Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. II

[angelkaa]

Napisane przez plameczka

Oj dziewczyny, nie dam sie. Ale dzisiaj bylam bardzo zszokowana, bo mialam jazde z innym instruktorem, ktory nie trzymal nog na pedalach i nowy samochod Punto z nowym naprawionym sprzeglem, bo caly czas jezdzilam Oplem, i samochod mi gasl, nigdy. Dzisiaj zgasl mi wiecej razy niz w calym kursie. Nie wiem czy to sprawa ze sama ruszalam (a caly czas myslalam ze sama ruszam a podobno instruktor mi tamten caly czas pomagal) czy to dlatego, ze podobno `punciaki` maja takie sprzeglo, wiec boje sie, ze bedzie mi gasl jutro..

A to prawda, ze na egzaminie moze mi zgasnac nawet kilka razy byleby mi nie zgasl 2 razy pod rzad w tym samym manewrze, zadaniu..?

wiem tylko, że nie można 2 razy popełnić tego samego błędu ;| ..
powodzenia jutro

[plameczka]

Tak, tak zdaje na Puncie...

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez malamama

dawno mnie tu nie było
Tym szczęśliwcom którym jeszcze nie gratulowałam -gratuluje zdanego egzaminu !

malamama dziękuję bardzo

Napisane przez martini.

Jeeeezzzzuuuu!!! Stres mnie złapał dzisiaj i tak strasznie się boję egzaminu. Normalnie koszmar. Nie chcę.

martini. spokojnie, przecież nic się nie dzieje .
Przecież Ty umiesz jeździć, instruktor Cię już widział w samochodzie a nie w L-ce, więc tym bardziej wiadomo że umiesz jeździć .
Umiesz jeździć i pokażesz ładnie na co Cię stać a my tu wszyscy będziemy denerwować się za Ciebie, więc Ty już sobie te nerwy podaruj .
A egzamin na pewno chcesz zdać - i zdasz go

Napisane przez plameczka

Oj dziewczyny, nie dam sie. Ale dzisiaj bylam bardzo zszokowana, bo mialam jazde z innym instruktorem, ktory nie trzymal nog na pedalach i nowy samochod Punto z nowym naprawionym sprzeglem, bo caly czas jezdzilam Oplem, i samochod mi gasl, nigdy. Dzisiaj zgasl mi wiecej razy niz w calym kursie. Nie wiem czy to sprawa ze sama ruszalam (a caly czas myslalam ze sama ruszam a podobno instruktor mi tamten caly czas pomagal) czy to dlatego, ze podobno `punciaki` maja takie sprzeglo, wiec boje sie, ze bedzie mi gasl jutro..

A to prawda, ze na egzaminie moze mi zgasnac nawet kilka razy byleby mi nie zgasl 2 razy pod rzad w tym samym manewrze, zadaniu..?

plameczko czy to było grande punto - jeśli tak to one rzeczywiście mają takie trochę dziwne sprzęgła - sprzęgło łapie raczej wysoko, więc trzeba je ostrożnie i wolno puszczać, pod koniec puszczania dodać gazu.
Jeździłaś pierwszy raz w ogóle puntem, a cały kurs na oplu?
Skąd wiesz że instruktor ten pierwszy Ci pomagał przy ruszaniu - jeśli rzeczywiście to bardzo niefajnie, bo sama nie miałaś okazji ruszać, mnie żaden instruktor nie przytrzymywał sprzęgła przy ruszaniu .
Na placu chyba może zgasnąc raz przy każdym zadaniu, na mieście nie wiem czy jest określony limit - byle nie za często i byle szybko ruszać po zgaśnięciu

kocimietka witamy i w poniedziałek trzymamy kciuki

[plameczka]

Nie, to bylo zwykle Punto. Kiedys jezdzilam juz z 2 razy Puntem, ale ten dzisiejszy instruktor powiedzial, ze tamten mi musial pomagac, bo mi nigdy nie zgaslo, a robilam tak, jak dzisiaj. No zobaczymy jak to jutro bedzie. Trzymajcie kciuki

Zaczelam robic bledy w testach! Aaaa... (Bez paniki)

