Czy on sie wymiguje?prosze o rade - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-05-24, 23:16   #31
aniela868
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 15
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Ja mam 22 lata a on 24, wlasnie konczy studia.
Hmm to on poruszyl temat zareczyn,ja nie chce o tym rozmawiac po tym co osttanio uslyszlam...a poza tym jakos mi tak glupio wchodzic na te tematy...zeby nie pomyslal,ze wywieram na nim jakas presje.
To on chce ogladac piersionki zareczynowe....owszem.pok azuje mu,ktore mi sie podobaja ale tylko dlatego,ze sam o to prosi.
Osttanio uslyszlam,ze slub za dwa lata ale o zareczynach ani słychu...
aniela868 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-25, 01:33   #32
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Bardzo młodzi jesteście oboje , pracujecie?Bardzo często facet chce mieć ustabilizowaną sytuacje zawodowo-materialną . To zresztą bardzo dobrze. Napisz może coś więcej o nim.
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-25, 05:44   #33
lain
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Napisz może coś więcej o nim.
o sobie rowniez
pracujesz, studiujesz?
lain jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-25, 10:42   #34
kkaa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 418
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Skoro to on porusza temat, to moze planuje coś i chce Ciebie wybadać. Jest też możliwosć, że jeśli chce ślub za 2 lata to zareczyny planuje najwcześniej za rok,bo nie chce trwać dwóch lat w narzyczeństwie. A zaręczyny kojarzą mu się z wyzanczeniem terminu ślubu. W sumie nie wiem już w czym problem.
kkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-25, 11:32   #35
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez lain Pokaż wiadomość
o sobie rowniez
pracujesz, studiujesz?

No tak takto był skrót myślowy.
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 07:57   #36
lalka81
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: RZesz..
Wiadomości: 215
GG do lalka81
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

hello ..przykro mi ale zupelnie nie rozumiem..
jestem anty na sluby,jak ma wyjsc to wyjdzie,lepiej jak najdluzej poczekac ze slubem a najlepsze sa zwiazki wolne.
lalka81 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 08:32   #37
Chii1986
Zakorzenienie
 
Avatar Chii1986
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez aniela868 Pokaż wiadomość
Witam!
Jestem z moim chlopakiem juz ponad dwa lata. Jak zaczyna sie temat zareczyn to on mowi,ze nie jest na to gotowy ...pod tym wzgledem ,ze nie wyobraa sobie slubu za miesiac czy dwa...bo nie jest gotowy...a ogolnie to chce byc ze mna i jest pewny ,ze ja to ta jedyna...
Tylko hmm no wlasnie jezeli tak bedziemy do tego podchodzic...to nigdy nie ebdziemy gotowi do slubu...bo zeby robic cos w kieunku slubu to trzeba sie najpierw zareczyc....sale tez sie sie wynajmuje z dnia na dzien... juz wiele razy z nim na ten temat rozmawialam...i nie chce go do niczego zmuszac...
Jednak mam takie poczucie ,ze wszystko sie oddala z czasem...i tak bedzie ciagle..bo jezeli on sie nie zdeklaruje to ciagle do slubu bedzie daleko..bo nie jestesmy gotowi i nic w tym kierunku robic nie bedziemy...
Prosze o rade..jak wy to odbieracie?
Po co się spieszyć..to dopiero 2 lata. Skoro nie jest gotowy to znaczy,że nie jest a jeśli Cie kocha to gdy bedzie gotowy się oświadczy i tyle. Chyba nie chcesz ślubu na siłę i zaciągania go do oltarza. Ślub to jednak pewna zmiana i nie każdy, nawet jeśli kocha, chce ślubu...tym bardziej po 2 latach związku bo to moim zdaniem niewiele.
Ludzie są różni-jedni są gotowi po roku, inni po 8 latach.
Ja bym go nie namawiała tylko porozmawiała o tym czy widzi was kiedyś razem jako małżeństwo, zwróć też uwagę czy w rozmowach wspomina o przyszłości, dzieciach z tobą itp. jeśli tak to zapewne ma jakieś plany ale widocznie nie chce ich teraz realizować..ja go rozumiem, po co sie spieszyć.
__________________
31maj 2013 HANIA
Chii1986 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-26, 08:36   #38
caelum
Rozeznanie
 
Avatar caelum
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Aniela najpierw piszesz, że Twój chłopak nie jest gotowy do zaręczyn a potem, że szuka dla Ciebie pierścionka. Wobec tego czy on rzeczywiście nie myśli o ślubie?
Jednak nie to mnie zastanawia w tej całej historii. Dlaczego Ty sama pragniesz ślubu? Czym dla Ciebie jest ślub? Co zmieniłby w Twoim życiu ślub?
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.

G.G. Márquez
caelum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 09:05   #39
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez domi7ks Pokaż wiadomość
uuu to szybciutko ja w sumie też nie chciałabym czekać 5 lat. Dla mnie to nie do pomyslenia. Ale czasem to róznie bywa. W dzisiejszych czasach przeszkodą są głownie finanse.
A dlaczego nie do pomyślenia? W przypadku, gdy obydwoje chcą, maja warunku i nie maja wątpliwości, to dlaczego by nie?
Ja tak zrobiłam.
Cytat:
Napisane przez caelum Pokaż wiadomość
Jednak nie to mnie zastanawia w tej całej historii. Dlaczego Ty sama pragniesz ślubu? Czym dla Ciebie jest ślub? Co zmieniłby w Twoim życiu ślub?
I to sa kluczowe pytania

Druga sprawa to to, że... na forum slubnym, kilkakrotnie czytałam, że TŻci mówią, że nie, że nie zaręczamy sie itd chcąc... uspić czujność, bo chcieliby, aby zaręczyny były zaskoczeniem
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 09:14   #40
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Życia się nie da do końca zaplanować , pewne rzeczy się po prostu dzieją. Ja nie planowałam ślubu przed 30 a wyszłam za mąż w wieku 25 lat. Bywa , trzeba się czasem dać ponieść. Jak się ma warunki oczywiściei w granicach rozsądku.


