Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 140 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-26, 22:20   #4171
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Poiss nie chwaliłam się tym końcem karmienia z kilku powodów a nie że Ty masz sklerozę! ja ogolnie jestem wylewna czasem aż za nadto ale zauważylam że co wypeplam to pechowo się skończy i to był najważniejszy powód. Dziś tak po kąpieli się wtulała, wgryzala i ma ma wołała że serce mi pekało dlatego już jestem zła że za wcześnie podjęlam tą decyzję aaaaa buuuu dobranoc

Lea nawet nic śmiesznego nie na pisze buuuu ale dla O od W na dobranockę

Ciekawe jak Si??
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 22:43   #4172
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ehhhh nic lepiej u nas Si ma 5 dzien biegunke. doszlo do 10 kupek na dzien juz sama woda z niego leci bylismy w szpitalu,ale lekarz nie potrafi pomoc. boje sie,ze mi sie dziecie odwodni. nie mam pojecia co robic
Tz zabral go na spacer,bo wyczytalam,ze przeglodzenie do 8h pomaga,gdyz zatrzymuje prace jelitek i pozniej moze byc tylko lepiej,ale jak tu przeglodzic takiego malucha??? dzis bedziemy na zmiane zabierac go na dwor,bo tylko tam jest spokojny.
wszyscy mowia,ze bedzie Ok,ale nikt nie powiedzial mi nic konkretnego co robic ;(

Maatra mam nadzieję, że ta biegunka szybko minie. Ja nic nowego nie dodam, wiem tyle co dziewczyny już napisały. Ucałuj Simonka. Trzymajcie się.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
już się ubrałam miałam wychodzić do kwiaciarni po kwiaty z kokochą wchodzę do pokoju a ta na podłodze usnęła a w aparacie bateria padla by to chudy byk...
o 14:30 pojedziemy na Dzień Mamy do mam i obiadek się zje za friko

Moja chyba nigdy tak nie zaśnie, moje dziecko to antyśpioch.



Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
a rano Klaudufka bya=ła taka marniutka ze zostawiłam ja w domku.
siostra zabrała ja do lekarza ale wszystko jest ok.kaszelek powinien minac a zabek juz widac. i teraz ti chyba 4 na raz.no i troszke maudna jest przez to ale nie jest tak zle. jutro nirmalnie do przedszkola.

no i fotki
1i 2 i3 jeszcze z przysiegi
4 u siostry na komuni z dziećmi drugiej siostry
5 moja siostra cioteczna
6 po wielkich trudach u dziadka na brzuchu


Pewnie taka słabiutka przez tą chorobę, dobrze, że to nic poważnego i na pewno szybko wróci do formy.
Dorka zdjęcia fajne, często robicie sobie zdjęcia w trójkę, my mamy takich bardzo mało, musimy to nadrobić.



Cytat:
Napisane przez Evela56 Pokaż wiadomość
No jak jej oznajmiłam że nie umiem już z nią wytrzymać i się przeprowadzam to zaczęły się ataki histerii. Działy sie po prostu dantejskie sceny. Błagała mnie żebym jej nie zostawiała że nie może żyć sama itd. No i dałam się przekonać zostałam ale kazałam jej obiecać ze nie będzie się wtrącała do mnie i mojego dziecka i będzie mnie inaczej traktować. W końcu jej też należy się druga szansa a ja mam za miękkie serce.

Evela współczuję Ci takiej sytuacji. Mam nadzieję, że Babcia dotrzyma słowa i pozwoli wam żyć własnym życiem. Moja była u nas na weekend i stwierdziła, że zupki ze słoiczka są niewartościowe i bez smaku. Mogłam jej tłumaczyć i tak to samo powtarzała co chwila. Dziś jak małej gotowałam, to namawiała mnie na solenie, tylko troszkę, by nie była mdła zupka Najlepiej jakbym jej dała rosołku. Także wyobrażam sobie jak musi być ciężko słuchając np. takich typu rzeczy na co dzień.


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No i tłumaczenie kartki dla zainteresowanych:
Ciebie mamusiu mieć jako mamę, znaczy więcej niż szczęście.
Dziękuję Ci za całą twoją miłość i wysyłam Ci dziś biedronkę (tu w znaczeniu: żuczek, który przynosi szczęście).

Piękne życzenia.


Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj mam w sumie dobry humor, przynajmniej dziecko stanęło na wysokosci zadania. Była grzeczniutka, miała kilka drzemek.

Na koniec wrzucę kilka fotek
1. najlepsza zabawka drzwi od szafy
2. jestem gotowa do wyjścia
3. moja mata, ale ciekawsze jest, że widać mi jedynego zabka
5. jadę do babci
6. a ja tam wolę swoja krowę
Edit fotek zapomniałam

Agatka stanęła na wysokości zadania, to chyba najlepszy prezent na dzień mamy, grzeczne i radosne dziecko.
Agatka jest słodka, a jej uśmiech, taka promienność od niej bije, zresztą tak jak i od mamy. Zdjęcie z ząbkiem bombowe.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss nie chwaliłam się tym końcem karmienia z kilku powodów a nie że Ty masz sklerozę! ja ogolnie jestem wylewna czasem aż za nadto ale zauważylam że co wypeplam to pechowo się skończy i to był najważniejszy powód. Dziś tak po kąpieli się wtulała, wgryzala i ma ma wołała że serce mi pekało dlatego już jestem zła że za wcześnie podjęlam tą decyzję aaaaa buuuu dobranoc

Będzie dobrze, obie musicie przetrzymać najgorsze. Krzywda jej się nie dzieje. Jeszcze kilka dni, a Weronia nie będzie się domagać cysia mamy.


........................
My po przedszkolnych występach, Mai bardzo się podobało, szczególnie jak dzieci śpiewały. Klaskała i sama trochę lalaowała Powiedziała mi wierszyk, cytuję: lanananalamalalala tym samym przekrzykując recytujące dziecko Wszystkie oczy zostały skierowane na Maję. Zaczepiała inne mamusie, przeciskała się między krzesełkami.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-26, 23:06   #4173
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss nie chwaliłam się tym końcem karmienia z kilku powodów a nie że Ty masz sklerozę! ja ogolnie jestem wylewna czasem aż za nadto ale zauważylam że co wypeplam to pechowo się skończy i to był najważniejszy powód. Dziś tak po kąpieli się wtulała, wgryzala i ma ma wołała że serce mi pekało dlatego już jestem zła że za wcześnie podjęlam tą decyzję aaaaa buuuu dobranoc
Berbeaa, przykro mi, że przeżywasz takie chwile. Mam nadzieję, że decyzja (z jakichkolwiek powodów podjęta) okaże się słuszna i koniec końców będziesz zadowolona.

Cytat:
My po przedszkolnych występach, Mai bardzo się podobało, szczególnie jak dzieci śpiewały. Klaskała i sama trochę lalaowała Powiedziała mi wierszyk, cytuję: lanananalamalalala tym samym przekrzykując recytujące dziecko Wszystkie oczy zostały skierowane na Maję. Zaczepiała inne mamusie, przeciskała się między krzesełkami.
82anusia, no to Ci gwiazda rośnie przyszła. Wierszyk bardzo melodyjny, mnóstwo w nim rymów .


A ja tak tu sobie siedzę i rozmyślam. Dzień Matki tak mnie natchnął. Jak bardzo jednak macierzyństwo zmienia i co to znaczy być dobrą mamą. Czy tylko mi tak trudno przyznać się do walki o własną autonomię? Ja chyba wciąż walczę. Pamiętam, jak kilka dni po narodzinach Malwinki siedziałam i płakałam, bo zrozumiałam, że straciłam swoją wolność na zawsze. Ona wtedy chciała być tylko przy mnie i nie mogłam nawet kanapki zjeść. Jestem czasem zmęczona ciągłym dawaniem, choć trudno nie zauważyć jak wiele dostaję w zamian. Oj, chyba nie umiem napisac tego, co siedzi mi w głowie. Szukam ciągle złotego środka, bo nie umiałabym sobie wybaczyć, gdyby moje dziecko było nieszczęśliwe. Dlatego też wiele moich pięknych teorii "sięgnęło bruku". Życie nauczyło mnie, że nie wszystko da się przewidzieć, bo czasem zadowolenie dziecka ważniejsze jest od tego, co napisali w jakiejś mądrej książce.
Wybaczcie, tak mi się jakos zebrało
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 05:47   #4174
dorka19801
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 2 894
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Murmelius- ROZUMIEM O CO CI CHODZI. JA MAM GDZIES MĄDRE KSIĄŻKI I STARAM SIE ROBIĆ TAK ŻEBY MAŁA BYŁA ZADOWOLONA I RACZEJ MI SIE TO UDAJE. NIE CZYTAM KSIĄŻEK O DZIECIACH I W CIĄŻY TEŻ NIE CZYTAŁAM JAK MAM PROBLEM TO DZWONIE DO SIOSTRY - ONA JEST DLA MNIE SKARBNICĄ WIEDZY- MA 2 SWOICH CUDOWNYCH SZKRABÓW- I CHCIAŁABYM ŻEBY MÓJ ANIOŁEK TEŻ TAKI BYŁ.

