narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :((( - Strona 41 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-12-29, 15:52   #1201
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Lost in thought Pokaż wiadomość
Co to za człowiek jest? A w trakcie Waszego związku też w jakiś sposób przejawiało się jego buractwo, czy po rozstaniu dopiero ukazał swą prawdziwą twarz?
w czasie zwiazku nigdy nie bylo takiej sytuacji... poprostu powiem tak, to inny czlowiek, calkowicie inny nie potrafie uwierzyc, ze mozna miec az takie! 2 twarze.

a co do L. to sprobujemy, wczoraj przegadalismy troche, zobaczymy jak to bedzie. w kazdym razie dzien byl udany bardzo
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:07   #1202
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Ja pierdziu,jakbym czytała o swoim eksie,który to bardziej martwił się swoimi łachmanami niż to co ja/rodzice czułam/li po moim rozstaniu.Tyle,że on powiedział że moje prezenty itp nie wywali tylko zostawi na pamiątke.
A być moze on nie wywalił twoich rzeczy Floff,tylko powiedział tak,aby zrobić Ci na złość.Dupek żołędny.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:25   #1203
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

wiesz, ale czesc rzeczy przy mnie poszla do kosza ;/ a najbardziej zabolalo mnie jak obraczka ladowala w koszu. ja go nienawidze na ten moment, mam ogromny wstert itp, bo wszystko co najgorsze.. ale nie wywalilam rzeczy, tylko pochowalam, bo to jednak nasza/moja? historia... 4 lata prawie, to kawal czasu, kiedy to wydarzylo sie bardzo duzo rzeczy w naszym zyciu.. przypuszczam, ze ta lacha tez go bardzo nakreca. tylko szkoda, ze zadne nie bylo w takiej sytuacji i nie poczuja, jak to jest. moze by wtedy zrozumial, co to znaczy dostac w tylek.

no a teraz wybieram sobie stroj n sylwestra, bo chce by byl wyjatkowy? no najlepszy od 4 lat i mam nadzieje, ze sie to uda andrzejki i urodziny udalo mi sie 'odbic'.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:39   #1204
Ptysio5
Zakorzenienie
 
Avatar Ptysio5
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 545
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Dobrze Floff, że jesteś zła
to pomaga.
Ptysio5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:39   #1205
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Tak trzymaj Floff
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:49   #1206
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

No to niezbyt fajnie postapił,mógł Ci oddać te rzeczy a nie wywalać.Ja eksa rzeczy wywaliłam,jego łachy wrzuciłam do kontera,choć bardzo chciał abym mu odesłała,no ale miałam wtedy też do niego wstręt,pałałam nienawiścią,że powiedziałam mu że w Swiętego Mikołaja nie mam ochoty sie zabawiać i jak chce to niech sobie po nie przyjedzie.Oczywiście to tchórz i nie przyjechał/łby więć poszły do konteneru jego ciuchy.Także też nie fer postapiłam,ale miałam to gdzieś.Ups wychodzi na to że postąpiłam podobnie jak Twój eks. :/ W sumie,to mało mam pamiątek po nim,listy,foty na płytach(2) pozostal mi jego łańcuszek,okluary przeciwsłoneczne i jakieś drobne pamiatki jak był w górach z pracy to mi przywiózł.A reszte fot poszły do spalenia.
Olej tego eska,jest nic nie wart. I baw się świetnie na Sylwku.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 17:50   #1207
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

dzieki.. staram sie jak moge
ale powiedzcie, czy on jest normalny? dla mnie nie.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 18:06   #1208
Arethaf
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 838
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Godności nie ma, dupek pospolity.
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg

Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły.
Czasami pękam, bo mnie przerywa
niecierpliwość życia.
Arethaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-29, 18:13   #1209
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

to ja przeciez powinnam sie tak zachowywac... ajj dupek kwadratowy nawet
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-14, 22:15   #1210
martagg
Rozeznanie
 
