Brak dziewictwa. - Strona 18 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-25, 17:52   #511
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez nri Pokaż wiadomość
Swoja droga - ciekawe, czy jesli do lozka nie chadzam na 2 ani nawet na 20 randce, automatycznie jestem zdolna do wiekszego zaangazowania.
Nie ma takiej reguły. Ja jestem drugorandkowa - od 11 lat z tym samym facetem. Zaangażowana na maksa.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-25, 19:14   #512
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
No i wlasnie obawiam sie,zeby ta rozbudowana teoria nie zakrywala jakiegos drugiego dna.Tez bym zareagowala jak ten ojciec 16latki
Ty bedziesz coraz starszy,dziewice beda wychodzic za maz za innych,zostana tylko 15 latki
Zeby to nie obralo niezdrowego kierunku
Zgadzam się z powyższym. Za kilka lat może być właśnie takie tłumaczenie ('szukam miłości wśród 16-latek, bo akceptuję tylko dziewice").
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 00:13   #513
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Brak dziewictwa.

przejrzalam sobie dla rozrywki watek o dziewicach i doswiadczonych (ktory roi sie od trolli i prowokacji) i normalnie czuje ,ze mam deja vu.Tam jest dokladnie to samo Jaki jest wniosek?
sa 2 wyjscia ,ktore gorsze?
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 08:42   #514
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Brak dziewictwa.

Przerażające są poglądy tych dwu panów (Wazonika i Some_guy). Jakie to wielkie szczęście, że spotkałam w swoim życiu mężczyznę wspaniałego, nie myślącego tak płytko.

Postrzegacie świat który was otacza przez pryzmat swojej wstrzemięźliwości seksualnej (żeby nie powiedzieć, że przez pryzmat waszego penisa) i w myśl zasady "pies ogrodnika" - sam nie zeżre ale drugiemu też nie pozwoli. Takie egoistyczne podejście nigdy nie pozwoli żadnemu z was zbudować związku opartego na głębokiej miłości, prawdziwym zaufaniu i szczęściu.

Twierdzenie, że można zdradzać żonę, która nie była dziewicą.. Cóż rożne ludzie wymyślają usprawiedliwienia dla swoich błędów, ale to jest szczególnie prostackie. A banki to można okradać, bo jest w nich dużo pieniędzy, tak? Bo poziom rozumowania podobny.

Co do tego nauczania/tresowania. Bardzo, ale to bardzo się mylicie. Człowiek się rozwija, poza tym seks to nie tylko technika, to także uczucia które ludziom podpowiadają co robić. Gdyby tak nie było, to seks dwojga niedoświadczonych byłyby niemożliwy, bo przecież oni nie znają żadnej techniki i nie mają żadnych umiejętności. Natura sama człowiekowi podpowiada gdzie podziać ręce...

Najbardziej śmieszy mnie to, że wyidealizowaliście sobie 1 miłość i 1 raz, a za nic nie chcecie dać wiary w słowa osób bardziej doświadczonych. Wazonik już się rozczarował a Some_guy rozczaruje się za chwilę. Warto panowie? Bo na prawdę ten pierwszy seks to nic fajnego, a ten pierwszy związek to przeważnie jest pomyłka. Nie mówię, że zawsze, ale przeważnie.

To trochę jak z pierwszym upieczonym ciastem. Może zaangażowanie i podniecenie za 1 razem jest większe niż za 100, ale za to za 100 wychodzi na prawdę super ciasto i każdy chce skosztować. Ale wy ciągle tęsknicie za zakalcem. Brawo i smacznego. A te przykre skutki i rozczarowanie to jak bóle brzucha i sraczka po waszym wymarzonym zakalcu.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 09:00   #515
rapsi2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 15
Dot.: Brak dziewictwa.

Jak czytam ten wątek to nachodzi mnie parę refleksji.
1) Boże...dzięki Ci, że nie jestem dziewicą! bo połasiłby się na mnie o zgrozo ktoś pokroju zacnego Wazonika bądź Some Guy'a!
2) Macie drodzy koledzy parę opcji: cofnąć się w przeszłość - tam było wiele dziewic, tylko przebierać do wyboru do koloru, spotkać kobietę - dziewicę rzecz jasna - która będzie miała podobny światopogląd do waszego (czego szczerze Wam nie życzę i ponadto wątpię aby jakakolwiek niewiasta bez względu na poglądy religijne i moralne dała się traktować tak jak Wy to próbujecie uskutecznić) lub (to według mnie najbardziej prawdopodobna opcja) spędzić samotne acz bardzo idealistyczne życie w towarzystwie zawsze wiernej prawej dłoni (dla leworęcznych opcjonalnie lewej).

Nie potępiam (bo potępiam) waszych poglądów ze względu na przekonania religijne etyczne czy jakiekolwiek inne. Być może jednak uda Wam się znaleźć kogoś kto będzie myślał podobnie. Potępiam Was przez wzgląd na to jak traktujecie kobietę. Jak przedmiot. Używany bądź nie, świeży albo przeterminowany. A kto jest w takim razie 'lepszy'? Fajna, ciekawa dziewczyna ale zgrozo nie dziewica czy smętna i niezbyt dla Was interesująca żelazna cnotka? Dziewictwo nie jest cechą charakteru, kiedy wreszcie dopełnicie cudownego aktu i rodziewiczycie swą wybrankę ona także przestanie być czysta.

Moje słowa nie są gołosłowne. Ja także byłam dziewicą kiedy poznałam mojego mężczyznę. On nie był 'czysty'. On jest dla mnie jedynym partnerem a ja dla niego nie. Owszem z początku myśl o tym nie była dla mnie przyjemna, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby kazać mu się przede mną kajać i przepraszać za swoją przeszłość! Może jak zaczniecie wreszcie uprawiać ten gloryfikowany przez Was i sprowadzony do najwyższej wartości seks to zdacie sobie sprawy jak mało on jest ważny wobec bliskości, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa...i tego wszystkiego co jest w związku najważniesze.

Nie życzę szczęścia ;]
rapsi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 10:56   #516
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
To trochę jak z pierwszym upieczonym ciastem. Może zaangażowanie i podniecenie za 1 razem jest większe niż za 100, ale za to za 100 wychodzi na prawdę super ciasto i każdy chce skosztować. Ale wy ciągle tęsknicie za zakalcem. Brawo i smacznego. A te przykre skutki i rozczarowanie to jak bóle brzucha i sraczka po waszym wymarzonym zakalcu.
Fajne porównanie

Cytat:
Napisane przez rapsi2 Pokaż wiadomość
Jak czytam ten wątek to nachodzi mnie parę refleksji.
1) Boże...dzięki Ci, że nie jestem dziewicą! bo połasiłby się na mnie o zgrozo ktoś pokroju zacnego Wazonika bądź Some Guy'a!
2) Macie drodzy koledzy parę opcji: cofnąć się w przeszłość - tam było wiele dziewic, tylko przebierać do wyboru do koloru, spotkać kobietę - dziewicę rzecz jasna - która będzie miała podobny światopogląd do waszego (czego szczerze Wam nie życzę i ponadto wątpię aby jakakolwiek niewiasta bez względu na poglądy religijne i moralne dała się traktować tak jak Wy to próbujecie uskutecznić) lub (to według mnie najbardziej prawdopodobna opcja) spędzić samotne acz bardzo idealistyczne życie w towarzystwie zawsze wiernej prawej dłoni (dla leworęcznych opcjonalnie lewej).

