Nasze codzienne jadłospisy, część V

[Bbasiulka]

Carmel coraz ładniej... tylko podwieczorek.. jak nie podwieczorek.. duże jabłko... a może jakiś serek albo garska NNKT ? ale ja i tak jestem z Ciebie dumna tylko nadal malutko.... ale lepiej niż było

[Carmel Choco]

racja, dorzucę na podwieczorek serek homo naturalny z garstką mieszanki studenckiej

[tamonita]

Napisane przez monochrome

P. ^^

Śniadanie:
Placek owsiany. Nie, wróć, to była komedia, a nie placek owsiany. Bardzo smaczna eeee gruda.
1/2 szklanki płatków, jajko, Jogobella poziomkowa, trochę mąki, dżem
Banan

II śniadanie:
Grahamka z masłem, szynką, sałatą, pomidorem, ogórkiem
Jabłko
Smakija malinowa

III śniadanie:
Magnum Almond

Obiad:
Lasagne bolognese - duża porcja
Sałata z potartą marchewką i oliwą z oliwek

Deser:
Pomarańcza
Całkiem sporo orzeszków

Podwieczorek:
Kromka chleba ze schabem i konfiturą borówkową
Wieśniak zapieczony z potartym jabłkiem i cynamonem

Kolacja:
nie mogę się zdecydować, co bym chciała ale mam kupne tortille, to może sobie zrobię z tuńczykiem, warzywami, serkiem ^^

Ahhh jak ja Ci zazdroszcze tego P. i wogóle tych smakołyków

Napisane przez WeronikaWargulak

Hypnotic będę poprostu zgłaszać do modów lub używać ZP. I mówię poraz ostatni nie ma litości!!! Izka nie przesadzam. Pamiętasz I część tego wątku - Co dziś zjadłam? Te jadłospisy (np Baby, Aralka) były okropne. A propos pewnie założę (po studiach) fundację "Przeciwko anoreksji" jesteście za?

Radze poczytać o tej CHOROBIE i dopiero pisać takie rzeczy...

Napisane przez Carmel Choco

racja, dorzucę na podwieczorek serek homo naturalny z garstką mieszanki studenckiej

Brawo Carmel Ten jadłospis ostatni naprawde jest fajny Tylko dorzuć tego homo na podwieczorek

[Maggie_90]

R/U

1.placuszki owsiane: 1 jajko, 1 białko, 2 łyżki owsianych, 1 otrąb, 1 mąki żytniej, łyżeczka błonnika, proszek do pieczenia, kawałki rabarbaru (sporo); (wyszło 9 placków, 2 dałam mamie ); do tego 100g homo naturalnego, sos waniliowy (3 łyżki), garstka BF, gruszka

przekąska- 5 duzych truskawek

2. 13 duużych truskawek (cała miseczka), 170g homo nat, 3%, 1 łyżka musli goody z siemieniem, kilka płatków migdałowych, sos waniliowy (2 łyżki)

3. makaron pełnoziarnisty spaghetti, 1,5 kiełbaski odtłuszczonej linessa, 2/3 średniej cukinii, 1/2 puszki pomidorów, 1/4 papryki, 1/2 dużej cebuli, łyżeczka oliwy; 3 łyżki lanych klusek (za mało makaronu sobie ugotowałam)

0,5 h ćwiczeń siłowych

4. 60g jog. nat activia, 75g homo nat; miseczka truskawek, 2 łyżki musli corny z czekoladą, łyżeczka wiórków kokosowych, sos waniliowy (2 łyżki)

5. sałatka: 1/2 puszki tuńczyka, sałata lodowa, cebula, pomidor, papryka, ogórek

Kalorycznie bardzo źle? ;>

[brak-nicka]

U:
I Serek homogenizowany naturalny z 40 g BF, łyżka otrąb owsianych i 30 g poduszkowców z nadzieniem toffi, marchewka.
II Batonik cini-minis, 150 g jogurtu naturalnego; jabłko.
III Omlet ala biszkopt czekoladowy (dodałam kakao do ciasta ), posmarowany dżemem truskawkowym. Deser: 2 kostki czekolady białej.
IV Budyń śmietankowy, 40 g orzechów; ogórek.
V Grahamka z serem żółtym i ketchupem, marchewka.

[summertime]

A ja mam takie pytanie, tylko nie wiedzialam gdzie napisac, wiec pisze tutaj. Jak wkomponowac w Redukcje, posilki przed i po treningowe. Od wczoraj () zaczelam biegac, tylko mam mozliwosc dopiero kolo 20. A z tego co slyszalam to przed i po trzbea jesc ww. Z drugiej strony jak wracam o 21 to moge zjesc juz tylko kolacje bialkowa, wiec nie mam jak wkomponowac tych wegli. Tak samo przed bieganiem, jem podwieczorek - białko z NNKT. A ww jem rano i nie wiem jak to pogodzic.

[moniczkaaSnk]

moje nie bardzo R.

