Psychiatra

[Brook]

bini to dobrze

a ja dzis wroiclam z miasta chodzilam i moglam duzo poobserwowac i sie zdolowac same pary szcesliwe i zakochane trzymajace sie za reke
spotkalam mojego kolege zu czleni ktory mi sie podobal z laska nowa

[Lena_20]

Napisane przez Brook

bini to dobrze

a ja dzis wroiclam z miasta chodzilam i moglam duzo poobserwowac i sie zdolowac same pary szcesliwe i zakochane trzymajace sie za reke
spotkalam mojego kolege zu czleni ktory mi sie podobal z laska nowa

o kurcze... ale sie nie doluj... tez bedziesz w koncu popylała z kolesiem za rączke po parku czy gdzie tam was poniesie..

[Brook]

Lena wtym rzecz ze ja w to nie wierze
nie mam gdzi poznac kolesi azadnego siedze albo w domu albo w wakacje w pracy
na dyskach nie ma jak poznac

mam tyl elat na karku ze ja to widze na czarno

[Lena_20]

Napisane przez Brook

Lena wtym rzecz ze ja w to nie wierze
nie mam gdzi poznac kolesi azadnego siedze albo w domu albo w wakacje w pracy
na dyskach nie ma jak poznac

mam tyl elat na karku ze ja to widze na czarno

no i co z Toba zrobic? Musisz czesciej wychodzic... Bywac w roznych miejscach...gdzie duzo ludzi jest...gdzie sa szanse na poznanie kogos... ah..

[mycha6969]

Witajcie,chciałabym wam opowiedzieć o moim problemie.Będzie to jedyne i pierwsze miejsce w którym zdecyduję sie to powiedzieć.Kilka lat temu,właściwie 8, zdarzyła mi się bardzo nie fajna sytuacja. Miałam wtedy 8 może 7 lat.. Nakryłam rodziców na seksie.Tzn.słyszałam wszystko dokładnie przez ściane.. codziennie.. dzieje się to do dzisiaj i nie umiem sobie z tym poradzić.Nigdy im o tym nie powiedziałam.Codziennie gdy kładę się spać modlę się aby czasami mój brat tego nie usłyszał,bo boje sie,że z nim będzie tak samo jak ze mną.Czasami się nawet truję.Mówie mamie,że boli mnie głowa itp. a wcale tak nie jest..

Do tego dochodzi jeszcze jeden problem.. Kilka mies.temu natknęłam się na artykuły o egzorcyzmach,czym bardzo się przejęłam.. i nie umiem przestac o tym myslec.. nie moge spać, czasami jesc.. lekarze podejrzewają nerwice.. ale robią mi inne badania.. na serce itp. Nikomu o tym nie mówilam nie wiem co mam robić.. pomóżcie..

[Nemezja]

Napisane przez bini6

Witajcie dziewczyny ja od wczoraj jestem w Anglii siedze sobie sama i czekam na siostre wynik tomografii komputerowej mam dobry jak wroce do Polski zaczynam brac Bromergon pozdrawiam buziaki

I widzisz,nie było źle,także nie ma czym się martwić na zapas (wiem,że łatwo powiedzieć)

Napisane przez Brook

Lena wtym rzecz ze ja w to nie wierze
nie mam gdzi poznac kolesi azadnego siedze albo w domu albo w wakacje w pracy
na dyskach nie ma jak poznac

mam tyl elat na karku ze ja to widze na czarno

To możemy poniewierzyć razem,bo ja też nie wierzę. Zresztą mnie to nie rusza jak widzę wkoło same gruchające pary,nie mam czego zazdrościć,wiem że się nie nadaję i nikt na mnie nie splunie i się z tym pogodziłam jak najbardziej.

