"Hmm co by tu zrobić?...Wiem.Sprzedam się!"

[ukrycior]

Napisane przez Aramintha

W jej przypadku to nie jest walka o przetrwanie tylko o ładną figurę.
Nie ma dobrych stosunków z rodzicami więc chwyta się wszelkich możliwych sposobów by zwrócić na siebie uwagę.



No właśnie.
Nie może iść do pracy i zarobić w normalny sposób? Tak jak to codziennie robi większość społeczeństwa?
Nie może zgłosić się do jakiejś fundacji zajmującej się tego typu schorzeniami?
Skoro naprawdę jest chora, a nie jest to wymysł znudzonej nastolatki, to pieniądze na leczenie zobowiązani są (moralnie i prawnie) dać rodzice.

No, ale o wiele łatwiejszym sposobem jest udzielanie wzruszających wywiadów oraz wystawianie frywolnych aukcji

Swoją drogą jakoś nie widziałam jeszcze, żeby schorowani emeryci, którzy muszą co miesiąc pół swojej marnej emerytury wydawać na leki niezbędne do przeżycia odstawiali takie numery.



Uważasz, że otyłe dziewczyny nie lubią się promować w necie?

Napisane przez Aramintha

Polka twierdzi, że cierpi na zaburzenia hormonalne, które powodują u niej chorobliwą otyłość. Rodzice nie pozwalają jej się leczyć, a ona nie ma pieniędzy na wizyty u lekarza.


Też mogę popuścić wodze fantazji

Wizyty u lekarza są w Polsce refundowane przez NFZ, a więc nieodpłatne dla pacjenta.
Chyba, że chodzi o chirurga plastyka i nowe silikony, wtedy to inna sprawa.

Biedna dziewczyna umiera, a źli rodzice nie pozwalają iść do lekarza
Coś mi się ta historia kupy nie trzyma.

ps. brak wykształcenia nie jest przeszkodą w znalezieniu pracy, ludzie bez mgr też pracują i jakoś żyją

Masz zaburzenia hormonalne i otyłość? Bo piszesz tak o lekarzach, jakbyś trafiła na świetnego, który doskonale sobie daje radę i chce leczyć tą chorobę. Wizyty u lekarza są refundowane - masz rację, natomiast leczenie już raczej nie, albo tylko na papierze. Najlepiej przekonać się na własnej skórze.

Ok, znamy tylko wersję tej dziewczyny. Ale cechuje ją spora doza prawdopodobieństwa. Ludzie robią rzeczy zwracjające uwagę właśnie dla leczenia, dla zdrowia. Wiele było kontrowersyjnych akcji osób i fundacji.

[passionfruit]

Napisane przez Aramintha

Polka twierdzi, że cierpi na zaburzenia hormonalne, które powodują u niej chorobliwą otyłość. Rodzice nie pozwalają jej się leczyć, a ona nie ma pieniędzy na wizyty u lekarza.


Też mogę popuścić wodze fantazji

Wizyty u lekarza są w Polsce refundowane przez NFZ, a więc nieodpłatne dla pacjenta.
Chyba, że chodzi o chirurga plastyka i nowe silikony, wtedy to inna sprawa.

Biedna dziewczyna umiera, a źli rodzice nie pozwalają iść do lekarza
Coś mi się ta historia kupy nie trzyma.

ps. brak wykształcenia nie jest przeszkodą w znalezieniu pracy, ludzie bez mgr też pracują i jakoś żyją

Otóż to.

Dziewczyny, zdajcie relację z tego co było w Uwadze, bo ja telewizora nie mam!

[goldfish3000]

Napisane przez passionfruit

Otóż to.

Dziewczyny, zdajcie relację z tego co było w Uwadze, bo ja telewizora nie mam!

Właśnie było w Faktach. Waży 100 kilo i ma defekty skórne - tak to ujęła. W zamian za upiększenie i odchudzenie kupujący może dysponować jej życiem.
Jak dla mnie nie podpada pod kategorię "należy współczuć i wzruszyć się do łez".