Chii słodki avatarek
__________________

architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 09:16   #41
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Życia się nie da do końca zaplanować , pewne rzeczy się po prostu dzieją. Ja nie planowałam ślubu przed 30 a wyszłam za mąż w wieku 25 lat. Bywa , trzeba się czasem dać ponieść. Jak się ma warunki oczywiściei w granicach rozsądku.
Ja slubu w ogóle nie planowałam, zaklinałam się, że po co mi formalaizowanie związku itd, itp. a jak przyszło co do czego to wyszłam za mąz jako 22latka
Cytat:
Napisane przez architekt80 Pokaż wiadomość
Chii słodki avatarek
Jak miała kiszone ogóry to bardziej mi się podobał jej av
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-26, 10:26   #42
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez aniela868 Pokaż wiadomość
Witam!
Jestem z moim chlopakiem juz ponad dwa lata. Jak zaczyna sie temat zareczyn to on mowi,ze nie jest na to gotowy ...pod tym wzgledem ,ze nie wyobraa sobie slubu za miesiac czy dwa...bo nie jest gotowy...a ogolnie to chce byc ze mna i jest pewny ,ze ja to ta jedyna...
Tylko hmm no wlasnie jezeli tak bedziemy do tego podchodzic...to nigdy nie ebdziemy gotowi do slubu...bo zeby robic cos w kieunku slubu to trzeba sie najpierw zareczyc....sale tez sie sie wynajmuje z dnia na dzien... juz wiele razy z nim na ten temat rozmawialam...i nie chce go do niczego zmuszac...
Jednak mam takie poczucie ,ze wszystko sie oddala z czasem...i tak bedzie ciagle..bo jezeli on sie nie zdeklaruje to ciagle do slubu bedzie daleko..bo nie jestesmy gotowi i nic w tym kierunku robic nie bedziemy...
Prosze o rade..jak wy to odbieracie?
Byłam w podobnej sytuacji. Mój mąż twierdził, że on na zawsze, że tylko ze mną itd. ale chciałby żyć na kocią łapkę bo ślub to jest bee, wszystko psuje i takie tam. Od razu, za pierwszym razem jak to powiedział oznajmiłam mu, że nie, nie zgadzam sie tak - bo ważne jest żeby w życiu stawiać sprawę jasno, od razu powiedzieć, że tego właśnie chcę. Po jakichś 2 latach kiedy on nadal marzył o kociej łapie powiedziałam mu wprost, że mam ćwierć wieku i marzę o ślubie, dzieciach, rodzinie i to właśnie w takiej kolejności. Jeśli on marzy o czymś innym to powinniśmy się zastanowić nad naszym związkiem i jego sensem. Akurat tak się zbiegło w czasie, że on wtedy wyjechał na kontrakt i nie było go 2 miesiące. To był czas na długie rozmowy w formie e-mail o tym, czego tak na prawdę pragniemy. Mój facet wrócił do Polski, minął miesiąc a on się oświadczył, w nieco ponad rok później wzięliśmy ślub. Nie żałujemy i mam nadzieję, że nigdy nie będziemy żałować tego. Miał 2 miesiące czasu, osobno i bez nacisków z mojej strony. To był super czas bo nam pokazał ile dla siebie znaczymy.

Radzę ci powiedzieć facetowi wprost o co ci chodzi. To nie ma być forma szantażu, nie traktuj tego w ten sposób. Po prostu ty masz inne marzenia, być może on ma inne, 2 lata to jest akurat idealny okres czasu żeby stwierdzić na ile te wasze marzenia się zbiegają. Jeśli są rozbieżne to nie ma co się łudzić, że to się nagle zmieni. A gwarancji na szczęście w związku nie daje ani ślub ani jego brak
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 11:04   #43
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Nie rozumiem was kobiety ,macie po 20 kilka lat ,chlopaka od 2-5-7 lat studiujecie,zyjecie z rodzicami na ich koszt ani mieszkania,auta,pracy a myslicie o slubach ,imprezach,wyadtkach .

zamieszkajcie razem ,zyjcie wspolnie bez papierka po co wam ten papier ?zobaczcie jak smakuje zycie na wlasny rachunek a pozniej oczekujcie deklaracji do konca zycia,slub nie zajac nie ucieknie i mozna go brac taki jaki se chce za swoja kase ,majac jakies zaplecze materialne.

Zmuszacie chlopaka do deklaracji ,chlopaka ktory dopiero poznaje zycie ,oczekujecie cudow po slubie a wspolnye mieszkanie,zycie codzienne to nie bajka szczegolnie jesli trzeba sie utrzymac za grosze bez wsparcia rodzicow.

pytam po co wam te szybkie wymuszone sluby ?
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 11:07   #44
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem was kobiety ,macie po 20 kilka lat ,chlopaka od 2-5-7 lat studiujecie,zyjecie z rodzicami na ich koszt ani mieszkania,auta,pracy a myslicie o slubach ,imprezach,wyadtkach .

zamieszkajcie razem ,zyjcie wspolnie bez papierka po co wam ten papier ?zobaczcie jak smakuje zycie na wlasny rachunek a pozniej oczekujcie deklaracji do konca zycia,slub nie zajac nie ucieknie i mozna go brac taki jaki se chce za swoja kase ,majac jakies zaplecze materialne.