[Lena_20]

Napisane przez mycha6969

Witajcie,chciałabym wam opowiedzieć o moim problemie.Będzie to jedyne i pierwsze miejsce w którym zdecyduję sie to powiedzieć.Kilka lat temu,właściwie 8, zdarzyła mi się bardzo nie fajna sytuacja. Miałam wtedy 8 może 7 lat.. Nakryłam rodziców na seksie.Tzn.słyszałam wszystko dokładnie przez ściane.. codziennie.. dzieje się to do dzisiaj i nie umiem sobie z tym poradzić.Nigdy im o tym nie powiedziałam.Codziennie gdy kładę się spać modlę się aby czasami mój brat tego nie usłyszał,bo boje sie,że z nim będzie tak samo jak ze mną.Czasami się nawet truję.Mówie mamie,że boli mnie głowa itp. a wcale tak nie jest..

Do tego dochodzi jeszcze jeden problem.. Kilka mies.temu natknęłam się na artykuły o egzorcyzmach,czym bardzo się przejęłam.. i nie umiem przestac o tym myslec.. nie moge spać, czasami jesc.. lekarze podejrzewają nerwice.. ale robią mi inne badania.. na serce itp. Nikomu o tym nie mówilam nie wiem co mam robić.. pomóżcie..

Kurcze...ja tez tyle razy sluszalam ale na mnie to wrazenia nie robilo.. Splywalo to po mnie...a bylam w Twoim wieku.. Zreszta...mialam wtedy juz swoje problemy..
A nie rozumiem czym takim przejelas sie w egzorcyzmach? Co w tym takiego?
Ale wspolczuje choc to wszytsko troche dziwne...ale wspolczuje..

[mycha6969]

Sama nie wiem dlaczego... dziękuje za wyrazy współczucia..

[Nemezja]

Mycha,nie martw się,ja też się bałam egzorcyzmów i wszystkiego co z tym związane,nawet nie chcę wymieniać,bo się boję,że przyyyyyyyyjdą
Wiem,co to znaczy bać się czegoś,co na kimś innym zupełnego wrażenia nie robi i samemu nie wiedzieć czemu.

Co do tej sytuacji,dobrze byłoby gdybyś wygadała się komuś kompetentnemu,mam tu na myśli psychologa. Akurat nie ręczę,że to będzie psycholog z powołania,ale nie zaszkodzi spróbować. I mogę dać Ci małą gwarancję,że jeśli wyrzucisz to z siebie,to Twoje spojrzenie na sprawę zmieni się o 180 stopni. Może wybierzesz się do psychologa czy pedagoga szkolnego? Nie warto tego w sobie dusić,będzie Ci lżej na sercu,jeśli wyrzucisz z siebie coś,co ciąży Ci już tyle lat. Zbliża się koniec roku,masz jeszcze trochę czasu,żeby to przemysleć. Powodzenia

[Lena_20]

Napisane przez mycha6969

Sama nie wiem dlaczego... dziękuje za wyrazy współczucia..

A bylas z tym u psychologa? Bo mowisz,ze u lekarzy ale jakich? Taka trauma z dziecinstwa moze czasem nie dawac zyc normalnie.. to fakt..

[Brook]

mycha ja tam osoboscie bym rzucila matce sorry ale czy mozecie sie bzykac jak mnie w domu nie ma bo mnie peszycie i mam ochote si ewypriwadzic z miejsca
i tyle


a poza tym terapia ,soycholog moze sie prdzyda Ci by pogadac
pzdr

Namezja ciagle tak piszesz a czuje ze dostalo by sie sie po łbie jak bym cie wkoncu zobaczyla:P

[Nemezja]

Napisane przez Brook

mycha ja tam osoboscie bym rzucila matce sorry ale czy mozecie sie bzykac jak mnie w domu nie ma bo mnie peszycie i mam ochote si ewypriwadzic z miejsca
i tyle

Namezja ciagle tak piszesz a czuje ze dostalo by sie sie po łbie jak bym cie wkoncu zobaczyla:P

Yyyyyy...

[Lena_20]

Napisane przez Brook

mycha ja tam osoboscie bym rzucila matce sorry ale czy mozecie sie bzykac jak mnie w domu nie ma bo mnie peszycie i mam ochote si ewypriwadzic z miejsca
i tyle

rozwalilas mnie..

a jak łona by codziennie w domciu sobie przebywała to gdzie by mieli isc sie bzykac? Masz tu mamuska 20zeta na motel i wyrywajcie na godzinke...albo im balkon pościelić...