82anusia- kiedy tylko się da robimy zdjęcia razem bo będzie później co wspominać.

a mój tata ją uwielbia i chyba z wzajemnością.chociaż usnęła na jego brzuszku to co chwila zerkała czy siedzę obok.
Evela56-stawiaj na swoim bo to twoje dziecko i powinnaś robić tak jak ty uważasz- ja nie zniosłabym gdyby mi ktoś mówił co mam robić.
joli31- fotki super- i widzę że tak jak u mnie - drzwi są super no i Pucka cudna i ma takie czerwone dresiki jak moja Klaudia.

miłego dnia i pozdrowionka
dorka19801 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 08:43   #4175
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

cześć jesienne

nocka od tej 22 do 5 przespana ale od piątej ani myśli, sidziała ze mna teraz wtulona i główke zadziera sprawdza czy jestem buziaka dostaje i usmiech i tak milion razy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !

na Litwę to mnie z Weroniką wpuszczą jak ona nie ma żadnego dokumetu tożsamości?
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 08:45   #4176
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

dorka tak patrzyłam i patrzyłam na te fotki i zastanawiałam sie do kogo to wasze dzieciątko podobne i napierwszy rzut oka pomyślałam do taty ale jak się przyjrzałam bardziej to jednak do Ciebie fotka z dziadkiem urocza

...też miałaś takie włoski krótkie jak Murmelius masz jakąs fotkę w tej długości bo próbowalam sobie Ciebie wyobrazic w takich krótkch włoskach i nie potrafię... ja takie krótkie miałam w podstawówce, obcięłm w tajemnicy przed rodzicami i pamiętam obrazili sie na mnie ( bo obciełam włosy siegajace za pupę) a sąsiedzi przez miesiac nie odpowiadali mi dzien dobry bo mnie nie poznawali hihihi ale za to dziewczyny się za mną oglądały na ulicy - musiałam wygladać na przystojnego chłopaczka

Evela56
brawo dla siedzącej Gosi
joli ja tez chce byc chuda!!!!! Śliczne zdjecia i ...nie ma to jak własna krowa a co

82anusia o biedne dziecko nie pozwolili jej się na scenę dopchac a ona taki ładny wierszyk przygotowała ale dzielna mała przekrzyczała towarzystwo BRAWO DLA MAI

Murmelius
pamiętam jak przed wyjazdem do szpitala jak miałam rodzic Zuzię , stanęłam w drzwiach i powiedziałam do meża " jak tu wrócimy już nigdy nie będzie tak jak do tej pory" i nie jest... bardzo sie zmieniłam przez te 2 lata, nabrałam pokory i nauczyłam się cierpliwości w zasadzie Zuzia mnie tego nauczyła, przemilczać złość tego ze dobrym słowem i spokojem można o wiele więcej osiągnąć, tego że człowiek ma prawo popełniac błędy, tego że szukanie w ludziach dobrych cech, słów przez nich wypowiedzianych, czynów czasem nawet bardzo prozaicznych i doceninianie ich po mimo wielu popełnianych błędów czy wad potrafi zdziałac cuda - to dzięki moim dzieciom kazdego dnia staję się lepszym człowiekiem
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:04   #4177
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

acha u nas nocka koszmarna, Mikołaj budził się co 30-40 minut, powieki podparte zapałkami - jestem dętka ale trzeba kolejny dzień przeżyć...
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:05   #4178
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Lightbulb Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam z rańca
Dziewczyny,czy Wasze maluchy też robią Wam pobudki o 4 , 5 czy 6 rano? Dziś moja dama obudziła się o 4.30 i koniec.Ja do pracy wstaje o 5.40 także wstaje o wieeeele wcześniej niż powinnam
Ale pociesza mnie perspektywa jutra,bo idziemy ze znajomymi na koncert Stachurskiego,to odreaguje troszkę
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:10   #4179
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Witam z rańca
Dziewczyny,czy Wasze maluchy też robią Wam pobudki o 4 , 5 czy 6 rano? Dziś moja dama obudziła się o 4.30 i koniec.Ja do pracy wstaje o 5.40 także wstaje o wieeeele wcześniej niż powinnam
ja na noc zaczęłam zasłaniac okno tak że jest zupełnie ciemno w pokoju dzieki temu dzieci łatwiej zasypiają a kłade je o 20-tej i dłużej śpią ( o ile spią - bo Mikołaj dziś koszmarnie)
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:27   #4180
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Lightbulb Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
ja na noc zaczęłam zasłaniac okno tak że jest zupełnie ciemno w pokoju dzieki temu dzieci łatwiej zasypiają a kłade je o 20-tej i dłużej śpią ( o ile spią - bo Mikołaj dziś koszmarnie)

Mam rolety w kolorze ciemnej czekolady ,jak zasłonie to w pokoju o 12 w południe jest ciemna noc A mała róznie usnie raz padnie o 20 raz 21 drugi o 22 30
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:34   #4181
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Hej,

My juz po wyjazdach, po weselach i innych imprezach. Podroz daleka i w sumie ciezka, jechalismy 7 godzin, Patrysiowi bylo naprawde ciezko, droge powrotna zniosl duzo lepiej.
Okolice Bydgoszczy mnie zachwycily, nigdy tam nie bylam a widoki dla mnie przepiekne. A Borne Sulinowo, gdzie bylo wesele po prostu super. Uwielbiam, male i spokoje miasteczka. Szkoda ze tak szybko minelo.
Wesele ok, tylko troche musialam zmienic plany. Wzielismy ze soba moja mame zeby zajmowala sie Patrykiem, nastawilam sie ze bedzie przez ten jeden dzien na butli z mlekiem a ja troche wypije toastow itp Jednak ten pierwszy zabek sprawil, ze synek nie chcial patrzec ani na butelke, ani na jedzenie z lyzeczki. Urzadzala go tylko moja piers wiec toasty moze na innej imprezie beda

Dzien Matki i rocznica slubu bez emocji wiec i bez komentarza. Pysiu ciesz sie ze masz takiego meza, ze pamieta o waznych dla Was datach, ze robi takie niespodzianki. Mi pozostalo tylko przyzwyczaic sie i pogodzic ze chyba nie zasluguje na wiele
Wiem ze zrobilam sie nerwowa, ze byle szczegol potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi ale nie stalo sie tak bo tego chcialam, ale kogo to obchodzi. Przyjechala mama i do mnie z tekstem ze jestem jak zapalniczka, ze na momencie cos mnie zdenerwuje i zapalalm sie nerwami. TZ i mama sobie zartowali a ja po prostu nie odzywalam sie.

to tyle u mnie
pozniej odniose sie do Waszych postow
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:54   #4182
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Mam rolety w kolorze ciemnej czekolady ,jak zasłonie to w pokoju o 12 w południe jest ciemna noc A mała róznie usnie raz padnie o 20 raz 21 drugi o 22 30
a jak ją kładziesz spać? zawsze o tej samej porze? czy dopiero jak padnie? wiesz przekonałam sie ze regularnosc w zyciu dzieci jest bardzo ważna, ja I Zuzię i Mikołaja od pierwszych dni ich życia kładę o 20-tej spać - tak ustaliliśmy z meżem że ta pora usypiania jest właściwa i choc na początku różnie wychodziło teraz nie mam problemu z usypianiem dzieci. Mikołaj już ma zakodowane i można na niego zegarek nastawiac , już po 19-tej zaczyna marudzić i wiadomo że Mikołaj chce pójść spać i o 20-tej jedzonko i wychodze z pokoju i Mikołaj sam zasypia. Acha od 19-tej jest u nas pora wyciszania, czyli wyłaczamy telewizor i nie bawimy się, nie rozsmieszamy, nie zabawiamy
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 09:55   #4183
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Murmelius będę ćwiartować

