Panny Młode 2008 cz.II

[kasienka1985]

Napisane przez katathea

Witajcie moje drogie! Bardzo miło się czyta Wasze wypowiedzi cos mi sie przypomnialo, jakieś 2 latka temu byłam na fajnym ślubie, świadkowie dekorowali autko kwiatkami przykliejanymi na jakąś plastelinę ( utworzyli kształt obrączek), przyczepili duzo balonów i kilka kokard...Jak autko ruszyło, to przy szybkości 50 km/h, balony zaczęły się odrywać i sobie poodlatywały, a niektóre skapciały, a jak już dojechali do kościoła to z kwiatowych "obrączek" na masce samochodu, pozostały plastelinowe póksiężyce, kokardy powiewały jak strzępki halki, a balonów nie było, bądź były - ale pomarszczone jak stare jabłuszka. Poprawialiśmy to szybko ze znajomymi, kiedy goście byli w kościele. Ale nie życzę nikomu tak przystrojonego autka ja sama chciałabym zaoszczędzić na tym, ale to wspomnienie wyryło mi się w pamięci i zamierzam przystroić autko z pomocą osób znających się na tym.

Hehehehe!
To tak jak u mojego brata na ślubie! Tyle, że tutaj widzę było gorzej, bo na aucie jakaś plastelina została
Mój brat kupił takie kokardki różowe do przyklejenia na auto!
Kasia siedziała naturalnie pół dnia w garażu i układała serduszka na tylnej szybie z tych kokardek
Zaczęło lać zanim wyszliśmy do kościoła! I po przejechaniu kilometra na szybie nie została ani jedna kokardka!
Ależ wściekła byłam

Napisane przez toverek83

oj skarbb.....ale ktora z nas jak sie zakochala w TZ to szla od razu sprawdzic jak abedzie tesciowa??ja poznalam swoja po 2 latach naszej znajomoscii dobrze o tyle krocej mam z nia zatargi
kasienka ladne obraczki..a jaki macie grawer?
a to dzidzi jak ma na imie?

Dziękuję bardzo
Mamy grawer- takim ozdobnym pochyłym pismem,
U nie jest: Łukaszek 20.09.2008
A u TŻa: Kasieńka 20.09.2008

A gadzinka nie ma imienia
Bo dopiero 3 miesiące temu dowiedziałam się jakiej jest płci

Napisane przez LilStar

hej Kochane

smutno mi bo właśnie odwiozłam TŻ do pracy i zobaczę Go dopiero za miesiąc bo jedzie z żołnierzami na poligon.zatęsknie się na śmierć i jeszcze wszystko zostaje na mojej głowie. dobrze że Wy jesteście
a moja teściowa.....cóż milczenie jest złotem

kasienka1985 obrączki śliczne i do tegoten kształt paznokietek-pięknie

Nie płakaj kochana!!
Szybko zleci... czas teraz leci jak oszalały...
Mnie dosłownie przez palce ucieka
Dziękuję pięknie za komplementa!
Za tydzień imprezka, trzeba było zrobić pazura pod kolor sukienki
A kształt to zasługa mojej stylistki pazurków i w dodatku bardzo niedrogiej!

Oooo, dziewczynki jakbyście znalazły jakieś wzory na pazurki ślubne z koronką i złotem to dajcie cynka!

Napisane przez toverek83

20 jajek w inkubatorze!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!1co zrobisz z tymi mlodymi jak sie wykluja???????

Hehehehe
No miejmy nadzieję, że chociaż połowa się wykluje!
Za 2 tygodnie powinno się już coś zacząć dziać!
Co zrobię?? Hmmm... sprzedam!
Po promocyjnej cenie
Ktoś chętny ??

[katia0117]

Napisane przez monai

też podoba mi się pomysł mówienia samemu przysięgi - nie powtarzania po księdzu, ale nie wiem czy ja bym podołała nie ufam sobie ;p wolę bezpiecznie powtórzyć w takim stresie na pewno bym się zapomniała ... kupony lotto zamiast kwiatów - rewelacja wpisujecie to w zaproszeniu jakimś wierszykiem, czy przy zapraszaniu mówicie po prostu?

Ludzie się często myla,nawet powtarzając po księdzu te wszystkie ze Ci nie odpuszcze,że Cię nie dpuszczę etc.Ja mysle,że warto uwierzyc w siebie,zreszta na wypadek czegos ksiadz tak czy siak będzie stał przy nas,wiec gdyby komus sie cos pomyliło,to zaraz pomoże
A co do róznych rzeczy zamiast kwiatów,to na pewno umieszcze to na zaproszeniu,aczkolwiek jeszcze nie wiem w jakiej formie

Napisane przez kasienka1985

Swoją drogą wklejam Wam fotki wykonane przed chwilką naszych obrączek.
A trzecie zdjęcie... to właśnie moje dziecko hehehe

kasienka cudowne to twoje dziecko a ile ma latek??

dziewczyny wkleje zdjecie dekoracji auta z wesela..moze kogos zainspiruje

[Biricchina]

Dzień dobry

Jaka piękna pogoda za oknem, to już powoli robi się tradycja, że jak są wolne dni to pogoda nie dopisuje a jak trzeba iść do pracy to jest pięknie.

Jeśli chodzi o teściową to ja ją poznałam po 19 dniach bycia razem
Rodzina Łukasza mieszka w Przasnyszu a on 9 m-cy wcześniej rozstał się z taką jedną z którą był ponad 6 lat (w sumie to ona powiedziała mu że na gg poznała innego i że wie że to tamten a nie Łukasz będzie jej mężem) Jej strata mój zysk no i wracając do tematu jak jego rodzice usłyszeli, że jest ktoś to postanowili przyjechać do Warszawy, razem z dziadkami.
Pierwsze odwiedziny wyglądały tak, że w małym pokoju sidziałam ja z TŻ, jego rodzice i dziadkowie. Byłam więcej niż zestresowana, ale szybko mi to minęło
A kolejny raz się widzieliśmy po jakiś 2-3 tygodniach jak pojechaliśmy do Przasnysza i wtedy po obiedzie Tata TŻ namawiał mnie żebym się położyła na kanapie i odpoczęła. Nieco się krępowałam, ale teraz jak tam przyjeżdżamy to ja z TŻ "gnijemy" na kanapie a jego rodzice na fotelach.
Ogólnie teściowie mi się udali, nie mogę narzekać

Obrączki - my swoje wzięliśmy od razu ze sklepu, bo był nasz rozmiar, więc nie wiem co to czekanie na obrączki. Z drugiej strony nie miałam takiego uczucia oczekiwania na nie, które Wy macie. I jedna i druga sytuacja coś w sobie ma

Dzieci - chcemy mieć, ale najpierw mieszkanie. Chociaż ja bym chciała żeby było niezaplanowane, żeby po prostu się pojawiło a my będziemy się cieszyć

LilStar miesiąc zleci bardzo szybko!! Zajmij się sobą i ani się obejrzysz a TŻ już będzie przy Tobie.

