Scent Bar IV

[asia_102]

Napisane przez SpanishMyszka

Na temat Nesty () nawet nie powinnam się wypowiadać...
Szaleję za nim od ładnych kilku lat ( ) , wielbię, wzdycham na samą myśl o nim, a poza tym uważam go za jednego z najlepszych obrońców na świecie. Kiedy zauważyłam, że go nie ma od razu zaczęłam przekopywać Internet, znalazłam informację, że sam zrezygnował z gry w reprezentacji... A zatem - niestety, Italia będzie grała bez Nesty - to strasznie smutne lecz prawdziwe

ze specjalną dedykacją

[SpanishMyszka]

Napisane przez asia_102

ze specjalną dedykacją

Ach mój Nesta
Dziękuję ślicznie

[Fenris]

Mało mam ostatnio czasu na Wizaż. W niedzielę pracowałam od 9-21, ale dałam radę przylecieć na mecz do knajpy. No i niestety nie było czego oblewać... A po meczu małe afery - mi tylko połamał się paznokieć i zasadziłam komuś kopa między łopatki, a mój facet ma skręconą nogę (przybłąkał się jakiś pijany trębacz i zaczął siać aferę :/). Miałam dwa dni wolnego to się zaopiekowałam, a jutro lecę do pracy - temperatura mi nie sprzyja. Nie mam siły żyć nawet teraz, w nocy. Duszno.

A pozatym opijam się właśnie koktajlem ze świeżych truskawek, jogurtu i śmietany Pychotka.

[Favkes]

Ja lubię piłkę, lubię popatrzeć, ale nie znam nazwisk piłkarzy. Jak czytam Wasze wypowiedzi na ich temat to mi wstyd
Na szczęście Ciachulec za mnie nadrabia
Nigdy nie miałam pamięci do nazwisk. Tylko Ronaldo i Figo jakoś kojarzę.
Naszych rozpoznaję oczywiście, żeby obciachu nie było


Sabbath - ale makaroni z pomidori po mojemu nie pogardzisz ?


ps. wolisz z mięchem czy bez ?

[your Angel]

Napisane przez Anuschka

Dobrze, że sirtaki nie zaczęli tańczyć Chociaż... może wniosłoby to coś ciekawego do tego meczu

Niewątpliwie

Co do uszkodzenia Ljungberga, to podobało mi się, jak go jakaś dobra dusza z drużyny przeciwnej podniosła z murawy. Słodkie to było

Nooo... A my lubimy słodkie zachowania, nieprawdaż ?

Szwedzi wygrali - jestem usatysfakcjonowana

[asia_102]

Napisane przez SpanishMyszka

Ach mój Nesta
Dziękuję ślicznie

proszę

i jeszcze coś dla mnie na dobranoc

idę spać już, bo jutro kolejny dzień walki... niech ta poczta przestanie strajkować, bo tonę w robocie... w piątek zadzwoniło do nas 20 tys. telefonów i wszyscy chcieli nadać przesyłkę ...

[gryx82]

Napisane przez Aragonte

To trzymam kciuki za pozostałych na odwyku

Ledwie żyję po tym dniu, te upały mnie wykańczają

Masakra z tą pogodą Od początku maja nie spadła u mnie ani kropla deszczu

Napisane przez madziczka

Gryxiu Tylko niech to będzie Tim Roth w przebraniu listonosza- tylko wtedy ujdzie

Gadanie, gadanie...

[Fenris]

Zapomniałam napisać, że u mnie poczta już chyba działa. Listonosz przyniósł dzisiaj paczkę i list od POCZTY. To z UC w Bytomiu, dorwali mojego Cristobala i kazali przesłać potrzebne dokumenty. Na dole ręcznie napisali, że mam wysłać maila z potwierdzeniem zakupu, więc wysłałam mailem dwa maile od Truskawy (z potwierdzeniem zakupu i wysyłki) - czy to wystarczy???
Euphorię kupowałam pół miesiąca wcześniej. Napisałam Truskawie, że jej nie mam. Odpisali, że mam czekać do 17.06 (kupowałam pod koniec kwietnia...), a jak nie dojdzie, to wyślą mi nową lub zwrócą kasę. Teraz ponoć są z nią jakieś problemy w Szwajcarii - jakoś tak...