Zmuszacie chlopaka do deklaracji ,chlopaka ktory dopiero poznaje zycie ,oczekujecie cudow po slubie a wspolnye mieszkanie,zycie codzienne to nie bajka szczegolnie jesli trzeba sie utrzymac za grosze bez wsparcia rodzicow.

pytam po co wam te szybkie wymuszone sluby ?
Im więcej Cię czytam, tym bardziej podobają mi się Twoje wypiowiedzi.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 11:23   #45
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez paula78 Pokaż wiadomość
Nie rozumiem was kobiety ,macie po 20 kilka lat ,chlopaka od 2-5-7 lat studiujecie,zyjecie z rodzicami na ich koszt ani mieszkania,auta,pracy a myslicie o slubach ,imprezach,wyadtkach .

zamieszkajcie razem ,zyjcie wspolnie bez papierka po co wam ten papier ?zobaczcie jak smakuje zycie na wlasny rachunek a pozniej oczekujcie deklaracji do konca zycia,slub nie zajac nie ucieknie i mozna go brac taki jaki se chce za swoja kase ,majac jakies zaplecze materialne.

Zmuszacie chlopaka do deklaracji ,chlopaka ktory dopiero poznaje zycie ,oczekujecie cudow po slubie a wspolnye mieszkanie,zycie codzienne to nie bajka szczegolnie jesli trzeba sie utrzymac za grosze bez wsparcia rodzicow.

pytam po co wam te szybkie wymuszone sluby ?
Ja cię trochę paula nie rozumiem. Owszem, życie na koszt rodziców, ślub na koszt rodziców, mieszkanie z rodzicami itp. tego nie pochwalam, to brak samodzielności.

Ale właśnie poważne decyzje, deklaracje jak chęć zawarcia małżeństwa powinny motywować do zdobycia pracy/własnego mieszkania, jednym słowem do samodzielności. Uważasz, że lepiej jak siedzą u mamy do 30-stki?

Moi rodzice pobierali się mając po 20 lat. I było to okej, uznawało się, że są dorośli. Teraz gdy facet ma 25 lat to nadal nie jest dorosły, ma 30 lat nadal nie jest dorosły...

Wg mnie jak dorósł do seksu, do wspólnego mieszkania, do wymagania od kobiety tego, czego zazwyczaj wymaga się w małżeństwie to dorósł i do tego małżeństwa.

Najłatwiej to by było tak, żeby mieć przywileje, nie mieć obowiązków... A większość dziewczyn godzi się na to, a potem po 5, 6 czasem 7 latach związku modlą się o ślub...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 11:29   #46
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ale właśnie poważne decyzje, deklaracje jak chęć zawarcia małżeństwa powinny motywować do zdobycia pracy/własnego mieszkania, jednym słowem do samodzielności. Uważasz, że lepiej jak siedzą u mamy do 30-stki?
Ja słowa Pauli interpretuję bardziej jako "najpierw miejście warunki, a później planujcie życie", bo planowac można, mozna sie zaręczać i brać slub, ale... jesli brak realnych warunków na samodzielne życie, to jaki w tym cel?

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Wg mnie jak dorósł do seksu, do wspólnego mieszkania, do wymagania od kobiety tego, czego zazwyczaj wymaga się w małżeństwie to dorósł i do tego małżeństwa.
Nie wiem, czy to odnosisz to wątku założycielki, ale ja nie doczytałam, że mieszkają razem i żeby on miał wobec niej "wymagania, jakie się ma w małżeństwie" - szczerze mówiąc nie wiem o czym w ogóle piszesz.

Wiek nie świadczy o gotowości do brania ślubu, bo znam całe gro 30latków, którzy zdecydowanie nie mają zamiaru brać ślubu, zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

edit:
Co do "niedorosłych" 30 latków, to... mój były i jego przyjaciel, obecnie po lat 30, obydwoje w sumie pępowiny odciąć nie umieja i... "nie chca trwałego związku, oni chcą emocji, szaleństw, adrenaliny, a nie stałości".
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 11:42   #47
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Ja słowa Pauli interpretuję bardziej jako "najpierw miejście warunki, a później planujcie życie", bo planowac można, mozna sie zaręczać i brać slub, ale... jesli brak realnych warunków na samodzielne życie, to jaki w tym cel?
A ja patrzę z drugiej strony. Że jeśli nie ma mieszkania/pracy to może właśnie wizja niedalekiego wspólnego życia do tego zmotywuje. Zamiast najpierw dom potem ślub, można odwrotnie: ustalić termin ślubu i zabiegać o dom.

Bo tak to powstaje paradoks jak we Włoszech. Parki umawiają się na schadzki, mieszkając z rodzicami i na ich koszt, i może nie było by w tym nic złego, żeby nie to, że we Włoszech te parki dobiegają 40stki... A wszystko to tłumaczą, że oni by ślub wzięli ale nie ma warunków, jeszcze nie dojrzeli itp. ...