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez plameczka

Nie, to bylo zwykle Punto. Kiedys jezdzilam juz z 2 razy Puntem, ale ten dzisiejszy instruktor powiedzial, ze tamten mi musial pomagac, bo mi nigdy nie zgaslo, a robilam tak, jak dzisiaj. No zobaczymy jak to jutro bedzie. Trzymajcie kciuki

Zaczelam robic bledy w testach! Aaaa... (Bez paniki)

pewnie sie dziś zdenerwowałaś i dlatego było gorzej, poza tym każdy samochód ma inaczej jednak to sprzęgłoó wyregulowane
puszczaj jutro bardzo wolno to sprzęgło i powinno być dobrze

I bez paniki z tymi testami - na pewno wszystko umiesz, dziś już odpoczywaj i nie powtarzaj nic

[papryka85]

Napisane przez plameczka

Nie, to bylo zwykle Punto. Kiedys jezdzilam juz z 2 razy Puntem, ale ten dzisiejszy instruktor powiedzial, ze tamten mi musial pomagac, bo mi nigdy nie zgaslo, a robilam tak, jak dzisiaj. No zobaczymy jak to jutro bedzie. Trzymajcie kciuki

Zaczelam robic bledy w testach! Aaaa... (Bez paniki)

Właśnie ja wczoraj to samo usłyszałam od drugiego instruktora-że widocznie ten pierwszy więcej mi pomagał nie powiem, na samym początku czasem przytrzymywał mi sprzęgło, ale wtedy to czułam i pytałam, czy to on trzyma, potem już nie czułam, żeby mi pomagał ze sprzęgłem, więc chyba jednak nie o to chodzi
nic nie doradzę w kwestii ruszania, bo sama leżę obecnie w tej materii ale nie wierzę, by przez kilkadziesiąt godzin instruktor pomagał Ci ruszać a nawet gdyby, to poczułabyś to. Tak że spokojnie-ruszać na pewno umiesz, tylko wyczuć sprzęgło i dasz radę

[plameczka]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7788777]pewnie sie dziś zdenerwowałaś i dlatego było gorzej, poza tym każdy samochód ma inaczej jednak to sprzęgłoó wyregulowane
puszczaj jutro bardzo wolno to sprzęgło i powinno być dobrze

I bez paniki z tymi testami - na pewno wszystko umiesz, dziś już odpoczywaj i nie powtarzaj nic [/quote]

Bede puszczala bardzo wolno i musze lekko gaz dodawac pod koniec. Dzisiaj jak puszczalam to sie instruktor wkurzal, ze za wolno, ale mysle, ze lepiej za wolno niz ma mi samochod zgasnac. Mozna oblac za zbyt wolne puszczanie? Czy bedzie to utrudnianie ruchu? A testow nie bede robila, tylko rzuce okiem, dla spokoju. I obejrze You Can Dance, ktore mialo byc wczoraj Nawet sie nie denerwuje, moze dlatego, ze mysle, ze nie zdam, co mi instruktor dzisiejszy powiedzial (a drugi, ze mam myslec jak jezdze i spokojnie, bez stresum to zdam), ale w glebi duszy mam przeczucie, ze jednak zdam. A ostatnio moje przeczucia sie sprawdzaja Ale wole sie nie rozczarowac, co ma byc to bedzie, jeszcze sie dzisiaj pomodle 6.06 to musze zdac na 6... ale na 5 tez mi straczy

papryka moim samochodem umiem ruszac, tata byl zdziwiony, ze ani razu mi nie zgasl, tylko boje sie tego wyczulonego Punta...

[eweska]

Plameczko zdasz i koniec, tak masz myśleć przed egzaminem, nie po to tam idziesz żeby nie zdać Będę trzymać

[plameczka]

Tylko, ze ja chyba jezdzic nie umiem... Dobra zdam i juz! Ide na YCD, trzymajcie kciuki, az Wam odpadna, PA

[papryka85]

