Jesienne Mamy 2007 cz. II - Strona 144 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-05-29, 09:15   #4291
primavera
Zakorzenienie
 
Avatar primavera
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Problem jednak z tym ze musze isc tam z malym, nie mam z kim go zostawic, TZ z pracy nie ma szans wyjsc i nie wiem jak ja to zalatwie, wpakuje sie z wozkiem do gabinetu i co? Pewnie mnie wywali za drzwi, nie wyobrazam sobie tez badania w takiej sytuacji, nie wiem ale musze isc
A nie ma tam położnej/recepcjonistki? Może zostawiłabyś jej małego na chwilę? (ja tak zrobiłam)
primavera jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:32   #4292
joli31
Rozeznanie
 
Avatar joli31
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Ale tu dzisiaj tloczno. jeden dzień nie pisałam i cięzko nadrobic.
Pogoda jest super i siedzimy ciągle na dworze. Wczoraj poza tym wróciła do domku tesciowa i dla niej zupełnie naturalne było, że synuś dużo pracuje i nie miał czasu jej odwiedzic
Ivy dobrze, że zabawa Olenki zakończyła sie tak zabawnie. Przy mnie Agatka przechyliła sie do przodu w leżaczku, złapałam jej w ostatniej chwili. Myślałam, że to dlatego, że nie zapiełam jej pasami i zbytnio przesunęła sie do przodu . No ale cudów nie ma nasze dzieci dorastają i nie takie zabawy wymyślą
Co do jedzenia to nie zabyłysnę.
Ok 6, 8 cyc
ok 10 deserek
12-13 obiadek 190 g
znowu sie naprawiła i śpi ok 1- 2 godz
15, 17 cyc
ok 19 kaszka albo nie
potem kąpiel i po 20 cyc i spi zazwyczaj do rana.
Biszkopty podaję z Lu, są smaczne, większość sama pozeram
Próbowałam sposób Demoniczki, tylko w porze obiadowej uda sie ją przetrzymać nawet do 4 godzin, ale rano i wieczorem domaga sie co 2 godz mleczka.
pogoda sprzyja to będziemy dalej próbować.
Chociaz sukces wczoraj wypiła duszkiem 20 ml wody z niekapka.
Królewna śpi, szybko zjem sniadanko i spadam na zakupy. Jakiś japonki sobie kupię, a co . Mam teraz bardzo wygodne, ale wygladaja jak zdrowotne , bo kupowałam je w zeszłym roku.
Anetko może to krępujace, ale ja bym poszła z Patrysiem. Zajmie sie jakąs zabawką, poza tym wydaje mi się, że taki dzidziś jeszcze nie bardzo kuma. Postawisz go pod kątem, żeby mnie widział wszystkiego i tyle.
joli31 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:33   #4293
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Cieszę się, że Simula ma się lepiej . Świętuj ile wlezie, tylko TŻ niech trzeźwy pozostanie, bo kto Simonka w nocy pogłaszcze, jak się obudzi biedaczysko? No przecież nie mama, bo nie trafi do łóżeczka (o ile w ogóle ze swojego się podniesie...) .
ehhh juz nie pamietam,kiedy pilismy alkohol w tym samym czasie odpadlam po 2 kieliszkach...standardowo
co do nocy....az mi wstyd,ale ja wcale nie wstaje.Si budzi sie 2,3 razy i wszystko robi Tz. chyba troszke przeginam,ale jakos nie moge sie w nocy zebrac,zeby wstac,bo on mnie przyzwyczail,ze nie musze tego robic.
chyba czas to zmienic...ale jak
Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość

Mam nieodparte wrażenie że mój post jest bez ładu i składu, ale stwierdziłam że napiszę jeszcze dziś, bo jutro znowu naskrobiecie i zamiast pisać będę czytać
ja wszytsko zrozumialam ciesze sie,ze milo spedziliscie Cie czas razem

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Co do macka, to cholernik nadal nie chce siedziec jak go podnosze z pozycji lezacej (na pleckach)i trzymama go za raczki, to zamiast siedziec-staje
Ogolnie bardziej jest zainteresowany wspinaniem sie po meblach(co mu nawet dobrze wychodzi) a siadanie, konczy sie szybka przewrotka na brzuch.
Od wczoraj jezdzi w nowym foteliku, nawet mu sie podoba bidula padl podczas jazdy, i tak smiesznie dyndala mu glowa (jakby zamiast mleka napil sie procentow)
Moze Macius jest zbyt ambitny i takie siedzenie dla niego,to zaden wyczyn postanowil odrazu chodzic
Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Dzisiaj idziemy do alergologa bo sapka i wysypka, ktora pojawila sie niedawno w okolicach szyjki to najprawdopodobniej alergia na cos. Pediatra skierowala nas do lekarza ktory nawet u takich maluchow wykonuje testy alergiczne wiec byc moze dowiemy sie co jest grane wizyta dzis na 15:30. Aha - Blance pachaja sie 4 zeby na raz i stad wiekszosc jej dolegliwosci.Nic groznego sie nie dzieje ufff
ohhh biedna Blaneczka,a to zabkowanie to jakas abstrakcja. nie spodziewalam sie,ze dzieci tak ciezko to przechodza. Powodzenia u lekarza.

************************* ************************* ********************

dziewczyny czy bylybyscie zadowolone z rowerku jako prezentu na roczek ??? musze cos kupic dla chrzesnicy Tz. wczoraj dalam rodzicom kilka komplecikow ,zeby jej wyslali. nie macie pojecia ile radosci sprawilo mi kupowanie dziewczecych szmatek.szalenstwo
co do filmow to ja sie podlaczam,chetnie obejrze cos świeżego
tydzien temu ogladalam Lejdis.Demoniku Ty kiedys pisalasze,ze srednio Ci sie podobalo. Ja natomiast usmialam sie jak malo kiedy. Prawda jest,ze nie moglam sie utożsamić z zadna z dziewczyn mimo szczerzych checi,ale to co sie posmialam to moje
ps. odradzam 5 ostatnich polskich komedii. juz dawno sie tak nie wynudzilam.
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:52   #4294
iza251
Zakorzenienie
 
Avatar iza251
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 5 663
Question Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Witam.Moje dziecko je podobnie jak Wasze
przed 6-7 mleko
10 kasza owocowa
12 zupka/obiadek
14-15 mleko
17 deserek -jabło czy słoiczek deserkowy
19 (zalezy kiedy kąpiel) kasza owocowa
i kimka

Oczywiście w między czasie spore ilości soczków,które ubóstwia.
Ale mam pytanie czy wasze też robią po 3,4 a nawet 5 kupek po tych jedzeniach?Bo wczoraj to miałyśmy aż 4. Mam nadzieję,że to normalneNie wiem,zastanawaim się czy może wina jedzenia,staram się sama gotować jej zupki i obiadki.Oczywiście są i takie sytuacje,gdzie kupię gotowy słiok
__________________
D&A
iza251 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:54   #4295
berbeaa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: PT
Wiadomości: 986
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No śpi, ale co to za spanie....O 9 zasypia przy piersi i śpi 30 minut, w porywach do 50 minut. O 12 zasypiam ją kołysząc się z nią i mrucząc - śpi ok 30 minut. Potem po obiadku jeśli pogoda pozwala idziemy na spacer i śpi też ok. 20 minut. I tyle.

A te dobranoc to niby że mam juz sobie iść
Nie Ty głuptasie tylko ja i grzecznie dobranoc powiedzilam! oj

Nie to to załamka podwójna z tym jedzeniem, idę do lekarza bo się zmartwiłam okropnie. Niech ją zważą i powiedza dlaczego ona taki "tadek niejadek" przy waszych bąbelkach to aż mi głupio bo ona może w sumie 300ml wypija tylko przez cały dzień! nie no niech się budzi i idę bo już mnie nosi! będzie chudą szczapą ale to może nie żle ale zeby mi jakiejś choroby nie załapała.
Demoniku wspomniałaś o ząbkach, owszem idą ma już 3 i chyba góra postanowiła teraz wyłazić ale to i tak zdecydowanie za malo tego żarcia! no nie nie

Super że Simonek lepiej!
Dziewczynki ale biorąc sobie tych facetów za mężów wiedziałyście co bierzecie i chciałyście pokochałyście to dlaczego teraz ich obsarowywujecie? dobre chłopaki a kobity zawsze sie czepną!

Myshia oby testy wykazały co i jak.