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy to odnosisz to wątku założycielki, ale ja nie doczytałam, że mieszkają razem i żeby on miał wobec niej "wymagania, jakie się ma w małżeństwie" - szczerze mówiąc nie wiem o czym w ogóle piszesz.
Nie do wątku, to było do wypowiedzi pauli. Fakt, założycielka wątku nie pisała, że razem mieszkają. Chodziło mi o to, że 24 lata to już nie jest dziecko poznające świat - o tym pisze paula. To już powinien być facet, który o życiu poważniej zaczyna myśleć.

Większość par w tym wieku, szczególnie na studiach mieszka razem. Okazuje się, że żyją jak małżeństwa - ona gotuje i robi pranie. On wynosi śmieci. Na święta jeżdżą razem. W zasadzie niczym nie różnią się od przeciętnego małżeństwa, ale jakby ich o to zapytać, to zgodnie twierdzą, że to za wcześnie i nie dorośli. Skoro za wcześnie i nie dorośli, to po co to robią? To tylko zabawa w domek?

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Wiek nie świadczy o gotowości do brania ślubu, bo znam całe gro 30latków, którzy zdecydowanie nie mają zamiaru brać ślubu, zarówno mężczyzn, jak i kobiet.

edit:
Co do "niedorosłych" 30 latków, to... mój były i jego przyjaciel, obecnie po lat 30, obydwoje w sumie pępowiny odciąć nie umieja i... "nie chca trwałego związku, oni chcą emocji, szaleństw, adrenaliny, a nie stałości".
Nigdzie nie napisałam, że świadczy. Napisałam, że ten wiek się właśnie wydłuża. Ludzie są dłużej dziecinni, dłużej "wiszą" na rodzicach. Z powodu wygodnictwa i tego, że coraz szerzej się to akceptuje. Kiedyś 30 latek mieszkający u mamy to był stary kawaler. A teraz to on jest tylko jeszcze młody i jeszcze niedojrzały. Też znam takich wielu bo ja jestem właśnie w tym wieku i nie wszyscy moi i mojego męża znajomi dorośli do normalnego życia. Wiadomo, że część nie dorośnie nigdy, a druga część robi to z wygodnictwa, prawdziwe przeszkody pojawiają się u nielicznych i ci zazwyczaj jakoś sobie z nimi radzą.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 12:00   #48
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A ja patrzę z drugiej strony. Że jeśli nie ma mieszkania/pracy to może właśnie wizja niedalekiego wspólnego życia do tego zmotywuje. Zamiast najpierw dom potem ślub, można odwrotnie: ustalić termin ślubu i zabiegać o dom.

Bo tak to powstaje paradoks jak we Włoszech. Parki umawiają się na schadzki, mieszkając z rodzicami i na ich koszt, i może nie było by w tym nic złego, żeby nie to, że we Włoszech te parki dobiegają 40stki... A wszystko to tłumaczą, że oni by ślub wzięli ale nie ma warunków, jeszcze nie dojrzeli itp. ...
no ja tak patrzeć nie umiem po prostu i tyle
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nie do wątku, to było do wypowiedzi pauli. Fakt, założycielka wątku nie pisała, że razem mieszkają. Chodziło mi o to, że 24 lata to już nie jest dziecko poznające świat - o tym pisze paula. To już powinien być facet, który o życiu poważniej zaczyna myśleć.
Takimi kategoriami nie mozna sie kierować, bo kto powinien byc poważny, ten jest, a kto nie ten nie jest i tyle. 24latek wcale nie powinien byc dorosły, bo niby dlaczego? dlatego, że ma dowód osobisty? 80% moich koleżanek ze studiów mieszka z mamusiami, które opłacaja ich studia zaoczne (lat23) i nie wyobrażaja sobie, aby to się miało zmienić, bo i wyprane i ugotowane, a one mogą się dalej niczym nie martwić.
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Większość par w tym wieku, szczególnie na studiach mieszka razem. Okazuje się, że żyją jak małżeństwa - ona gotuje i robi pranie. On wynosi śmieci. Na święta jeżdżą razem. W zasadzie niczym nie różnią się od przeciętnego małżeństwa, ale jakby ich o to zapytać, to zgodnie twierdzą, że to za wcześnie i nie dorośli. Skoro za wcześnie i nie dorośli, to po co to robią? To tylko zabawa w domek?
Nie dorośli do sformalizowania prawnego własnego związku - przeciez być ze sobą i mieszkac nie oznacza, że ja tego chcę na cały życie, hm?
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Nigdzie nie napisałam, że świadczy. Napisałam, że ten wiek się właśnie wydłuża. Ludzie są dłużej dziecinni, dłużej "wiszą" na rodzicach. Z powodu wygodnictwa i tego, że coraz szerzej się to akceptuje. Kiedyś 30 latek mieszkający u mamy to był stary kawaler. A teraz to on jest tylko jeszcze młody i jeszcze niedojrzały. Też znam takich wielu bo ja jestem właśnie w tym wieku i nie wszyscy moi i mojego męża znajomi dorośli do normalnego życia. Wiadomo, że część nie dorośnie nigdy, a druga część robi to z wygodnictwa, prawdziwe przeszkody pojawiają się u nielicznych i ci zazwyczaj jakoś sobie z nimi radzą.
Nie mi oceniać, ale wśród moich znajomych o osobach w wieku ok.30 lat też mówi się jako o tym, który powinni sie ustatkować, itd, więc w stronę tego kawalera zdecydowanie...

Swoja drogą, co znaczy "normalne życie"? Ja wzięłam ślub w wieku lat 22, więc mogę się nie mieścić w "normach" pewnych ludzi.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 12:24   #49
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja cię trochę paula nie rozumiem. Owszem, życie na koszt rodziców, ślub na koszt rodziców, mieszkanie z rodzicami itp. tego nie pochwalam, to brak samodzielności.