A tak w ogóle to przez to, że pracuję, gadam z ludźmi - nie martwię się już tak i jest ok Bez pracy to tak smutno, nudno. Jest fajnie (tylko nogi bolą)

[mskladaczek]

Oranyjulek!
Od rana nie zagladalam na perfumy i nawet ScentBaru nie nadrobie. Jestescie niesamowice rozgadane

Zdalam egzamin z laryngologii, jestem z siebie dumna

W nagrode kupilam sobie sliczna sukienke w Bialconie i nawet nie wygladam w niej jak pasztet



W temacie malo przyjemnym, mam podobne zdanie do Tymeny i Margot
Z calym szacunkiem i duuuuuuuuza sympatia do Kasi i Rachel.


edit/ Margot- mamy podobne sensacje z zoladkiem.
Od kilku dni mam kamien zamiast zoladka.
Po kazdym jedzeniu mnie boli, jem tyle co wrobel a i tak czuje sie przezarta.
Dzisiaj w restauracji zjadlam 1/3 porcji dla dziecka ( w tym czasie wspoltowarzysze zjedli normalna dorosla porcje i deser i wypili kawe) i myslalam ze umre z bolu.

[Sabbath]

Napisane przez Aggie125

Kurczę, ja jutro nie będę na spotkaniu z Sabbath. Na smierc zapomniałam, że na 18-tą jade z szefem do szkoły i mamy zebranie dotyczące wyjazdu uczniow na oboz we Francji

Sabbath, o ktorej masz pociąg powrotny do Krakowa...? Może chociaż rano dam radę sie z Tobą spotkac i Cię na pociąg odprowadzić?

Aggie, wyruszam o 9 rano z centrum (z Wawelskiej, to ponoć centrum), ale nie do domu, tylko pod Olsztyn.
A to jak długo będę siedziała w Złotych Tarasach zależy od Favkes i Jej Ciachulca.

Napisane przez tymena

Ja też myślałam, że tylko ja tak robię Nawet kiedy mój syn idzie świętować czyjeś urodziny to dbam o to, żeby zawsze był kwiatek dla mamy

I też się ludzie tak dziwą?

Napisane przez Paulinka_S

zasłużone zwycięstwo Szwecji ale Grecy bardzo sie starali i zaslugiwali na bramkę

Ja lubię Greków. naprawdę. Cztery lata temu jako absolutna niespodzianka mnie porwali.
W tym roku bronią tytułu i to zobowiązuje. A takie statyczne pykanie piłeczką budzi po prostu złość. moją, ale i kibiców, którzy przyszli na stadion oglądać widowisko a nie nudzić się.

Szwedzi zasłużyli na wygraną, także dlatego, że nie dali się wyprowadzić z równowagi.

Napisane przez Favkes

Sabbath - ale makaroni z pomidori po mojemu nie pogardzisz ?


ps. wolisz z mięchem czy bez ?

Makaroni uwielbiam, a z pomidori to jestem w stanie pożreć nawet małą awionetkę. Pomidori rulezzują!

Favkes. Tak z grubsza, żeby ustalić fakty: koło której zarządzasz odwrót? Czyli do której możemy sobie siedzieć w tych Złotych Tarasach?

[rachela]

Napisane przez Sabbath

Favkes. Tak z grubsza, żeby ustalić fakty: koło której zarządzasz odwrót? Czyli do której możemy sobie siedzieć w tych Złotych Tarasach?

Dobre pytanie. Koło 17tej mogę się zjawić w ZT, więc... strzeżcie się.

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Makaroni uwielbiam, a z pomidori to jestem w stanie pożreć nawet małą awionetkę. Pomidori rulezzują!

