|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2017-09-11, 18:19 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
zboczeniec na działkach ?
to nie jest żadna urban legend, to mi się przytrafiło naprawdę..
nie wiem, czy się nie wkręcam, i czegoś sobie nie wyobrażam, czego nie było, czy jednak byłam w niebezpieczeństwie...i czy powinnam to zgłosić na policję.. opiszę, co mi się zdarzyło w sobotę. Będzie długo, ale muszę o tym komuś opowiedzieć a więc sobota, śliczna pogoda, TZ pojechał na męski weekend z kolegami, ja nie mam co robić - myślę sobie - pójdę do mojej mamy na działkę, złapię ostatnie promienie słońca Tylko był problem - nie miałam kluczy, moja mama pożyczyła je w piątek koledze, który chciał sobie na naszej działce zrobić urodzinowego grila, dzwonię więc do niego, że potrzebuję tych kluczy, on - nie ma sprawy, przyniesie mi te klucze pod działkę Jestem pod działką, siedzę na ławce, dzwonię do niego, że już jestem, on - ok, już idzie siedzę więc w alejce i czekam, absolutnie się nie boję, To niebezpieczna dzielnica, mieszka tu kilku dilerów i złodziej, pełno żuli i meneli, ale tu się wychowałam, znam na tych działkach każdy kąt, wielu różnych tu widziałam, ale nigdy się nie bałam. Obok na ławce siedzi jakiś facet i czyta gazetę, ławkę obok 2 emerytów, potem rodzina z wózkiem, chodzą ludzie z wózkami, psami, biegacze Przychodzi kumpel mamy, daje mi klucze, przysiada się, chwilę gadamy. W tym czasie ten, co czytał gazetę wstaje i zaczyna iść w naszym kierunku, przechodząc strasznie się gapi, myślę " spodobałam się ", ja żegnam się ze znajomym mamy, rozchodzimy się w 2 różne strony, Ten, co siedział na ławce ogląda się, zawraca i idzie za mną, czuję się nieswojo, ale myślę sobie, " wkręcam się, normalny facet, pewnie czegoś zapomniał, albo kapnął się, że już ta godzina i wraca do domu ", skręcam w alejkę, on za mną, czuję się bardziej nieswojo, boję, się, że on pójdzie za mną, ręce mi się trzęsą, kiedy otwieram bramę, myślę, że kiedy on znowu pójdzie za mną, udam, że nie mogę otworzyć bramy i wrócę do domu popatrzył się i przeszedł. Weszłam na działkę, rozłożyłam kocyk i sama si ę śmieje z siebie, jak się wkręciłam , normalny facet, a ja to się chyba za bardzo dedektywa naczytałam... po jakiś 15 minutach widzę, że on jest 2 działki obok , na działce sąsiadów i się czi za krzakami, ( musiał obejść działki naokoło i wejś 2 wejściem, potem przeskoczyć przez płoty.... nie wiem, co robić, żeby wyjść musiałaby przejść blisko niego, oceniam sytuację, nikogo nie ma, choć to sobota i ładna pogoda, w każdym razie ja nikogo nie widzę i nie słyszę...przypomina mi się rada znajomego policjanta dochodzeni owca - jeśli widzisz, że ktoś za tobą idzie, lub cię obserwuje, idź do ludzi, jeśli nie ma takiej możliwości, nie chowaj się i nie uciekaj, pokaż, że go widzisz, że się nie boisz, i myślisz , że ma dobre zamiary - ucieknie, Wstaję więc z tego kocyka, zaczynam iść w jego kierunku wołając " chej, przystojniaczku, co się tak skradasz, choć do mnie, smutno mi samej, w plecaku mam zimne piwko", on delikatnie się wycofuje... krzyczę, " nie wygłupiaj się, kobiety się chyba nie boisz ", idę szybciej, on odwrócił się i uciekł z całych sił. Kiedy doszłam w miejsce gdzie on stał, zauważałem mały plecaczek stojący po drzewem - zajrzałam, w środku był sznur i lateksowe rękawiczki - naprawdę !!! Pomyślałam, że może sąsiedzi ten plecak zostawili celowo, lub zapomnieli, takie rzeczy mogą się przydać na działce. Mam do nich nr - zadzwoniłam, Właściciel tego ogródka powiedział, że na pewno to nie jego plecak, ani żadnego z jego gości. Oddzwonił wieczorem - był na działce plecaka nie było... ten gość wrócił się po niego, albo ktoś go ukradł Mój TZ mówi, że to kawał, ktoś chciał mnie nastraszyć, mama, że to był zwykły złodziej ( miałam na sobie złotą biżuterię rzucającą się w oczy ) , ale złodziej to by chyba podszedł, zerwał łańcuszki, a nie czaił się w krzakach z plecakim z liną Powiedzcie - wkręcam się, czy było niebezpiecznie???, i czy ew. zgłosić to na policję Edytowane przez myszka197 Czas edycji: 2017-09-11 o 18:22 |
2017-09-11, 19:04 | #2 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Jeśli historia jest prawdziwa to nie wiem nad czym ty się zastanawiasz... Przecież wiadomo, że koleś miał złe zamiary. Jestem tylko zafascynowana tym przebiegiem zdarzeń, jakobyś miała krzyczeć do niego tak odważne rzeczy...