Kasienka1985 a że tak spytam kochacie się zawsze do końca czy przerywacie?
Bo ja się pytałam ginekologa i mówił mi że takiego przerywania stosunku w ogóle nie zalicza się do okresu starania o dziecko. Pytałam, bo miałam takie same obawy

Jezu musimy iść do spowiedzi przedślubnej a tyle naczytałam się o tym na necie, że mam niezłego pietra. Tyle lat nie byłam u spowiedzi, rzadko chodzę do kościoła, współżyję nie z mężem, mieszkamy razem. Tak spanikowałam, że pojadę do klasztoru Bernardynów się wyspowiadać, bo ksiądz chyba by mi nie dał rozgrzeszenia

A do ślubu... 11 dni!!!

[kasienka1985]

Napisane przez katia0117

Ludzie się często myla,nawet powtarzając po księdzu te wszystkie ze Ci nie odpuszcze,że Cię nie dpuszczę etc.Ja mysle,że warto uwierzyc w siebie,zreszta na wypadek czegos ksiadz tak czy siak będzie stał przy nas,wiec gdyby komus sie cos pomyliło,to zaraz pomoże
A co do róznych rzeczy zamiast kwiatów,to na pewno umieszcze to na zaproszeniu,aczkolwiek jeszcze nie wiem w jakiej formie



kasienka cudowne to twoje dziecko a ile ma latek??

dziewczyny wkleje zdjecie dekoracji auta z wesela..moze kogos zainspiruje

Ja mimo wszystko sobie nie ufam, Łukaszowi tym bardziej i wiem że to byłaby wielka farsa!
Wolę być bezpieczna!
Idę na łatwiznę, nie??

Dziękuję za pochwałę mojego małego smoczyska!

W sierpniu będzie rok od kiedy je mam... a miały chyba jakieś 2 miesiace kiedy je kupiłam!
Czyli w czerwcu obchodzimy urodziny!!

Co do autka- bardzo ciekawe ozdoby!
Czy to są żywe kwiaty??

[soffera]

Oj udało mi mi sie nadrobić nieprzeczytane posty, ale coz z tego jak musze gonic do pracy... Trzeba jechac ni ma zmiłuj Miłego dnia!

[katia0117]

Napisane przez kasienka1985

Co do autka- bardzo ciekawe ozdoby!
Czy to są żywe kwiaty??

sztuczne,ale całkiem fajnie wygladało...chociaz ja osobiscie wolałabym zywe

[kasienka1985]

Napisane przez Biricchina

Kasienka1985 a że tak spytam kochacie się zawsze do końca czy przerywacie?
Bo ja się pytałam ginekologa i mówił mi że takiego przerywania stosunku w ogóle nie zalicza się do okresu starania o dziecko. Pytałam, bo miałam takie same obawy

Jezu musimy iść do spowiedzi przedślubnej a tyle naczytałam się o tym na necie, że mam niezłego pietra. Tyle lat nie byłam u spowiedzi, rzadko chodzę do kościoła, współżyję nie z mężem, mieszkamy razem. Tak spanikowałam, że pojadę do klasztoru Bernardynów się wyspowiadać, bo ksiądz chyba by mi nie dał rozgrzeszenia

A do ślubu... 11 dni!!!

Witam
Jak już pisałam nie chcemy mieć dzieci na razie <jeszcze nie mam 23 lat>.
I owszem, przerywamy.
Myslę, że dopiero kiedy pojawi się ta chęć posiadania dzieciątka to zaczniemy się starać i martwić!
Na razie jest dobrze tak jak jest.


Nie bój się spowiedzi moja droga!!!
To, że czujesz pietra to normalna rzecz i to bardzo dobrze świadczy o Tobie.
To znaczy, że żałujesz w jakiś sposób tych popełnionych grzechów i jestes już w połowie drogi!

Przede wszystkim jeśli mieszkacie razem to obowiązuje Was tylko jedna spowiedź!!!
A nie dwie!
Nie ma sensu spowiadanie się 2 razy, bo za pierwszym razem nie będzie postanowienia poprawy, skoro nadal będziecie razem mieszkać!


Żeby czuć się w tym dniu wyśmienicie- znaczy zupełnie czystym <w dniu ślubu>
bardzo dobrze przygotujcie się do spowiedzi!!!
Napiszcie wszystko sobie na kartkach i spokojnie do tego podejdzcie!
Nie ma takiej mozliwości, żebyście nie dostali rozgrzeszenia skoro macie się pobrać!
Jeśli macie taką możliwość to idźcie do jakiegoś sympatycznego księdza, będzie Wam wtedy łatwiej!

No cóż... pozostaje mi tylko życzyć Wam spokoju ducha i powodzenia

Napisane przez katia0117

sztuczne,ale całkiem fajnie wygladało...chociaz ja osobiscie wolałabym zywe

Ja też myślę, że żywe wyglądają cudnie!
Ale te są naprawdę fajne! Bynajmniej na fotce wyglądają bardzo naturalnie!

Biricchina- zapomniałam dodać!!! Idźcie do spowiedzi dopiero w czwartek lub piątek przed ślubem!!!
Nie wcześniej!
Jeśli pójdziecie wcześniej i nadal będziecie mieszkać razem, to ksiądz Was odeśle z powrotem!
Bo po spowiedzi musicie być osobno!
Znaczy nie spać ze sobą!

[kina2807]

Napisane przez dzasta110

dzisiaj dowiadywałam się o ceny wódek w hurtowniach... i w takich pseudo hurtowniach jest drożej o ok 1 zł na 0,5 l niż w marketach typu Biedronka czy Lidl nieźle no nie??

moi tesciowie tez to ostatnio zauwazyli i postanowili zakupic wodke wlasnie w Biedronce lub Netto, trzeba im powiedziec ile,a oni przywioza

Napisane przez monai

co do soczewek to jeżeli ktoś się zastanawia - polecam przyzwyczaić oko wcześniej, przez okulary oczy są takie jakby trochę cofnięte, i trwa jakiś miesiąc dwa zanim wygląda się normalnie w miarę i zanim się wszyscy przyzwyczają sama nosiłam okulary od 7 klasy podstawówki czyli jakieś... 10 lat? no a od 3 mam soczewki i jestem zwolenniczką można je nosić jakieś 10 godzin góra - ja zwykle więcej ;] więc okulary są dalej niezbędne - ja w domu używam ja siebie w romantycznej opcji w okularach nie widzę
I na początek najlepiej kupić soczewki na krótki okres czasu - tygoniowe np, bo nie wiadomo wogóle czy się przyjmą że tak powiem

ja zakupie soczewki jednodniowe, potrzebne mi beda dwa opakowania, bo na jednym oku mam astygmatyzm, wiec bede miala 60 par, bede nosic je co kilka dni, wiec powinnam sie przyzwyczaic

Napisane przez Milibili

Dalej nic nie wiem tnz była jedna kreska, ale wynik moze jeszcze nie być wiarygodny no nic... trzeba poczekać na @ która ma się pojawić w sobotę.
Najgorsze jest to, że nawet nie moge stwierdzić czy coś się w moim organizmie dzieje bo odstawiłam dwa miesiące temu tabletki anty ( po 6 latach ) i teraz moj organizm wariuje na potęge...