Favkes. Tak z grubsza, żeby ustalić fakty: koło której zarządzasz odwrót? Czyli do której możemy sobie siedzieć w tych Złotych Tarasach?

no to kupuję jutro 5 kilo pomidorów, 4 doniczki bazylii i pęczek czosnku

A tak z grubsza, to nie chcę Cię w jakiś sposób ograniczać.
Ciachulec pracę kończy o 16:00 więc przyjedzie po pracy do domu. A potem pojedzie po Ciebie - i to już zależy wyłącznie od tego ile będziecie chciały gadać
Możemy się wstępnie umówić na jakąś konkretną godzinę.
Jakieś propozycje ?


18:00, 19:00, 20:00 ?

ps. Rachelo Ciebie tez możemy porwać

no i tak dla jasności uprzedzam - u mnie są :
komary
dzieci
kot
bałagan

[Sabbath]

Napisane przez rachela

Dobre pytanie. Koło 17tej mogę się zjawić w ZT, więc... strzeżcie się.

Rachelo, strzegę się aż przebieram nogami z ter... strzegości.

Napisane przez Favkes

no to kupuję jutro 5 kilo pomidorów, 4 doniczki bazylii i pęczek czosnku

Ptaszyno, pamiętaj tylko proszę, że ja następnego dnia spędzam kilka godzin w samochodzie nabitym gwiazdami polskiej fantastyki, które mogą wpaść na iście fantastyczny pomysł wiezienia mnie w bagażniku jeśli będę zanadto walić czosnkiem.

Napisane przez Favkes

A tak z grubsza, to nie chcę Cię w jakiś sposób ograniczać.
Ciachulec pracę kończy o 16:00 więc przyjedzie po pracy do domu. A potem pojedzie po Ciebie - i to już zależy wyłącznie od tego ile będziecie chciały gadać
Możemy się wstępnie umówić na jakąś konkretną godzinę.
Jakieś propozycje ?


18:00, 19:00, 20:00 ?

ps. Rachelo Ciebie tez możemy porwać

To zależy po pierwsze od tego, jak pasuje Ciachulcowi, po drugie od tego, jak stoją z czasem dziewczyny., No i po trzecie z Tobą też chcę chwile pogadać. Naszykowałam wór z pięćdziesięcioma próbkami do obwąchania.

Napisane przez Favkes

no i tak dla jasności uprzedzam - u mnie są :
komary
dzieci
kot
bałagan

Feniks.

W obliczu tego ostatniego zniosę wszystko. Szczególnie, że komary są i u mnie, dzieci mi nie dziwota, koty nie są zanadto gadatliwe, a bałagan stanowi dla gatunku sabbathów naturalne środowisko występowania.

Nagrywam płytę dla Aragonte i nie mieści mi się wszystko, czym chcę Ją skatować.

[Fenris]

Przebiłam się przez kilka stron Cały czas o piłce - to miło, że tyle kobiet lubi piłkę. Ja też lubię (choć głównie Polskę, a jeszcze "główniej" swój WKS), ale lubię też oglądać inne mecze.
A niewiele sportów lubię. Piłkę nożną, sporty motocyklowe (głównie motocross), pływanie (czasem), sporty walki.

Mykam spać, bo jutro nie dam rady wystać 12h. Jeszcze tylko wniosę wiatrak na antresolę... Dobrej nocy wszystkim.

Vesenko - współczuję, odnośnie urlopu. Z kolegami też fajnie, ale pewnie liczyłaś (ja bym liczyła), że spędzisz te dni z NIM
Sabbath - z gwiazdami polskiej fantastyki??? Łaaał Pewnie będzie wesoło.
A książki Pilipiuka to jaki rodzaj literatury? Przepadam za Łysiakiem i Pilipiukiem

[Sabbath]

Napisane przez Fenris

Sabbath - z gwiazdami polskiej fantastyki??? Łaaał Pewnie będzie wesoło.
A książki Pilipiuka to jaki rodzaj literatury? Przepadam za Łysiakiem i Pilipiukiem

Pilipiuk to oczywiście fantastyka (z wyjątkiem Panów Samochodzików), ale tym razem to nie z Andrzejem mi po drodze. Choć przyznaję, że jako towarzysz podróży (i w ogóle rozmówca) jest rewelacyjny.