Na twoim miejscu już nigdy nie poszłabym na te działki sama. Może nawet poszłabym na policję i sprawdziła czy coś się da zrobić, może jakieś patrole w tej okolicy? |
2017-09-11, 19:08 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Jakoś trudno wyobrazić sobie, że krzyczysz do niego:
" chej, przystojniaczku, co się tak skradasz, choć do mnie, smutno mi samej, w plecaku mam zimne piwko" |
2017-09-11, 19:19 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
już więcej tam sama na pewno nie pójdę, a żeby tak krzyczeć, to mi naprawdę stary gliniarz poradził , że niby działa - i podziałało , zresztą tak się wystraszyłam, serce mi tak biło, że o mało nie dostałam zawału - i chyba podziałał adrenalina
|
2017-09-11, 20:02 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Te działki nie są ogrodzone?
|
2017-09-11, 20:13 | #6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Tez ciezko mi sobie to wyobrazic, ze krzyczysz do niego " chej, przystojniaczku, co się tak skradasz, choć do mnie, smutno mi samej, w plecaku mam zimne piwko", niewazne, bylo, nie bylo, NIKT, ABSOLUTNIE NIE POWINIEN TAK ROBIC.
To jest prosta droga do sprowokowania i wpedzenia sie w wieksze klopoty. Neutralne nawizanie kontaktu jak najbardziej moze zadzialac zniechecajaco na potecjalnego napastnika, ale neutralne to jest np. 'Dobry wieczor! Ladna sobota, prawda?' |
2017-09-11, 20:30 | #7 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2 784
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Cytat:
Strasznie głupie teksty |
|
2017-09-12, 17:32 | #8 | ||||||||||||||||||||||
Zakorzenienie
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Dokładnie to samo pomyślałam. Autorka sama zapraszała napastnika.
__________________
|
||||||||||||||||||||||
2017-09-12, 19:37 | #9 | |
born hater
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Cytat:
Nic dodać, nic ująć. Między "pokaż, że wszystko widzisz, się nie boisz i masz pokojowe zamiary", a "wołaj kogoś i prowokuj" jest zasadnicza różnica, więc chyba nie do końca Autorka zrozumiała, co jej ten policjant mówił. Broń Boże niech następnym razem tego nie powtarza.
__________________
|
|
2017-09-13, 10:07 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Mnie trochę zastanawia, jak autorka weszła na działkę sąsiadów, zwłaszcza, że to nie sąsiednia, ale 2 działki obok U mnie działki są zawsze ogrodzone, nigdy nie widziałam, żeby gdzieś było inaczej.
|
2017-09-13, 17:29 | #11 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
Bardzo "mądre" kzyczenie takich tekstów i jezcze z informacją, że jesteś sama...
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;77094991]Mnie trochę zastanawia, jak autorka weszła na działkę sąsiadów, zwłaszcza, że to nie sąsiednia, ale 2 działki obok U mnie działki są zawsze ogrodzone, nigdy nie widziałam, żeby gdzieś było inaczej.[/QUOTE] U mnie ogrodzenie na ogródkach działkowych ma około 1m wysokości.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2017-09-17, 09:28 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: z nad zachodniej granicy
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: zboczeniec na działkach ?
teraz wiem, że głupie to było, co krzyczałam do niego, ale naprawdę adrenalinę miałam + 300 procent, .....kolega mnie się spytał, co bym zrobiła, gdyby on odpowiedział " ok już do ciebie idę, mam ochotę na zimne piwko...", no to ja mu odpowiedziałam, że nie wiem, co bym zrobiła, chyba bym się po prostu w przysłowiowe majty ze,,,ła za strachu
---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ---------- [1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;77094991]Mnie trochę zastanawia, jak autorka weszła na działkę sąsiadów, zwłaszcza, że to nie sąsiednia, ale 2 działki obok U mnie działki są zawsze ogrodzone, nigdy nie widziałam, żeby gdzieś było inaczej.[/QUOTE] moja mama nie ma płotu na działkach koło 5 sąsiadów, te działki są jej bliskich przyjaciół, razem korzystają z domku na działce jednego, placu zabaw na działce innego, i basenu na działce trzeciego, razem robią grile, imprezują , zbierają owoce. Płoty ogólnie są, ale oni je usuneli |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:36.