nie jesteśmy święte

[pink69]

Napisane przez hihi

Ja moge zostać szarą eminencją

A ja zdecydowanie skarbnikiem

[hihi]

Napisane przez pink69

A ja zdecydowanie skarbnikiem

Ja nie, bo pieniążki sie mnie nie trzymają i później miałabym duże problemy z rozliczeniem

Lecę kobietki, lecę!
Do jutra!

[pink69]

Napisane przez hihi

Ja nie, bo pieniążki sie mnie nie trzymają i później miałabym duże problemy z rozliczeniem

Lecę kobietki, lecę!
Do jutra!

Oj tam,wybaczyłybyście mi malutkie grzeszki.

[lapus]

Jezu przez pół dnia 3 strony żeście nastukały, co będzie jak pojadę gdzieś na tydzień

Margo - dzięki za radę, może jej powiem z ta agencją matrymonialną
Co do dzieci to ja mam jednego bachora w domu, co najgorsze ma charakter małego gestapowca więc żyjemy jak pies z kotem, choć muszę przyznać że się mnie słucha czasem, dziś np. więc czasami jest do dobre dziecko ma prawie 2 lata.

A tak w ogóle to miałam mieć zaliczenie od 14:30, dzwoni kumpela i drze ryja że nie ma, no to ja w nerwach obdzwaniam ludzi, potem się wyjaśniło że to jakaś plota, o 16 wkładam porty, znowu kumpela że baba se poszła i nie pyta. I tym razem to potwierdzone.
Nienawidze tej uczelni.

[cerisecerise]

Napisane przez pink69

A ja zdecydowanie skarbnikiem

spadowa, ja pierwsza klepalam juz na jakims watku o tym kogo nie lubimy.

o dzieciach to tak miedzy bogiem a prawda tylko ja gledze. juz sobie zamykam sie w sobie

[TmargoT]

Napisane przez architekt80

Chcę bo małe dzieci są kochane i wiem napewno że jakbym zaliczyła wpadkę to okropnie kochałabym tego dzieciaczka

Ale zdecydować się świadomie i ponieść tego konsekwencje napewo nie teraz.



Mam jeszcze jakies 10 lat myślę


Benito a Ty jaką masz godzinę u siebie?

ha,ha wątek dzieciaczki

Napisane przez architekt80

Z nastolatkiem można spróbować się zaprzyjaznićwspólne wypady na piwo .....pierwszy papieros......

no albo wypad na dyskotekę.ale papieros?nigdy w życiu

Napisane przez cerisecerise

spadowa, ja pierwsza klepalam juz na jakims watku o tym kogo nie lubimy.

o dzieciach to tak miedzy bogiem a prawda tylko ja gledze. juz sobie zamykam sie w sobie

ja mogę pogadać.kiedy zaczyna mnie brać na dziecko kupuję psa.
własnie rozglądam się za szczeniakiem

[cerisecerise]

to ci interes. ale przynajmniej nie psykuje, co?
margo mialam sie pytac - a mlody ma kontakt z ojcem?

[pink69]

Napisane przez cerisecerise

spadowa, ja pierwsza klepalam juz na jakims watku o tym kogo nie lubimy.

o dzieciach to tak miedzy bogiem a prawda tylko ja gledze. juz sobie zamykam sie w sobie

przepraszam,nie bij

[Cześka]

LApus - nie jesteś sama ze swoja pokręconą rodziną.

Ja jestem dziś wkurzona, mamusia kochana mi powiedziała parę przemiłych rzeczy No tak przemiłych ze tylko się pod pociąg rzucić.

[pink69]

Napisane przez Cześka

LApus - nie jesteś sama ze swoja pokręconą rodziną.

Ja jestem dziś wkurzona, mamusia kochana mi powiedziała parę przemiłych rzeczy No tak przemiłych ze tylko się pod pociąg rzucić.

Co powiedziała?

[TmargoT]

Napisane przez cerisecerise

to ci interes. ale przynajmniej nie psykuje, co?
margo mialam sie pytac - a mlody ma kontakt z ojcem?

ojciec dziecka jest dziecinny.
w trakcie rozwodu obwiniał mnie o całe zło na świecie.oczywiście nic nie wskórał.w trakcie rozwodu widywał się z synem,lecz to było raz na jakiś czas.bawił się naszym kosztem,bo mały był malutki,spał w ciągu dnia.a on potrafił nie przyjść na umuwioną godzinę przez kilka spotkań.
powiedziałam mu,że nie moze się bawić jego kosztem i nakazałam mu wrócić jak wydorośleje.
w zewszłym roku poprosiłam go o podpisanie paszportu i wręczyłam mu list od syna z prośbą o spotkania.mało sraczki nie dostał.widywał się z nim trzy razy.potem wyjechał-ponoc(w nic nie wierze)pisał do mnie sms-,że chce wrócic do mnie,a ma rodzinę i córke.
wywiązała sie mała aferka.napisałam do niego sms-a z przypomnieniem o urodzinach syna.odpisał mi,że ma dość wszystkiego i najgorszą rzecza w życiu to jest to ,że mnie spotkał.odpisałm mu ,ze jest swinia i jak bedzie mnie wkurzał to poślę sms-y do jego zony.była cisza i spokój
po jakims czasie napisł do mnie,żebym nie pisała do jego zony sms-wó.okazało się ze maja podobny nr tel.z różnicą ostatniej cyfry i wcześniejsze sms-y szły do niej i to z nią pisałam.
ona zrobiła się zazdrosna i zakazała mu kontaktów z młodym.
pisał sms-y do niego ,ale synek sie wkurzył i odpisał,że chce się z nim widywac a nie pisac.i zeby dał mu spokój.