Weronika wczoraj usnęła o 19 bez kąpieli i spała do 5. Po zjedzeniu 90 mleka się rozryczała jak ją do łóżeczka odłożyłam a ja do siebie i udawałam że nie słyszę o 6 wspaniałomyślnie zajrzałam do pieluchy a tak kilogram odchodów! co za matka ze mnie już nigdy nie zbagatelizuje jej łez! zmieniałam pieluche i dziecko usnęło. A sobie wyrzucam od 7 jaka ja niedomyślna i leniwa jestem, żeby dzidzia z kupą przez godzinę się meczyła i prosiła a ja udawałam że nie słyszę oooooooo
ten dzień źle się zaczął i jest mi smutno!
berbeaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:54   #4296
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Byliśmy również u lekarza - dermatologa pediatry. Gadał po francusku więc mało zrozumiałam zważył go, zmierzył, powiedział że ma delkatną skóŸę, że to jest to AZS i spytał czy miał robione testy. Jak powiedziałam że w PL się nie robi to dał nam skierowanie i w pon byliśmy na pobieraniu krwi. Niestety na wyniki musimy poczekać aż wujek wróci z podrózy poślubnej (2 tygodnie).

Myshia świetnie, że udało wam się zrobić tam testy. Może w końcu będzie wiadomo na co Michałek ma alergię. 2 tygodnie szybko zlecą, ważne, że coś tam działali, nie to co u nas.


Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
niestety w żłobku jedna pani mówi że ten kaszelek nie bardzo no i marudna wczoraj była- jaka ma być jak żabka juz prawie widać?no ale dla świętego spokoju zostanie dziś i jutro w domu. dobrze że mam z kim ale nie wiem jak długo będzie tak fajnie bo brat tż szuka pracy a w lipcu żłobek zamknięty bo remont.a ja będę miała wolne talk do 10 lipca a dalej to niewiem.

Dobrze, że masz taką pomoc ze strony rodziny. Na lipiec na pewno ktoś się znajdzie do pomocy


Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Co do macka, to cholernik nadal nie chce siedziec jak go podnosze z pozycji lezacej (na pleckach)i trzymama go za raczki, to zamiast siedziec-staje
Ogolnie bardziej jest zainteresowany wspinaniem sie po meblach(co mu nawet dobrze wychodzi) a siadanie, konczy sie szybka przewrotka na brzuch.

Sylwia chyba nie ma się co martwić pewnie najpierw nauczy się stać a potem siedzieć. Ważne, że próbuje coś robić. Gorzej by było, gdyby leżał i się lenił. Głowa do góry Maciuś już niedługo na pewno usiądzie .


Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny do Waszych postow odniose sie troche pozniej, napisze teraz krotko co u nas .
Dzisiaj idziemy na szczepeienie z Patrykiem, tym razem bedzie z nami TZ wiec bedzie mi latwiej malego uspokoic i ubrac. Zanim jednak na szczepienie to wczesniej ide do gina bo @ pojawia sie co 2 tygodnie prze 1,5 tyg, zdecydowanie za czesto i za dlugo. Problem jednak z tym ze musze isc tam z malym, nie mam z kim go zostawic, TZ z pracy nie ma szans wyjsc i nie wiem jak ja to zalatwie, wpakuje sie z wozkiem do gabinetu i co? Pewnie mnie wywali za drzwi, nie wyobrazam sobie tez badania w takiej sytuacji, nie wiem ale musze isc

Miejmy nadzieję, że Cię nie odprawi. Najlepiej jakby Patryczek spał. Powodzenia u gina i na szczepieniu.


Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
Dzisiaj idziemy do alergologa bo sapka i wysypka, ktora pojawila sie niedawno w okolicach szyjki to najprawdopodobniej alergia na cos. Pediatra skierowala nas do lekarza ktory nawet u takich maluchow wykonuje testy alergiczne wiec byc moze dowiemy sie co jest grane wizyta dzis na 15:30. Aha - Blance pachaja sie 4 zeby na raz i stad wiekszosc jej dolegliwosci.Nic groznego sie nie dzieje ufff

O to jednak spotka się i u nas kogoś, kto zrobi testy. Powodzenia u alergologa. Ucałuj ząbkującą Blaneczkę.


Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
co do nocy....az mi wstyd,ale ja wcale nie wstaje.Si budzi sie 2,3 razy i wszystko robi Tz. chyba troszke przeginam,ale jakos nie moge sie w nocy zebrac,zeby wstac,bo on mnie przyzwyczail,ze nie musze tego robic.
chyba czas to zmienic...ale jak

Jak nie musisz, Tż się nie buntuje, to spij
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:55   #4297
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dzień dobry.

W temacie posiłków dodam tylko tyle, że chyba jednak każde dziecko jest inne i nie ma sensu się porównywać i wpadać w doły. Mam wrażenie, że wszystkie z nas mogą poczuć się szczęśliwymi mamami, ponieważ nasze dzieci nie mają żadnych poważnych choróbstw i wiedzie im się zupełnie dobrze. Takie jest moje skromne zdanie.
To samo myślę o siedzeniu/staniu/pełzaniu/raczkowaniu. Moja tak samo jak Sylwiowy Maciuś nie siedzi i jak podnoszę ją za rączki, to wstaje na nogi od razu. Nie będę jednak popadać w paranoję z tego powodu. Ona nie ma czasu na posiadówki, bo musi zwiedzać.

Martwi mnie sytuacja mam w Polsce, które nie mogą z dzieckiem iść do ginekologa czy innego lekarza. Tam, gdzie mieszkam, nie stanowi to żadnego problemu. Mój lekarz wręcz poprosił mnie, żebym następnym razem przyszła z Malwinką, bo jest ciekawy, jak się rozwija.

Edytowane przez Murmelius
Czas edycji: 2008-05-29 o 10:16 Powód: litera
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 09:56   #4298
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
No śpi, ale co to za spanie....O 9 zasypia przy piersi i śpi 30 minut, w porywach do 50 minut. O 12 zasypiam ją kołysząc się z nią i mrucząc - śpi ok 30 minut. Potem po obiadku jeśli pogoda pozwala idziemy na spacer i śpi też ok. 20 minut. I tyle.
A niedawno się martwiłam, że Kuba mało spi w dzień...Witam w klubie
Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
Biegunka sobie poszla w poniedzialek zaczynamy lekcje plywania,w koncu udalo nam sie zgrac z terminem
super ze u Simuli juz lepiej
Daj znac jak ta lekcja pływania...trzymam kciuki za udana lekcje

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
hehe ja sie o siedzeniu nie wypwiadam bo moja sierotka niewiele umie Pelza, stoi na czworaka, skacze, ale generalnie najlepiej jej na podlodze i nie zamierza chyba w najblizszym czasie wstawac hehe z jednej str sie martwie bo chcialabym zeby rozwijala sie tak szybko jak niektore z naszych dzieciaczkow, z drugiej strony przeciez jej nie zmusze 3 czerwca, we wtorek mamy porehabilitacyjna kontrole u fizjoterapeuty i neurologa - zobaczymy co powie.Pol biedy ze nie ma juz kręczu.
Zapewniam Cie ze przy mym leniuchu to Blanka duzo potrafi
Ja już zaczynam się martwić że on taki niegramotyny do pelzania i raczkowania...
Ostatnio spotkałam sąsiadke, która ma 1,5 roczną córeczkę, która podobno wcale nie pełzała ani nie raczkowała tylko jak miała roczek to zaczela chodzić...uspokoiłam się trochę...

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dzisiaj idziemy na szczepeienie z Patrykiem, tym razem bedzie z nami TZ wiec bedzie mi latwiej malego uspokoic i ubrac. Zanim jednak na szczepienie to wczesniej ide do gina bo @ pojawia sie co 2 tygodnie prze 1,5 tyg, zdecydowanie za czesto i za dlugo. Problem jednak z tym ze musze isc tam z malym, nie mam z kim go zostawic, TZ z pracy nie ma szans wyjsc i nie wiem jak ja to zalatwie, wpakuje sie z wozkiem do gabinetu i co? Pewnie mnie wywali za drzwi, nie wyobrazam sobie tez badania w takiej sytuacji, nie wiem ale musze isc

.
Anetko może faktycznie mogłabyć Patryka na czas badania zostawić pod opieką recepcjonistce to jest jakieś rozwiązanie
Daj znac co powiedział lekarz.

