PM 2018 cz.7

[broadwaydream]

Ja nie mierzyłam żadnej (a byłam w 10 salonach) ktora kosztowała mniej niż 3400, to była najniższa cena. Ale z drugiej strony najwyższa to chyba było 5, wiec też aż takiej tragedii nie było.
Dostałam się na studia (miałam rozmowę kwalifikacyjna w tym tygodniu, dzis wyniki), więc od października lecę do nowej pracy, jakos to muszę ogarnąć. Mam nadzieje, ze na slub starczy czasu.

Swoja droga dla mnie znajomi moga nic nie dac w kopercie, byle by byli i sie dobrze bawili. Po to ich zapraszam, zeby spedzic z nimi ten dzien.

[Manami]

Dziewczyny kupilam suknie kto jest w klubie to zapraszam na fb bo nie chce tu udostepniac ani nazwy modelu ani zdjec przy okazji dorwalam manekin w netto za 125 zl 20170921_202957.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[broadwaydream]

Ech ten tajemniczy klub przez ktory 80% sukien sie nie da zobaczyc
Gratulacje!

[pinaa]

Napisane przez Manami

Dziewczyny kupilam suknie kto jest w klubie to zapraszam na fb bo nie chce tu udostepniac ani nazwy modelu ani zdjec przy okazji dorwalam manekin w netto za 125 zl Załącznik 7244581

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajny pomysł z tym manekinem ale tego sklepu to u mnie chyba nie ma bo nie kojarzę nawet, szkoda.
A sukni jeszcze raz gratuluję, normalnie jak stworzona na Ciebie
Coraz więcej sukni na wątku mamy, już nie mogę się doczekać aż nam sezon ślubny wystartuje

[Holigula]

Napisane przez broadwaydream

Ech ten tajemniczy klub przez ktory 80% sukien sie nie da zobaczyc
Gratulacje!

Dokładnie! Mnie też w klubie nie ma i nie widzę większości rzeczy

[Niebieska88]

Napisane przez Holigula

W którym miejscu jest ten salon?
Gdzie robisz wesele?

TZ mnie zawiózł, jest adres na ich www
Wesele będzie w woj.opolskim.
Nie mam fotek w sukni :-(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pauliniak182]

Ja też!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moonara]

My już ustaliliśmy godzinę z księdzem powoli trzeba wziąć się za kurs przedmałżeński, a trochę nam z tym zejdzie... na pierwsze spotkanie planujemy iść za dwa tygodnie, gdy mój tż będzie miał pierwsze zmiany.
Kolejny etap to chyba szukanie obrączek

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Pauliniak182]

Napisane przez Holigula

Dokładnie! Mnie też w klubie nie ma i nie widzę większości rzeczy

Mnie też nie ma a chciałabym być tak konkretnie w temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Holigula]

Napisane przez moonara

My już ustaliliśmy godzinę z księdzem powoli trzeba wziąć się za kurs przedmałżeński, a trochę nam z tym zejdzie... na pierwsze spotkanie planujemy iść za dwa tygodnie, gdy mój tż będzie miał pierwsze zmiany.
Kolejny etap to chyba szukanie obrączek

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

My nauki zrobimy chyba w połowie listopada dopiero...

[poziomkowa91]

Jeden dzień bez wiażu i 7 stron w plecy
Gonicie pm 2017

[pinaa]

Napisane przez poziomkowa91

Jeden dzień bez wiażu i 7 stron w plecy
Gonicie pm 2017

Nie sądzę żeby kiedykolwiek udało nam się je dogonić

[Pauliniak182]

Napisane przez Holigula

My nauki zrobimy chyba w połowie listopada dopiero...

A ile są ważne nauki ? Raz słyszałam że pół roku innym razem ze rok..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pinaa]

Napisane przez Pauliniak182

A ile są ważne nauki ? Raz słyszałam że pół roku innym razem ze rok..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Eeee ... nie mają terminu ważności.

[Holigula]

Napisane przez Pauliniak182

A ile są ważne nauki ? Raz słyszałam że pół roku innym razem ze rok..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nam ksiądz powiedział, że możemy już robić bez problemu a ślub w czerwcu.

