Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76741191]Tak czy inaczej, zejdę jeszcze do tych 53kg i wtedy ocenie sytuacje.[/QUOTE]

Czyli nie ważyłaś nigdy poniżej tych 55kg? Wydaje mi się, że jeśli zejdziesz do 50kg, to Ci się twarz wyszczupli. Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że możesz ćwiczyć twarz. Zaraz przeszperam swoją biblioteczkę, bo mam na pewno 2 książki o ćwiczeniach twarzy, zwalczaniu zmarszczek itd. i dam znać.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

Czyli nie ważyłaś nigdy poniżej tych 55kg? Wydaje mi się, że jeśli zejdziesz do 50kg, to Ci się twarz wyszczupli. Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że możesz ćwiczyć twarz. Zaraz przeszperam swoją biblioteczkę, bo mam na pewno 2 książki o ćwiczeniach twarzy, zwalczaniu zmarszczek itd. i dam znać.

Własnie ważyłam - w liceum (50kg) i mialam szczuplutką twarz! W wieku 23 lat przytylam tez do 56kg i jak schudlam do 52kg, to tez bardzo mi buzia wyszczuplala wtedy Stąd wiem, ze u mnie szczupla buzia dopiero jak osiągnę niską wagę.

Największą wagę jaką osiągnelam, to bylo 62kg i wtedy to wręcz żuchwa zaczęła mi zanikać i zlewać się z szyją (kolezanka jak juz schudlam powiedziala mi, ze takie "wole" zaczynaly mi się robić), a wcale nie bylam grubasem jakimś. Czysta genetyka... innym idzie w biodra, jeszcze innym najwięcej w brzuch, a mi w buzie, bo tam widocznie mam najwięcej komórek tłuszczowych. Teraz nie ma tragedii, ale osobiscie wolalabym mieć troszkę szczuplejszą tą twarz. Wierzę, ze jest to do zrobienia jak jeszcze zrzuce te 2-3kg. Będę wam tu dawała znać! Dzięki za rady, cwiczen na twarz nigdy nie stosowalam w sumie, ale slyszalam, poczytam o tym.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

p.s. juz teraz mam duzo szczuplejszą po zwaleniu tych 7kg, stąd mysle, ze jeszcze te 3kg mogą naprawdę zrobic różnicę.

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76743831]Własnie ważyłam - w liceum (50kg) i mialam szczuplutką twarz! W wieku 23 lat przytylam tez do 56kg i jak schudlam do 52kg, to tez bardzo mi buzia wyszczuplala wtedy Stąd wiem, ze u mnie szczupla buzia dopiero jak osiągnę niską wagę.

Największą wagę jaką osiągnelam, to bylo 62kg i wtedy to wręcz żuchwa zaczęła mi zanikać i zlewać się z szyją (kolezanka jak juz schudlam powiedziala mi, ze takie "wole" zaczynaly mi się robić), a wcale nie bylam grubasem jakimś. Czysta genetyka... innym idzie w biodra, jeszcze innym najwięcej w brzuch, a mi w buzie, bo tam widocznie mam najwięcej komórek tłuszczowych. Teraz nie ma tragedii, ale osobiscie wolalabym mieć troszkę szczuplejszą tą twarz. Wierzę, ze jest to do zrobienia jak jeszcze zrzuce te 2-3kg. Będę wam tu dawała znać! Dzięki za rady, cwiczen na twarz nigdy nie stosowalam w sumie, ale slyszalam, poczytam o tym.[/QUOTE]

AAAAAAA, no to spoko Czyli schudniesz 2-3kg i będzie git.
Myślałam, że to może kwestia budowy twarzy, ale jeśli już kiedyś byłaś zadowolona z kształtu i wyraźnie wiąże się to wagą, to ciśnij

[Mimiko]

Napisane przez rombek

Fitness Blender, program Stronger, treningi Beachbody?