[ukrycior]

Z tego co piszecie wynika, że dziewczyna jest nieporadna życiowo i chora. Nic więcej. Nie wiem cóż mogłabym dodać. Być może jest na skraju depresji i to ją popycha w kierunku absurdalnych pomysłów. A TVN i media w ogóle zamiast pomóc będą żerować. Cóż, taka jest ich dzisiejsza rola. Pewnie nikt jej nie pomoże.

[passionfruit]

Napisane przez ukrycior

Z tego co piszecie wynika, że dziewczyna jest nieporadna życiowo i chora. Nic więcej. Nie wiem cóż mogłabym dodać. Być może jest na skraju depresji i to ją popycha w kierunku absurdalnych pomysłów. A TVN i media w ogóle zamiast pomóc będą żerować. Cóż, taka jest ich dzisiejsza rola. Pewnie nikt jej nie pomoże.

Nie gniewaj się ale dlaczego w takim razie Ty jej nie pomożesz? Może wykup ja na tej aukcji?
Wkurzają mnie ludzie, którzy narzekają jaki ten świat jest straszny, jacy ludzie źli, nikomu nie pomogą a sami nic nie robią.
Skoro szkoda Ci ak tej dziewczyny to może jakoś zadziałaj co?

goldfish, dla mnie też nie podpada pod tę kategorię

[ukrycior]

Napisane przez passionfruit

Nie gniewaj się ale dlaczego w takim razie Ty jej nie pomożesz? Może wykup ja na tej aukcji?
Wkurzają mnie ludzie, którzy narzekają jaki ten świat jest straszny, jacy ludzie źli, nikomu nie pomogą a sami nic nie robią.
Skoro szkoda Ci ak tej dziewczyny to może jakoś zadziałaj co?

goldfish, dla mnie też nie podpada pod tę kategorię

Gdybym umiała sobie pomóc to pewnie pomogłabym tej dziewczynie. Wszystko z mojej strony. I ja nie narzekam na świat, piszę jaka jest rzeczywistość.

[Aramintha]

Niby dlaczego TVN i media miałyby pomagać leczyć "defekty skórne" i nadwagę??
Bardzo łatwo sięgać do kieszeni innych, a ja jeszcze raz się pytam od czego są rodzice?
To ich obowiązkiem jest sfinansowanie leczenia córki, skoro jest tak poważnie chora.

Leki ratujące życie są refundowane, podobnie jak opieka lekarska. Bezsensowne są dywagacje w stylu: czy lekarz będzie chciał leczyć taką chorobę - to jego obowiązek, a nie przejaw dobrej woli.

Osoba nieporadna życiowo nie może się przejśc do przychodni i pogadać z rodzicami, ale aukcję wystawić potrafi

Jakieś 2 lata temu była w Wlk. Bryt. głośna spawa 16-latki która na portalu aukcyjnym wystawiła na licytację swoją cnotę i cenę osiągnęła dość wysoką, ale wszystko się skończyło gdy aukcję zamknął portal jako nielegalną.

Może by ktoś tak uświadomił naszą krajową ofiarę losu, że niewolnictwo w Polsce jest zakazane?

[passionfruit]

Napisane przez ukrycior

Gdybym umiała sobie pomóc to pewnie pomogłabym tej dziewczynie. Wszystko z mojej strony. I ja nie narzekam na świat, piszę jaka jest rzeczywistość.

Przepraszam, nie doczytałam Twojej wczesniejszej wypowiedzi

[ukrycior]

Napisane przez Aramintha

Niby dlaczego TVN i media miałyby pomagać leczyć "defekty skórne" i nadwagę??
Bardzo łatwo sięgać do kieszeni innych, a ja jeszcze raz się pytam od czego są rodzice?
To ich obowiązkiem jest sfinansowanie leczenia córki, skoro jest tak poważnie chora.