(wtedy jest bardziej czytelnie dla czytających )
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Poissonivywielkieś nam pustki uczyniła tym zniknieniem swoim. Nadrobiłaś jednak z nawiązką, więc wspaniałomyslnie zostanie Ci wybaczone.
Dziękuję za wybaczenie

Wiecie jak to jest... raz na miesiąc lub rzadziej widzą wnuczkę, to zaraz każdy brałby ją na ręce, więc nawet nie mogłam zajrzeć na wątek... siedziałam i pilnowałam tylko ciągle, żeby nie rozpieścili Olci

A do tego przejechaliśmy się na cmentarza (chociaż raz na jakiś czas mogę tam pójść), no i musiałam niespodziankę mamie przygotować na "Dzień matki".

Niespodzianka się udała, polegała na zamówieniu kwiatów z dostarczeniem. Najtrudniej było utrzymać mamę w domu..., ale pomógł mój tata. Powiedział, że ma siedzieć w domu, bo on czeka na ważną przesyłkę z allegro (nie mógł dopilnować osobiście, bo akurat był wczoraj służbowo w Wawie), ale telefonował co pół godziny, żeby sprawdzić, czy siedzi.

Teściowej też taki sam prezent zrobiliśmy. Obie mamy szczęśliwe i zaskoczone .
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Wiesz, mnie nie przeraża tak bardzo to karmienie i przyzwyczajenie małej. Ostatnio tak sobie myślałam, że początki macierzyństwa to ciągła walka, żeby od czegoś odzwyczaić dziecko. A to od smoka, a to od piersi. Jakoś mi się smutno zrobiło i dopóki mogę karmić, będę to robić. Do nieprzespanych nocy też sie przyzwyczaiłam.
To podobnie jak ja... Olcia różnie w nocy wstaje, ostatnio denerwuje mnie to, że pod tym względem jest nieprzewidywalna...
Wcześniej miała schemat: 24, 3,6. Teraz kładąc się spać, nie wiem o której zgłodniej... fakt, że omija karmienie około północy, ale wolałam poprzednią sytuację, bo już tak się mój organizm zaprogramował, że sama się budziłam, czasami nawet przed nią.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Co do mojej persony to cieszę się, że nie jest tak tragicznie jak myślałaś hihihi.
Murmelius zdecydowanie o coś innego mi chodziło . Wiesz ja pomyślałam: "O Boże" w kontekście krótkich włosów, a nie Twojej osoby . Bo jakoś ja mam takie półdługie, no a wiadomo, że przeważnie sytuacje z życia innych porównuje się do siebie. Ale Ty masz taki typ urody, że Tobie absolutnie jest w takiej fryzurze super . W życiu znałam tylko jedną dziewczynę, której taka fryzurka pasowała, moją koleżankę Maję, bardzo podobne zresztą jesteście do siebie.

(Mam taki głupi nawyk szukać podobieństw do osób... Berbeaa kojarzy mi się z Elizką, a Ty z Mają).
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Jak Ola po wojażach?
Hmmm mimo pilnowania, ciut mi się rozpuściła, ale już pracujemy nad tym . Podróże w obi strony minęły super, bo większość przespała, dopiero pod sam koniec jak wracaliśmy o Białego, to marudziła.
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No i tłumaczenie kartki dla zainteresowanych:
Ciebie mamusiu mieć jako mamę, znaczy więcej niż szczęście.
Dziękuję Ci za całą twoją miłość i wysyłam Ci dziś biedronkę
(tu w znaczeniu: żuczek, który przynosi szczęście).
Bardzo ładny tekst. Szkoda, że mój mąż nie pomyślał, że można coś takiego zrobić , ale po części mu wybaczam, bo widzę ile pracuje.
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Poissy nadrobiłaś wszystkie zaległości, aż mi wstyd...
A dlaczego Ci wstyd?
Nadrobiłam, bo jakoś tak wyszło, że jak zaczęłam odpowiadać na jedną stronę, to wlazłam na następną... i tak wyszło mi .
I tak wczoraj generalnie siedziałam w domu i walczyłam z górą prania...
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
TŻ teraz jakis mecz oglada , zalał dziecku łóżeczko colą, a sięgał tylko po smoczek , żyzceń mi nie złożył. Niedługo dzień ojca, tez zapomnę
To pewnie ten sam mecz, przez który ja pół filmu straciłam... teraz już zmądrzałam, nie kłócę się z mężem o oglądanie, bo i tak wiem, że po 15 minutach uśnie , a jak już sobie chrapie, to ja wtedy myk na swój film
Mój mi złożył, ale nic poza tym... ja jakaś taka mściwa nie jestem (jak to Baran zodiakalny), u mnie wybuch złości jest bardzo gwałtowny (jak tornado???), ale szybko zapominam (czasami tylko w kłótni wypomnę).
No właśnie, jakie niespodzianki szykujecie na dzień taty?
Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Na koniec wrzucę kilka fotek
1. najlepsza zabawka drzwi od szafy
2. jestem gotowa do wyjścia
3. moja mata, ale ciekawsze jest, że widać mi jedynego zabka
5. jadę do babci
6. a ja tam wolę swoja krowę
Agatka jest przecudowna, ja uwielbiam jej pyzki na buzi
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Poiss nie chwaliłam się tym końcem karmienia z kilku powodów a nie że Ty masz sklerozę! ja ogolnie jestem wylewna czasem aż za nadto ale zauważylam że co wypeplam to pechowo się skończy i to był najważniejszy powód. Dziś tak po kąpieli się wtulała, wgryzala i ma ma wołała że serce mi pekało dlatego już jestem zła że za wcześnie podjęlam tą decyzję aaaaa buuuu dobranoc
Uff to mi ulżyło, bo już myślałam, że muszę iść się leczyć na głowę (jakoś ostatnio o wielu rzeczach zapominam, co mnie przeraża, bo wcześniej mi się takie wpadki nie zdarzały ).

Początki decyzji o zaprzestaniu karmienia jest zawsze ciężki, zwłaszcza po tak długim okresie kiedy się karmiło.
Ja mam nadzieję, że Olcia mnie nie będzie gryźć, jeżeli tak się stanie, to będę jeszcze ją długo karmić, bo udało nam się zaleźć złoty środek jeżeli chodzi o grafik karmień.
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
My po przedszkolnych występach, Mai bardzo się podobało, szczególnie jak dzieci śpiewały. Klaskała i sama trochę lalaowała Powiedziała mi wierszyk, cytuję: lanananalamalalala tym samym przekrzykując recytujące dziecko Wszystkie oczy zostały skierowane na Maję. Zaczepiała inne mamusie, przeciskała się między krzesełkami.
Nasza mała recytatorka
Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
(...)Dlatego też wiele moich pięknych teorii "sięgnęło bruku". Życie nauczyło mnie, że nie wszystko da się przewidzieć, bo czasem zadowolenie dziecka ważniejsze jest od tego, co napisali w jakiejś mądrej książce.
Wybaczcie, tak mi się jakos zebrało
No właśnie. U mnie największą rzeczą, która sprawiła mi trudność (choć zakładałam, że akurat z tym nie będę mieć żadnych absolutnie problemów) było karmienie Oli.

Pamiętacie pewnie, że ten mój ssak na początku wcale nie chciał ssać (myślałam, że popsuty egzemplarz dostałam), teraz jak ten tydzień odrzucania piersi przez Olcię wspominamy z mężem ze śmiechem. Bo teraz na odmianę tylko ssałaby cysia.

---------------------
Wczoraj nawet nie napisałam, jak mi minął Dzień Matki. Miałam zajrzeć na wątek wieczorkiem, ale mąż zabrał lapka.

