PM 2018 cz.7

[Asiorexpl]

Napisane przez Manami

Calkowicie cie popieram i zawsze jestem w szoku jak ludzie pisza takie rzeczy i komentuja kto za malo dal w kopercie, moim zdaniem to kompletny nietakt i ja robiac wesele wiem ze to moj dzien i nie licze ani na zwrot ani na zarobek. Chocby goscie mieli mi nic nie dac to licze tylko na ich obecnosc i duzo wieksza przykrosc sprawiloby mi odmowienie przyjscia niz maly prezent ale ja to ja, dziwna chyba jestem bo w tych czasach wiekszosc tylko nastawia sie na kase kase kase, przykre to straszliwie.


My w ten weekend mamy dzien skupienia i ostatnie nauki, jeszcze poradnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kiedyś podpisałam kartkę dla Młodych "My" czy jakoś tak i dwa dni po weselu PM się mnie spytała czy podpisaliśmy kartke bo jak sobie rozpisała kto ile dał to jej brakowało nas i jeszcze jakiejś ciotki a chce wiedzieć kto ile dał.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez madz88

Całe życie. Ostatnio nam proboszcz mówił

A niech to, ja już mam odrobione, ale muszę chodzić z tż

Napisane przez kalinolistek

W punkt! Nic dodać, nic ująć.

Mam koleżankę, która daje w kopertę 500zl, bo jak tamta para przyjdzie do nich, to im odda te kase



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam sporo przypadków, gdzie młodzi po weselu spisują listę:
-ciocia Hanka- 350
-Kuzyn Adrian z żoną (byli z dzieckiem poniżej 5 lat)- 400zł

[nikkus]

Napisane przez girlandzia

Dzisiaj to jest tak, że Pary Młode płaczą przed weselem, że sale rezerwowane przykładowo na 150 osób a później dobrze jak połowa przyjdzie. Dużo ludzi według mnie odmawia z jednego prostego powodu, chorych wymagań dotyczących kasy. Goście wolą nie przyjść niż być później obsmarowani, że dali tak mało w kopertę. Wesele z perspektywy gościa to też jest spory wydatek, a jeszcze jak dostanie zaproszenie miesiąc przed i idzie z rodziną to czasami ciężko jest nawet odłożyć na ten przysłowiowy talerzyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez KinderCountry

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

Zgadzam się z wami w 100%. A jeszcze bardziej śmieszy mnie rozmyślanie czy się zwróci w sytuacji, gdy za wesele płacą rodzice co w moich stronach dalej jest popularne. Bo pytanie komu to się ma niby zwrócić. Bo raczej nie rodzicom, którzy rzeczywiście wyłożyli na to kasę.

My mamy teraz dwa wesela w jeden dzień i początkowo też chcieliśmy jakoś ekonomicznie do tego podejść żeby nie naciągać młodych na kasę ale w końcu stwierdziliśmy, że idziemy na pół wesela do jednych i drugich. Kuzynka nie straci, bo gdyby naszego prezentu nie starczyło na "talerzyki" to rodzice Tż daja więcej. A koleżanka jak się dowiedziała, że będziemy chociaż na chwilę to się tak szczerze ucieszyła, że aż mi się miło w środku zrobiło, że podjęliśmy dobrą decyzję.
Co do kolegi. Jeśli nie zależy na jego obecności a kopercie to nie zapraszać i po sprawie

[madz88]

Napisane przez KinderCountry

A niech to, ja już mam odrobione, ale muszę chodzić z tż

Znam sporo przypadków, gdzie młodzi po weselu spisują listę:
-ciocia Hanka- 350
-Kuzyn Adrian z żoną (byli z dzieckiem poniżej 5 lat)- 400zł

Też znam takie przykłady :/
A co do nauk to jak ma się z kim innym zrobione to też są ważne. Moja koleżanka miała z innym narzeczonym zrobione A jej już maz z inną narzeczoną i zero problemu

[Manami]

Napisane przez girlandzia

Dzisiaj to jest tak, że Pary Młode płaczą przed weselem, że sale rezerwowane przykładowo na 150 osób a później dobrze jak połowa przyjdzie. Dużo ludzi według mnie odmawia z jednego prostego powodu, chorych wymagań dotyczących kasy. Goście wolą nie przyjść niż być później obsmarowani, że dali tak mało w kopertę. Wesele z perspektywy gościa to też jest spory wydatek, a jeszcze jak dostanie zaproszenie miesiąc przed i idzie z rodziną to czasami ciężko jest nawet odłożyć na ten przysłowiowy talerzyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokladnie tak, to samo jest z prosba o bycie chrzestnym, liczy sie tylko kasa kasa kasa i pozniej jest zdziwienie ze ludzie odmawiaja...