Przyznaje, że czułam lekki żal, że nie ma drugiej kreski ale rozsądek podpowiada mi, że lepiej te pare miesięcy jeszcze poczekać Przynajmniej zdrowie mi się ustabilizuje...

Milibili trzymam kciuki, zeby jednak wszystko poszlo po Twojej mysli, za kilka dni juz bedziesz pewna, wiec niecierpliwie bedziemy czekac na wiesci

Napisane przez katia0117

A ja własnie wróciłam z wesela i jestem zachwycona,supr impreza była i tak jak wczeniej pisałam przetestowałam swoje kosmetyki do makijazu i powiem tyle=>REWELACJA Makijaz robiłam około 12:00 a wesele skonczyło sie około 5:00 ranoAni razu sie nie poprawiałam(poza błyszczykiem,który ciągle zjadałam ) a nad ranem jak poszłam zmyc makijaz wszystko było idealnie najbardziej uradowało mnie jednak to,ze pare znajomych pytało czy byłam na malowaniu i kosmetyczki,bo wszystko tak ładnie i starannie.To mnie utwierdziło w tym,że bedę malować się sama na swój slub
Poza tym oczywiscie obserwowałam to i owo na slubie i weselu i wiem na pewno,że przysięgę chcemy mówic sami,a nie powtarzać na księdzem,bo brzmi to nieciekawie...poza tym winietki super sie sprawdziły,a co do menu,to np sledzie prawie na wszystkich stołach pozostały nietkniete za to duzym powodzeniem cieszyły sie swojskie wyroby Jesli chodzi o napoje to soki kartonowe i pepsi szybko schodziły,a np kolorowe oranżady stały nienapoczete Acha i jeszcze jedno,na pewno w zaproszneiu zaznacze to,ze nie chce kwiatów tylko jakies słodycze,albo te kupony lotto,bo tu młodzi mieli kwiaty,które potem,mimo,ze były postawione w wazonach to i tak sflaczały i walały sie po podłodze..ech to chyba tyle.Przepraszam,jesli kogos zakatowałam swoim sprawozdaniem

nie ma za co przepraszac, wiecej takich relacji

a powiedz Kochana jakich kosmetykow dokladnie uzywalas

Napisane przez m.a.r.t.a

A ja bym się bala wpadki. W stresie jeszcze jakieś pustki w głowie dostanę i co ja z siebie biedna wyduszę? A tak mam nadzieje, że Ksiądz będzie nam szeptał i jakos będzie.

podpisuje sie pod Twoja wypowiedzia rekami i nogami

Napisane przez toverek83

dziewczyny spedzilam z moim TZ cale popoludnie.bylismy w KREMPNEJ na FOluszu,caly dzien chodzilismy po gorkach,siedzielismy nad zalewem,nad stawami..odprezylismy sie wypoczelismy...choc to bylo zaledwie pare godzin...tego nam bylo trzeba...

super, ze sobie wypoczeliscie

Napisane przez m.a.r.t.a

A jutro idziemy spytać się kiedy będą nasze obrączki, bo termin wykonania był do 9 maja i mieliśmy cierpliwie czekać na telefon

my wczoraj zamowilismy swoje obraczki, wybralismy klasyczne zlote i okazalo sie, ze nasze rozmiary mieli w salonie, wiec teraz zrobia nam tylko grawer i uz bedziemy mieli nasze gps-y

Napisane przez Milibili

Obrączki - Dziewczynyile wcześniej trzeba zamawiać obrączki?

jesli nie maja akurat na stanie, to trzeba czekac okolo 4 tygodni

Napisane przez kasienka1985

Swoją drogą wklejam Wam fotki wykonane przed chwilką naszych obrączek.
A trzecie zdjęcie... to właśnie moje dziecko hehehe

bardzo ladne obraczki,a dziecko rozkoszne

Napisane przez LilStar

hej Kochane

smutno mi bo właśnie odwiozłam TŻ do pracy i zobaczę Go dopiero za miesiąc bo jedzie z żołnierzami na poligon.zatęsknie się na śmierć i jeszcze wszystko zostaje na mojej głowie. dobrze że Wy jesteście
a moja teściowa.....cóż milczenie jest złotem

miejmy nadzieje, ze czas szybko Ci zleci i juz wkrotce bedziesz cieszyc sie swoim TZtem

a my bylismy na spotkaniu z ksiedzem, ale nie tylko umowilismy sie na konkretny termin na nauki, taki jaki nam pasowal, a inne pary teraz niech sie pod nas dopasowuja, jak im sie nie chcialo przychodzic umowic z ksiedzem

ksiadz jest ogolnie bardzo wyluzowany, wiec powinno byc dobrze

[Biricchina]

To może ja zadzwonię do kancelarii, otwierają o 11 i spytam czy jak u nich mamy brać ślub a mieszkamy razem to czy w takim przypadku powinniśmy mieć 2 spowiedzi czy 1?
Kurcze tylko czy wypada dzwonić w takiej sprawie??