Leki ratujące życie są refundowane, podobnie jak opieka lekarska. Bezsensowne są dywagacje w stylu: czy lekarz będzie chciał leczyć taką chorobę - to jego obowiązek, a nie przejaw dobrej woli.

Osoba nieporadna życiowo nie może się przejśc do przychodni i pogadać z rodzicami, ale aukcję wystawić potrafi

Jakieś 2 lata temu była w Wlk. Bryt. głośna spawa 16-latki która na portalu aukcyjnym wystawiła na licytację swoją cnotę i cenę osiągnęła dość wysoką, ale wszystko się skończyło gdy aukcję zamknął portal jako nielegalną.

Może by ktoś tak uświadomił naszą krajową ofiarę losu, że niewolnictwo w Polsce jest zakazane?

Posłuchaj. Leczę się jakieś 5-6 lat na podobny zespół chorobowy. I ja mam pojecie jak to wygląda, a nie Ty. I ona nie chce się leczyć z NADWAGI tylko OTYŁOŚCI. Nie rozróżniasz podstawowych pojęć. U nas grubas to osoba co się obżera i nic więcej, do kamieniołomu takiego, może schudnie. Nikomu nie życzę przechodzenia gehenny z lekami, lekarzami, państwową służbą zdrowia. Kto nie spróbował ten nie wie.

[Aramintha]

Po pierwsze nie bardzo wierzę w jej rzekomą chorobę.
Po drugie, powtarzam po raz kolejny,


to rodzice mają obowiązek finansować jej leczenie



skoro ona sama nie jest w stanie tego zrobić.
Chcą skazać swoją córkę na "kalectwo, rentę i śmierć"? A może uważają, że to zwykła hipochondryczka i nie ma się czym przejmować?

Skoro zamiast skorzystać z ustawowego obowiązku alimentacyjnego ciążącego na jej rodzicach lub zwrócić się do jakiejś fundacji woli się wystawiać na publiczne pośmiewisko to jej sprawa.

Czasem prościej iść na żebry lub się sprzedać niż ruszyć głową.

[ukrycior]

Napisane przez Aramintha

Po pierwsze nie bardzo wierzę w jej rzekomą chorobę.
Po drugie, powtarzam po raz kolejny,


to rodzice mają obowiązek finansować jej leczenie



skoro ona sama nie jest w stanie tego zrobić.
Chcą skazać swoją córkę na "kalectwo, rentę i śmierć"? A może uważają, że to zwykła hipochondryczka i nie ma się czym przejmować?

Skoro zamiast skorzystać z ustawowego obowiązku alimentacyjnego ciążącego na jej rodzicach lub zwrócić się do jakiejś fundacji woli się wystawiać na publiczne pośmiewisko to jej sprawa.

Czasem prościej iść na żebry lub się sprzedać niż ruszyć głową.

Brawo. Pięknie powieliłaś streotyp. Która fundacja pomaga otyłym, o jakoś nie zdażyło mi się słyszeć o takiej?! Powtarzam, nie bronię jej, ale umiem wczuć się w sytuację osoby zaszczutej społecznie z powodu tuszy oraz będącej na skraju wyczerpania psychicznego, która nie wie, co ma zrobić. Wówczas przychodzą do głowy najgłupsze pomysły, łącznie z samobójstwem...

[goldfish3000]

Coś mi się kurcze pomyliło Nie było w 'Uwadze" A szkoda.

Napisane przez ukrycior

Posłuchaj. Leczę się jakieś 5-6 lat na podobny zespół chorobowy. I ja mam pojecie jak to wygląda, a nie Ty. I ona nie chce się leczyć z NADWAGI tylko OTYŁOŚCI. Nie rozróżniasz podstawowych pojęć. U nas grubas to osoba co się obżera i nic więcej, do kamieniołomu takiego, może schudnie. Nikomu nie życzę przechodzenia gehenny z lekami, lekarzami, państwową służbą zdrowia. Kto nie spróbował ten nie wie.