Avatar martagg
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 523
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

rany! ja to bym z tym garniturem zrobila tak:

wyslalabym mu smsa: "twój garnitur czeka na odbiór, tam gdzie wylądowały moje rzeczy. na śmietniku- tym razem pod moim domem. pośpiesz sie, bo garniak budzi zainteresowanie okolicznych pijaczków- nie rozumiem czemu... nara."

ale pod warunkiem ze oddałby już kasę, foty itp. Flo, wyobrażasz sobie jego minę?!

to WYJĄTKOWY cham. Czekam aż mu naprawdę odparujesz na to coraz bezczelniejsze traktowanie, i widzę ze idzie Ci coraz lepiej. Ale to jeszcze nie to... Zemsta będzie słodka. Bo to Ty powinnaś mieć ostatnie słowo.
__________________
martagg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 08:33   #1211
justinelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 47
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Rozumiem co czujesz. Rowniez mam 24 lata i równiez zostawił mnie chłopak tyle ze po 2 latach zwiazku. Równiez były plany slubne chociaz nie aż tak zaawansowane jek u Ciebie. Rowniez uslyszalam ze sex byl nudny i bez fantazji, ze odechcialo mu sie ze mna kochac, ze nagle nic do mnie nie czuje mimo ze mowil to pare dni wczesniej i w tym czasie kochal sie ze mna. Rozumiem co czujesz i na pewno nie bedzie ci latwo zapomniec, ale to przejdzie.

Chyba nie jestem odpowiednia osoba do udzielania rad bo sama jeszcze nei doszlam do siebie. Musze Ci jednak powiedziec ze po 2 miesiacach jest mi lepiej. Wiele rzeczy zrozumialam, wiele uswiadomila mi mama, kolezanki i forumowe przyjaciółki. Na razie nie umiem sobie poradzic z samotnoscia panicznie boje sie ze bede sama i caly czas mam wrazenie ze sie starzeje i zycie przecieka mi przez palce.

Moim zdaniem spotkasz tego wlasciwego Pana od Gofrów i z miejsca przestaniesz sie bac. Jestes wartosciowa madra kobieta i spotkasz kogos kto zaakceptuje cie taka jaka jestes i z milosci bedzie w stanie zrobic dla Ciebie wszystko. Nie pozwoli zeby stala Ci sie krzywda, a Twoje szczescie bedzie dla niego wazniejsze niz jego wlasne.

Zycze Ci tego z calego serca.
justinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-15, 09:33   #1212
martula19841
Przyczajenie
 
Avatar martula19841
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 9
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flofferku bardzo mi przykro z Twojego powodu. Na pocieszenie powiem Ci, że moja siostra miała chłopaka, który był jej pierwszą wielką miłością. Bardzo go kochała i kiedy się rozstali (dlatego, że zmienił się jego charakter i wpadł w nieciekawe towarzystwo) cierpiała tak bardzo, że bałam się o nią! Odizolowała się od wszystkich, często była zamyślona, taka inna.... aż poznała swojego obecnego męża . Wyszła za mąż w tą sobotę. Jest bardzo szczęśliwa i teraz o swoim byłym mówi. że dobrze że się zmienił zanim wzięliby ślub bo wtedy nie poznałaby największej miłości swojego życia, czyli swojego męża.
Kurcze, nie wiem czy to zrozumiesz bo jakoś tak nie mam polotu do pisania
Myśle, że poznasz jeszcze kogoś przy kim będziesz bardzo szczęśliwa.
życzę Ci powodzenia ;*
martula19841 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 09:44   #1213
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

hej dziewczyny

u mnie sytuacja hmm roznie... z gajerkiem to jest taki bajer, ze jeszcze go potrzymam, gdyz okazalo sie, ze mam problemyz zamknieciem konta, musze najprawdopodobniej jechac z dupkiem do wawy i tam podpisywac jakies papiery, bo raczej u mnie w lbn nie da sie niestety tego zrobic. poza tym zadluzyl sie na karcie kredytowej na 700 zl i nie widzi mu sie jej spacac, a jak tego nie zrobi, to ja nie mmoge zamknac 'swej' czesci;(

zadzwonilam do niego, powiedzialam o tym, on mnie zbluzgal, nie uwierzyl, powiedzialam, ze ma isc do banku, nie polazl gorzej niz z dzieckiem... a garnitur zada, to powiedzialam, ze dostanie al ejak bede miala pewnosc, ze mi zadnego numeru z kontem nie wytnie...