Kryminały Łysiaka pisane jako Waldemar Baldhead czytałaś?

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Ptaszyno, pamiętaj tylko proszę, że ja następnego dnia spędzam kilka godzin w samochodzie nabitym gwiazdami polskiej fantastyki, które mogą wpaść na iście fantastyczny pomysł wiezienia mnie w bagażniku jeśli będę zanadto walić czosnkiem.

No to pięknie .... dobra - ograniczę ilość czosnku - niech będzie - nie mogę Cię przecież narażać

Napisane przez Sabbath

To zależy po pierwsze od tego, jak pasuje Ciachulcowi, po drugie od tego, jak stoją z czasem dziewczyny., No i po trzecie z Tobą też chcę chwile pogadać. Naszykowałam wór z pięćdziesięcioma próbkami do obwąchania.

No to może umówmy się wstępnie na 18:00 - 18:30 - nie za wcześnie ? No dobra niech będzie 19:00, bo mnie dziewczyny utłuką przy następnym spotkaniu tłuczkiem do ziemniaków ... albo jeszcze czym innym .

Albo po prostu na telefon. Od Nas do centrum jedzie się jakieś 30 min - jeśli nie ma korków. Więc jak już będziecie wiedział, ze wystarczy - no powiedzmy, ze to możliwe to zadzwonisz. I Ciachulec wyruszy.

Napisane przez Sabbath

Feniks.

W obliczu tego ostatniego zniosę wszystko. Szczególnie, że komary są i u mnie, dzieci mi nie dziwota, koty nie są zanadto gadatliwe, a bałagan stanowi dla gatunku sabbathów naturalne środowisko występowania.

Nasz kot, rzeczywiście, jest wyjątkowo NIEgadatliwy i stroniący raczej od innych istot niż nasze najmłodsze dziecię. Bałaganem się przejmuję tylko dlatego, żem do niego nie przyzwyczajona w takim stężeniu - ale ostatnio miałam sporo pracy i jakoś nie miałam głowy do utrzymania jako takiego porządku. Zresztą .. niech się dzieje co chce, byle się dało do wyjścia trafić w tym labiryncie ... no tak - to zupełnie, ale to zupełnie nie w moim stylu

Już się doczekac nie mogę jutrzejszego wieczora ... oj oj


padam na dziobek .... idę na grzędę spać .

[Aragonte]

Napisane przez Sabbath

Nagrywam płytę dla Aragonte i nie mieści mi się wszystko, czym chcę Ją skatować.

Ha! Najwyżej zostanę skatowana na raty
Ty zostaniesz "skatowana" Battlestar Galactica i perfidnie zeSmoczona

Napisane przez Favkes

No to może umówmy się wstępnie na 18:00 - 18:30 - nie za wcześnie ? No dobra niech będzie 19:00, bo mnie dziewczyny utłuką przy następnym spotkaniu tłuczkiem do ziemniaków ... albo jeszcze czym innym.

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

No to może umówmy się wstępnie na 18:00 - 18:30 - nie za wcześnie ? No dobra niech będzie 19:00, bo mnie dziewczyny utłuką przy następnym spotkaniu tłuczkiem do ziemniaków ... albo jeszcze czym innym .

Albo po prostu na telefon. Od Nas do centrum jedzie się jakieś 30 min - jeśli nie ma korków. Więc jak już będziecie wiedział, ze wystarczy - no powiedzmy, ze to możliwe to zadzwonisz. I Ciachulec wyruszy.

Myślę, że 19 będzie ok. Pomiędzy meczami.