Ukrycior, widzisz, i o to sprawa się rozbija. U Ciebie, jak mówisz, zdiagnozowano określoną jednostkę chorobową. A u tej dziewczyny? Nie wiadomo. Może zwyczajnie się spasła. Nie wiemy tego. Nadmiar kilogramów nadmiarowi kilogramów nie równy.
Z całego serca życzę Ci powodzenia w walce z chorobą. I oby wszystko się udało. Ale nie stawiaj się z nią na równi, bo wydaje mi się, że wasze przypadki nie mają ze sobą niemal nic wspólnego.

[ukrycior]

Napisane przez goldfish3000

Coś mi się kurcze pomyliło Nie było w 'Uwadze" A szkoda.




Ukrycior, widzisz, i o to sprawa się rozbija. U Ciebie, jak mówisz, zdiagnozowano określoną jednostkę chorobową. A u tej dziewczyny? Nie wiadomo. Może zwyczajnie się spasła. Nie wiemy tego. Nadmiar kilogramów nadmiarowi kilogramów nie równy.
Z całego serca życzę Ci powodzenia w walce z chorobą. I oby wszystko się udało. Ale nie stawiaj się z nią na równi, bo wydaje mi się, że wasze przypadki nie mają ze sobą niemal nic wspólnego.

Diagnoza - he, he. Dużo powiedziane. Skąd wiem, ze to podobny zespół chorób? Stąd, ze dziewczyna wyraźnie mówi o problemach hormonalnych. WIęc raczej coś wie na temat swojego zdrowia, prawda? A lekarza, który by zdiagnozował i chciał leczyć pełny zespól, a nie objawy, a nie zmniejszać żołądek itp. ze świecą szukać. Nie wiem, być może ja znalazlam, okaże się za kilka lat pewnie, aczkolwiek po 6 latach znalazłam lekarza, który nie obraża mnie za każdą wizytą w gabinecie, a chce pomóc, stara się. Ale jest to okupione górą pieniędzy, górą łez, ogromną ilością badań, walką z systemem zdrowotnym, własną niemocą, niechęcią otoczenia (w tym rodziny, mama nazywa mnie sloniem, szafą trzydrzwiową), i załamaniem nerwowym, z którego wygrzebałam się dzięki mężowi.
Dlatego umiem się wczuć w jej skórę. Bo wiem, jak to jest usłyszeć codziennie od bliskich i obcych "parę miłych słów". Być może otoczenie sprawiło, że nikim innym nie chce być, tylko czyimś niewolnikiem. Ewidentny objaw braku własnej wartości.

[goldfish3000]

Napisane przez ukrycior

Diagnoza - he, he. Dużo powiedziane. Skąd wiem, ze to podobny zespół chorób? Stąd, ze dziewczyna wyraźnie mówi o problemach hormonalnych. WIęc raczej coś wie na temat swojego zdrowia, prawda? A lekarza, który by zdiagnozował i chciał leczyć pełny zespól, a nie objawy, a nie zmniejszać żołądek itp. ze świecą szukać. Nie wiem, być może ja znalazlam, okaże się za kilka lat pewnie, aczkolwiek po 6 latach znalazłam lekarza, który nie obraża mnie za każdą wizytą w gabinecie, a chce pomóc, stara się. Ale jest to okupione górą pieniędzy, górą łez, ogromną ilością badań, walką z systemem zdrowotnym, własną niemocą, niechęcią otoczenia (w tym rodziny, mama nazywa mnie sloniem, szafą trzydrzwiową), i załamaniem nerwowym, z którego wygrzebałam się dzięki mężowi.
Dlatego umiem się wczuć w jej skórę. Bo wiem, jak to jest usłyszeć codziennie od bliskich i obcych "parę miłych słów". Być może otoczenie sprawiło, że nikim innym nie chce być, tylko czyimś niewolnikiem. Ewidentny objaw braku własnej wartości.