Trzymam kciuki za bezbolesne szczepienie i całuski dla Was

_________________________ ________

Nie jestem w stanie za wami nadązyć coś ostatnio mi nie idzie z tym pisaniem

Co do jedzenia to z Kuby straszny żarlok:
Kuby posiłki wyglądają tak:
1. 210 ml mleka
2. 190-220 zupki/dania
3. 120-190 deserku (owoce, mus, owoce i zboża, itp)
4. 180 kaszki mleczno ryżowej z owocami
5. 210 ml mleka
*soczek, herbatka w ciągu dnia ok 150-300ml
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 10:03   #4299
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Ale mam pytanie czy wasze też robią po 3,4 a nawet 5 kupek po tych jedzeniach?Bo wczoraj to miałyśmy aż 4. Mam nadzieję,że to normalneNie wiem,zastanawaim się czy może wina jedzenia,staram się sama gotować jej zupki i obiadki.Oczywiście są i takie sytuacje,gdzie kupię gotowy słiok

Maja robi przeważnie jedną kupkę dziennie, czasem 2, góra 3, ale to już bardzo rzadko i np. po czymś rozwalniającym jak śliwki.


Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Weronika wczoraj usnęła o 19 bez kąpieli i spała do 5. Po zjedzeniu 90 mleka się rozryczała jak ją do łóżeczka odłożyłam a ja do siebie i udawałam że nie słyszę o 6 wspaniałomyślnie zajrzałam do pieluchy a tak kilogram odchodów! co za matka ze mnie już nigdy nie zbagatelizuje jej łez! zmieniałam pieluche i dziecko usnęło. A sobie wyrzucam od 7 jaka ja niedomyślna i leniwa jestem, żeby dzidzia z kupą przez godzinę się meczyła i prosiła a ja udawałam że nie słyszę oooooooo
ten dzień źle się zaczął i jest mi smutno!

Berbeaa nie smuć się tak, nic jej nie będzie. Może ta kupę zrobiła tyle co pieluchę rozłożyłaś. Przecież nie jesteś wróżka, równie dobrze mogła marudzić. Ja nie patrzę do Mai jak tylko zapłacze i coś tam marudzi, potem na najdrobniejszy jęk jakbym się nie zjawiła byłaby histeria. Nie masz sobie co wyrzucać, pupa się nie odparzyła to najważniejsze.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 10:13   #4300
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

hej zajrzałam do Was i bardzo sie ucieszyłam bo ciągle nie wiem czy mniej więcej Apolonia dobrze zjada
w nocy pierś na żądanie
o 5 pierś
8:30 pierś
10:30 kaszka ok 150-180 ryżowo-kukurydziana na soku i wodzie
12:30 owoce
międzyczas na spacerku ok 200 ml wody z sokiem lub samej wody + chrupki ukochane i np jabłko zęba,mi ścierane
15:30 obiadek zupka gęsta malo ok 120 ml
18:00 kaszka ryżowo-kukurydziana smakowa
20:30 piers na dobry sen


i tez mam pytanie do mam piersiowych ile dziennie kupek Wasze dzieciaki strzelają ??
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 10:31   #4301
eszeweria
Raczkowanie
 
Avatar eszeweria
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 494
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

ze mną jest coraz gorzej, dziś nie mogłam sie podnieśc z łóżka, ból pleców głównie łopatek przykuł mnie do łóżka, wzięłam tramal pomógł na tyle że sie dopiero teraz podniosłam ale ciagle bardzo boli, maż miał pojechac na badania ( wiecie ciagle ma te problemy z barkami po tych zimowych anginach) przeze mnie nie pojechał bo nie dałabym rady wstać do Mikołaja ani go przewinąć ani nakarmić dopiero przed chwilą pojechał z Zuzię do złobka może jeszcze da radę jakoś pójśc na te badania chociaż wątpię bo był zapisany na 8 rano no i jeszcze musi zdązyc do pracy na ćwiczenia laboratoryjne. Teraz Mikołaj spi ale naprawde nie wiem jak dam sobie dziś z nim radę , jak narazie nie jestem wstanie wyjąc go z łózeczka ani nic podnieść no trudno najwyżej będzie darł się w łóżeczku i zasika się po uszy, nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc dobrze że chociaz dam radę przełożyc ręke do łóżeczka żeby dac mu jesć. Mąż musi być w pracy pisałam juz kiedys że ma straszne problemy w pracy przez to że chorował i ogólnie przez nasza sytuację gdy musiał wybierac albo zawali prace albo zawiezie nas z chorym dzieckiem do lekarza - teraz nie moze zwalic nioczego w pracy bo w koncu go wywalą i nie bedzie za co żyć. Strasznie mnie boli, mama obiecała że zabieze na sobotę i niedzielę Mikołaja bo wtedy nie pracuje. Koncze bo ból nie daje mi już wiecej napisac, nawet nie moge płakac bo gorzej mnie boli
__________________
przyroda w obiektywie : https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=247348
milion nici milion pomysłów : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...40#post7397640
eszeweria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 10:43   #4302
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Berbeaa, no naprawdę nie wyrzucaj sobie niczego. Nic się przecież złego dziecku nie stało. Jeśli naprawdę się martwisz tym jedzeniem i ma Cię uspokoić wizyta u lekarza, to pędź i już.


Natchnęłaś mnie na rozmyślania o kondycji mam w naszej kulturze. Zauważyłam, że dominującą cechą macierzyństwa jest samotność mam i konieczność radzenia sobie ze wszystkim. Taki perfekcjonizm, nie wolno nam popelniać błędów, bo zaraz nam je życzliwi wytkną. Przecież nasze mamy, babcie itp. radziły sobie ze wszystkim bez pralek, blenderów i innych. I wyrzucamy ciągle sobie, że nie jesteśmy idealne. Nie dziwi mnie więc, że jak pisze Berbeaa, wiele dziewczyn narzeka na swoich partnerów. Gdzieś się ta frustracja musi wylać, a że najłatwiej jest bez zahamowań uderzyć w najbliższą osobę (no przyznajmy się szczerze, z troszkę dalszą byśmy sobie tak nie pozwoliły), to i świętemu się oberwie. Tak wiele wyrzeczeń musimy podjąć na początku, że ta szala dawania zaczyna przeważać i ciążyć nam, bo chcemy też cokolwiek otrzymać. I najczęściej jest to troska, zainteresowanie, docenienie ze strony mężów/niemężów. Oni są najbliżej nas, a jednocześnie dość często najdalej – bo cały dzień poza domem. Po pracy natomiast często zmęczeni i – jak np. u Poissonivy i u mnie – pracujący dodatkowo wieczorami.
W innych kulturach, np. arabskich(przy jednoczesnym dostrzeżeniu ogromnych ich wad i zasad dla nas nie do przyjęcia) czy indyjskich przez dłuższy czas po porodzie jedynym zadaniem mamy jest karmienie dziecka. Resztę wykonują kuzynki, ciocie i inne kobiety. Nie jest to tylko teoria, którą wyczytałam w mądrej książce, bo znam takie rodziny.
A od nas wymaga się tak wiele, że naprawdę najmniejszy nawet błąd rodzi frustrację.
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:01   #4303
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
hej zajrzałam do Was i bardzo sie ucieszyłam bo ciągle nie wiem czy mniej więcej Apolonia dobrze zjada
w nocy pierś na żądanie
o 5 pierś
8:30 pierś
10:30 kaszka ok 150-180 ryżowo-kukurydziana na soku i wodzie
12:30 owoce
międzyczas na spacerku ok 200 ml wody z sokiem lub samej wody + chrupki ukochane i np jabłko zęba,mi ścierane
15:30 obiadek zupka gęsta malo ok 120 ml
18:00 kaszka ryżowo-kukurydziana smakowa
20:30 piers na dobry sen


i tez mam pytanie do mam piersiowych ile dziennie kupek Wasze dzieciaki strzelają ??
O widzę Patrilla, że z jedzeniem mamy bardzo, bardzo podobnie.Różnica tylko polega na tym, że Twoja Apolonia zjada 2x w ciągu dnia kaszkę, no i dużo płynów pije. A moja małpiszonka nie chce i już.

