, ciągle wracał do tematu "rozstania", albo w ogóle milczał. Kiedy dałam mu telefon, aby zrobił mi zdjęcie, udawał, że je robi a wszedł mi po kryjomu na komunikator, żeby mnie sprawdzić... Szok.
Generalnie moja rada jest taka, wiem, ile znaczy taki wyjazd i żal z niego rezygnować... ale zbadaj, czy on naprawdę da radę tak po "koleżeńsku", czy nie będzie cierpiał, czy nie będzie psuł wszystkiego jakimiś wspominkami czy docinkami...Bo jeśli tak to koniec końców nie będziesz tego wyjazdu miło wspominać. Jeśli jednak myślisz, że da radę, to leć i baw się za☠☠☠iście

[mmuffinkaa]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;76665346]a nie mozesz mu poprostu zaproponowac odkupienia tych biletow[/QUOTE]

Wstępnie zaproponowałam przez esemesa ale on powiedział że Kuba to było jego marzenie moje zresztą też dlatego usilnie szukałam biletów.Nie ciągłam dalej rozmowy bo takie rzeczy najlepiej na żywo omawiać. Mamy się w tym tygodniu spotkać dlatego mi to sen z oczu zabiera. To będzie nasze pierwsze spotkanie po rozstaniu i muszę to jakość rozegrać. Boje się jednak że się uprze. Ja jestem w stanie lecieć bo program mamy bardzo rozbudowamy to też zwiedzając się nudzić się nie będę ale też wiem że nie jest to komfortowa sytuacja bo ja nie planuje powrotów i będę go traktować jak kolegę tylko nie wiem co on będzie myślał. Może po przemyśleniach też stwierdzi że pasje realizujemy super ale w normalnym życiu coś jednak nie pasuje i na dłuższą metę nic z tego by nie wyszło.

---------- Dopisano o 00:10 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7666540 6]Ja bym z takiej podrozy nie rezygnowala. Kuba bardzo szybko sie zmieniae i za kilka lat moze juz nie byc tej Kuby ktora znamy.
Moze pewnym rozwiazaniem byloby spisanie i podpisanie jakichs regul na te podroz?[/QUOTE]

Trafiłaś w moje myśli o to mi chodzi , chce zobaczyć tą komunistyczną Kubę a nie za kilka lat komercyjną ale problem mam. Jakie reguły masz na myśli?

[lakier_do_paznokci]

Pojechałabym.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[mmuffinkaa]

Napisane przez Latiha

Hej.
Doskonale Cię rozumiem. Też jestem podróżnikiem. Z moim byłym dużo razem zwiedziliśmy, też były to wyłącznie wyjazdy zorganizowane całkowicie przez nas, żadne tam all-inclusive. Zawsze super się razem bawiliśmy na tych wyjazdach. W pewnym momencie nie byłam już w stanie ciągnąc związku, choć mieliśmy w planach wypad na Cypr. Byłam w stanie zrezygnować z tego wyjazdu, ale on chciał lecieć (chyba myślał, że jeszcze do siebie wrócimy).
Wypad zaliczam do średnio udanych. Był smutny, ciągle wracał do tematu "rozstania", albo w ogóle milczał. Kiedy dałam mu telefon, aby zrobił mi zdjęcie, udawał, że je robi a wszedł mi po kryjomu na komunikator, żeby mnie sprawdzić... Szok.
Generalnie moja rada jest taka, wiem, ile znaczy taki wyjazd i żal z niego rezygnować... ale zbadaj, czy on naprawdę da radę tak po "koleżeńsku", czy nie będzie cierpiał, czy nie będzie psuł wszystkiego jakimiś wspominkami czy docinkami...Bo jeśli tak to koniec końców nie będziesz tego wyjazdu miło wspominać. Jeśli jednak myślisz, że da radę, to leć i baw się za☠☠☠iście

To dopiero minął tydzień od rozstania , mamy rozmawiać jak trochę ochłonie, do wyjazdu jeszcze 3 miesiące ale różnie może być. Ciężko mi z tego marzenia zrezygnować. Zdaję sobie sprawę że może nawet nie świadomie psuć wyjazd ale co zobaczę to zobaczę. Mam taki mętlik w głowie że nie wiem co robić dlatego ten topik. Wiem najlepiej odsprzedać bilet i tyle ale z drugiej strony dlaczego ja.OJ ciężko coś mądrego wymyślić. Ty mnie rozumiesz co to znaczy podróż marzeń.Gdyby to był inny kraj to odpuściłabym nawet te tanie bilety. Do tego tańczę salsę...ciężko

---------- Dopisano o 00:27 ---------- Poprzedni post napisano o 00:25 ----------

Napisane przez lakier_do_paznokci

Pojechałabym.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

nie przeszkadzałoby ci że z byłym?