1. 200g wieśniaka zwykłego piątnica

2. twarożek domowy + jabłko

3. bułka z jagodą (wiem, wiem ale to było na zawodach i tak jakoś wyszło) i kanapka dwie kromki razowca z twarożkiem domowym)

4. 50g kostki sojowej, warzywa na patelnie,2 łyżki wiejskiego

[funky87]

Napisane przez summertime

A ja mam takie pytanie, tylko nie wiedzialam gdzie napisac, wiec pisze tutaj. Jak wkomponowac w Redukcje, posilki przed i po treningowe. Od wczoraj () zaczelam biegac, tylko mam mozliwosc dopiero kolo 20. A z tego co slyszalam to przed i po trzbea jesc ww. Z drugiej strony jak wracam o 21 to moge zjesc juz tylko kolacje bialkowa, wiec nie mam jak wkomponowac tych wegli. Tak samo przed bieganiem, jem podwieczorek - białko z NNKT. A ww jem rano i nie wiem jak to pogodzic.

Z tego co wiem to w przypadku aerobów posiłki około treningowe nie muszą skałdac się z węgli tylko być takie jak wynika z jadłospisu. WW w około treningowych to głownie w przypadku ćwiczeń siłowych.

[Superchic(k)]

Napisane przez Maggie_90

Fajnie, ze znalazł się ktoś, kto też nie ma tak pozywywnej opinii odnośnie duzych ilości białka w posiłkach, jaka jest propagowana na wizażu

Zauważyłam, że na wizażu większość osób po prostu ślepo wierzy w to, co się tu propaguje, nie dopuszczając w ogóle innych możliwości . Ja uważam, że białko jest potrzebne, szczególnie w wieku dojrzewania, ale do wszystkiego należy podchodzić z umiarem. Przy prawidłowo zbilansowanej diecie tego białka zawsze się nazbiera, bez konieczności dodawania go do każdego posiłku w ilościach 2 g/1 kg masy . Ale nie chcę już wprowadzać zamętu, bo na forum rządzi teoria kultu białka, która jak widzę ma wielu zwolenników. Chciałam tylko jeszcze napisać, że czasami aż włos mi się jeży na głowie, gdy widzę komentarz wizażanki X "za mało białka" do posiłku "jogurt, kawałek twarogu, musli" (przykład)...

[magdalenka7766]

hej, oto moj dzisiejszy jadlospis, prosze o ocene, na R

sniad: jedna kromka razowca, plasterek szynki, pomidor, ogorek, troche margaryny
obiad: 1/3 torebki ryzu bialego, 3 lyzki bialego sosu, devolaj
kolacja: kubus

i jeszcze jedno pyt: co to sa aeroby??

[summertime]

No to dobrze. dzieki Funky Czyli mam jesc normalnie jak na R i niczym sie nie przejmowac?

[funky87]

Napisane przez Superchic(k)

Zauważyłam, że na wizażu większość osób po prostu ślepo wierzy w to, co się tu propaguje, nie dopuszczając w ogóle innych możliwości . Ja uważam, że białko jest potrzebne, szczególnie w wieku dojrzewania, ale do wszystkiego należy podchodzić z umiarem. Przy prawidłowo zbilansowanej diecie tego białka zawsze się nazbiera, bez konieczności dodawania go do każdego posiłku w ilościach 2 g/1 kg masy . Ale nie chcę już wprowadzać zamętu, bo na forum rządzi teoria kultu białka, która jak widzę ma wielu zwolenników. Chciałam tylko jeszcze napisać, że czasami aż włos mi się jeży na głowie, gdy widzę komentarz wizażanki X "za mało białka" do posiłku "jogurt, kawałek twarogu, musli" (przykład)...

Dokładnie Mnie tez przeraża ten "kult białka" , czasem to przeradza sie w obsesje, niektóre dziewczyny nie zjedzą czegoś tam bo tu nie ma białka

[asienkaa87]

Napisane przez funky87

Dokładnie Mnie tez przeraża ten "kult białka" , czasem to przeradza sie w obsesje, niektóre dziewczyny nie zjedzą czegoś tam bo tu nie ma białka

zgadzam się z Wami, przez Wizaż na podwieczorek i kolację jem zawsze bialko!! jakoś nie umiem już inaczej...bo niby wiem,że bialko mi się nie odloży..

a wiecie co wlaśnie jem na podwieczorek..twaróg!!

[asienkaa87]

Napisane przez magdalenka7766

hej, oto moj dzisiejszy jadlospis, prosze o ocene, na R

sniad: jedna kromka razowca, plasterek szynki, pomidor, ogorek, troche margaryny
obiad: 1/3 torebki ryzu bialego, 3 lyzki bialego sosu, devolaj
kolacja: kubus

i jeszcze jedno pyt: co to sa aeroby??

chyba zaraz dostaniesz kolejne ostrzeżenie od Moderatorki...

[agness51]

Napisane przez Maggie_90

R/U

1.placuszki owsiane: 1 jajko, 1 białko, 2 łyżki owsianych, 1 otrąb, 1 mąki żytniej, łyżeczka błonnika, proszek do pieczenia, kawałki rabarbaru (sporo); (wyszło 9 placków, 2 dałam mamie ); do tego 100g homo naturalnego, sos waniliowy (3 łyżki), garstka BF, gruszka składniki na placuszki miksowałaś? pianę z białek ubijałaś?

przekąska- 5 duzych truskawek

2. 13 duużych truskawek (cała miseczka), 170g homo nat, 3%, 1 łyżka musli goody z siemieniem, kilka płatków migdałowych, sos waniliowy (2 łyżki)

3. makaron pełnoziarnisty spaghetti, 1,5 kiełbaski odtłuszczonej linessa, 2/3 średniej cukinii, 1/2 puszki pomidorów, 1/4 papryki, 1/2 dużej cebuli, łyżeczka oliwy; 3 łyżki lanych klusek (za mało makaronu sobie ugotowałam)

0,5 h ćwiczeń siłowych

4. 60g jog. nat activia, 75g homo nat; miseczka truskawek, 2 łyżki musli corny z czekoladą, łyżeczka wiórków kokosowych, sos waniliowy (2 łyżki)

5. sałatka: 1/2 puszki tuńczyka, sałata lodowa, cebula, pomidor, papryka, ogórek

Kalorycznie bardzo źle? ;> moim zdaniem nie

Napisane przez moniczkaaSnk

moje nie bardzo R.