Moja Olcia przeważnie 1 dziennie. Czasami 2, ale to rzadko raczej.
W zasadzie jest idealną kandydatką do nocnika, bo zawsze robi o tej samej porze, rano, zaraz po zmianie pieluchy na świeżą po nocy .
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Nie to to załamka podwójna z tym jedzeniem, idę do lekarza bo się zmartwiłam okropnie. Niech ją zważą i powiedza dlaczego ona taki "tadek niejadek" przy waszych bąbelkach to aż mi głupio bo ona może w sumie 300ml wypija tylko przez cały dzień! nie no niech się budzi i idę bo już mnie nosi! będzie chudą szczapą ale to może nie żle ale zeby mi jakiejś choroby nie załapała.
Ja tam myślę, że nic złego się nie dzieje, ale zawsze lepiej się skonsultować, niż potem mieć wyrzuty do siebie, że się o czymś zapomniało.
Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Weronika wczoraj usnęła o 19 bez kąpieli i spała do 5. Po zjedzeniu 90 mleka się rozryczała jak ją do łóżeczka odłożyłam a ja do siebie i udawałam że nie słyszę o 6 wspaniałomyślnie zajrzałam do pieluchy a tak kilogram odchodów! co za matka ze mnie już nigdy nie zbagatelizuje jej łez! zmieniałam pieluche i dziecko usnęło. A sobie wyrzucam od 7 jaka ja niedomyślna i leniwa jestem, żeby dzidzia z kupą przez godzinę się meczyła i prosiła a ja udawałam że nie słyszę oooooooo
ten dzień źle się zaczął i jest mi smutno!
Oj Berbeaa, tak jak pisze Anusia, może tylko wcześniej marudziła, a Ty sobie teraz zarzucasz niedopatrzenie?
Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Ale mam pytanie czy wasze też robią po 3,4 a nawet 5 kupek po tych jedzeniach?Bo wczoraj to miałyśmy aż 4. Mam nadzieję,że to normalne
Hmm generalnie powinno być mniej, ale to nie znaczy jeszcze, że coś jest nie w porządku. Może Daria ma taką fizjologię. Ja na wszelki wypadek poszłabym do pediatry się spytać. A jeszcze powiedz Iza, te kupki jaką mają konsystencję?
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:04   #4304
maatra
Wtajemniczenie
 
Avatar maatra
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 444
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Nie to to załamka podwójna z tym jedzeniem, idę do lekarza bo się zmartwiłam okropnie. Niech ją zważą i powiedza dlaczego ona taki "tadek niejadek" przy waszych bąbelkach to aż mi głupio bo ona może w sumie 300ml wypija tylko przez cały dzień! nie no niech się budzi i idę bo już mnie nosi! będzie chudą szczapą ale to może nie żle ale zeby mi jakiejś choroby nie załapała.
nic sie nie martw Beatko. ja juz sobie darowalam srawdzanie tabel żywności. malo je,ale dobrze przybiera i to najwazniejsze.
chcialabym tylko,zeby ktos mi pomogl odzwyczaic go jesc w nocy. tej nocy wcisnal 320ml,moze to wina tej biegunki i teraz chce wszytsko nadrobic normalnego obiadka nie mial od tygodnia.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Super że Simonek lepiej!
Dziewczynki ale biorąc sobie tych facetów za mężów wiedziałyście co bierzecie i chciałyście pokochałyście to dlaczego teraz ich obsarowywujecie? dobre chłopaki a kobity zawsze sie czepną!
ale jak jest dobry, to go chwale rownowaga musi byc zachowana

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Martwi mnie sytuacja mam w Polsce, które nie mogą z dzieckiem iść do ginekologa czy innego lekarza. Tam, gdzie mieszkam, nie stanowi to żadnego problemu. Mój lekarz wręcz poprosił mnie, żebym następnym razem przyszła z Malwinką, bo jest ciekawy, jak się rozwija.
u nas jest podobnie. moge go kazdemu wsisnac jak ide do lekarza.
Tz nawet jak poszedl do ogrodka w restauracji(TAK ,SAM !!!!!) to zawolal kelnera,zeby przypilnowal Si, bo on chcialby isc do toalety.
za to ja w samolocie...poszlam siusiac z Simulka,jakos tak nie potrafie go dawac na przetrzymanie nikomu
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
A niedawno się martwiłam, że Kuba mało spi w dzień...Witam w klubie
ehhhh,tylko Kubus spi do 8. Si wstaje przed 6,a w dzien spi do 3h.zdecydowanie wolalabym sobie rano dluzej pospac
Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość

Daj znac jak ta lekcja pływania...trzymam kciuki za udana lekcje
zakladalisciena pampresa kapielowego jeszcze slipeczki ?? kupilam takie,ale czy to wygodne bedzie?
jakim aparatem robilas Pysia zdjecia? kupilam 2 jednorazowki z kodaka,ktore robia fotki pod woda. czy moge na powierzchni korzystac ze zwyklej cyfrowki czy mi zaparuje,bo na takim basenie napewno jest cieplej niz na normalnym.
100 pytan do


Cytat:
Napisane przez pysiamn Pokaż wiadomość
Zapewniam Cie ze przy mym leniuchu to Blanka duzo potrafi
Ja już zaczynam się martwić że on taki niegramotyny do pelzania i raczkowania...
czasmi chcialabym,zeby moj brzdac zwolnil tempo. teraz z calej sily uderza szufelka o pralke.zabawki wcale go nie ciesza ;/


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7712499]
A teraz kolejny przyklad na to, ze faceci nie mysla, wczoraj Tz wpadl na pomysl, ze kupi mi srebrny medalion a do srodka wlozy zdjecie Oliviera, ucieszylam sie, bo lubie takie rzeczy, ale po chwili Tz stwierdzil, ze jednak nie, bo jak sie drugie dziecko urodzi, to co, z dwoma medalionami bede chodzila Bo przeciez 2 zdjecia musza byc, a ja sie go pytam, czy nie wpadl na to, ze dwojka dzieci moze byc na jednym zdjeciu, on, ze faktycznie, nie pomyslal [/quote]
buhahahahhaahahah dobre, dobre.... tez lubie takie gadzety.
Tz nosi zloty lancuszek z zawieszka DAD,ja mu kupilam,jeszcze jak bylam w ciazy
__________________
-7kg
maatra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:09   #4305
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dzień dobry .

Cóż... Wstyd się przyznać. Ale ponoć tylko krowa zdania nie zmienia . Wczoraj wieczorem zdecydowałam, że będę Jasia karmić piersią rano i w nocy, jeżeli będzie taka potrzeba. Do kiedy? Nie wiem. Niech natura zadecyduje.

Położyliśmy się spać o 23:30, a o północy obudził nas głośny płacz. Mąż pobiegł do łóżeczka, wziął Jasia na ręce i próbował go utulić, ukołysać – bezskutecznie. Dopiero, gdy przyssał się do piersi, uspokoił się i w ciągu 10 minut zasnął .

Cytat:
Napisane przez 82anusia Pokaż wiadomość
Znam dziecko 8 miesięczne, które waży około 13 kg, tu jest co nosić.
Aaaaaa!

Cytat:
Napisane przez joasiah Pokaż wiadomość
wiecie co czasami nie znosze sie zajmowac dzieckiem
mozecie mnie za to oskalpowac ale tak jest
chcialabym miec wiecej chwili dla siebie no ale jeszcze czw i pt i łikend i bede mogla sobie poscrapowac hehe
Przerzedziłabym Cię tę bujną czuprynę, bo aż mnie w dołku kłuje z zazdrości . Ale skalpować ani krzyczeć nie będę, choć sama lubię zajmować się Jasiem. Oczywiście miewam kryzysy, ale nie myślę wówczas, że chciałabym go z kimś zostawić (a propozycje mam regularnie od mamy i teściowej, od narodzin skorzystałam może 4 razy), ale żeby ktoś coś za mnie zrobił . Albo przy mnie przypilnował przez moment Jasia .

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7710129]Oli w maksie 500
7 owocowa kaszka na mleku 150
10 kaszka bez dodatkow lub z malym biszkoptem 150
13 obiad/zupka 120-180
16 2 serki lub owoce lub jesli zjadl malo porannych to kolejna kaszka
19.30 100-210 mleko z butli

Nie za malo tego mleka [/QUOTE]

Czytałam, że dziecko w drugim półroczu życia powinno wypijać 3 x 180-220 ml dziennie. Jest to jednak wartość uśredniona, wiele dzieci wyłamuje się ze statystyk .

Córka naszego pediatry nie wypijała więcej niż 90 - 100 ml mleka w jednym podejściu (a wielu tych podejść nie było), obecnie jest dużym, zdrowym dwulatkiem .

Cytat:
Napisane przez myshia Pokaż wiadomość
Byliśmy również u lekarza - dermatologa pediatry. Gadał po francusku więc mało zrozumiałam zważył go, zmierzył, powiedział że ma delkatną skórę, że to jest to AZS i spytał czy miał robione testy. Jak powiedziałam że w PL się nie robi to dał nam skierowanie i w pon byliśmy na pobieraniu krwi. Niestety na wyniki musimy poczekać aż wujek wróci z podrózy poślubnej (2 tygodnie).
Myshiu, życzę Wam, by testy wreszcie ujawniły przyczynę alergii Michałka .

