Kiedy ostatnio skończyłyście jakiś flakonik perfum?

[muron]

jak lubie b. jakis zapach to jakoś parę kropli zostawiam...tak jest z J;Adore Diora, Naomagic Campbell, Brown Sephora,Sentiment Escady (wprost ubostwiam_

[Martusia123]

Mnie szkoda wyrzucać buteleczki, a to dlatego, że zazwyczaj są przepiękne. Nigdy w życiu nie odważyłabym się wyrzucić np flakonika po Lempickiej. Za duże cudo ;-).

[ewena]

Kiedyś owszem, gdy miałam mniej zapachów, kończyłam. Teraz sama zastanawiam się czy kiedykolwiek uda mi się "doprowadzić" jakąś butelkę do końca. Gdy zapach mi się bardzo podoba, zużywam bardzo wolno, "oszczędzam". Gdy mi się nudzi, pozbywam się go, robiąc miejsce dla nowego. Mam kilka resztek, ale podejrzewam, że dno zobaczą najprędzej te, które mam w podwójnych egzemplarzach.

[smerfeta01]

a ja ostatnio wykończyłam Temperamento G.Sabatini na wykończeniu mam też 3 inne perfumy...

[aleksandra_119]

wczoraj wieczorem wykonczylam Chanel Mademoissele

[~~~JOLA~~~]

Chyba nie pamietam Zwykle zostawiam troszke na dnie - taka jakas sentymentalna jestem Chyba, ze w kolejce czeka juz nowa buteleczka tego samego zapachu, to nie jest mi zal Flakonikow jakos nie potrafie wyrzucac, kiedys trzymalam je pochowane w szafkach, a teraz oddaje kolezance - zbiera puste flakony.

[kasia191273]

dziś skończyły mi się 'Still' J. Lo, buuuuuuuu.
Uwielbiam ten zapach, tylko dlaczego jest taki drogi?

[dori7]

O rety, chyba Baby Doll ponad rok temu Teraz dno widac juz w zielonych Les Belles.

[Kasiulka22]

Przedwczoraj Allure w pojemności 35 ml.

[lady-dark]

Jakieś 3mc temu -Aniołek i Hypnotic Poison. Chyba znowu zaczełam za nimi tęsknić - zwłaszcza za HP
Buteleczki zbieram ale nie zostawiam nic na dnie - po co?

[smerfeta01]

Napisane przez Martusia123

Mnie szkoda wyrzucać buteleczki, a to dlatego, że zazwyczaj są przepiękne. Nigdy w życiu nie odważyłabym się wyrzucić np flakonika po Lempickiej. Za duże cudo ;-).

ja również kolekcjonuję buteleczki, które zawsze jeszcze ładnie pachną danym zapachem ostatnio skończyła mi się Euphoria, ale buteleczka pozostała

[olcia7]

Ja ostatnio skończyłam 30-tkę Cerruti Image i choć w zapasie mam jeszcze pełną 50 i ponad połowę 75 to żal mi wyrzucić flakonu. To juz bzik. I też chomikuję flaszki po Joop!All about Eve, Burrbery London.. po prostu czasem sobie niuchnę i tamte czasy stają mi przed oczami!

[Eenax]

U mnie z wykańczaniem jest strasznie trudno. Ostatnio? z 3 czy 4 miesiece temu skończyłam flaszke Maroussi.
Za to na wykończeniu mam milkanascie flaszek, bo jak zostaje mi w flaszcze 4-5 ml to przestaje ja uzywac i odkładam bo oszczedzam zapach.

[olcia7]

No, ja też robię wszystko, żeby się nie skończyły

[daigee]

Jeszcze nigdy w moim osiemnastoletnim życiu nie udało mi się wykończyć flaszki perfum No i nie zanosi się na to w najbliższym czasie, bo moja obecnie najmniejsza pojemność to 15 ml i nawet, gdybym używała ich codziennie (tylko teoretyzując, bo nie ma takiej opcji ) to zajmie to jakiś miesiąc...

