Kocham Lancome!!!

[sine.ira]

Tiaaaa....i jakoś dla każdego klienta próbka się znajdzie. W Polsce to podobno ludzie niczym innym się nie zajmują jak wyłudzaniem, tak wyłudzaniem próbek w perfumeriach Że niby takimi dziadowskimi klientami jesteśmy. Po prostu żal jak głęboko w tyłkach mają nas, polskich klientów, dystrybutorzy i sprzedawcy w perfumeriach. Szkoda gadać w ogóle

Nie dalej jak wczoraj byłam w jednym z Douglasów w moim mieście. Jestem na etapie szukania nowego podkładu, a że cerę mam bardzo jasną, ciężko mi znaleźć odpowiedni odcień. Wypatrzyłam, że Lancome właśnie ma dość jasne odcienie. Spisałam więc sobie na karteczce interesujące mnie numery podkładów i ich rodzaje i w sklepie poprosiłam o próbki tychże. Najpierw pani konsultantka skrzywiła się, że chcę aż 5 próbek i już coś tam zaczynała burczeć pod nosem, ale zmiażdżona moim groźnym spojrzeniem () powędrowała mi te próbki przygotować. Zniknęła na dobre 15 minut i jak już zniecierpliwiona ruszyłam żeby ją poszukać, pojawiła się i z ogromną satysfakcją na buzi wręczyła mi odlewki z testerów w ilości, która wystarczyłaby mi na pokrycie czubka nosa :/ Nie wiem co jej tak dużo czasu zabrało. Chyba odmierzanie tych podkładów za pomocą łebka od szpilki. Machnęłam tylko ręką i wyszłam.

[Hawa]

Napisane przez sine.ira

Tiaaaa....i jakoś dla każdego klienta próbka się znajdzie. W Polsce to podobno ludzie niczym innym się nie zajmują jak wyłudzaniem, tak wyłudzaniem próbek w perfumeriach Że niby takimi dziadowskimi klientami jesteśmy. Po prostu żal jak głęboko w tyłkach mają nas, polskich klientów, dystrybutorzy i sprzedawcy w perfumeriach. Szkoda gadać w ogóle

Uwaga! To moj tysieczny post na wizazu!!!!Jest co swietowac. Bardzo sie ciesze, ze ten poscik numer 1000 moge napisac wlasnie na tym watku!
Dziewczyny ja zycze Wam i sobie, aby doszla do Polski inna mentalnosc w tej kwestii. Aby klient mogl dostac bez proszenia sie probke i aby mogl przebierac w promocjach. Niestety podejrzewam, ze brak probek w Polsce spowodowany jest tym,ze po prostu takie firmy nie uznaja nas za atrakcyjny rynek. Takie Lancome czy Estee Lauder sa drogimi firmami na przecietna polska kieszen. W Anglii to nie jest zadna koszmarnie droga "polka". I naprawde widze mase ludzi kupujacych takie kosmetyki. A skoro kupuja, nalezy im dac probki.

[sine.ira]

Napisane przez Hawa

Uwaga! To moj tysieczny post na wizazu!!!!Jest co swietowac. Bardzo sie ciesze, ze ten poscik numer 1000 moge napisac wlasnie na tym watku!
Dziewczyny ja zycze Wam i sobie, aby doszla do Polski inna mentalnosc w tej kwestii. Aby klient mogl dostac bez proszenia sie probke i aby mogl przebierac w promocjach. Niestety podejrzewam, ze brak probek w Polsce spowodowany jest tym,ze po prostu takie firmy nie uznaja nas za atrakcyjny rynek. Takie Lancome czy Estee Lauder sa drogimi firmami na przecietna polska kieszen. W Anglii to nie jest zadna koszmarnie droga "polka". I naprawde widze mase ludzi kupujacych takie kosmetyki. A skoro kupuja, nalezy im dac probki.