[Pauliniak182]

Napisane przez Holigula

Nam ksiądz powiedział, że możemy już robić bez problemu a ślub w czerwcu.

Ja w sierpniu wychodzę za mąż i tak koło listopada chciałam robić to akurat podobna odległość czasowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[misia_29]

Napisane przez el amor

No dokładnie.

Misia pięknie wyglądasz w tych sukniach! Najbardziej mi się podobasz w tej Stella York i w tej z drugiego mejla, obłędnie.

Dziękuję Ta z drugiego maila kosztuje prawie 7 tys zł, więc stwierdziłam, że jak za tak skromną sukienkę to jest przesadzona cena i to mocno.Jutro idę do ostatniego salonu, do którego się umawiałam i zobaczymy

[kalinolistek]

Napisane przez misia_29

Dziękuję Ta z drugiego maila kosztuje prawie 7 tys zł, więc stwierdziłam, że jak za tak skromną sukienkę to jest przesadzona cena i to mocno.Jutro idę do ostatniego salonu, do którego się umawiałam i zobaczymy

Pokażesz mi teeeez?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poziomkowa91]

Napisane przez girlandzia

Gościom nerwy puściły, dzieciak się drze jakby go ze skóry obdzierali maskara jakaś

Z tego filmiku cała polska już się śmieje... i z tych policjantów A to moje okolice

Zamiast spać to nadrobiłam zaległości i teraz mi lepiej

[nikkus]

Hej. Dobrze, że już piątek, ale mógłby być już piątkiem po pracy

My już skończyliśmy nauki i poradnie. Jak wyszliśmy z ostatniego spotkania z Panią od npr to cieszyliśmy się jak dzieci, że to już za nami

[X_ana_X]

Napisane przez KinderCountry

Z os. towarzyszącą. Nie byli zagniewani, bo to nie byli ludzie "byle się wesele zwróciło", tylko ludzie, którym naprawdę zależało na obecności gości. To przykre, ale już często spotkałam się z sytuacją, gdzie niby mówią "nieważna koperta, bylebyście byli", a potem tak jak to mówisz "są zagniewani" i obgadują po rodzinie.
Ty byś była zła, że ktoś Ci dał 100 zł, ale przyszedł i dobrze się bawił i cieszył Twoim dniem?

Kinder, byłabym trochę zła. Absolutnie nie piję tutaj do Ciebie, mam np. takiego kolegę, który chodzi po weselach, daje 200 zł, przychodzi jeszcze na poprawiny, a ogólnie to wydaje kasę na lewo i prawo (na swoje picie, wycieczki itp.). Uważam, że to trochę niefajne, bo wesele jednak kosztuje, dajmy na to 200 zł za osobę, więc z osobą towarzyszącą to aż 400. Gdybym nie miała kasy, to bym powiedziała to młodej, jeśli by nalegała, to bym przyszła, ale raczej bez osoby towaryszącej, zeby nie obciążać ich kosztami. Ja nie nastawiam się na to, że wesele się zwróci, bo wiem, że nie ma takiej opcji, ale chciałabym, żeby chociaż za salę i tzw. "talerzyki" zwróciło się w większej części. Myślę, że każdy byłby po części zły, gdyby dostał od większości osób po 100 zł w kopertach

Napisane przez madz88

Ja też kiedyś bliskiej koleżance dałam 100zl, nie było mnie stać na więcej, nie pracowałam wtedy jeszcze. Powiedziałam że mogę przyjść ale sama i nie dam za dużo. Koleżanka nie miała nic przeciwko. Może to była też kwestia tego że wesele nie było duże, płacone w całości przez rodziców bo oni wtedy też jeszcze nie pracowali zawodowo. Ja myślę że w takiej sytuacji trzeba po prostu pogadać i powiedzieć jak jest.

Ja też bym w takiej sytuacji przyszła sama.

Napisane przez MissCath

Ja mam ślub w połowie kwietnia i już mam suknię zamówioną, a pierwsza przymiarka w styczniu.