1. 200g wieśniaka zwykłego piątnica

2. twarożek domowy + jabłko

3. bułka z jagodą (wiem, wiem ale to było na zawodach i tak jakoś wyszło) i kanapka dwie kromki razowca z twarożkiem domowym)

4. 50g kostki sojowej, warzywa na patelnie,2 łyżki wiejskiego

Malutko! Gdzie NNKT ? marne śniadanie ... mało warzyw.

[agness51]

Napisane przez magdalenka7766

hej, oto moj dzisiejszy jadlospis, prosze o ocene, na R

sniad: jedna kromka razowca, plasterek szynki, pomidor, ogorek, troche margaryny
obiad: 1/3 torebki ryzu bialego, 3 lyzki bialego sosu, devolaj
kolacja: kubus

i jeszcze jedno pyt: co to sa aeroby??

No niestety,daję ostrzeżenie za łamanie regulaminu,według którego nie można umieszczać jadłospisów poniżej 1000 kcal.
.

[Bbasiulka]

Asienko ale tutaj nikt Ci nie każe jeść białka ... to tak naprawde Twoja i tylko Twoja decyzja! ja na kolacje jem prawie same węgle ... i to chleb biały... a waga nie drga....

[magdalenka7766]

dalczego? ja sie na tym nie znam, dlatego poprosilam o ocene i o ewnetualna zmiane...

[agness51]

Magdalenko - Twoje jadłospisy są ciągle głodówkowe,w żadnym nie ma nawet 1000kcal ...

Może inne moderatorki mnie poprą,bądź się nie zgodzą,jednak uważam,że ta użytkowniczka powinna dostać ostrzeżenie. (aczkolwiek jeszcze go nie dałam,być może zbyt pochopna decyzja,ale jadłospisy ciągle są takie same = głodówkowe) .

[moniczkaaSnk]

Napisane przez agness51

Malutko! Gdzie NNKT ? marne śniadanie ... mało warzyw.

mimo tego, że wcale nie było tego tak dużo czuję się ociężale i mam brzuch jak balon...

[Superchic(k)]

Napisane przez funky87

Dokładnie Mnie tez przeraża ten "kult białka" , czasem to przeradza sie w obsesje, niektóre dziewczyny nie zjedzą czegoś tam bo tu nie ma białka

Sama przez to przechodziłam. Wizażowa dietetyka uczy umiaru, szkoda tylko że nie w kwestii białka.

Napisane przez asienkaa87

zgadzam się z Wami, przez Wizaż na podwieczorek i kolację jem zawsze bialko!! jakoś nie umiem już inaczej...bo niby wiem,że bialko mi się nie odloży..

a wiecie co wlaśnie jem na podwieczorek..twaróg!!

Na pewno umiesz jeść inaczej, pamiętaj, że to tylko przyzwyczajenia, które przy odrobinie silnej woli można zmienić.




Pozwólcie, że odpowiem tutaj na wiadomość, którą wysłała do mnie Agness odnośnie bialka zwierzęcego (czy powinno się je mocno ograniczyć). Może ktoś jeszcze na tym skorzysta .


Prawdą jest, że białko zwierzęce w tym również białko mleka krowiego (serki, jogurty i ogólnie nabiał) nie przynosi wielkiego pożytku naszemu organizmowi, a może wyrządzić nawet więcej szkód - kłopoty z regulacją wapnia w organizmie (odwapnienie kości, zębów, w skrajnych przypadkach osteoporoza, jednak to oczywiście przy jakichś większych ilościach mięsa) oraz przede wszystkim zwolnienie przemiany materii przez zakwaszanie i zatruwanie organizmu spalanym białkiem zwierzęcym oraz bezpośredniemu przenikaniu białka mleka krowiego do jelit. Wiem, że na początku może być ciężko zmienić swoje nawyki, tym bardziej, że zakodowałaś już sobie jedzenie dużych ilości białka. Warto jednak postawić na białko roślinne i produkty pełnoziarniste. Nise muszą to być duże ilości białka, bowiem bardziej liczy się bilans tygodniowy, a nawet miesięczny niż dzienny. Pytasz, co w takim razie jeść. Źródeł białka roślinnego jest sporo, przede wszystkim są to rośliny strączkowe (różne odmiany fasoli i soczewicy, ciecierzyca, groch, sporadycznie soja), pestki (dyni, słonecznika), nasiona (siemię lniane, mak), orzechy. Także produkty pełnoziarniste, np. kasze, ryż, mąka zawierają białko, choć na pierwszy rzut oka nie wiele (ok. 11 g/100 g produktu), ale jeśli dieta jest urozmaicona i zawiera różne źródła białka (np. soczewica + kasza + pestki dyni), to nie mamy się o co martwić. Wszelkie nasiona, orzechy i pestki najlepiej namaczać lub mielić, ponieważ wtedy ich wartości odżywcze (czyli w tym białko i NNKT) są lepiej przyswajane przez nasz organizm.