Z całym szacunkiem ukrycior, znam całkiem sporo lasek które pomiędzy 2 hamburgerami, litrem coli i toną chipsów chrzanią o problemach hormonalnych. To hasło worek, pomieści wszystko - prawdziwe problemy, lenistwo i obżarstwo, skłonności genetyczne, itp.
Niewiele wiemy o przypadku tej konkretnej dziewczyny.
Wszystko rozumiem, nawet rozpaczliwe próby zwrócenia uwagi na siebie, ale wg mnie posunęła się za daleko.
Już ją pewnie zidentyfikowali i dopiero się jazda zacznie.

[kennademerkedo]

chcialam tylko przypomniec paniom, ktore uwazaja, ze rodzice powinni oplacic jej leczenie (bo "maja obowiazek")- ona ma 19 lat...czyli jest pelnoletnia i na rodzicach nie ciazy juz zaden obowiazek zwiazny z jej utrzymaniem- moga zrobic to co najwyzej zrobic z dobrej woli

[Aramintha]

Napisane przez kennademerkedo

chcialam tylko przypomniec paniom, ktore uwazaja, ze rodzice powinni oplacic jej leczenie (bo "maja obowiazek")- ona ma 19 lat...czyli jest pelnoletnia i na rodzicach nie ciazy juz zaden obowiazek zwiazny z jej utrzymaniem- moga zrobic to co najwyzej zrobic z dobrej woli

Kodeks rodzinny i opiekuńczy wyraża na tę sprawę inny pogląd, osiągnięcie pełnoletności nie ma tu nic do rzeczy.

[Sweet_21]

Nie wiem co siedzi w głowie tej dziewczyny, jedynie mogę snuć przypuszczenia.
Jednak jedno jest pewne czy tak czy siak dziewczyna chce zwrócić na siebie uwagę.
Jeśli jest chorobliwie otyła to może nie może funkcjonować jak normalny człowiek? I dlatego dla niej najlepszym powiernikiem jest internet, pod ręką, a w zanadrzu cały świat..
Ciekawe tylko jak to naprawdę jest z jej rodzicami, czy oni naprawdę nie chcą aby ich dziecko się leczyło? Jakoś trudno mi w to uwierzyć.Bo nawet jeśli nie ma się pieniędzy na leczenie to chwyta się każdych możliwych środków.

[kennademerkedo]

Napisane przez Aramintha

Kodeks rodzinny i opiekuńczy wyraża na tę sprawę inny pogląd, osiągnięcie pełnoletności nie ma tu nic do rzeczy.

o ile mi wiadomo to kodeks traktuje o dzieciach i maloletnich, a osoba 19letnia zadna miara nie pasuje do wspomnianych kategorii...wiek ma tutaj wszystko do rzeczy, moim zdaniem.

[kulbit]

Też widziałam te informację w faktach.. dla mnie przerażające..
Oczywiście teoretycznie rodzice powinni pomóc choremy dziecku ale to tylko teorie.. niestety Problem jest bardzo głęboki - co się dzieje, że ludzie, czye młode osoby posuwają się do sprzedaży siebie samych..

A tak w temacie - co sądzicie o wypozyczeniu za pieniądze swojego brzucha i rodzeniu dziecka bezdzietnej parze?

[Aramintha]

Napisane przez kennademerkedo

o ile mi wiadomo to kodeks traktuje o dzieciach i maloletnich, a osoba 19letnia zadna miara nie pasuje do wspomnianych kategorii...wiek ma tutaj wszystko do rzeczy, moim zdaniem.

M.in. o dzieciach, a także o zawarciu oraz ustaniu małżeństwa (dorośli), ustroju majątkowym współmałżonków, obowiązku alimentacyjnym itd.

