![]() |
#61 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Na obecnym etapie takie studia dla przyjemności to kiepski pomysł. Nie tylko finansowo według mnie - cotygodniowe zjazdy to będzie katorga, zwłaszcza jeśli lubisz spać. Ja pracuję i studiuję, mam zjazdy co 2 tygodnie i mimo, że jestem skowronkiem, to te 2 weekendy w miesiącu gdy mogę się wyspać po 2 tygodniach harówki to absolutne minimum żeby jako-tako funkcjonować. Nie wyobrażam sobie musieć np. brać urlop żeby pospać do 8-9, nie wspominając już o czasie dla siebie albo chociażby na zrobienie większych porządków w mieszkaniu.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
moim zdaniem powinnas sciac koszty mieszkania. Zrezygnujesz studiow, bo musisz miec styl ikea? Troche nie takie priorytety, ale wybor nalezy do Ciebie.
Edytowane przez Rena Czas edycji: 2017-10-05 o 07:46 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#63 |
grumpythas
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 727
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Doprecyzuję tylko kilka rzeczy, dla zainteresowanych. Z "braniem" pieniędzy od narzeczonego to nie jest kwestia honoru. No dobra, może trochę, ale tu chodzi bardziej o rozsądek. Skoro z góry uznaję, że te studia to mój "kaprys" to nie uważam, że powinna iść na to kasa, którą możemy przeznaczyć na bardziej przydatne rzeczy. Stąd właśnie moje rozkminy, wiem, że nie bardzo mnie na to stać, ale chciałabym pójść, bo to może (ale wiem, że nie musi) się zwrócić. Kila osób wciąż nie może doczytać tego, co pisałam. Nie zarabiam wiele, narzeczony zarabia dobrze. Wspólnie żyje nam się na dobrej stopie i stać nas na niemal wszystko, czego wspólnie potrzebujemy. Co do mieszkania - sama bym się oczywiście na nie nie zdecydowała, ale po rozmowach uzgodniliśmy, że będziemy je opłacać w taki sposób, by każdemu z nas zostawała kasa na "swoje wydatki". Przy czym zaznaczam, że kasa, jaką za nie płacimy nie jest w żadnym wypadku jakaś astronomiczna w porównaniu do innych wynajmów w naszym mieście. Opłacamy wspólne życie proporcjonalnie do zarobków, i dzięki temu ja mam też kasę na buty, kosmetyki czy książki. Problem pojawiłby się jedynie wtedy gdy doszły by mi opłaty za studia. Zaznaczę również, że gdy byłam sama to żyłam dużo skromniej i było ok. Podniesienie "standardu życia" (jak to brzmi, ale nie wiem jak to jaśniej napisać ![]() Pracę również mam w planach zmienić, ale to musi poczekać jeszcze kilka miesięcy z paru powodów, między innymi dlatego, że chcę sobie "nabić" dłuższy staż pracy w obecnej firmie. Dzięki przede wszystkim za rady dotyczące stypendium i rozłożenia na raty. Z góry odrzuciłam te opcje uznając, że moje zarobki choć niewysokie, to jednak ZA wysokie na takie udogodnienia. Ale jednak warto się temu przyjrzeć. Co do toczącego się od początku tematu "wspólnego" budżetu. Dla innych jakaś rozdzielność finansowa to kosmos, a dla innych wszystkie pieniądze do wspólnego wora to niezbyt dobry pomysł i ja należę do tej drugiej grupy. My mamy prosty system, który nam pasuje. Nie rozliczamy się, czynsz i rachunki płacimy w miarę proporcjonalnie do zarobków. On sporo więcej zarabia, więc kupuje większość spożywki czy innych dupereli do domu, zazwyczaj przy okazji większych zakupów, gdy trzeba na raz wydać większą kwotę. Na co dzień to wygląda tak, że jak czegoś zabraknie, to kto ma bliżej/po drodze do sklepu to idzie i kupuje. Jednak cały czas przystaje przy swoim zdaniu i wiem, że nie ja jedyna. To, że wychodzę za kogoś za mąż, nie uprawnia mnie do dysponowania jego zarobionymi pieniędzmi i wydawania ich na swoje "widzimisię". Nie ma opcji, żebym po ślubie wyleciała z tekstem "Biorę tysiaka z twojej wypłaty bo potrzebuję nowej kurtki/butów/gry whatever. Nie wiem czemu to jest takie dziwne ![]() Dzięki również za podpowiedź, że coś grzebią w ustawie i studia mają być droższe. Tego się również obawiałam, że coś pozmieniają, albo, że wymagania się zmienią i już ich nie będę spełniać. Muszę wziąć to ryzyko pod uwagę, boję się, że się okażę, że w tym roku miałam ostatnią szansę, żeby bez większych kombinacji zacząć studiowanie. Zadziwienia odnośnie kupowania czegoś na raty nawet nie będę komentować, pozostaje mi tylko gratulować zadziwionym, że stać ich na kupowanie wszystkiego od ręki. Cóż, ja nie mogłam sobie na to pozwolić, a kupić potrzebowałam "na już" i tyle. Spłacam sobie te raty i nie widzę problemu. Ze ślubem już tłumaczyłam, że organizujemy jedynie uroczysty obiad. Ale za ten właśnie obiad, za sukienkę, czy fryzjera trzeba zapłacić i oczywistym dla mnie jest, że chcę żeby część tych wydatków poszła też z mojej kasy. Dzięki również za ruszenie tematu wysypiania się i zjazdów co tydzień. Sporo osób nie zdaje sobie sprawy, że są ludzie, którzy naprawdę mają z tym problem. Jednak w obliczu dylematów finansowych to jest sprawa drugorzędna. Kto wie, może w następnym semestrze sytuacja byłaby lepsza i tok studiów byłby normalny, co dwa tygodnie. Nie wiem skąd się wzięła w ogóle wizja, że się rozliczamy co do grosza, albo, że ja będę jeść żwir, który cichaczem zwinę z lodówki, narzeczony żabie udka ![]() Nie widzę sensu dopisywać nic więcej w tym wątku. Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałam. Pojawiły się głosy za studiami, jak i przeciw i wątek stał się właśnie taką przepychanką, jaka trwa w mojej głowie ![]() Ale dobrze, tego właśnie chciałam, przedstawienia tych opcji innymi głosami. Edytowane przez ythas Czas edycji: 2017-10-05 o 08:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#64 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
słyszałaś o czymś takim jak wspólnota majątkowa? bo wydaje mi się, że nie. ja z kolei nie wyobrażam sobie, że miałabym kitrać kasę w skarpecie w momencie, kiedy mój facet potrzebuje ciepłej kurtki czy butów na zimę. i gdybym miała tego tysiaka luzem to bym mu dała, żeby kupił porządne rzeczy.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Cytat:
Z tego co zrozumialam facet autorki dalby jej ta kase, nie chce jej kitrac. Ale to jej nie odpowiada takie podejscie ![]() Nie wiem co sie tego czepiacie. Niech kazdy sobie dysponuja kasa tak jak mu sie podoba. Podejscie do kasy mam jak autorka wiec ja pod tym wzgledem rozumiem. ![]() Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2017-10-05 o 16:17 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#67 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 8 102
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;77730371]Nie rozumiem co jest śmiesznego w tej sytuacji. Jeśli mają osobne budżety, to w ogóle nie mają potrzeby o tym rozmawiać w domu i rozliczać się ze sobą. Bo po co? Żeby organizator zebrał kasę x-1 razy?[/QUOTE]
Bardziej chodziło mi o to w jaki sposób to zrobił, ale trudno to opisać. Choć dla mnie to trochę dziwne, bo jak wiadomo że robimy zrzutkę żeby ktoś mógł później pojechać i zrobić zakupy dla wszystkich to bardziej naturalne jest dla mnie to że jak już ktoś ma za kogoś założyć to będzie to małżonek a nie organizator. Może to moje spaczone wspólnością finansową podejście ;-) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#69 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Cytat:
Zresztą Autorka nie jest do końca konsekwentna w tym rozliczaniu, bo skoro nie płacą za mieszkanie po połowie, a proporcjonalnie do zarobków, to niejako ona mu nieco "zabiera" za karę, że on więcej zarabia... Każdy robi swoje, ale całkowicie osobne dwa budżety po ślubie pachną mi jakimś asekurowaniem się, brakiem zaufania... Takie moje skojarzenia. ---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- Cytat:
Edytowane przez 4e89258bace7037c96b059285119fe847ddc4e93 Czas edycji: 2017-10-05 o 19:59 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
[1=4e89258bace7037c96b0592 85119fe847ddc4e93;7773367 1]
Też tak uważam. Nawet jakbym miała z facetem JESZCZE osobne budżety - czyli sytuacja typu jesteśmy parą krótko, ale jesteśmy, to bym za niego założyła. Naturalnym dla mnie by było pomyśleć też o nim jakbym płaciła za siebie.[/QUOTE] Ja też. Zresztą za bliską przyjaciółkę też bym założyła.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#72 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Na studia dołożyć ci pieniędzy nie może, (chociaż może być to inwestycja, która się zwróci) bo ty taka niezależna jesteś, a jedzenie ci kupuje i do mieszkania dopłaca...
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Ludzie lubią sobie tworzyć mity na swój temat. To czasem łatwiejsze niż przyznać się przed samym sobą, że coś nie wyszło, np. za mało zarabiam, potrzebuję pomocy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
w zasadzie trafna uwaga.
__________________
-27,9 kg ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Warto też pomyśleć o tym w ten sposób, że studia przynajmniej dadzą Ci możliwość zarabiania większych pieniędzy w przyszłości, w związku z czym pomoc finansową od partnera możesz potraktować jako jego inwestycję w to, by za kilka lat mógł się dokładać mniej do czynszu, bo Ty zaczniesz zarabiać więcej
![]() Kobieto, planujecie ślub i stworzenie rodziny. Po co tworzyć takie problemy, skoro człowiek, z których chcesz przeżyć życie jest gotowy ci pomóc. Przyjmij tę pomoc, a gdy staniesz już bardziej na nogi finansowo to przejmij większą część czynszu, żeby w ten sposób mu "zwrócić", skoro już się upierasz, żeby się bawić w takie rzeczy. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#76 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#77 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Praca, studia, ślub - i za mało pieniędzy na to wszystko
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:09.