Napisane przez Favkes

Już się doczekac nie mogę jutrzejszego wieczora ... oj oj

Wiesz, złapałam się na tym, że bardziej ciesze się na spotkania w Warszawie, niż na czterodniową imprezę. To jest nienormalne.
Ale czy ja kiedykolwiek twierdziłam, że jestem normalna?

Napisane przez Aragonte

Ha! Najwyżej zostanę skatowana na raty
Ty zostaniesz "skatowana" Battlestar Galactica i perfidnie zeSmoczona

Aragonte, z Battlestar Galactica kupowałam ostatnio kumplowi koszulkę w prezencie. Nie znając serialu.
A płyty nagrałam już trzy i ciągle mi do głowy przychodzi coś wyjątkowego, o czym zapomniałam. Zaznaczam, że większości kapel wrzuciłam po jednej płycie, żebyś mogła spokojnie rozeznać się w tym, co Ci się podoba, a co nie.

Idę się wreszcie kąpać.

[Favkes]

No to jesteśmy umówione na 19:00. o 18:3 wysyłam transportera

Aragonte ...

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

No to jesteśmy umówione na 19:00. o 18:3 wysyłam transportera

Czyli jednak - podróż w bagażniku mnie nie minie.

[tymena]

Napisane przez Sabbath

I też się ludzie tak dziwą?

A jakże? Dziwią się mamy ale bardzo im milo, że o nich też się pamięta




Dziewczyny, strasznie Wam zazdroszę tego spotkania w Warszawie. Ja będę przejazdem w lipcu ale niestety z dłuższego pobytu chyba nici póki co

Bawcie się dobrze Kochane

[Favkes]

Napisane przez Sabbath

Czyli jednak - podróż w bagażniku mnie nie minie.

[Margot45]

Napisane przez Sabbath

I ja mam Twój, spotkamy się niechybnie.

Ojć! Mam się cieszyć, czy lękać raczej? Ten komitet to nie taki z pochodniami, widłami i podręcznym stosikiem?

Nie takie Warszawianki straszne, jak je malują Widłów nie posiadam, na pochodnie jeszcze za widno będzie a stosik owszem, może być - czegoś pysznego (na co ja sobie zapewne nadal tylko popatrzę).

Za to ostrzegam - wzięłam aparat

Napisane przez mskladaczek

Zdalam egzamin z laryngologii, jestem z siebie dumna

W nagrode kupilam sobie sliczna sukienke w Bialconie i nawet nie wygladam w niej jak pasztet

Gratuluję egzaminu i pochwal się zakupem

Od kilku dni mam kamien zamiast zoladka.
Po kazdym jedzeniu mnie boli, jem tyle co wrobel a i tak czuje sie przezarta.
Dzisiaj w restauracji zjadlam 1/3 porcji dla dziecka ( w tym czasie wspoltowarzysze zjedli normalna dorosla porcje i deser i wypili kawe) i myslalam ze umre z bolu.

Współczuję oby nam szybko przeszło.... chociaż ja się pocieszam, ze tydzień diety sucharkowej wpłynie może jakos pozytywnie na moje sadełko....

[Favkes]

Napisane przez mskladaczek

Zdalam egzamin z laryngologii, jestem z siebie dumna

W nagrode kupilam sobie sliczna sukienke w Bialconie i nawet nie wygladam w niej jak pasztet

GRATULACJE

[homyk]

Napisane przez Aragonte

Narzekałyście na PP, ja będę się wkurzać na In Post
Od dwóch dni usiłuję wysłać paczuszkę dla Homyk - i doopa W punktach In Post nie mają znaczków, nie mają kopert. Ponoć sytuacja ich przerosła i mennica nie nastarcza drukować. W niektórych punktach, owszem, miewają na początku dnia, ale nie wtedy, kiedy ja się tam objawiam W dodatku na stronie In Post są co prawda wyliczone punkty pocztowe, ale telefonów to już nie podano - więc trzeba jechać, spytać, czy może dostarczono znaczki, wyjść, rzucając w duchu bluzgi, jechać do następnego punktu... Mam już tego dość
Homyczku, przepraszam