Nie potępiam (bo potępiam) waszych poglądów ze względu na przekonania religijne etyczne czy jakiekolwiek inne. Być może jednak uda Wam się znaleźć kogoś kto będzie myślał podobnie. Potępiam Was przez wzgląd na to jak traktujecie kobietę. Jak przedmiot. Używany bądź nie, świeży albo przeterminowany. A kto jest w takim razie 'lepszy'? Fajna, ciekawa dziewczyna ale zgrozo nie dziewica czy smętna i niezbyt dla Was interesująca żelazna cnotka? Dziewictwo nie jest cechą charakteru, kiedy wreszcie dopełnicie cudownego aktu i rodziewiczycie swą wybrankę ona także przestanie być czysta.

Moje słowa nie są gołosłowne. Ja także byłam dziewicą kiedy poznałam mojego mężczyznę. On nie był 'czysty'. On jest dla mnie jedynym partnerem a ja dla niego nie. Owszem z początku myśl o tym nie była dla mnie przyjemna, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby kazać mu się przede mną kajać i przepraszać za swoją przeszłość! Może jak zaczniecie wreszcie uprawiać ten gloryfikowany przez Was i sprowadzony do najwyższej wartości seks to zdacie sobie sprawy jak mało on jest ważny wobec bliskości, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa...i tego wszystkiego co jest w związku najważniesze.

Nie życzę szczęścia ;]
Mnie również to podejście do kobiety po prostu mierzi. Pewnie, można to ubrać w ładne słówka, pisać o "wrażliwości", "uczuciach", "szczerości", przedstawiać kolejne idealistyczno-romantyczne wizje, ale niestety, to nie zmienia sedna. A sedno jest takie, że macie obrzydliwe podejście do kobiet i choćbyście nie wiem jak chcieli to czymś usprawiedliwiać i maskować, to jest fakt.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 12:01   #517
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Fajne porównanie


Mnie również to podejście do kobiety po prostu mierzi. Pewnie, można to ubrać w ładne słówka, pisać o "wrażliwości", "uczuciach", "szczerości", przedstawiać kolejne idealistyczno-romantyczne wizje, ale niestety, to nie zmienia sedna. A sedno jest takie, że macie obrzydliwe podejście do kobiet i choćbyście nie wiem jak chcieli to czymś usprawiedliwiać i maskować, to jest fakt.
Mam podobne odczucia. Największe świństwa można ubrać w piękne słówka, wytłumaczyć wrodzonym/nabytym idealizmem. Ja tego nie kupuję.

Klarissa, rapsi2 - świetnie napisane.

Cytat:
Napisane przez Some guy Pokaż wiadomość
ad1) Nie tresuje ale już jakieś podstawy się tworzą, sposób odbierania pewnych spraw. Zostaje już coś co nigdy nie zniknie i zawsze będzie dawać o sobie znać. I nie uwierzę że nie pamiętasz swojego pierwszego razu... Chyba celowo tylko "starasz" sie nie pamiętać, bo jesteś pierwsza dla swojego chłopaka... I jakoś tak starasz sie to odbierać, żeby być wobec niego fair. Takie tylko snuje domysły że tak może być, proszę zastanów sie na tym i popraw mnie jeśli sie mylę. Nie sadzę ale może...
(...)
No to nie wierz, bo akurat Twoja wiara jest w tym najmniej ważna. Zapewne chciałbyś usłyszeć to, w co sam wierzysz: że mój pierwszy raz i ogólnie inne stosunki seksualne mają mega wpływ na mój obecny związek (sam stwierdziłeś, że nie sądzisz, że się mylisz). Otóż nie, nie mają. Pewnie i w to nie uwierzysz, ale tak jest. Dużo większy wpływ na mój związek ma to, w jaki sposób byłam lub nie byłam traktowana w dzieciństwie, jakie relacje nauczyłam się tworzyć z innymi ludźmi, jak postrzegam siebie (czy jestem zadowolona ze swojego wnętrza i zewnętrza). To są ważne sprawy człowieku! Nie to jak wyglądało moje pierwsze, drugie, czy dziesiąte kochanie się z kimś. A 1. razu - możesz sobie nie wierzyć - nie pamiętam praktycznie wcale. Lepiej pamiętam, jaka tego dnia była pogoda i co leciało w tv, niż to, co i jak robiłam. Nie muszę próbować być fair wobec mojego narzeczonego - ja jestem wobec niego fair, a on jest fair wobec mnie. Mierzysz innych swoją miarą i myślisz, że każdy facet po cichu ma takie problemy, jak Ty, ale tak nie jest. Mojego faceta interesuje to, co dzieje się w naszym związku, a nie to, co robiłam wcześniej. Tylko, że on jest dojrzałym, szanującym i kochającym mnie facetem. Nie musi mnie ograniczać, ani zadręczać jakimiś swoimi urojeniami. W sumie to nie znam ani jednego faceta, który miałby tego typu wątpliwości i myśli (widać mam szczęście mieć fajnych kumpli).


To nie jest film, tylko życie. W życiu rzadko zdarza się, aby były - w ciągu pierwszych miesięcy współżycia - fajerwerki, niesamowite doznania i wyryty w pamięci na wieki wieków obraz. A seks, to nie jest tylko błona, ruchy frakcyjne (chociaż, dla niektórych, co widać po tym wątku, tylko), ale przede wszystkim bliskość, poczucie bezpieczeństwa, miłości, zaufania (jak już tu pisało kilka Wizażanek). Wiem, że to co piszę, trafi i tak w próżnię, ale może przynajmniej doda otuchy jakiejś dziewczynie, której facet wmawia takie problemy i próbuje wzbudzić poczucie winy, za coś, co winą nie jest, ale normalnym życiem i rozwojem.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2008-05-26 o 12:41
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-05-26, 12:50   #518
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Mam podobne odczucia. Największe świństwa można ubrać w piękne słówka, wytłumaczyć wrodzonym/nabytym idealizmem. Ja tego nie kupuję.

Klarissa, rapsi2 - świetnie napisane.



No to nie wierz, bo akurat Twoja wiara jest w tym najmniej ważna. Zapewne chciałbyś usłyszeć to, w co sam wierzysz: że mój pierwszy raz i ogólnie inne stosunki seksualne mają mega wpływ na mój obecny związek (sam stwierdziłeś, że nie sądzisz, że się mylisz). Otóż nie, nie mają. Pewnie i w to nie uwierzysz, ale tak jest. Dużo większy wpływ na mój związek ma to, w jaki sposób byłam lub nie byłam traktowana w dzieciństwie, jakie relacje nauczyłam się tworzyć z innymi ludźmi, jak postrzegam siebie (czy jestem zadowolona ze swojego wnętrza i zewnętrza). To są ważne sprawy człowieku! Nie to jak wyglądało moje pierwsze, drugie, czy dziesiąte kochanie się z kimś. A 1. razu - możesz sobie nie wierzyć - nie pamiętam praktycznie wcale. Lepiej pamiętam, jaka tego dnia była pogoda i co leciało w tv, niż to, co i jak robiłam. Nie muszę próbować być fair wobec mojego narzeczonego - ja jestem wobec niego fair, a on jest fair wobec mnie. Mierzysz innych swoją miarą i myślisz, że każdy facet po cichu ma takie problemy, jak Ty, ale tak nie jest. Mojego faceta interesuje to, co dzieje się w naszym związku, a nie to, co robiłam wcześniej. Tylko, że on jest dojrzałym, szanującym i kochającym mnie facetem. Nie musi mnie ograniczać, ani zadręczać jakimiś swoimi urojeniami. W sumie to nie znam ani jednego faceta, który miałby tego typu wątpliwości i myśli (widać mam szczęście mieć fajnych kumpli).