Kiedy mam końcówkę perfum, to wolę ją komuś oddać niż sama zużyć ją do końca

[eiri]

Ostatni raz wykończyłam flakonik ponad dwa lata temu - była to Pur Blanca Avonu Może w tym roku znó coś zużyję, choć marne mam na to widoki... może Green Tea sie skończy, bo zostało tylko (haha) 30ml (z 50ml). Chyba, że skuszę się na Mentafolię, to GT będzie dalej kurzyć się w szafce...

[AniaM69]

Nie pamiętam, może jakieś 2-3 lata temu?

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez E

Chomikowatość (nie)pospolita mocno pachnąca
W pierwszym etapie objawia się szalonym wzrokiem błądzącym po półkach perfumerii i stronach serwisów aukcyjnych.
Kolejny etap to całkowite wysuszenie portfela, wypłukanie karty kredytowej i zapożyczenie u zaprzyjaźnonych jednostek
Ostatni ( trzecie) etap - przesadna religijność Delikwent tworzy ołtarzyki ze szklanymi buteleczkami, na które wgapia się z cielęcym zachwytem, wielbi i (prawie) modli się do nich Nie spada jednak jego pożądanie innych "bożków"
Zdarza się, że etap drugi i trzeci zamieniają się kolejnością.

Niestety jednistka chorobowa stała się lepiej rozpoznana i odkryto dalsze etapy choroby.
W czwartym etapie delikwent chowa kolejne nabytki przed oczyma :
TeŻeta, mamy, ojca, dzieci, przyjaciółek ( * )
*właściwe podkreślić

piąty etap , to ten , gdzie stan posiadania zaczyna umykać świadomości i nieoczekiwanie znajdujemy zapomniany flakon zakamuflowany np. w pudle ze starymi gwarancjami na sprzęt wszelaki tudziez w wielkim wazonie na jesienne suszki.

W szóstym etapie., spisujemy ostatnią wolę , nakazując własny pochówek w towarzystie ulubionych flakonów. Sugerując kupno odpowiedniej wielkości pochówkowego lokum.

Badania nad jednostką chorobowa trwają , ze szczególnym uwzględnieniem rozwoju zindywidualizowanego.

Napisane przez evee

no to ja sie pochwale... i zostane zlinczowana przez tutejsze "chomiki"
Nie mam litosci co do pustych flakonow- poprostu ląduja w koszu.Bez sentymentu..Wiem , ze jestem taka okrutna i nieczula

Ja tez dla pustych flakonów jestem bezlitosna. Pusty flakon jak wrzód na doopie.
Dwa lata temu : Jadore 30 ml , Woman Versace 50 ml , rok temu Shinny Creation 50 ml.

Napisane przez koko

No to ja mam to samo. W zasadzie od jakiegoś czasu niczego nie kończę, ale za to dużo zaczynam.

Tez ostatnio cierpię na ten objaw Generalnie wolę się pozbyć , niż skończyc

[eiri]

A ja właściwie NIE CHCĘ kończyć flakonów Bo co będzie, jeśli nie znajdę już nigdzie następnego? Dotyczy szczególnie limitowanek. W przypadku nielimitowanek nie wiem, czy umiałąbym zdecydować, czy chcę kolejny flakon tego samego zapachu, czy jakiś nowy. Bo jeśli nowy - to czy za jakiś czas kiedy zatęsknię za starym, czy nadal będzie dostępny w sklepach?
... to się nazywa "paranoius limitowankas et wycofankas"

[Eenax]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Niestety jednistka chorobowa stała się lepiej rozpoznana i odkryto dalsze etapy choroby.
W czwartym etapie delikwent chowa kolejne nabytki przed oczyma :
TeŻeta, mamy, ojca, dzieci, przyjaciółek ( * )
*właściwe podkreślić

piąty etap , to ten , gdzie stan posiadania zaczyna umykać świadomości i nieoczekiwanie znajdujemy zapomniany flakon zakamuflowany np. w pudle ze starymi gwarancjami na sprzęt wszelaki tudziez w wielkim wazonie na jesienne suszki.

W szóstym etapie., spisujemy ostatnią wolę , nakazując własny pochówek w towarzystie ulubionych flakonów. Sugerując kupno odpowiedniej wielkości pochówkowego lokum.

No super czwarty etap mam juz za soba od 2 lat.
A piaty etap mam od kilku miesiecy. Dzizys teraz ciekawe ile mi zajmie dojscie do etapu 6?