Aragonte nie przepraszaj To ja powinnam Cię przeprosić. Agnyskę i Papuzinkę też. Wszak to ja namawiałam Was na ten zafajdany InPost

Dziewczyny, nadałam do Was przesyłki w sobotę. Miały dotrzeć w ciągu 4 dni.
Na stronie InPost można śledzić drogę przesyłki. Po wprowadzeniu numerów Waszych przesyłek wyskakuje, że wszystkie jak jedna zostały doręczone już w kwietniu
Wydzwaniałam chyba z godzinę na infolinę, aby złożyć reklamację. Łaskawie ktoś się w końcu odezwał i reklamację przyjął. Rozpatrzona będzie w ciągu miesiąca
Nie wiem co teraz będzie, nie wiem, czy przesyłki dotrą. Nic nie wiem
Znając moje szczęście pewnie zaginą wogóle. Jestem załamana

Nie ma to jak wpaść z deszczu pod rynnę

[bluegirl]

Dotarły 3 przesyłki. Nie jest źle.
Chciałabym żeby dotarły te wysłane przeze mnie, to by mnie najbardziej ucieszyło.

Zapowiada się kolejny upalny dzień. Chęci do nauki nadal brak.

Zuziu gratuluję.

[irkax]

Napisane przez homyk

Aragonte nie przepraszaj To ja powinnam Cię przeprosić. Agnyskę i Papuzinkę też. Wszak to ja namawiałam Was na ten zafajdany InPost

Dziewczyny, nadałam do Was przesyłki w sobotę. Miały dotrzeć w ciągu 4 dni.
Na stronie InPost można śledzić drogę przesyłki. Po wprowadzeniu numerów Waszych przesyłek wyskakuje, że wszystkie jak jedna zostały doręczone już w kwietniu
Wydzwaniałam chyba z godzinę na infolinę, aby złożyć reklamację. Łaskawie ktoś się w końcu odezwał i reklamację przyjął. Rozpatrzona będzie w ciągu miesiąca
Nie wiem co teraz będzie, nie wiem, czy przesyłki dotrą. Nic nie wiem
Znając moje szczęście pewnie zaginą wogóle. Jestem załamana

Nie ma to jak wpaść z deszczu pod rynnę

Homyku załamałaś mnie
Dzisiaj została do mnie wysłana InPostem przesyłka dużej wartości

[homyk]

Napisane przez irkax

Homyku załamałaś mnie
Dzisiaj została do mnie wysłana InPostem przesyłka dużej wartości

Irkax, przepraszam
Kobietka na infolinii twierdziła, że takie sytuacje nie zdarzają się często.
Czemu zdarzyły się właśnie mnie I czemu dotyczy to wszystkich moich przesyłek

Na dodatek u mojego Łobuza pojawiła się jakaś trobiel pod kolanem. Jestem zaniepokojona - to mało powiedziane - jestem załamana, boję się i wogóle mam wszystkiego dość

[yoona]

do mnie nadal nic nie doszlo, a czekam na buty
oba koty maja ruje a ja nie mam czasu ich wysterylizowac. za chwile mam kolo na ktore raz przeczytalam notatki.
i do tego, boli mnie wszystko okropnie bo dostalam okres i zaraz umre


edit: widze ze dzisiaj chyba taki dzien na okropnosci:/

[Margot45]

Dziewczyny, co do InPostu to z moich doświadczeń wynika, że z nimi trzeba po prostu mieć szczęscie. Służbowe dokumenty wysłane priorytetem potrafią dostarczać tydzień i dłużej, prywatnie udaje mi się jak dotąd, ze docierają w 2-3 dni. Oni chyba myślą, ze skoro i tak stanowia jakaś konkurencję dla PP, to moga sobie do wywiązywania się z obowiązków podchodzic dosć lekko

Homyczku, mam nadzieję, ze okaze się, ze ta torbiel to nic poważnego, trzymaj się