Jeśli chodzi o redukcję, to tu postawiłabym przede wszystkim na świeże warzywa i owoce, jednak nie mogą być one jedynym elementem diety. Jadłospis należy uzupełnić o zboża nierafinowane (nieoczyszczone), czyli kasze, wszelkie mąki z pełnego przemiału, pieczywo razowe warzywa strączkowe (np. gotowana ciecierzyca ze szpinakiem i brokułem to dobry posiłek na redukcji, mamy tu i węglowodany i białko i warzywa), NNKT (pestki, nasiona, o których pisałam wcześniej a także oleje). Posiłków jemy 4-5, w takich odstępach czasowych, jakie dyktuje nam nasz organizm. Kolacja nie musi być czysto białkowa, po prostu 3 h przed snem jemy jeszcze coś lekkiego, może to być kanapka z warzywami i i np. gotowanym jajkiem na twardo.

Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć, jeśli będę potrafiła . Naprawdę dieta roślinna nie jest trudna do stosowania, wiem po sobie . I da się na niej schudnąć. Pozdrawiam.

[juliaaa161190]

Moje R:

śniadanie (7:00): 60g twarogu lekkiego, owsianka (szklanka mleka 1,5% + 2 łyżki płatków owsianych + łyżka otrąb owsianych + 2 łyżki otrąb pszennych), zielone jabłko
II śniadanie (11:00): 150g wiejskiego lekki, zielone jabłko
przekąska (12:00): 30g orzechów ziemnych i nerkowca z miodem (wiem, że na R nie bardzo, ale próbka była dołączona do tych co kupuję, więc zjadłam ;p)
obiad (15:00): ok. 200g fileta z tilapii, 2 marchewki, 2 pomidory, 10g (lub mniej) orzeszków ziemnych prażonych bez soli i oleju
podwieczorek (18:00): 150g homo naturalnego z łyżeczką cynamonu

kolacja (19:30): jajko na miękko, 2 marchewki


Proszę o ocenkę. Pozdrawiam


A co do białka to rzeczywiście w nadmiernych ilościach jest szkodliwe aczkolwiek zapotrzebowanie organizmu na nie, jest również niemałe... ja np. do 6 roku życia żywiłam się praktycznie nabiałem i jajkami (nie chciałam nic innego jeść, nawet słodyczy...) i żyje ;P z wiekiem samo mi przeszło. Uważam, że powinno się jeść to na co ma się ochotę, bo widocznie tego właśnie organizmowi brakuje. A ja w dalszym ciągu nie wyobrażam sobie dnia bez serków czy mleka
Niektórzy uważają, że nadmiar białka psuje cerę - wypryski, wągry itp. - osobiście nie zauważyłam tego, co więcej nigdy nie miałam problemów z trądzikiem itp. więc pewnie to też informacja stereotypowa i nie zawsze słuszna ;P

[Maggie_90]

składniki na placuszki miksowałaś? pianę z białek ubijałaś?

Do placków owsianych piany nigdy nie ubijam, bo jak idę do szkoły to nie mam na to czasu Ale jeśli robię np. placki z homo, to zawsze ubijam, sa wtedy zupełnie inne
Składników nie miksuję, wbijam jajo do miseczki, dosypuję płatki/mąkę/otręby i co tam jeszcze chcę, wstawiam na noc do lodówki, żeby napęczniały, rano dodaję pokrojone w drobnę kostkę owoce, jak jest zbyt gęste to dolewam trochę mleka/jogurtu

Napisane przez Superchic(k)

Zauważyłam, że na wizażu większość osób po prostu ślepo wierzy w to, co się tu propaguje, nie dopuszczając w ogóle innych możliwości . Ja uważam, że białko jest potrzebne, szczególnie w wieku dojrzewania, ale do wszystkiego należy podchodzić z umiarem. Przy prawidłowo zbilansowanej diecie tego białka zawsze się nazbiera, bez konieczności dodawania go do każdego posiłku w ilościach 2 g/1 kg masy . Ale nie chcę już wprowadzać zamętu, bo na forum rządzi teoria kultu białka, która jak widzę ma wielu zwolenników. Chciałam tylko jeszcze napisać, że czasami aż włos mi się jeży na głowie, gdy widzę komentarz wizażanki X "za mało białka" do posiłku "jogurt, kawałek twarogu, musli" (przykład)...

Oj... Mnie to zawsze spotyka, gdy jem na sniadanie płatki z mlekiem, ale zaczęłam tłumaczyć to sobie tak, że normalny człowiek nie będzie jeszcze dodawał specjalnie 60g twarogu, po to tylko, żeby było białko...

I to, czego mnie uczono na lekcjach biologii- ponoć w dzisiejszych czasach jemy aż za duzo białka i pownniśmy bardziej zwrócić uwagę na produkty zbożowe, bogate w błonnik.

Napisane przez funky87

Dokładnie Mnie tez przeraża ten "kult białka" , czasem to przeradza sie w obsesje, niektóre dziewczyny nie zjedzą czegoś tam bo tu nie ma białka

A ludzie, którzy nie znają Wizażu wcinają chleb z szynką czy serem i moim zdaniem jeśli doda się warzywka/owoc, to też wystarczy pod względem ilości białka w posilku.