To nie jest film, tylko życie. W życiu rzadko zdarza się, aby były - w ciągu pierwszych miesięcy współżycia - fajerwerki, niesamowite doznania i wyryty w pamięci na wieki wieków obraz. A seks, to nie jest tylko błona, ruchy frakcyjne (chociaż, dla niektórych, co widać po tym wątku, tylko), ale przede wszystkim bliskość, poczucie bezpieczeństwa, miłości, zaufania (jak już tu pisało kilka Wizażanek). Wiem, że to co piszę, trafi i tak w próżnię, ale może przynajmniej doda otuchy jakiejś dziewczynie, której facet wmawia takie problemy i próbuje wzbudzić poczucie winy, za coś, co winą nie jest, ale normalnym życiem i rozwojem.
Uważam, że pogrubiona wypowiedź powinna być podsumowaniem tego wątku, bo trafia w samo sedno. I nie wiem po co jeszcze bić pianę w tym wątku, jeśli w mentalność i sposób myślenia panów "idealistów" nie da się już raczej wnieść nic nowego.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 12:52   #519
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Brak dziewictwa.

A ja znałam takiego jednego faceta jak Wazonik. On też miał pretensje do kobiet, z którymi był, że nie był pierwszy (oczywiście jemu samemu nie przeszkadzało, że on na nikogo nie czekał...) zachodził w głowę co jak, gdzie i z kim a potem podejrzliwym okiem zerkał na każdego faceta przechodzącego obok jego dziewczyny. Dzisiaj ma 36 lat i nadal jest sam.

O przepraszam nie sam, z mamusią.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 12:55   #520
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: Brak dziewictwa.

Podoba mi się to porównanie do produkty - świeży czy przeterminowany.
Ale niestety faceci z tego wątku są cholernymi (nie powiem ostrzej, choć jezyk mnie już świerzbi) egoistami. Kobieta z błoną jest ok, bez - brudna, be, fuj. Coraz bardziej mi się wydaje, że takim facetom tak na prawdę nie zależy na tym, by partnerka była dziewicą, była jedyna i wyjątkowa. Tym nieszczęśliwym romantykom zalezy tylko na tym głupim kawałku błony, który tak na prawdę nie ma wielkiego znaczenia. Ja nie wiem, moze was podnieca sam fakt, że po włozeniu penisa do pochwy czujecie pewien opór? Jakieś niespełnione fantazje? Zaczynam to coraz bardziej podejrzewać, bo bycie takim ortodoksem, takim egoistą i kłamcą nie można być aż do przesady.

A to co tacy panowie przedstawiają to juz jest komedia. Tragikomedia. Myślałam, ze takie rzeczy to tylko w książkach.

Na koniec napiszę coś, co moze wydać wam się obrzydliwe, ale sory - nie mogę się powstrzymać:
Skoro macie takie ciagoty do tej błony, to kupcie sobie świńskie jelito i się bawcie. Wyjdzie na to samo, bo i tak traktujecie dziewictwo i kobietę jak przedmiot.

Życzę wam z całych sił, abyście spotkali w końcu kobietę, któa będzie dziewicą. Która bedzie tak cudowna i kochana... Ale gdy dojdzie co do czego, to powie wam prosto w oczy:

"Jesteś dla mnie śmieciem, bo nie jesteś prawiczkiem". I tyle będzie z tej pięknej historii.
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 14:27   #521
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brak dziewictwa.

Ja tylko nadmienię, że chyba w seksie są ruchy frykcyjne. Frakcyjne to w europarlamencie
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-05-26, 14:44   #522
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Ja tylko nadmienię, że chyba w seksie są ruchy frykcyjne. Frakcyjne to w europarlamencie
U Doris to chyba miał być żart, albo raczej cytat za autorem wątku. Już się raz śmiałam z Wazonika i jego ruchów "frakcyjnych"...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 15:20   #523
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
U Doris to chyba miał być żart, albo raczej cytat za autorem wątku. Już się raz śmiałam z Wazonika i jego ruchów "frakcyjnych"...
Przyznam szczerze, że te wazonikowe ruchy "frakcyjne" tak mi się utrwaliły, że nawet nie pomyślałam o użyciu właściwego terminu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 15:22   #524
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Przyznam szczerze, że te wazonikowe ruchy "frakcyjne" tak mi się utrwaliły, że nawet nie pomyślałam o użyciu właściwego terminu.
Głupota się czasem udziela
Biedak, nawet nie wiedział sam o czym pisze...
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 15:57   #525
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brak dziewictwa.

Ja to aż zwątpiłam na te ruchy frakcyjne, wolałam tu wyjaśnić z obawy przed szerzeniem się tego... błędu.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 15:57   #526
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Przerażające są poglądy tych dwu panów (Wazonika i Some_guy). Jakie to wielkie szczęście, że spotkałam w swoim życiu mężczyznę wspaniałego, nie myślącego tak płytko.

Postrzegacie świat który was otacza przez pryzmat swojej wstrzemięźliwości seksualnej (żeby nie powiedzieć, że przez pryzmat waszego penisa) i w myśl zasady "pies ogrodnika" - sam nie zeżre ale drugiemu też nie pozwoli. Takie egoistyczne podejście nigdy nie pozwoli żadnemu z was zbudować związku opartego na głębokiej miłości, prawdziwym zaufaniu i szczęściu.

Twierdzenie, że można zdradzać żonę, która nie była dziewicą.. Cóż rożne ludzie wymyślają usprawiedliwienia dla swoich błędów, ale to jest szczególnie prostackie. A banki to można okradać, bo jest w nich dużo pieniędzy, tak? Bo poziom rozumowania podobny.

Co do tego nauczania/tresowania. Bardzo, ale to bardzo się mylicie. Człowiek się rozwija, poza tym seks to nie tylko technika, to także uczucia które ludziom podpowiadają co robić. Gdyby tak nie było, to seks dwojga niedoświadczonych byłyby niemożliwy, bo przecież oni nie znają żadnej techniki i nie mają żadnych umiejętności. Natura sama człowiekowi podpowiada gdzie podziać ręce...

Najbardziej śmieszy mnie to, że wyidealizowaliście sobie 1 miłość i 1 raz, a za nic nie chcecie dać wiary w słowa osób bardziej doświadczonych. Wazonik już się rozczarował a Some_guy rozczaruje się za chwilę. Warto panowie? Bo na prawdę ten pierwszy seks to nic fajnego, a ten pierwszy związek to przeważnie jest pomyłka. Nie mówię, że zawsze, ale przeważnie.

To trochę jak z pierwszym upieczonym ciastem. Może zaangażowanie i podniecenie za 1 razem jest większe niż za 100, ale za to za 100 wychodzi na prawdę super ciasto i każdy chce skosztować. Ale wy ciągle tęsknicie za zakalcem. Brawo i smacznego. A te przykre skutki i rozczarowanie to jak bóle brzucha i sraczka po waszym wymarzonym zakalcu.