Nic mi to nie mówi, ale dzięki, będę sprawdzać

Napisane przez Andziusiaech

Uważacie, że ćwiczenie na czczo jest bardzie efektywne?

Czytałam kiedyś artykuł, w którym było napisane, że na czczo można wykonywać lekkie ćwiczenia, np. rozciągające, a taki cięższy trening raczej jest niewskazany, bo łatwo wtedy spalić mięśnie zamiast tłuszczu.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76740126]Zgadzam się z tym co piszesz - życie mi pokazało, ze każdy jest inny. Sugerowanie każdej osobie 1800kcl jest nielogiczne, bo bardzo sie różnimy - wiekiem, budową ciała, wykonywaną aktywnoscią fizyczną. Wiadomo, ze 20-latka ma lepszy metabolizm, teoretycznie też więcej sie rusza niz np. 40-latka. Juz nie wspominając o tym, ze więcej energii będzie potrzebować kobieta 180cm wzrostu, niż 160cm. Trzeba po prostu słuchać swojego ciała i obserwować sytuację. Skończylam 30 lat, nie rosnę już, nie rozwijam się, nie biegam ciągle, metabolizm naturalnie mi zwolnił, więc 1800kcl też by bylo dla mnie za dużo, a jakbym chciala to spalic, to musialabym sie katować cwiczeniami, a po co? Też nie raz pomyje na mnie na Wizażu wylano Ale patrzę na siebie i widzę ładną skórę, włosy, brak brzucha i niezdrowego otłuszczenia i po prostu ufam sobie i temu co robie.

Tak - schodzenie z niskiej wagi w niższą wymaga albo intensywnych cwiczen, albo restrykcyjnej diety, bo te ostatnie kilogramy najgorzej schodzą. Co do mojej wagi, to patrząc na siebie juz nie musze chudnąć - na dzien dzisiejszy jestem szczupłą osobą, bez brzucha i niezdrowego otłuszczenia. Nadal jednak mysle o zrzuceniu maks 2kg przez moją twarz Niestety, genetycznie, jest to pierwsze miejsce w którym tyje i ostatnie z którego ten tluszczyk schodzi - nic nie zrobie, cala rodzina od strony taty ma pełne, okrągłe twarze, które robią się szczupłe dopiero wtedy jak się schudnie do pewnej ilości kilogramów. Moja twarz robi sie np. sporo szczuplejsza na tym ostatnim odcinku mety, tj. jak osiadam 52-53kg, a jak waze 55kg, to juz jest okrąglejsza. Mam strasznego pecha, po prostu... Bo juz jestem szczupła jakbym chciala, a twarz dalej jest pucułowata



Cindy Crawford Shape Your Body - wstawialam juz w tym wątku link. Cwiczenia te pięknie budują miesnie i wysmuklają ciało - naprawdę sie zmienia, a widac to juz po 2/3 tygodniach
[/QUOTE]

To mamy podobne podejście, bo też nie sądzę, że 1800 jest dobre dla każdego. Na wątku "śniadaniowym" raz się wyrwałam, że podstawowa przemiana materii u mnie to niewiele ponad 1400 a dietę mam 1500 i wizażanki na mnie wsiadły, że wyniszczam organizm i robię sobie krzywdę. Przestraszyłam się i napisałam do swojej dietetyczki, to mi tłumaczyła, że mam dietę zbilansowaną i na pewno mojemu organizmowi niczego nie brakuje. Jeszcze chyba lekkiego focha strzeliłam, że "słucham" ludzi z internetu 27 lat już za mną, mam raczej siedzący tryb życia, więc też uważam, że więcej kalorii mi nie trzeba.