[Brook]

no nie wiem ,ale moim zdaniem to jest dosc krepujace i moze byc ja na szczescie takiego problemu nie mam bo mnieszkam w domu ale jak zylam nigdy ich nie slyszalam ,za granica mieszkamy w bloku to tez ich nie slysze tylko 2 razy slyszalam istna ORGIE nad nami sasiadow musialam az wlaczac walkamnea bo bylo tak glosno ze ich chyba caly blok slyszal ,potem co noc zastawnialam sie matko niech tylko to nie robia

wiec to wcale nie jest takie smieszne tylko krepujace ,ja na miejscu rodzicow krylabym sie przed dziecmi

[Lena_20]

nie wszyscy rodzice sie tak kryc potrafia... niestety... i krepowac tez sie zbytnio nie krepuja..
A sasiadow tez takich mialam.. Ale to akurat byla istna komedia... Myslalam,ze zejde ze smiechu... Nie wiem czy chcieli sie popisac jak to oni potrafią byc temperamentni czy jak.. Udowodnic calemu calej klatce schodowej,ze potrafia sie tak zaspokoic.. Ale beka z nich byla do kwadratu.. Zalosne..

[nAtaL!a]

Mam pewien problem, z ktorym od jakiegos czasu sobie nie radze. Wiem, ze jesli czegos z tym nie zrobie to zmarnuje sobie zycie.Musze z kims o tym pogadac, sama nie dam rady,za dlugo to juz trwa. Myslalam o psychologu albo psychiatrze, ale...Wiem,ze to strasznie glupie, ale boje sie, ze jezeli tam pojde to przepisza mi leki,uznaja za wariatke itp itd. Ja wiem,ze ten ktos mialby mi pomoc..Musze sie przemoc,juz dosc czasu zmarnowalam, nie chce calego zycia wegetowac. Mam do Was pytanie zwiazku z psychologiem, czy psychologiwe przyjmuja w publicznych przychodniach czy wylacznie prywatnie? Co do psychiatry to domyslam sie, ze jedynie odplatnie? Nikt nie wie o moim problemi i jego skali, rodzina, przyjaciele..nikt. wiem,ze dalej tak nie moge. Rozgladalam sie za psychologiem, ale ceny sa zbyt wysokie jak dla osoby nie pracujacej

[Klariska]

Napisane przez nAtaL!a

Mam pewien problem, z ktorym od jakiegos czasu sobie nie radze. Wiem, ze jesli czegos z tym nie zrobie to zmarnuje sobie zycie.Musze z kims o tym pogadac, sama nie dam rady,za dlugo to juz trwa. Myslalam o psychologu albo psychiatrze, ale...Wiem,ze to strasznie glupie, ale boje sie, ze jezeli tam pojde to przepisza mi leki,uznaja za wariatke itp itd. Ja wiem,ze ten ktos mialby mi pomoc..Musze sie przemoc,juz dosc czasu zmarnowalam, nie chce calego zycia wegetowac. Mam do Was pytanie zwiazku z psychologiem, czy psychologiwe przyjmuja w publicznych przychodniach czy wylacznie prywatnie? Co do psychiatry to domyslam sie, ze jedynie odplatnie? Nikt nie wie o moim problemi i jego skali, rodzina, przyjaciele..nikt. wiem,ze dalej tak nie moge. Rozgladalam sie za psychologiem, ale ceny sa zbyt wysokie jak dla osoby nie pracujacej

Psychologowie i psychiatrzy przyjmuja w publicznych przychodniach. Nie ma sie co bac. Oni chca pomoc.