wlasnie napisalam mu smsa, co zalatwil, a on ze nie byl bo pracuje... a co mnie to obchodzi... na ta pipe czas ma, a na zakonczenie spraw z eks nie?

druga sprawa... poznalam chlopaka gadalismy na gg od jakis 2 miesiecy. nic nie wskazywalo [przynajmnij z mojej strony], ze on cos by chcial... mnie tez nic nawet przez glowe nie przeszlo... wiec tym bardziej rozmowy byly na luzie, smieszne, zadnych chyba powaznych tematow... ot tak..

kilka razy zapraszal na piwko, ale ja nie chcialam, az raz zaprosil na randke jakis tydzien temu... no spoko. spotkalismy sie na miescie, przyniosl kwiatuszka poszlismy na soczek do pubu, odwiozl do domu, zaprosilam go, bo chcialam tez, by mi kompa zrobil. tak wyszlo, zesmy sie pocalowali [bez jezora].. pozniej spotkalismy sie za 2 dni, no i jeszcze pozniej znow za kilka dni... ale ale...
- pierwszy chlopak po eks, ktory naprawde mi sie spodobal [dzieki temu w ogole nie mysle o tamtym, no prawie...]
- ale nie wiem o co mu chodzi, bo ja wychodze z zalozenia, ze skoro si ecalujemy i skarbujemy sobie, to cos wiecej niz kolezenstwo, ja to bym nawet nazwala ze to moj chlopak? az nei wytrzymalam i zapytalam sie, kim ja jestem dla niego, nie powiedzial, ani ze jestem ani ze nei jestem jego dziewczyna... ale kolezanka tez nie... troche mi tam potlumaczyl, dlaczego tak jest... ale jakos tak mi dziwnie, bo skoro tak, to za plecami tez moze z jakas krecic, a chyba chodzi o to, ze jak sie z kims czlowiek spotyka, to by byl fair wobec tej osoby

ojj nie wiem trudno mi to bardzo wyjasnic, dziwna sytuacja. ja i tak juz zalozylam, ze niebawem sie hmm rozstaniemy? nawet nie wiem jak to nazwac, nie mowie, ze to ma byc milosc itp, ale on chyba wychodzi z zalozenia, ze bede jego dziewczyna jak sie zakocha czy poczuje, ze to TO no i troche sie pogubilam. nawet o dziwo teskni mi sie za nim... choc jak mowilam, wiem, ze nic z tego nei bedzie


martula rozumiem o co chodzi troche trace nadzieje, bo na samych dupkow trafiam, albo takich, ktorzy mnie nie interesuja a byliby w sumie w porzadku, ale licze... ze gdzies... kiedys dziekuje
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:03   #1214
thalia_fashion
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 43
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ja cie przepraszam , ale zeby kogos miec na boku to nie trzeba byc samotnym ( jak sama zreszta wiesz z autopsji) a slowa o milosci i chodzenie ze soba nie sa zadnym gwarantem ( jak rowniez wiesz z autopsji) , wiec pozwol zeby wszystko szlo swoim wlasnym rytmem ... nic na sile , bo juz raz na sile bylo i zobacz jak sie skonczylo
thalia_fashion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:10   #1215
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