Rozumiem, co masz na myśli, pisząc o twarzy, bo moja jest bardzo podobna. Zawsze byłam okrągła na twarzy, od dzieciństwa przez wiek nastoletni aż do teraz i to też jest mój kompleks Niestety u mnie schudnięcie raczej nic nie pomoże, bo byłam okrągła również jak ważyłam 59kg. Jako dorosła osoba szczuplejsza nie byłam, ale mam 170 cm, więc też nie chce się jakoś katować, zwłaszcza że obecne 65,5 kg mi ciąży i o 59 to mogę pomarzyć. Trzymam za ciebie kciuki, obyś uzyskała wymarzony owal, ja niestety mogę być tylko bardziej albo mniej okrągła. A kompleksy mam od dzieciństwa, od czasów jak rodzina wytykała mi "pućki" a potem w szkole słuchałam docinek, że mam grubą twarz. Ale na operacje na pewno się nie zdecyduję, za bardzo boję się ingerencji chirurgicznych, więc po prostu muszę się zaakceptować w tym względzie.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Mimiko

Rozumiem, co masz na myśli, pisząc o twarzy, bo moja jest bardzo podobna. Zawsze byłam okrągła na twarzy, od dzieciństwa przez wiek nastoletni aż do teraz i to też jest mój kompleks Niestety u mnie schudnięcie raczej nic nie pomoże, bo byłam okrągła również jak ważyłam 59kg. Jako dorosła osoba szczuplejsza nie byłam, ale mam 170 cm, więc też nie chce się jakoś katować, zwłaszcza że obecne 65,5 kg mi ciąży i o 59 to mogę pomarzyć. Trzymam za ciebie kciuki, obyś uzyskała wymarzony owal, ja niestety mogę być tylko bardziej albo mniej okrągła. A kompleksy mam od dzieciństwa, od czasów jak rodzina wytykała mi "pućki" a potem w szkole słuchałam docinek, że mam grubą twarz. Ale na operacje na pewno się nie zdecyduję, za bardzo boję się ingerencji chirurgicznych, więc po prostu muszę się zaakceptować w tym względzie.

To mamy podobnie Mi chyba na psychike siadła sytuacja jak bylam w 5 klasie szkoly podstawowej, przyjechal fotograf, porobil zdjecia grupowe, a, ze nie bylam w szkole w dzien, w ktorym je rozdawal, to poszlam je ogladnac do kolezanki. I ona smiala sie pod nosem, mowila, ze fajnie wyszlam, ale taka bardzo pucułowata jestem i nabierala powietrza w policzki i imitowała mnie z tego zdjęcia, nabijając się Mialam wtedy 12 lat. Pozniej zaczelam dojrzewac, schudlam, wyciągneło mnie naturalnie, ważylam 50kg i problem zniknął zupelnie. Az do momentu jak znowu przybralam, chyba z 52kg na 56kg, w wieku 24 lat, zobaczyla mnie jedna z moich kolezanek po ok. 6 msc-ach i tez pierwszy komentarz byl, ze na buzi przytyłam. Jak dobilam do 62kg, to tez po dluzszym okresie spotkalam sie jeszcze z inna kolezanka i tez jej pierwsze haslo bylo, ze nic sie nie zmieniam, tylko buzia mi sie mocno zaokrągliła Masakra... Teraz to az boje spotykac sie z dawnymi kolezankami Ale doceniam, ze sa szczere i nie owijają w bawełnę.

Mysle, ze jak zbijesz te 6kg, to na pewno buzia cos Ci wyszczupleje - nie ma siły!

Co u was na obiado-kolacje? Ja zmiksowalam papryke zolta, czerwona i ostre papryczki, zabki czosnku, garść jarmuzu z bulionem, dodalam troche kurczaka i zjadlam z ryżem. Kupilam tez ostatnio dynie o smiesznej nazwie Hokkaido, w Lidlu, pokroilam i upiekłam w piekarniku.