[Agata R]

Napisane przez babeczka1985

Wczoraj wybralismy sie z TZ na turne z zaproszeniami! ROzdalismy az 5 sukces Nie powiem ile zostalo. Ale mobilizujemy sie. U kazdego troche zlecialo. To herbatka, to ciastko, to salatka, to babeczka DRAMAT! Mialam takie wzdecie jak wrocilam, ze nic nie jadlam na kolacje


Znow koszmar slubny! Snilo mi sie, ze mama przywiozla mi do domu suknie na pierwsze przymierzenie i okazalo sie ze jest idealna. No wiec mama stwierdzila - Nie ma co czekac dzis slub robimy, a wesele 15.08.Dzwonic do wszystkich gosci! Dzwonie do Rafala, mowie mu, zbieraj sie po dzis mamy slub zmiana planow. Oczywiscie w domu sajgon wszyscy biegaja ja w kevin sam w domu moj brat wyszedl spod pryszinica i nie wylaczy wody. Lala sie ciagle. Ja co chwile biegalam do WC bo chcialo mi sie sikac, a wiazalo sie z tym troche zamieszania (suknia!!!) Tuz przed wyjsciem choc baaardzo mi sie chcialo - wysikac sie nie moglam!!!!!!!!!!!!! Masakra. Powiedzialam trudno - wytrzymam msze. Zajezdzamy pod kosciol, wszedzie goscie, a tu nagle z zza rogu wylania sie inna PM ze swoimi goscmi i mowi, ze wlasnie ona teraz ma slub!!!!!!!!!!!!!!!!! No to ja do mamy: Trudno, wracamy wszsytko odwolane. Nagle podjezdza moj TZ, wysiada z dzinsach i jakiejs koszuli i pyta: CO JEST GRANE? O CO CHODZI?! no sluchajcie jak w jakims durnym filmie!!!!!!!!!!!!!
Zawału mozna w czasie snu dostac

Niestety z zaproszeniami tak jest... najlepiej jest nie dzwonic ze sie przyjedzie wtedy jest sie najkrocej... bo jak juz sie zadzwoni to sie wejdzie do jednej osoby... masakra... dobrze ze u nas juz koncoweczka... zostalo nam dwoch znajomych, dwoch odemnie z rodziny i piec z TŻ... i ewentualne dopraszanie lub na sam slub...

tez mialam dzisiaj koszmar slubny... przeplakalam cala noc (we snie oczywiscie)
Snilo mi sie ze zadzwonily panie na tydzien przed weselem z salonu sukien slubnych i powiedzialy ze suknia juz jest ze mozna przyjechac i zobaczyc... I pojechalam z mama i okazalo sie ze suknia nie jest biala tylko losoziowo-brazowa i wyglada okropnie i wogole na mnie nie pasuje... i tak przeplakalam cala noc bo bylo za pozno na sprowadzenie nowej... EGH... mam nadzieje ze w zeczywistosci tak nie bedzie bo

Napisane przez soffera

Oj udało mi mi sie nadrobić nieprzeczytane posty, ale coz z tego jak musze gonic do pracy... Trzeba jechac ni ma zmiłuj Miłego dnia!

Niestety mnie nie bylo tylko w niedzie a tu 4 strony z czego na 2 sie klocice

Wszystkiego najlepszego kobitkom ktore sa mamusiami

[dzasta110]

witajcie moje Skarbki

naskrobałyście troszkę przez wczorajszy wieczór

wczoraj byli moi przyszli teście u moich rodziców w celu "pogadania" o ślubie... no i było całkiem całkiem na wszystko przytakiwali
teściowa taka normalna kobietka z lepszymi i gorszymi dniami... ogólnie narzekać nie mogę i cieszę sie z takiej sytuacji czytając Wasze posty

o dzieciach już rozmawiałyśmy wcześniej... mój TŻ to nawet w tej chwili by już chciał, ja jednak wolałabym poczekać, ale jakby co to też się będę cieszyć

hurrra hurrra.... wczoraj rozdaliśmy pierwsze zaproszenia fakt, że tylko 5, ale w końcu poszło

moja "ozdoba" na auto w załączniku (już kiedyś chyba wklejałam)... taka sobie, ale całkiem mi się podoba...

aaa... jeszcze przysięga. My będziemy powatarzać po księdzu... jakoś tak "bezpieczniej", u nas w kościele przysięgi się nie mówi przez mikrofon, więc będzie chyba mniejszy stresik

co do spowiedzi, też mamy stresa przed nimi... na pierwszą planujemy iść w ten piątek, ale czy wyjdzie to się okaże

a teraz spadam zakuwać... jak bedziecie słyszeć takie "kuj kuj kuj" to właśnie ja dziobię

[asiuk]

Witam po przerwie!
Nie było mnie cały długi weekend, już od środy, więc teraz tylko Was "przeleciałam"
Widzę, że jakieś konflikty się pojawiły. Cóż, nie każdy musi lubić się z każdym, ale faktycznie lepiej, jeśli wszelkie żale będą załatwiane poza forum.

Dziś mamy do odbioru obrączki, ale TŻ nie będzie w stanie przyjechać do mnie. Sama mogłabym iść do tego jubilera, ale w końcu trzeba posprawdzać wszystko osobiście

Dalej nie wiem, co z tym okryciem wierzchnim. Kumpela stwierdziła, że ważniejsze jest to, żeby mi było ciepło, niż wygląd

[kasienka1985]

Napisane przez Biricchina

To może ja zadzwonię do kancelarii, otwierają o 11 i spytam czy jak u nich mamy brać ślub a mieszkamy razem to czy w takim przypadku powinniśmy mieć 2 spowiedzi czy 1?
Kurcze tylko czy wypada dzwonić w takiej sprawie??

Myślę, że możesz zadzwonić i zapytać! Nic się nie stanie przecież! Przez telefon nie biją!
Ale jestem prawie pewna, że powinniście mieć jedną spowiedź. Z chociażby logicznego punktu widzenia!
Poza tym tak nam mówiono na kursie.
Ale jeśli nie jesteś pewna co robić to zadzwoń!
I daj znać jak było!

Napisane przez dzasta110

moja "ozdoba" na auto w załączniku (już kiedyś chyba wklejałam)... taka sobie, ale całkiem mi się podoba...

Jaka tam taka sobie??
Śliczna jest!
Mnie się podobają właśnie takie skromne!!
Tylko nie cierpię białych aut!!

[Biricchina]

Napisane przez kasienka1985

Myślę, że możesz zadzwonić i zapytać! Nic się nie stanie przecież! Przez telefon nie biją!
Ale jestem prawie pewna, że powinniście mieć jedną spowiedź. Z chociażby logicznego punktu widzenia!
Poza tym tak nam mówiono na kursie.
Ale jeśli nie jesteś pewna co robić to zadzwoń!
I daj znać jak było!



Jaka tam taka sobie??
Śliczna jest!
Mnie się podobają właśnie takie skromne!!
Tylko nie cierpię białych aut!!

Jezu dziewczyny jaką ja jestem kłamczuchą!!!! Bo jak spisywaliśmy protokół to ksiądz pytał gdzie mieszkają rodzice i potem gdzie my i powidzieliśmy że ja mieszkam tam gdzie rodzice!!!! I co ja mam teraz zrobić??