Napisane przez plameczka

Bede puszczala bardzo wolno i musze lekko gaz dodawac pod koniec. Dzisiaj jak puszczalam to sie instruktor wkurzal, ze za wolno, ale mysle, ze lepiej za wolno niz ma mi samochod zgasnac. Mozna oblac za zbyt wolne puszczanie? Czy bedzie to utrudnianie ruchu? A testow nie bede robila, tylko rzuce okiem, dla spokoju. I obejrze You Can Dance, ktore mialo byc wczoraj Nawet sie nie denerwuje, moze dlatego, ze mysle, ze nie zdam, co mi instruktor dzisiejszy powiedzial (a drugi, ze mam myslec jak jezdze i spokojnie, bez stresum to zdam), ale w glebi duszy mam przeczucie, ze jednak zdam. A ostatnio moje przeczucia sie sprawdzaja Ale wole sie nie rozczarowac, co ma byc to bedzie, jeszcze sie dzisiaj pomodle 6.06 to musze zdac na 6... ale na 5 tez mi straczy

papryka moim samochodem umiem ruszac, tata byl zdziwiony, ze ani razu mi nie zgasl, tylko boje sie tego wyczulonego Punta...

że what? dziś instruktor powiedział Ci, że nie zdasz??? bardzo śmieszne!!! nie ma to jak podnieść na duchu zestresowanego kursanta
nic się nie martw-co ma być to będzie, odpocznij sobie już

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez plameczka

Bede puszczala bardzo wolno i musze lekko gaz dodawac pod koniec. Dzisiaj jak puszczalam to sie instruktor wkurzal, ze za wolno, ale mysle, ze lepiej za wolno niz ma mi samochod zgasnac. Mozna oblac za zbyt wolne puszczanie? Czy bedzie to utrudnianie ruchu? A testow nie bede robila, tylko rzuce okiem, dla spokoju. I obejrze You Can Dance, ktore mialo byc wczoraj Nawet sie nie denerwuje, moze dlatego, ze mysle, ze nie zdam, co mi instruktor dzisiejszy powiedzial (a drugi, ze mam myslec jak jezdze i spokojnie, bez stresum to zdam), ale w glebi duszy mam przeczucie, ze jednak zdam. A ostatnio moje przeczucia sie sprawdzaja Ale wole sie nie rozczarowac, co ma byc to bedzie, jeszcze sie dzisiaj pomodle 6.06 to musze zdac na 6... ale na 5 tez mi straczy

papryka moim samochodem umiem ruszac, tata byl zdziwiony, ze ani razu mi nie zgasl, tylko boje sie tego wyczulonego Punta...

plameczko lepiej wolniej puszczać sprzęgło + dodać gaz niż miałby gasnąć .
No ten instruktor to jednak przesadził żeby dzień przed egzaminem coś takiego mówić kursantowi .
Spokojnie, jak masz dobre przeczucia to dasz radę - dobre nastawienie jest bardzo ważne - tego się trzymaj i powodzenia

No i oczywiście pamiętaj - UMIESZ JEŹDZIĆ

[plameczka]

Dzieki dziewczyny ten instruktor jakis dziwny jest..

A mam pytanie.. Gdyby samochod zgasl mi na fajce to co wtedy? Np. dojade przodem, zatrzymam sie w kopercie i chce ruszyc do tylu a tu klaps-zgasl. Zadanie od nowa? Ale.. jak to wyglada? On mi chyba wszystko powie..

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez plameczka

Dzieki dziewczyny ten instruktor jakis dziwny jest..

A mam pytanie.. Gdyby samochod zgasl mi na fajce to co wtedy? Np. dojade przodem, zatrzymam sie w kopercie i chce ruszyc do tylu a tu klaps-zgasl. Zadanie od nowa? Ale.. jak to wyglada? On mi chyba wszystko powie..

Tak, zadanie od nowa, a jak bedzie wyglądać to egzaminator Ci powie: może pozwoli Ci wycofać do końca i powie żeby jeszcze raz to samo zacząć, a może sam Ci wycofać do koperty początkowej i jeszcze raz to samo - różnie się zdarza

[kocimietka]

Napisane przez papryka85

kocimetka witaj!!!

Uprasza się o dopisanie KOCIMIETKI do listy zdających, termin: poniedziałek, 9.06

kobieto będzie dobrze! tutaj etatowo trzymamy kciuki, aż nam puchną
w poniedziałek cały "kierowniczy" wizaż bierze Twój stres na siebie, a ty skupiasz się na egzaminie

masz jeszcze jakieś jazdy? a jak tam maturka???

