Dzieciaczki LUTOWO-MARCOWE 2007 III

[Synta]

Napisane przez Atiluj

To do tej listy dodaj jeszcze: sexowna depilacja, frywolna koszulka, delikatny zapach kobiecego ciała spryskanego uwodzicielskimi perfumami....i ramiona Mareczka jak stęskniony wróci
Ja wiem, wiem....on tak ma z Tobą każdego dnia no ale nie każdego dnia....Carte Dor

Jakby Mareczek to przeczytał to pewnie nie chciałby nigdzie iść...

[Kamilanet]

ja tek szybciuko
KAsiu
spróbuj może dawać mu czosnek - świetnie uodparnia i łagodzi chorobę
bułeczka, masło i troszeczkę roztartego czosnku
Fifi to uwielbia i często jemy - jak dobrze rozdrobnisz czosnek to później krócej czuć

Fifi czasami grzebie mi rano w nosie - ot lubi dziurki....
(oj chyba dwuznacznie to zabrzmiało)

[AgaGuernsey]

Napisane przez lachkasia

Byliśmy znowu u lekarza z biegunką. Dostał Nifuroksazyd(czy jakoś tak) i odstawiam wszystkie syropki, kropelki. Wrazie draki na weekend dostał zastrzyki zinacef, jakby zagorączkował. Mam nadzieję, że nie będą konieczne. Dzisiaj na dodatek jeszcze obudził się z katarkiem

Biedny Nikus! trzymam kciuki, zeby to dziadostwo szybko od niego odeszlo!

Napisane przez Synta

Jedna z najgorszych rzeczy to brak pracy w pracy

Oj tak... swiete slowa... Po ostatnim takim nudnym miesiacu ciesze sie jak tylko mam cos do roboty.

[Atiluj]

Napisane przez Kamilanet

Fifi czasami grzebie mi rano w nosie - ot lubi dziurki....
(oj chyba dwuznacznie to zabrzmiało)

Kamilka spoko, wszystko utrzymane w konwencji

Muszę też spróbować dać Miśkowi czosnek Tak profilaktycznie i żeby się zorientować czy lubi. Na jesień może się przydać jak się choróbska będą w powietrzu mnożyć Cebulę surową lubi więc może i czosnek mu "podejdzie"


Aaaaa Synta wczoraj, dzięki Waszej stronie wysłałam swoje dane w kosmos Muszę jeszcze tylko certyfikat wydrukować

[one_shot]

Dysiu ja tak samo jak Kamila i Marta jestem zakochana w imieniu Helena - i zawsze możesz wołać na nią Lena hehe.

Marcjanka też spi jeszcze 2 razy dziennie po godzinie i nie zamierzam na razie tego zmieniać bo skoro potrzebuje to śpi, zdarza jej się czasami spać raz dziennie tak koło 13 na 1,5 godzinki ale wieczorem jest zmierzgła na maksa.

Od dwóch dni mój małż nie schodzi z drzewa bo zrywa czereśnie a ja je zaprawiam i jeszcze trochę na drzewie zostało....... Do tego wczoraj robiłam sos truskawkowy do naleśniczków na zimę ( zamrażam). Dobrze że fajna pogoda i mała spędza całe dnie na dworze
Do zobaczenia jak czereśnia będzie miała tylko liście na sobie

[Synta]

Napisane przez Atiluj

Aaaaa Synta wczoraj, dzięki Waszej stronie wysłałam swoje dane w kosmos Muszę jeszcze tylko certyfikat wydrukować

Mój już wisi na ścianie

[Synta]

Napisane przez one_shot

Od dwóch dni mój małż nie schodzi z drzewa bo zrywa czereśnie a ja je zaprawiam i jeszcze trochę na drzewie zostało....... Do tego wczoraj robiłam sos truskawkowy do naleśniczków na zimę ( zamrażam). Dobrze że fajna pogoda i mała spędza całe dnie na dworze
Do zobaczenia jak czereśnia będzie miała tylko liście na sobie

Ja też mrożę surowe truskawki i potem w zimie smażę dżemiki w razie potrzeby.. pół godzinki i gotowe... ale jest 100000 razy lepszy niż zwykły zrobiony w słoiku. I taki świeżutki pachnący cieplutki dżemik do naleśniczków i śmietanka.....
A czeresienki w syropie to poeeeeeeeeeeeezzzzzzzzzzz zzzzjjjjjjjjjjjjjjjjjja. My mamy późniejszą odmianę, więc na drzewo będę wspinać się dopiero za ok. 1,5 miesiąca

Hadżi: a i tak kluseczki z makiem są lepsiejsze od makowca

[Angie144]

Napisane przez Synta

Mój już wisi na ścianie

Ej, a ja jestem nie w temacie....
Jaki certyfikat, ja też kcem

Ale narobiłyście smaku tymi przetworami, czereśniami i truskawkami. My u teściów też mamy czereśnię, ale te z późniejszą, jest tak oblepiona owocem że już mi ślikna cieknie i czekam kiedy się zaczerwienią.
Szkoda, że nie umiem robić z nich takich pyszności, nigdy nie próbowałam w sumie... ale ja to leniuch jestem, wolę iść do sklepu i zdjąć z półeczki już gotowe

[Kamilanet]

ło matko ja nas dużo

o tej godzinie i to w piątek - nieprawdopodobne

[dysia77]

A moja Ada niestety nie moze jesc truskawek z racji tego glupiego AZS i poziomek tez nie. Zostaja nam czeresnie, wisnie malinki agrest sliwki brzoskwinie, ale z tych owocow tez mozna przyrzadzic jakies fajne dzemiki.....

A w ogole kto zaczal temat o jedzeniu? Ja jeszcze dwie godziny w pracy i juz wszystkie zapasy wyjadlam.

Co do imienia Helenka to moglabym tak nazwac swoja druga corcie ale mojego Radka siostra cioteczna tak nazwala swoja i bedzie za duzo Helenek w rodzinie

A pokaze Wam zdjecie Helenki, ma egzotyczna urode po tatusiu ktory pochodzi z Ghany

[Ana2]

Maaatko,ale nas tu siedzi...a z produkcja postow to chyba sie powsciekaliscie
co zagladam to fuuura do czytania i tym sposobem nigdy nie moge odpisac,bo co wejde zeby odpisac,to czytania mam znowu koope i jak juz nadrobie to napatoczy sie jakis klient i pisania niet.
No coz,teraz mam chwilke to moze uda mi sie cos wiecej skrobnac.
Przede wszystkim zdrowko dla Nikusia slemy,zeby szybciorem do to cholerstwo puscilo!
Zdjecia wszystkich dzieciaczkow przesliczne,normalnie moznaby je wszystkie schrupac.
ikola,wzorki superowe,bardzo mi sie podobaja.Ja chyba nie mialabym tyle cierpliwosci zeby sie z tym packac ale efekt jest rewelacyjny.Podlogami jestem zauroczona,u mnie tez chce polozyc panele (tylko,ze troche ciemniejsze,cos takiego jak ma Angie) ale to pewnie dopiero za jakies pare lat nam sie uda zrealizowac.Kuchnia tez jest ok,ja jej wcale takiej "ciemnej" nie widze-moja jest jeszcze ciemniejsza ale blat ladnie mebelki rozjasnia wiec spoko.
Ula pieknieje z dnia na dzien-slodziara!

Ktos pytal w czym spia dzieci: Isiu spi od paru dni w samym bodziaku,przykrywam go cienkim kocykiem ale i tak sie odkrywa wiec praktycznie cala noc spi odkryty,bo ja oczywiscie (wyrodna matka)nie wstaje w nocy zeby dziecko przykryc.Przykrywam jak my kladziemy sie spac i jak musze wstac,jak np.zgubil smoka.Ostatnio Maly sie naprawil i przesypia cale noce wiec nie wstaje wcale,budzi sie okolo 8:30.

Hadzi,pytales jak interes idzie...no wiec idzie,idzie.Jeste m bardzo zadowolona z pierwszych utargow,oby tak dalej.
Jak tam Twoja noga? mniej boli?

Aga,no to czekamy na fotki Twoich dziewczynek.Fajnie, ze masz co robic w pracy,tak czas szybciej leci.

Freddy,super macie autko! I jestem zachwycona Twoim kolorem wlosow-z tego co pamietam to pisalas kiedys,ze to Twoj naturalny kolor wiec tym bardziej podziwiam-piekny blondzik!
Kubulek przeuroczy,ma przepiekne duze oczka

Kasiu,ale ludzie sobie "historie" wymyslaja Krystianek na fotach boski,a obrobki wychodza Ci pierwsza klasa!!!!

Julitko,ja tez sie boje dentysty choc szczerze powiem,ze nigdy nie mialam z nimi wiele do czynienia ale jeden jedyny raz jak mialam zakladana plombe poprosilam o znieczulenie (tak w razie czego),choc dentystka zapewniala mnie,ze nie bedzie bardzo bolec-ja jednak wolalam nie ryzykowac.Teraz,jak zakladalam aparat to moj ortodonta powiedzial,ze dobrze by bylo gdybym usunela zeby madrosci ale ja sie straaaasznie boje.Pamietam jak Marta kiedys pisala,ze miala usuwane i ze pozniej tydzien wyjety z zyciorysu-dlatego sie boje.Niedawno tez moj sasiad mial usuwana jedna 8 (ale w narkozie) i tez chodzil opuchniety przez ladnych kilka dni,mial zalozone 4 szwy na dziasle i tez bardzo go bolalo-caly czas jechal na tabletkch przeciwbolowych.Musi usunac tez ta druga 8 ale powiedzial,ze chyba sie nie odwazy wiec musi bolec jak cholera

No to tyle mojego "marudzenia"

Aaaaaaa,jeszcze Wam neewsa zapodam...dwa dni temu sie dowiedzialam.Otoz,jak juz wiecie Julek jedzie na lato do Polski.Moja siostra przyjezdza po Niego 23 czerwca i leca do Polski 5 lipca.A 15 lipca leca wszyscy (tzn.moja siostra z mezem,dzieci i z Julkiem) do Egiptu na dwa tygodnie!!!!Bylam w szoku jak sie dowiedzialam; juz maja wszystko zarezerwowane.W sumie to mielismy sie dowiedziec o tym dopiero jak juz Darka bedzie u nas ale zadzwonila do mnie przedwczoraj,bo stwierdzila ze wypadaloby zapytac,czy sie zgadzamy.Julek jest zachwycony (ja zreszta tez pomimo,ze to nie ja tam jade ale ciesze sie,ze Julciu bedzie mial takie extra wakacje),mam tylko troche pietra,ze tyle tymi samolotami beda latac.
My w przyszlym tygodniu jedziemy zalatwiac paszport dla Isia,bo trzeba bilety zarezerwowac na koniec sierpnia (dla mnie i dla Isia jak pojedziemy odebrac Julka) i im wczesniej zrezerwujemy tym taniej wiec czas sie za to zabrac.

[Atiluj]

Napisane przez Angie144

Ej, a ja jestem nie w temacie....
Jaki certyfikat, ja też kcem

Aga z Mareczkiem mają taką fajną stronkę : http://www.astro-czemierniki.pl (swoją drogą....Synta miałaś adres w podpisie a teraz nie ma? )
Tam jest cała masa ciekawych artykułów i różnych innych cudów
I tam też jest możliwość wysłania się w kosmos

[Synta]

Napisane przez dysia77

A w ogole kto zaczal temat o jedzeniu? Ja jeszcze dwie godziny w pracy i juz wszystkie zapasy wyjadlam.

Dysiu: a u mnie pachną już pikantne pieczone żebereczka

[Hadżi]

One_shot
Od dwóch dni mój małż nie schodzi z drzewa



Jak to fajnie zabrzmiało
A pro po czereśni to chyba jedyny owoc którym mogę się opychać do pierwszych odruchów wym.... . Takie prawie czarne są Pycha



Aaaaa Synta wczoraj, dzięki Waszej stronie wysłałam swoje dane w kosmos

No i za rok , dwa przyjdzie Wezwanie o Stawienie się w możliwie krótki czasie w wyznaczonej Galaktyce na planecie XXX w celach , a cholera wie w jakich .

Angie Ty nie wysyłaj info bo licho wie CO i gdzie będzie chciało Ciebie spotkać

[Kamilanet]

hadżi wezwanie chyba nie przyjdzie bo poczta cholerna strajkuje, niech ich......

ale może liścik spadnie poprostu z nieba i będzie miał w dupie pocztę

[Hadżi]

Napisane przez Kamilanet

hadżi wezwanie chyba nie przyjdzie bo poczta cholerna strajkuje, niech ich......

ale może liścik spadnie poprostu z nieba i będzie miał w dupie pocztę

Gorzej ! Przylecą TU

[dysia77]

Synta !!!!!!! Ja Cie udusze!!! A mi sie tak jesc chce

Hadzi a wiesz ze w tych prawie czarnych duzych czeresniach czesto sa bialutkie tlusciutkie robaczki? ups...

[Hadżi]

Napisane przez dysia77

Hadzi a wiesz ze w tych prawie czarnych duzych czeresniach czesto sa bialutkie tlusciutkie robaczki? ups...

Znaczy się lubią tak samo te owocki jak i Ja .
Zapamiętam i będę owe robaczki wypluwał

Ana
Bardzo , bardzo się cieszę że towar schodzi .
Ot Wam rodzinka siurpryzę zrobiła . Julek będzie miał niezapomniane wakacje
Z nogą już lepiej. Proszki działają. W poniedziałek lekarz obejrzy skany moich kostek i zobaczymy co stwierdzi. Ważne że mam kości

[dysia77]

Ana ale super Julek bedzie mial wakacje. Egipt jest cudowny, jest tam mnostwo atrakcji i na pewno Julek bedzie zachwycony.

[Atiluj]

Napisane przez Hadżi

No i za rok , dwa przyjdzie Wezwanie o Stawienie się w możliwie krótki czasie w wyznaczonej Galaktyce na planecie XXX w celach , a cholera wie w jakich .

Ty się Robaczku tak nie ciesz I nie łudź, że mnie zabiorą Jeszcze się trochę razem pomęczymy

Ania suuuper, że utargi cieszą A wakacje Julka fajna niespodzianka Niech odpoczywa, zwiedza...od tego ma się wakacje

[dysia77]

o matko co sie wyprawia na swiecie

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.ht...1&wid=10028107

Ana slyszalas cos o tym?

[Atiluj]

Dysia szok, co za "tradycję" można mieć
A to czytałaś?: http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.ht...1&wid=10028435

Zabić takich to mało

[dysia77]

Julicia czytalam ale nie chcialam tu wklejac bo to juz w ogole drastyczne. Ja po prostu nie potrafie zrozumiec skad ludzie maja takie pomysly i dlaczego siebie nawzajem tak nie testuja tylko zawsze musza ucierpiec biedne bezbronne dzieci.

[Atiluj]

Jakby wprowadzić karę "oko za oko" to może ktoś by się choć trochę zastanowił nim by na taki pomysł wpadł

[dysia77]

No moze ale tyle sie tego teraz dzieje na swiecie.......smutne to strasznie..........

[bassienka]

Dysiu, co do imienia to mi się podoba np. Aleksandra, Liliana, Gabriela, Natalia.
Emilka śpi na poduszce, tylko najczęściej trzyma tam nogi. Bo jak już pisałam, moje dziecko, to chyba jakiś węgorz, bo strasznie się wierci. W ogóle to ona ma dziwne pozycje do spania, np. na siedząco. Wygląda to tak, ze leżąc na plecach siada i składa się jak scyzoryk, oczywiście robi to wszystko przez sen.
Moja Emilka ma tak samo jak Ada. Jak wychodzę do pracy, to jest straszny płacz. Normalnie musze po cichaczu uciekać z domu. A po południu, też nie schodzi mi z rąk. Nawet jak idę siusiu, to ona idzie ze mną i musi koniecznie siedzieć u mnie na kolanach. No czasami zwariować można…

KasiuL cieszę się, ze wizyta u psychologa trochę Cię uspokoiła

U nas nie ma problemu z kupą. Karol od początku przewijał Małą i tak zostało. Jak ja nie mogę, to on przewija i nigdy nie protestuje.

Synta jak jajniki? Nadal bolą?
Nieźle Piotruś sobie poradził z wyjściem z łóżeczka. Emilka jeszcze nie wie, ze można wyjąć szczebelki. I na razie tak zostanie

Ikola fajne te wzorki macie na ścianach. Gratuluję wytrwałości. Ja chyba nie miałabym tyle cierpliwości, żeby takie coś robić

Kasiu niezłe hity chodzą po wsi

Julitka i jak po tym samoopalaczu wyglądasz dzisiaj?

Golabku dobrze, ze z oczami już lepiej

AgaG super, ze nocnikowanie dobrze Wam idzie. No i czekamy na zdjęcia

Ana super, ze interes idzie dobrze
Co do zębów 8 to moja siostra dzisiaj ma usuwanego. Ciekawe jak to zniosła? Później do niej zadzwonię.
Fajne wakacje będzie miał Julek

Co do tych linków, które wkleiłyście, Dysiu i Julitko, to po prostu brak słów. Normalnie czytając takie rzeczy, jestem za karą śmierci

W końcu przeczytałam wszystko, odpisałam i jestem na bieżąco Tylko pisałam w wordzie i teraz nie umiem zmienic tej wielkosci czcionki na taką jaka jest na forum

Dziś jakis taki luźniejszy dzień miałam w pracy

Moze wieczorkiem wkleję trochę naszych zdjeć, bo już dawno nie pokazywałam mojego rozbójnika.
O i już normalną czcionką pisze Nie wiem o co tu chodzi

[Atiluj]

Basiu po samoopalaczu nie jest tak źle. Nie wyszło idealnie ale ujdzie.

http://www.edziecko.pl/male_dziecko/...4,4647049.html tu jest trochę napisane o naszych maluszkach i ich zachowaniach. Mnie to trochę rozjaśniło

Ja nie jestem za karą śmierci. Pewnie dlatego, że mam okropny charakter. Ja jestem za karą "oko za oko". Śmierć dla takich zwyrodnialców to moim zdaniem za mało. Choć po wykonaniu kary "oko za oko" może być śmierć. No nic nie poradzę na to, że dla takich osób nie potrafię wykrzesać z siebie dla nich litości. A "resocjalizacja" nawet dożywotnia dla takich zwyrodnialców to w ogóle pomyłka systemu.

[dysia77]

A ja jutro ide do pracy A taka piekna pogoda na dworze
Ale na pocieszenie zrobie dzisiaj takie cos: http://gotowanie.onet.pl/31040,0,1,p...a_przepis.html
i wezme sobie jutro do pracy hihihi, zawsze to choc troche ukoi moj bol spowodowany brakiem wolnego dnia. A swoja droga to juz bym poszla na zwolnienie, nie chce mis ie w takie upaly siedziec w pracy, nogi zaczynaja mi puchnac. CHociaz z drugiej strony w pracy mam luz wiec nie czuje sie przepracowana. Ot dylemat baby w ciazy.

[Atiluj]

Dysia Współczuję jutrzejszego dnia w pracy A przepis brzmi pysznie Może spróbuję

[AgaGuernsey]

No faktycznie...produkcja postow pelna para...
A ja juz wszystko porobilam i sie nudze, tez juz pozjadalam wszystkie moje zapasy.
Odbieram sobie dzisiaj moja nadgodzine i juz za 40 minut wybywam stad. Pojde sobie na zakupy, bo nie mam w czym chodzic do pracy.

Co do spania: Wiki spi na plaskiej podusi w pizamce dwuczesciowej, albo w bodziaku z dlugim rekawem i w spodniach od pizamy.
W dzien spi tylko raz, ale za to nawet 3 godziny, w nocy od 21 do okolo 7. Od czasu, gdy mala zajmuje sie moja mama, to ona spi na kanapie w Wiki pokoju i jak mala sie budzi po smoka, to nie musze do niej wstawac, bo mama wstaje. Ale ja mam taki sen, ze i tak sie przebudzam.

Ana ciesze sie, ze interes sie kreci, oby tak dalej. A wakacje Julka - super! Wyobrazam sobie jak sie cieszy.

Dysiu faktycznie nieciekawie, ze musisz isc jutro do pracy, ale mam nadzieje, ze dzien Ci szybko zleci.
A ja Ci powiem, ze mimo, ze nogi tez mi puchna, to wole sobie pochodzic tych kilka miesiecy do pracy i odpoczac przed ponownym zajeciem sie maluchami. No i z pewnoscia gozej bym sie czula w tym upale w piaskownicy z Wikusia, niz w klimatyzowanym biurze.
A nasza Zuzia bedzie miala Helenka na drugie po naszych babciach.

A co do tej p***** poczty, to tez jestem zla - czekam na dwie paczki dla siebie z ciuchami z allegro i na basenik dla Wiki. Jak tak dalej pojdzie to lato sie skonczy i basen przyda sie psu na bude czy jak to sie mowi...