[Limonka2738]

Napisane przez mmuffinkaa

Gdyby to był inny kraj to odpuściłabym nawet te tanie bilety. Do tego tańczę salsę...ciężko

Dlatego nie odpuszczaj. Do Japonii za pierwszym razem pojechałabym nawet z Hitlerem, gdyby nie było innej opcji.

[natash88]

Lec. Najwyzwj na miejscu bedziecie sie rozdzielac i robic wiekszosc rzeczy samodzielnie. Jako doswiadczeni podroznicy czy to razem czy osobno dacie sobie rade

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Z regulami mam na mysli ze spiszecie sobieb"regulamin", np.

1. nie przytulamy sie
2. nie rozmawiamy o rozstaniu

i podpiszecie.

[201712071518]

ja bym poleciala
Za 3 miesiace emocje juz opadna i jest wieksza szansa, że sie zdystansujecie od Waszego związku.

[Hultaj]

złotej rady nie dostaniesz.

wyjazd jest tak atrakcyjny i tani że powinniście oboje na niego jechac.

ty możesz jechac bo sie odkochałaś, podjęłaś decyzję, może i ci przykro bo masz sentyment ale z jakiegoś powodu zdecydowałaś się związek skonczyć.
on może za 3 miesiące mieć nową pannę, może chcieć wrócić. jego sprawa.
gorsza rzecz, że może swoimi humorami wpływać na ciebie i wtedy też będziesz mieć wyjazd niezbyt udany.

ty, plany planami, też w październiku możesz poznać kogoś, że zaiskrzy, w listopadzie zaczniecie być razem a w grudniu taka rewela, bum, jedziesz na 3 tyg z eksem w świat. nowemu by się to zbyt nie spodobało ale powinien zrozumieć, szczególnie, że to Ty zerwałaś.


w każdym razie tą podróżą nie tracisz wiele, jedyne co ryzykujesz to humory faceta i to jak jego nastroje na was wpłyną, no ale też może być między wami naprawdę dobrze, on też już może mieć to wtedy przepracowane.
na pewno nie warto sprzedawać takich tanich biletów na siłę, rozwalać tak dogranej podróży. jeśli oczywiście jesteś pewna, że facet nie będzie odwalał jakichś numerów, mścił się, utrudniał, robił kwasów. i nie nalegałabym aby sprzedał swoje bilety Tobie, bo wprawdzie ty się wysiliłaś i to zorganizowałaś ale było to dla was i on też ma prawo być na to nakręcony.

[I am Rock]

Napisane przez mmuffinkaa

Najlepsze rozwiązanie dla mnie byłoby gdyby chciał sprzedać te bilety mnie i byłaby sprawa rozwiązana .Topik założyłam bo bardzo szkoda mi tej podróży a sytuacja jest jaka jest. To ja siedziałam przez kilka miesięcy wstawałam w nocy i buszowałam po stronach łowców lotów i mnie udało się kupić takie tanie bilety i to z 72 godzinną przerwą w Meksyku na jego zwiedzenie . Dlatego szukam rozwiązania co zrobić jak go przekonać aby odsprzedał mi bilety a jeśli się uprze że poleci to szukam opinii co robić. Nie chcę mu tak po prostu odsprzedać biletów

Najlepiej byłoby, gdyby odprzedał ci bilet. Inaczej przewiduję, że będzie żył przez te 3 miesiące nadzieją na twój powrót i że ta podróż sprawi cud.
W każdym razie ty wszystko załatwiałaś i nie ma powodu, byś teraz rezygnowała. Jeżeli on mimo wszystko będzie chciał z tobą lecieć, to moim zdaniem, jego problem.

[kennedy]

Autorko napisz mi na priv jakie ceny. Bylabym zainteresowana odkupieniem na dwie osoby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Hultaj

ty, plany planami, też w październiku możesz poznać kogoś, że zaiskrzy, w listopadzie zaczniecie być razem a w grudniu taka rewela, bum, jedziesz na 3 tyg z eksem w świat. nowemu by się to zbyt nie spodobało ale powinien zrozumieć, szczególnie, że to Ty zerwałaś.

(...)

nie nalegałabym aby sprzedał swoje bilety Tobie, bo wprawdzie ty się wysiliłaś i to zorganizowałaś ale było to dla was i on też ma prawo być na to nakręcony.

Jakbym weszła w nowy związek to już raczej bym nie jechała.

Też nie uważam, że fair jest naciskać na sprzedaż. Zaproponuj, jak nie zechce, to nie.