Gratuluję przeskoczenia na kolejny krąg wtajemniczenia

Ale zauważ, że dystrybutorzy sami stwarzają ten próg mniejszej dostępności choćby dlatego, że rzadko robią promocje, a ceny u nas są wyższe niż w Europie Zachodniej. A przecież powinni nakręcać popyt w tren sposób. Poza tym ja bym z tym małym obrotem w polskich sklepach nie przesadzała. Kolejki do kasy są prawie zawsze. Wiatr nie hula po pustych sklepach, limitowanki często rozchodzą się na pniu itd. itp. A giftów i próbek żałuje się nawet tym kupującym, a nie tylko oglądającym. No ja tego po prostu nie rozumiem i coś czuję, że kryje się za tym słynna polska cwaniaczkowatość i kręcenie interesów na boku w hurtowaniach i na zapleczach sklepów.

[Organzza]

Napisane przez dimiti

szaalejesz mi sie podoba moulin rose i tokyo yuzu ale wlasnie nie wiem czy on za zlotawy nie bedzie bo miloby bylo gdyby na ustach byl taki jasny i robil je lekko bledsze

taki złotawe są ładne mam Mai_Tai L'Oreala Colourjuice i on jest fajny.. taki łososiowy-złoty.. pasuje bardziej do opalenizny, do wakacji ale to trzeba lubić złoto


Hawa, gratuluję 1000 postu po tysięcznym już z górki

Macie rację, w Polsce nie szanuje się klienta aż tak.. panie, które pracują w perfumerii/drogerii interesują się głównie klientkami, po których ubiorze widać, że coś kupią, albo że kupią coś drogiego...
Próbki traktuje się zobowiązująco.. jakby koniecznością potem było kupno. No i to kreowanie wysokiej półki..
Kiedyś któraś z Wizażanek pisała, że szukała podkładu, powiedziała pani w perfumerii, że jakiś drogi nie przypasował jej cerze na co ta odpowiedziała, że to musiał być L'Oreal czy inna tańsza marka (W porównaniu do firmy podkładu) jakby drogie oznaczało najlepsze.
poczułabym się urażona..

[Hawa]

Dziekuje dziewczyny;-)
Zgodze sie, ze czesto probki "gina" w sklepach a potem pojawiaja sie chocby na Allegro;-)
No i te panie w drogeriach, myslace ze jak ktos ubrany normalnie a nie w futro to od razu zlodziej i naciagacz. Nie znosze, gdy ledwo wejde do sklepu a tu juz podbiega pani i pyta w czym pomoc. Nawet nie zdaze zrobic kilku krokow a juz biegna.
Kiedys w Body Shopie w Warszawie pokazywalam kolezance rozne kosmetyki i tlumaczylam jej co jest do czego (znam BS bo pelno tych sklepow w Anglii , zreszta czesto kupuje te kosmetyki). Panie co chwilke pytaly czy pomoc, staly blisko nas i patrzyly nam na rece. No to ja tym bardziej na glos gadalam , ze to jest taki krem, to jest takie maselko, to serum z jakiejs tam serii itp;-) To nawilza, to nablyszcza, tu jest aloes, tu maslo shea itp. Chyba panie myslaly, ze im robote chce odebrac, bo patrzyly na mnie spode lba.

[dimiti]

Napisane przez Hawa

Juz kiedys pisalam na jakims watku, ze uwielbiam podejscie do klienta , jakie tutaj w Anglii panuje. Gdy chce wyprobowac jakis kosmetyk np. krem to ide na stoisko danej firmy i po prostu dostaje probke tego kosmetyku. I jeszcze panie profesjonalnie doradza. Niedawno szukalam kremu pod oczy. Znalazlam jeden, poszlam go obejrzec, pani konsultantka porozmawiala ze mna na temat mojej cery, obejrzala oczy, dala mi 7 saszetek tego kremu i poprosila abym przyszla po ich skonczeniu i powiedziala, czy mi krem odpowiada. Jak nie to dostane inne probki.
Poza tym wiele razy widzialam sytuacje, ze sprzedawczynie daja probki klientkom nawet jesli one nic nie kupuja, ale na razie szukaja jakiegos odpowiedniego dla siebie kosmetyku. Wiadomo, ze trudno od razu trafic idealnie z kremem czy podkladem. A taka saszetka czy dwie naprawde pozwalaja wyrobic sobie zdanie na temat kosmetyku.
Inna sprawa to tzw. gifty. Nie ma tygodnia, aby nie bylo jakiejs promocji. Jak nie Clinique to Clarins, jak nie Estee to Lancome. Z reguly polega to na tym, ze do zakupu 2 lub wiecej produktow dostaje sie zestaw miniaturek gratis plus kosmetyczke lub torebke.
I to jest wszystko fajne. Bo moge swobodnie wybrac sobie kosmetyk, uzywajac wczesniej probek. I dostaje je z usmiechem na ustach. I naprawde chce mi sie potem wracac na takie stoisko i tam kupowac. Bo wiem, ze dostane profesjonalna porade a jak potrzebuje to i probki.