Cytat:
Napisane przez dorka19801 Pokaż wiadomość
niestety w żłobku jedna pani mówi że ten kaszelek nie bardzo no i marudna wczoraj była- jaka ma być jak żabka juz prawie widać?no ale dla świętego spokoju zostanie dziś i jutro w domu.
Dużo zdrówka i bezbolesnego ząbkowania dla Klaudii .

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
Co do macka, to cholernik nadal nie chce siedziec jak go podnosze z pozycji lezacej (na pleckach)i trzymama go za raczki, to zamiast siedziec-staje
Ogolnie bardziej jest zainteresowany wspinaniem sie po meblach(co mu nawet dobrze wychodzi) a siadanie, konczy sie szybka przewrotka na brzuch.
Od wczoraj jezdzi w nowym foteliku, nawet mu sie podoba bidula padl podczas jazdy, i tak smiesznie dyndala mu glowa (jakby zamiast mleka napil sie procentow)
Sylwia, nie przejmuj się tym i nie porównuj swojego skarba do innych dzieci. Każdy maluch rozwija się w sowim tempie. To czy usiądzie w wieku 5 czy 10 miesięcy nie ma żadnego wpływu na to, jakim w przyszłości będzie człowiekiem. Pewne jest jednak, że prędzej czy później tę (i inne) umiejętność opanuje do perfekcji .

Jakiś czas temu miałam ochotę uciec z forum , nie pisać i nie czytać. Jaś wówczas bardzo mało jadł w porównaniu z innymi dziećmi... Najgorsze, co może być, to porównywanie swojego dziecka z innymi, a to niestety dzieje się niemalże automatycznie . Trzeba mieć dystans do pewnych spraw i wbić sobie w łepetynę, że moje dziecko jest jedyne w swoim rodzaju i rozwija się, zjada w tempie dla siebie właściwym .

Jaś np. wcześnie zaczął pełzać, przemieszczać się, później zaczął raczkować, a dopiero z klęczek usiadł. Posiedzi jednak chwilę i pędzi dalej, mój Struś Pędziwiatr Wszędobylski . Siedzi też dość chwiejnie, zaczęłam okładać go poduszkami z tyłu i zawsze jestem przy nim, bo już trzy razy upadł do tyłu. Za każdym razem płakałam i miałam wyrzuty sumienia, bo choć byłam obok, to nie zdążyłam zareagować. Teraz ma fazę klęczenia, z jęzorkiem na wierzchu dłubie w kontaktach (zabezpieczonych), dobiera się do szuflad lub próbuje wstawać trzymając się np. krzeseł . A krzesła nie są przytwierdzone na stałe do podłogi... Muszę mieć oczy dookoła głowy i chodzić za nim krok w krok.

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dzisiaj idziemy na szczepeienie z Patrykiem, tym razem bedzie z nami TZ wiec bedzie mi latwiej malego uspokoic i ubrac. Zanim jednak na szczepienie to wczesniej ide do gina bo @ pojawia sie co 2 tygodnie prze 1,5 tyg, zdecydowanie za czesto i za dlugo. Problem jednak z tym ze musze isc tam z malym, nie mam z kim go zostawic, TZ z pracy nie ma szans wyjsc i nie wiem jak ja to zalatwie, wpakuje sie z wozkiem do gabinetu i co? Pewnie mnie wywali za drzwi, nie wyobrazam sobie tez badania w takiej sytuacji, nie wiem ale musze isc
Aneto, idź do ginekologa z Patrykiem. Na pewno Cię nie wyrzuci.
Ja chodzę z Jasiem, ale tylko dlatego, że moja lekarka, do której chodzę od 13 lat, sama się o to upomina .

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Przeczytalam jak karmicie swoje dzieci to ja mego chyba glodze.
o 9 ciagnie piers
o 12-13 obiadek 125g
o 16-17 piers
o 18-19 deserek i herbatka
po 20 mleko modyfikowane z kaszka ok 120-160ml
w nocy dokarmianie i o 6 rano tez

Musze dzisiaj omowic to karmienie z lekarzem, w porownaniu do Was to jakos chyba malo.
Skonsultuj się z lekarzem, ale moim zdaniem Patryk przyjmuje odpowiednie ilości pokarmów.
Niebawem skończy 7 miesięcy, a 7-miesięczny maluch powinien mieć 5-6 posiłków dziennie, w tym karmienie piersią. Od 8 do 10 miesiąca ilośc posiłków wynosi 5, w tym karmienie piersią: http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/...0,2321797.html.
Pokrywa się to z tym, co przeczytałam w książce Piotra Albrechta.

Mało tego - jest tam informacja, że skrajne niejadki w wieku poniemowlęcym (po ukończeniu 1 roku życia) mogą dostawać tylko 3 posiłki dziennie, pod kontrolą lekarza oczywiście. Przynosi to o niebo lepsze efekty, niż podtykanie dziecku co godzinę jakiejś przekąski.

Cytat:
Napisane przez poissonivy Pokaż wiadomość
Najlepiej chyba jej idzie zwykła woda.
I dobrze . Ja już nawet nie próbuję dawać soczków Jasiowi, cieszę się, że mu nie smakują. Herbatkę (Hipp) robię słabiutką, na 150 ml wody wsypuję płaską łyżeczkę herbaty.

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
tydzien temu ogladalam Lejdis.Demoniku Ty kiedys pisalasze,ze srednio Ci sie podobalo. Ja natomiast usmialam sie jak malo kiedy. Prawda jest,ze nie moglam sie utożsamić z zadna z dziewczyn mimo szczerzych checi,ale to co sie posmialam to moje
Maatra, ja też się uśmiałam , ale film był w gruncie rzeczy głupawy i naciągany.

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość
Ale mam pytanie czy wasze też robią po 3,4 a nawet 5 kupek po tych jedzeniach
Cytat:
Napisane przez Patrilla Pokaż wiadomość
i tez mam pytanie do mam piersiowych ile dziennie kupek Wasze dzieciaki strzelają ??
Jaś zarówno na piersi jak i na mleku modyfikowanym robi jedną kupkę dziennie. Zawsze w domu . Rzadko zdarzają mu się dwie, sporadycznie mamy dzień bez kupy.

Cytat:
Napisane przez berbeaa Pokaż wiadomość
Weronika wczoraj usnęła o 19 bez kąpieli i spała do 5. Po zjedzeniu 90 mleka się rozryczała jak ją do łóżeczka odłożyłam a ja do siebie i udawałam że nie słyszę o 6 wspaniałomyślnie zajrzałam do pieluchy a tak kilogram odchodów! co za matka ze mnie już nigdy nie zbagatelizuje jej łez! zmieniałam pieluche i dziecko usnęło. A sobie wyrzucam od 7 jaka ja niedomyślna i leniwa jestem, żeby dzidzia z kupą przez godzinę się meczyła i prosiła a ja udawałam że nie słyszę oooooooo
ten dzień źle się zaczął i jest mi smutno!
Berbeo, kurka wodna!
Nic złego się nie stało, każda z nas ma jakieś wpadki, a ta Twoja jest absolutnie niegroźna. Jesteś wspaniałą mamą .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
W temacie posiłków dodam tylko tyle, że chyba jednak każde dziecko jest inne i nie ma sensu się porównywać i wpadać w doły. Mam wrażenie, że wszystkie z nas mogą poczuć się szczęśliwymi mamami, ponieważ nasze dzieci nie mają żadnych poważnych choróbstw i wiedzie im się zupełnie dobrze. Takie jest moje skromne zdanie.
Podpisuję się wszystkimi kończynami .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:15   #4306
myshia
Rozeznanie
 
Avatar myshia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 707
GG do myshia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez aneta80s Pokaż wiadomość
Dziewczyny do Waszych postow odniose sie troche pozniej, napisze teraz krotko co u nas .
Dzisiaj idziemy na szczepeienie z Patrykiem, tym razem bedzie z nami TZ wiec bedzie mi latwiej malego uspokoic i ubrac. Zanim jednak na szczepienie to wczesniej ide do gina bo @ pojawia sie co 2 tygodnie prze 1,5 tyg, zdecydowanie za czesto i za dlugo. Problem jednak z tym ze musze isc tam z malym, nie mam z kim go zostawic, TZ z pracy nie ma szans wyjsc i nie wiem jak ja to zalatwie, wpakuje sie z wozkiem do gabinetu i co? Pewnie mnie wywali za drzwi, nie wyobrazam sobie tez badania w takiej sytuacji, nie wiem ale musze isc
Ja będąc jeszcze w ciąży wzięłam ze sobą Kaca. Siedział przy biurku a ja z gin poszłyśmy za zasłonkę. Grzecznie siedział, i słuchał bicia małego serduszka

Cytat:
Napisane przez biankaaa Pokaż wiadomość
W dzien mala czasami dostaje chrupki kukurydziane i pije ok 150-200ml wody, bo uparciuch nie chce pic nic innego.
Dzisiaj jeszcze z tym alergologiem skonsultuje jej diete - moze doradzi cos madrego
A jakie dajecie chrupki kukurydziane? Ja widziałam tylko takie w których składzie mogą być sladowe ilości orzechów, co przy moim małpiszonku jest nie do przyjęcia... A wiecie gdzie można kupić i czy w ogóle takie są bez żadnych śladowych ilości?