Napisane przez Superchic(k)

Sama przez to przechodziłam. Wizażowa dietetyka uczy umiaru, szkoda tylko że nie w kwestii białka.


Na pewno umiesz jeść inaczej, pamiętaj, że to tylko przyzwyczajenia, które przy odrobinie silnej woli można zmienić.
Pozwólcie, że odpowiem tutaj na wiadomość, którą wysłała do mnie Agness odnośnie bialka zwierzęcego (czy powinno się je mocno ograniczyć). Może ktoś jeszcze na tym skorzysta .


Prawdą jest, że białko zwierzęce w tym również białko mleka krowiego (serki, jogurty i ogólnie nabiał) nie przynosi wielkiego pożytku naszemu organizmowi, a może wyrządzić nawet więcej szkód - kłopoty z regulacją wapnia w organizmie (odwapnienie kości, zębów, w skrajnych przypadkach osteoporoza, jednak to oczywiście przy jakichś większych ilościach mięsa) oraz przede wszystkim zwolnienie przemiany materii przez zakwaszanie i zatruwanie organizmu spalanym białkiem zwierzęcym oraz bezpośredniemu przenikaniu białka mleka krowiego do jelit. Wiem, że na początku może być ciężko zmienić swoje nawyki, tym bardziej, że zakodowałaś już sobie jedzenie dużych ilości białka. Warto jednak postawić na białko roślinne i produkty pełnoziarniste. Nise muszą to być duże ilości białka, bowiem bardziej liczy się bilans tygodniowy, a nawet miesięczny niż dzienny. Pytasz, co w takim razie jeść. Źródeł białka roślinnego jest sporo, przede wszystkim są to rośliny strączkowe (różne odmiany fasoli i soczewicy, ciecierzyca, groch, sporadycznie soja), pestki (dyni, słonecznika), nasiona (siemię lniane, mak), orzechy. Także produkty pełnoziarniste, np. kasze, ryż, mąka zawierają białko, choć na pierwszy rzut oka nie wiele (ok. 11 g/100 g produktu), ale jeśli dieta jest urozmaicona i zawiera różne źródła białka (np. soczewica + kasza + pestki dyni), to nie mamy się o co martwić. Wszelkie nasiona, orzechy i pestki najlepiej namaczać lub mielić, ponieważ wtedy ich wartości odżywcze (czyli w tym białko i NNKT) są lepiej przyswajane przez nasz organizm.

Jeśli chodzi o redukcję, to tu postawiłabym przede wszystkim na świeże warzywa i owoce, jednak nie mogą być one jedynym elementem diety. Jadłospis należy uzupełnić o zboża nierafinowane (nieoczyszczone), czyli kasze, wszelkie mąki z pełnego przemiału, pieczywo razowe warzywa strączkowe (np. gotowana ciecierzyca ze szpinakiem i brokułem to dobry posiłek na redukcji, mamy tu i węglowodany i białko i warzywa), NNKT (pestki, nasiona, o których pisałam wcześniej a także oleje). Posiłków jemy 4-5, w takich odstępach czasowych, jakie dyktuje nam nasz organizm. Kolacja nie musi być czysto białkowa, po prostu 3 h przed snem jemy jeszcze coś lekkiego, może to być kanapka z warzywami i i np. gotowanym jajkiem na twardo.

Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć, jeśli będę potrafiła . Naprawdę dieta roślinna nie jest trudna do stosowania, wiem po sobie . I da się na niej schudnąć. Pozdrawiam.

Jeszcze taka jedna luźna refleksja... Mam kilka egzemplarzy 'super linii'- gazetka dla odchudzających się, można tam znaleźć fajne, dietetyczne przepisy.
Sa tam też gotowe diety, sporządzane przez dietetyków, tyle że w żadnym zestawie nie ma aż takich ilości białka, jakie są propagowane na Wizażu. Wiem, że są różne teorie, ale czy tylu wykwalifikowanych ludzi może się mylić?

zgadzam się z Wami, przez Wizaż na podwieczorek i kolację jem zawsze bialko!! jakoś nie umiem już inaczej...bo niby wiem,że bialko mi się nie odloży..

a wiecie co wlaśnie jem na podwieczorek..twaróg!!

Dlatego ja już powoli z tym 'kończę', zamierzam homo z podwieczorku powoli wymieniać na jogurty i inne produkty, wystarczy chyba, że na obiad jem prawie zawsze mięso, kolację mam czysto białkową, a do szkoły biorę chleb z szynką i z twarogiem.

[garden_d]

Napisane przez Superchic(k)

Zauważyłam, że na wizażu większość osób po prostu ślepo wierzy w to, co się tu propaguje, nie dopuszczając w ogóle innych możliwości . Ja uważam, że białko jest potrzebne, szczególnie w wieku dojrzewania, ale do wszystkiego należy podchodzić z umiarem. Przy prawidłowo zbilansowanej diecie tego białka zawsze się nazbiera, bez konieczności dodawania go do każdego posiłku w ilościach 2 g/1 kg masy . Ale nie chcę już wprowadzać zamętu, bo na forum rządzi teoria kultu białka, która jak widzę ma wielu zwolenników. Chciałam tylko jeszcze napisać, że czasami aż włos mi się jeży na głowie, gdy widzę komentarz wizażanki X "za mało białka" do posiłku "jogurt, kawałek twarogu, musli" (przykład)...