A w ogóle to moja kosmetyczka, która mi robi paznokcie, bierze ślub w sierpniu Lubię też tam do niej chodzić, zawsze się czegoś dowiem. I poleciła mi inną kwiaciarnię, w przyszłym tygodniu się serio za tym rozejrzę

O rety, jak szybko. A szyjesz? Że tak wcześnie zamówiłaś i przymiarka dopiero w styczniu?

[KinderCountry]

Napisane przez X_ana_X

Kinder, byłabym trochę zła. Absolutnie nie piję tutaj do Ciebie, mam np. takiego kolegę, który chodzi po weselach, daje 200 zł, przychodzi jeszcze na poprawiny, a ogólnie to wydaje kasę na lewo i prawo (na swoje picie, wycieczki itp.). Uważam, że to trochę niefajne, bo wesele jednak kosztuje, dajmy na to 200 zł za osobę, więc z osobą towarzyszącą to aż 400. Gdybym nie miała kasy, to bym powiedziała to młodej, jeśli by nalegała, to bym przyszła, ale raczej bez osoby towaryszącej, zeby nie obciążać ich kosztami. Ja nie nastawiam się na to, że wesele się zwróci, bo wiem, że nie ma takiej opcji, ale chciałabym, żeby chociaż za salę i tzw. "talerzyki" zwróciło się w większej części. Myślę, że każdy byłby po części zły, gdyby dostał od większości osób po 100 zł w kopertach

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

[broadwaydream]

Napisane przez nikkus

Hej. Dobrze, że już piątek, ale mógłby być już piątkiem po pracy

My już skończyliśmy nauki i poradnie. Jak wyszliśmy z ostatniego spotkania z Panią od npr to cieszyliśmy się jak dzieci, że to już za nami

Nam tylko poradnia została, ale jakos zebrac sie nie mozemy. Z księdzem bylo spoko

Napisane przez X_ana_X

Kinder, byłabym trochę zła. Absolutnie nie piję tutaj do Ciebie, mam np. takiego kolegę, który chodzi po weselach, daje 200 zł, przychodzi jeszcze na poprawiny, a ogólnie to wydaje kasę na lewo i prawo (na swoje picie, wycieczki itp.). Uważam, że to trochę niefajne, bo wesele jednak kosztuje, dajmy na to 200 zł za osobę, więc z osobą towarzyszącą to aż 400. Gdybym nie miała kasy, to bym powiedziała to młodej, jeśli by nalegała, to bym przyszła, ale raczej bez osoby towaryszącej, zeby nie obciążać ich kosztami. Ja nie nastawiam się na to, że wesele się zwróci, bo wiem, że nie ma takiej opcji, ale chciałabym, żeby chociaż za salę i tzw. "talerzyki" zwróciło się w większej części. Myślę, że każdy byłby po części zły, gdyby dostał od większości osób po 100 zł w kopertach

Ja bym nie była zła. Tak samo, jak nie zapraszam ludzi na urodziny by mi dali prezenty, tak samo na wesele by mi się coś "zwróciło". Robię tę imprezę z własnej chęci, chcę, by spędzili ten dzień ze mną i liczę się z kosztami.
A z kumplem - co za problem, skoro wiadomo, że jest taki, a komuś zależy na grubych kopertach, rozwiązaniem jest go po prostu nie zapraszać.

---------- Dopisano o 08:32 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

P.S Na urodziny zapraszałam, bym miała prezenty (i to najlepiej jak najwięcej) jak miałam z 7 lat acz wtedy to ja sie nawet z dropsów cieszyłam jako podarek, to inna sprawa

[KinderCountry]

