BRAK MAKIJAŻU a PRACA

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7834977 1]Ale zauwazyliscie ten ton pelen wyzszosci, dumne zaznaczanie, jaka to powazna firma, jakie powazne stanowisko, jaki profesjonalizm i jacy wazni klienci...?[/QUOTE]

zaraz usłyszysz, że mamy ból tyłka bo jesteśmy pasztetami harującymi za miskę ryżu na marnych stanowiskach w biedafirmach

[vilka1]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7834977 1]Ale zauwazyliscie ten ton pelen wyzszosci, dumne zaznaczanie, jaka to powazna firma, jakie powazne stanowisko, jaki profesjonalizm i jacy wazni klienci...?[/QUOTE]
Jakbyś przeczytała ze zrozumieniem, to wyczytałabyś, że to "jeszcze" moja firma. Nie widzę poczucia wyższości w swoich wypowiedziach, tym bardziej, że przenoszę się za 3 dni do innej firmy. Tak więc nie mam żadnego powodu do wywyższania mojego BYŁEGO miejsca pracy.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez vilka1

Jakbyś przeczytała ze zrozumieniem, to wyczytałabyś, że to "jeszcze" moja firma. Nie widzę poczucia wyższości w swoich wypowiedziach, tym bardziej, że przenoszę się za 3 dni do innej firmy. Tak więc nie mam żadnego powodu do wywyższania mojego BYŁEGO miejsca pracy.

Odpowiesz?

Mówiąc o siedzibie w normalnym miejscu odnosiłam się do Twojego skontrastowania drogiego biurowca z kurnikiem. Niech to będzie drugie korpo identyczne z Twoim, a jedyną różnicą brak obowiązkowego makijażu kobiet. Bo póki co dalej nam wychodzi albo szpachla albo "baba z bazarka", jakby nie istniał profesjonalny wygląd bez tapety (oczywiście rozumiem przez to elegancki, "biurowy" strój, ale też niekoniecznie spódnicę i szpilki).

[vilka1]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7835033 1]Odpowiesz?[/QUOTE]

Ale na co Nie widzę pytania w Twojej wypowiedzi. Jak wspomniałam wyżej, NIE MA u mnie spisanej zasady dla kobiet: musisz się malować. Musisz wyglądać elegancko, schludnie, profesjonalnie, w odpowiednich kolorach. Kobiety same z własnej woli się malują, bo chcą, bo wtedy wygladają lepiej, cokolwiek chcą tym osiągnąć.

[ruda_beksa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7834980 1]zaraz usłyszysz, że mamy ból tyłka bo jesteśmy pasztetami harującymi za miskę ryżu na marnych stanowiskach w biedafirmach [/QUOTE]

Już było trochę w tym klimacie! Poniżej

Napisane przez Stettin_Lady

Napisałam wcześniej:
"Duża firma zagraniczna. Wysokie stanowisko. Częsty kontakt z ważnymi inwestorami. Nie da się bez makijażu, dobrej torebki i butów itd. "
I chodziło mi o to, że tak jest W FIRMIE W KTÓREJ JA PRACUJĘ, NA MOIM STANOWISKU nie da się bez makijażu. Zakładałam, że to jasne, bo to była odpowiedź na pytanie jaką mam pracę. W tysiącu innych firm się na pewno da bez tego wszystkiego. Czytaj ze zrozumieniem. Możesz sobie robić pffff na takie zasady ale gdyby Ci przychodził co miesiąc duży przelew na konto to byś może zmieniła zdanie

Niestety nie wiem, jakie to uczucie mieć duży przelew na konto, jako że żyję w lepiance i żywię się dżdżownicami.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez ruda_beksa

Niestety nie wiem, jakie to uczucie mieć duży przelew na konto, jako że żyję w lepiance i żywię się dżdżownicami.

A internet kradniesz sąsiadom?

[ruda_beksa]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;78350531]A internet kradniesz sąsiadom? [/QUOTE]

Mam wytresowane gołębie pocztowe, które dostarczają wiadomości na Wizaż

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez ruda_beksa

Mam wytresowane gołębie pocztowe, które dostarczają wiadomości na Wizaż

Tez chce. Dej troche.