Brawo! oto i sedno sprawy. lepiej bym tego nie ujęła!


A tak swoją drogą, to skąd to przekonaie u niekórych Panów, że tego pierwszego to zawsze się pamięta i darzy sympatią, a pierwszy raz jest absolutnie niezapoknianym przeżyciem? Kompletna bzdura. Może trzeba by było napisac list otwarty do redaktórów naczelnych gazetek dla panów, coby im takie durnoty wybili z głów.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 00:36   #527
wazonik
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 185
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
1.Przerażające są poglądy tych dwu panów (Wazonika i Some_guy). Jakie to wielkie szczęście, że spotkałam w swoim życiu mężczyznę wspaniałego, nie myślącego tak płytko.

2.Twierdzenie, że można zdradzać żonę, która nie była dziewicą.. Cóż rożne ludzie wymyślają usprawiedliwienia dla swoich błędów, ale to jest szczególnie prostackie. A banki to można okradać, bo jest w nich dużo pieniędzy, tak? Bo poziom rozumowania podobny.

3.Co do tego nauczania/tresowania. Bardzo, ale to bardzo się mylicie. Człowiek się rozwija, poza tym seks to nie tylko technika, to także uczucia które ludziom podpowiadają co robić. Gdyby tak nie było, to seks dwojga niedoświadczonych byłyby niemożliwy, bo przecież oni nie znają żadnej techniki i nie mają żadnych umiejętności. Natura sama człowiekowi podpowiada gdzie podziać ręce...

4.Najbardziej śmieszy mnie to, że wyidealizowaliście sobie 1 miłość i 1 raz, a za nic nie chcecie dać wiary w słowa osób bardziej doświadczonych. Wazonik już się rozczarował a Some_guy rozczaruje się za chwilę. Warto panowie? Bo na prawdę ten pierwszy seks to nic fajnego, a ten pierwszy związek to przeważnie jest pomyłka. Nie mówię, że zawsze, ale przeważnie.

5.To trochę jak z pierwszym upieczonym ciastem. Może zaangażowanie i podniecenie za 1 razem jest większe niż za 100, ale za to za 100 wychodzi na prawdę super ciasto i każdy chce skosztować. Ale wy ciągle tęsknicie za zakalcem. Brawo i smacznego. A te przykre skutki i rozczarowanie to jak bóle brzucha i sraczka po waszym wymarzonym zakalcu.
Ad 1. Gratuluję

Ad 2. Pokaż mi moją wypowiedzieć z której taki wniosek mogła byś wysunąć- mówiłem wręcz coś innego.

Ad 3. Owszem człowiek się rozwija czy jest to regres czy progres to się rozwija I z całym szacunkiem ale tylko mało obeznana osoba może twierdzić, że wydarzenia fundamentalne z przeszłości nie wpływają na to co jest teraz.

Ad 4. A kto powiedział że to coś fajnego ?? - ja to powiedziałem ?? Nie, nie mówiłem nic takiego, nie mówiłem również że pierwszy związek taki super musi być, stwierdziłem jedynie że boli mnie, że ktoś podejmuję pochopna decyzję ( dla Was seks młodzieńczy - celowo używam tej formy- to nic zwyczajnego, według mnie inaczej to wygląda, i nie akceptuję tego bo mam inną wizję i tyle). I szczerze, mądrości, które około mają kogoś lub coś odbrązowić mało mnie interesują.

JA MAM TAKI PROBLEM KOCHAM DZIECZYNĘ KTOREJ PRZESZŁOŚCI NIE AKCEPTUJE i nic poza to.

Ad 5. Ładna poetyka ale w obliczu punktu 4 trochę blednie bo jest nie na temat.


Ps. Uwaga ogólna : Mnie zarzucacie że nie odpowiadam na pytania a Was to jest nagminne.


Cytat:
Napisane przez rapsi2 Pokaż wiadomość
1.Wam nie życzę i ponadto wątpię aby jakakolwiek niewiasta bez względu na poglądy religijne i moralne dała się traktować tak jak Wy to próbujecie uskutecznić) lub (to według mnie najbardziej prawdopodobna opcja) spędzić samotne acz bardzo idealistyczne życie w towarzystwie zawsze wiernej prawej dłoni (dla leworęcznych opcjonalnie lewej).

2.Nie potępiam (bo potępiam) waszych poglądów ze względu na przekonania religijne etyczne czy jakiekolwiek inne. Być może jednak uda Wam się znaleźć kogoś kto będzie myślał podobnie. Potępiam Was przez wzgląd na to jak traktujecie kobietę. Jak przedmiot. Używany bądź nie, świeży albo przeterminowany. A kto jest w takim razie 'lepszy'? Fajna, ciekawa dziewczyna ale zgrozo nie dziewica czy smętna i niezbyt dla Was interesująca żelazna cnotka? Dziewictwo nie jest cechą charakteru, kiedy wreszcie dopełnicie cudownego aktu i rodziewiczycie swą wybrankę ona także przestanie być czysta.

3.Moje słowa nie są gołosłowne. Ja także byłam dziewicą kiedy poznałam mojego mężczyznę. On nie był 'czysty'. On jest dla mnie jedynym partnerem a ja dla niego nie. Owszem z początku myśl o tym nie była dla mnie przyjemna, ale w życiu nie przyszłoby mi do głowy żeby kazać mu się przede mną kajać i przepraszać za swoją przeszłość! Może jak zaczniecie wreszcie uprawiać ten gloryfikowany przez Was i sprowadzony do najwyższej wartości seks to zdacie sobie sprawy jak mało on jest ważny wobec bliskości, zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa...i tego wszystkiego co jest w związku najważniesze.

4. Nie życzę szczęścia ;]
Ad1. Nie każdego myślenie zdominowane jest przez libido i chuć, skoro u Ciebie tak jest, to trudno ale nie mierz wszystkich swą miarą.

Ad2. Polecam moje poprzednie wątki... Jakbym traktował Kasie przedmiotowo to by tego wątku nie było - czytajmy ze zrozumieniem, tak nowa akcja zastąpiła akcję „cała Polska czyta dzieciom”.

Ad3. Jak wyżej. Ja seks uprawiam i co ?? Co to ma niby do rzeczy - co to jakaś alchemia czy co? A może klucz- wytrych? Idę na dyskotekę biorę stówę i uprawiam...... i co to ma niby być za argument? Właśnie to jest problem jakbyś nie zauważyła.

Co z tego że ja mogę, dla mnie ważne jest że nie chce do pewnego momentu... reszta jak wyżej.

Ad 4. A ja Ci życzę wszystkiego najlepszego, i Pozdrawiam.



Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Mam podobne odczucia. Największe świństwa można ubrać w piękne słówka, wytłumaczyć wrodzonym/nabytym idealizmem. Ja tego nie kupuję.

Klarissa, rapsi2 - świetnie napisane.