Napisane przez Asiorexpl

Ja kiedyś podpisałam kartkę dla Młodych "My" czy jakoś tak i dwa dni po weselu PM się mnie spytała czy podpisaliśmy kartke bo jak sobie rozpisała kto ile dał to jej brakowało nas i jeszcze jakiejś ciotki a chce wiedzieć kto ile dał.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powaznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[X_ana_X]

Napisane przez kalinolistek

W punkt! Nic dodać, nic ująć.

Mam koleżankę, która daje w kopertę 500zl, bo jak tamta para przyjdzie do nich, to im odda te kase



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja znajoma jak zapraszała ludzi na swoje wesele, to mówiła, że ona zawsze daje 500 zł i po to zaprasza ludzi wcześniej, żeby mogli sobie odłożyć właśnie taką kwotę

No właśnie, a w temacie kasy - ile Waszym zdaniem powinno się mniej więcej dawać?

[KinderCountry]

Napisane przez nikkus

Zgadzam się z wami w 100%. A jeszcze bardziej śmieszy mnie rozmyślanie czy się zwróci w sytuacji, gdy za wesele płacą rodzice co w moich stronach dalej jest popularne. Bo pytanie komu to się ma niby zwrócić. Bo raczej nie rodzicom, którzy rzeczywiście wyłożyli na to kasę.

Nie uogólniam, że wszyscy tak mają, ale mam wrażenie, że właśnie wśród młodych, którym rodzice stawiają wesele zdarzają się przeliczania, czy się kogoś opłaciło zapraszać i obrazy za zbyt niską kwotę. Nie słyszałam, żeby ktoś z własnej kieszeni robił wesele i mówił przy tym "no oby mi się zwróciło". Może dlatego, że jak trzeba samemu ciężko zapracować na takie czy inne dobra materialne to inaczej szanuje się swoje i czyjeś pieniądze.

To takie moje przemyślenia, a nie reguła, żeby nie było że uważam, że wszyscy którzy dostają coś od rodziców zdzierają potem kasę z gości

Napisane przez madz88

Też znam takie przykłady :/
A co do nauk to jak ma się z kim innym zrobione to też są ważne. Moja koleżanka miała z innym narzeczonym zrobione A jej już maz z inną narzeczoną i zero problemu

No pewnie tak, tylko mój sam na te spotkania chodził pewnie nie będzie On wczoraj godzinę z katechetką ledwo wytrzymał i powiedział, że następnym razem idę sama

[girlandzia]

Napisane przez X_ana_X

Moja znajoma jak zapraszała ludzi na swoje wesele, to mówiła, że ona zawsze daje 500 zł i po to zaprasza ludzi wcześniej, żeby mogli sobie odłożyć właśnie taką kwotę

No właśnie, a w temacie kasy - ile Waszym zdaniem powinno się mniej więcej dawać?

Według mnie nie ma czegoś takiego jak "powinno". Daje tyle ile uznaję za stosowne i nie sugeruję się resztą osób.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mansikkaa]

Napisane przez Manami

Dokladnie tak, to samo jest z prosba o bycie chrzestnym, liczy sie tylko kasa kasa kasa i pozniej jest zdziwienie ze ludzie odmawiaja...

Powaznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas na szczęście nie liczą na kasę od chrzestnego. Wiedzą ile zarabia tz ale i tak to poprosili. Jak tz jest w okolicy to odwiedza małą i przywozi ziemniaki ekologiczne dla rodziny A dla małej czasem ma mały prezent a czasem nie. Te niektóre dzieci to biorą przykład po rodzicach i wymagają laptopów itp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez Manami

Dokladnie tak, to samo jest z prosba o bycie chrzestnym, liczy sie tylko kasa kasa kasa i pozniej jest zdziwienie ze ludzie odmawiaja...

Powaznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z chrzcinami też jest problem, to jest pierwsza mysl osoby, która zostaje poproszona: dać na chrzest, dać na komunię, dać na ślub, na każde urodziny, święta i przeliczanie czy chce się być obciążonym.

Napisane przez X_ana_X

Moja znajoma jak zapraszała ludzi na swoje wesele, to mówiła, że ona zawsze daje 500 zł i po to zaprasza ludzi wcześniej, żeby mogli sobie odłożyć właśnie taką kwotę

No właśnie, a w temacie kasy - ile Waszym zdaniem powinno się mniej więcej dawać?