Cwiczylyscie cos? Ja dzisiaj tylko marsz ok. 5km. Pasowaloby mi pocwiczyc, ale taki len ze mnie, masakra

[Mimiko]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76749181]To mamy podobnie Mi chyba na psychike siadła sytuacja jak bylam w 5 klasie szkoly podstawowej, przyjechal fotograf, porobil zdjecia grupowe, a, ze nie bylam w szkole w dzien, w ktorym je rozdawal, to poszlam je ogladnac do kolezanki. I ona smiala sie pod nosem, mowila, ze fajnie wyszlam, ale taka bardzo pucułowata jestem i nabierala powietrza w policzki i imitowała mnie z tego zdjęcia, nabijając się Mialam wtedy 12 lat. Pozniej zaczelam dojrzewac, schudlam, wyciągneło mnie naturalnie, ważylam 50kg i problem zniknął zupelnie. Az do momentu jak znowu przybralam, chyba z 52kg na 56kg, w wieku 24 lat, zobaczyla mnie jedna z moich kolezanek po ok. 6 msc-ach i tez pierwszy komentarz byl, ze na buzi przytyłam. Jak dobilam do 62kg, to tez po dluzszym okresie spotkalam sie jeszcze z inna kolezanka i tez jej pierwsze haslo bylo, ze nic sie nie zmieniam, tylko buzia mi sie mocno zaokrągliła Masakra... Teraz to az boje spotykac sie z dawnymi kolezankami Ale doceniam, ze sa szczere i nie owijają w bawełnę.

Mysle, ze jak zbijesz te 6kg, to na pewno buzia cos Ci wyszczupleje - nie ma siły!

Co u was na obiado-kolacje? Ja zmiksowalam papryke zolta, czerwona i ostre papryczki, zabki czosnku, garść jarmuzu z bulionem, dodalam troche kurczaka i zjadlam z ryżem. Kupilam tez ostatnio dynie o smiesznej nazwie Hokkaido, w Lidlu, pokroilam i upiekłam w piekarniku.

Cwiczylyscie cos? Ja dzisiaj tylko marsz ok. 5km. Pasowaloby mi pocwiczyc, ale taki len ze mnie, masakra [/QUOTE]


Rany, skąd ja znam te głupie gesty i wydymanie policzków No, ale powiedzmy, że wtedy byłyśmy dziećmi, a wiadomo, że w szkole kolorowo nie jest. Ale skąd teraz komentarze twoich koleżanek? W sensie po co komuś dowalać, że przytył. Jak kogoś spotykam to nie oznajmiam mu na wejściu: "kochana, ale przytyłaś, brzuch ci wywaliło, że hej" Fajnie, że nie dołują się takie komentarze, bo ja pomyślałabym, że koleżanka jest po prostu złośliwa, a nie szczera, w końcu widzę, że się zaokrągliłam i nie trzeba mi tego mówić.
Ja przybrałam na studiach, pisanie magisterki skończyło się przytyciem 10 kg, dobiłam do 72 i już nie mogłam na siebie patrzeć. Będę zadowolona jak uda mi się zejść do 62, ale nie wiem kiedy to nastąpi, o 59 nawet nie marzę.

Nigdy nie jadłam dyni i trochę mnie kusi, żeby spróbować, a trochę się boję. Można do czegoś porównać smak dyni? U mnie na kolację sałatka z indyka, ryżu jaśminowego i pomidorków w oliwie.

[kocica27]

Oj, Wy to macie ułańska fantazje - ja skromnie serek wiejski.

[MrsSeductive]

Współczuję ja miałam zawsze na odwrót mnie nazywano patyczakiem. Teraz bym nie pogardziła
Mnie zabijają 12h zmiany w pracy i kfc naprzeciwko mnie. Dziś znów o 22 w domu więc nie poćwiczę niestety zjadłam dwa dounaty (nie umiem powstrzymać przed okresem) a na obiado-kolację to kasza kuskus, kurczak i ogórki kwaszone. Jedyne z czego jestem dumna to prawie litr wody wypity

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocica27]

Ja sie cały czas trzymam z waga podobnie jak w liceum. A ta wpadka z przybyciem to był "wypadek". Teraz czuje sie już znowu sobą, ale do ideału to trochę mi jeszcze brakuje

[ewwwa]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76749181]Co u was na obiado-kolacje? Ja zmiksowalam papryke zolta, czerwona i ostre papryczki, zabki czosnku, garść jarmuzu z bulionem, dodalam troche kurczaka i zjadlam z ryżem. Kupilam tez ostatnio dynie o smiesznej nazwie Hokkaido, w Lidlu, pokroilam i upiekłam w piekarniku.