[Nemezja]

Napisane przez nAtaL!a

Mam pewien problem, z ktorym od jakiegos czasu sobie nie radze. Wiem, ze jesli czegos z tym nie zrobie to zmarnuje sobie zycie.Musze z kims o tym pogadac, sama nie dam rady,za dlugo to juz trwa. Myslalam o psychologu albo psychiatrze, ale...Wiem,ze to strasznie glupie, ale boje sie, ze jezeli tam pojde to przepisza mi leki,uznaja za wariatke itp itd. Ja wiem,ze ten ktos mialby mi pomoc..Musze sie przemoc,juz dosc czasu zmarnowalam, nie chce calego zycia wegetowac. Mam do Was pytanie zwiazku z psychologiem, czy psychologiwe przyjmuja w publicznych przychodniach czy wylacznie prywatnie? Co do psychiatry to domyslam sie, ze jedynie odplatnie? Nikt nie wie o moim problemi i jego skali, rodzina, przyjaciele..nikt. wiem,ze dalej tak nie moge. Rozgladalam sie za psychologiem, ale ceny sa zbyt wysokie jak dla osoby nie pracujacej

Jeżeli przepiszą Ci leki,to nie na darmo,tylko dlatego,że ichc potrzebujesz.Oni dziennie przyjmuja takie przypadki,wysłuchują takich rzeczy,że Twoja opowieść na pewno ich nie zdziwi
I psycholog i psychiatra przyjmują również na NFZ.
I bardzo dobrze,że chcesz ze swoim życiem coś zrobić,nie warto tak się męczyć.
Trzymaj się

[Lena_20]

Napisane przez Klariska

Psychologowie i psychiatrzy przyjmuja w publicznych przychodniach. Nie ma sie co bac. Oni chca pomoc.

Napisane przez Nemezja

Jeżeli przepiszą Ci leki,to nie na darmo,tylko dlatego,że ichc potrzebujesz.Oni dziennie przyjmuja takie przypadki,wysłuchują takich rzeczy,że Twoja opowieść na pewno ich nie zdziwi
I psycholog i psychiatra przyjmują również na NFZ.
I bardzo dobrze,że chcesz ze swoim życiem coś zrobić,nie warto tak się męczyć.
Trzymaj się

dokladnie,popieram.. Nie boj sie i dzialaj...po co sie meczyc..

[nAtaL!a]

Klariska, Nemezja, Lena dzieki za natychmiastowa pomoc W takim razie biore sie za siebie, tylko nadal sie boje chociaz wiem,ze nie ma czego. Po prostu trudno przelamac sie i powiedziec o czyms komus co skrywalo sie bardzo dlugo.

Pozdrawiam!

[Lena_20]

Napisane przez nAtaL!a

Klariska, Nemezja, Lena dzieki za natychmiastowa pomoc W takim razie biore sie za siebie, tylko nadal sie boje chociaz wiem,ze nie ma czego. Po prostu trudno przelamac sie i powiedziec o czyms komus co skrywalo sie bardzo dlugo.

Pozdrawiam!

mi tez pierwszy raz bylo glupio isc ale sie przelamalam,a teraz z tego wychodze...bedzie dobrze..

[Nemezja]

Ja raz byłam na NFZ,a co się pod drzwiami naczaiłam to moje

[mycha6969]

Mi właśnie bardzo zależy,żeby nie wydało się to przed rodzicami... u nas w rodzinie nie rozmawia się na takie tematy.. i jest mi trudno tez dlatego..

Byłam u takich lekarzy którzy robili mi usg itp.. niedługo chcą mnie położyc do szpitala i zrobić wszystkie badania.. gastroskopie np. Bo podejrzewają że dzieje się coś z żołądkiem.Słyszałam,że wrzody żałądka powstają przez nadmierny stres... Lekarze podejrzewali też nerwice ale chwilowo.. bo ja mówiłam,że wszystko jest ok,gdyż była ze mną mama...

[nAtaL!a]

Nemezja,Lena ja juz raz bylam pod drzwiami psychologa, czailam sie z 15min. a kiedy w koncu zapukalam..zamkniete,choc iaz powinno byc czynne, od tego razu wiecej nie probowalam. Przedzwonie dzis do mojej przychodni, chociaz watpie by byl ktos taki u nas. W necie szukalam, ale same prywatne gabinety sie wyswietlaja.