trzy tyg temu spotkał tatusia na rynku z kolegami i ten h...nawet nie przywitał się z synem.dam był rozzalony (dam-to skrót o d damiana).i tak się skończyło spotykanie z tatusiem.wyszło na to,ze h... chciał do mnie wrócić.a nie kontaktować się z dzieckiem

[Cześka]

Napisane przez pink69

Co powiedziała?

Aj szkoda gadać... Zaczęła swoją gadkę, że ja to nic nie umiem, że mądra to jestem a jak co do czego to i tak robie inaczej, ze jej nie słucham, ze to tamto, sramto. Ze wiecznie mam minę jak zblazowana księżniczka i nic się mnie zapytać nie można do warczę, Po co to się odchudzasz, zaraz i tak 2razy tyle przytyjesz. I taka to z toba robota.

Kufa.

[pink69]

Napisane przez Cześka

Aj szkoda gadać... Zaczęła swoją gadkę, że ja to nic nie umiem, że mądra to jestem a jak co do czego to i tak robie inaczej, ze jej nie słucham, ze to tamto, sramto. Ze wiecznie mam minę jak zblazowana księżniczka i nic się mnie zapytać nie można do warczę, Po co to się odchudzasz, zaraz i tak 2razy tyle przytyjesz. I taka to z toba robota.

Kufa.

Nie ma to jak wspierać dziecko

[Cześka]

Napisane przez pink69

Nie ma to jak wspierać dziecko

No nie? Dobrze, że mieszkamy oddzielnie....
Idę się troche pouczyć.

[TmargoT]

czytałam nowy wpis na blogu i... nie ma to jak wspierać,a ja się znów wyłamałam

[lapus]

Cześka inspirując się twoim avatarem obejrzałam Iluzjonistę, boże, dlaczego ja ten film odkryłam dopiero teraz? super zakończenie, siedziałam tak

[Cześka]

Wiecie co... miałam sie uczyć, ale przyszła matka (bo dziś postanowiła mnie odwiedzić) i zaczęła mi szperać po szafce z ciuchami i je układać, sprawdzać szuflady z gaciami, wyrzucac co jakies porwane...

Ale mam humor zwalony.

[bossy]

Napisane przez Cześka

Wiecie co... miałam sie uczyć, ale przyszła matka (bo dziś postanowiła mnie odwiedzić) i zaczęła mi szperać po szafce z ciuchami i je układać, sprawdzać szuflady z gaciami, wyrzucac co jakies porwane...

Ale mam humor zwalony.

Czesławo,
ja kiedyś wróciłam do domu, mama w moich rzeczach, reszta moich rzeczy na łóżku a ona se przykłada co jej pasuje..

[Cześka]

Napisane przez bossy

Czesławo,
ja kiedyś wróciłam do domu, mama w moich rzeczach, reszta moich rzeczy na łóżku a ona se przykłada co jej pasuje..

Kiedyś, kiedyś moja rodzicielka przeglądała moje pamiętniki i albumy ze zdjęciami...
Wszystkie rzeczy przejrzane, przeczytane a ja czułam się jakby mnie ktoś zgławcił emocjonalnie. Wtedy miałam naście lat i byłam w fazie buntu, depresja te sprawy
Czułam się okropnie, miałam ochotę iść i sie pociąć w łazience. Mówie poważnie.
Nienawidzę jak ktoś przegląda moje osobiste rzeczy. Ja nie przeglądam rzeczy innych ludzi, bo to nie moja broszka i na to samo licze z ich strony.

[bossy]

Napisane przez Cześka

Kiedyś, kiedyś moja rodzicielka przeglądała moje pamiętniki i albumy ze zdjęciami...
Wszystkie rzeczy przejrzane, przeczytane a ja czułam się jakby mnie ktoś zgławcił emocjonalnie. Wtedy miałam naście lat i byłam w fazie buntu, depresja te sprawy
Czułam się okropnie, miałam ochotę iść i sie pociąć w łazience. Mówie poważnie.
Nienawidzę jak ktoś przegląda moje osobiste rzeczy. Ja nie przeglądam rzeczy innych ludzi, bo to nie moja broszka i na to samo licze z ich strony.

No to prawda. Ja w ogóle nie lubię jak ktoś się miesza w moje sprawy. Lub w jakiś sposób są interesujące dla innych ludzi.