Więc moje dziecko bardzo chciało mi złożyć z rana życzenia i obudziło się o 4:30. No i ani myślała dalej spać. No więc bawiłyśmy się w moim łóżku do 6 rano, a potem to już mi odechciało się spać i poszłam segregować rzeczy do prania. Po 7 zaczęłam prać, a moja kochana Oleńka poczuła się nieco zmęczona i usnęła o 7:20 w leżaczku-bujaczku. Wieczorkiem miałam plany pójść wcześniej spać, ale spanie nie mogło przecież wygrać ze sztuką , musiałam obejrzeć "Mistrza i Małgorzatę" rosyjskiej produkcji (jak ktoś lubi to polecam w poniedziałki leci w postaci serialu na jedynce późnym wieczorem). Powiem szczerze, że nasza produkcja do tej rosyjskiej to jak nowela, wszystko wiernie odtworzone z książki. No może tylko Woland w naszym wydaniu, jest lepszy (grał go Holubek), reszta gorsza. Wczoraj był 7 odcinek i bal u Wolanda, rewelacyjnie Rosjanie go przedstawili. Przy okazji poprasowałam górę prania, więc było przyjemne z pożytecznym .
Wczoraj jak na złość Olcia ani razu nie powiedziała "mama", byłam ciut rozczarowana, ale za to po drzemce popołudniowej podarowała mi najpiękniejszy uśmiech, jaki dotąd u niej widziałam.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:03   #4184
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II


na wstępie wszystkim dziękuje za miłe slowa
Ale naprodukowałyście postów
Cytat:
Napisane przez annula Pokaż wiadomość
dodaje kilka fotek Macka:
1,2 - sprzed tygodnia - w nowym baseniku
3 - z mama TZ
4 - z moja mama
a ostatnie - nie moglam sie powstrzymac - dostalam od Tescia, wczesniej go nie widzialam - Macko mial wtedy 3 tygodnie...
Maciuś fajnie wygląda zwłaszcza z piłeczkami, wydaje mi się że troszkę siezmienił na buzi...(tak wydoroślał)

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
ehhhh nic lepiej u nas Si ma 5 dzien biegunke. doszlo do 10 kupek na dzien juz sama woda z niego leci bylismy w szpitalu,ale lekarz nie potrafi pomoc. boje sie,ze mi sie dziecie odwodni. nie mam pojecia co robic
Tz zabral go na spacer,bo wyczytalam,ze przeglodzenie do 8h pomaga,gdyz zatrzymuje prace jelitek i pozniej moze byc tylko lepiej,ale jak tu przeglodzic takiego malucha??? dzis bedziemy na zmiane zabierac go na dwor,bo tylko tam jest spokojny.
wszyscy mowia,ze bedzie Ok,ale nikt nie powiedzial mi nic konkretnego co robic ;(
maatra trzymaj się...mam nadzieję że już Simuli lepiej Odezwij się co u Was
Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
no i fotki
1i 2 i3 jeszcze z przysiegi
4 u siostry na komuni z dziećmi drugiej siostry
5 moja siostra cioteczna
6 po wielkich trudach u dziadka na brzuchu
Ślicznie wyglądacie we 3kę A Klaudunia u dziadka na kolankach słodzizna

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Tęsknię za Demonikiem.
JA teżżżżżżżżż Gdzie to się nasza Monia podziewa

Cytat:
Napisane przez joli31 Pokaż wiadomość
Na koniec wrzucę kilka fotek
1. najlepsza zabawka drzwi od szafy
2. jestem gotowa do wyjścia
3. moja mata, ale ciekawsze jest, że widać mi jedynego zabka
5. jadę do babci
6. a ja tam wolę swoja krowę
Edit fotek zapomniałam
Joli ty masz jednak pomysłowego bąbla z braku laku to i szafą sie pobawi

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Dziewczyny,czy Wasze maluchy też robią Wam pobudki o 4 , 5 czy 6 rano? Dziś moja dama obudziła się o 4.30 i koniec.
Mój śpi do 9
Dwa razy wstał o 6, ale tylko dlatego że go obudzilam na wcześniejsze karmienie, bo jechaliśmy do dziadków
Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Ale pociesza mnie perspektywa jutra,bo idziemy ze znajomymi na koncert Stachurskiego,to odreaguje troszkę
Iza miłej zabawy na koncercie!!!
_____________________
Ivy za Tobą też tęsknilam Jestes wielka, nadrobiłaś zaległości wszystkim poodpowiadałaś....prawdzi wa z Ciebie wizażanka...za wytrwałość.
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:06   #4185
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witajcie,

Eszewerio, u mnie taka noc to normalka . Mam nadzieję, że jednak sobie dziś poradzisz i pamietaj o zdrowym odżywianiu (bo mam wrażenie, że prześladuje Cie mocno to odchudzanie i ciągle za Toba chodzi). Dbaj o siebie, bo Twoje dzieci mają tylko jedną mamę i kochają ją be względu na wagę.

Iza251, a może Twoja mała potrzebuje troszkę rutyny - myślę o chodzeniu spać codziennie o tej samej porze. Moja (jak wiesz) budzi się w nocy niezliczoną ilość razy, ale kładę ja zawsze o 19 i budzi się w granicach 5.30-7.

Anetko, to nie jest prawda, że nie zasługujesz na wiele. Nie wmawiaj sobie tego kłamstwa. Rozumiem jak się czujesz, bo mam podobnie. Bardzo łatwo mnie wkurzyć i też zapalam się w minutę. Myslę, że to przemęczenie, brak czasu dla siebie i rutyna są poniekąd sprawcami takiej sytuacji. Choć powiem Ci, że ja czasami tak wolę, bo się wykrzyczę i potem mi szybko przechodzi. Nie mogę nosić nic w sobie, bo potem są tego opłakane skutki. W każdym razie nie pozwól sobie wmówić, że nie zasługujesz na coś. Ja staram się troszkę nad sobą pracować, róznie mi to wychodzi.

Dorka, miłego dnia!

Berbeaa, a ktoś w ogóle sprawdza dokumenty przy wjeździe na Litwę? Hmm, zapomniałam . Muszę rodziców spytać, oni tam często bywają.

***
Dziś mnie moja córka oszczędziła rano i obyło sie bez kopania po głowie . Zobaczymy, co nam dzień przyniesie. Jak moja mądra pani znowu cichcem zaczai się z nożycami na internetowe kable, to .

O ja tu piszę a Wy w tym samym momencie sie wstrzeliłyście. Dopiszę później, bo się potwór obudził.

Edytowane przez Murmelius
Czas edycji: 2008-05-27 o 10:12 Powód: dopisek
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:20   #4186
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Niespodzianka się udała, polegała na zamówieniu kwiatów z dostarczeniem. Najtrudniej było utrzymać mamę w domu..., ale pomógł mój tata. Powiedział, że ma siedzieć w domu, bo on czeka na ważną przesyłkę z allegro (nie mógł dopilnować osobiście, bo akurat był wczoraj służbowo w Wawie), ale telefonował co pół godziny, żeby sprawdzić, czy siedzi.
Fajna niespodzianka Napewno były zaskoczone i wzruszone...my z niespodziankami byliśmy osobiście
Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
No właśnie, jakie niespodzianki szykujecie na dzień taty?
To dopiero 23 czerwca, ale jak kupowałam kartki dla mam napatoczyłam się na
karteczkę i kubek specjalnie dedykowany dla taty...z tekstem. Więc już kupiłam

Zastanawiam się jeszcze nad t-shertem z napisem...tak od Kubusia
http://www.allegro.pl/item370223855_...djeciem_l.html
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7687797]Lea wieczorem wyloni sie z dolka to skrobnie
[/quote]
Lea co to za doły...wyłazić, ale jużżżżżżżz
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:21   #4187
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Witam z rańca
Dziewczyny,czy Wasze maluchy też robią Wam pobudki o 4 , 5 czy 6 rano? Dziś moja dama obudziła się o 4.30 i koniec.Ja do pracy wstaje o 5.40 także wstaje o wieeeele wcześniej niż powinnam
Ale pociesza mnie perspektywa jutra,bo idziemy ze znajomymi na koncert Stachurskiego,to odreaguje troszkę

Całe szczęście moje dziecko tak nie wstaje, zdarza jej się, ale rzadko. Może dlatego też mało sypia w dzień i krótko. Śpi przeważnie do 7-8. Oczywiście z przerwami na jedzenie 2 to norma.