[Reese]

Napisane przez Brook

bini to dobrze

a ja dzis wroiclam z miasta chodzilam i moglam duzo poobserwowac i sie zdolowac same pary szcesliwe i zakochane trzymajace sie za reke
spotkalam mojego kolege zu czleni ktory mi sie podobal z laska nowa

Napisane przez Brook

Lena wtym rzecz ze ja w to nie wierze
nie mam gdzi poznac kolesi azadnego siedze albo w domu albo w wakacje w pracy
na dyskach nie ma jak poznac

mam tyl elat na karku ze ja to widze na czarno

Brook

Ja mam tak samo niestety, a mam więcej lat niz ty więc...

Wiekszość dnai spędzam w pracy, potem siedzę w domu, w weekend tez nie mam za bardzo gdzieiść, wszyscy znajomi w szczęśliwych związkach a ja tylko sama jak palec. I tak sie zastanawiam, w czym ja jestem gorsza?? Tez nie wierzę że jeszcze ktoś mnie pokocha i będę szczęśliwa. Mam wielki kryzys, nie wierze absolutnie w nic i uważam że zmarnowałam sobie życie i nic nie osiągnęłam. Ehhhh, uwielbiam moja deprechę...

[LifeIsSoSad]

k.............waaa
dostalam własnie mandat za brak biletu!!!!!!!! :[
cholerne kanary wsiadają do autobusu raz na ruski rok i akurat nie mialam nawet jak wysiasc bo z tyłu usiadłam :/ shit shit shit jestem tak wsciekła


normalnie wrocilam do domu to sie poryczałam z tego wszystkiego, jestem okropnie zdenerwowana, nawet nie rozumiem dlaczego, bo przeciez nic takiego sie nie stało. ale sie nie moge uspokoic nie wiem co mi jest nienawidze tego głupiego zycia

[Lena_20]

Napisane przez LifeIsSoSad

k.............waaa
dostalam własnie mandat za brak biletu!!!!!!!! :[
cholerne kanary wsiadają do autobusu raz na ruski rok i akurat nie mialam nawet jak wysiasc bo z tyłu usiadłam :/ shit shit shit jestem tak wsciekła


normalnie wrocilam do domu to sie poryczałam z tego wszystkiego, jestem okropnie zdenerwowana, nawet nie rozumiem dlaczego, bo przeciez nic takiego sie nie stało. ale sie nie moge uspokoic nie wiem co mi jest nienawidze tego głupiego zycia

łooo... ile razy mnie kanary zlapaly jak z kolezankami na gapę jedzilysmy... Ale mnie to akurat obchodzilo jak... pf..
Nie denerwuj sie..

[Brook]

z tego co wiem i tak nikt nie placi tych mandatow i nic sie nie dzieje

[Lena_20]

Napisane przez Brook

z tego co wiem i tak nikt nie placi tych mandatow i nic sie nie dzieje

zartujesz? jak ja dostalam mandat to po miesiacu nie placenia naliczyli mi odsetki..
To juz wolalam zaplacic...cholerka..:coo l: Bez sensu.. Gópia byla ja... po co placilam zlodziejom... za te kilka mililitrow benzyny jak i tak tyle ludzi na tym jechalo... jedna osoba wiecej zuzywa wiecej benzyny czy jak? no kurcze...

[LifeIsSoSad]

wiesz co ja nie wiem co mnie napadło juz też raz mnie złapali i mało mnie to obeszło, a dzis jakos nie wiem
po prostu sama sytuacja byla przykra, ja chcialam wysiasc a ten kanar, wysoki, podstarzały, mi droge zastapił i powiedzial ze nie wysiadam dopoki nie pokaze biletu ( wgl jak oni traktuja pasażerów to jest okropne :/ )
juz sie uspokoiłam, wyzalilam sie koledze, polecil mi właczyc Uderz w puchara Sokoła no coz, jest tam fragment o kanarach.

mandat bede musiała zaplacic, ale to juz nie o kase chodzi heh :P po prostu niemiła sytuacja, wsiadlam do autobusu, patrze a moj kolega siedzi. gadamy chwile a tu nagle kanar no i zonk