Scent Bar IV

[SpanishMyszka]

Napisane przez tymena

Myszko, nadal tyle wychodzi, jak się ścisnę bardziej w piersiach to wyskakuje 70 F Jezusie.......

Tymeniu, rozmiar rozmiarowi nie równy, nie ma się czym przejmować

[Anuschka]

Nie przebrnę przez wszystko, no way

Napisane przez czarnazuzia1

A ja slucham wspanialego koncertu , tak glosno zaby dzis kumkaja

To piękny koncert masz Zuziu
U mnie niestety nie ma żabich koncertów, ale mam blisko las i tam kosy wyczyniają istne cuda.

[your Angel]

Napisane przez taiwa

Jeśli chodzi o mięsa wszelakie, to dopiero ostatnio przestałam się bać robienia czegokolwiek, z mięsa innego niż pierś z kurczaka
Jak narazie schabowe, zrazy zawijane i bitki różniste opracowałam do perfekcji Piec czegoś w jednym wielkim kawałku, jeszcze nie próbowałam, bo boje się, że albo wyjdzie suche na wiór, albo podam w połowie surowe Ale małymi kroczkami, może i do tego dojdę

Hehe... Trzymam kciuki, za powodzenie akcji

Ale wiem co masz na myśli Ja nienawidzę przygotowywac mięsa Pomijając fakt, że na ogół go nie jem (nie jem mięsa ssaków ) i męczę się podczas tej czynności to kompletnie mi to nie wychodzi Głupie schabowe albo upieką się na węgiel albo są surowe w środku

____

Szit, telewizor sam się włączył. Zaraz wylezie z niego Samara (ta szlora z The Ring, której do dziś się boję ). Idę do mamy


Dobranoc

[SpanishMyszka]

Napisane przez your Angel

Szit, telewizor sam się włączył. Zaraz wylezie z niego Samara (ta szlora z The Ring, której do dziś się boję ). Idę do mamy

W razie czego nie patrz jej w oczy, bo z tego co pamiętam to widok jej twarzy (zwłaszcza wspomnianych oczu) był zabójczy

[taiwa]

Annmarie- ja chyba jeszcze potrzebuje czasu, żeby do pieczenia dojrzeć
Czarnazuziu- żaby są super
Pamiętam jak w któreś lato, pod moim oknem zamieszkał najprawdziwszy słowik Zaczynał śpiewać tak ok. godziny pierwszej, czyli mniej więcej w porze o jakiej kłade się spać. Najpierw byłam nim zachwycona, ale po kilku nocach, kiedy uspypiałam nad ranem, jak łaskawie słowik się zamknął, marzyłam tylko żeby wejść w posiadanie dubeltówki, lub chociażby procy Chyba żadne zwierze, nie budziło we mnie takiej agresji jak on

[rachela]

Napisane przez Aragonte

Co Ci dokopało?

Nerwy i emocje. Tż twierdzi, że dawno się tak nie zachowywałam; jestem jak chodzący rzucający o byle co mięsem wulkan. I oczywiście nigdy nie wiadomo, czy rzucę wiąchą, czy zacznę ryczeć.
Jestem zmęczona; + muszę się hamować żeby nie wpaść w zgubny skutkach wir zakupów, które zwykle poprawiają humor na godzinę, a potem tylko są kolejnym powodem do dołka (że marnuję kasę, że nie potrafię się kontrolować, że to że tamto).

[Favkes]

Napisane przez Paulinka_S

u mnie głównie pielęgnacja bo mam tego duzo za dużo: własnie policzyłam, że mam 16 balsamów i kremów do ciała;/ musze przestać kupowac i zuzyc troche zapasów...

Oj Balsamów tez mi się uzbierało - na szczęście ani kolorówki ani pielęgnacji nie kolekcjonuję - kupuję jak mi sie coś skończy - tylko wtedy mam problem z podjęciem decyzji co

Napisane przez rachela

Tak to wygląda niestety, jak się jest żałosną smętną ciepłą kluchą; którą wiecznie coś rani, smuci i wykańcza. Czasami jak na siebie patrzę, to czuję tylko pogardę...