Do płacenia alimentów są zobowiązani nie tylko rodzice, ale też dzieci na rzecz rodziców. Do obowiązku alimentacyjnego mogą zostać pociągnięci również dziadkowie, a także rodzeństwo.

Istnieje obowiązek płacenia alimentów na współmałżonka (nawet po rozwodzie) gdy ten popadł w niedostatek.

Warto również zapoznać się z linią orzecznictwa SN opartą na tych właśnie przepisach.

[kennademerkedo]

Napisane przez Aramintha

M.in. o dzieciach, a także o zawarciu oraz ustaniu małżeństwa (dorośli), ustroju majątkowym współmałżonków, obowiązku alimentacyjnym itd.

Do płacenia alimentów są zobowiązani nie tylko rodzice, ale też dzieci na rzecz rodziców. Do obowiązku alimentacyjnego mogą zostać pociągnięci również dziadkowie, a także rodzeństwo.

Istnieje obowiązek płacenia alimentów na współmałżonka (nawet po rozwodzie) gdy ten popadł w niedostatek.

Warto również zapoznać się z linią orzecznictwa SN opartą na tych właśnie przepisach.

prosilabym o trzymanie sie tematu- nie bylo mowy o alimentach tylko o Twoim stwierdzeniu, ze " to rodzice mają obowiązek finansować jej leczenie " i nadal nie widze ku temu podstaw. Zgodze sie, ze rodzice i dzieci sa zobowiazani, by wspierac sie wzajemnie, ale jednoczesnie okres tzw. wladzy rodzicielskiej ( a co za tym idzie rowniez obowiazku) ustaje wraz z osiagnieciem przez dziecko pelnoletnosci. O ile cos sie nie zmienilo w kraju przez te wszystkie lata, to nadal za osobe pelnoletnia uznaje sie te, ktora ukonczyla 18 lat.

[goldfish3000]

Napisane przez Aramintha

Warto również zapoznać się z linią orzecznictwa SN opartą na tych właśnie przepisach.

A najlepiej z samą ustawą, szczególnie:

KRIO

Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

[kennademerkedo]

Napisane przez goldfish3000

A najlepiej z samą ustawą, szczególnie:

KRIO

Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

ewidentnie chodzi o dziecko a nie osobe pelnoletnia, wiec pozostawie to bez komentarza. Polecam caly rozdzial II, a szczegolnie oddzial 2 kodeksu

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Porażająca jest postawa niektórych wypowiadających się tu.

Może zanim zaczną się wymądrzać to niech lepiej zrobią i poczytają sobie kodeksy prawa polskiego...

Znajomość prawa nie zaszkodzi, a może pomóc, no i może rozjaśni trochę mroki umysłowe.

Poraża również brak wrażliwości na drugiego człowieka, który tak wyziera z niektórych wypowiedzi.

Ja nie wiem, ale skąd ta mania doszukiwania się przekrętu na każdym kroku?

[Aramintha]

Napisane przez kennademerkedo

prosilabym o trzymanie sie tematu- nie bylo mowy o alimentach tylko o Twoim stwierdzeniu, ze " to rodzice mają obowiązek finansować jej leczenie " i nadal nie widze ku temu podstaw. Zgodze sie, ze rodzice i dzieci sa zobowiazani, by wspierac sie wzajemnie, ale jednoczesnie okres tzw. wladzy rodzicielskiej ( a co za tym idzie rowniez obowiazku) ustaje wraz z osiagnieciem przez dziecko pelnoletnosci. O ile cos sie nie zmienilo w kraju przez te wszystkie lata, to nadal za osobe pelnoletnia uznaje sie te, ktora ukonczyla 18 lat.