do takiego sklepy to ja tez bym chetnie wracala bo mam ta swiadomosc ze traktuja mnie tak jak sie traktuje klienta i zawsze odpowiednio doradza a nie wcisna jakis kit krem ktorego nie znaja i dobra po wszystkim zeby tylko ktos cos kupil niewazne czy dobre nie wazne czy dla niego odpowiednie ale zeby kupil

Napisane przez sine.ira

Tiaaaa....i jakoś dla każdego klienta próbka się znajdzie. W Polsce to podobno ludzie niczym innym się nie zajmują jak wyłudzaniem, tak wyłudzaniem próbek w perfumeriach Że niby takimi dziadowskimi klientami jesteśmy. Po prostu żal jak głęboko w tyłkach mają nas, polskich klientów, dystrybutorzy i sprzedawcy w perfumeriach. Szkoda gadać w ogóle

Nie dalej jak wczoraj byłam w jednym z Douglasów w moim mieście. Jestem na etapie szukania nowego podkładu, a że cerę mam bardzo jasną, ciężko mi znaleźć odpowiedni odcień. Wypatrzyłam, że Lancome właśnie ma dość jasne odcienie. Spisałam więc sobie na karteczce interesujące mnie numery podkładów i ich rodzaje i w sklepie poprosiłam o próbki tychże. Najpierw pani konsultantka skrzywiła się, że chcę aż 5 próbek i już coś tam zaczynała burczeć pod nosem, ale zmiażdżona moim groźnym spojrzeniem () powędrowała mi te próbki przygotować. Zniknęła na dobre 15 minut i jak już zniecierpliwiona ruszyłam żeby ją poszukać, pojawiła się i z ogromną satysfakcją na buzi wręczyła mi odlewki z testerów w ilości, która wystarczyłaby mi na pokrycie czubka nosa :/ Nie wiem co jej tak dużo czasu zabrało. Chyba odmierzanie tych podkładów za pomocą łebka od szpilki. Machnęłam tylko ręką i wyszłam.

i bardzo dobrze zrobilas! co ona mysli ze Ty sobie wypisalas numerki zeby miec sie czym malowac na kazdy dzien tygodnia? ja sie nieraz spotkalam z tym ze jak cos pytalam to mowily nie ma...pozniej podchodzila inna sprzedawczyni i cudem sie cos znajdowalo! no to byla juz komedia wtedy...

Napisane przez Hawa

Uwaga! To moj tysieczny post na wizazu!!!!Jest co swietowac. Bardzo sie ciesze, ze ten poscik numer 1000 moge napisac wlasnie na tym watku!
Dziewczyny ja zycze Wam i sobie, aby doszla do Polski inna mentalnosc w tej kwestii. Aby klient mogl dostac bez proszenia sie probke i aby mogl przebierac w promocjach. Niestety podejrzewam, ze brak probek w Polsce spowodowany jest tym,ze po prostu takie firmy nie uznaja nas za atrakcyjny rynek. Takie Lancome czy Estee Lauder sa drogimi firmami na przecietna polska kieszen. W Anglii to nie jest zadna koszmarnie droga "polka". I naprawde widze mase ludzi kupujacych takie kosmetyki. A skoro kupuja, nalezy im dac probki.