Boże

[kina2807]

Napisane przez kasienka1985

Myślę, że możesz zadzwonić i zapytać! Nic się nie stanie przecież! Przez telefon nie biją!
Ale jestem prawie pewna, że powinniście mieć jedną spowiedź. Z chociażby logicznego punktu widzenia!
Poza tym tak nam mówiono na kursie.
Ale jeśli nie jesteś pewna co robić to zadzwoń!
I daj znać jak było!

tak jest, ze jesli sie razem mieszka, to jest tylko jedna spowiedz, przed samym slubem, ksiadz przy spisywaniu protokolu sam tak nam powiedzial, a i juz od kilku par z roznych parafii slyszalam to samo

[dzasta110]

Napisane przez kasienka1985

Jaka tam taka sobie??
Śliczna jest!
Mnie się podobają właśnie takie skromne!!
Tylko nie cierpię białych aut!!

ja też , uważam, że najładniejsze są czarne i srebrne, a na zdjęciu to oczywiście nie jest moje auto my mamy srebrnego mercedesa taki sobie, ale co tam nie chcieliśmy nikomu głowy zawracać i zapłaciliśmy znajmomemu mojej mamy i problem z głowy

co do spowiedzi też słyszałam tak jak Wy, że jak się powie księdzu o wspólnym zamieszkiwaniu to jest tylko jedna spowiedź...

[kasienka1985]

Napisane przez Biricchina

Jezu dziewczyny jaką ja jestem kłamczuchą!!!! Bo jak spisywaliśmy protokół to ksiądz pytał gdzie mieszkają rodzice i potem gdzie my i powidzieliśmy że ja mieszkam tam gdzie rodzice!!!! I co ja mam teraz zrobić??

Boże

Nie martw się!
Powiedz po prostu, że się przeprowadziłaś, bo musicie dużo spraw załatwić itp i tak Wam wygodniej!
I tyle!
Przecież ksiądz nie będzie Cię badał wykrywaczem.
A skoro już skłamałaś, to trochę głupio będzie się przyznać...

Choć najlepiej by tak było...
Przyznać się...
I powiedzieć, że się wstydziłaś o tym powiedzieć i skłamałaś.
Ale teraz chcesz to sprostować!

Uwierz mi, że księża są zadowoleni z tego, że ludzie biorą śluby!
Nikt nie będzie Wam tego utrudniał!
Ale najlepiej wg mnie być szczerym, bo później możesz mieć wyrzuty sumienia...

Czy zrobisz tak czy tak ... i tak będziecie wyspowiadani i weźmiecie ślub! Więc główka do góry!!!

[Biricchina]

Napisane przez kasienka1985

Nie martw się!
Powiedz po prostu, że się przeprowadziłaś, bo musicie dużo spraw załatwić itp i tak Wam wygodniej!
I tyle!
Przecież ksiądz nie będzie Cię badał wykrywaczem.
A skoro już skłamałaś, to trochę głupio będzie się przyznać...

Choć najlepiej by tak było...
Przyznać się...
I powiedzieć, że się wstydziłaś o tym powiedzieć i skłamałaś.
Ale teraz chcesz to sprostować!

Uwierz mi, że księża są zadowoleni z tego, że ludzie biorą śluby!
Nikt nie będzie Wam tego utrudniał!
Ale najlepiej wg mnie być szczerym, bo później możesz mieć wyrzuty sumienia...

Czy zrobisz tak czy tak ... i tak będziecie wyspowiadani i weźmiecie ślub! Więc główka do góry!!!

Zadzwoniłam tam. Rozmawiałam z proboszczem. Powiedziałam wszystko. Ulżyło mi. Teraz mogę spokojnie i szczerze przygotować się do spowiedzi.
Dzięki

[kasienka1985]

Napisane przez Biricchina

Zadzwoniłam tam. Rozmawiałam z proboszczem. Powiedziałam wszystko. Ulżyło mi. Teraz mogę spokojnie i szczerze przygotować się do spowiedzi.
Dzięki

No widzisz!
Wiedziałam, że pójdzie gładko!

[Mbu83]

I'm back!!!!
W końcu was przeczytałam choć pobieżnie
Witam wszystkie nowe PM

Napisane przez Milibili

Dziewczyny dziekuje Wam bardzo wasze komentarze pozwalają mi spojrzeć na tą sytuację trochę spokojniej... Myślę kiedy najwcześniej zrobić test. Hmm... chyba za 2 tyg dopiero

Nic sie nie bój. Zobaczysz jakie to szczeście jak zobaczysz/poczujesz małe serduszkko w brzuszku. Ja tez mojej fasolki nie planowałam a teraz nie wiem co bym zrobiła jakby cos sie jej stało.

Napisane przez m.a.r.t.a

Przywitanie chlebem i solą kurczę nie wiem czy dobrze zrobiliśmy, bo właścicielka pytała się nas czy chcemy aby do kieliszków nalali nam wody, czy wódki czy może chcemy aby zrobili nam psikusa i do jednej naleją mineralną a do drugiej wódkę i będziemy losować kieliszki. Nie wiem co nas podkusiło, żeby wybrać tą trzecią opcję. No zobaczcie, jakbym wybrała kielicha z % i jak to tradycja mówi, wypiła na raz bez zastanowienia to boję się, żeby mi jeszcze oczy z orbit nie wyskoczyły . Później do tego dojdzie poczęstunek szampanem i goście będą mieli ubaw z zataczającej się Panny Młodej .

Nam dzieki Bogu w ostataniej chwili wylali wóde i wlali wode bo chyba bym sie porzyg...

Napisane przez toverek83

witajcie szalone...
MBU 83 gratyulujemy i widzisz jak pieknie wszytsko bylo.teraz czekamy na relacje tip-top.od poczatku do konca i zdjecia gdybys mogla

Robi sie:

Napisane przez sanetka

ad kamerzysty to my tez miec nie bedziemy. niedobrze bym sie czula gdyby za man lazil