Napisane przez eiri

A... to się nazywa "paranoius limitowankas et wycofankas"

I pytanie zasadnicze skad ja ten syndrom znam?

[ROZ-ter-KA]

Etap czwarty i piąty występują zamienie w zależności od czynników indywidualnych.
Co do szóstego etapu , dojście do niego może trwać nawet kilkadziesiąt lat, choroba nie jest śmiertelna tylko cechuje ją znaczna przewlekłość.
Nie jest wykluczone ,że pomiędzy piatym , a ostatnim, aktualnie szóstym etapem nauka odryje jeszcze kilka pośrednich.

[nefernefer35]

2 miesiace temu Hypnose Lancome i czekam z utesknieniem, az uda mi sie to zrobic z kolejna flaszencją , a wtedy zrobie sobie rozgrzeszenie na zakup kolejnych perfum

[aaliyah]

Pare miesiecy temu. Pamietam, ze w jednym tygodniu skonczyly mi sie Pure Poison i Samsara EDP. Tak, to byl ciezki tydzien...

[joasiak1]

Kilka dni temu - miniaturkę Madness

[tulipanka]

nigdy w życiu nie skończyłam flakonika i jakoś mi się do tego nie spieszy maleńka pojemność, jaką jest 30 ml przeraża mnie, że zaraz się skończy
i w najbliższej przyszłości, jak Daigee, raczej niczego nie wykończę, bo mam sporo setek, a i te mniejsze pojemności całkiem pełne są i dobrze, nie muszę się martwić, że będę musiała kupować jeszcze raz to samo (bo przecież lepiej coś zupełnie nowego )

[Kate30]

Mnie udało się skończyć wiele flakonów - ale to było jeszcze przed nałogiem, kiedy nie miałam ich zbyt wiele na półce.

Pękło u mnie kilka flaszek słoni i to 100ml, używałam przez lata namiętnie, dziś mogę jedynie prosić moje ówczesne otoczenie o wybaczenie .

Mistrzynią w opróżnianiu flaszek była i jest moja mama - przez lata paliła, perfumami starając się ukryć niemiły zapach po fajeczce - teraz niepali, ale tempo jej nie spadło - daje rade wszystkim flaszkom, którymi ją obdarujemy.

Obecnie u mnie marne szanse na jakieś dno - wiecie dlaczego
Choć mam 30ml ze 100 Lolki edp - od mamy właśnie, być może tu się uda - ale niestety mam też ją stale w obserwowanych -

[maja79]

Nigdy

udało mi się skończyć tylko kilka próbek...

[mariolasl]

Nie mam problemu z wykanczaniem flakonow. Zadnych. W moim zyciu bylo juz ich wiele i wszystkich, niestety, nie pamietam. Zeszlego roku latem byl to z pewnoscia Ogrodek Srodziemnomorki (kolejny flakon juz czeka na tegoroczne lato), Oriental Summer, Extravagance. I to wszystko 100 ml. Jesienia 50 ml Anglomanii, 100 ml Cinema, 30 ml Dune. Zima 50 ml Feminite du Bois i 30 ml Smoka. Z pewnoscia o czyms zapomnialam...
Niestety nigdy nie potrafilam oszczedzac. Jesli mam jakis ulubiony, wycofywany juz zapach staram sie zrobic zapas, ale gora 3-4 flakony. Nie wiem, jak to bedzie, gdy zostanie mi kilka ml w ostatnim flakonie mojego Le Feu czy Historii Wody, wiem, ze bedzie mi ciezko. Ostatnio "przemyslalam sobie" Tygrysa i postanowilam nie oszczedzac... Gdy mi sie moje skarby skoncza, bede musiala z pewnoscia rozejrzec sie za nowa miloscia... Coz, takie zycie...

[emememsik]

Nigdy nie udało mi się wykończyć żadnych perfum. Nie oszczędzam, a ubytków nie widać.

[LeToy]

Kilka flaszek różnych pojemności.. wszystkie lądowały w koszu .. po co to zbierać - pusta butelka do niczego nie potrzebna bo to tylko materiał nośny dla perfum, a zostawiać na dnie też szkoda, lepiej wykorzystać