PS. Dla zdezorientowanych-z kocimietką "znamy" się z wątku o aparatach

Oj trzymajcie proszę ,wszystkie a ja nie zdam i będę mieć Waze kciuki na sumieniu
Matura- już nie pamiętam co to :P (ustne po 80% - zadowolona jestem )
Jutro mam dwe godziny w Płocku, i w niedziele dwie godziny ,które poświęcę na wszystkie możliwe manewry

ps.dziś założyła mi separatory na doł- znow będę przezywać mały zębowy koszmar mały OT :P

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;7788681]
kocimietka witamy i w poniedziałek trzymamy kciuki [/quote]

Dziękować

plameczka - będę za Ciebie trzymać kciukasy- jak Ty zdasz to ja też( spróbuj nie zdać :P)


AA i mam pytanie..? Na jakich samochodach jeździcie/ zdajecie ?widzę jakieś punto, chevrolety.. A u mnei w mieście i w Płocku jeżdżą same Pandy, teraz jeszcze trochę yarisek.. Hmm ,dziwne,takie rozbieżności w samochodach..

[1stLaDy]

u nas wszystkie ople corsy (polnocny zachod)

[maxymilian]

Napisane przez plameczka

Tylko, ze ja chyba jezdzic nie umiem... Dobra zdam i juz! Ide na YCD, trzymajcie kciuki, az Wam odpadna, PA

Plamka - trzyman kciuki!

Wiem, że zdasz!

A to dla Twojego instruktora, machnij sobie batem parę razy dla rozluźnienia.

[Yen7]

Plameczko, siedzę i trzymam

Napisane przez martini.

Jeeeezzzzuuuu!!! Stres mnie złapał dzisiaj i tak strasznie się boję egzaminu. Normalnie koszmar. Nie chcę.

Martini mam to samo. Nie przestaję myśleć o egzaminie i się tak nakręcam, że kończy się to bólem głowy.
Może powinnam zmienić Persen na Etopirynę

[eweska]

Trzymam mocno kciuki za zdających Powodzenia zyczę

[beoneself]

U mnie wcześniej w WORDZIE były Corsy, a od początku maja zmienili wszystkie samochody na Punto Grande (innych nie ma).

[agusiia69]

Plameczko ja również trzymam bardzo mocno za Ciebie kciuki

U mnie w Gdyni egzamin zdaje się na punto grande;-)

Ehh.. pamiętam jak ja przeżywałam swój pierwszy i drugi egzamin..;-) Dobrze, że mam już to za sobą i nie chciałabym tego powtarzać.. To był chyba najbardziej stresujący egzamin w moim życiu;] No ale jak tu się nie stresować? Chyba najbardziej stresujące jest to, że jak sie nie zda to trzeba znowu zapłacić za egzamin i tak w kółko aż się w końcu zda;] No ale w końcu napewno każdy zda to prawko Czy to będzie za pierwszym razem czy za dziesiątym;-) Ważne, aby nie rezygnować i się nie poddawać

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

U mnie w WORD-zie pierwszy egzamin zdawałam na punto II (były jeszcze ople corsy), drugi na Grande Punto - teraz już tylko na grande punto się zdaje

[aaneczka]

Napisane przez plameczka

Tylko, ze ja chyba jezdzic nie umiem... Dobra zdam i juz! Ide na YCD, trzymajcie kciuki, az Wam odpadna, PA

Ja trzymam kciuki tak mocno, że pracować nie mogę
: kciuki::k ciuki:

[papryka85]

kocimetka u nas w Krakowie egzamin zdaje się chervrolecie aveo, ale podobno są plany zmiany na toyoty yaris, ale to i tak nie nastąpi tak prędko

PS. separatory powiadasz...nie zazdroszczę

[malamama]

[IMG]file:///C:/DOCUME%7E1/Dorota/USTAWI%7E1/Temp/moz-screenshot.jpg[/IMG] za plameczke -napewno zda ,więc czekam na same dobre wieści