Za nami chyba łaził ale nie jestem pewna bo wogóle nie rzucał sie w oko, tak samo fotograf.
Zobaczymy jak juz dostaniemy materiał, ale ogólnie jestem bardzo happy z pracy obojga.
No a teraz relacja. wiem ze powinna być w "juz po" ale tam dam foty zrobione przez profesjonaliste a tu takie zabrane od gości
Tego dnia zerwaliśmy sie już po 5 rano, bo obudziły nas sygnały karetek chyba z 20stu. Moja mamcia wpadła do pokoju zeby Darek dzwonił do rodziców bo jechali autokarem czy wszystko ok. Okazało sie ze pod Słupskiem był wypadek - tir wjechał w pociag
Później juz nie moglismy zasnac, wiadomo.
Ok 9 pojechalismy przywitać gości i poprowadzić ich do hotelu, przez co o mało ie spóźniłam sie do fryzjera.
A tam juz pełen relaks. Fryzurka i makijaz takie jak chciałam.
Powrót do domciu a tam juz fotograf robiła swoje - zdjecia ciuszków, Darka, obraczek, bucików itd. - pełen profesjonalizm na którego efekty niestety musze swoje odczekać - jeszcze z 2 tygodnie
W ubieraniu pomagała mi siostra i mamcia. w tym czasie Darek juz sie woził z tata limuzyna po kwiaty i rodziców.
Błogosławieństwo- babcia przeczytała specjalny tekst z wierszem dla nas. Siostra Darka ryczała jak bóbr reszta jakoś sie trzymała, tylko babci łamał sie głos
Wyjazd do kościoła. Msza z małym poślizgiem. Darka wprowadziła jego mama. Musiała bidulek ok 5 min na mnie czekać przed ołtarzem - ksiadz zaczał zartować ze sie rozmysliłam, a wszystko przez mojego małego kuzyna który miał nieść obraczki ale sie rozmyślił.
W końcu wchodzimy- moje małe druhenki sypia mi kwiatki - bardzo oszczednie , mnie prowadzi tatko, dumny jak paw.
Przy ołtarzu Darus z łezkami w oczkach.
Zaczyna sie - najpierw czytania w naszym wykonaniu - steresik, ale co za widok.
Później przysiega głęboko w oczy, obraczki - wszystko idealnie. Długi buziak przy owacjach gości i księdza (każdy z gości mówił ze ksiadz odjechany - obiecał ze jak Polska wyjdzie z grupy to chrzest za darmo). Noi stało sie
Przejazd na sale - w limuzynie oczywiście szampan. foty itd.
Wejście na sale, podziekowania dla gości, szampan i toast z każdym.
Obiadek i pierwszy taniec (walc wiedeński - jak z bajki) - ja jak sparalizowana, ale tylko jedna niezauważalna pomyłka.
A póżniej juz impreza na całego.
Przy podziekowaniu rodzicom piosenka Dzięki Wam (dzieki wam za nia - moja mamacia sobie ja nagrała i teraz sobie popłakuje przy niej wspominajac ten dzień)
Darek mówi bo ja mam ściśnięte gardełko, nagle oddaje mikrofon, robimy z rodzicami małe ściśniete kółeczko i juz tylko im mówimy ze beda dziadkami. Szczery krzyk radości z ich strony a później juz tylko tańczymy i patrzymy na siebie. Oczepiny standardowo - rzucanie welonem i fularem, taniec i zbieranie na 4 kółka. Później fajerwerki, które mój tatko ogłosił na cześć wnuka.
Ogólnie wszystko minęło tak szybciutko, ale było pięknie jak z bajki.
Noi kilka foteczek:

[Mbu83]

i jeszcze pare:

[Integra]

Napisane przez m.a.r.t.a

Dziewczyna do pełni szczęścia przedślubnego brakuje mi tylko zaangażowania teściowej . Wyobraźcie sobie, że jej w ogóle nie zależy na tym, aby syn miał porządne wesele. Dla niej moglibyśmy je urządzić byle gdzie ważne, żeby sobie za darmo pojadła, popiła i pobawiła. Mimo, że ma pieniądze gardzi groszem, żeby nas finansowo wspomóc, a pierwotnie zarzekała się dorzucić. Niestety teraz ten temat unika jak ognia, a za miesiąc wybiera się na kosztowną wycieczkę .

A moim zdaniem powinnaś się cieszyć. Nic Ci nie może narzucać i przynajmniej nie musisz się obawiać, że Ci kiedyś wygada te pieniądze.

Napisane przez monai

o kurde z tymi formalnościami - to mam pytanie.. były już tego typu na forum, ale ja nie wiem, niech ktoś mi "narysuje" jak dziecku - co trzeba?! Bierzemy ślub konkordatowy w mieście c bo ja z a a TŻ z b pochodzimy... czyli my potrzebujemy wziąć z USC tylko jakieś zaświadczenie o stanie wolnym? czy coś jeszcze? oczywiście po metrykę chrztu pofatygować muszę się do d

I jeszcze na koniec pytanie nr 2
Czy świadkom tez daje się zaproszenia? bo jutro mamy złożyć zamówienie i trzeba jakoś obliczyć ile tego ma być bym dała, ale wogóle nie wiem jak to jest przyjęte tak generalnie.

Mamy taką samą sytuację. Ja z A, TŻ z B, a ślub w C. Musicie wziąć opłacony odpis aktu urodzenia (to ważne, bo ja miałam darmowy i musiałam jeszcze raz jechać do mojego USC) i dowody osobiste. W USC pani wypisuje wszystkie papierki, za które musicie zapłacić 84 zł. To jest takie zaświadczenie, że nie ma przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa i drugi papierek z informacjami jakie Wy i Wasze dzieci będziecie nosili nazwiska.

Ad. 2 My wszystkim dawaliśmy zaproszenia. Przynajmniej nikt nie pomyli godziny.

Napisane przez Biricchina

To może ja zadzwonię do kancelarii, otwierają o 11 i spytam czy jak u nich mamy brać ślub a mieszkamy razem to czy w takim przypadku powinniśmy mieć 2 spowiedzi czy 1?

Jak mieszkacie razem to tylko jedna spowiedź. A ksiądz ile dał Wam kartek do spowiedzi? Poza tym zawsze możesz powiedzieć, że się właśnie wprowadziłaś i iść tylko do jednej.

[kina2807]

Napisane przez Mbu83

I'm back!!!!
W końcu was przeczytałam choć pobieżnie
Witam wszystkie nowe PM



Nic sie nie bój. Zobaczysz jakie to szczeście jak zobaczysz/poczujesz małe serduszkko w brzuszku. Ja tez mojej fasolki nie planowałam a teraz nie wiem co bym zrobiła jakby cos sie jej stało.


Nam dzieki Bogu w ostataniej chwili wylali wóde i wlali wode bo chyba bym sie porzyg...


Robi sie:


Za nami chyba łaził ale nie jestem pewna bo wogóle nie rzucał sie w oko, tak samo fotograf.
Zobaczymy jak juz dostaniemy materiał, ale ogólnie jestem bardzo happy z pracy obojga.
No a teraz relacja. wiem ze powinna być w "juz po" ale tam dam foty zrobione przez profesjonaliste a tu takie zabrane od gości
Tego dnia zerwaliśmy sie już po 5 rano, bo obudziły nas sygnały karetek chyba z 20stu. Moja mamcia wpadła do pokoju zeby Darek dzwonił do rodziców bo jechali autokarem czy wszystko ok. Okazało sie ze pod Słupskiem był wypadek - tir wjechał w pociag
Później juz nie moglismy zasnac, wiadomo.
Ok 9 pojechalismy przywitać gości i poprowadzić ich do hotelu, przez co o mało ie spóźniłam sie do fryzjera.
A tam juz pełen relaks. Fryzurka i makijaz takie jak chciałam.
Powrót do domciu a tam juz fotograf robiła swoje - zdjecia ciuszków, Darka, obraczek, bucików itd. - pełen profesjonalizm na którego efekty niestety musze swoje odczekać - jeszcze z 2 tygodnie
W ubieraniu pomagała mi siostra i mamcia. w tym czasie Darek juz sie woził z tata limuzyna po kwiaty i rodziców.
Błogosławieństwo- babcia przeczytała specjalny tekst z wierszem dla nas. Siostra Darka ryczała jak bóbr reszta jakoś sie trzymała, tylko babci łamał sie głos
Wyjazd do kościoła. Msza z małym poślizgiem. Darka wprowadziła jego mama. Musiała bidulek ok 5 min na mnie czekać przed ołtarzem - ksiadz zaczał zartować ze sie rozmysliłam, a wszystko przez mojego małego kuzyna który miał nieść obraczki ale sie rozmyślił.
W końcu wchodzimy- moje małe druhenki sypia mi kwiatki - bardzo oszczednie , mnie prowadzi tatko, dumny jak paw.
Przy ołtarzu Darus z łezkami w oczkach.
Zaczyna sie - najpierw czytania w naszym wykonaniu - steresik, ale co za widok.
Później przysiega głęboko w oczy, obraczki - wszystko idealnie. Długi buziak przy owacjach gości i księdza (każdy z gości mówił ze ksiadz odjechany - obiecał ze jak Polska wyjdzie z grupy to chrzest za darmo). Noi stało sie
Przejazd na sale - w limuzynie oczywiście szampan. foty itd.
Wejście na sale, podziekowania dla gości, szampan i toast z każdym.
Obiadek i pierwszy taniec (walc wiedeński - jak z bajki) - ja jak sparalizowana, ale tylko jedna niezauważalna pomyłka.
A póżniej juz impreza na całego.
Przy podziekowaniu rodzicom piosenka Dzięki Wam (dzieki wam za nia - moja mamacia sobie ja nagrała i teraz sobie popłakuje przy niej wspominajac ten dzień)
Darek mówi bo ja mam ściśnięte gardełko, nagle oddaje mikrofon, robimy z rodzicami małe ściśniete kółeczko i juz tylko im mówimy ze beda dziadkami. Szczery krzyk radości z ich strony a później juz tylko tańczymy i patrzymy na siebie. Oczepiny standardowo - rzucanie welonem i fularem, taniec i zbieranie na 4 kółka. Później fajerwerki, które mój tatko ogłosił na cześć wnuka.
Ogólnie wszystko minęło tak szybciutko, ale było pięknie jak z bajki.
Noi kilka foteczek:

ach ...... slicznie, az sie lezka w oku zakrecila, ale nie moge sie poplakac, bo w pracy jestem i pomysleliby, ze jakas glupia

jak dobrze, ze wrocilas

[dzasta110]

Mbu wszystko super ślub jak w bajce Wasze zdrówko no i oczywiście "fasolki"

[annakacka]

Mbu83 Wygladalas cudownie i Taki cudowny blask bije od ciebie.to chyba ta fasoleczka...Naprawde Przslicznie wygladalas.Slub naprawde jak z bajki.Najszczersze zyczenia dla was,na nowej drodze zycia...GRATULACJE

[kasienka1985]

Napisane przez Mbu83

Tego dnia zerwaliśmy sie już po 5 rano, bo obudziły nas sygnały karetek chyba z 20stu. Moja mamcia wpadła do pokoju zeby Darek dzwonił do rodziców bo jechali autokarem czy wszystko ok. Okazało sie ze pod Słupskiem był wypadek - tir wjechał w pociag
Później juz nie moglismy zasnac, wiadomo.
Ok 9 pojechalismy przywitać gości i poprowadzić ich do hotelu, przez co o mało ie spóźniłam sie do fryzjera.
A tam juz pełen relaks. Fryzurka i makijaz takie jak chciałam.
Powrót do domciu a tam juz fotograf robiła swoje - zdjecia ciuszków, Darka, obraczek, bucików itd. - pełen profesjonalizm na którego efekty niestety musze swoje odczekać - jeszcze z 2 tygodnie
W ubieraniu pomagała mi siostra i mamcia. w tym czasie Darek juz sie woził z tata limuzyna po kwiaty i rodziców.
Błogosławieństwo- babcia przeczytała specjalny tekst z wierszem dla nas. Siostra Darka ryczała jak bóbr reszta jakoś sie trzymała, tylko babci łamał sie głos
Wyjazd do kościoła. Msza z małym poślizgiem. Darka wprowadziła jego mama. Musiała bidulek ok 5 min na mnie czekać przed ołtarzem - ksiadz zaczał zartować ze sie rozmysliłam, a wszystko przez mojego małego kuzyna który miał nieść obraczki ale sie rozmyślił.
W końcu wchodzimy- moje małe druhenki sypia mi kwiatki - bardzo oszczednie , mnie prowadzi tatko, dumny jak paw.
Przy ołtarzu Darus z łezkami w oczkach.
Zaczyna sie - najpierw czytania w naszym wykonaniu - steresik, ale co za widok.
Później przysiega głęboko w oczy, obraczki - wszystko idealnie. Długi buziak przy owacjach gości i księdza (każdy z gości mówił ze ksiadz odjechany - obiecał ze jak Polska wyjdzie z grupy to chrzest za darmo). Noi stało sie
Przejazd na sale - w limuzynie oczywiście szampan. foty itd.
Wejście na sale, podziekowania dla gości, szampan i toast z każdym.
Obiadek i pierwszy taniec (walc wiedeński - jak z bajki) - ja jak sparalizowana, ale tylko jedna niezauważalna pomyłka.
A póżniej juz impreza na całego.
Przy podziekowaniu rodzicom piosenka Dzięki Wam (dzieki wam za nia - moja mamacia sobie ja nagrała i teraz sobie popłakuje przy niej wspominajac ten dzień)
Darek mówi bo ja mam ściśnięte gardełko, nagle oddaje mikrofon, robimy z rodzicami małe ściśniete kółeczko i juz tylko im mówimy ze beda dziadkami. Szczery krzyk radości z ich strony a później juz tylko tańczymy i patrzymy na siebie. Oczepiny standardowo - rzucanie welonem i fularem, taniec i zbieranie na 4 kółka. Później fajerwerki, które mój tatko ogłosił na cześć wnuka.
Ogólnie wszystko minęło tak szybciutko, ale było pięknie jak z bajki.
Noi kilka foteczek:

Zaniemówiłam.......
I się straszliwie wzruszyłam!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!
Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu uu
Ja tez tak chcę!!!