[Irena77]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7834977 1]Ale zauwazyliscie ten ton pelen wyzszosci, dumne zaznaczanie, jaka to powazna firma, jakie powazne stanowisko, jaki profesjonalizm i jacy wazni klienci...?[/QUOTE]

Nie zauważyłam tonu pełnego wyższości za to zauważyłam, że jesteś zakompleksiona.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7834980 1]zaraz usłyszysz, że mamy ból tyłka bo jesteśmy pasztetami harującymi za miskę ryżu na marnych stanowiskach w biedafirmach [/QUOTE]

No i wykrakalas

[Irena77]

Napisane przez ruda_beksa

Już było trochę w tym klimacie! Poniżej



Niestety nie wiem, jakie to uczucie mieć duży przelew na konto, jako że żyję w lepiance i żywię się dżdżownicami.

Dlaczego wy to odbieracie tak osobiście? Jak jakiś osobisty atak na was? Same dopytujecie o szczegóły Stettin_Lady, ciągniecie za język, uważam że to wy ją atakujecie a jak grzecznie odpowiada dlaczego się maluje np. że ma takie wymagania w firmie i jej to odpowiada bo lubi się malować i idą za tym odpowiednie pieniądze to obśmiewacie to, że wy mieszkacie w lepiance itd. Słabe to bardzo. Tak się nie prowadzi dyskusji. Po takim poziomie wypowiedzi jestem w stanie uwierzyć, że mieszkasz w lepiance. Stettin_Lady nikogo nie obraża, nie wyśmiewa,
kulturalnie pisze jak wygląda jej życie, nikogo nie ocenia. Wy zaś przeciwnie. "Moja racja jest najmojsza", nie?

[Wolha wRedna]

Irena 77 mam takie samo wrażenie jak ty, nie udzielam się, ale czytam całą dyskusję i mam wrażenie, że zboczyła na bardzo "niesmaczne" tory.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Irena77

Dlaczego wy to odbieracie tak osobiście? Jak jakiś osobisty atak na was?

Bo boli nas przedmiotowe traktowanie kobiet. Bo chcemy świata, w którym nie stosuje się innych kryteriów do pracowników ze względu na ich płeć (nb. póki co to kobiety ciągle zarabiają mniej niż mężczyźni o identycznych kompetencjach, na tych samych stanowiskach, i żadna szpachla tu nie pomaga - a może wprost przeciwnie?)

Bo w przypadku 99% stanowisk (pomijając modelki, aktorów i aktorki oraz prezenterów telewizyjnych) makijaż nie jest koniecznym elementem pracy i nie ma absolutnie żadnego wpływu na to, jakim ktoś jest pracownikiem.

Zauważ, że nie chodzi tu o to, czy ktoś się lubi malować czy nie - tylko o takie oczekiwanie w stosunku do kobiet, że bez względu na to, co o tym myślą mają to robić. Po co? No i właśnie o to się wszystko rozbija. Bo póki co nikt nie podał jednego sensownego argumentu przemawiającego za takim oczekiwaniem.

[dogue]

Jest różnica między "mi to odpowiada malowanie się do pracy", a "mam wymóg malowania się do pracy" i brak potwierdzenia tezy w drugim cytowanym przeze mnie przykładzie.

Swoją drogą bardziej przekonuje mnie kobieta, która czuje się pewnie, że zdobędzie klienta dzięki swoim kwalifikacjom bez make-upu na twarzy, niż kobieta, która twierdzi, że musi się malować do pracy, bo "taki wymóg". Zawsze mam wrażenie, że ta druga chce jakoś zrekompensować brak kompetencji na swoim stanowisku, dlatego "musi" się malować, bo klient tylko wtedy podpisze dokumenty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Napisane przez dogue

Jest różnica między "mi to odpowiada malowanie się do pracy", a "mam wymóg malowania się do pracy" i brak potwierdzenia tezy w drugim cytowanym przeze mnie przykładzie.