Gratuluje! tez nie dawno awansowalam na 2 000 post i dolaczam sie do tych zyczen jak najbardziej zeby nam lepiej bylo w tych sklepach

Napisane przez sine.ira

Gratuluję przeskoczenia na kolejny krąg wtajemniczenia

Ale zauważ, że dystrybutorzy sami stwarzają ten próg mniejszej dostępności choćby dlatego, że rzadko robią promocje, a ceny u nas są wyższe niż w Europie Zachodniej. A przecież powinni nakręcać popyt w tren sposób. Poza tym ja bym z tym małym obrotem w polskich sklepach nie przesadzała. Kolejki do kasy są prawie zawsze. Wiatr nie hula po pustych sklepach, limitowanki często rozchodzą się na pniu itd. itp. A giftów i próbek żałuje się nawet tym kupującym, a nie tylko oglądającym. No ja tego po prostu nie rozumiem i coś czuję, że kryje się za tym słynna polska cwaniaczkowatość i kręcenie interesów na boku w hurtowaniach i na zapleczach sklepów.

co prawda to prawda u nas wogole nie ma zadnych promocji przynajmniej u mnie nawet najmniejszej!

Napisane przez Organzza

taki złotawe są ładne mam Mai_Tai L'Oreala Colourjuice i on jest fajny.. taki łososiowy-złoty.. pasuje bardziej do opalenizny, do wakacji ale to trzeba lubić złoto


Hawa, gratuluję 1000 postu po tysięcznym już z górki

Macie rację, w Polsce nie szanuje się klienta aż tak.. panie, które pracują w perfumerii/drogerii interesują się głównie klientkami, po których ubiorze widać, że coś kupią, albo że kupią coś drogiego...
Próbki traktuje się zobowiązująco.. jakby koniecznością potem było kupno. No i to kreowanie wysokiej półki..
Kiedyś któraś z Wizażanek pisała, że szukała podkładu, powiedziała pani w perfumerii, że jakiś drogi nie przypasował jej cerze na co ta odpowiedziała, że to musiał być L'Oreal czy inna tańsza marka (W porównaniu do firmy podkładu) jakby drogie oznaczało najlepsze.
poczułabym się urażona..

takie podejscie to chyba ona ma wbite od kiedy pracuje w sklepie! chyba zadna marka nie jest idealna i przeciez to co jednemu pasuje drugiemu juz niekoniecznie wiec takie podejscie do sprawy jest chyba nie zbyt odpowiednie. Ja jestem pewna ze gdybym chciala kupic podklad z lancoma to probki bym nie dostala na pewno a mam cere taka ktorej ciezko dobrac podklad i poki co uzywam probki revlonu zeby spr czy mnie nie zapcha tak jak inne

Napisane przez Hawa

Dziekuje dziewczyny;-)
Zgodze sie, ze czesto probki "gina" w sklepach a potem pojawiaja sie chocby na Allegro;-)
No i te panie w drogeriach, myslace ze jak ktos ubrany normalnie a nie w futro to od razu zlodziej i naciagacz. Nie znosze, gdy ledwo wejde do sklepu a tu juz podbiega pani i pyta w czym pomoc. Nawet nie zdaze zrobic kilku krokow a juz biegna.
Kiedys w Body Shopie w Warszawie pokazywalam kolezance rozne kosmetyki i tlumaczylam jej co jest do czego (znam BS bo pelno tych sklepow w Anglii , zreszta czesto kupuje te kosmetyki). Panie co chwilke pytaly czy pomoc, staly blisko nas i patrzyly nam na rece. No to ja tym bardziej na glos gadalam , ze to jest taki krem, to jest takie maselko, to serum z jakiejs tam serii itp;-) To nawilza, to nablyszcza, tu jest aloes, tu maslo shea itp. Chyba panie myslaly, ze im robote chce odebrac, bo patrzyly na mnie spode lba.

ciekawe czy mialy chociaz polowe wiedzy na ten temat co Ty

[RapCandy]

Napisane przez dimiti

no to czekamy na odp

no niestety... napisałam do dwóch sprzedawców odnośnie tego samoopalacza i od żadnego z nich nie uzyskałam odpowiedzi

[Dark_Kicia_Miau!]