no o to chodzi, ze ja nei chce nic na sile!!! nie umiem wytlumaczyc dokladnie o co mi chodzi, poprostu chcialabym wiedziec, ze skoro sie spotyka ze mna to jest ze mna... i tyle mi na razie wystarczy, bo zakochiwac sie na razie nie mam ochoty
no nic, zobaczymy, ja sie na nic nie nastawiam, wrecz czekam na koniec, wiem jak to brzmi, ale wole takie moje nastawienie, niz na super ekstra wow, a pozniej sie zawiesc.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 10:27   #1216
justinelle
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 47
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
no o to chodzi, ze ja nei chce nic na sile!!! nie umiem wytlumaczyc dokladnie o co mi chodzi, poprostu chcialabym wiedziec, ze skoro sie spotyka ze mna to jest ze mna... i tyle mi na razie wystarczy, bo zakochiwac sie na razie nie mam ochoty
no nic, zobaczymy, ja sie na nic nie nastawiam, wrecz czekam na koniec, wiem jak to brzmi, ale wole takie moje nastawienie, niz na super ekstra wow, a pozniej sie zawiesc.
hmm... a nie jest tak, że w tym chłopaku szukasz bezpieczenstwa, stabilnosci i tych dobrych rzeczy które miałaś przez ostatnie 4 lata? Czy ten kolega nie jest przypadkiem takim "przystankiem", taką podporą...
Nie wiem czy mnie teraz rozumiesz bo moze niezbyt zwiezle to napisalam. Pisze to dlatego ze mam tak samo. pPo 2 miesiacach kogos poznalam i szukam w nim pocieszenia, bezpieczenstwa, czasami przyjaciela, ale sama mam wrazenie ze troche na sile, bo tego wlasnie teraz potrzebuje najbardziej, a on jest "pod ręką".

Poza tym po co z kims byc jesli ie jest sie w nim zakochanym?
justinelle jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 11:54   #1217
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

nie jest

poprostu czuje sie inaczej, niz z kazdym wczesniej po eks...
to nie jest zadne pocieszenie itp, wlasnie dlatego tak bardzo mnei intryguje ta nasza znajomosc... no nic, zobaczymy..
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 12:03   #1218
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez justinelle Pokaż wiadomość
Moim zdaniem spotkasz tego wlasciwego Pana od Gofrów i z miejsca przestaniesz sie bac. Jestes wartosciowa madra kobieta i spotkasz kogos kto zaakceptuje cie taka jaka jestes i z milosci bedzie w stanie zrobic dla Ciebie wszystko. Nie pozwoli zeby stala Ci sie krzywda, a Twoje szczescie bedzie dla niego wazniejsze niz jego wlasne.

Zycze Ci tego z calego serca.
Zgadzam się.

Ja również tego Ci życze Flofferku.



Cytat:
Napisane przez martagg Pokaż wiadomość
rany! ja to bym z tym garniturem zrobila tak:
wyslalabym mu smsa: "twój garnitur czeka na odbiór, tam gdzie wylądowały moje rzeczy. na śmietniku- tym razem pod moim domem. pośpiesz sie, bo garniak budzi zainteresowanie okolicznych pijaczków- nie rozumiem czemu... nara."
ale pod warunkiem ze oddałby już kasę, foty itp. Flo, wyobrażasz sobie jego minę?!
Też bym tak zrobiła na miejscu Floff. Baa,ja tak rok temu zrobiłam.


Cytat:
Napisane przez martula19841 Pokaż wiadomość
Flofferku bardzo mi przykro z Twojego powodu. Na pocieszenie powiem Ci, że moja siostra miała chłopaka, który był jej pierwszą wielką miłością. Bardzo go kochała i kiedy się rozstali (dlatego, że zmienił się jego charakter i wpadł w nieciekawe towarzystwo) cierpiała tak bardzo, że bałam się o nią! Odizolowała się od wszystkich, często była zamyślona, taka inna.... aż poznała swojego obecnego męża . Wyszła za mąż w tą sobotę. Jest bardzo szczęśliwa i teraz o swoim byłym mówi. że dobrze że się zmienił zanim wzięliby ślub bo wtedy nie poznałaby największej miłości swojego życia, czyli swojego męża.
Kurcze, nie wiem czy to zrozumiesz bo jakoś tak nie mam polotu do pisania
Myśle, że poznasz jeszcze kogoś przy kim będziesz bardzo szczęśliwa.
życzę Ci powodzenia ;*
Fajna historia z happy endem.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 13:06   #1219
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