Swoją drogą bardziej przekonuje mnie kobieta, która czuje się pewnie, że zdobędzie klienta dzięki swoim kwalifikacjom bez make-upu na twarzy, niż kobieta, która twierdzi, że musi się malować do pracy, bo "taki wymóg". Zawsze mam wrażenie, że ta druga chce jakoś zrekompensować brak kompetencji na swoim stanowisku, dlatego "musi" się malować, bo klient tylko wtedy podpisze dokumenty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Omg, jaka filozofia dopisana do makijażu

Bardzo mało kobiet wygląda dobrze bez makijażu i skoro lepiej się czują w nim to niby w imię czego mają z niego rezygnować? Bo przez kogoś o takich poglądach jak Ty zostaną uznane za niepewne siebie? Od kiedy brak makijażu to objaw pewności siebie? Co to w ogóle ma wspólnego z kompetencjami czy ich brakiem?

Z jednej strony jest tu walka o równość kobiet i ich możliwość wyboru w kwestii make-up'u, a z drugiej strony gnojenie tych kobiet, które chodzą w makijażu do pracy. Już w kilku postach padły aluzje co do kompetencji i pewności siebie. To zastanówcie się może o co Wam chodzi, bo póki co panuje tu spory dysonans Jakoś nie widzę tu szczerej walki o zaprzestanie przedmiotowego traktowania kobiet, wręcz przeciwnie...

[zakonna]

Ja nie rozumiem jak firma może mieć WYMÓG dotyczący makijażu. Co ten makijaż niby zmienia w wiedzy i doświadczeniu pracownika?

Wysłane z mojego SM-T320 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

Napisane przez zakonna

Ja nie rozumiem jak firma może mieć WYMÓG dotyczący makijażu. Co ten makijaż niby zmienia w wiedzy i doświadczeniu pracownika?

Wysłane z mojego SM-T320 przy użyciu Tapatalka

W wiedzy i doświadczeniu nic nie zmienia, ale w wizerunku owszem.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez visionAM

W wiedzy i doświadczeniu nic nie zmienia, ale w wizerunku owszem.

Ale nikt tego nie neguje. Jeśli kobieta czuje się lepiej w makijażu i jest to jej wybór, to przecież jest zupełnie normalne.
Co innego, gdy jest taki odgórny wymóg, bo wtedy się lepiej wypada w rozmowach z inwestorami

[zakonna]

Jakim cudem małe oczy lub przebarwienia na twarzy mają wpływ na bycie dobrym pracownikiem. No i serio, dlaczego facetowi wizerunkowo nie szkodzą małe usta i jasne rzęsy, a kobiecie juz tak?

Wysłane z mojego SM-T320 przy użyciu Tapatalka

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez vilka1

A teraz pomyślcie sobie jaki macie w głowie wizerunek 'kobiety sukcesu'- ma makijaż czy przebarwienia na twarzy i niewyregulowane brwi?

No nie wiem, jak ja sobie wyobrażam kobietę sukcesu, to myślę o jej osiągnięciach, a nie kształcie brwi.

[visionAM]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;78361946]Ale nikt tego nie neguje. Jeśli kobieta czuje się lepiej w makijażu i jest to jej wybór, to przecież jest zupełnie normalne.
Co innego, gdy jest taki odgórny wymóg, bo wtedy się lepiej wypada w rozmowach z inwestorami [/QUOTE]
Lepiej się też wypada jak się jest ubranym wg dress code i jakoś tego się nikt nie czepia A tak szczerze mówiąc nie ma różnicy między wymogiem co do stroju i co do makijażu. W obydwu kwestiach chodzi o to samo. Skoro dress code jest tak oczywisty, że nie wzbudza oburzenia, to czemu makijaż tak? Bo mężczyźni się nie malują, tylko o to chodzi?

[Irena77]

Napisane przez Wolha wRedna

Irena 77 mam takie samo wrażenie jak ty, nie udzielam się, ale czytam całą dyskusję i mam wrażenie, że zboczyła na bardzo "niesmaczne" tory.

Niestety też tak uważam. Nie taka powinna być ta cała dyskusja. Teraz jest właśnie wylewanie wiadra hejtu na Stettin_Lady i dziewczyny które myślą podobnie jak ona. Mało tego, kilka dziewczyn udzielających się tu w dyskusji prowadzi ją tak jakby winę za przedmiotowe traktowanie kobiet ponosiła Stettin_Lady. Każdy może próbować zmienić ten świat jak mu coś nie odpowiada ale nie w taki sposób. Nie atakując osobę dla której obowiązkowy makijaż w pracy (nikt nie mówi o szpachli) nie jest problemem. Dajcie żyć innym tak jak chcą żyć a nie narzucajcie na siłę swojej racji. Jesteście aż tak przeświadczone o swojej wszechmądrości?