Ohhh.. nadrabiam stray po 2 dniach przerwy od Wizażu a więc.. wczoraj buszowałam po sephorze i jako iż miałam TOTALNIE wysuszone usta (ja nie wiem czemu ) to posmarowałam się nowym JT Tokyo (żółtym ) co by sprawdzić jak bardzo fajny jest. I niestety, wyleczyłam się z niego zapach ma fajny, ale za bardzo kleisty jak dla mnie :no: A żółte, delikatnie błyszczące drobinki też nie dla mnie.. Także cóż. Może Moulin Rose by się lepiej sprawował

[dimiti]

Napisane przez RapCandy

no niestety... napisałam do dwóch sprzedawców odnośnie tego samoopalacza i od żadnego z nich nie uzyskałam odpowiedzi

ja tez pisalam do jednego w sprawie JT i tez nie odp olali nas!

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Ohhh.. nadrabiam stray po 2 dniach przerwy od Wizażu a więc.. wczoraj buszowałam po sephorze i jako iż miałam TOTALNIE wysuszone usta (ja nie wiem czemu ) to posmarowałam się nowym JT Tokyo (żółtym ) co by sprawdzić jak bardzo fajny jest. I niestety, wyleczyłam się z niego zapach ma fajny, ale za bardzo kleisty jak dla mnie :no: A żółte, delikatnie błyszczące drobinki też nie dla mnie.. Także cóż. Może Moulin Rose by się lepiej sprawował

ten tokyo to jest yuzu bo nie wiem o ktory zolty Ci dokladnie chodzi a podoba mi sie wlasnie on i sie zastanawiam czy te drobinki zlote beda dobre czy lepiej go odpuscic

[Dark_Kicia_Miau!]

Właśnie Yuzu wiesz.. mi one nie pasowały ale może Tobie..? Bardziej od drobinek nie podobała mi się ich kleistość..

[Hawa]

Ja wychodze z zalozenia, ze jak sprzedawca nie odpisuje, to albo ma klienta gdzies albo cos ukrywa. Bo porzadny sprzedawca odpisuje nawet na glupie pytania, bo skoro zalezy mu na sprzedazy to musi byc mily.
A jesli piszesz w sprawie np. podania kodow z opakowania lub pytasz skad ma dany produkt i nie dostajesz odpowiedzi, to zapewne trafilas na handlarza podrobek. Ja kiedys napisalam do jakiejs kobiety z prosba o podanie kodu z blyszczyka JT o smaku kiwi. Pani nakrzyczala na mnie w mailu , ze mam jakies dziwne wymagania i pewnie chce ja oskarzyc o sprzedaz podrobek!

[dimiti]

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Właśnie Yuzu wiesz.. mi one nie pasowały ale może Tobie..? Bardziej od drobinek nie podobała mi się ich kleistość..

a drobinki byly bardzo widoczne i byl jakis kolorek na ustach?

Napisane przez Hawa

Ja wychodze z zalozenia, ze jak sprzedawca nie odpisuje, to albo ma klienta gdzies albo cos ukrywa. Bo porzadny sprzedawca odpisuje nawet na glupie pytania, bo skoro zalezy mu na sprzedazy to musi byc mily.
A jesli piszesz w sprawie np. podania kodow z opakowania lub pytasz skad ma dany produkt i nie dostajesz odpowiedzi, to zapewne trafilas na handlarza podrobek. Ja kiedys napisalam do jakiejs kobiety z prosba o podanie kodu z blyszczyka JT o smaku kiwi. Pani nakrzyczala na mnie w mailu , ze mam jakies dziwne wymagania i pewnie chce ja oskarzyc o sprzedaz podrobek!

heh mi jeden tez nie odp o JT...skoro maja cos do ukrycia albo im sie nie chce odp to ich sprawa ale nikt nie bedzie kupowal od osob ktore maja je gdzies a gdybym ja byla na miejscu tej Pani co na Ciebie nakrzyczala to bym podala kod tego JT zeby klient wiedzial co kupuje nawet gdybym na niego nakrzyczala a tak to tylko winny sie denerwuje