[katia0117]

Napisane przez Mbu83

I'm back!!!!
W końcu was przeczytałam choć pobieżnie
Witam wszystkie nowe PM



Nic sie nie bój. Zobaczysz jakie to szczeście jak zobaczysz/poczujesz małe serduszkko w brzuszku. Ja tez mojej fasolki nie planowałam a teraz nie wiem co bym zrobiła jakby cos sie jej stało.


Nam dzieki Bogu w ostataniej chwili wylali wóde i wlali wode bo chyba bym sie porzyg...


Robi sie:


Za nami chyba łaził ale nie jestem pewna bo wogóle nie rzucał sie w oko, tak samo fotograf.
Zobaczymy jak juz dostaniemy materiał, ale ogólnie jestem bardzo happy z pracy obojga.
No a teraz relacja. wiem ze powinna być w "juz po" ale tam dam foty zrobione przez profesjonaliste a tu takie zabrane od gości
Tego dnia zerwaliśmy sie już po 5 rano, bo obudziły nas sygnały karetek chyba z 20stu. Moja mamcia wpadła do pokoju zeby Darek dzwonił do rodziców bo jechali autokarem czy wszystko ok. Okazało sie ze pod Słupskiem był wypadek - tir wjechał w pociag
Później juz nie moglismy zasnac, wiadomo.
Ok 9 pojechalismy przywitać gości i poprowadzić ich do hotelu, przez co o mało ie spóźniłam sie do fryzjera.
A tam juz pełen relaks. Fryzurka i makijaz takie jak chciałam.
Powrót do domciu a tam juz fotograf robiła swoje - zdjecia ciuszków, Darka, obraczek, bucików itd. - pełen profesjonalizm na którego efekty niestety musze swoje odczekać - jeszcze z 2 tygodnie
W ubieraniu pomagała mi siostra i mamcia. w tym czasie Darek juz sie woził z tata limuzyna po kwiaty i rodziców.
Błogosławieństwo- babcia przeczytała specjalny tekst z wierszem dla nas. Siostra Darka ryczała jak bóbr reszta jakoś sie trzymała, tylko babci łamał sie głos
Wyjazd do kościoła. Msza z małym poślizgiem. Darka wprowadziła jego mama. Musiała bidulek ok 5 min na mnie czekać przed ołtarzem - ksiadz zaczał zartować ze sie rozmysliłam, a wszystko przez mojego małego kuzyna który miał nieść obraczki ale sie rozmyślił.
W końcu wchodzimy- moje małe druhenki sypia mi kwiatki - bardzo oszczednie , mnie prowadzi tatko, dumny jak paw.
Przy ołtarzu Darus z łezkami w oczkach.
Zaczyna sie - najpierw czytania w naszym wykonaniu - steresik, ale co za widok.
Później przysiega głęboko w oczy, obraczki - wszystko idealnie. Długi buziak przy owacjach gości i księdza (każdy z gości mówił ze ksiadz odjechany - obiecał ze jak Polska wyjdzie z grupy to chrzest za darmo). Noi stało sie
Przejazd na sale - w limuzynie oczywiście szampan. foty itd.
Wejście na sale, podziekowania dla gości, szampan i toast z każdym.
Obiadek i pierwszy taniec (walc wiedeński - jak z bajki) - ja jak sparalizowana, ale tylko jedna niezauważalna pomyłka.
A póżniej juz impreza na całego.
Przy podziekowaniu rodzicom piosenka Dzięki Wam (dzieki wam za nia - moja mamacia sobie ja nagrała i teraz sobie popłakuje przy niej wspominajac ten dzień)
Darek mówi bo ja mam ściśnięte gardełko, nagle oddaje mikrofon, robimy z rodzicami małe ściśniete kółeczko i juz tylko im mówimy ze beda dziadkami. Szczery krzyk radości z ich strony a później juz tylko tańczymy i patrzymy na siebie. Oczepiny standardowo - rzucanie welonem i fularem, taniec i zbieranie na 4 kółka. Później fajerwerki, które mój tatko ogłosił na cześć wnuka.
Ogólnie wszystko minęło tak szybciutko, ale było pięknie jak z bajki.
Noi kilka foteczek:

Wygladałas po prostu CUUUUUUUDNIEEEEEEEE!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
Jak księzniczka!!Pieknie!Nie wiem co jeszcze mogę powiedziec...
a relacja,no cóż piekniej już chyba być nie mogło,aż żałuję,że nie było mnie na tej uroczystosci
Teraz czekamy z niecierpliwościa na zdjęcia,chociaz te,ktore wkleiłas mimo,ze robione przed gości to i tak piekne

[Biricchina]

Trudno przekroczę transfer, ale musiałam obejrzeć!

Mbu83 pięknie wyglądaliście! Życzę Wam żebyście już zawsze byli tacy szczęśliwi!!

A wracając do spowiedzi to pójdę do dwóch i do pierwszej już albo dopiero dzisiaj. Po rozmowie z proboszczem jakby nowe życie we mnie wstąpiło i nie mam już obaw przed spowiedzią.

Pozdrawiam

Jadę odebrać winietki, kupić gacie Łukaszowi do ślubu, do kwiaciarni i do spowiedzi

[Agata R]

MBU - pięknie
Pieknie wygladaliscie... Czysta radosc z Was plynie... GRATULACJIE
Ja tez juz chce

[kasienka1985]

MBU-zapomniałabym najważniejszego!!!!!
Wyglądałaś przecudnie!!!!!!!!!!!!
Suknia boska!!!
Normalnie wytrzymać nie mogę!!!

Napisane przez Biricchina

A wracając do spowiedzi to pójdę do dwóch i do pierwszej już albo dopiero dzisiaj. Po rozmowie z proboszczem jakby nowe życie we mnie wstąpiło i nie mam już obaw przed spowiedzią.

Naturalnie to Twoja decyzja...
Tyle, że pamiętaj o tym, że nie ilość a jakość się liczy!!
Wówczas gdy mieszkacie razem nie ma najmniejszego sensu pójście do spowiedzi wcześniej!!
Bo jeszcze tego samego dnia- śpiąc ze sobą- grzeszycie!
Nie chcę tu wyjść za jakąś nawiedzoną!!!
Ale faktem jest, że sensu to nie ma.
Z resztą sama zapytaj księdza!

Nam ksiądz na naukach powiedział nie tyle, że nie musimy miec 2 spowiedzi jeśli mieszkamy razem, tylko NIE MOżEMY do nich przystąpić!!!