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez visionAM

Lepiej się też wypada jak się jest ubranym wg dress code i jakoś tego się nikt nie czepia A tak szczerze mówiąc nie ma różnicy między wymogiem co do stroju i co do makijażu. W obydwu kwestiach chodzi o to samo. Skoro dress code jest tak oczywisty, że nie wzbudza oburzenia, to czemu makijaż tak? Bo mężczyźni się nie malują, tylko o to chodzi?

Az o to.

[Irena77]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7836137 6]
Bo w przypadku 99% stanowisk (pomijając modelki, aktorów i aktorki oraz prezenterów telewizyjnych) makijaż nie jest koniecznym elementem pracy i nie ma absolutnie żadnego wpływu na to, jakim ktoś jest pracownikiem.

Zauważ, że nie chodzi tu o to, czy ktoś się lubi malować czy nie - tylko o takie oczekiwanie w stosunku do kobiet, że bez względu na to, co o tym myślą mają to robić. Po co? No i właśnie o to się wszystko rozbija. Bo póki co nikt nie podał jednego sensownego argumentu przemawiającego za takim oczekiwaniem.[/QUOTE]

Szczerze, to nie rozumiem dlaczego jest wg Ciebie o.k. jak każą sie malowac modelce czy aktorce a Stettin_Lady jak musi w swojej pracy to jest cos nie tak. W modelingu mają pewne wymagania, co do wagi, makijażu, zadbania i osoba która podpisuje kontrakt sie na to zgadza i w firmie Stettin_lady jest tak samo. Jak w modelingu uprzedmiotowiaja kobiete (bo przeciez kazą jej miec makijaz) to sie nic nie dzieje ale w innych zawodach nie daj Panie Boże. To hipokryzja. W czystej formie.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Irena77

Niestety też tak uważam. Nie taka powinna być ta cała dyskusja. Teraz jest właśnie wylewanie wiadra hejtu na Stettin_Lady i dziewczyny które myślą podobnie jak ona. Mało tego, kilka dziewczyn udzielających się tu w dyskusji prowadzi ją tak jakby winę za przedmiotowe traktowanie kobiet ponosiła Stettin_Lady. Każdy może próbować zmienić ten świat jak mu coś nie odpowiada ale nie w taki sposób. Nie atakując osobę dla której obowiązkowy makijaż w pracy (nikt nie mówi o szpachli) nie jest problemem. Dajcie żyć innym tak jak chcą żyć a nie narzucajcie na siłę swojej racji. Jesteście aż tak przeświadczone o swojej wszechmądrości?

Wspieranie systemu, ktory instrumentalizuje kobiety, przyczynia sie do tego, ze jest sie wspolwinnym.
Nie ma zadnego problemu w malowaniu sie, w czuciu sie dobrze bedac umalowanym i w lubieniu tego.
Problem jest wtedy, kiedy usprawiedliwia sie fakt, ze kobiety na danych stanowiskach >musza< sie malowac. ''obslugujemy waznych klientow, wiec musimy wygladac profesjonalnie'', ''nikt nie kupi produktu od nieumalowanej kobiety'' - to jest wspoludzial.

[Irena77]

Napisane przez zakonna

Ja nie rozumiem jak firma może mieć WYMÓG dotyczący makijażu. Co ten makijaż niby zmienia w wiedzy i doświadczeniu pracownika?

Wysłane z mojego SM-T320 przy użyciu Tapatalka

Chyba musisz sie pogodzić z tym, że sa na świecie rzeczy których nie da się pojąć. Nie da się pojać wszystkiego. Nie znasz specyfiki każdego zawodu a trzeba znac zawod od podszewki by móc się wyrazić sprawiedliwy osąd. Nie wiemy jak się chodzi w kogos butach póki ich nie założymy...

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Irena77

Dajcie żyć innym tak jak chcą żyć a nie narzucajcie na siłę swojej racji. Jesteście aż tak przeświadczone o swojej wszechmądrości?