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez dimiti

a drobinki byly bardzo widoczne i byl jakis kolorek na ustach?

heh mi jeden tez nie odp o JT...skoro maja cos do ukrycia albo im sie nie chce odp to ich sprawa ale nikt nie bedzie kupowal od osob ktore maja je gdzies a gdybym ja byla na miejscu tej Pani co na Ciebie nakrzyczala to bym podala kod tego JT zeby klient wiedzial co kupuje nawet gdybym na niego nakrzyczala a tak to tylko winny sie denerwuje

Kolor bezbarwny, z żółto-złotymi drobinkami (nie za dużymi)

[Hawa]

Dzisiaj dalam ostatnia szanse kremom z serii Hydra Zen. Mam akurat 3 probki -krem, zel i krem pod oczy. Nalozylam zel, efekt jest taki ze skora moze i jest nawilzona ale wyglada jakos tak tlusto!
Krem pod oczy denerwowal mnie juz wczesniej, pisalam o tych w recenzjach na KWC. Nic sie nie zmienilo. Przejechalam palcem pod oczami i oczywiscie sie zrolowal paskudnie.
Nie wiem czemu ten krem jest taki kiepski.
Lubie kremy Lancome ale cala ta seria zupelnie mi nie podchodzi. Czy ktoras z Was ma tez takie doswiadczenia z Hydra Zen?
EDIT:
Mowilam o giftach. Dzisiaj w prasie znalazlam promocje Clinique. Zobaczcie co mozna dostac przy zakupie 2 produktow:
http://www.houseoffraserclub.co.uk/b...treat-yourself

[dimiti]

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Kolor bezbarwny, z żółto-złotymi drobinkami (nie za dużymi)

hym to chyba sobie daruje chociaz przemysle to dokladnie jeszcze

Napisane przez Hawa

Dzisiaj dalam ostatnia szanse kremom z serii Hydra Zen. Mam akurat 3 probki -krem, zel i krem pod oczy. Nalozylam zel, efekt jest taki ze skora moze i jest nawilzona ale wyglada jakos tak tlusto!
Krem pod oczy denerwowal mnie juz wczesniej, pisalam o tych w recenzjach na KWC. Nic sie nie zmienilo. Przejechalam palcem pod oczami i oczywiscie sie zrolowal paskudnie.
Nie wiem czemu ten krem jest taki kiepski.
Lubie kremy Lancome ale cala ta seria zupelnie mi nie podchodzi. Czy ktoras z Was ma tez takie doswiadczenia z Hydra Zen?
EDIT:
Mowilam o giftach. Dzisiaj w prasie znalazlam promocje Clinique. Zobaczcie co mozna dostac przy zakupie 2 produktow:
http://www.houseoffraserclub.co.uk/b...treat-yourself

tez takie chce! za same gifty oplaca sie kupic ze 2 produkty!

[Hawa]

Tez tak mysle. Warto czasem poczekac z zakupem, az sie jakas promocja trafi.

[Dark_Kicia_Miau!]

Albo Truskawa wprowadzi coś (co prawda wtedy się czeka latami.. )

[dimiti]

Napisane przez Hawa

Tez tak mysle. Warto czasem poczekac z zakupem, az sie jakas promocja trafi.

u mnie na takie promocje nie mam co liczyc chyba ze beda w Krk ale poki co jeszcze tam nie mieszkam

Napisane przez Dark_Kicia_Miau!

Albo Truskawa wprowadzi coś (co prawda wtedy się czeka latami.. )

wlasnie a zanim sie doczekamy to juz ze sto razy nam sie odechce i wymyslimyy cos nowego

[Lipglossjunkie]

Kochane Tubko- maniaczki! Wspomóżcie i powiedzcie, co myślicie o tych tubesach? oryginalne?

[Hawa]

Szkoda ze nie ma zdjec blyszczykow bez opakowania.