Cwiczylyscie cos? Ja dzisiaj tylko marsz ok. 5km. Pasowaloby mi pocwiczyc, ale taki len ze mnie, masakra [/QUOTE]

U mnie frytki z piekarnika z sałatka Może kukurydza z wody

Dynia hokkaido jest najlepsza Najlepsza w smaku i ma świetną konsystencję. Zaczął się dyniowy sezon, więc lubię mieć jej zapas

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Mimiko

Rany, skąd ja znam te głupie gesty i wydymanie policzków No, ale powiedzmy, że wtedy byłyśmy dziećmi, a wiadomo, że w szkole kolorowo nie jest. Ale skąd teraz komentarze twoich koleżanek? W sensie po co komuś dowalać, że przytył. Jak kogoś spotykam to nie oznajmiam mu na wejściu: "kochana, ale przytyłaś, brzuch ci wywaliło, że hej" Fajnie, że nie dołują się takie komentarze, bo ja pomyślałabym, że koleżanka jest po prostu złośliwa, a nie szczera, w końcu widzę, że się zaokrągliłam i nie trzeba mi tego mówić.

Hmm... cos w tym jest. Ja bym tak nikomu nie powiedziala chyba, ze ktos by sie mnie zapytal o to konkretnie. Wychodzę z zalozenia, ze kazdy niech sobie robi co chce, ludzie mają lusterka i chyba sie widza Swoją drogą, uslyszalam to od kolezanek, nigdy od przyjaciółek.

Napisane przez Mimiko

Ja przybrałam na studiach, pisanie magisterki skończyło się przytyciem 10 kg, dobiłam do 72 i już nie mogłam na siebie patrzeć. Będę zadowolona jak uda mi się zejść do 62, ale nie wiem kiedy to nastąpi, o 59 nawet nie marzę.

Nigdy nie jadłam dyni i trochę mnie kusi, żeby spróbować, a trochę się boję. Można do czegoś porównać smak dyni? U mnie na kolację sałatka z indyka, ryżu jaśminowego i pomidorków w oliwie.

Dla mnie smakuje jak bataty, jadłas?

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez MrsSeductive

Współczuję ja miałam zawsze na odwrót mnie nazywano patyczakiem. Teraz bym nie pogardziła
Mnie zabijają 12h zmiany w pracy i kfc naprzeciwko mnie. Dziś znów o 22 w domu więc nie poćwiczę niestety zjadłam dwa dounaty (nie umiem powstrzymać przed okresem) a na obiado-kolację to kasza kuskus, kurczak i ogórki kwaszone. Jedyne z czego jestem dumna to prawie litr wody wypity

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, matko. Dużo pracujesz! Mogę zapytać gdzie? Współczuję i wierzę, ze juz nie masz siły na nic po pracy. A jak jest sie tak zmęczonym, to zawsze ma sie ochote zjesc cos sycącego i kalorycznego.

Napisane przez kocica27

Ja sie cały czas trzymam z waga podobnie jak w liceum. A ta wpadka z przybyciem to był "wypadek". Teraz czuje sie już znowu sobą, ale do ideału to trochę mi jeszcze brakuje

To super! Mówią, ze dorosle osoby powinny ważyć maksymalnie 5kg+ od czasów ile ważyły w liceum. Zauwazylam juz jakis czas temu, ze jak ktos utrzymuje wage i jest szczuply, to sie praktycznie w ogole nie zmienia. Okay, sa tam jakies zmarszczki, ale poza tym, to ta sama osoba i nadal dobrze wygląda. Gorzej jak ktos przytyje 15kg, albo i więcej - czlowiek przestaje wtedy siebie przypominać.