[nataliaa]

ale dawno mnie nie bylo.. wlasciwie od mojego poprzedniego egzaminu.. ( nie zdałam... chyba chciałam się odciąć od myślenia o tym że za jakiś czas muszę znowu tam wrócić... ( i niestety w poniedziałek znowu muszę się zmierzyć z wyzwaniem i moimi nerwami...
oblałam na placu... na łuku... i boję się że znowu obleję...
jak uczyłyście się łuku to jeździłyście na wyczucie czy pan instruktor podał wam jakiś "trik"...
bo ja jeździłam na wyczucie i niestety oblałam...
natomiast moja znajoma dostała "instrucję" jak przejechać łuk...
proszę was dajcie mi jakieś rdy, wskazówki... już okropnie się denerwuję (:

[beoneself]

Ja następny tydzień będę miała hardkorowy
Umówiłam się na 1,5h w środę z jednym instruktorem, i jeszcze z innym na 2h w czwartek. Potem sobie wybiorę fajniejszego i się umówię znowu.

Mój ojciec będzie przerażony koniecznością dokupowania tylu godzin, aż się boję mu powiedzieć

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez nataliaa

ale dawno mnie nie bylo.. wlasciwie od mojego poprzedniego egzaminu.. ( nie zdałam... chyba chciałam się odciąć od myślenia o tym że za jakiś czas muszę znowu tam wrócić... ( i niestety w poniedziałek znowu muszę się zmierzyć z wyzwaniem i moimi nerwami...
oblałam na placu... na łuku... i boję się że znowu obleję...
jak uczyłyście się łuku to jeździłyście na wyczucie czy pan instruktor podał wam jakiś "trik"...
bo ja jeździłam na wyczucie i niestety oblałam...
natomiast moja znajoma dostała "instrucję" jak przejechać łuk...
proszę was dajcie mi jakieś rdy, wskazówki... już okropnie się denerwuję (:

nataliaa ja też jeździłam łuk na wyczucie i na pierwszym egzaminie na nim oblałam, choć zawsze wychodził mi bez problemu . Pomyliły mi sie słupki z dwóch łuków które u nas są bardzo blisko .
Egzaminator podpowiedział mi że mogłam sobie na chwilkę zerknąc w lusterko, to widziałabym co sie dzieje .
Po egzaminie nauczyłam się kontrolować sytuację w lusterku (wcześniej w ogóle na łuku w lusterka nie patrzyłam).
Dalej jeździłam na wyczucie, trzymając sie wewnętrznych słupków, kontrolując sytuację w lusterku - teraz wyszło bez problemu . Ale łuk też był rzeczą której najbardziej bałam się przed egzaminem .

Innej rady poza kontrolą w lusterku nie mam, bo dalej jeździłam na wyczucie, jak na samym poczatku próbowałam "na sposób" - to mi nie wychodziło .

Może inne dziewczyny coś Ci jeszcze podpowiedzą, życzę powodzenia na egzaminie

beoneself mam nadzieję że jeden z tych instruktorów okaże sie super i pomoże Ci wszystko dopracować . Jeśli masz możliwość, to lepiej zainwestować w dodatkowe jazdy i szybciej zdać egzamin niż podchodzić wiele razy do egzaminu (bo to kosztuje więcej czasu,nerwów, a i koszty z każdym podejściem rosną)

[malamama]

Napisane przez nataliaa

..
jak uczyłyście się łuku to jeździłyście na wyczucie czy pan instruktor podał wam jakiś "trik"...
bo ja jeździłam na wyczucie i niestety oblałam...
natomiast moja znajoma dostała "instrucję" jak przejechać łuk...
proszę was dajcie mi jakieś rdy, wskazówki... już okropnie się denerwuję (:

Natalko ja sie uczyłam łuku na sposób.Spotkałam wielu przeciwników nauczania tej metody.Ja jestem za.Przede wszystkim łatwiej opanować stres.Nie oszukujmy się,później jeżdżąc bez "L" na dachu nikt od nas nie wymaga abyśmy jednym ciągiem pokonali łuk do tyłu.Zawsze można sie zatrzymać lub przyhamować i upewnić co do poprawności manewru.Na egzaminie nie mamy takiej szansy-jak sie zatrzymasz powtórka z łuku
Ja zdawałam na pandzie.Instruktor uczył mnie na 2x pół obrotu kierownicynicy.Przy pierwszymi drugim słupku po prawej,nie licząc słupka koperty.potem patrzyłam w prawe lusterko i jak w ołowie tego lusterka widziałam prostą linię to prostowałam koła jednocześnie upewniając sie we wstecznym czy cały tor widzę dokładnie równo.odwracałam głowę do tyłu i już powoli bez pospiechu do tyłu.
wiem,że to brzmi skomplikowanie ale tak naprawdę nie jest i odkąd zaczęłam tak jeździć na łuku na np 10x każda próba sukces.wcześniej bywało różnie