[dimiti]

Napisane przez Hawa

Szkoda ze nie ma zdjec blyszczykow bez opakowania.

wydaja sie byc oryginalne no ale nie wiem
Hawa mam balsam kokosowy do ust z ziaji ale nie polcam jedyne co w nim dobre to zapach tak to ani nie nawilza ani nie utrzymuje sie nawet chwili, kolorek bialy i trzeba nakladac go bardzo malo i smak kremu zwyklego jedynie wlasnie zapach ma swietny i wyglad tubki tez calkiem

[Organzza]

Dziś dotarły do mnie te nowe JT nadal nie wiem czy są oryginalne potem wkleję zdjęcia (tu czy lepiej do wątku o oryginalnośći JT?)

[Hawa]

Wklej tu i tu!

[dimiti]

Napisane przez Organzza

Dziś dotarły do mnie te nowe JT nadal nie wiem czy są oryginalne potem wkleję zdjęcia (tu czy lepiej do wątku o oryginalnośći JT?)

tu tu tu tu !

[RapCandy]

Napisane przez Hawa

Ja wychodze z zalozenia, ze jak sprzedawca nie odpisuje, to albo ma klienta gdzies albo cos ukrywa. Bo porzadny sprzedawca odpisuje nawet na glupie pytania, bo skoro zalezy mu na sprzedazy to musi byc mily.
A jesli piszesz w sprawie np. podania kodow z opakowania lub pytasz skad ma dany produkt i nie dostajesz odpowiedzi, to zapewne trafilas na handlarza podrobek. Ja kiedys napisalam do jakiejs kobiety z prosba o podanie kodu z blyszczyka JT o smaku kiwi. Pani nakrzyczala na mnie w mailu , ze mam jakies dziwne wymagania i pewnie chce ja oskarzyc o sprzedaz podrobek!

dokładnie, na to wygląda

[Organzza]

Napisane przez Hawa

Wklej tu i tu!

Napisane przez dimiti

tu tu tu tu !

No to wklejam

Mango wydaje się być oryginalny... ma z tyłu napis z kolorem "rio mango", ale nie ma numeru... nie wiem, czy tak powinno być
leżąc nie spływa, czyli jest na tyle gęsty że nie rozlewa się po całej tubce
kod na zgrzaniu: 18E103

kalkulator dat:

Production Date

Maybe your input is not correct.obviously in January
0-1-
Maybe your input is not correct.
Your product was produced 2008 years ago. Make sure your input is correct.

o_O taki kod nie istnieje?

Natomiast Creme Brulee wypełnia całą tubkę (jak na amerykańskiej stronie Lancome), ale z kolei nie posiada z tyłu nic, ani numeru ani nazwy.. nic.
kod na zgrzaniu: 18E100

pachnie obłędnie, i nie lepi się strasznie (tak samo jak inne JT z tej serii)

kalkulator dat: j/w

napisy na dole są identyczne w obu błyszczydłach

ech.

[Hawa]

Napisane przez Organzza

No to wklejam

Mango wydaje się być oryginalny... ma z tyłu napis z kolorem "rio mango", ale nie ma numeru... nie wiem, czy tak powinno być
leżąc nie spływa, czyli jest na tyle gęsty że nie rozlewa się po całej tubce
kod na zgrzaniu: 18E103

kalkulator dat:

Production Date

Maybe your input is not correct.obviously in January
0-1-
Maybe your input is not correct.
Your product was produced 2008 years ago. Make sure your input is correct.

o_O taki kod nie istnieje?

Natomiast Creme Brulee wypełnia całą tubkę (jak na amerykańskiej stronie Lancome), ale z kolei nie posiada z tyłu nic, ani numeru ani nazwy.. nic.
kod na zgrzaniu: 18E100

pachnie obłędnie, i nie lepi się strasznie (tak samo jak inne JT z tej serii)

kalkulator dat: j/w

napisy na dole są identyczne w obu błyszczydłach

ech.