Tak bardzo chciałabym być silna

Płacz nie jest oznaką słabości Rachelo - tylko wrażliwości - a to bardzo duża różnica.

Napisane przez rachela

Nerwy i emocje. Tż twierdzi, że dawno się tak nie zachowywałam; jestem jak chodzący rzucający o byle co mięsem wulkan. I oczywiście nigdy nie wiadomo, czy rzucę wiąchą, czy zacznę ryczeć.
Jestem zmęczona; + muszę się hamować żeby nie wpaść w zgubny skutkach wir zakupów, które zwykle poprawiają humor na godzinę, a potem tylko są kolejnym powodem do dołka (że marnuję kasę, że nie potrafię się kontrolować, że to że tamto).

Stres spowodowany różnymi rzeczami gdzieś się musi ulotnić. Jeśli jesteś wrażliwa a na dodatek wszystko się skumulowało, nauka, egzaminy - to naturalne, ze tak reagujesz - jesteś wrażliwcem - a to nic złego. Musisz tylko odnaleźć sposób ... to nie takie proste - ale możliwe.

Też kiedyś miałam taki okres, pomogło mi regularne łykanie Persenu. Okres napięcia minął i jest zdecydowanie lepiej.




Edit:

Znaleźliśmy dziś pisklę wróbla, które wypadło z gniazda. Ma jeszcze zarośnięte ślepka i jest nieopierzone. Nie udało nam się znaleźć gniazda. Nie wiem co robić z tym maluchem. Nie zostawię go bo go zjedzą koty psy albo mrówki - już po nim łaziły napastnice jedne. Znowu nie wiem, czy będziemy go potrafili wykarmić. Serce mi się kraje jak patrze na te 3 cm nieszczęścia. Takie maleńkie - a jakie ruchliwe.
Nakarmiliśmy go muchami i namoczona bułką, ale nie wiem czy to mu wystarczy. Kurcze.


Znalazłam w necie zdjęcie podobnego - to u Nas jest chyba troszkę mniejsze nawet.

[Fenris]

Favkes - A czy ten Persen usypia? Ostatnio wzięłam Validol i paskudnie się czułam. Niestety też mogę się podpisać pod częścią tego co napisała Rachela ( oby szybko przeszło). Wrażliwce nieźle dostają po ...
Z wróblem nic nie poradzę, bo się nie znam, ale życzę powodzenia.

Tutaj coś na rozweselenie (chociaż czy ja wiem czy tu się śmiać czy płakać):
część 1
część 2

[rachela]

Favkes, może to pomoże:
http://www.woliera.com/index.php?pid=704

Wiem, że to o gołębiach, ale o wróblach ciężko znaleźć, ich się raczej nie hoduje.
Poza tym sądzę, że początki karmienia są podobne.


Mam nadzieję, że maluch przeżyje


Edit: A jednak.
http://www.bociany.kalinski.pl/viewtopic.php?t=797
http://cik.nethit.pl/forum/topic285928.html

[noseknosek]

Favkes zobacz tu:
http://klubciconia.ptaki.info.pl/index.php?id=31

[neonka28]

Napisane przez rachela

Nerwy i emocje. Tż twierdzi, że dawno się tak nie zachowywałam; jestem jak chodzący rzucający o byle co mięsem wulkan. I oczywiście nigdy nie wiadomo, czy rzucę wiąchą, czy zacznę ryczeć.
Jestem zmęczona; + muszę się hamować żeby nie wpaść w zgubny skutkach wir zakupów, które zwykle poprawiają humor na godzinę, a potem tylko są kolejnym powodem do dołka (że marnuję kasę, że nie potrafię się kontrolować, że to że tamto).

rachelko czy poprawie Ci nastrój tym że ze mną też coś owładnęło?