Najpierw zapytać, ile młodzi dają za talerzyk, pomnożyć przez ilość osób na Twoim zaproszeniu, dołożyć 3 stówy, żeby Cię nie obgadali i gotowe

[Manami]

Napisane przez KinderCountry

Z chrzcinami też jest problem, to jest pierwsza mysl osoby, która zostaje poproszona: dać na chrzest, dać na komunię, dać na ślub, na każde urodziny, święta i przeliczanie czy chce się być obciążonym.

Najpierw zapytać, ile młodzi dają za talerzyk, pomnożyć przez ilość osób na Twoim zaproszeniu, dołożyć 3 stówy, żeby Cię nie obgadali i gotowe

A jak nie masz kasy to zastaw mieszkanie ale daj w kopercie oslabia mnie podejscie niektorych osob, serio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mansikkaa]

My dajemy 400-500 zł do koperty. Na jednym z wesel ta kwota nie pokryła talerzyka a co dopiero noclegu. Na więcej nas nie było stać ale pojechaliśmy ze względu na młodych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[girlandzia]

Znajoma miała taką sytuację, że została poproszona o bycie świadkiem. Wtedy jeszcze studiowała, mieszkała z rodzicami i była na ich utrzymaniu. Pamiętam jak kiedyś powiedziała, że jej nie stać na prezent i głupio jej włożyć do koperty 150 zł więc woli kupić komplet pościeli w home&you. Jak towarzystwo to usłyszało to myślałam, że ją tam zjedzą. Oczywiście posypały się teksty w stylu: jakbym miała dać tyle to bym nie poszła wcale itp. Tylko nikt się nie zastanowił skąd ta dziewczyna ma wziąć te pieniądze, dla nich najlepszym rozwiązaniem było zrezygnowanie z roli świadka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[madz88]

Napisane przez girlandzia

Znajoma miała taką sytuację, że została poproszona o bycie świadkiem. Wtedy jeszcze studiowała, mieszkała z rodzicami i była na ich utrzymaniu. Pamiętam jak kiedyś powiedziała, że jej nie stać na prezent i głupio jej włożyć do koperty 150 zł więc woli kupić komplet pościeli w home&you. Jak towarzystwo to usłyszało to myślałam, że ją tam zjedzą. Oczywiście posypały się teksty w stylu: jakbym miała dać tyle to bym nie poszła wcale itp. Tylko nikt się nie zastanowił skąd ta dziewczyna ma wziąć te pieniądze, dla nich najlepszym rozwiązaniem było zrezygnowanie z roli świadka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby moja świadkowa nie miała takich znajomych. Przypuszczam że jej na prezent dadzą rodzice mimo że też są zaproszeni (w końcu to moja siostra A jej córka będzie swiadkowa). Nie zależy mi żeby dała dużo kasy. Ważne jest dla mnie jej wsparcie i to jak bardzo cieszy się z naszego ślubu.
Ps. A z "przyjaciolka" brak kontaktu od tamtej ostatniej sytuacji...

[KinderCountry]

Wydaje mi się, że niektórym za dobrze w życiu i nie doceniają tego, co mają. Czasem by się przydało niektórym przejść okres dołku finansowego, że naprawdę nie ma się skąd wziąć kasy. Może wtedy byliby mniej skłonni obgadywać czyjś portfel.

[X_ana_X]

Napisane przez mansikkaa

My dajemy 400-500 zł do koperty. Na jednym z wesel ta kwota nie pokryła talerzyka a co dopiero noclegu. Na więcej nas nie było stać ale pojechaliśmy ze względu na młodych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

400-500 to chyba dość standardowa kwota. Przynajmniej z tego co słyszę, nie sądze, żebyście kwotą odbiegali od innych w negatywnym sensie

Napisane przez girlandzia

Znajoma miała taką sytuację, że została poproszona o bycie świadkiem. Wtedy jeszcze studiowała, mieszkała z rodzicami i była na ich utrzymaniu. Pamiętam jak kiedyś powiedziała, że jej nie stać na prezent i głupio jej włożyć do koperty 150 zł więc woli kupić komplet pościeli w home&you. Jak towarzystwo to usłyszało to myślałam, że ją tam zjedzą. Oczywiście posypały się teksty w stylu: jakbym miała dać tyle to bym nie poszła wcale itp. Tylko nikt się nie zastanowił skąd ta dziewczyna ma wziąć te pieniądze, dla nich najlepszym rozwiązaniem było zrezygnowanie z roli świadka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziewczyny nie neguję, a osoba, która prosiła ją o świadkowanie raczej się z tym liczyła, skoro to studentka na utrzymaniu rodziców. Ale też nie zawsze tak jest, znam laskę, która tak jak pisałam wyżej-jasno dawała do zrozumienia, ze skoro ludzie na rok do przodu wiedzą o weselu, to mogą przez rok te 500 zł odłożyć. No ja osobiście wstydziłabym się dać mniej niż 400 zł, bo wydaje mi się, ze później to jest dość szeroko komentowane jak ktoś da mniej. Słyszałam od znajomej, że jej kuzynka obgadywała swoją kuzynkę, która przyszła na wesele z mężem, dwójką dzieci i dała 200 zł. Plus przyszła jeszcze całą rodziną na poprawiny, a zarówno ona jak i jej mąż mieli dość dobrą pracę