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Wiem ze zrobilam sie nerwowa, ze byle szczegol potrafi wyprowadzic mnie z rownowagi ale nie stalo sie tak bo tego chcialam, ale kogo to obchodzi. Przyjechala mama i do mnie z tekstem ze jestem jak zapalniczka, ze na momencie cos mnie zdenerwuje i zapalalm sie nerwami. TZ i mama sobie zartowali a ja po prostu nie odzywalam sie.

oni chyba nie zdają sobie sprawy, jak Ciebie samą to męczy. U mnie w domu też są różne komentarze, a mnie to jeszcze bardziej drażni. Trzymaj się i nie daj się im w takich sytuacjach chyba najlepiej wyjść i nie słuchać głupich komentarzy. Brawa za zimną krew i nie wdawanie się w dyskusję.


Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Niespodzianka się udała, polegała na zamówieniu kwiatów z dostarczeniem. Najtrudniej było utrzymać mamę w domu..., ale pomógł mój tata. Powiedział, że ma siedzieć w domu, bo on czeka na ważną przesyłkę z allegro (nie mógł dopilnować osobiście, bo akurat był wczoraj służbowo w Wawie), ale telefonował co pół godziny, żeby sprawdzić, czy siedzi.

Teściowej też taki sam prezent zrobiliśmy. Obie mamy szczęśliwe i zaskoczone .


Fajny pomysł. Super, że wszystko wyszło, i mamuśki nie wybył z domu.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Wczoraj jak na złość Olcia ani razu nie powiedziała "mama", byłam ciut rozczarowana, ale za to po drzemce popołudniowej podarowała mi najpiękniejszy uśmiech, jaki dotąd u niej widziałam.

Prezent bardzo uroczy, wynagrodził wszystko
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:27   #4188
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Post Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
a jak ją kładziesz spać? zawsze o tej samej porze? czy dopiero jak padnie? wiesz przekonałam sie ze regularnosc w zyciu dzieci jest bardzo ważna, ja I Zuzię i Mikołaja od pierwszych dni ich życia kładę o 20-tej spać - tak ustaliliśmy z meżem że ta pora usypiania jest właściwa i choc na początku różnie wychodziło teraz nie mam problemu z usypianiem dzieci. Mikołaj już ma zakodowane i można na niego zegarek nastawiac , już po 19-tej zaczyna marudzić i wiadomo że Mikołaj chce pójść spać i o 20-tej jedzonko i wychodze z pokoju i Mikołaj sam zasypia. Acha od 19-tej jest u nas pora wyciszania, czyli wyłaczamy telewizor i nie bawimy się, nie rozsmieszamy, nie zabawiamy
No ja przyznaje,ze z taką regularnoscia tego nie robie,ale chyba zacznę
Kąpę małą tak o 19-19 30 ale ona zamiast po myciu sie"wyciszać" to brykać się jej chce na całego. Nie wiem, czym skończyłoby się pozostawienie jej samej sobie (rykiem)-w jej przypadku to jest tak,że zaczyna marudzić,przecierać oczka i wiem,że nadchodzi spanko.
Ale posłuchamWas i tak zacznę robić-jak pisze Murmelis - może rzeczywiście to kwestia rutyny
Pysia tylko pozazdrościć -moja nigdy tak nie pospała U nas odbywa się to na raty-pobudka np.ok 6 mleko wygibasy i druga tura spania ok 8-9 ze 2 godz.
Mój mąż myślał, że pośpi na urlopie a tu mosz...nic z tego
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 10:45   #4189
joasiah
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Hajnówka
Wiadomości: 641
GG do joasiah
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

heloł nic mi sie nie chce to duzo nie popiszę
iza u nas jest rutynowo po 19 kapanko jedzonko i spanko
i widze ze juz pare min po 19 juz jest padnieta i domaga sie kapieli
po jedzonku klade do lozeczka muzyke wlaczam i wychodzę
__________________

joasiah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:13   #4190
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Ivy za Tobą też tęsknilam Jestes wielka, nadrobiłaś zaległości wszystkim poodpowiadałaś....prawdzi wa z Ciebie wizażanka...za wytrwałość.
A ja za Wami (lubię być częścią naszego wątku )
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7687797]Lea wieczorem wyloni sie z dolka to skrobnie
[/quote]
Lea niech już wyłazi z tego dołka
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Fajna niespodzianka Napewno były zaskoczone i wzruszone...my z niespodziankami byliśmy osobiście
Tak, moja mama się popłakała ze wzruszenia, bo nigdy takiej niespodzianki jej nie zrobiłam
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
To dopiero 23 czerwca, ale jak kupowałam kartki dla mam napatoczyłam się na
karteczkę i kubek specjalnie dedykowany dla taty...z tekstem. Więc już kupiłam

Zastanawiam się jeszcze nad t-shertem z napisem...tak od Kubusia
http://www.allegro.pl/item370223855_...djeciem_l.html
Fajny pomysł z tą koszulką... muszę przejrzeć allegro, ja myślałam o podkładce na mysz, ze zdjęciem Oli i kubek do pracy.
Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Fajny pomysł. Super, że wszystko wyszło, i mamuśki nie wybył z domu.
Moja mama dostała kwiaty do domu, a teściowa do pracy (więc dodatkowo była dumna jak paw ). Ja nie wiedziałam, jaki jest numer pokoju w którym moja mama pracuje, a że jest to ogromny budynek (szpital - 8 pięter+ 2 piętra pod parterem), więc wolałam nie ryzykować.


Edit:
Zapomniałam... Sylwia do mnie dzwoniła, że jej nie będzie trochę, bo ma awarię netu.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:13   #4191
Katarzynka77
Rozeznanie
 
Avatar Katarzynka77
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 559
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam wszystkie mamusie i składam Wam spóźnione życzenia z okazji Dnia Matki!

Przepraszam, że nie piszę ostatnio, ale trochę pokomplikowało nam się życie. Nie mam czasu nawet nadrobić zaległości i przeczytać Waszych postów. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Wpadam na chwilkę jedynie oznajmić Wam, że żyję, a Łucja ma się dobrze. Chcę Wam też powiedzieć, że Łucja niespodziewanie idzie do żłobka od czerwca, a nie od września. Wiem, że należy Wam się wyjaśnienie dlaczego, ale na chwilę obecną mogę napisać tylko tyle, że zmusiła nas do tego bardzo przykra sytuacja, która mam nadzieję, wkrótce pozytywnie się zakończy. Kiedyś napiszę więcej. Pozdrawiam Was serdecznie i postaram się wpadać na Wizaż możliwie najczęściej.
__________________
Taka mała, a taka wielka!
http://tickers.bump-and-beyond.com/34/3475/347590.png
Katarzynka77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:24   #4192
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

tak patrzę ze chyba jestem tu jedyna która nie kąpie dziecka codziennie - ja kąpię Mikołaja raz w tygodniu, tak sobie rozmawailiśmy z mężem że nie ma sensu przecież na bieżąco ma wycieraną buzię i rączki i pupę husteczkami nawilżanymi. U dziewczynek trochę jest inaczej z pupką dlatego Zuzia codziennie ma mytą pupę i ostatnio sama chodzi do łazienki i po kazdym siusiu myje rączki i przed jedzeniem i po a przy okazji myje sobie tez buziaka wiec ... nie wiem moze jestem w błędzie, latem jak były upały to kąpałam ją codziennie bo się pociła ale tak na codzień to widze że nie ma takiej potrzeby, jest czysta i ładnie pachnie, tak samo Mikołaj, nie ma potówek ani zaczerwienień itp. nie wiem może to świeże powietrze bez zanieczyszczeń sprawia ze dzieci sa dłużej świeże... pamiętam jak mieszkałam przez jakiś czas w warszawie to po całym dniu moja skóra sie lepiła i włosy musiałam myć codziennie tu na wsi włosy myje raz w tygodniu i nie przetłuszczają mi sie tak szybko... za raz pewnie mi sie dostanie
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:38   #4193
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Ivy taka podkladke i kubek mozna w Rossmanie dostac, zamaiwalam na stronie a tam odebralam.

http://www.fotouslugi.pl/

tu masz link do tego
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:53   #4194
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Ivy taka podkladke i kubek mozna w Rossmanie dostac, zamaiwalam na stronie a tam odebralam.

http://www.fotouslugi.pl/

tu masz link do tego
I w empiku też mozna zamówić
http://www.empikfoto.pl/index.php?m=fotogadzety

Dziewczyny zdecydowałam się na nadruk na koszulce dla tatusia
Proszę pomocy...mie mogę się zdecydować ??????????
Co wybrać fotkę nr.1 najprostszą w wyrazie, czy mało czytelną, ale też słodką fotkę nr 2.
Pomocy
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg jezorek w.jpg (263,2 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMG_0563w.jpg (314,4 KB, 20 załadowań)
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 11:57   #4195
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Katarzynka77 Pokaż wiadomość
Przepraszam, że nie piszę ostatnio, ale trochę pokomplikowało nam się życie. Nie mam czasu nawet nadrobić zaległości i przeczytać Waszych postów. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie. Wpadam na chwilkę jedynie oznajmić Wam, że żyję, a Łucja ma się dobrze. Chcę Wam też powiedzieć, że Łucja niespodziewanie idzie do żłobka od czerwca, a nie od września. Wiem, że należy Wam się wyjaśnienie dlaczego, ale na chwilę obecną mogę napisać tylko tyle, że zmusiła nas do tego bardzo przykra sytuacja, która mam nadzieję, wkrótce pozytywnie się zakończy. Kiedyś napiszę więcej. Pozdrawiam Was serdecznie i postaram się wpadać na Wizaż możliwie najczęściej.
Mam nadzieję, że Łucja dobrze zniesie żłobek, będę za Was trzymać , żeby wszystko weszło na dobrą drogę
Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
nie wiem moze jestem w błędzie, latem jak były upały to kąpałam ją codziennie bo się pociła ale tak na codzień to widze że nie ma takiej potrzeby, jest czysta i ładnie pachnie, tak samo Mikołaj, nie ma potówek ani zaczerwienień itp. nie wiem może to świeże powietrze bez zanieczyszczeń sprawia ze dzieci sa dłużej świeże... pamiętam jak mieszkałam przez jakiś czas w warszawie to po całym dniu moja skóra sie lepiła i włosy musiałam myć codziennie tu na wsi włosy myje raz w tygodniu i nie przetłuszczają mi sie tak szybko... za raz pewnie mi sie dostanie
A dlaczego ja wiem, że bardzo dużo rodziców nie kąpie codziennie dzieci. W naszym przypadku jest to rutynowe zajęcie, do którego Ola jest przyzwyczajona i które pozwala na zachowanie odpowiedniego rozkładu dnia. Po kąpaniu zawsze jest cyc i spanie, bez kąpieli (czasami są takie sytuacje) trudniej jest jej usnąć.

Ola po spacerze wygląda jak mały murzynek, więc po spacerze obowiązkowo myjemy buzię i rączki.
Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Ivy taka podkladke i kubek mozna w Rossmanie dostac, zamaiwalam na stronie a tam odebralam.

http://www.fotouslugi.pl/

tu masz link do tego
Dziękuję pięknie za link

Wiedziałam, że Rossmann ma taką usługę, ale nie wiedziałam zbytnio jak się do tego zabrać

Edit: Dziękuję Pysiu za link
Oba są śliczne, ale Einstein jest obłędny
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 12:41   #4196
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dzień dobry .

Dziekuję za troskę .
Złamałam się... Dziś rano. Ale to było jednorazowe złamanie. Miałam mocno nabrzmiałe piersi i przypomniałam sobie, że Jaś nie ma zdjęcia, jak wcina siedząc przodem do mnie. Powiedziałam też mężowi, żeby nagrał Jaśkową radość i ekscytację na widok piersi. Położyłam Jasia niedaleko siebie, odsłoniłam pierś, a on gruchał, pokrzykiwał, aż w końcu przypełzł i przyssał się. Łzy mi leciały przez całe karmienie.

Jestem bardzo sentymentalna... Przypomniały mi się nasze pierwsze piękne i trudne dni, moje problemy z karmieniem, to jak całą noc tuliłam Jasia w szpitalu, żeby czuł mój zapach, żeby powolutku uczył się ssać, jak bardzo chciałam się nauczyć i zaciskając zęby z bólu próbowałam różnych metod. Jak przez trzy tygodnie karmiłam go w pozycji spod pachy owiniętego w kokonik, bo wierzgał kończynami . Jak nastawiałam sobie budzik w nocy, bo królewicz nie budził się na jedzenie, a mnie zależało na nocnych karmieniach.
Ciężko przechodzę odstawienie Jasia od piersi po 9 miesiącach przytulania. Nawet nie przypuszczałam, że będzie mi tak smutno z tego powodu. Płaczę, jestem apatyczna. Jaś chyba też ma kryzys odstawienny...

Dzień Matki zaczęliśmy świętować już wczorajszej nocy, Jaś obudził się z płaczem o 1:20. Wyciszał się na moment, a później znów spazmy. Z trudem go uspokajaliśmy. Dałam 80 ml wody, Nurofen, później Viburcol, a na koniec 120 ml mleka. Wypił wszystko duszkiem. Zasnął tuż przed 4.
Z okazji mojego pierwszego święta Michał zrobił sobie dzień wolny, byliśmy we trójkę na długim spacerze, później pojechaliśmy na drobne zakupy. Spędziłam bardzo miły dzień, a mimo to kiepsko się czułam.

Dziś rano mnóstwo myśli kłębiło mi się w głowie. Już prawie postanowiłam, że będę karmić Jasia tylko wieczorami, ale doszłam do wniosku, że kiedyś i tak będę musiała odłączyć ssaczka, który na szczęście (po pewnych trudach)zaakceptował i butelkę, i mleko modyfikowane. Na kolację będzie jeszcze przez dwa tygodnie dostawał moje mleko, które wcześniej zamroziłam.

Wzięłam granulki i czekam. Informacja dla dziewczyn, które czeka zakończenie karmienia: Boiron, Ricinus Communis 30 CH. Brać 3-4 dni po 5 granulek na czczo, nie bezpośrednio przed jedzeniem (odczekać ze śniadaniem min. 15 minut). Znalazłam nawet artykuł na e-dziecku, w którym poleca te granulki znana położna, Monika Staszewska: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...1,3866907.html.

* * *

Murmelius, świetnie wyglądasz . Masz ładną twarz, subtelne rysy, kształtną głowę, bardzo pasuje Ci ta fryzura. Mało tego – nie wyobrażam sobie Ciebie w innej, biorąc pod uwagę styl. Jesteś chyba bardzo wysoka?
Pięknie formułujesz myśli i zgrabnie przelewasz je na papier. Widać, żeś polonistka . Ja, wbrew pozorom, zawsze pisałam „dobre, ale zbyt krótkie wypracowania”...
Śliczną e-kartkę dostałaś od swojej córeczki .

Lea, mój mąż rzeczywiście różni się nieco i od Reznora i od Pattona, ale jeszcze do niedawna podobny był do Twojego TŻ-ta . Miał kitkę z kręconych kudełków i bródkę.
A co do skakania Oliego, to pozycja na żabkę jest przesłodka, musicie tylko uważać, bo u nas raz zakończyła się skokiem na główkę .

Pysiu, zdjęcia z chrzcin śliczne! Kubuś wyglądał uroczo, „nie masz cwaniaka nad warszawiaka”... . Wy z mężem również świetnie się prezentowaliście, baaardzo podoba mi się Twoja bluzka .
Dostałaś wspaniały prezent na Dzień Matki. Aż się wzruszyłam .
Jeśli chodzi o zdjęcie na koszulkę z okazji Dnia Ojca, to wybrałabym fotkę nr 1 .