Ale właśnie poważne decyzje, deklaracje jak chęć zawarcia małżeństwa powinny motywować do zdobycia pracy/własnego mieszkania, jednym słowem do samodzielności. Uważasz, że lepiej jak siedzą u mamy do 30-stki?

Moi rodzice pobierali się mając po 20 lat. I było to okej, uznawało się, że są dorośli. Teraz gdy facet ma 25 lat to nadal nie jest dorosły, ma 30 lat nadal nie jest dorosły...

Wg mnie jak dorósł do seksu, do wspólnego mieszkania, do wymagania od kobiety tego, czego zazwyczaj wymaga się w małżeństwie to dorósł i do tego małżeństwa.

Najłatwiej to by było tak, żeby mieć przywileje, nie mieć obowiązków... A większość dziewczyn godzi się na to, a potem po 5, 6 czasem 7 latach związku modlą się o ślub...


no fakt ,kiedys 20 latkowie brali sluby,mieli dzieci i mieszkanie z przydzialu ale czasy sie zmienily na nasze -mlodych-szczescie.

do sexu dorastaja juz 15 latkowie ale nie o fizyczny rozwoj chodzi tylko psychiczny i utaj rzadko ktory sex dzieci jest przemyslany ,zaplanowany i odpowedni.

nie mieszkaja razem to raz ,dwa kobiety maja jednak troche gorzej bo jak 30 nie ma faceta to jest stara panna lub feministka-niestety takie stereotypy pokutuja nie tylko na wsi.

podam na przykladzie mojego brata ,ma 23 lata ,ma dziewczyne od 7 lat chyba ,mieszkaja razem z 2 lata czy jest gotowy na slub ?pewnie tak ale bo to tylko podpisanie papierka ktore nic w ich zyciu nie zmieni wiec po co ?
na dziecko ?pewnie gdyby sie trafilo to musieliby ponesc odpoweidzialnosc ale czy 23 letni facet w pelni moze byc odpowiedzialnym ,stabilnym ojcem ?czy ktorykolwiek chce byc w tym wieku ojcem ?

nie znam .

modlenia sie o slub nie rozumiem bo po co im ten slub ?
jesli facet mieszka z rodzicami,spotyka sie z dziewczyna od 2 czy wiecej lat i nie robi nic aby zmienic to w wspolne dorosle zycie to co poradzic ?zmusic ?szantazowac?zajsc w ciaze?


ktora z nas chcialaby miec faceta ktorego trzeba w taki czy inny sposob motywowac do wydawaloby sie naturalnych przemian w zyciu?

niektorzy nie dorastaja do oderwania do rodzicow i tyle.a moze to nie ich czas,kobieta ?
po co sie oszukiwac i brnac w zwiazek bez przyszlosci ze o milosci nie wspomne?

nie rozumiem tez ludzi ktorzy pracuja za granica w fastfodzie ,odkladajac na polskie wesele ,nie majac nic wlasnego ani tam ani w polsce ,pytam po co ?

ale ja w tej kwestii odstaje od spoleczenstwa a moze spoleczenstwo nie jest gotowe na taki styl zycia ;-) ,nie mam slubu ,mam dziecko i jestem w zwiazku 10 rok i nigdy nie chcialam brac slubu wiec mam prawo tych modlitw o slub nie rozumiec :-D
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-26, 12:25   #50
caelum
Rozeznanie
 
Avatar caelum
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Byłam w podobnej sytuacji. Mój mąż twierdził, że on na zawsze, że tylko ze mną itd. ale chciałby żyć na kocią łapkę bo ślub to jest bee, wszystko psuje i takie tam. Od razu, za pierwszym razem jak to powiedział oznajmiłam mu, że nie, nie zgadzam sie tak - bo ważne jest żeby w życiu stawiać sprawę jasno, od razu powiedzieć, że tego właśnie chcę. Po jakichś 2 latach kiedy on nadal marzył o kociej łapie powiedziałam mu wprost, że mam ćwierć wieku i marzę o ślubie, dzieciach, rodzinie i to właśnie w takiej kolejności. Jeśli on marzy o czymś innym to powinniśmy się zastanowić nad naszym związkiem i jego sensem. Akurat tak się zbiegło w czasie, że on wtedy wyjechał na kontrakt i nie było go 2 miesiące. To był czas na długie rozmowy w formie e-mail o tym, czego tak na prawdę pragniemy. Mój facet wrócił do Polski, minął miesiąc a on się oświadczył, w nieco ponad rok później wzięliśmy ślub. Nie żałujemy i mam nadzieję, że nigdy nie będziemy żałować tego. Miał 2 miesiące czasu, osobno i bez nacisków z mojej strony. To był super czas bo nam pokazał ile dla siebie znaczymy.

Radzę ci powiedzieć facetowi wprost o co ci chodzi. To nie ma być forma szantażu, nie traktuj tego w ten sposób. Po prostu ty masz inne marzenia, być może on ma inne, 2 lata to jest akurat idealny okres czasu żeby stwierdzić na ile te wasze marzenia się zbiegają. Jeśli są rozbieżne to nie ma co się łudzić, że to się nagle zmieni. A gwarancji na szczęście w związku nie daje ani ślub ani jego brak
Święte słowa chce się rzec .
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.

G.G. Márquez
caelum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 12:34   #51
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

hihi mimo tego, ze zostala zona w mlodym wieku, potrafi zrozumiec, ze niektorzy nie chca brac slubu i nie oznacza to bynajmniej, ze nie uwazaja swojego partnera za towarzysza na cale zycie.

Nie wiem czemu tak wiele z was nie potrafi pojac, ze slub nie jest ani obligatoryjnym krokiem w zwiazku ani tez niepodwazalnym dowodem milosci. Zgadzam sie rowniez z paula - pojac nie moge jak mlodzi ludzie moga sie tak upieprzac (ciezka sytuacja materialna) na wlasne zyczenie
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 12:40   #52
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
hihi mimo tego, ze zostala zona w mlodym wieku, potrafi zrozumiec, ze niektorzy nie chca brac slubu i nie oznacza to bynajmniej, ze nie uwazaja swojego partnera za towarzysza na cale zycie.

Nie wiem czemu tak wiele z was nie potrafi pojac, ze slub nie jest ani obligatoryjnym krokiem w zwiazku ani tez niepodwazalnym dowodem milosci. Zgadzam sie rowniez z paula - pojac nie moge jak mlodzi ludzie moga sie tak upieprzac (ciezka sytuacja materialna) na wlasne zyczenie
nri, ja chyba dlatego, że zostałam żoną jako młoda osoba rozumiem, że nie każdy musi chcieć brać slub i nie każdy go brać musi - bo gwarancją szczęscia i wiecznej miłości ślub nie jest, nie jest wymogiem, aby wspólnie zamieszkać, to decyzja dwójki ludzi i dobrze by było, aby została podjęta dobrowolnie, wspólnie, razem.

Druga sprawą, której nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego gotowość do zaręczyn, slubu niektórzy katogoryzuja jako dorosłość... wydaje mi się, że bardziej dorosłą postawą będzie - nie bierzmy ślubu póki nie jestem gotowy niż weźmyu ślub, w końcu jesteśmy razem, jakoś to będzie
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:15   #53
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Takimi kategoriami nie mozna sie kierować, bo kto powinien byc poważny, ten jest, a kto nie ten nie jest i tyle. 24latek wcale nie powinien byc dorosły, bo niby dlaczego? dlatego, że ma dowód osobisty? 80% moich koleżanek ze studiów mieszka z mamusiami, które opłacaja ich studia zaoczne (lat23) i nie wyobrażaja sobie, aby to się miało zmienić, bo i wyprane i ugotowane, a one mogą się dalej niczym nie martwić.
Nie dorośli do sformalizowania prawnego własnego związku - przeciez być ze sobą i mieszkac nie oznacza, że ja tego chcę na cały życie, hm?
Nie mi oceniać, ale wśród moich znajomych o osobach w wieku ok.30 lat też mówi się jako o tym, który powinni sie ustatkować, itd, więc w stronę tego kawalera zdecydowanie...

Swoja drogą, co znaczy "normalne życie"? Ja wzięłam ślub w wieku lat 22, więc mogę się nie mieścić w "normach" pewnych ludzi.
Po prostu ja mam inne poglądy. W wieku 20 lat wyprowadziłam sie z domu i zaczęłam żyć na własny rachunek, bez oglądania się na mamę i tatę. I tylko mi to na dobre wyszło. Dla mnie 24 lata to już był czas kiedy miałam własne mieszkanie, w miarę dobrą pracę i ustabilizowane życie. Fakt, że niektórzy znajomi w tym czasie imprezowali kiedy ja pracowałam. Teraz ci sami znajomi mi zazdroszczą mieszkania, auta, pracy itp. Cóż, oni się bawili ja nie, każdy miał co chciał. Może dlatego dla mnie wiek 20+ to czas na to, żeby się brać do roboty a nie czekać na cud i że z nieba spadnie.
Normalne jest, że w tej sytuacji potępiam osoby, które w wieku 25 i czasem dłużej biorą od mamy kieszonkowe. To dla mnie mięczaki i nieroby

Co do formalizowania związku. Tu też mam inny pogląd. Dla mnie ślub to był taki start dla związku, wcześniej to można powiedzieć były przygotowania. Poznawanie siebie albo raczej próba poznawania siebie. No i dla mnie być i mieszkać oznacza że chcę tak przez całe życie. Owszem, można się przejechać, to prawda. Ale gdy ktoś zaraz na wstępie zakłada że się przejdzie to ciężko mi uwierzyć w szczerość uczuć.

Trochę mnie źle zrozumiałaś, ja nie mówię, że każdy musi brać ślub. Chodzi mi o motywy jakimi się kieruje przy tym aby go nie brać. Zdecydowana większość zostawia sobie "furtkę" na jakby gdyby - czyli zakłada z góry, że związek może nie przetrwać. Nie wyobrażam sobie żyć w związku, w którym zakładam, że sie rozstaniemy wcześniej czy później. Jednak mało która "wolna" para spędza ze sobą całe życie, chociaż znam i takie osoby, które są w wolnym związku od 25 lat.

Paula78 - w większości sie z tobą zgadzam. Co do rodzicielstwa w młodym wieku to ja jak zawsze preferuję proste rozwiązania - nie chcą dzieci to niech nie uprawiają seksu.

Z tym modleniem się o ślub to taki akt desperacji. Znam kilka dziewczyn, które były w związkach po 7-10 lat a rekordzistka 14 lat i pobrali się tylko dlatego, że wpadli... Dla mnie to również jest żenujące i przede wszystkim nie wiem co te osoby w tym związku, w którym są nieszczęśliwe robią.