Jesteśmy przekonane o tym, że pewne zjawiska są obiektywnie negatywne i nie podlegają "racji" czy "opinii". Seksizm do takich zjawisk należy.

Zadawanie pytań czy stwierdzenie, że tego rodzaju sztuczki psychologiczne nie robią wrażenia na naprawdę poważnych biznesmenach aż nadto wyczulonych na manipulację to "wylewanie wiader hejtu"?

VisionAM, dress code to inna kwestia, bo elegancki strój obowiązuje wszystkich. Chyba, że kobieta na spotkaniu biznesowym musi koniecznie mieć spódniczkę i szpilki - wtedy problem jest co do istoty ten sam.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Irena77

Chyba musisz sie pogodzić z tym, że sa na świecie rzeczy których nie da się pojąć. Nie da się pojać wszystkiego. Nie znasz specyfiki każdego zawodu a trzeba znac zawod od podszewki by móc się wyrazić sprawiedliwy osąd. Nie wiemy jak się chodzi w kogos butach póki ich nie założymy...

Masz racje, sa na swiecie rzeczy, ktorych nie da sie pojac.

[Irena77]

Napisane przez dogue

Jest różnica między "mi to odpowiada malowanie się do pracy", a "mam wymóg malowania się do pracy" i brak potwierdzenia tezy w drugim cytowanym przeze mnie przykładzie.

Swoją drogą bardziej przekonuje mnie kobieta, która czuje się pewnie, że zdobędzie klienta dzięki swoim kwalifikacjom bez make-upu na twarzy, niż kobieta, która twierdzi, że musi się malować do pracy, bo "taki wymóg". Zawsze mam wrażenie, że ta druga chce jakoś zrekompensować brak kompetencji na swoim stanowisku, dlatego "musi" się malować, bo klient tylko wtedy podpisze dokumenty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeciez dziewczyna wyraznie napisała, że ma kompetencje i pewnosc siebie i nie maluje sie po to by poczuć sie pewnie a ma taki wymóg. Myslisz, ze najpiekniejszy makijaz pomogł by jej pozyskac kontrakt gdyby nie miała oleju w głowie? Myslisz, że te duze pieniądze za jej prace szef jej daje bo ładnie oczy pomalowała? Zapewne jest bardzo skuteczna w tym co robi i super. A makijaz to tylko makijaz. Dodatek.

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:07 ----------

Napisane przez visionAM

Lepiej się też wypada jak się jest ubranym wg dress code i jakoś tego się nikt nie czepia A tak szczerze mówiąc nie ma różnicy między wymogiem co do stroju i co do makijażu. W obydwu kwestiach chodzi o to samo. Skoro dress code jest tak oczywisty, że nie wzbudza oburzenia, to czemu makijaż tak? Bo mężczyźni się nie malują, tylko o to chodzi?

Zgadzam sie w 100%.

[visionAM]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7836311 1]Az o to.[/QUOTE]
A dress code Ci nie przeszkadza, bo obejmuje każdego bez względu na płeć? Nie boli Cię to, że mężczyźni nie mogą rodzić dzieci, przecież to też jest "niesprawiedliwe" i świadczy o braku znaku równości między kobietą a mężczyzną

Wybaczcie tę ironię, ale nie da się w każdym aspekcie postawić obu płci na jednej szali. Różnice zawsze będą, a akurat makijaż czy jego brak to wg mnie jest pikuś. Przykre jest to, w jaki sposób tutaj wyrażacie się o kobietach, które z WŁASNEJ WOLI zgadzają się na pracę w makijażu i im to odpowiada. To nie jest podejście broniące równości kobiet, wręcz przeciwnie. Kwestie wizerunkowe są skomplikowane i chyba nie doczekamy czasów, kiedy przestaną mieć znaczenie. Skoro nikomu to nie szkodzi i nie uwłacza to po co walczyć z wiatrakami. Póki co ból tyłka mają tylko osoby, które mogą chodzić do pracy bez makijażu Ktoś, kto ma z tym realny ideologiczny problem, raczej nie pracuje w firmie z takimi wymogami Myślę też, że mimo wszystko nikt nikogo za brak makijażu nie zwalnia