A co z tym chlopakiem, z którym się spotykałaś przed eksem i mieliście spróbować być razem?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 13:17   #1220
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

okazal sie kims innym niz go znalam do tej pory
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 13:32   #1221
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Kurczę, mam nadzieję, że teraz trafiłaś na Tego Jedynego i coś z tego będzie
Życzę Ci tego
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-15, 14:01   #1222
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Vivienne, ja nie licze na to.. nie mam takiego szczescia ale o dziwo, czekam na kazdy sms, hehe tesknie, mysle o nim non stop jak jakas zakochana baba.... nawet ostatnio kwiczalam kolezance, ze chyba sie zakochalam [tfu tfu... oby nie, no chyba, ze z wzajemnoscia].
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-23, 13:19   #1223
SanDru
Zadomowienie
 
Avatar SanDru
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Ś:)
Wiadomości: 1 379
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Życzę szczęścia Flofferku będzie dobrze bo gdyby życie było usłane różami to było by nudne!
SanDru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-06-05, 23:48   #1224
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

nie chcialam zakladac nowego watku... w sumie nie wiem po co to pisze, moze lepiej byloby gdybym sobie w wordzie napisala, a nie tutaj.. sama nie wiem...

minelo tyle czasu a ja nadal nie moge sobie zycia ulozyc, jestem zdolowana, zestresowana, co jakis czas dowiaduje sie nowych rzeczy na moj temat, jakie szanowny pan wyglasza, czy wyglaszal.... a najlepsze, ze ostatnio napisal sms, zebym mu oddala garnitur... tak ten garnitur, mialam mu oddac jak zalatwie sprawe w banku, ktora tez sie ciagnela niewoadomo ile, ale nie przychodzil po to, wiec oddalam... a on nagle bym zwrocila. dobre sobie, nawet nei odpisalam na sms...

niby durna sprawa, a wytracilo mnei to z rownowagi. od pewnej osoby dowiedzialam sie, ze szanowny pan uwaza czy uwazal, ze jestem malo rozrywkowa, zaborcza a do tego egoistka... wiecie jak to zabolalo... ja egoistka? wszystko dla niego bylo... wszystko co moglam dac.. zaborcza, a gdzie tam... ze czasem 'walczylam' o swoje, ze mowilam co mi sie podoba, a co nie podoba.... to on naciskal na pewne rzeczy, nie ja... ze malo rozrywkowa.. ze co wieczor nie latam do klubow, zreszta to on nigdy nei chcial chodzic, ciagle by w domu siedzial, albo jak szlismy to przed 24 powrot;/

moze to wyglada jakbym znow najezdzala na niego, ale to co sie dowiedzialam, to jest nieprawda, bardziej bym w druga strone odwrocila, ze to on taki byl...

czy uda mi sie kiedys o tym wszystkim zapomniec, byc chociaz troche szczesliwa? ja watpie... nie moge nikogo poznac, kto bylby naprawde w porzadku i pasowal do mnie... wlasciwie nei ma tygodnia zebym nie plakala... anjgorsze, ze ja nigdy taka nie bylam.. mam dosc udawania przed ludzmi, ze jest ok, usmiechania sie na sile... mam dosc wylazenia zludzmi, w ogole praktyczni wszscy znajomi maj akogos i jak widze jak sie kochaja, to nie dosc ze zazdroszcze im tego szczescia, to popostu patrzec nie moge

co ze mna jest nie tak????
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 09:25   #1225
jogusia
Rozeznanie
 
Avatar jogusia
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Wiadomości: 520
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Za bardzo się przejmujesz tym palantem i tym co on gada, olej go poprostu i nie zwracaj uwagi na cokolwiek z nim związanego
__________________
jogusia
jogusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 10:43   #1226
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

wiesz, byl taki czas, ze to olalam, praktycznie znosilam to wszystko obojetnie... ale ostatnio znow

co ze mna jest nie tak, ze pomimo takiego czasu nie moge sobie z tym poradzic, tzn. nie tesknie za nim, wrecz jak go widze, to mnie odrzuca

nie umiem dokladnie opisac, o co mi chodzi, co mi jest... ale nie jestem szczesliwa
mialam wielu chlopakow,ale nigdy tak sie nie czulam... boje sie, ze bedzie sie to ciagnelo w nieskonczonosc;/
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 10:44   #1227
Kasik_M
Raczkowanie
 