Cytat:
Napisane przez iza251 Pokaż wiadomość

Ale mam pytanie czy wasze też robią po 3,4 a nawet 5 kupek po tych jedzeniach?Bo wczoraj to miałyśmy aż 4. Mam nadzieję,że to normalneNie wiem,zastanawaim się czy może wina jedzenia,staram się sama gotować jej zupki i obiadki.Oczywiście są i takie sytuacje,gdzie kupię gotowy słiok
Moje słońce robi kupkę codziennie rano a odkąd dostaje po troszku warzywa to obowiązkowo druga kupka po obiadku.
myshia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:29   #4307
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

ja sie nie przejmuje mackiem bedzie mial ochote to usiadzie na ta chwile, dupka jest mu potrzebna tylko do robieni kupki
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:32   #4308
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Dziewczyny - co tam jedzenie, co tam raczkowanie....

Moje dziecko myśli, że jest kurą, bo mówi ciągle ko ko ko
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:38   #4309
pysiamn
Zakorzenienie
 
Avatar pysiamn
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 10 932
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
zakladalisciena pampresa kapielowego jeszcze slipeczki ?? kupilam takie,ale czy to wygodne bedzie?
jakim aparatem robilas Pysia zdjecia? kupilam 2 jednorazowki z kodaka,ktore robia fotki pod woda. czy moge na powierzchni korzystac ze zwyklej cyfrowki czy mi zaparuje,bo na takim basenie napewno jest cieplej niz na normalnym.
100 pytan do
Zakładaliśmy tylko pampersa kąpielowego bez slipek
Fotek pod wodęą nie robiłam, bo nie mialam takiego aparatu fotki robiłam zwykłą cyfrowką...i nie zaparowała mimo że tam było obłędnie gorąco
__________________

*** -12,5kg***
pysiamn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:50   #4310
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7712499]A teraz kolejny przyklad na to, ze faceci nie mysla, wczoraj Tz wpadl na pomysl, ze kupi mi srebrny medalion a do srodka wlozy zdjecie Oliviera, ucieszylam sie, bo lubie takie rzeczy, ale po chwili Tz stwierdzil, ze jednak nie, bo jak sie drugie dziecko urodzi, to co, z dwoma medalionami bede chodzila Bo przeciez 2 zdjecia musza byc, a ja sie go pytam, czy nie wpadl na to, ze dwojka dzieci moze byc na jednym zdjeciu, on, ze faktycznie, nie pomyslal [/QUOTE]

Cudny! Mój M. miewa czasem podobne zaćmienie umysłu, ale wówczas jakoś mi nie do śmiechu .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Taki perfekcjonizm, nie wolno nam popelniać błędów, bo zaraz nam je życzliwi wytkną. Przecież nasze mamy, babcie itp. radziły sobie ze wszystkim bez pralek, blenderów i innych. I wyrzucamy ciągle sobie, że nie jesteśmy idealne.
Najgorzej, gdy wytykają najbliżsi...
Ja wczoraj nasłuchałam się od mamy paru niemiłych rzeczy. Niestety miała dzień wolny . Pewna kumoszka powiedziała jej, że skoro mam pokarm, to powinnam co najmniej do roku karmić (zapytałam złośliwie moją mamę ile mnie karmiła, znałam bowiem odpowiedź: dwa miesiące), że powinnam lepiej Jasia pilnować, nic nie robić, bo jak się bidulek uderzył w głowę, to ona piętro niżej usłyszała i natychmiast przyleciała sprawdzić, czy nic wnusiowi się nie stało. Nie docierało do niej, że siedziałam obok i po prostu nie zdążyłam... Że Jaś powinien cały dzień na dworze spędzać (wczoraj był w sumie 3,5 godziny), bo mamy własne podwórko, działkę. No właśnie, działkę. Niedużą. Marzę o ogrodzie, z krzewami ozdobnymi, trawą, żebym mogła koc rozłożyć, leżak postawić, a nie patrzeć na grządki truskawek i marchewki. Nie możemy pod tym względem dojść z rodzicami do porozumienia, dlatego w ogóle nie korzystam z naszego podwórza i uciekam do warszawskich parków. Próbowałam prośbą, groźbą, podstępem, graniem na ambicji - że inne dzieci mają swoj własny, mały plac zabaw na działce, a Jaś szczypiorek i pietruszkę .
Tata już zmiękł, mama teoretycznie też powiedziała, że to ostatni rok i na jesieni możemy zrobić z działką, co chcemy, ale w zeszłym roku mówiła to samo...

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
W innych kulturach, np. arabskich(przy jednoczesnym dostrzeżeniu ogromnych ich wad i zasad dla nas nie do przyjęcia) czy indyjskich przez dłuższy czas po porodzie jedynym zadaniem mamy jest karmienie dziecka. Resztę wykonują kuzynki, ciocie i inne kobiety. Nie jest to tylko teoria, którą wyczytałam w mądrej książce, bo znam takie rodziny.
Zgadza się. W Indiach czas połogu świeżo upieczona mama spędza w łóżku, dziecko przynoszone jest do karmienia i przytulania. Ten okres ma nawet jakąś nazwę, ale nie pamiętam jej .

Cytat:
Napisane przez maatra Pokaż wiadomość
za to ja w samolocie...poszlam siusiac z Simulka,jakos tak nie potrafie go dawac na przetrzymanie nikomu
Ja po historii z wyrzuceniem dziecka z wózka, mam ogromne obiekcje, by komukolwiek dawać Jasia. Nie zostawiam go nawet na moment, a w sklepach pcham się wszędzie z wózkiem .

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Moje dziecko myśli, że jest kurą, bo mówi ciągle ko ko ko
[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7712948]Oli ostatnio opanowal do perfekcji sztuke plucia sobie w nos Co tam grawitacja, fajnie miec osliniona brode i opluty nos [/QUOTE]



Jaśko ostatnio ciągle ma wypięty ozorek, wczoraj go sobie przygryzł i płakał... z jęzorkiem na wierzchu .


EDIT: Dziś 8 miesięcy kończy Tatianka Mamaczkowej (odezwij się do nas czasem!). Sto lat Maleńka!

Eszewerio - życzę Ci dużo zdrowia, wierzę, że wkrótce poczujesz się lepiej .


PS Jasiulek chrapie od 9:45...

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 11:54   #4311
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez eszeweria Pokaż wiadomość
ze mną jest coraz gorzej, dziś nie mogłam sie podnieśc z łóżka, ból pleców głównie łopatek przykuł mnie do łóżka, wzięłam tramal pomógł na tyle że sie dopiero teraz podniosłam ale ciagle bardzo boli, maż miał pojechac na badania ( wiecie ciagle ma te problemy z barkami po tych zimowych anginach) przeze mnie nie pojechał bo nie dałabym rady wstać do Mikołaja ani go przewinąć ani nakarmić dopiero przed chwilą pojechał z Zuzię do złobka może jeszcze da radę jakoś pójśc na te badania chociaż wątpię bo był zapisany na 8 rano no i jeszcze musi zdązyc do pracy na ćwiczenia laboratoryjne. Teraz Mikołaj spi ale naprawde nie wiem jak dam sobie dziś z nim radę , jak narazie nie jestem wstanie wyjąc go z łózeczka ani nic podnieść no trudno najwyżej będzie darł się w łóżeczku i zasika się po uszy, nie mam nikogo kto mógłby mi pomóc dobrze że chociaz dam radę przełożyc ręke do łóżeczka żeby dac mu jesć. Mąż musi być w pracy pisałam juz kiedys że ma straszne problemy w pracy przez to że chorował i ogólnie przez nasza sytuację gdy musiał wybierac albo zawali prace albo zawiezie nas z chorym dzieckiem do lekarza - teraz nie moze zwalic nioczego w pracy bo w koncu go wywalą i nie bedzie za co żyć. Strasznie mnie boli, mama obiecała że zabieze na sobotę i niedzielę Mikołaja bo wtedy nie pracuje. Koncze bo ból nie daje mi już wiecej napisac, nawet nie moge płakac bo gorzej mnie boli

Eszewerio mam nadzieję, że ból szybko minie, może umów się na jakieś masaże, mama w weekend weźmie Mikołaja, mąż zajmie się Zuzią, a ty na zabiegi. Trzymaj się


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Berbeaa, no naprawdę nie wyrzucaj sobie niczego. Nic się przecież złego dziecku nie stało. Jeśli naprawdę się martwisz tym jedzeniem i ma Cię uspokoić wizyta u lekarza, to pędź i już.


Natchnęłaś mnie na rozmyślania o kondycji mam w naszej kulturze. Zauważyłam, że dominującą cechą macierzyństwa jest samotność mam i konieczność radzenia sobie ze wszystkim. Taki perfekcjonizm, nie wolno nam popelniać błędów, bo zaraz nam je życzliwi wytkną. Przecież nasze mamy, babcie itp. radziły sobie ze wszystkim bez pralek, blenderów i innych. I wyrzucamy ciągle sobie, że nie jesteśmy idealne. Nie dziwi mnie więc, że jak pisze Berbeaa, wiele dziewczyn narzeka na swoich partnerów. Gdzieś się ta frustracja musi wylać, a że najłatwiej jest bez zahamowań uderzyć w najbliższą osobę (no przyznajmy się szczerze, z troszkę dalszą byśmy sobie tak nie pozwoliły), to i świętemu się oberwie. Tak wiele wyrzeczeń musimy podjąć na początku, że ta szala dawania zaczyna przeważać i ciążyć nam, bo chcemy też cokolwiek otrzymać. I najczęściej jest to troska, zainteresowanie, docenienie ze strony mężów/niemężów. Oni są najbliżej nas, a jednocześnie dość często najdalej – bo cały dzień poza domem. Po pracy natomiast często zmęczeni i – jak np. u Poissonivy i u mnie – pracujący dodatkowo wieczorami.
W innych kulturach, np. arabskich(przy jednoczesnym dostrzeżeniu ogromnych ich wad i zasad dla nas nie do przyjęcia) czy indyjskich przez dłuższy czas po porodzie jedynym zadaniem mamy jest karmienie dziecka. Resztę wykonują kuzynki, ciocie i inne kobiety. Nie jest to tylko teoria, którą wyczytałam w mądrej książce, bo znam takie rodziny.
A od nas wymaga się tak wiele, że naprawdę najmniejszy nawet błąd rodzi frustrację.

Świetnie to ujęłaś. Ty to masz przemyślenia. Ja już ostatnio częściej proszę kogoś o pomoc, sama nie zbawię całego świata.
PS. Normalnie krótki felieton nam napisałaś


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Dzień dobry .

Cóż... Wstyd się przyznać. Ale ponoć tylko krowa zdania nie zmienia . Wczoraj wieczorem zdecydowałam, że będę Jasia karmić piersią rano i w nocy, jeżeli będzie taka potrzeba. Do kiedy? Nie wiem. Niech natura zadecyduje.

Położyliśmy się spać o 23:30, a o północy obudził nas głośny płacz. Mąż pobiegł do łóżeczka, wziął Jasia na ręce i próbował go utulić, ukołysać – bezskutecznie. Dopiero, gdy przyssał się do piersi, uspokoił się i w ciągu 10 minut zasnął .

Demoniku, jeśli oboje lepiej się z tym czujecie to czego tu się wstydzić. Przecież to nie żadna ujma. Widocznie nie byliście gotowi. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Chyba lepiej by Jaś miał szczęśliwą i pogodną mamę, niż smutną i sfrustrowaną?!


[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7712772]Murmelius: juz nie Muuuu: Zgadzam sie z Toba calkowicie To nasze dogadywanie i obsmarowywnioe Tz to jest po prostu proba odreagowania, wyrzucenia zlych emocji, takie czasy nastaly, kobiety dazyly do rownouprawnienia i niestety tak sie stalo, ze rownouprawnienie jest, owszem, ale zwykle role kobiet, jak macierzynstwo czy podtrzymywanie domowego ogniska rowniez, czyli polepszylysmy sobie, nie ma co
U mnie dodatkowo jest jeszcze fakt, ze to ja dbam o finanse, kalkuluje, licze, oszczedzam, place rachunki, robie zakupy, ogolnie calkosztal prowadzenia domu na mojej glowie..Dlatego absolutnie nie mam wyrzutow sumienia, ze gdy Tz jest w domu przejmuje opieka nad Olim, generalnie ja leze, czytam, klikam, gotuje, sprzatam a oni sie zajmuja soba Nie wyobrazam sobnie sytuacji gdyby Tz odmowil opieki nad dzieckiem, bo np. ogladac chce mecz czy wyjsc do kolegi, on wie, ze najpierw trzeba to ze mna uzgodnic, zreszta mamy taki uklad, ze moze wychodzic z domu o 19.30, po kapieli Olivierka [/quote]


Bardzo fajny układ wypracowaliście. Chyba u nas by się taki podział przydał. Wprawdzie zajmuje się Mają, ale czasem musze go o to upomnieć


Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Dziewczyny - co tam jedzenie, co tam raczkowanie....

Moje dziecko myśli, że jest kurą, bo mówi ciągle ko ko ko

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7712948]Oli ostatnio opanowal do perfekcji sztuke plucia sobie w nos Co tam grawitacja, fajnie miec osliniona brode i opluty nos [/quote]


__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:19   #4312
Murmelius
Rozeznanie
 
Avatar Murmelius
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 781
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Demoniku, ufaj swojej intuicji i jeśli nawet zmieniłaś zdanie, to co z tego. Kochaj i rób co chcesz .


Cytat:
Świetnie to ujęłaś. Ty to masz przemyślenia. Ja już ostatnio częściej proszę kogoś o pomoc, sama nie zbawię całego świata.
PS. Normalnie krótki felieton nam napisałaś
Anusiu, do usług

Lea - może to pomysł na nowy program pt.: "Gwiazdy plują na odległość" hihihi

Eszweweria - cały ranek miałam Ci napisać i zapominałam. Proszę, uważaj na tramal, bo to baaardzo mocny lek. Wzięłam go raz w życiu za namową lekarza przy potwornych bólach i zakończyło się to zamieszkaniem w łazience, z głową w kibelku przez trzy dni oraz kroplówką. Ten lek podaje się ludziom z nowotworami. Wiem, że każdy organizm reaguje inaczej, ale bądź ostrożna. No i trzymaj się jakoś
Murmelius jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:26   #4313
82anusia
Zadomowienie
 
Avatar 82anusia
 
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: hsb/częstochowa
Wiadomości: 1 307
GG do 82anusia
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Najgorzej, gdy wytykają najbliżsi...
Ja wczoraj nasłuchałam się od mamy paru niemiłych rzeczy. Niestety miała dzień wolny . Pewna kumoszka powiedziała jej, że skoro mam pokarm, to powinnam co najmniej do roku karmić (zapytałam złośliwie moją mamę ile mnie karmiła, znałam bowiem odpowiedź: dwa miesiące), że powinnam lepiej Jasia pilnować, nic nie robić, bo jak się bidulek uderzył w głowę, to ona piętro niżej usłyszała i natychmiast przyleciała sprawdzić, czy nic wnusiowi się nie stało. Nie docierało do niej, że siedziałam obok i po prostu nie zdążyłam... Że Jaś powinien cały dzień na dworze spędzać (wczoraj był w sumie 3,5 godziny), bo mamy własne podwórko, działkę. No właśnie, działkę. Niedużą. Marzę o ogrodzie, z krzewami ozdobnymi, trawą, żebym mogła koc rozłożyć, leżak postawić, a nie patrzeć na grządki truskawek i marchewki. Nie możemy pod tym względem dojść z rodzicami do porozumienia, dlatego w ogóle nie korzystam z naszego podwórza i uciekam do warszawskich parków. Próbowałam prośbą, groźbą, podstępem, graniem na ambicji - że inne dzieci mają swoj własny, mały plac zabaw na działce, a Jaś szczypiorek i pietruszkę .
Tata już zmiękł, mama teoretycznie też powiedziała, że to ostatni rok i na jesieni możemy zrobić z działką, co chcemy, ale w zeszłym roku mówiła to samo...

Demoniku nie przejmuj się uwagami mamy, one czasem nie pomyślą, a tak plotą. Co do ogródka, to mogłaby mamcia iść na kompromis, kawałek trawki i trochę grządek. Może w tym roku jednak się uda ją przekonać.


Cytat:
Napisane przez demonik Pokaż wiadomość
Jaśko ostatnio ciągle ma wypięty ozorek, wczoraj go sobie przygryzł i płakał... z jęzorkiem na wierzchu .

Jasio musiał wyglądać przezabawnie.


Najlepsze życzenia dla Tatianki


.............
Tak dziś sobie zerkłam na Mai suwaczek i odkryłam, że Maja ma dziś 100-dniówkę do urodzin, ciekawe czy będzie w nocy balować.
__________________
Uzębienie Mai


Uzębienie Adasia

Maja
05.09.2007

Adaś
20.06.2011
82anusia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:28   #4314
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Demoniku ja tą decyzje zmieniam co miesiąc od 4 miesiąca Poli
Cytat:
O widzę Patrilla, że z jedzeniem mamy bardzo, bardzo podobnie.Różnica tylko polega na tym, że Twoja Apolonia zjada 2x w ciągu dnia kaszkę, no i dużo płynów pije. A moja małpiszonka nie chce i już.

Moja Olcia przeważnie 1 dziennie. Czasami 2, ale to rzadko raczej.
W zasadzie jest idealną kandydatką do nocnika, bo zawsze robi o tej samej porze, rano, zaraz po zmianie pieluchy na świeżą po nocy .
ivy jedni dużo pioją inni mniej ale odbija się to na ciężarze i liczbie pieluszek poza tym ciesze się ze pije bo reszta przez nia przelatuje w dużej mierze na 6 mamy gastrologa ... (5 kupek dziennie)

Murmelius
ale cieżko było iśc do pracy i zostawić mała mimo że miałam czasem dosc ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:44   #4315
Lipinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 475
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Ale macie tempo, jeszcze wczoraj troche podczytywałam, myślałam, że dzisiaj dokonczę a tu nici całą Piotrusiową drzemke wykorzystałam na czytanie i ani połowy chyba nie zdążyłam.
Doczytałam sie jednak że Simusiowi juz lepiej z czego sie bardzo cieszę, tylko Eszeweria coś bidulka osłabła głowa do góry mała!!! Będzie dobrze.

U nas cieplutko wczoraj było a dziś tak sobie. Zaraz idziemy na spacer. Wczoraj wyprałam wózek. Mój poczciwy braker nie wiedziałam, że tak mozna do prania go rozmontować. WSZYTSKO wyprałam, został sam stelaż. Duży plus za to. Nowa spacerówka tak nie ma szkoda.

Zdjęcia:
1. w ubranku po mamie mały marynarz
2. 3 przed domem na trawce
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg piotrus.jpg (119,4 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg piotrus2.jpg (120,7 KB, 12 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg piotrus3.jpg (119,5 KB, 14 załadowań)
Lipinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:44   #4316
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

dziewczyny, co mysliscie o czym takim, ale swojskiej roboty? http://www.hipp.pl/?id=314
bez bialka,oleju i na mleku mod.? probe glutenowa juz konczymy, wiec mnie korci.........
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 12:54   #4317
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Murmelius Pokaż wiadomość
Eszweweria - cały ranek miałam Ci napisać i zapominałam. Proszę, uważaj na tramal, bo to baaardzo mocny lek. Wzięłam go raz w życiu za namową lekarza przy potwornych bólach i zakończyło się to zamieszkaniem w łazience, z głową w kibelku przez trzy dni oraz kroplówką. Ten lek podaje się ludziom z nowotworami. Wiem, że każdy organizm reaguje inaczej, ale bądź ostrożna. No i trzymaj się jakoś
Ugh! Paskudztwo! Esz, uważaj.
Ja na silne bóle kręgosłupa (mam zwyrodnienie w odcinku piersiowym) brałam kiedyś Olfen i Diclofenac, czułam się po nich dobrze.

* * *

Z innej beczki . W sobotę mamy gości, 10 osób i nie wiem, co zrobić do jedzenia . Będą to nasi równieśnicy, dwie dziewczyny są w ciąży. Zaprosiliśmy ich na 15, na obiad i nie wiem, co podać. Musiałam o zupie-kremie - ze szparagów, brokułów lub pomidorowej zmiksowanej z papryką (świetna!), ale nie wiem, co na drugie . Chciałabym coś szybkiego i w miarę neutralnego, żeby towarzystwo zjadło. Na deser będzie szarlotka z lodami. Później postawię sery, winogrona, truskawki, słone przekąski i wytrawne ciasteczka franuskie z bazyliowym pesto, kozim twarożkiem i pomidorami koktajowymi (robiłam już kilka razy, są łatwe i smaczne ). Nie mam pojęcia, co na danie drugie (lub główne, bo nie zdecydowałam jeszcze czy na 100% zaserwuję zupę).

Ostatnio zrobiłam na obiad nowość: Makaron z brokułami. Bardzo nam smakował, ale jest w nim ser pleśniowy i nie chcę wciskać go ciężarnym (choć ja akurat jadałam ser pleśniowy w ciąży od czasu do czasu).

Podam Wam przepis:

MAKARON Z BROKUŁAMI

Składniki:
1 opakowanie makaronu (ja ugotowałam penne z pełnego ziarna)
1 świeży brokuł lub opakowanie brokułów mrożonych
2 łyżeczki masła (lub oliwa z oliwek – wg uznania)
1 - 2 ząbki czosnku
śmietana 18% (lub 30%)
gruby plaster sera z niebieską pleśnią

Przygotowanie:
Różyczki brokuła gotujemy do miękkości. W garnuszku rozpuszczamy masło, dodajemy śmietanę i zmiażdżony czosnek. Do tej masy dodajemy ugotowane brokuły (można je zetrzeć na tarce lub rozgnieść widelcem, ja zmiksowałam blenderem). Gotujemy makaron. Masą maślano-brokułową polewamy makaron. Na talerzu można posypać parmezanem, ja tego nie zrobiła, a położyłam różyczkę brokuła, listek bazylii i kawałek suszonego pomidora .
Wygląda może średnio apetycznie, ale jest naprawdę bardzo smaczne .


Tymczasem uciekam, bo śpioch się obudził i gada coraz głośniej .

Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg Makaron-z-brokułami.jpg (72,4 KB, 23 załadowań)
demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 13:01   #4318
Lipinka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 475
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Demoniku może cielencinke jakas zapiekana, albo ze sliwkami mniam.. ale mi smaka narobiłas. albo wiesz co bardzo dobre i proste sa filety z kurczaka w takim sosie(zalewie) zrobionej z zup cebulowych do tego ziemniaczki(teraz juz nowe sa) albo frytki i jakas salatka. Chyba ze chcialabys cos bardziej wykwintnego
Lipinka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 13:11   #4319
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
Zdjęcia:
1. w ubranku po mamie mały marynarz
2. 3 przed domem na trawce
Lipinko, miałaś bardzo elegancki komplecik . Piotruś wygląda w nim ślicznie. Uroczy z niego maluch .

Cytat:
Napisane przez sylwia-zuza Pokaż wiadomość
dziewczyny, co mysliscie o czym takim, ale swojskiej roboty? http://www.hipp.pl/?id=314
bez bialka,oleju i na mleku mod.? probe glutenowa juz konczymy, wiec mnie korci.........
Może być super , tylko ciekawa jestem, czy te naleśniczki Hippa są posiekane, zmiksowane? O co chodzi?
A jak Ty podawałabyś je Maciusiowi? Jaś ostatnio coraz częściej korzysta ze swoich 6 siekaczy, przedwczoraj zjadł kawałeczek sękacza . Lubi gryźć owoce, ciasteczka, obiadki jednak woli zmiksowane...

Cytat:
Napisane przez Lipinka Pokaż wiadomość
Demoniku może cielencinke jakas zapiekana, albo ze sliwkami mniam.. ale mi smaka narobiłas. albo wiesz co bardzo dobre i proste sa filety z kurczaka w takim sosie(zalewie) zrobionej z zup cebulowych do tego ziemniaczki(teraz juz nowe sa) albo frytki i jakas salatka. Chyba ze chcialabys cos bardziej wykwintnego
Notuję, notuję . I proszę o przepisy . Nie chcę niczego wykwintnego, chcę łatwe i szybkie .

Lecę! Obiad, a później spacer. A wieczorem kurs prawa jazdy .

demonik jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-05-29, 13:17   #4320
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Jesienne Mamy 2007 cz. II

monia zblederowalabym go a co do pomyslu na obiad , to zostalabym przy Twoim -a zamiast sera plesniowego- topiony + piers z kurczaka
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:53.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.