Napisane przez goldfish3000

A najlepiej z samą ustawą, szczególnie:

KRIO

Art. 133. § 1. Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
§ 2. Poza powyższym wypadkiem uprawniony do świadczeń alimentacyjnych jest tylko ten, kto znajduje się w niedostatku.

brak pieniędzy na leczenie = niemożność samodzielnego utrzymania się = niedostatek = alimenty od rodziców

Władza rodzicielska i obowiązek świadczeń alimentacyjnych to dwie zupełnie różne sprawy o czym choćby świadczy wspomniany przeze mnie wcześniej przykład z alimentami na rzecz współmałżonka.
Mimo wszystko polecam zapoznanie się orzecznictwem SN, było wiele spraw o przyznanie alimentów pełnoletnim dzieciom. To naprawdę żadne novum.

[goldfish3000]

Napisane przez kennademerkedo

ewidentnie chodzi o dziecko a nie osobe pelnoletnia, wiec pozostawie to bez komentarza. Polecam caly rozdzial II, a szczegolnie oddzial 2 kodeksu

Nie chcę tu wchodzić w polemikę. Polecam jedynie zapoznanie się z pojęciami 'dziecko" i "małoletni" w kontekście KRIO.

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;7697954]

Ja nie wiem, ale skąd ta mania doszukiwania się przekrętu na każdym kroku?[/quote]

Takie czasy
Trzeba mieć oczy dookoła głowy i wszędzie wietrzyć podstęp.
Lepiej mieć wątpliwości, pytać, upewniać się i faktycznie nieść pomoc, niż angażować się w sprawę, którą wymyślił jakiś znudzony egzystencją małolat lub co gorsze naciągacz bazujący na ludzkim odruchu niesienia pomocy.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez goldfish3000

Takie czasy
Trzeba mieć oczy dookoła głowy i wszędzie wietrzyć podstęp.
Lepiej mieć wątpliwości, pytać, upewniać się i faktycznie nieść pomoc, niż angażować się w sprawę, którą wymyślił jakiś znudzony egzystencją małolat lub co gorsze naciągacz bazujący na ludzkim odruchu niesienia pomocy.

No tak Goldek, ale zapewne osoby, które będą chciały faktycznie pomóc to zanim to zrobią zainteresują się sprawą głębiej, zapoznają się z faktami i jeżeli sprawa faktycznie tak wygląda- zadziałają.

Mnie natomiast oburza takie publiczne osądzanie i wieszanie psów na innych.
Większość wypowiadających się tu zapewne nie będzie śpieszyło z pomocą, ale też nie zainteresują się jak naprawdę sprawa wygląda zanim publicznie wyłuszczą swoje domysły i zmieszają daną osobę z błotem.

To przykre.

Ja na dzień dzisiejszy nie mam powodów by nie wierzyć w słowa tej dziewczyny. Jeżeli na światło dzienne wyjdą nowe fakty to się do nich ustosunkuję, ale dopóki ich nie ma pozostanę przy swoim pierwszym stanowisku.

[goldfish3000]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;7698328]No tak Goldek, ale zapewne osoby, które będą chciały faktycznie pomóc to zanim to zrobią zainteresują się sprawą głębiej, zapoznają się z faktami i jeżeli sprawa faktycznie tak wygląda- zadziałają.

Mnie natomiast oburza takie publiczne osądzanie i wieszanie psów na innych.
Większość wypowiadających się tu zapewne nie będzie śpieszyło z pomocą, ale też nie zainteresują się jak naprawdę sprawa wygląda zanim publicznie wyłuszczą swoje domysły i zmieszają daną osobę z błotem.

To przykre.