---------- Dopisano o 08:41 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez KinderCountry

Wydaje mi się, że niektórym za dobrze w życiu i nie doceniają tego, co mają. Czasem by się przydało niektórym przejść okres dołku finansowego, że naprawdę nie ma się skąd wziąć kasy. Może wtedy byliby mniej skłonni obgadywać czyjś portfel.

Znajoma, o której piszę jest z dość biednej rodziny i często miała problemy z pracą. A swoje wymagania do 500 zł w kopercie zawsze uzasadniała tym, że ona niejednokrotnie miała ciężka sytuację materialną, ale idąc na wesele zawsze odkładała wcześniej właśnie dlatego, bo sama wie jak ciężko przychodzą pieniądze i nie umiałaby nadwyrężyć czyjejś gościnności, cytując ją "pójść i nażreć się za darmo". Także różnie to z ludzmi bywa. Jedni są pazerni na kasę weselną pomimo tego, ze fundują im to w całości rodzice, a inni dlatego bo tej kasy nie mają. Nie ma chyba reguły

[KinderCountry]

Znam większe powodu do wstydu niż 300zł w prezencie

[girlandzia]

Nie chciałabym obracać się w towarzystwie ludzi, którzy oceniają innych na podstawie grubości portfela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Asiorexpl]

Napisane przez KinderCountry

Znam większe powodu do wstydu niż 300zł w prezencie

Można się upić i zrobić syf i nawet 1 000 zł w kopercie nie zatrze złego wspomnienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KinderCountry]

Napisane przez girlandzia

Nie chciałabym obracać się w towarzystwie ludzi, którzy oceniają innych na podstawie grubości portfela

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie to mi teraz przyszło do głowy, że przy tej dzisiejszej konwersacji jeszcze bardziej się cieszę, że otaczają mnie ludzie, którzy nikogo nie obgadali po swoich czy innych weselach Przynajmniej nie strach do nich na urodziny przyjść

Napisane przez Asiorexpl

Można się upić i zrobić syf i nawet 1 000 zł w kopercie nie zatrze złego wspomnienia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można dać 1000zł i obgadać pm że:
-słabe dekoracje
-pm grubo wyglądała
-ryb nie było
-dj nie chciał puścić przez te oczy zielone
-na odwóz do domu trzeba było czekać
-a dlaczego mnie usadzili tak blisko przejścia


Och masakra z tymi pieniędzmi. Skąd się bierze ten tupet w ludziach, że ważni państwo młodzi robio wesele i chyba goście wiedzą, że to drogie, więc niech im się nie naprzykrzają i zwrócą im koszty jakie biedni musieli ponieść Ktoś ich zmusza do wyprawiania wesela i zapraszania 40, 70, 120, 170 osób?

[broadwaydream]

Napisane przez X_ana_X

Dziewczyny nie neguję, a osoba, która prosiła ją o świadkowanie raczej się z tym liczyła, skoro to studentka na utrzymaniu rodziców. Ale też nie zawsze tak jest, znam laskę, która tak jak pisałam wyżej-jasno dawała do zrozumienia, ze skoro ludzie na rok do przodu wiedzą o weselu, to mogą przez rok te 500 zł odłożyć. No ja osobiście wstydziłabym się dać mniej niż 400 zł, bo wydaje mi się, ze później to jest dość szeroko komentowane jak ktoś da mniej. Słyszałam od znajomej, że jej kuzynka obgadywała swoją kuzynkę, która przyszła na wesele z mężem, dwójką dzieci i dała 200 zł. Plus przyszła jeszcze całą rodziną na poprawiny, a zarówno ona jak i jej mąż mieli dość dobrą pracę

A ja nigdy nie dałam 400zł, bo mnie zwyczajnie na to nie stać. Ba, byłam tak perfidna, że się tego nie wstydziłam A tak serio, jeśli ktoś obgaduje kogoś, że dał za mało do koperty, to tylko o nim świadczy. Srednio bym się czymś takim przejęła, a jakbym od kogoś taki tekst usłyszała, to też "średnio" bym o nim pomyślała.