Napisane przez funky87

Dokładnie Mnie tez przeraża ten "kult białka" , czasem to przeradza sie w obsesje, niektóre dziewczyny nie zjedzą czegoś tam bo tu nie ma białka

To była jedna z tych zasad, które weszły mi w nawyk. No, a teraz mam wciąż głupie opory przez to. Zastanawiałam się nad tym, po co tyle białka(czytałam książkę o wegetarianizmie, więc również i o tym zakwaszeniu organizmu, które alkaizują warzywa i owoce.). Przyjęłam jednak do wiadomości, że od białka trudniej jest przytyć, jednak jedząc te spore ilości białka wciąż boję się nie zjeść warzywka, żeby czasem się nie 'zakwasić'(nie, żeby warzywko było złe, czy coś, ale w psychice mi siedzi, że muszę tak czy inaczej je zjeść).

Napisane przez asienkaa87

zgadzam się z Wami, przez Wizaż na podwieczorek i kolację jem zawsze bialko!! jakoś nie umiem już inaczej...bo niby wiem,że bialko mi się nie odloży..

a wiecie co wlaśnie jem na podwieczorek..twaróg!!

Bleh, ja też niestety na kolację i podwieczorek wręcz boję się węglowodanów.
(eh, eh, to głupie ed)

Napisane przez Superchic(k)

Sama przez to przechodziłam. Wizażowa dietetyka uczy umiaru, szkoda tylko że nie w kwestii białka.

Na pewno umiesz jeść inaczej, pamiętaj, że to tylko przyzwyczajenia, które przy odrobinie silnej woli można zmienić.

Pozwólcie, że odpowiem tutaj na wiadomość, którą wysłała do mnie Agness odnośnie bialka zwierzęcego (czy powinno się je mocno ograniczyć). Może ktoś jeszcze na tym skorzysta .


Prawdą jest, że białko zwierzęce w tym również białko mleka krowiego (serki, jogurty i ogólnie nabiał) nie przynosi wielkiego pożytku naszemu organizmowi, a może wyrządzić nawet więcej szkód - kłopoty z regulacją wapnia w organizmie (odwapnienie kości, zębów, w skrajnych przypadkach osteoporoza, jednak to oczywiście przy jakichś większych ilościach mięsa) oraz przede wszystkim zwolnienie przemiany materii przez zakwaszanie i zatruwanie organizmu spalanym białkiem zwierzęcym oraz bezpośredniemu przenikaniu białka mleka krowiego do jelit. Wiem, że na początku może być ciężko zmienić swoje nawyki, tym bardziej, że zakodowałaś już sobie jedzenie dużych ilości białka. Warto jednak postawić na białko roślinne i produkty pełnoziarniste. Nie muszą to być duże ilości białka, bowiem bardziej liczy się bilans tygodniowy, a nawet miesięczny niż dzienny. Pytasz, co w takim razie jeść. Źródeł białka roślinnego jest sporo, przede wszystkim są to rośliny strączkowe (różne odmiany fasoli i soczewicy, ciecierzyca, groch, sporadycznie soja), pestki (dyni, słonecznika), nasiona (siemię lniane, mak), orzechy. Także produkty pełnoziarniste, np. kasze, ryż, mąka zawierają białko, choć na pierwszy rzut oka nie wiele (ok. 11 g/100 g produktu), ale jeśli dieta jest urozmaicona i zawiera różne źródła białka (np. soczewica + kasza + pestki dyni), to nie mamy się o co martwić. Wszelkie nasiona, orzechy i pestki najlepiej namaczać lub mielić, ponieważ wtedy ich wartości odżywcze (czyli w tym białko i NNKT) są lepiej przyswajane przez nasz organizm.

Jeśli chodzi o redukcję, to tu postawiłabym przede wszystkim na świeże warzywa i owoce, jednak nie mogą być one jedynym elementem diety. Jadłospis należy uzupełnić o zboża nierafinowane (nieoczyszczone), czyli kasze, wszelkie mąki z pełnego przemiału, pieczywo razowe warzywa strączkowe (np. gotowana ciecierzyca ze szpinakiem i brokułem to dobry posiłek na redukcji, mamy tu i węglowodany i białko i warzywa), NNKT (pestki, nasiona, o których pisałam wcześniej a także oleje). Posiłków jemy 4-5, w takich odstępach czasowych, jakie dyktuje nam nasz organizm. Kolacja nie musi być czysto białkowa, po prostu 3 h przed snem jemy jeszcze coś lekkiego, może to być kanapka z warzywami i i np. gotowanym jajkiem na twardo.

Jeżeli masz jeszcze jakieś pytania to pisz, postaram się odpowiedzieć, jeśli będę potrafiła . Naprawdę dieta roślinna nie jest trudna do stosowania, wiem po sobie . I da się na niej schudnąć. Pozdrawiam.

bardzo fajnie jednak, co do tego, ażeby białka zwierzęce były gorsze od zwierzęcych zastanowiłabym się. Nie uważam jednak, żeby roślinne było złe, bo jeśli jest naturalne- to jest jak najbardziej korzystne W załączniku daję skan fragmentu książki o wegetarianizmie, z którą miałam do czynienia
Aha, no i zdecydowanie się zgadzam, że mięso po prostu gnije w jelitach, co jest szkodliwe, szczególnie przy zaparciach, kiedy to dużo dużo więcej szkodliwych substancji w owego mięsa zostaje wchłonięte do naszego organizmu
Pozdrawiam i bardzo podoba mi się to, co napisałaś, rzeczywiście pora się ocknąć i trochę przystopować zanim zamienimy się w kwaszone ogórki ^^ ( proszę o dystans )

[agness51]

Superchick - wszystko niby fajnie,jednak ja osobiście kocham nabiał,i ciężko byłoby mi z niego zrezygnować prawdę mówiąc ... i pojawia się jeszcze jeden fakt ... mam wrażenie,że przygotowanie potraw z między innymi białka roślinnego jest pracochłonne,ale i nie tylko,bo również kosztowne ... ...

Maggie - dzięki,dzisiaj wieczorem wrzucę jajo,płatki itp.zostawię na noc i spróbuję wykombinować coś podobnego do Twojego przepisu

[Superchic(k)]

Napisane przez Maggie_90

Jeszcze taka jedna luźna refleksja... Mam kilka egzemplarzy 'super linii'- gazetka dla odchudzających się, można tam znaleźć fajne, dietetyczne przepisy.
Sa tam też gotowe diety, sporządzane przez dietetyków, tyle że w żadnym zestawie nie ma aż takich ilości białka, jakie są propagowane na Wizażu. Wiem, że są różne teorie, ale czy tylu wykwalifikowanych ludzi może się mylić?

Dlatego ja już powoli z tym 'kończę', zamierzam homo z podwieczorku powoli wymieniać na jogurty i inne produkty, wystarczy chyba, że na obiad jem prawie zawsze mięso, kolację mam czysto białkową, a do szkoły biorę chleb z szynką i z twarogiem.

Mądra decyzja .

Napisane przez garden_d

To była jedna z tych zasad, które weszły mi w nawyk. No, a teraz mam wciąż głupie opory przez to. Zastanawiałam się nad tym, po co tyle białka(czytałam książkę o wegetarianizmie, więc również i o tym zakwaszeniu organizmu, które alkaizują warzywa i owoce.). Przyjęłam jednak do wiadomości, że od białka trudniej jest przytyć, jednak jedząc te spore ilości białka wciąż boję się nie zjeść warzywka, żeby czasem się nie 'zakwasić'(nie, żeby warzywko było złe, czy coś, ale w psychice mi siedzi, że muszę tak czy inaczej je zjeść).

Bleh, ja też niestety na kolację i podwieczorek wręcz boję się węglowodanów.
(eh, eh, to głupie ed)


bardzo fajnie jednak, co do tego, ażeby białka zwierzęce były gorsze od zwierzęcych zastanowiłabym się. Nie uważam jednak, żeby roślinne było złe, bo jeśli jest naturalne- to jest jak najbardziej korzystne W załączniku daję skan fragmentu książki o wegetarianizmie, z którą miałam do czynienia
Aha, no i zdecydowanie się zgadzam, że mięso po prostu gnije w jelitach, co jest szkodliwe, szczególnie przy zaparciach, kiedy to dużo dużo więcej szkodliwych substancji w owego mięsa zostaje wchłonięte do naszego organizmu
Pozdrawiam i bardzo podoba mi się to, co napisałaś, rzeczywiście pora się ocknąć i trochę przystopować zanim zamienimy się w kwaszone ogórki ^^ ( proszę o dystans )

Co do białka roślinnego - to prawda, że nie zawiera ono wszystkich niezbędnych aminokwasów, ale w połączeniu z produktami zbożowymi, otrzymujemy pełnowartościowe białko .

Napisane przez agness51

Superchick - wszystko niby fajnie,jednak ja osobiście kocham nabiał,i ciężko byłoby mi z niego zrezygnować prawdę mówiąc ... i pojawia się jeszcze jeden fakt ... mam wrażenie,że przygotowanie potraw z między innymi białka roślinnego jest pracochłonne,ale i nie tylko,bo również kosztowne ... ...

Pracochłonne? Nie, na pewno nie. A jeśli chodzi o kwestie finansowe, to na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że to nie prawda. Kiedyś, gdy spożywałam bardzo duże ilości nabiału, na jednorazowych zakupach na cały tydzień (tj. kilkanaście serków, jogurty, twarogi, etc.) wydawałam 150-200 zł. Teraz na bieząco kupuję właściwie tylko orzechy, pestki, bakalie i warzywa, bo takie produkty jak kasza, mąka, oleje czy rośliny strączkowe starczają mi na dłuższy czas.

[monochrome]

P. Acz stwierdzić trzeba, że przy upale apetyt mniejszy. No nic, pociągnę to jeszcze (celując w lekkie posiłki oraz lody ) aż do wizyty u endo, kto wie, może dostanę jakieś leki na tę nieszczęsną tarczycę i potem będzie wskazane U. Albo R. xD Anyway:

Śniadanie:
Owsianka: 1/2 szklanki płatków, mleko, Jogobella bananowa, mandarynka, Granola

II śniadanie:
Dwie kromki chleba z polędwicą, sałatą, pomidorem, ogórkiem
Jabłko

III śniadanie:
Danio Intenso kokosowy, który poprzebywał sobie trochę w zamrażalniku, no nie wiem czy mu to na zdrowie wyszło

Obiad:
Tradycyjny porządny polski kotlet ;p
1/3 torebki brązowego ryżu
Surówka: marchew & kapusta

Deser:
Carte d'Or jogurtowo-owocoleśne

Podwieczorek:
Rogalik z twarożkiem pomieszanym z orzeszkami w miodzie
Mrożona kawa

Kolacja:
Lasagne się skończyła. Aaale spieszę donieść, że tortille są kultowe! I zapragnęłam dziś takowej zapieczonej z kiełbaską, żółtym serem oraz ketchupem
W zestawie z sałatką sałatowo-pomidorowo-oliwkowo-oliwozoliwkową. xD

[garden_d]

Napisane przez Superchic(k)

Co do białka roślinnego - to prawda, że nie zawiera ono wszystkich niezbędnych aminokwasów, ale w połączeniu z produktami zbożowymi, otrzymujemy pełnowartościowe białko .
Wydaje mi się więc, że jednak nie powinnaś pisać "Prawdą jest, że białko zwierzęce w tym również białko mleka krowiego (serki, jogurty i ogólnie nabiał) nie przynosi wielkiego pożytku naszemu organizmowi", bo to chyba nie dokońca w takim razie prawda i moim zdaniem wykluczenie białka zwierzęcego z diety często równa się pewnymi niedoborami, które można uzupełnić jedynie suplementacją (mówię o witaminie B12). Mimo to, z resztą się zgodzę

Pracochłonne? Nie, na pewno nie. A jeśli chodzi o kwestie finansowe, to na własnym przykładzie mogę powiedzieć, że to nie prawda. Kiedyś, gdy spożywałam bardzo duże ilości nabiału, na jednorazowych zakupach na cały tydzień (tj. kilkanaście serków, jogurty, twarogi, etc.) wydawałam 150-200 zł. Teraz na bieząco kupuję właściwie tylko orzechy, pestki, bakalie i warzywa, bo takie produkty jak kasza, mąka, oleje czy rośliny strączkowe starczają mi na dłuższy czas.

No tak, ale ja też nie potrafiłabym zrezygnować z serków wiejskich i całej reszty nabiału mimo wszystko
Jednak od pewnego czasu biję się po głowie, żeby urozmaicić bardziej jego źródła no i częściowo również jeść trochę więcej białka roślinnego

[iza_wiosenna]

Napisane przez monochrome

P. Acz stwierdzić trzeba, że przy upale apetyt mniejszy. No nic, pociągnę to jeszcze (celując w lekkie posiłki oraz lody ) aż do wizyty u endo, kto wie, może dostanę jakieś leki na tę nieszczęsną tarczycę i potem będzie wskazane U. Albo R. xD Anyway:

Śniadanie:
Owsianka: 1/2 szklanki płatków, mleko, Jogobella bananowa, mandarynka, Granola

II śniadanie:
Dwie kromki chleba z polędwicą, sałatą, pomidorem, ogórkiem
Jabłko

III śniadanie:
Danio Intenso kokosowy, który poprzebywał sobie trochę w zamrażalniku, no nie wiem czy mu to na zdrowie wyszło hehe :P

Obiad:
Tradycyjny porządny polski kotlet ;p
1/3 torebki brązowego ryżu maaaalutko
Surówka: marchew & kapusta

Deser:
Carte d'Or jogurtowo-owocoleśne

Podwieczorek:
Rogalik z twarożkiem pomieszanym z orzeszkami w miodzie
Mrożona kawa

Kolacja:
Lasagne się skończyła. Aaale spieszę donieść, że tortille są kultowe! I zapragnęłam dziś takowej zapieczonej z kiełbaską, żółtym serem oraz ketchupem
W zestawie z sałatką sałatowo-pomidorowo-oliwkowo-oliwozoliwkową. xD

fajnie i ta pomijając obiad

Co do białka, właśnie dlatego, gdy oceniam jadłospisy piszę, by dziewczyny nie traktowały obecności białka jako MUSU, bo, jak mówicie, może to przerodzić się w obsesję.

Napisane przez dygotka8

witaj Aluchelek!!
zobaczyłam Twój jadłospis i stwierdziłam,że napiszę to co mi dziewczyny pisały jak ja próbowałam być na R
wyklucza się wtedy: nie zgodzę się... ze wszystkim
masło -> co do tego, są różne szkoły
kukurydza
banany,
jeśli jajko to bez żółtka
jogurty naturalne wcale nie. można je jeść, nawet zaleca się - zamiast smakowych, nie wiem, skąd ten pomysł
owoce do godz 16
posiłki co 2-3 godz
przejrzyj 1 str tam dziewczyny pisały mniej więcej jak się zestawia posiłki
ogólnie to dziewczyny zalecają duużo warzyw
no,ale dietę przestrzega się podobno w 90%

powodzenia przy R

właśnie - wątki podwieszone!!!!!!!!

[bejbi19]

heh a ja z komentarzy jadłospisów pamietam przede wszystkim "mało białka" "dodaj troche białka" "dodawaj białko do kazdego posiłku"...

tak bardzo mnie to denerwowało a teraz nagle po poscie superchic(k) kazdy sie "wybiela" pisalyscie tak dziewczyny i nie uwazam zeby jedzenie az tak duzej ilosci bialka bylo dobre.