1 No to nie wierz, bo akurat Twoja wiara jest w tym najmniej ważna. Zapewne chciałbyś usłyszeć to, w co sam wierzysz: że mój pierwszy raz i ogólnie inne stosunki seksualne mają mega wpływ na mój obecny związek (sam stwierdziłeś, że nie sądzisz, że się mylisz). Otóż nie, nie mają. Pewnie i w to nie uwierzysz, ale tak jest. Dużo większy wpływ na mój związek ma to, w jaki sposób byłam lub nie byłam traktowana w dzieciństwie, jakie relacje nauczyłam się tworzyć z innymi ludźmi, jak postrzegam siebie (czy jestem zadowolona ze swojego wnętrza i zewnętrza). To są ważne sprawy człowieku! Nie to jak wyglądało moje pierwsze, drugie, czy dziesiąte kochanie się z kimś. A 1. razu - możesz sobie nie wierzyć - nie pamiętam praktycznie wcale. Lepiej pamiętam, jaka tego dnia była pogoda i co leciało w tv, niż to, co i jak robiłam. Nie muszę próbować być fair wobec mojego narzeczonego - ja jestem wobec niego fair, a on jest fair wobec mnie. Mierzysz innych swoją miarą i myślisz, że każdy facet po cichu ma takie problemy, jak Ty, ale tak nie jest. Mojego faceta interesuje to, co dzieje się w naszym związku, a nie to, co robiłam wcześniej. Tylko, że on jest dojrzałym, szanującym i kochającym mnie facetem. Nie musi mnie ograniczać, ani zadręczać jakimiś swoimi urojeniami. W sumie to nie znam ani jednego faceta, który miałby tego typu wątpliwości i myśli (widać mam szczęście mieć fajnych kumpli).


2 To nie jest film, tylko życie. W życiu rzadko zdarza się, aby były - w ciągu pierwszych miesięcy współżycia - fajerwerki, niesamowite doznania i wyryty w pamięci na wieki wieków obraz. A seks, to nie jest tylko błona, ruchy frakcyjne (chociaż, dla niektórych, co widać po tym wątku, tylko), ale przede wszystkim bliskość, poczucie bezpieczeństwa, miłości, zaufania (jak już tu pisało kilka Wizażanek). Wiem, że to co piszę, trafi i tak w próżnię, ale może przynajmniej doda otuchy jakiejś dziewczynie, której facet wmawia takie problemy i próbuje wzbudzić poczucie winy, za coś, co winą nie jest, ale normalnym życiem i rozwojem.

Naprwdę z wielką atencją odnoszę się do Twoich postów...

Ad1.
Ale to, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza automatycznie, że na Ciebie nie wpływa, to jest elementarz drogie Panie- nie chce już wchodzić w szczegóły ale chyba powinniście o tym wiedzieć.
To co było w dzieciństwie ma wpływa na Ciebie- ale niekoniecznie na relacje obecnie panujące w Twym związku- zawsze może zadziałać mechanizm wypierania - wpływa to o tyle, że jesteś Tym kim Ciebie stworzono, ale Wy przecież w to nie wierzycie....

Ad2. Wyczuwam jakiś żal (że te pierwsze stosunki nie udane) - czy aby słusznie?
Trafiłaś w sedno to nie błona to nie, drążenie pochwy członkiem, to zaufanie i oddanie - a mnie wkurza, że ktoś może zaufać będąc dzieckiem, a potem powiedzieć żałuję – i już, a Ja mam to obligatoryjnie przyjąć i wybaczyć. Ja też mogłem powiedzieć tak ale nie powiedział. Może to kwestia podejścia, dla Was spółkowanie widzę jest czynność niemalże fizjologiczna jak robienie psi psi, dla mnie nie. I zrozumcie że to nie chodzi o błonę którą można przerwać na wychowaniu fizycznym, ale o to że dziś Franek a jutro Janek- taki mały skrót ( A mnie to nie pasuję bo to ma być coś wyjątkowego – miłość, a przez swoją wielokrotność traci swoje wszelki atrybuty niepowtarzalności) . Ja tego chyba nie potrafię zaakceptować, i to rodzi wielki dramat i proszę przestańcie przejaskrawiać, ale wczujcie się w sytuację. Albo zamilczcie i zamknijcie wątek.

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
A ja znałam takiego jednego faceta jak Wazonik. On też miał pretensje do kobiet, z którymi był, że nie był pierwszy (oczywiście jemu samemu nie przeszkadzało, że on na nikogo nie czekał...) zachodził w głowę co jak, gdzie i z kim a potem podejrzliwym okiem zerkał na każdego faceta przechodzącego obok jego dziewczyny. Dzisiaj ma 36 lat i nadal jest sam.

O przepraszam nie sam, z mamusią.

Polecam poczytać choć cześć wątku, a potem ewentualnie dopiero tworzyć takie paszkwile.

Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość
Podoba mi się to porównanie do produkty - świeży czy przeterminowany.
Ale niestety faceci z tego wątku są cholernymi (nie powiem ostrzej, choć jezyk mnie już świerzbi) egoistami. Kobieta z błoną jest ok, bez - brudna, be, fuj. Coraz bardziej mi się wydaje, że takim facetom tak na prawdę nie zależy na tym, by partnerka była dziewicą, była jedyna i wyjątkowa. Tym nieszczęśliwym romantykom zalezy tylko na tym głupim kawałku błony, który tak na prawdę nie ma wielkiego znaczenia. Ja nie wiem, moze was podnieca sam fakt, że po włozeniu penisa do pochwy czujecie pewien opór? Jakieś niespełnione fantazje? Zaczynam to coraz bardziej podejrzewać, bo bycie takim ortodoksem, takim egoistą i kłamcą nie można być aż do przesady.

A to co tacy panowie przedstawiają to juz jest komedia. Tragikomedia. Myślałam, ze takie rzeczy to tylko w książkach.

Na koniec napiszę coś, co moze wydać wam się obrzydliwe, ale sory - nie mogę się powstrzymać:
Skoro macie takie ciagoty do tej błony, to kupcie sobie świńskie jelito i się bawcie. Wyjdzie na to samo, bo i tak traktujecie dziewictwo i kobietę jak przedmiot.

Życzę wam z całych sił, abyście spotkali w końcu kobietę, któa będzie dziewicą. Która bedzie tak cudowna i kochana... Ale gdy dojdzie co do czego, to powie wam prosto w oczy:

"Jesteś dla mnie śmieciem, bo nie jesteś prawiczkiem". I tyle będzie z tej pięknej historii.
Odpowiedz na ten post zawarłem powyżej. Pozdrawiam

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Ja tylko nadmienię, że chyba w seksie są ruchy frykcyjne. Frakcyjne to w europarlamencie

Wytykanie literówek jest na poziomie zerowym(oscyluje koło gimnazjum) , trochę więcej się spodziewałem po Tobie- czyżby zawód?

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Brawo! oto i sedno sprawy. lepiej bym tego nie ujęła!


A tak swoją drogą, to skąd to przekonaie u niekórych Panów, że tego pierwszego to zawsze się pamięta i darzy sympatią, a pierwszy raz jest absolutnie niezapoknianym przeżyciem? Kompletna bzdura. Może trzeba by było napisac list otwarty do redaktórów naczelnych gazetek dla panów, coby im takie durnoty wybili z głów.
Nie czytam gazetek dla panów to po pierwsze, są ciekawsze lektury. A po drugie już pisałem, ja oddany jestem nauce a ona w tej sprawie jest dość jednoznaczna- zawsze pierwszy raz dla kobiety jest "nieobojętny"- taki eufemizm i już. Z facetami różnie....
wazonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 06:09   #528
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez wazonik Pokaż wiadomość
Jest sobota Twój Tż (zachowam terminologię chociaż jej nie rozumiem) idzie na imprezę, Ty nie masz ochotę- on nie jest Twoją własnością niech wiec idzie. Przecież tak strasznie się kochacie.... Rano Tż wraca ( skrócę opowieść i pozbawię ją polotu).
- Jak było kochanie na imprezie? Idź spać pijany jesteś !
- Było fajnie, Wojtek zawsze robi fajne imprezy..............