[KinderCountry]

Napisane przez broadwaydream

A tak serio, jeśli ktoś obgaduje kogoś, że dał za mało do koperty, to tylko o nim świadczy.

A'propos upicia się i narobienia syfu, nie pamiętam czy Wam mówiłam, ale koleżanka w umowie z salą miała zapis-nie pamiętam dokładnie kwoty ale chyba 50zł za każde wymiociny

[aszuelka]

Napisane przez Manami

Dziewczyny kupilam suknie kto jest w klubie to zapraszam na fb bo nie chce tu udostepniac ani nazwy modelu ani zdjec przy okazji dorwalam manekin w netto za 125 zl Załącznik 7244581

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I nie zobaczę suknie

[Manami]

Napisane przez KinderCountry

Znam większe powodu do wstydu niż 300zł w prezencie

Co ty tam wiesz o zyciu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszuelka]

Napisane przez broadwaydream

Ech ten tajemniczy klub przez ktory 80% sukien sie nie da zobaczyc
Gratulacje!

Też znam ten ból

[Manami]

Napisane przez aszuelka

I nie zobaczę suknie

Wysylam ci maila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszuelka]

Napisane przez poziomkowa91

Jeden dzień bez wiażu i 7 stron w plecy
Gonicie pm 2017

Ja też musiałam nadrabiać

[broadwaydream]

Napisane przez Manami

Wysylam ci maila

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez chce, wyslesz mi na priv albo maila?

[Manami]

Napisane przez broadwaydream

Tez chce, wyslesz mi na priv albo maila?

Daj maila na pw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszuelka]

Napisane przez KinderCountry

No wiesz, ja akurat nie jestem Twoim kolegą i w tym czasie nie pracowałam i miałam niemowlę w domu. Nie było mnie stać absolutnie na nic i para młoda wiedziała o tym i zaprosiła nas mimo "strat" za nas Przyjaźń to trochę więcej niż 400zł
Trochę się różnimy, bo ja nie liczę na to, żeby zwróciło mi się za talerzyki, liczę na to, że ludzie będą się ze mną cieszyć i bawić do rana. Decydując się na wesele z góry jestem obciążona kosztami i dla mnie to jest chore mieć pretensje, że kogoś nie stać, zeby mi wyrównać koszty. I byłabym zła nie o 100zł, ale gdyby ktokolwiek mi powiedział, że nie przyjdzie bo go nie stać żeby mi dac kopertę, bo mnie by to obrażało.
Jeśli kogoś nie stać na wesele i koszty z tym związane, to nie powinien go robić, takie jest moje zdanie.

Zgadzam się z Tobą

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez KinderCountry

A nie mówiłam Wam, jak dobrze, że na taką wiochę się przeprowadziłam Koleżanki mnie straszyły komuniami, bo faktycznie niektórzy mają rezerwację na 3 lata do przodu, na 2 to już ostro szukały miejsc, a gdyby teraz chciały na maj to u siebie w dużym pokoju ewentualnie. Chora sprawa, gorzej niż te wesela, a my wczoraj byliśmy na 1 spotkaniu komunijnym, podjechaliśmy do restauracji i mają miejsca na 4 komunie, a póki co wpisana jest 1, więc zaklepałam, zapłaciłam i gotowe To mi się podoba, a nie myśleć w wieku dziecka 5 lat, którego będzie miało komunię Podobno niektórzy rezerwują np. wszystkie niedziele w maju (kilkoro członków rodziny jeździ osobno) a jak już znają termin to rezygnują i zostawiają ten właściwy. Paranoja się robi

Nie strasz mnie, u Nas komunia za rok

---------- Dopisano o 08:27 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Napisane przez girlandzia

Dzisiaj to jest tak, że Pary Młode płaczą przed weselem, że sale rezerwowane przykładowo na 150 osób a później dobrze jak połowa przyjdzie. Dużo ludzi według mnie odmawia z jednego prostego powodu, chorych wymagań dotyczących kasy. Goście wolą nie przyjść niż być później obsmarowani, że dali tak mało w kopertę. Wesele z perspektywy gościa to też jest spory wydatek, a jeszcze jak dostanie zaproszenie miesiąc przed i idzie z rodziną to czasami ciężko jest nawet odłożyć na ten przysłowiowy talerzyk.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przez to obsmarowywanie to rodziny potrafią się skłócić. U mojego TŻ-ta w rodzinie wyszła sytuacja, że brat bratu zarzucił iż na ślubie córki jednego drugi dał pustą kopertę, co po prostu było kłamstwem. Oczywiście bracia nie odzywają się do siebie przez tą sytuację od X lat...