Co do tej pracy na wesele - to jest wina "lansu". Teraz jest moda na wesela na zamkach, fajerwerki i inne atrakcje. Taka zwykła impreza rodzinna jest obciachem... Szkoda.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:22   #54
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
W wieku 20 lat wyprowadziłam sie z domu i zaczęłam żyć na własny rachunek, bez oglądania się na mamę i tatę. I tylko mi to na dobre wyszło. Dla mnie 24 lata to już był czas kiedy miałam własne mieszkanie, w miarę dobrą pracę i ustabilizowane życie. Fakt, że niektórzy znajomi w tym czasie imprezowali kiedy ja pracowałam. Teraz ci sami znajomi mi zazdroszczą mieszkania, auta, pracy itp. Cóż, oni się bawili ja nie, każdy miał co chciał. Może dlatego dla mnie wiek 20+ to czas na to, żeby się brać do roboty a nie czekać na cud i że z nieba spadnie.
Ja po maturze poszłam na studia, do pracy i odciełam pępowinkę, która bardziej mnie uwierała niz pomagała, ale jak mówię - większość moich rówieśniczek niestety została u rodziców i inaczej sobie nie wyobraża...
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Normalne jest, że w tej sytuacji potępiam osoby, które w wieku 25 i czasem dłużej biorą od mamy kieszonkowe. To dla mnie mięczaki i nieroby
Mi daleko jest do potępiania kogokolwiek. W ogóle.
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Co do formalizowania związku. Tu też mam inny pogląd. Dla mnie ślub to był taki start dla związku, wcześniej to można powiedzieć były przygotowania. Poznawanie siebie albo raczej próba poznawania siebie. No i dla mnie być i mieszkać oznacza że chcę tak przez całe życie. Owszem, można się przejechać, to prawda. Ale gdy ktoś zaraz na wstępie zakłada że się przejdzie to ciężko mi uwierzyć w szczerość uczuć.

Trochę mnie źle zrozumiałaś, ja nie mówię, że każdy musi brać ślub. Chodzi mi o motywy jakimi się kieruje przy tym aby go nie brać. Zdecydowana większość zostawia sobie "furtkę" na jakby gdyby - czyli zakłada z góry, że związek może nie przetrwać. Nie wyobrażam sobie żyć w związku, w którym zakładam, że sie rozstaniemy wcześniej czy później. Jednak mało która "wolna" para spędza ze sobą całe życie, chociaż znam i takie osoby, które są w wolnym związku od 25 lat.
Ja zostałam Mężatką a wieku lat 22, po niespełna 1,5roku związku, więc jak sama widzisz piszac tutaj niekoniecznie piszę o sobie... ale po prostu poglądy moje ujawniam
Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Co do tej pracy na wesele - to jest wina "lansu". Teraz jest moda na wesela na zamkach, fajerwerki i inne atrakcje. Taka zwykła impreza rodzinna jest obciachem... Szkoda.
Niektórzy sobią ślub dla wesela. Bo musi być biała kiecka i impreza na 200osób. Nieważne, że za takie wesele można pół mieszkania kupić, albo przynajmniej porządny samochód
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:22   #55
caelum
Rozeznanie
 
Avatar caelum
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 721
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
hihi mimo tego, ze zostala zona w mlodym wieku, potrafi zrozumiec, ze niektorzy nie chca brac slubu i nie oznacza to bynajmniej, ze nie uwazaja swojego partnera za towarzysza na cale zycie.

Nie wiem czemu tak wiele z was nie potrafi pojac, ze slub nie jest ani obligatoryjnym krokiem w zwiazku ani tez niepodwazalnym dowodem milosci. Zgadzam sie rowniez z paula - pojac nie moge jak mlodzi ludzie moga sie tak upieprzac (ciezka sytuacja materialna) na wlasne zyczenie
Bez względu na to jakie ja mam zdanie na temat ślubu to potrafię zrozumieć chęć bycia żona jak również brak owej chęci. Oba rożne podejścia do życia rozumiem tylko wtedy kiedy dowiem sie dlaczego ktoś tego pragnie. Jeśli ona chce ślubu bo wszyscy tak robią, bo wtedy będę pewna jego uczuć, bo tego wymagają od nas inni bo tak wypada, bo jesteśmy ze sobą już tak długo - wtedy nie rozumiem. Inna sprawa, że są ludzie dla których naturalną rzeczą jest to, że związek dwojga kochających się ludzi prowadzi do ślubu. Nie jest to dla nich kwestia dorosłości czy dojrzałości ale coś całkiem naturalnego jak sprawa zamieszkania razem. I nie potępiałabym w czambuł takich osób.
Tak samo jest też z decyzja o tym, ze nie chce brać ślubu. To tez wymaga wyjaśnienia dlaczego? Czy dlatego, ze nie jestem niezależny, czy dlatego, ze się boję a może dlatego, że w sumie to nie jestem pewien/pewna czy kocham drugą osobę a ślub zamknie w mojej głowie furtkę ucieczki.
W oby przypadkach powodów jest wiele ale zanim wypowiem się wole poznać przyczynę takiej czy innej decyzji.

btw. Problem wymuszonych czy bezmyślnych ślubów być może rozwiązałby się sam gdyby społeczeństwo wymagało od osób chcących takiego kroku by najpierw byli samodzielni i niezależni i sami płacili za wesele (a nie jak dzieje sie powszechnie korzystali z pomocy rodziców) .
__________________
Stań się lepszym człowiekiem. I zanim poznasz kogoś upewnij się, że znasz siebie i że nie będziesz chciał być taki jak on chce, ale będziesz sobą.