Napisane przez ewwwa

U mnie frytki z piekarnika z sałatka Może kukurydza z wody

Dynia hokkaido jest najlepsza Najlepsza w smaku i ma świetną konsystencję. Zaczął się dyniowy sezon, więc lubię mieć jej zapas

Tak, pierwszy raz jadłam i jest przepyszna No i mozna ja jesc ze skórką, wiec jest latwa w przygotowaniu. Chyba 5zl tylko za nią zaplacilam.

[ansaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76740531]Wstawię wam fotkę dolnej częsci twarzy i z tym z czym uważam, ze mam problem. Widzicie pod koścmi policzkowymi (dolne policzki) te poduszeczki tluszczyku? No więc one spędzają mi sen z powiek... Marzę o szczuplej twarzy, po prostu. Okay, taka pyzata, moze i sprawia, ze mlodziej wyglądam, ale w wieku 32 lat, chcialabym mieć ciut bardziej kobiecą te twarz, a nie taką bułkę z piekarni Jeżeli po zrzuceniu tych ostatnich 2-3kg sytuacja sie nie zmieni, to wtedy będę sobie musiala powiedziec: okay, taka juz twoja uroda, zaakceptuj to. Ale jeszcze na razie chce docisnąć te kg i zobaczyć czy aby mi trochę jeszcze wyszczupleje.[/QUOTE]

Oddaj mi trochę ja jak schudłam to najbardziej na twarzy.. I jak przytyłam to wszędzie, ale nie tam, więc proporcje są tragiczne.. Zawszę miałam szczupłą, lekko podłużną twarz, ale teraz.. ehh szkoda gadać. Pamiętaj, że okrągłą buzię łatwiej jest wymodelować makijażem, chudej kilogramów nie dodasz:P

Dzisiaj na obiad jadłam wątróbkę.. gotowaną. Strasznie sucha, ale nie była taka zła. No i dorwałam wreszcie w osiedlowej aptece żelazo, które kiedyś przypisała mi lekarka. Hemoglobino idę po ciebie!

[MrsSeductive]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76750601]
O, matko. Dużo pracujesz! Mogę zapytać gdzie? Współczuję i wierzę, ze juz nie masz siły na nic po pracy. A jak jest sie tak zmęczonym, to zawsze ma sie ochote zjesc cos sycącego i kalorycznego.
[/QUOTE]

Może nie tyle co dużo a długo np. jest tak że mam 4 dni wolnego ale potem 3dni pod rząd mam 12h. Czyli wstaję o 7 bo wychodzę o 8 by być w pracy o 9, kończę o 21 ale dojechać też trzeba i jestem koło 21.40 w domu (jak muszę zrobić zakupy to o/po 22). Pracuję w galerii i nie mamy kuchni a nie lubię zimnych potraw.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76722646]Zazwyczaj zawijam w folie i wkladam do piekarnika (180 stopni na ok. 25-30 minut). Przed zawinięciem albo delikatnie polewam oliwą z oliwek, albo ścieram troszkę masła na tarce. Możesz tez u gory posypać koperkiem lub polozyc liscie pietruszki. Niektorzy tez dodaja drobno poszatkowany czosnek, ale mi średnio smakuje ryba z czosnkiem - kwestia osobistych preferencji.

I tak, gotowana jest paskudna

[/QUOTE]

Zapomniałam dodać, że kupiłam dzisiaj tego tęczowego pstrąga w biedrze Zobaczymy, jak wyjdzie mi Twój przepis

[MrsSeductive]

Napisane przez ansaria

Zapomniałam dodać, że kupiłam dzisiaj tego tęczowego pstrąga w biedrze Zobaczymy, jak wyjdzie mi Twój przepis

Później się pochwal może i ja się odważe a on ma łuski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

Napisane przez MrsSeductive

Później się pochwal może i ja się odważe a on ma łuski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest filet, w opakowaniu nie widzę łusek raczej nie, dowiem się jutro lub w piątek jak otworzę

[MrsSeductive]

Napisane przez ansaria

To jest filet, w opakowaniu nie widzę łusek raczej nie, dowiem się jutro lub w piątek jak otworzę

Łosoś ma
W ogóle to witam pmke 2018
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

Napisane przez MrsSeductive

Łosoś ma
W ogóle to witam pmke 2018
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wlaśnie wiedziałam:p kiedy masz datę?
W ogóle siedzę sama w domu i zaczynam mieć jakieś schizy, wyszłam na chwilę na balkon, a tam jakaś babcia/dziadek (widziałam tylko siwe włosy) w krzakach i się przedziera powoli w stronę ogródka jak jakiś zombie.. uciekłam jakbym zobaczyła ducha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MrsSeductive]

Napisane przez ansaria

Wlaśnie wiedziałam:p kiedy masz datę?
W ogóle siedzę sama w domu i zaczynam mieć jakieś schizy, wyszłam na chwilę na balkon, a tam jakaś babcia/dziadek (widziałam tylko siwe włosy) w krzakach i się przedziera powoli w stronę ogródka jak jakiś zombie.. uciekłam jakbym zobaczyła ducha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

18.08 a Ty? Nie strasz ja dopiero z roboty wracam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

Napisane przez MrsSeductive

18.08 a Ty? Nie strasz ja dopiero z roboty wracam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

06.10 chcę trochę schudnąć zanim sukienki zacznę szukać:p
spokojnie, przypuszczam, że ten ktoś chciał załatwić "swoje potrzeby" pod balkonami, bo po co gdzie indziej ..


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76750601]
To super! Mówią, ze dorosle osoby powinny ważyć maksymalnie 5kg+ od czasów ile ważyły w liceum. Zauwazylam juz jakis czas temu, ze jak ktos utrzymuje wage i jest szczuply, to sie praktycznie w ogole nie zmienia. Okay, sa tam jakies zmarszczki, ale poza tym, to ta sama osoba i nadal dobrze wygląda. Gorzej jak ktos przytyje 15kg, albo i więcej - czlowiek przestaje wtedy siebie przypominać. [/QUOTE]

Jedna z moich uczennic stwierdziła kiedyś, że po 20 czy 30 tyje się 1kg rocznie....
No, ja się z tym nie zgadzam, uważam, że niezależnie od wieku można się starać, jak się chce. Z automatu nie robimy się grubsi, tzn. na pewno jest trudniej utrzymać linię, ale nie jest to niemożliwe. Jeśli dbamy o siebie cały czas, to jest łatwiej niż jak się totalnie zapuścimy. Dotyczy to też dbania o skórę, włosy, paznokcie itd.

Ja, jak przytyłam, to rzeczywiście nie przypominałam siebie. Byłam zupełnie obcą osobą, wyglądałam jak stara Cyganka.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

Napisane przez ansaria

spokojnie, przypuszczam, że ten ktoś chciał załatwić "swoje potrzeby" pod balkonami, bo po co gdzie indziej ..

Ja za 2 dni będę obchodzić 10-tą rocznicę ślubu. Łezka się w oku kręci.

[rombek]

Cześć 'Schudłam' 0.3kg

[kocica27]

Witam się dzisiaj. Całkiem ładny mamy poranek. Zażyłam właśnie tabletkę i sobie kibluję 30 minut, zanim zacznę żyć.

Napisane przez rombek

Cześć 'Schudłam' 0.3kg

Gratki

[Mimiko]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76750601]Hmm... cos w tym jest. Ja bym tak nikomu nie powiedziala chyba, ze ktos by sie mnie zapytal o to konkretnie. Wychodzę z zalozenia, ze kazdy niech sobie robi co chce, ludzie mają lusterka i chyba sie widza Swoją drogą, uslyszalam to od kolezanek, nigdy od przyjaciółek.


Dla mnie smakuje jak bataty, jadłas?
[/QUOTE]

Otóż to, jak ktoś zapyta to szczerze odpowiem, ale w innym przypadku nie komentuję.

Jadłam, ale mi nie zasmakowały niestety, więc nie wiem czy się na dynię decydować.

Napisane przez kocica27

Jedna z moich uczennic stwierdziła kiedyś, że po 20 czy 30 tyje się 1kg rocznie....
No, ja się z tym nie zgadzam, uważam, że niezależnie od wieku można się starać, jak się chce. Z automatu nie robimy się grubsi, tzn. na pewno jest trudniej utrzymać linię, ale nie jest to niemożliwe. Jeśli dbamy o siebie cały czas, to jest łatwiej niż jak się totalnie zapuścimy. Dotyczy to też dbania o skórę, włosy, paznokcie itd.

Ja, jak przytyłam, to rzeczywiście nie przypominałam siebie. Byłam zupełnie obcą osobą, wyglądałam jak stara Cyganka.

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------





Ja za 2 dni będę obchodzić 10-tą rocznicę ślubu. Łezka się w oku kręci.

Też uważam, że można dobrze wyglądać w każdym wieku, ale nie da się ukryć, że utrzymanie formy jest coraz trudniejsze. Mam przykład w rodzinie, moja mama skończyła 52 lata, a jest szczupła i wysportowana. Płaski brzuch, jędrna skóra, niejedna trzydziestolatka tak nie wygląda. Ale widzę ile pracy w to musi włożyć, więc nic nie przychodzi łatwo. Łudzę się, że w jej wieku będę wyglądać podobnie, ale z moim lenistwem to nie wiem

Skoro temat ślubny się pojawił to ja też się przyznam, że w przyszłym roku w sierpniu wychodzę za mąż

[kocica27]

No to już są 3 pmki 2018 Macie motywację dziewczyny

[aguniaaaaa041986]

Hej

Laski czy Wy przed @ tez wazycie wiecej ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MrsSeductive]

Napisane przez kocica27

No to już są 3 pmki 2018 Macie motywację dziewczyny

Chociaż tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocica27]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej

Laski czy Wy przed @ tez wazycie wiecej ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślę, że każda tak ma - kwestia hormonów.

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

Napisane przez MrsSeductive

Chociaż tyle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie każda impreza to motywacja, a co dopiero własna.

Jak przytyłam, to się wstydziłam, nie wychodziłam z domu, z bratem się ponad rok nie widziałam.

[Andziusiaech]

Napisane przez kocica27

Czyli nie ważyłaś nigdy poniżej tych 55kg? Wydaje mi się, że jeśli zejdziesz do 50kg, to Ci się twarz wyszczupli. Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że możesz ćwiczyć twarz. Zaraz przeszperam swoją biblioteczkę, bo mam na pewno 2 książki o ćwiczeniach twarzy, zwalczaniu zmarszczek itd. i dam znać.

O kurczę masz ćwiczenia na zwalczanie zmarszczek. To ja poproszę skany

Ważycie po 55 kg niektóre a ja chciałabym osiągnąć te 60 kg Czemu tak łatwo jest przytyć a schudnąć masakrycznie trudno.

Ja wczoraj wpierniczałam popcorn. Jak tu schudnąć jak człowiek nie umie się pohamować.

Napisane przez ansaria

Oddaj mi trochę ja jak schudłam to najbardziej na twarzy.

ja mam tak samo, jak zaczynam chudnąć to najpierw leci z twarzy i z cycków.

Napisane przez kocica27

No to już są 3 pmki 2018 Macie motywację dziewczyny

ja uważam, że to suknia musi pasować do Panny Młodej a nie ona do sukni. Także wszystko z głową dziewczynki.

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej

Laski czy Wy przed @ tez wazycie wiecej ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

OJ tak, ja ważę więcej.