Ja na dzień dzisiejszy nie mam powodów by nie wierzyć w słowa tej dziewczyny. Jeżeli na światło dzienne wyjdą nowe fakty to się do nich ustosunkuję, ale dopóki ich nie ma pozostanę przy swoim pierwszym stanowisku.[/quote]

Przyznam, że dziewczyna też mnie nie przekonała swoją postawą. I nie specjalnie mam ochotę nieść pomoc osobie, która zgodziła by się zostać czyjąś np. "niewolnicą seksualną" (nie wykluczyła tego) w zamian za cytuje "odchudzenie i upiększenie".
Stawiam bardziej na depresję i zaburzenia niż na faktyczny problem z nadwagą i cellulitisem.
Dziewczyna ma ogromne problemy i tego nie ma co kwestionować. Ale tak ich nie rozwiąże a tylko wzbudzi niezdrową sensację i kontrowersje.
Ma 19 lat więc powinna być świadoma konsekwencji swojego postępowania. A te, jak podejrzewam fajne nie będą.
Bo czy nadwaga (na oko ok. 40 kg) uzasadnia i tłumaczy wystawianie się na aukcji jak ścierkę?
Dla mnie nie.

[Lukrecja_Borgia]

Napisane przez goldfish3000

Właśnie było w Faktach. Waży 100 kilo i ma defekty skórne - tak to ujęła. W zamian za upiększenie i odchudzenie kupujący może dysponować jej życiem.

Coś więcej mówili? Co za desperacja... albo brak myślenia ;>
Tak prosto jest usiąść i czekać aż ktoś się tobą zajmie, nie wymaga to żadnego wysiłku, trzeba tylko czekać na efekty
Chyba że dziewczyna jest faktycznie chora, nie znam szczegółów. Ale w tym wypadku leczenie chyba nie kosztuje?

[kennademerkedo]

"Polka twierdzi, że cierpi na zaburzenia hormonalne, które powodują u niej chorobliwą otyłość. Rodzice nie pozwalają jej się leczyć, a ona nie ma pieniędzy na wizyty u lekarza."

Tyle artykul na ktorym bazujemy dyskusje...nie widze tutaj ani informacji o alimentach, ani tez stwierdzenia ze jest niezdolna do podjecia pracy. Widze, ze rodzice zabraniaja jej sie leczyc- do czego nie sa wlasciwie uprawnieni; oraz ze nie ma pieniedzy na wizyty u lekarza- przyczyn nie podano.
Mozemy domniemywac, ze jest albo na tyle otyla, ze nie jest w stanie pracowac ,w zwiazku z czym prawdopodobnie powinna miec rente albo zasilek- albo na tyle leniwa, ze nie pracuje...mozliwe tez, ze jest ofiara bezrobocia.
Jako osoba pelnoletnia (podkreslam ,ze w swietle prawa) ma prawo dysponowac soba i o ile portal sam nie zamknie aukcji to nikt nie moze specjalnie nic z tym zrobic.
Kto chce niech sie pochyla nad dola ucisnionej- ja chcialam tylko prosic, by nie stwierdzano kategorycznie ,ze to rodzice maja ponosic ciezar finansowy- moga jesli zechca, ale nie musza


Co do pojec: dziecko i maloletni...
A) "Konwencja o Prawach Dziecka stanowi zgodnie z art. 91 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej część krajowego porządku prawnego; ratyfikowana przez Sejm i ogłoszona w Dzienniku Ustaw w 1991 roku. Definicja wyrażona w art. 1 Konwencji wskazuje, że dziecko oznacza każdą istotę ludzką w wieku poniżej osiemnastu lat chyba, że na mocy prawa krajowego uzyskało ono wcześniej pełnoletność (w Polsce małoletnia kobieta, która zawrze związek małżeński jest osobą dorosłą). (...)kryterium małoletności, a więc dzieci do ukończenia 18 roku życia."
B) Ustawa z dnia 6 stycznia 2000 r.o Rzeczniku Praw Dziecka: Art. 2. 1. W rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości.
C) Definicja dziecko wg Kodeksu karnego w kontekście wyroku TK z dnia 28 maja 1997 r., sygn. 26/96:Istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości (czyli w zasadzie do osiągnięcia 18 roku życia). Małoletni - osoba, która nie ukończyła 18 lat, chyba, że wcześniej weszła w związek małżeński. Nieletni – osoba, która nie ukończyła 17 lat
Młodociany Art. 115 § 10. k.k.