G.G. Márquez
caelum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:29   #56
domi7ks
Zakorzenienie
 
Avatar domi7ks
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
A dlaczego nie do pomyślenia? W przypadku, gdy obydwoje chcą, maja warunku i nie maja wątpliwości, to dlaczego by nie?
Ja tak zrobiłam.
I to sa kluczowe pytania


Mi chodzi o to, że ja nie chciałabym czekać 5 lat-że to czekanie to dla mnie nie do pomyslenia
__________________
pierwszy Skarb- 22.12.2009
drugi Skarb-8.12.2011

domi7ks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:32   #57
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

hihi
Cytat:
Mi daleko jest do potępiania kogokolwiek. W ogóle.
Ja to napisałam dla żartu, zresztą po to tam to zmrużone oczko... Każdy ma swój przepis na życie. To raczej miało być ironiczne ujęcie tego, że jako "człowiek pracy" potępiam niezatrudnionych
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:32   #58
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez domi7ks Pokaż wiadomość
Mi chodzi o to, że ja nie chciałabym czekać 5 lat-że to czekanie to dla mnie nie do pomyslenia
Aaa,. przepraszam, opatrznie zrozumiałam, myślałam, że Ty mówisz, że dla Ciebie to co zrobiła archi, czyli slub po 11 miesiącach jest nie do pomyślenia

edit:
Jako "człowieki pracy" możemy powiedzieć później - no przepraszam, ale ja na to zapracowałam, podczas gdy rówieśnicy patrzą z zazdrością i mówią - Wam to dobrze.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:48   #59
domi7ks
Zakorzenienie
 
Avatar domi7ks
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 16 173
Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Aaa,. przepraszam, opatrznie zrozumiałam, myślałam, że Ty mówisz, że dla Ciebie to co zrobiła archi, czyli slub po 11 miesiącach jest nie do pomyślenia

edit:
Jako "człowieki pracy" możemy powiedzieć później - no przepraszam, ale ja na to zapracowałam, podczas gdy rówieśnicy patrzą z zazdrością i mówią - Wam to dobrze.

Ogólnie to mi niedługo mija dwa lata z Tż, ale uważam, że jest dobry czas na wesele i ślub, jesli ludzie sie dobrze poznali i chcą być razem. Ja osobiście jestem już w pełni gotowa na ten krok. Tym bardziej, że kończe studia oraz z Tż mamy w planie jednorazowy wakacyjny wyjazd za granice. I mysle, że kwote przeznaczymy na wesele. Choć jeszcze oświadczyn nie było. Jednak wydaje mi się, że tylko z braku finansów. Ale z drugiej strony wcale nie uważam, żeby było to długo. Ale nie chciałabym czekać jeszcze 3-ech lat, żeby dobić do 5-ciu o nie


Hihi Ty po jakim czasie wzięłaś ślub z Tż????
__________________
pierwszy Skarb- 22.12.2009
drugi Skarb-8.12.2011

domi7ks jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-05-26, 13:48   #60
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Czy on sie wymiguje?prosze o rade

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
Jako "człowieki pracy" możemy powiedzieć później - no przepraszam, ale ja na to zapracowałam, podczas gdy rówieśnicy patrzą z zazdrością i mówią - Wam to dobrze.
Właściwie to powinnam taki rodzaj satysfakcji odczuwać jak piszesz. Ale jakoś nie potrafię. Nie "dobijam" więc zazdrosnych, no może tylko tyle jestem okropna, że jakoś nie potrafię współczuć np. kuzynce, która ma 28 lat, dotychczas mieszkała z rodzicami i na ich koszt studiowała różne niezbyt chwytne na rynku pracy kierunki. Teraz się "usamodzielniła" czyli rodzice wynajęli dla niej mieszkanie a ona szuka pracy i jest zaskoczona, że na rozmowach wymaga się od kogoś w jej wieku doświadczenia zawodowego, jak przecież ona studiowała i dopiero co studia skończyła...

caelum
Cytat:
Jeśli ona chce ślubu bo wszyscy tak robią, bo wtedy będę pewna jego uczuć, bo tego wymagają od nas inni bo tak wypada, bo jesteśmy ze sobą już tak długo - wtedy nie rozumiem. Inna sprawa, że są ludzie dla których naturalną rzeczą jest to, że związek dwojga kochających się ludzi prowadzi do ślubu. Nie jest to dla nich kwestia dorosłości czy dojrzałości ale coś całkiem naturalnego jak sprawa zamieszkania razem. I nie potępiałabym w czambuł takich osób.
Powody jak piszesz takie nawet jak "bo wypada" to dla niektórych osób mogą być na prawdę ważne. Nie rozumiem takiej postawy anty-ślub na zasadzie "nie bo nie". Wszystko jest dobrze, dopóki w jednym związku nie trafią się 2 osoby o różnych przekonaniach, jedno chce, drugie nie. Mam znajomych, którzy po 7 latach się rozstali i dopiero po rozstaniu kolega się oświadczył. A cała awantura zaczęła się o to, że wszystkie koleżanki już miały białe sukienki i ona też chciała... Mieszkali, żyli razem i po tym ślubie nic się nie zmieni w ich życiu. To dlaczego upierać się na nie? Ja brałam ślub kościelny bo mój mąż mnie o to prosił, inaczej bym kościelnego nie wzięła. Też miałam wiele argumentów na nie, ale jemu na tym zależało.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:58.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.