Avatar Kasik_M
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 350
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
nie chcialam zakladac nowego watku... w sumie nie wiem po co to pisze, moze lepiej byloby gdybym sobie w wordzie napisala, a nie tutaj.. sama nie wiem...

minelo tyle czasu a ja nadal nie moge sobie zycia ulozyc, jestem zdolowana, zestresowana, co jakis czas dowiaduje sie nowych rzeczy na moj temat, jakie szanowny pan wyglasza, czy wyglaszal.... a najlepsze, ze ostatnio napisal sms, zebym mu oddala garnitur... tak ten garnitur, mialam mu oddac jak zalatwie sprawe w banku, ktora tez sie ciagnela niewoadomo ile, ale nie przychodzil po to, wiec oddalam... a on nagle bym zwrocila. dobre sobie, nawet nei odpisalam na sms...

niby durna sprawa, a wytracilo mnei to z rownowagi. od pewnej osoby dowiedzialam sie, ze szanowny pan uwaza czy uwazal, ze jestem malo rozrywkowa, zaborcza a do tego egoistka... wiecie jak to zabolalo... ja egoistka? wszystko dla niego bylo... wszystko co moglam dac.. zaborcza, a gdzie tam... ze czasem 'walczylam' o swoje, ze mowilam co mi sie podoba, a co nie podoba.... to on naciskal na pewne rzeczy, nie ja... ze malo rozrywkowa.. ze co wieczor nie latam do klubow, zreszta to on nigdy nei chcial chodzic, ciagle by w domu siedzial, albo jak szlismy to przed 24 powrot;/

moze to wyglada jakbym znow najezdzala na niego, ale to co sie dowiedzialam, to jest nieprawda, bardziej bym w druga strone odwrocila, ze to on taki byl...

czy uda mi sie kiedys o tym wszystkim zapomniec, byc chociaz troche szczesliwa? ja watpie... nie moge nikogo poznac, kto bylby naprawde w porzadku i pasowal do mnie... wlasciwie nei ma tygodnia zebym nie plakala... anjgorsze, ze ja nigdy taka nie bylam.. mam dosc udawania przed ludzmi, ze jest ok, usmiechania sie na sile... mam dosc wylazenia zludzmi, w ogole praktyczni wszscy znajomi maj akogos i jak widze jak sie kochaja, to nie dosc ze zazdroszcze im tego szczescia, to popostu patrzec nie moge

co ze mna jest nie tak????
Wybacz mu. Serio. Wiem, łatwo się gada Ale sama się przekonałam. Ja jeszcze 2 miesiące temu byłam zdołowoana, sfrustrowana, samotna, tak pełna bólu i żalu, że nie chciało mi się żyć. Nie pomagało mi nic, żadna zabawa na siłę, praca, sport, picie, nienawiść do niego.
Więc spróbowałam wybaczyć, odpuścić. Napisałam mu wiadomość, że wybaczam, i robię to dla SIEBIE. Odpuściłam i poczułam jakby zwolniło mi się miejsce w serduchu Pozbyłam się żalu, tej całej żółci, poczucia krzywdy, wszystkiego co siedziało we mnie od roku. Przez to nie było jakby miejsca na nic dobrego, rozumiesz o co mi chodzi?
Od tamtej pory czuję się lekko, pomału wróciła mi wiara w siebie i ludzi, a co najważniejsze - poznałam kogoś wyjątkowego. I nie jest to kwestia farta, czy że pojawił się jakiś książę z bajki; bo wiem, że wcześniej bym go olała, nie doceniła.
Spróbuj wybaczyć. Na swój sposób, da się, naprawdę. Potem wszystko będzie prostsze. Powodzenia!!
... I sorka za wywód Buziaki
__________________
Nie uzywam juz tego konta.
Kasik_M jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 10:53   #1228
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale to nei o to chodzi... bardziej chodzi w sumie chyba o mnie, jestem wsciekla na siebie, ze dalam sie omotac, wykorzystywac, oklamywac, ze po pierwszej jego 'wpadce' nie kopnelam go w tylek