Joli, mój brat od prawie miesiąca jest do wzięcia . Rozstał się z dziewczyną po 3,5 roku bycia razem. Do tej pory nie może się pozbierać. Był bardzo w niej zakochany, we wszystkich swych marzeniach i planach na przyszłość ją uwzględniał. A ona stwierdziła, że chyba nie jest już zakochana, że boi się rutyny i że ma inne priorytety... Chodziło o założenie rodziny, ona stawiała na karierę zawodową. Uświadomiłam brata, choć początkowo natrafiłam na opór, że to podstawowa sprawa, w której muzą się zgadzać. Mogą lubić inne książki, muzykę, inaczej spędzać czas, ale co do założenia rodziny muszą być zgodni.
Co zaś do rutyny... No cóż, prędzej czy później pojawia się w każdym związku. Ale czy to źle? Owszem, można sobie od czasu do czasu urozmaicić życie, dokonać pewnych zmian, ale to bardzo męczące stawać latami na głowie, by uniknąć choćby cienia rutyny i za wszelką cenę szukać rozrywek. Prowadzi to niechybnie do frustracji wynikającej z lęku przed nudą. Lepiej pogodzić się z tym, że etap zakochania, oczarowania, nie może trwać wiecznie i nauczyć się żyć ze sobą również wtedy, gdy motylki w brzuchu przestaną fruwać . Trzeba umieć też nudzić się ze sobą, pomilczeć razem, więc powiedziałam bratu, że argumenty dotyczące rutyny zupełnie do mnie nie przemawiają. Tym bardziej, że ich staż nie był oszałamiająco długi, a częste wyjazdy (również zagraniczne) i spotkania ze znajomymi raczej nie mogą świadczyć o sztampie.

Zdjęcia wesołej Agatki słodkie, ząbek cudny .


Sylwio, dziękuję za sms-ka z Maćkową fotką. Słodko śpi .

Bianko, „Sierocińca” nie widziałam, ale jeśli to horror, to nie mam najmniejszej ochoty zobaczyć. I nie chciałabym, żeby Jaś go widział, czy słyszał jakieś przerażające odgłosy . Mam nadzieję, że nie jest to propozycja Multikina na 4 czerwca?...
A może warto napisać do nich maila? Nawet krótkiego, podobnej treści, ale jeśli dostaną go od kilku /-nastu/ mam, to może da im to trochę do myślenia?

Dla Blaneczki lalka błękitna, dla mojego Jaśka granatowa .


Joasiu, gratuluję wspaniałej siostry!

Eszewerio, dziękuję za PW . Cieszę się, że Twoje skarby lepiej sypiają . Co do odchudzania, to ja też nie mogę się zebrać, może teraz się zmobilizuję, w końcu lato coraz bliżej, a fajnie byłoby stawiać z synkiem zamki z piasku na plaży... A w kostiumie płetwonurka mogę wzbudzać niezdrową sensację .

Annulo zdecydowałam się zakończyć teraz karmienie z różnych powodów. Planowałam karmić Jasia 10-12 miesięcy, udało mi się 9 z maleńka górką. Czytałam gdzieś (w książce? gazecie? nie pamiętam), że ok. 9-10 miesiąca stosunkowo łatwo jest odstawić dziecko od piersi, gdyż jest bardzo zainteresowane tym, co wokół się dzieje oraz szlifowaniem i nabywaniem umiejętności. Od kilku tygodni boli mnie lewy sutek, nie tylko podczas karmienia. Karmienia bywają bolesne, bo o ile dolne zęby Jaś zakrywa językiem, to górne są w pełnej gotowości, by ugryźć. Zauważyłam, że Jaś nie zawsze się najada. Kilka razy zdarzyło się, że opróżnił pierś i wypił później jeszcze 150 ml mleka modyfikowanego. Poza tym, jak już wspominałam, Jaś wymagał ciszy podczas karmienia, wszystko go rozpraszało i odwracało jego uwagę od ssania, czasem jakiś hałas powodował gwałtowny obrót małej łepetynki z moim sutkiem w zębach...
Nie będę ukrywać, że postanowiłam zakończyć karmienie również z przyczyn nieco egoistycznych. Zawsze miałam spory biust i bardzo o niego dbałam, prezentował się nieźle. Od wielu lat aż do samiuteńkiego porodu używałam różnych kremów do biustu. Po urodzeniu Jasia przestałam smarować piersi czymkolwiek, bo zmywanie mazideł był dla mnie dość uciążliwe. Po kilku miesiącach karmienia skóra na piersiach zrobiła się wiotka i delikatna, a same piersi są mniej jędrne niż przed porodem. Mam zamiar zafundować im drobną renowację – kremy, masaże, może skuszę się na jakiś zabieg w gabinecie kosmetycznym?

Co do dziadków, to moja teściowa też ma syndrom „wyrywania wnuka z rąk mamy”. Nie lubię tego, ale staram się ją zrozumieć...

Maciuś przesłodki, fajowe ma babcie, zdjęcie z tatą rozczulające .


Evelo, miło znów Cię widzieć . Mam nadzieję, że sytuacja u Was wyprostuje się i ociepli .

Maatro, niepokojące jest to, o czym piszesz. Może idź z Simulą do innego lekarza? Powinien zainteresować się przyczyną kilkudniowej biegunki u niemowlaka i chronić go przed odwodnieniem. Po 5 dniach biegunki Si powinien dostać jakieś elektrolity. Plus kleik i marchewkę.

Lipinko, gratuluję Piotrusiowi jedyneczki!

Dorko, bardzo ładne zdjęcia, fajna z Was rodzinka. Widać, że miło spędziliście czas i że Klaudia lubi baraszkować z dziadkiem .

Berbeo, może nie jesteś wylewna, ale potrafisz wszystko trafnie i dowcipnie (!) ująć w dwóch zdaniach.

Anetko, chyba jesteśmy do siebie podobne. Ja jestem wybuchowym flegmatykiem, dokładnym i drobiazgowym. Dziwne połączenie, ale tak właśnie jest. Siebie oskarżam za wszystkie przykrości, które mnie spotkały. A przecież to nie tak, że my na coś nie zasługujemy.
Jesteś Aneto mądrą, ciepłą, wrażliwą osobą. Niezwykle empatyczną, a tę cechę bardzo sobie cenię, gdyż coraz mniej jest osób, których wzrok sięga dalej, aniżeli czubek własnego nosa. To nie Ty masz problem, ale Twój mąż. Najwyraźniej z jakiegoś powodu nie potrafi albo wstydzi się okazywać uczucia, co wcale nie oznacza, że Was nie kocha. Musisz mu co jakiś czas przypominać, że to nie jest ujmą na honorze, by sprawiać drobne przyjemności własnej żonie. Nie naszyjnik z brylantów, ale bukiet stokrotek.

Katarzynko, ja również trzymam za Was kciuki i życzę wszystkiego dobrego .

Poissonivy, cieszę się, że wyjazd i niespodzianka dla mam się udały . Mój mąż też należy do pracoholików i nawet jeśli robi sobie dni wolne, to ma włączony komputer i jest pod telefonem. Wraca z pracy dość późno, ale często pracuje wieczorami, po wykąpaniu i uśpieniu Jasia.


Edytowane przez demonik
Czas edycji: 2008-05-27 o 13:51 Powód: lit.
demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 12:44   #4197
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
tak patrzę ze chyba jestem tu jedyna która nie kąpie dziecka codziennie - ja kąpię Mikołaja raz w tygodniu, tak sobie rozmawailiśmy z mężem że nie ma sensu przecież na bieżąco ma wycieraną buzię i rączki i pupę husteczkami nawilżanymi. U dziewczynek trochę jest inaczej z pupką dlatego Zuzia codziennie ma mytą pupę i ostatnio sama chodzi do łazienki i po kazdym siusiu myje rączki i przed jedzeniem i po a przy okazji myje sobie tez buziaka wiec ... nie wiem moze jestem w błędzie, latem jak były upały to kąpałam ją codziennie bo się pociła ale tak na codzień to widze że nie ma takiej potrzeby, jest czysta i ładnie pachnie, tak samo Mikołaj, nie ma potówek ani zaczerwienień itp. nie wiem może to świeże powietrze bez zanieczyszczeń sprawia ze dzieci sa dłużej świeże... pamiętam jak mieszkałam przez jakiś czas w warszawie to po całym dniu moja skóra sie lepiła i włosy musiałam myć codziennie tu na wsi włosy myje raz w tygodniu i nie przetłuszczają mi sie tak szybko... za raz pewnie mi sie dostanie

A toś mnie zaskoczyła.Ja jakoś sama sobie wpoiłam,że dziecko trzeba codziennnie kapać i tyle.Czasem jak coś mi wypadnie,że nie wykąpę Darii to se w brodę pluję że hej...Zawsze wydaje mi się,że po kąpieli i zmianie ubranek jest taka czyściutka i pachnąca.A po drugie to małej taaaaką frajdę sprawia kąpiel,że nie mogę jej tego odmówić

Co do "wyrywania wnuczki z rak mamy"moja tesciowa też ma taki cholerny odruch.Np.wczoraj.wróciła m do domu po pracy dopiero ok 17 (czyli cały dzień praktycznie nie ma mnie w domu)i teściowa juz jest .Chciałam malutką wciac na ręce sie przywitać a ta jak ją złapała i z tekstem,że "mama niech się przebierze i sie za obiad weźmnie"Myślałam,że mnie trafi.Potem chciałam sie jej pozbyć to wymysliłam,że wyśle ją na spacer z Darią.I tu znów.A taki sweterek za ciepły a ta skarpetka uciska a czapeczka ta a pieluszkę zmień Widzimy sie (dzieki Bogu bo mieszka 25 km od nas) z raz na tydzień, ale jak sie dorwie do tego mojego dziecka to ja nie mam szans żeby do niej dojść.Wiem,że kocha ją ponad zycie,ale NIENAWIDZĘ TEGO ZACHOWANIA.
Całkiem inaczej jest, gdy zajmuje się nią moja osobista mamuśka.Tu mi nic nie przeszkadza.Nie wiem dlaczego tak jest...
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 14:16   #4198
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cześć dziewczyny!
My wrócilliśmy wczoraj w nocy, było bardzo fajnie, ale pod koniec wizyty załapałam migrenę i się trochę skwasiło dzisiaj przez zmianę klimatu znowu cierpię. Mam do nadrobienia 10 stron postów więc konkretnie wypowiem się pewnie dopiero wieczorem.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 14:33   #4199
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Złamałam się... Dziś rano. Ale to było jednorazowe złamanie. Miałam mocno nabrzmiałe piersi i przypomniałam sobie, że Jaś nie ma zdjęcia, jak wcina siedząc przodem do mnie. Powiedziałam też mężowi, żeby nagrał Jaśkową radość i ekscytację na widok piersi. Położyłam Jasia niedaleko siebie, odsłoniłam pierś, a on gruchał, pokrzykiwał, aż w końcu przypełzł i przyssał się. Łzy mi leciały przez całe karmienie.
Ja też wyobrażam sobie siebie całą we łzach z tego powodu... bo niby narzekam, narzekam, że Olcia butli nie chce, a w głębi duszy czuję, że nie wiem, co zrobiłabym, gdyby chciała mocnej niż moje mleko...
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Jestem bardzo sentymentalna... Przypomniały mi się nasze pierwsze piękne i trudne dni, moje problemy z karmieniem, to jak całą noc tuliłam Jasia w szpitalu, żeby czuł mój zapach, żeby powolutku uczył się ssać, jak bardzo chciałam się nauczyć i zaciskając zęby z bólu próbowałam różnych metod. Jak przez trzy tygodnie karmiłam go w pozycji spod pachy owiniętego w kokonik, bo wierzgał kończynami . Jak nastawiałam sobie budzik w nocy, bo królewicz nie budził się na jedzenie, a mnie zależało na nocnych karmieniach.
Ciężko przechodzę odstawienie Jasia od piersi po 9 miesiącach przytulania. Nawet nie przypuszczałam, że będzie mi tak smutno z tego powodu. Płaczę, jestem apatyczna. Jaś chyba też ma kryzys odstawienny...
I mi przez to, że były na początku problemy z karmieniem Oli bardzo trudno będzie zakończyć karmienie, ale wiem, że w końcu nadejdzie ten moment i wtedy będzie mi bardzo, bardzo źle i smutno.
Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Poissonivy, cieszę się, że wyjazd i niespodzianka dla mam się udały . Mój mąż też należy do pracoholików i nawet jeśli robi sobie dni wolne, to ma włączony komputer i jest pod telefonem. Wraca z pracy dość późno, ale często pracuje wieczorami, po wykąpaniu i uśpieniu Jasia.
Mój mąż lubi to co robi, a że normalna pensja to za mało, to dorabia na boku różnymi projektami. Siedzi do późna, albo wcześnie rano wstaje (dzisiaj o 4). On na pewno wolałby spędzić z nami dzień, wieczór, ale niestety rzeczywistość jest inna i trzeba się do niej dostosować .

Natomiast rytuał kąpania musi być zachowany, choćby się waliło i paliło.

Edit: poszłam na całość i zamówiłam kubek i podkładkę pod myszkę. Ciekawe jak długo będę czekać na odbiór zamówień.

My od wczoraj uziemieni w domciu. Nie czuję się najlepiej, mam kaszel, ból gardła i mi ciągle zimno.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-27, 14:56   #4200
aneta80s
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Hajnowka/Warszawa
Wiadomości: 779
GG do aneta80s
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Demoniku trzymam kciuki za Ciebie i Jasia. Mam nadzieje, ze jakos uda Ci sie wytrzymac i poradzicie sobie bez wiekszych przejsc z tym odstawianiem piersi. Ja tez planuje jeszcze ze 2 miesiace karmic i pozniej tez sie chyba pozegnamy z piersia. Nie wiem jednak jak to bedzie w nocy bo ciagle budzi mi sie na jedzonko ze 2-3 razy. Krotkie sa wtedy te karmienia ale jednak sa.
Demoniku, ja to jestem taka chyba tez przewrazliwiona, mnie mozna bardzo latwo zranic slowami, jestem do tego strasznie pamietliwa a teraz i nerwowa. Moze i ciezko ze mna sie dogadac ale tyle razy wspominalam dla Tz, ze chce wyjsc do jakiejs restauracji, ze chce przebywac wsrod ludzi, zeby moje zycie nie ograniczlo sie jedynie do pieluch i spacerkow z wozkiem. Myslalam, ze wczoraj moze gdzies mnie zabierze ale po podrozy zmeczeni i nic z tego nie wyszlo, umowilismy sie ze niby dzisiaj ale pewnie wroci i znowu bedzie zmeczony a poza tym zapomni i szybciej na strzelnice pojedzie niz ze mna wyjdzie. Nie chce na niego narzekac bo dba o nas, troszczy sie, stara ale czasem brakuje mi tego co bylo kiedys. A jemu chyab dobrze jest tak jak jest. Sama juz nie wiem.

Katarzynko, mam nadzieje ze Lucja szybko odnajdzie sie w nowym zlobkowym otoczeniu i ze Twoje klopoty skoncza sie i znowu bedzie wszystko ok

Pysiu, Twoj kawaler cudowny, w czapeczce po prostu slicznosci. Pieknie wygladal.
Co do fotki na koszulke jestem za nr 1

Murmelius bardzo pasuje do Ciebie ta fryzurka, znam naprawde niewiele dziewczyn ktore z tak krotkimi wlosami dobrze wygladaly. Wygladasz swietnie.

Eszeweria, tez znam rodziny, ktore kapaly raz w tygodniu swoje dzieci. W sumie nie pochwalam ale i nie tepie, kazdy wg wlasnego uznania My na poczatku kapalismy Patryka co drugi dzien, tak nas uczono w szkole rodzenia a poza tym on starsznie plakal wiec nie chcielismy dostarczac co wieczor takiego stresu, teraz kapiel to dla niego radocha wiec robimy to codziennie. Poza tym wiecej sie rusza, wiecej poci i jego smierdzace stopki wymagaja tego zabiegu kazdego wieczorka.

Maatra, mam nadzieje ze Simulo wroci do zdrowia i skoncza sie Wasze klopoty. Usciskaj go od nas.

Dziewczyny widze ze u Patryka juz drugi zabek na dole szykuje sie do startu. Napiszcie jak dbacie o te male perelki, jak je czyscicie, czym i jak czesto. Kupilam szczoteczke ta taka na palec zakladana ale jakos Patrys jej nie akceptuje albo nie umiem nia operowac. Pomozcie...
aneta80s jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.