Wszystko mnie drażni i zaskakuje. Najgorsze jest to że mam mega żal do kogoś i nie mogę tego wyrzucić. Kryzys taki że w furi wlosy obcięlam- jeden bok. Tyle zapuszczalam i kazalam mu ciąć. Nawet bylam zdolna do wykolczykowania się. Tylko czy kubeczki smakowe będą zadowoloneWszys cy są w szoku. A mi nie lepiej nic a nic.

Zakupy dziś. Zobaczymy czy wyrzuty będą.

Favkes dbaj o sierotke. Zapytam brata co masz robić

[SpanishMyszka]

Napisane przez Favkes

Znaleźliśmy dziś pisklę wróbla, które wypadło z gniazda. Ma jeszcze zarośnięte ślepka i jest nieopierzone. Nie udało nam się znaleźć gniazda. Nie wiem co robić z tym maluchem. Nie zostawię go bo go zjedzą koty psy albo mrówki - już po nim łaziły napastnice jedne. Znowu nie wiem, czy będziemy go potrafili wykarmić. Serce mi się kraje jak patrze na te 3 cm nieszczęścia. Takie maleńkie - a jakie ruchliwe.
Nakarmiliśmy go muchami i namoczona bułką, ale nie wiem czy to mu wystarczy. Kurcze.

Ojejku, musisz koniecznie się nim zaopiekować albo oddać w dobre ręce.

Napisane przez Fenris

Tutaj coś na rozweselenie (chociaż czy ja wiem czy tu się śmiać czy płakać):
część 1
część 2

Tragedia

Napisane przez rachela

Nerwy i emocje. Tż twierdzi, że dawno się tak nie zachowywałam; jestem jak chodzący rzucający o byle co mięsem wulkan. I oczywiście nigdy nie wiadomo, czy rzucę wiąchą, czy zacznę ryczeć.
Jestem zmęczona; + muszę się hamować żeby nie wpaść w zgubny skutkach wir zakupów, które zwykle poprawiają humor na godzinę, a potem tylko są kolejnym powodem do dołka (że marnuję kasę, że nie potrafię się kontrolować, że to że tamto).

Rachel To na pewno chwilowe i prędko minie.

[Contax]

Napisane przez Favkes

Znaleźliśmy dziś pisklę wróbla, które wypadło z gniazda. Ma jeszcze zarośnięte ślepka i jest nieopierzone. Nie udało nam się znaleźć gniazda. Nie wiem co robić z tym maluchem. Nie zostawię go bo go zjedzą koty psy albo mrówki - już po nim łaziły napastnice jedne. Znowu nie wiem, czy będziemy go potrafili wykarmić. Serce mi się kraje jak patrze na te 3 cm nieszczęścia. Takie maleńkie - a jakie ruchliwe.
Nakarmiliśmy go muchami i namoczona bułką, ale nie wiem czy to mu wystarczy. Kurcze.

Favkes, w warszawskim zoo jest ptasi szpital ja tam zawsze oddaje pisklaki, czy ranne ptaki

[Favkes]

Sierotka ma się całkiem nieźle, wierci się przeogromnie, jje, pije i robi kupkę.
Urządzilismy mu inkubator w akwarium i utrzymujemy wysoka temperaturę. On nawet nie potrafi jeszcze stać na własnych nóżkach. Ale łepek wyciąga za jedzeniem na jak trzeba

Zawieźlibyśmy go do Zoo, ale czy na pewno przyjmą wróbla ? Nie chciałabym niepotrzebnie narażać go na taka podróż - to z 40 minut jazdy samochodem.
Czytałam, że wg prawa takich maluchów się nie powinno ratować
Szok.

[Kattarina]

Napisane przez Favkes

Sierotka ma się całkiem nieźle, wierci się przeogromnie, jje, pije i robi kupkę.
Urządzilismy mu inkubator w akwarium i utrzymujemy wysoka temperaturę. On nawet nie potrafi jeszcze stać na własnych nóżkach. Ale łepek wyciąga za jedzeniem na jak trzeba

Zawieźlibyśmy go do Zoo, ale czy na pewno przyjmą wróbla ? Nie chciałabym niepotrzebnie narażać go na taka podróż - to z 40 minut jazdy samochodem.
Czytałam, że wg prawa takich maluchów się nie powinno ratować
Szok.