Mija tydzień i Twoja kochana „przyjaciółka” która była na tej imprezie mówi cię, że Twój Tż spał z jakąś Zosią. I trochę było to dziwne bo był pijany i chyba nawet sobie przypalił co nieco – załóżmy, że to prawda np. jest zdjęcie jako dowód.

I co wtedy?

Jakie jest Twoje zachowanie i odbiór sytuacji w końcu spał z inną, że użyje terminologii, która mi tak zapadła w pamięć – „wykładał jej”!! Oburzenie, zazdrość czy może zrozumienie??

Jeśli oburzenie to dlaczego ?? Był pijany o wpływie etanolu na ośrodkowy układ nerwowy nie będę pisał (bo to powszechnie znane) a może jeszcze dołożył sobie tetrahydrokanabinol. Wiec woli zdrady nie było, świadomości nie było a ból u Ciebie chyba jest czyż nie?

Czytam to i oczom nie wierze. Jak ktos moze wyplodzic takie idiotyczne porownanie
Mam nadzieje, ze Kasi nie raczysz takimi opowiesciami.

Cytat:
Napisane przez wazonik Pokaż wiadomość
Nie czytam gazetek dla panów to po pierwsze, są ciekawsze lektury. A po drugie już pisałem, ja oddany jestem nauce a ona w tej sprawie jest dość jednoznaczna- zawsze pierwszy raz dla kobiety jest "nieobojętny"- taki eufemizm i już. Z facetami różnie....
mogłbyś przedstawic jakies dowody na te teorie?


Nawiasem mówiąc to moj 1. raz byl dla mnie bardzo nieobojetny, bo potem przez tydzien nie moglam siedziec Ale zeby jakos tam wplywal na moje pozniejsze zycie seksualne Tego nie zauwazylam.
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 07:37   #529
TmargoT
Zakorzenienie
 
Avatar TmargoT
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez wazonik Pokaż wiadomość
Ad 1. Gratuluję

Ad 2. Pokaż mi moją wypowiedzieć z której taki wniosek mogła byś wysunąć- mówiłem wręcz coś innego.

Ad 3. Owszem człowiek się rozwija czy jest to regres czy progres to się rozwija I z całym szacunkiem ale tylko mało obeznana osoba może twierdzić, że wydarzenia fundamentalne z przeszłości nie wpływają na to co jest teraz.

Ad 4. A kto powiedział że to coś fajnego ?? - ja to powiedziałem ?? Nie, nie mówiłem nic takiego, nie mówiłem również że pierwszy związek taki super musi być, stwierdziłem jedynie że boli mnie, że ktoś podejmuję pochopna decyzję ( dla Was seks młodzieńczy - celowo używam tej formy- to nic zwyczajnego, według mnie inaczej to wygląda, i nie akceptuję tego bo mam inną wizję i tyle). I szczerze, mądrości, które około mają kogoś lub coś odbrązowić mało mnie interesują.

JA MAM TAKI PROBLEM KOCHAM DZIECZYNĘ KTOREJ PRZESZŁOŚCI NIE AKCEPTUJE i nic poza to.

Ad2. Polecam moje poprzednie wątki... Jakbym traktował Kasie przedmiotowo to by tego wątku nie było - czytajmy ze zrozumieniem, tak nowa akcja zastąpiła akcję „cała Polska czyta dzieciom”.

Ad3. Jak wyżej. Ja seks uprawiam i co ?? Co to ma niby do rzeczy - co to jakaś alchemia czy co? A może klucz- wytrych? Idę na dyskotekę biorę stówę i uprawiam...... i co to ma niby być za argument? Właśnie to jest problem jakbyś nie zauważyła.


Ad1.
Ale to, że czegoś nie pamiętasz nie oznacza automatycznie, że na Ciebie nie wpływa, to jest elementarz drogie Panie- nie chce już wchodzić w szczegóły ale chyba powinniście o tym wiedzieć.
To co było w dzieciństwie ma wpływa na Ciebie- ale niekoniecznie na relacje obecnie panujące w Twym związku- zawsze może zadziałać mechanizm wypierania - wpływa to o tyle, że jesteś Tym kim Ciebie stworzono, ale Wy przecież w to nie wierzycie....

Ad2. Wyczuwam jakiś żal (że te pierwsze stosunki nie udane) - czy aby słusznie?
Trafiłaś w sedno to nie błona to nie, drążenie pochwy członkiem, to zaufanie i oddanie - a mnie wkurza, że ktoś może zaufać będąc dzieckiem, a potem powiedzieć żałuję – i już, a Ja mam to obligatoryjnie przyjąć i wybaczyć. Ja też mogłem powiedzieć tak ale nie powiedział. Może to kwestia podejścia, dla Was spółkowanie widzę jest czynność niemalże fizjologiczna jak robienie psi psi, dla mnie nie. I zrozumcie że to nie chodzi o błonę którą można przerwać na wychowaniu fizycznym, ale o to że dziś Franek a jutro Janek- taki mały skrót ( A mnie to nie pasuję bo to ma być coś wyjątkowego – miłość, a przez swoją wielokrotność traci swoje wszelki atrybuty niepowtarzalności) . Ja tego chyba nie potrafię zaakceptować, i to rodzi wielki dramat i proszę przestańcie przejaskrawiać, ale wczujcie się w sytuację. Albo zamilczcie i zamknijcie wątek.




Polecam poczytać choć cześć wątku, a potem ewentualnie dopiero tworzyć takie paszkwile.



Odpowiedz na ten post zawarłem powyżej. Pozdrawiam



Wytykanie literówek jest na poziomie zerowym(oscyluje koło gimnazjum) , trochę więcej się spodziewałem po Tobie- czyżby zawód?



Nie czytam gazetek dla panów to po pierwsze, są ciekawsze lektury. A po drugie już pisałem, ja oddany jestem nauce a ona w tej sprawie jest dość jednoznaczna- zawsze pierwszy raz dla kobiety jest "nieobojętny"- taki eufemizm i już. Z facetami różnie....
WYDAJE MI SIĘ,ŻE CZAS ZAMKNĄĆ WĄTEK.niczego nie wnosi,a zaczyna się obrażanie.
TmargoT jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 08:24   #530
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez wazonik Pokaż wiadomość

Nie czytam gazetek dla panów to po pierwsze, są ciekawsze lektury. A po drugie już pisałem, ja oddany jestem nauce a ona w tej sprawie jest dość jednoznaczna- zawsze pierwszy raz dla kobiety jest "nieobojętny"- taki eufemizm i już. Z facetami różnie....


Wiesz co, jesteś niesamowicie zapatrzony w siebie. Narcyz przez wielkie N. Nie uznajesz żadnej innej prawdy poza tą, która sam głosisz. Dziewczyna jest po to, żebyś mógł się nia dowartościowac. A tu, złośliwy los postawił na twojej drodze nie-dziewicę. O niebiosa! Co tu teraz zrobić?? Przecież ona niegodna!

Nie wyskakuj tu prosze, z górnolotnymi hasłami, iż jesteś oddany nauce, wyobraź sobie, że większość z nas też jest wykształcona. Może wyda Ci się to w swym zaślepieniu niemożliwe, ale ja np. dyplom mgr zdobyłam właśnie z literartury, z tymże nie polskiej, jednakże mam pojęcie jak odnosi się do spraw dziewictwa. Problem polega na tym, poglądy której z epok Ci najbardziej pasują.
Czyżbyś utkwił w średniowieczu? Ani antyk, ani renesans nie katowały kobiet pasami cnoty, tak jak Ty najchętniej bys to zrobił. Nie wspominając już o międyzwojniu, belle epoque.

Akurat moja zainteresowania oscylują wokół literatury erotycznej. Zaaplikuj sobie coś na rozszerzenie horyzontów myślowych. Polecam "Deltę Wenus" bądź "Małe Ptaszki" Anais Nin. A jak przeczytasz i nie popadniesz w wieczyste zgorszenie, podam Ci jeszcze kilka ciekawszych pozycji.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 08:29   #531
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: Brak dziewictwa.

ciekawe,ze skoro tak jestes oddany nauce nie przyjmujesz do wiadomosci tego ,ze postinor nie jest srodkiem wczesnoporonnym.A moze uwazasz,ze zawsze masz racje, jestes oddany nauce wtedy jak sie zgadza z twoimi teoriami.
Tez popieram zamkniecie watku,bo dalsza dyskusja nic nie wniesie i nie ma sensu.

Edytowane przez bess
Czas edycji: 2008-05-27 o 09:24
bess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:20   #532
ukrycior
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 9 504
Dot.: Brak dziewictwa.

Popieram zamknięcie.
ukrycior jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:40   #533
rapsi2
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 15
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Ad1. Nie każdego myślenie zdominowane jest przez libido i chuć, skoro u Ciebie tak jest, to trudno ale nie mierz wszystkich swą miarą.

Ad2. Polecam moje poprzednie wątki... Jakbym traktował Kasie przedmiotowo to by tego wątku nie było - czytajmy ze zrozumieniem, tak nowa akcja zastąpiła akcję „cała Polska czyta dzieciom”.

Ad3. Jak wyżej. Ja seks uprawiam i co ?? Co to ma niby do rzeczy - co to jakaś alchemia czy co? A może klucz- wytrych? Idę na dyskotekę biorę stówę i uprawiam...... i co to ma niby być za argument? Właśnie to jest problem jakbyś nie zauważyła.

Co z tego że ja mogę, dla mnie ważne jest że nie chce do pewnego momentu... reszta jak wyżej.

Ad 4. A ja Ci życzę wszystkiego najlepszego, i Pozdrawiam.
Ad.1. A co wskazuje na to, że jestem zdominowana przez moją chuć? nie widzę żebym gdziekolwiek dała tego wyraz. Jeżeli chodzi Ci o moje nawiązanie do masturbacji to była to taka...alegoria samotności.
Ad.2. Nie wiem co ma "Cała Polska czyta dzieciom" do tego, bo ta akcja nie służyła zdolności rozwijania czytania ze zrozumieniem a wyobraźni, fantazji etc. A ja wypowiadam się na temat tego Twojego wątku, bo wyobraź sobie, że nie śledzę z wypiekami na twarzy całej Twojej historii na wizazu. A ponieważ oceniasz swoją dziewczynę głównie przez pryzmat jej dziewictwa, każesz jej kajać się przed swym obliczem za jej przeszłość, to to właśnie robisz - traktujesz ją jak przedmiot. I budzisz w jej poczucie winy za to co robiła za nim Cię poznała. Nie widzisz, że to irracjonalne?
Ad.3. Mój błąd, nie doczytałam, że jesteś aktywny seksualnie. A do rzeczy ma bardzo wiele - jak można (jak w przypadku Some guya) wypowiadać się na temat czegoś o czym nie ma się zielonego pojęcia. Ja zupełnie inaczej zaczęłam postrzegać seks kiedy zaczęłam go uprawiać. To jest trochę paradoskalne w Twoim zachowaniu. Postrzegasz cały świat jak skupiony wyłącznie na świecie, rozwiązły i zepsuty moralnie (a w ten świat wciskasz także nas, bo mamy inne poglądy od Twoich, co jest wręcz bezczelne), co jest w sumie prawdą, ale nie widzisz że to Ty traktujesz seks jako wartość determinującą o swoim związku. Ten seks tak Cię boli, że stale o nim myślisz.

Nie mam pojęcia czemu w stosunku do mojej wypowiedzi używasz jakiś sformułować o wytrychach czy prostytucji? Ty masz, człowieku, jakąś ostro zaawansowaną paranoję. Wszędzie widzisz jakieś grzeszne orgie, wszędobylska sodoma i gomora! Widisz tę rozpustę nawet u dziewczyn, które uprawiały seks w kochających się związkach...nawet jeżeli było ich kilka, co z tego?

Cytat:
Trafiłaś w sedno to nie błona to nie, drążenie pochwy członkiem, to zaufanie i oddanie - a mnie wkurza, że ktoś może zaufać będąc dzieckiem, a potem powiedzieć żałuję – i już, a Ja mam to obligatoryjnie przyjąć i wybaczyć. Ja też mogłem powiedzieć tak ale nie powiedział. Może to kwestia podejścia, dla Was spółkowanie widzę jest czynność niemalże fizjologiczna jak robienie psi psi, dla mnie nie. I zrozumcie że to nie chodzi o błonę którą można przerwać na wychowaniu fizycznym, ale o to że dziś Franek a jutro Janek- taki mały skrót ( A mnie to nie pasuję bo to ma być coś wyjątkowego – miłość, a przez swoją wielokrotność traci swoje wszelki atrybuty niepowtarzalności) .
Naprawdę...ta Twoja górnolotna ideologia nie trzyma się kupy. Przecież każda dziewczyna pisze tu właśnie o tym, że to miłość, szacunek, zrozumienie jest ważniejsze od tej błony. Że to akceptacja przewyższa chorą zazdrość i chęć podrasowania własnego ego. NIKT tu nie pisał o seksie jako czynności fizjologicznej, którą można wykonywać z każdym. To TY a nie MY masz obsesję na tym punckie i oskarżasz o nią wszystkich na około oprócz siebie w Twoim mniemaniu jednostki o ponadprzeciętnej moralności. Nie masz pojęcia czy miłość przeżywana parę razy traci na wartości. Bo nigdy nie przeżywałeś jej parę razy. Jakbyś nie zauważył mało jest par które w swoim pierwszym związku zostają na zawsze. To zazwyczaj trzeci, czwarty lub nawet kolejny związek jest tym prawdziwym, dojrzałym. Ty nie znasz podstawowego ludzkiego prawa - popełnianie błędów, uczenie się na nich. To odbierasz je swojej dziewczynie, chcesz z niej zrobić jakiegoś cyborga.

Skoro jesteś taki oddany nauce, to zamiast czytać statystyki i przekładać je na własną żywą kobietę, która stoi u Twego boku postaraj się skupić na tym jedynym, wyjątkowym "egzemplarzu". Zacznij ją wreszcie traktować jako człowieka, a nie przedmiot ze splugawioną, nadruszoną pochwą.

Ja także proponuję zamknąć wątek, te osobniki są niereformowalne. Pozostaje mi tylko życzyć szczęścia ich dziewczynom..
rapsi2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:53   #534
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez rapsi2 Pokaż wiadomość
Naprawdę...ta Twoja górnolotna ideologia nie trzyma się kupy. Przecież każda dziewczyna pisze tu właśnie o tym, że to miłość, szacunek, zrozumienie jest ważniejsze od tej błony. Że to akceptacja przewyższa chorą zazdrość i chęć podrasowania własnego ego. NIKT tu nie pisał o seksie jako czynności fizjologicznej, którą można wykonywać z każdym. To TY a nie MY masz obsesję na tym punckie i oskarżasz o nią wszystkich na około oprócz siebie w Twoim mniemaniu jednostki o ponadprzeciętnej moralności. Nie masz pojęcia czy miłość przeżywana parę razy traci na wartości. Bo nigdy nie przeżywałeś jej parę razy. Jakbyś nie zauważył mało jest par które w swoim pierwszym związku zostają na zawsze. To zazwyczaj trzeci, czwarty lub nawet kolejny związek jest tym prawdziwym, dojrzałym. Ty nie znasz podstawowego ludzkiego prawa - popełnianie błędów, uczenie się na nich. To odbierasz je swojej dziewczynie, chcesz z niej zrobić jakiegoś cyborga.

Skoro jesteś taki oddany nauce, to zamiast czytać statystyki i przekładać je na własną żywą kobietę, która stoi u Twego boku postaraj się skupić na tym jedynym, wyjątkowym "egzemplarzu". Zacznij ją wreszcie traktować jako człowieka, a nie przedmiot ze splugawioną, nadruszoną pochwą.

Ja także proponuję zamknąć wątek, te osobniki są niereformowalne. Pozostaje mi tylko życzyć szczęścia ich dziewczynom..

Dobrze napisane.


Pozostaje mi tylko byc wdzęczną, że na moje drdze stanął inteligentny, rozsądny, zabawny i kochający mężczyzna, dla którego fundamentalnym dylematem egzystencjolanlym nie jest fakt, iż w chwili poznania się nie byłam już dziewicą. A wręcz przeciwnie, bardzo się z tego ucieszył, gdyż nasze pożycie intymne wystartowało z zupełnie innego poziomu.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:56   #535
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Brak dziewictwa.

Zawód? Jaki zawód?

Cytat:
Napisane przez bess Pokaż wiadomość
ciekawe,ze skoro tak jestes oddany nauce nie przyjmujesz do wiadomosci tego ,ze postinor nie jest srodkiem wczesnoporonnym.A moze uwazasz,ze zawsze masz racje, jestes oddany nauce wtedy jak sie zgadza z twoimi teoriami.
Tez popieram zamkniecie watku,bo dalsza dyskusja nic nie wniesie i nie ma sensu.
Hihi Nauka jest dobra, kiedy głosi to, co nam pasuje

Nie zamknę jeszcze, bo nie mogę. Musi mi ktoś tu ostro przegiąć, żebym mogła

Ale doradzam ignorowanie wątku, to powinno pomóc jego naturalnemu zgonowi
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 12:16   #536
lara
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: road paved in gold
Wiadomości: 872
Dot.: Brak dziewictwa.

wazonik, z uporem maniaka pytam, chcesz coś zmienić w swoim związku? widzisz jakąś możliwość? chyba nie. Chcesz coś zmienić w swoim podejściu? 18 stron przekonywania nas o słuszności Twoich teorii raczej tego nie potwierdza. Nie widze więc sensu dalszej dyskusji, jak i Twojego pozostawania w zwiazku. Samo się nic nie ułoży, tak będzie między wami cały czas.
lara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 12:17   #537
Cześka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 3 012
Dot.: Brak dziewictwa.

Apeluja!

Zaprzestańmy wypowiedzi, wątek upadnie. I tak wszystko co napiszemy to jak o kant dupy potłuc.
Cześka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 14:26   #538
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Pokaż mi moją wypowiedzieć z której taki wniosek mogła byś wysunąć- mówiłem wręcz coś innego.


Pisałam do ciebie i do some=guy'a. I jest to kilka razy w moim poście podkreślone. Może to cię pocieszy, ale nie wszystkie głupoty w tym wątku są twojego autorstwa.

Cytat:
Ad 3. Owszem człowiek się rozwija czy jest to regres czy progres to się rozwija I z całym szacunkiem ale tylko mało obeznana osoba może twierdzić, że wydarzenia fundamentalne z przeszłości nie wpływają na to co jest teraz.
Mało obeznane z czym? Co to za nowe teorie wymyśliłeś? Wydarzenia fundamentalne? Nie rozumiesz, że jakiś tam stosunek dla kogoś może być nic nie znaczącą czynnością fizjologiczną? Że wcale nie musi być "wydarzeniem fundamentalnym"? Śmieszny jesteś dla mnie, masz obsesję na punkcie seksu?

Cytat:
Ad 4. A kto powiedział że to coś fajnego ?? - ja to powiedziałem ?? Nie, nie mówiłem nic takiego, nie mówiłem również że pierwszy związek taki super musi być, stwierdziłem jedynie że boli mnie, że ktoś podejmuję pochopna decyzję ( dla Was seks młodzieńczy - celowo używam tej formy- to nic zwyczajnego, według mnie inaczej to wygląda, i nie akceptuję tego bo mam inną wizję i tyle). I szczerze, mądrości, które około mają kogoś lub coś odbrązowić mało mnie interesują.
Jw. Nie pisałam tylko do ciebie, lecz także do some_guy'a. Ale ty także idealizujesz, przykładów nie chce mi się szukać. Sam sobie znajdź w swoich tekstach, jest ich tam bez liku.

Cytat:
JA MAM TAKI PROBLEM KOCHAM DZIECZYNĘ KTOREJ PRZESZŁOŚCI NIE AKCEPTUJE i nic poza to.
Tak czy siak życzę powodzenia, głównie tej biedaczce, która miała pecha w życiu trafić z deszczu pod rynnę.

Cytat:
Ad 5. Ładna poetyka ale w obliczu punktu 4 trochę blednie bo jest nie na temat.


To twoja wypowiedź jest nie na temat. O co ci chodzi? Prostego przykładu nie pojmujesz?


Fakt, wątek się wyczerpał. Wazonik nie przyszedł tutaj po pomoc tylko prowadzić jałowe dyskusje wyłuszczając nam swoje teorie, które wziął chyba z kosmosu.

Mimo, że jesteśmy starsze i bardziej doświadczone on i tak wie lepiej od nas co czujemy, co ma na nas wpływ i co myślimy. To ostateczny znak by zakończyć rozmowę
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 22:18   #539
miphuhiz
Zakorzenienie
 
Avatar miphuhiz
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 033
Dot.: Brak dziewictwa.

Cytat:
Napisane przez Cześka Pokaż wiadomość
I tak wszystko co napiszemy to jak o kant dupy potłuc.
ale przynajmniej posmiac sie mozna. i zadziwic nad ludzka glupota. i cieszyć się, ze nasi faceci nie maja jakiś dziwnych obsesji i urojeń
__________________
Rzadko inteligencja idzie w parze z urodą, ale u mnie się tak jakoś złożyło
miphuhiz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-28, 19:09   #540
MartaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar MartaMagda
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z szafy
Wiadomości: 7 859
Dot.: Brak dziewictwa.

Wazoniku wstąp do zakonu, to chyba najlepsze rozwiązanie.
Amen.
__________________
Nina 💕 29.01.2017
MartaMagda jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.