Ja mam bananowy blyszczyk. Mam kod ME021, tez nie da rady go odczytac poprzez dekalkulator.
Ja mam na tyle wybite numer 104 i dalej RIO Banana Ipanema.
Poza tym jedna roznica. Gora mojej tubki jest zaokraglona a u Ciebie jest prosta.
Z tym, ze takie proste tubki sa widoczne na wielu stronkach internetowych.
A gdzie wyprodukowano Twoj blyszczyk? Moj w Hiszpanii.
Ponizej pokazuje jak wyglada gora mojej tubki (zdjecie z netu oczywiscie):
EDIT.
Na stoisku Lancome w UK wszystkie blyszczyki maja wybite stylu numery i nazwy

[dimiti]

Napisane przez Organzza

No to wklejam

Mango wydaje się być oryginalny... ma z tyłu napis z kolorem "rio mango", ale nie ma numeru... nie wiem, czy tak powinno być
leżąc nie spływa, czyli jest na tyle gęsty że nie rozlewa się po całej tubce
kod na zgrzaniu: 18E103

kalkulator dat:

Production Date

Maybe your input is not correct.obviously in January
0-1-
Maybe your input is not correct.
Your product was produced 2008 years ago. Make sure your input is correct.

o_O taki kod nie istnieje?

Natomiast Creme Brulee wypełnia całą tubkę (jak na amerykańskiej stronie Lancome), ale z kolei nie posiada z tyłu nic, ani numeru ani nazwy.. nic.
kod na zgrzaniu: 18E100

pachnie obłędnie, i nie lepi się strasznie (tak samo jak inne JT z tej serii)

kalkulator dat: j/w

napisy na dole są identyczne w obu błyszczydłach

ech.

ja tez nie mam kodu, a przynajmniej go znalezc nie moge, na bazie lancoma
rio wyglada pieknie! mi sie wydaje ze wszystko z nimi ok ja na niektorych JT mam sam nr a na niektorych same nazwy nawet JT niektore sa odrobinke wieksze niz inne znaczy sie tubki

[Organzza]

Napisane przez Hawa

Ja mam bananowy blyszczyk. Mam kod ME021, tez nie da rady go odczytac poprzez dekalkulator.
Ja mam na tyle wybite numer 104 i dalej RIO Banana Ipanema.
Poza tym jedna roznica. Gora mojej tubki jest zaokraglona a u Ciebie jest prosta.
Z tym, ze takie proste tubki sa widoczne na wielu stronkach internetowych.
A gdzie wyprodukowano Twoj blyszczyk? Moj w Hiszpanii.
Ponizej pokazuje jak wyglada gora mojej tubki (zdjecie z netu oczywiscie):
EDIT.
Na stoisku Lancome w UK wszystkie blyszczyki maja wybite stylu numery i nazwy

hm.. na dole jest NEW YORK, NT 10017
DIST. LANCOME CANADA
MONTREAL H4T 1K1

bezpośredniego napisu "made in" nie ma, choć nie wiem czy powinien być

Napisane przez dimiti

ja tez nie mam kodu, a przynajmniej go znalezc nie moge, na bazie lancoma
rio wyglada pieknie! mi sie wydaje ze wszystko z nimi ok ja na niektorych JT mam sam nr a na niektorych same nazwy nawet JT niektore sa odrobinke wieksze niz inne znaczy sie tubki

rio ma niewielkie złote drobinki widoczne w sztucznym świetle


co zrobić, jak błyszczyk nie ma ani numeru ani nazwy? skreślić go od razu?

Dziękuję dziewczyny za zainteresowanie

[Hawa]

Napisane przez Organzza

hm.. na dole jest NEW YORK, NT 10017
DIST. LANCOME CANADA
MONTREAL H4T 1K1

bezpośredniego napisu "made in" nie ma, choć nie wiem czy powinien być

Ja mam napis Made in Spain, troszke wyzej zas Lancome Paris i adres francuski.
Akurat dwa pozostale JT (zwykla seria) tez mam hiszpanskie.
Mam za to krem i lakier, ktory ma podobny adres do tego napisalas ale NY 10017 i nastepna roznica Montreal H4T 1K5