Favkes- dopiero doczytalam. Biedne malenstwo.
Tak malymi piskletami nie zajmowalam sie nigdy, ale pamietam, ze ptaki nie powinny spozywac soli- zatem pieczywo odpada.
Zamiast lowienia much, polecam mrozona karme dla rybek akwariowych, oczywiscie podawana po rozmrozeniu.
Ja sie "tego" brzydzilam, wiec akcje: karmienie robalami przeprowadzal moj malzonek. A tak to mniej wiecej wygladalo: LINK
Nie moge sobie teraz przypomniec przepisu na mieszanke jajeczno- serowa, a za chwile wybywam z domu. Jesli nie uda Ci sie odnalezc tej receptury w necie- postaram sie poszukac po powrocie; w nocy lub jutro rano.
Powodzenia

[Mendosita]

Dziękuję wszystkim za gratulacje i kciuki, podziałały jak widać

Sabbath- zdrowia dla Twojego K. życzę, na pewno będzie dobrze.
Madziczko- współczuję Polska służba zdrowia nigdy nie zawiedzie, jeśli chodzi o błędy, niedoinformowanie itp. Tyle stresu przeszłaś na nic. Trzymaj się dzielnie!


Zamierzam zaraz położyć się w ogródku i nie wstawać przez dłuższy czas. Naładuję sobie baterie na cały tydzień.

[Paulinka_S]

Napisane przez annmarie

Paulinko, na wątek zużyciowy się zapisz

a co to za wątek i gdzie go szukac?

[Zuziunia]

Napisane przez your Angel

Szit, telewizor sam się włączył. Zaraz wylezie z niego Samara (ta szlora z The Ring, której do dziś się boję ). Idę do mamy
Dobranoc

Juz słyszysz jej pisk

Napisane przez Fenris

Tutaj coś na rozweselenie (chociaż czy ja wiem czy tu się śmiać czy płakać):
część 1
część 2

Zdecydowanie płakać.

Napisane przez Mendosita

Zamierzam zaraz położyć się w ogródku i nie wstawać przez dłuższy czas. Naładuję sobie baterie na cały tydzień.

Ja idę też na dwór, posiedzę sobie i buźkę poopalam

Cudownie jest na dworze, pojechałabym nad jezioro sie poopalać ale mój tż dalej chory

[burn-it-up]

Mam stanikową depresję teraz przez te wszystkie kalkulatory.Przej rzałam swoje zapasy stanikowe i wyszło,że połowę trzeba wyrzucić a ja nie mam w czym chodzić.Muszę się zabrać za porządne szukanie.
Zostałam dziś obdarowana na dzień dziecka kuponem-obietnicą jakiejś fajnej piżamki w Oysho.Do tego szykują się ciuchowe zakupy w przyszłym tygodniu.
Favakes jakie maleństwo mam nadzieję że uda się nim w odpowiedni sposób zaopiekować

[hecate]

Napisane przez rachela

Nerwy i emocje. Tż twierdzi, że dawno się tak nie zachowywałam; jestem jak chodzący rzucający o byle co mięsem wulkan.

Wiesz sama, ze sa lepsze i zle okresy. Ja wiele rzeczy trzymam w sobie i kontroluje ale... Niech tylko ktos mnie wyprowadzi z rownowagi to mi sie ulewa.
Ale ja wlasnie nie mam napadow zlosci (tzn raczej) aleraczej napadady placzu.

Nie wiem czy to jest powod do czucia sie winnym czy cos. Ja przyznaje czuje sie slaba ale winna? No kurde tak mam to mam.

Rachelo - a Ty znasz przyczyny tego u siebie? Ja znam ale zeby nie wychodzic na zalosna picze trzymam to dla siebie. Ale je znam.

[annmarie]

Napisane przez Paulinka_S

a co to za wątek i gdzie go szukac?