[pink69]

Napisane przez lapus

Cześka inspirując się twoim avatarem obejrzałam Iluzjonistę, boże, dlaczego ja ten film odkryłam dopiero teraz? super zakończenie, siedziałam tak

Hm muszę zobaczyć

notke mam
Nawet nieładne słóweczko się trafiło, jak na głupka przystało

[Latoya]

Dziewczyny... jakie wy twörcze jestescie...nie nadazam czytac

Napisane przez architekt80

Tylko że ja mam już 28 latjak to brzmi brrrrr

Ale myślę że instynkt się odezwie.

Tez tak myslalam... i do dzisiaj sie nie odezwal ale jeszcze sobie mysle, ze mam 3 lata

Napisane przez hihi

Nie, nie byłam Mężatką, ale byłam... w kilkuletnim związku, który trwał siłą rozpędu i związany był wspólnymi dobrami ruchomymi A ja byłam głupia i nie umiałam od razu "rzucić tego w cholere", musiałam się w sobie zewrzeć i zrozumieć, że żadna nowa kanapa za kilka tysiaków, zmywarka, pralka, czy zestaw mebli do sypialni nie mogą mnie trzymac przy człowieku z którym je kupiłam...

Rzuciłam i nie żałuję. Ale i tak byłam głupia

edit:
Archi a Ty tego chcesz? Żeby się odezwał, czy... po prostu dobrze by było dla Ciebie i dla Was, aby się jednak obudził?

Mnie trzyma dom i brak odwagi. A bardziej to drugie.

Napisane przez architekt80

Strasznie trudne pytanie, tzn i chcę i nie chcę. Mój mąż chcę mieć dziecko, kiedyś.

Nie wiem napewno nie przed listopadem 2009 bo w Japonii to oboje nie chcemy a potem się zobaczy. Nic na siłe to napewno.

Tylko teraz jestescie mlodym malzenstwem za pare lat (nawet jak teraz wydaje Ci sie to niemozliwe) spowszechniejecie sobie. Jezeli ma sie dziecko to ono jest takim spoiwem...a jak nie ma takiego spoiwa to zwiazek moze sie wypalic tak jak np. möj.

Napisane przez architekt80

Chcę bo małe dzieci są kochane i wiem napewno że jakbym zaliczyła wpadkę to okropnie kochałabym tego dzieciaczka

Ale zdecydować się świadomie i ponieść tego konsekwencje napewo nie teraz.



Mam jeszcze jakies 10 lat myślę


Benito a Ty jaką masz godzinę u siebie?

Najlepsza antykoncepcja to jest psychika hihi ...tak möwi möj ginekolog.
( ale nie biez tego na 100% )

Napisane przez architekt80

No ja właśnie z tym rzucaniem mam problem ale patrzę optymistycznie.

To chyba problem wielu kobiet..ale z milosci mozna duzo rzeczy sie wyrzec.

Napisane przez Cześka

Kiedyś, kiedyś moja rodzicielka przeglądała moje pamiętniki i albumy ze zdjęciami...
Wszystkie rzeczy przejrzane, przeczytane a ja czułam się jakby mnie ktoś zgławcił emocjonalnie. Wtedy miałam naście lat i byłam w fazie buntu, depresja te sprawy
Czułam się okropnie, miałam ochotę iść i sie pociąć w łazience. Mówie poważnie.
Nienawidzę jak ktoś przegląda moje osobiste rzeczy. Ja nie przeglądam rzeczy innych ludzi, bo to nie moja broszka i na to samo licze z ich strony.

Wszystkie rodzicielki tak robia..tylko nie zawsze to wyjdzie na wierzch... a jak wyjdzie to jest to dosc bolesna sytuacja, bo jakby na to nie patrzec jest to naruszenie sfery prywatnej a zaden czlowiek tego nie lubi.

[Cześka]

Margulec, przeca nigdzie nie polazłam.

[pink69]

Ej co wy na to,żeby do podpisu margo dodać :

Blog Cześki-wchodzisz na własne ryzyko.

A pod spodem : pod warunkiem,że znasz hasło

Gulała skacze jak nic.

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Margulec, przeca nigdzie nie polazłam.

TA JASNE,ŻE NIE tylko twoj wpis tam widnieje

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

TA JASNE,ŻE NIE tylko twoj wpis tam widnieje

Ejże, Margo co Ci jest? Zazdrosna jesteś?

[pink69]

Napisane przez Cześka

Ejże, Margo co Ci jest? Zazdrosna jesteś?

O co biega?

[TmargoT]

Napisane przez Cześka

Ejże, Margo co Ci jest? Zazdrosna jesteś?

no coś ty .wygłupiam się.

pink mówisz i masz

[pink69]

Napisane przez TmargoT

pink mówisz i masz

O,gitara gra

[Cześka]

Napisane przez TmargoT

no coś ty .wygłupiam się.

pink mówisz i masz

No to teraz będzie Się obruszą dziewczęta