[malamama]

przepraszam za post pod postem
chciałam dodac,że na lusterka i sposób tylko łuk robiłam.dodawało mi to pewności siebie bo tez sie okropnie bałam łuku.ale na jazdach miejskich np na zawracaniu z użyciem bramy czy wjazdu cofałam tyłem na wyczucie kontrolując sytuacje w lusterkach i bacznie obserwując sytuacje wokoło.
Teraz jeżdżąc swoim autkiem tez jade na wyczucie i nie sprawia mi to problemu.Jeszcze nic(tfu tfu) nie przestawiłam ani nie zarysowałam a trzeba mieć zdrowie u mnie pod blokiem na wyjazd czy wjazd nie wspominajac o parkowaniu

[papryka85]

Napisane przez nataliaa

ale dawno mnie nie bylo.. wlasciwie od mojego poprzedniego egzaminu.. ( nie zdałam... chyba chciałam się odciąć od myślenia o tym że za jakiś czas muszę znowu tam wrócić... ( i niestety w poniedziałek znowu muszę się zmierzyć z wyzwaniem i moimi nerwami...
oblałam na placu... na łuku... i boję się że znowu obleję...
jak uczyłyście się łuku to jeździłyście na wyczucie czy pan instruktor podał wam jakiś "trik"...
bo ja jeździłam na wyczucie i niestety oblałam...
natomiast moja znajoma dostała "instrucję" jak przejechać łuk...
proszę was dajcie mi jakieś rdy, wskazówki... już okropnie się denerwuję (:

mnie nie uczą "na sposób" tylko "na wyczucie" i przeważnie się udaje(jestem po 12 h)
Zależy jeszcze jak gdzie wymagają robić-u nas można robić na lusterka, w tylną szybę trzeba się obejrzeć przynajmniej raz, to instr radził obejrzeć się przy wjeżdżaniu na prostą z łuku. Mnie kazali robić tak-jak jadę do przodu ustawić się bliżej lewej krawędzi łuku, zrobić skręt i jak tylko auto mi skręci tyle ile potrzebuję-kierownica szybko z powrotem i zwolnić, żeby nie wjechać w słupek z przodu, potem wsteczny i ziorać w prawe lusterko-jak prawa linia /słupki zaczynają się oddalać od auta, to kierownica w prawo, ale nie cały obrót-tyle, żeby samochód "przybliżyć" do prawej strony i jechać powolutku, jak znów słupki się oddalają, to jeszcze skręt w prawo, a jak się nie oddalają to zostawiasz jak jest a jak przybliżają, to z powrotem w lewo. Po wjeżdżaniu na prostą-look w tylną szybę, prostować kierownicę i powoli do tyłu. Zatrzymuję się jak przedostatnie słupki mijają mi lusterka i zawsze się mieszczę. Dziewczyny tutaj pisały, że "sposoby" wcale nie są niezawodne-zawsze można za późno skręcić, mieć nierówny plac, być za blisko którejś krawędzi i klops ja czasem jadę trochę "wężykiem" na łuku i wtedy się denerwuję, ale instr mówi, że dopóki nie wjadę na linię/słupek JEST DOBRZE i zasada nr 1-robić to powoli, bo wtedy łatwiej skorygować
aaa no i ja robię na samym sprzęgle


kurde Dusia jak to robiłaś łuk patrząc tylko w tylną szybę??? przecież to niewykonalne zależy może od auta, bo w aveo kija widać w tej tylnej szybie-jest mała i zagłówki w tyle wysoko, w puncie np widać lepiej zarówno przez tylną szybę, jak i w lusterkach(jakieś takie większe są), zresztą w ogóle punto bardziej przestronne, aveo dość ciasne