|
|
#31 | |
|
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Cytat:
Skoro tak super jest oddać do adopcji zamiast aborcji, to gdzie tu ta wielka krzywda? Bezczelne jest mówienie czegoś takiego matce, która podjęła wielki emocjonalny trud urodzenia i oddania do adopcji.
__________________
Edytowane przez kalor Czas edycji: 2017-10-09 o 19:08 |
|
|
|
|
|
#32 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
A ja uwielbiam dzielenie ludzi tylko na dwie czarno-białe strony, jakby nie było nic pośrodku.
A ja bym się serio chciała dowiedzieć, jak to rzeczywiście jest lepiej: urodzić i oddać czy usunąć. Ale nigdy nie rodziłam i nigdy mnie nikt nie porzucił. A chyba tylko sami zainteresowani mogliby jakoś sensownie odpowiedzieć, tzn. matka, która dokonała wyboru, i porzucone dziecko (bo raczej nie ten usunięty z oczywistych względów). Czy porzucenie rzeczywiście jest tak wielką krzywdą, że lepiej by się było nie rodzić? Czy może wręcz przeciwnie, trzeba matce podziękować, że podjęła ten trud? Sorry za offtop. |
|
|
|
|
#33 |
|
Szop pracz
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 875
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Raczej nie, ale ciężko stwierdzić jednoznacznie.
Jak już ktoś napisał wcześniej - powody oddania mogą być różne. Przez zwykłe widzimisię, kaprys, chyba się nie oddaje dziecka, więc wolałabym nie rozgrzebywać ran z przeszłości. |
|
|
|
|
#34 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Dziękuje za wszystkie wypowiedzi.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
#35 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Cytat:
To już tak rzucić w eter nie można? ![]() To nie było do Ciebie, tak o, poza konkursem.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#36 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 572
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
nie chciałabym się spotkać z dzieckiem oddanym do adopcji.
Chyba że chodziłoby o ratowanie życia lub zdrowia. Przeszczep tak, spotkanie żeby pogadać - nie. |
|
|
|
|
#37 |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Nie. Głupio by mi było odpowiedzieć na pytanie "dlaczego mnie nie chciałaś i oddałaś " tak po prostu "nie chciałam mieć dzieci, ale nie miałam na aborcję" czy "na aborcję było za pozno"
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#38 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 357
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Zależy. Gdyby to było np. dziecko z gwałtu to nie ma mowy, a jakby było niechciane albo sytuacja mnie zmusiła do oddania tego dziecka to uważam, żebym była winna mu to wyjaśnić.
__________________
Deliver me into my fate If I'm alone I cannot hate |
|
|
|
|
#39 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Cytat:
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#40 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 466
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Nie. Jeżeli nie usunęłam, a urodziłam i oddałam to miałam jakiś powód. Nie widzę sensy by się potykać i już.
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 001
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Uważam, że dane rodziców biologicznych w przypadku adopcji powinny być utajnione. Skutecznie, tak aby nie było absolutnie żadnej realnej możliwości odnalezienia ich. Zwłaszcza kiedy tak ochoczo proponuje się oddanie do adopcji jako alternatywę dla aborcji
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 526
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
A ja bym się spotkała, jakby nie patrzeć to moja krew, moje geny. Różnie z życiu się układa to nigdy tak nie jest ze nie chce to oddam, najczęściej jest to tak że muszę oddać bo nie jestem w stanie tego dziecka wychować/dać mu jeść itp. Dziecko szuka swoich biologicznych rodziców bo możliwe że poszukuje np swojego rodzeństwa, może chce matce coś powiedzieć, może podziękować, a może wykrzyczeć jak było źle. Albo może chce się dowiedzieć jaka była przyczyną porzucenia. Może też tej informacji dziecko czuje się nie pełne. Dzieci mają taką dziwną potrzebę odnalezienia swoich prawdziwych rodziców nie wiadomo dlaczego. Czuja ze bez tej informacji czegoś im w życiu brak. Uważam że warto się spotkać i powinnaś to zrobić. Nie rób żadnej nadziei dziecku. Po prostu się spotkaj.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
to jest MOJE zdanie. Nikt Ci nie każe się z nim zgadzać! Szanujmy odmienne poglądy |
|
|
|
|
#43 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 810
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#44 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Jak się oddało ze względów finansowych, a się tak kocha, to może się powinno próbować dzieciaka odzyskać, a nie po latach spotykać jakby bieda rozgrzeszała porzucenie dzieciaka. Ok na logikę tak, ale jako to dziecko to bym miała żal, że taka matka nie walczyła o mnie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#45 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Cytat:
Nie sa to tez dziewczyny zgwalcone, czy zachodzace w ciaze w wieku 15 lat. Ojciec nie chce wstydu wiec oddaja dziecko pod kosciol. Sa dramaty ,kiedy kobieta nie ma na wychowanie ale to juz kazuistyka. Wiekszosc to beztroskie kobiety czesto z marginesu ,ktore maja gdzies ,czy sa w ciazy ,czy urodzily. Latwiej i taniej pochodzic w ciazy , urodzic i zostawic w szpitalu. No teraz jest 500 + Domy dziecka sa pelne dzieci z nieuregulowana sytuacja prawna. Oczywiscie autorka jesli jest matka i tu pisze to sila rzeczy nie nalezy do wiekszosci. Jesli jest takim dzieckiem to bym poczekala z takim spotkaniem. Choc ludziom zalezy na poznaniu rodzenstwa i maja do tego prawo. Nie robmy z mamusi swietej krowy. Co do kobiet ,ktore oddaja to zdanie moje jest oparte na historiach dzieci zostawianych w szpitalach , tych ktore automatycznie trafiaja po oddaniu. I tych z domu dziecka, ktore bywaja na hospitalizacjach. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#46 |
|
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Zgodzilibyście się na spotkanie z dzieckiem oddanym do adopcji?
Tyle o sobie wiemy, na ile nas sprawdzono. Gdybanie nie ma sensu. Zapytaj osoby, które oddały dziecko do adopcji zamiast czytać bajanie kobiet, które gdy chcą się wyżalić na Wizażu zakładają nowe anonimowe konto.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:14.