ciesze sie, ze z nim nie jestem, ale przez ten caly czas nie poznalam nikogo, kto by mi naprawde odpowiadal, chyba wszyscy normalni i pasujacy do mnie sa juz zajeci


poprostu przerazam sama siebie, minelo az tyle czasu, to naprawde duzo... i ja osoba, ktora zawsze byla dosc silna psychicznie, dawalam sobie rade z roznymi sytuacjami, tutaj nie moge... staralam sie na wszelkie mozliwe sposoby i zaden nie dal rezultatu.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 11:26   #1229
koKOro
Zakorzenienie
 
Avatar koKOro
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Kasik_M Pokaż wiadomość
Wybacz mu. Serio. Wiem, łatwo się gada Ale sama się przekonałam. Ja jeszcze 2 miesiące temu byłam zdołowoana, sfrustrowana, samotna, tak pełna bólu i żalu, że nie chciało mi się żyć. Nie pomagało mi nic, żadna zabawa na siłę, praca, sport, picie, nienawiść do niego.
Więc spróbowałam wybaczyć, odpuścić. Napisałam mu wiadomość, że wybaczam, i robię to dla SIEBIE. Odpuściłam i poczułam jakby zwolniło mi się miejsce w serduchu Pozbyłam się żalu, tej całej żółci, poczucia krzywdy, wszystkiego co siedziało we mnie od roku. Przez to nie było jakby miejsca na nic dobrego, rozumiesz o co mi chodzi?
Od tamtej pory czuję się lekko, pomału wróciła mi wiara w siebie i ludzi, a co najważniejsze - poznałam kogoś wyjątkowego. I nie jest to kwestia farta, czy że pojawił się jakiś książę z bajki; bo wiem, że wcześniej bym go olała, nie doceniła.
Spróbuj wybaczyć. Na swój sposób, da się, naprawdę. Potem wszystko będzie prostsze. Powodzenia!!
... I sorka za wywód Buziaki

bardzo trafnie napisane

gratuluje mądrości
__________________
narysuj mi baranka...

zakorzenienie
koKOro jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-06-06, 13:38   #1230
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Kasik_M Pokaż wiadomość
Wybacz mu. Serio. Wiem, łatwo się gada Ale sama się przekonałam. Ja jeszcze 2 miesiące temu byłam zdołowoana, sfrustrowana, samotna, tak pełna bólu i żalu, że nie chciało mi się żyć. Nie pomagało mi nic, żadna zabawa na siłę, praca, sport, picie, nienawiść do niego.
Więc spróbowałam wybaczyć, odpuścić. Napisałam mu wiadomość, że wybaczam, i robię to dla SIEBIE. Odpuściłam i poczułam jakby zwolniło mi się miejsce w serduchu Pozbyłam się żalu, tej całej żółci, poczucia krzywdy, wszystkiego co siedziało we mnie od roku. Przez to nie było jakby miejsca na nic dobrego, rozumiesz o co mi chodzi?
Od tamtej pory czuję się lekko, pomału wróciła mi wiara w siebie i ludzi, a co najważniejsze - poznałam kogoś wyjątkowego. I nie jest to kwestia farta, czy że pojawił się jakiś książę z bajki; bo wiem, że wcześniej bym go olała, nie doceniła.
Spróbuj wybaczyć. Na swój sposób, da się, naprawdę. Potem wszystko będzie prostsze. Powodzenia!!
... I sorka za wywód Buziaki

Lepiej bym tego nie ujęła
Wiem o co Ci chodzi bo doświadczyłam tego na własnej skórze
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:30.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.