Tu - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=222351

Wpisujesz co masz do zużycia i starasz się to zużyć. Niby nic, ale napisanie tego (szczególnie na początku) pomaga. Niestety, po jakimś czasie trochę przestaje działać (ale na początku nieźle motywuje )

[Paulinka_S]

Napisane przez annmarie

Tu - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=222351

Wpisujesz co masz do zużycia i starasz się to zużyć. Niby nic, ale napisanie tego (szczególnie na początku) pomaga. Niestety, po jakimś czasie trochę przestaje działać (ale na początku nieźle motywuje )

dzieki
wezme najpierw kartke i spróbuje spisać... mam tego tyle, że mnie samą to przeraza

[noseknosek]

Napisane przez Paulinka_S

dzieki
wezme najpierw kartke i spróbuje spisać... mam tego tyle, że mnie samą to przeraza

najważniejsze jest zdanie sobie z tego sprawy Potem już jest łatwiej (mam nadzieję.. )

[czarnazuzia1]

Napisane przez Anuschka

Nie przebrnę przez wszystko, no way

To piękny koncert masz Zuziu
U mnie niestety nie ma żabich koncertów, ale mam blisko las i tam kosy wyczyniają istne cuda.

U nas kosy i slowiki mieszkaja rowniez i przyznaje ,ze mozna sie zasluchac i mamy zaskronce i lasice

Napisane przez taiwa

Czarnazuziu- żaby są super
Pamiętam jak w któreś lato, pod moim oknem zamieszkał najprawdziwszy słowik Zaczynał śpiewać tak ok. godziny pierwszej, czyli mniej więcej w porze o jakiej kłade się spać. Najpierw byłam nim zachwycona, ale po kilku nocach, kiedy uspypiałam nad ranem, jak łaskawie słowik się zamknął, marzyłam tylko żeby wejść w posiadanie dubeltówki, lub chociażby procy Chyba żadne zwierze, nie budziło we mnie takiej agresji jak on

no patrz jaka niewdzieczna jestes ,a on tak sie staral spiewac do snu kolysanki
Mam nadzieje ,ze nie masz urazu do slowikow

Napisane przez Favkes

Edit:

Znaleźliśmy dziś pisklę wróbla, które wypadło z gniazda. Ma jeszcze zarośnięte ślepka i jest nieopierzone. Nie udało nam się znaleźć gniazda. Nie wiem co robić z tym maluchem. Nie zostawię go bo go zjedzą koty psy albo mrówki - już po nim łaziły napastnice jedne. Znowu nie wiem, czy będziemy go potrafili wykarmić. Serce mi się kraje jak patrze na te 3 cm nieszczęścia. Takie maleńkie - a jakie ruchliwe.
Nakarmiliśmy go muchami i namoczona bułką, ale nie wiem czy to mu wystarczy. Kurcze.


Znalazłam w necie zdjęcie podobnego - to u Nas jest chyba troszkę mniejsze nawet.

Jestes kochana ,ze sie nim zajelas

[annmarie]

Napisane przez noseknosek

najważniejsze jest zdanie sobie z tego sprawy Potem już jest łatwiej (mam nadzieję.. )

Dokładnie. Poza tym wypisanie tego i rozplanowanie, że w danym miesiącu chcę coś zużyć, motywuje, żeby nie brać nowej rzeczy, póki tamta nie zejdzie i nie dokupywać kolejnych

[rachela]

Napisane przez Favkes

Czytałam, że wg prawa takich maluchów się nie powinno ratować
Szok.

Smutne i straszne, tym bardziej że wróbli mamy coraz mniej...

Napisane przez hecate

Rachelo - a Ty znasz przyczyny tego u siebie? Ja znam ale zeby nie wychodzic na zalosna picze trzymam to dla siebie. Ale je znam.

Znam. (Nie lubię odpisywać jednym słowem, ale niestety nie mam siły ani pomysłu co by więcej napisać. Pustka w głowie, sił brak).

Napisane przez Paulinka_S

wezme najpierw kartke i spróbuje spisać... mam tego tyle, że mnie samą to przeraza

Ja z kolei chciałam niedawno umieścić zdjęcia swoich mazideł w wątku "Nasze zbiory pielęgnacyjne", ale w ostatniej chwili się wycofałam. Wyglądają... głupio.

[noseknosek]

Napisane przez annmarie

Dokładnie. Poza tym wypisanie tego i rozplanowanie, że w danym miesiącu chcę coś zużyć, motywuje, żeby nie brać nowej rzeczy, póki tamta nie zejdzie i nie dokupywać kolejnych

Ja mam genialny plan mieć po jednej rzeczy wszystkiego No może z wyjątkiem szamponu i żelu pod prysznic.

Napisane przez rachela

Smutne i straszne, tym bardziej że wróbli mamy coraz mniej...Znam. (Nie lubię odpisywać jednym słowem, ale niestety nie mam siły ani pomysłu co by więcej napisać. Pustka w głowie, sił brak).Ja z kolei chciałam niedawno umieścić zdjęcia swoich mazideł w wątku "Nasze zbiory pielęgnacyjne", ale w ostatniej chwili się wycofałam. Wyglądają... głupio.

A czemuż to?

[Zuziunia]

Opalałam dzisiaj nóżki, nawet troszkę je wzięło słońce..ale gdzie mi tam do brązu

[vesenka]

Byłam dziś u rodziców, wlazłam na wagę i jest 3 kilo mniej niż ostatnio Mam nadzieję,że dalej pójdzie równie dobrze

[mariolasl]

Rachelo ściskam mocno i życzę poprawy nastroju. Jak ja dobrze cię rozumiem...
---

Napisane przez irkax

Bardzo, bardzo Ci współczuję, że musisz tak cierpieć. A lekarze nic nie potrafią na to poradzić?

Jutro wybieram się na kolejną wizytę Pomoc dorażna tylko i wyłącznie. Niestety przeszczepić kręgosłupa nie można.

Napisane przez Contax

Mariolu, ciesze sie, ze juz troche lepiej

Staram się jak tylko moge

Napisane przez tymena

Nosku, nie znam Jette ale ja na Twoim miejscu wziełabym fajny krem

Napisane przez tymena

Osobiście wybrałabym idealista albo coś z Cliniqua

Nosku, ja również przychyle się do głosu Tymeny
Moje ulubiona pielęgnacja twarzy to głównie Clinique, Decleor, Estee Lauder i Clarins. Lubie zmiany i np po dłuższym używaniu jakieś serii np z Decleor przerzucam się na Clinique itp itp. Jednak od dłuższego czasu poruszam się w obrębie sprawdzonych firm i ulubionych produktów z ich oferty. Nie mam ochoty już na testowanie nowych rzeczy.
Nadmiaru kosmetyków nie posiadam. Moim zdaniem. jeśli mam 3 balsamy do ciała, to będą to te same balsamy (jeden, który używam + dwa zapasowe), szczególnie, gdy wiem, że mogę ich nie dostać ot tak wchodząc do sklepu. Mam zawsze gdzieś 2-3 różne żele pod prysznic i tyle samo płynów do kąpieli, ponieważ lubię używać codziennie czegoś innego.
Rekordowe zapasy mam tylko kremów i peelingów do stóp (moja koleżanka zaopatrzyła mnie tak sowicie), ale te akurat są już wycofane z oferty lub trudnodostępne, więc czuję rozgrzeszona Poza tym mam szczególnego bzika na punkcie zadbanych stóp

Napisane przez tymena

Zachwycił mnie natomiast olejek migdałowy, który wmasowuję na noc - skóra jest po nim napięta, ładnie nawilżona i mięciutka jak u dziecka

Nie mam doświadczenia, jeśli chodzi o Weledę. Znam tylko ten olejek i również mi odpowiada, jednak jako posiadaczce suchej skóry najbardziej do gustu przypadł mi ten