A nie mówiłam Wam, jak dobrze, że na taką wiochę się przeprowadziłam Koleżanki mnie straszyły komuniami, bo faktycznie niektórzy mają rezerwację na 3 lata do przodu, na 2 to już ostro szukały miejsc, a gdyby teraz chciały na maj to u siebie w dużym pokoju ewentualnie. Chora sprawa, gorzej niż te wesela, a my wczoraj byliśmy na 1 spotkaniu komunijnym, podjechaliśmy do restauracji i mają miejsca na 4 komunie, a póki co wpisana jest 1, więc zaklepałam, zapłaciłam i gotowe To mi się podoba, a nie myśleć w wieku dziecka 5 lat, którego będzie miało komunię Podobno niektórzy rezerwują np. wszystkie niedziele w maju (kilkoro członków rodziny jeździ osobno) a jak już znają termin to rezygnują i zostawiają ten właściwy. Paranoja się robi

[girlandzia]

Dzisiaj to jest tak, że Pary Młode płaczą przed weselem, że sale rezerwowane przykładowo na 150 osób a później dobrze jak połowa przyjdzie. Dużo ludzi według mnie odmawia z jednego prostego powodu, chorych wymagań dotyczących kasy. Goście wolą nie przyjść niż być później obsmarowani, że dali tak mało w kopertę. Wesele z perspektywy gościa to też jest spory wydatek, a jeszcze jak dostanie zaproszenie miesiąc przed i idzie z rodziną to czasami ciężko jest nawet odłożyć na ten przysłowiowy talerzyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Manami]

Napisane przez KinderCountry

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

Calkowicie cie popieram i zawsze jestem w szoku jak ludzie pisza takie rzeczy i komentuja kto za malo dal w kopercie, moim zdaniem to kompletny nietakt i ja robiac wesele wiem ze to moj dzien i nie licze ani na zwrot ani na zarobek. Chocby goscie mieli mi nic nie dac to licze tylko na ich obecnosc i duzo wieksza przykrosc sprawiloby mi odmowienie przyjscia niz maly prezent ale ja to ja, dziwna chyba jestem bo w tych czasach wiekszosc tylko nastawia sie na kase kase kase, przykre to straszliwie.


My w ten weekend mamy dzien skupienia i ostatnie nauki, jeszcze poradnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asiorexpl]

Napisane przez KinderCountry

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

Podpisuje się rękami i nogami. Wesele nie jest po to żeby zarobić tylko po to żeby się weselić . Jak wiem że ktoś z moich bliskich ma ciężką sytuacje to mam go nie zapraszać? Obraziłabym się raczej jakby ten ktoś nie przyszedł.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez girlandzia

Dzisiaj to jest tak, że Pary Młode płaczą przed weselem, że sale rezerwowane przykładowo na 150 osób a później dobrze jak połowa przyjdzie. Dużo ludzi według mnie odmawia z jednego prostego powodu, chorych wymagań dotyczących kasy. Goście wolą nie przyjść niż być później obsmarowani, że dali tak mało w kopertę. Wesele z perspektywy gościa to też jest spory wydatek, a jeszcze jak dostanie zaproszenie miesiąc przed i idzie z rodziną to czasami ciężko jest nawet odłożyć na ten przysłowiowy talerzyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak, nieraz trzeba dojechać-koszty podróży, nie ma się w co ubrać, bo kiecki stare, babka przytyła, chłop się do garnituru nie mieści, jak idzie dziecko to też je trzeba jakoś ubrać. Jeszcze nic nie dając w kopertę ponosi się koszty.
Tak jak mówię, mnie by było niesamowicie przykro że ktoś mnie mierzy miarą finansów i nie przyszedłby, bo uważa że za mało mi da. Jak ktoś nie chce być rozczarowany kopertami to jest skuteczne rozwiązanie- nie zapraszać nikogo

Niby robi się "podziękowania", krówki imienne, ciasteczka, prezenciki i inne pierdoły a zapomina się o istocie słowa "dziękuję". Bo ja podziękuję gościom za to, że chcieli do nas przyjść i tyle.

[madz88]

Napisane przez Pauliniak182

A ile są ważne nauki ? Raz słyszałam że pół roku innym razem ze rok..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Całe życie. Ostatnio nam proboszcz mówił

[kalinolistek]

Napisane przez KinderCountry

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

W punkt! Nic dodać, nic ująć.

Mam koleżankę, która daje w kopertę 500zl, bo jak tamta para przyjdzie do nich, to im odda te kase



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz