Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny. - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2017-11-03, 12:18   #61
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Ale złą wolą jest świadomość, że komuś nie pomagam, a szkodzę i jednoczesne odmawianie profesjonalnej pomocy. To jest taki współudział w zaniedbaniu.
Owszem ale to nie takie proste.

Opiekunka kosztuje krocie. Prywatny dom opieki tez.
A do państwowych sa takie kolejki ze szok i jeszcze zazwyczaj i tak sie slyszy, ze stan jest za dobry by sie kwalifikowac na NFZ. Opieka geriatryczna w tym kraju nie istnieje. A i tak chory sie musi zgodzić. Jak sie nie zgodzi to trzeba ubezwlasnowolnoc a to trwa miesiacami. A w międzyczasie cos trzeba, chorym robic.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:21   #62
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Owszem ale to nie takie proste.

Opiekunka kosztuje krocie. Prywatny dom opieki tez.
A do państwowych sa takie kolejki ze szok i jeszcze zazwyczaj i tak sie slyszy, ze stan jest za dobry by sie kwalifikowac na NFZ. Opieka geriatryczna w tym kraju nie istnieje. A i tak chory sie musi zgodzić. Jak sie nie zgodzi to trzeba ubezwlasnowolnoc a to trwa miesiacami. A w międzyczasie cos trzeba, chorym robic.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Ja to wszystko rozumiem. Tylko jak długo będziemy usprawiedliwiać takie postawy, zamiast potępiać, w tym kraju nic się nie zmieni.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:21   #63
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Gbur Pokaż wiadomość
Czas oddany rodzicom jest stracony? Brawo...
Może kiedyś dorośniesz.
Jak będziesz nadal tak zgryzliwy, złośliwy i zacietrzewiony to tobie pozostanie tylko Przytułek i to za własne pieniądze, bo nikt z takim gburem nie wytrzyma.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:27   #64
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Jezeli babcia ma np mieszkanie to mozna sprzedac zeby miec na opieke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:30   #65
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Dokładnie. Kiedyś jak ktos ze starości nie umiał koło siebie sam nic zrobić to się go. Zostawialo na pastwę losu. Bo tylko dodatkowa gęba do wykarmienia i kłopot, bo żadnej pomocy juz nie bedzie.
Ale wiadomo, ze kiedyś ludzie byli moralni, a nie jak teraz gdy panuje lewacka degrengolada.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Brawo.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:37   #66
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Jezeli babcia ma np mieszkanie to mozna sprzedac zeby miec na opieke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Można, ale tez tylko za zgodą owej babci albo po ubezwlasnowolnieniu, ktore trwa i wtedy też nalezy wykazać, ze sprzedaż mieszkania jest konieczna i uzasadniona.
To nie takie hop siup wszystko

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 12:41   #67
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Można, ale tez tylko za zgodą owej babci albo po ubezwlasnowolnieniu, ktore trwa i wtedy też nalezy wykazać, ze sprzedaż mieszkania jest konieczna i uzasadniona.
To nie takie hop siup wszystko

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Jasne ze za zgoda. Chodzi o to se to jest JEJ i powinno posluzyc do tego zeby babci pomoc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:25   #68
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Łatwo się mówi, kiedy się takiej osoby nie ma w domu. Ale tak naprawdę niewiele można zrobić, kiedy babcia powie nie. Przecież nie będę jej do niczego zmuszała przemocą, a ona nie rozumie, że robi sobie krzywdę. Protestuje, kiedy zmienia jej się plaster na odleżynie, protestuje, kiedy się jej każdy spać na drugim boku (bo na tym ma odleżynę, ale chociaż ją boli, to ona zawsze tak spała i nie chce tego zmieniać). Nawet nie wiem, na jakiej podstawie miałabym ją ubezwłasnowolnić, ona nie jest nawet na nic chora, nie ma Alzheimera. Po prostu jest już taka stara i słaba, że nie utrzyma się na nogach. Pytałam też w hospicjum, oni tam mają pielęgniarki dochodzące, ale trzeba mieć zdiagnozowaną jakąś chorobę (nie wiem, nowotwór), bez papieru z diagnozą nikogo nie przyślą. A diagnozy nie będzie, bo babcia nie da się zabrać do szpitala. Za samo bycie zabobonną i upartą wiejską kobieta chyba jeszcze nie ubezwłasnowolniają. Sprzedać dom? haha Babcia nie dała się nawet wsadzić do samochodu, jak była jeszcze na chodzie, i opuścić go nawet a chwilę, żeby np. jechać do lekarza (zresztą na tym zadupiu czekałabym na kupca dłużej, niż babcia pożyje). "Zostawcie mnie w spokoju, ja sobie tu umrę" - to jest odpowiedź na wszystko.

Z jedzeniem problem był od lat. Nie będzie jadła, bo nie jest głodna, i nie będzie piła, bo jej się nie chce. Jedyne, na co miała ochotę, to czekoladki, po których dostawała zatwardzenia. Robiłam obiad, to zawsze wygrzebywała wszystkie warzywa, owoców też nie chciała jeść, bo za kwaśne (wszystko jest za kwaśne bez tony cukru). Resztę tylko dziubnęła, wystarczyło się obrócić, a wszystko lądowało w brzuchu, ale psa pod stołem. Potrafiła przy upale 30 stopi wypić na dzień niecałą szklankę herbaty z 3 kopiastymi łyżeczkami cukru. Próbowałam ratować sprawę suplementami, wyszukiwałam najlepsze. Jakiś czas brała, potem zmieniała zdanie. Teraz czasem dajemy jej Nutridrinki, to jeszcze wypije, bo słodkie, ale też nie można tego za często, bo wtedy dostaje rozwolnienia, co przy pieluszce jest rzeczą makabryczną (zwykle wtedy dostaje się pościeli, a nawet ścianie za łóżkiem).

Dziękuję za pomysł z poduszkami z granulatem, nie wiedziałam, że takie są. Obczaję też ten balsam peruwiański. Mogłyśmy dostać łózko szpitalne, ale się nie zdecydowaliśmy z jednego względu -- było za wysokie. A babia potrafi się obudzić w nocy, coś jej się wydaje i złazi. Zastawiamy ją fotelami, żeby nie spadła. Teraz ma taki niski tapczan i na tym ten specjalny materac, bo jak się z tego zwali, to się przynajmniej nie połamie.

Także, wracając do głównego tematu wątku, ja trochę rodziców autorki rozumiem, bo znam tę niemoc.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:32   #69
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Szczerze współczuję. A gburowi życzę życia w takich warunkach 10 lat. Wtedy pogadamy o moralności.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:34   #70
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Łatwo się mówi, kiedy się takiej osoby nie ma w domu. Ale tak naprawdę niewiele można zrobić, kiedy babcia powie nie. Przecież nie będę jej do niczego zmuszała przemocą, a ona nie rozumie, że robi sobie krzywdę. Protestuje, kiedy zmienia jej się plaster na odleżynie, protestuje, kiedy się jej każdy spać na drugim boku (bo na tym ma odleżynę, ale chociaż ją boli, to ona zawsze tak spała i nie chce tego zmieniać). Nawet nie wiem, na jakiej podstawie miałabym ją ubezwłasnowolnić, ona nie jest nawet na nic chora, nie ma Alzheimera. Po prostu jest już taka stara i słaba, że nie utrzyma się na nogach. Pytałam też w hospicjum, oni tam mają pielęgniarki dochodzące, ale trzeba mieć zdiagnozowaną jakąś chorobę (nie wiem, nowotwór), bez papieru z diagnozą nikogo nie przyślą. A diagnozy nie będzie, bo babcia nie da się zabrać do szpitala. Za samo bycie zabobonną i upartą wiejską kobieta chyba jeszcze nie ubezwłasnowolniają. Sprzedać dom? haha Babcia nie dała się nawet wsadzić do samochodu, jak była jeszcze na chodzie, i opuścić go nawet a chwilę, żeby np. jechać do lekarza (zresztą na tym zadupiu czekałabym na kupca dłużej, niż babcia pożyje). "Zostawcie mnie w spokoju, ja sobie tu umrę" - to jest odpowiedź na wszystko.

Z jedzeniem problem był od lat. Nie będzie jadła, bo nie jest głodna, i nie będzie piła, bo jej się nie chce. Jedyne, na co miała ochotę, to czekoladki, po których dostawała zatwardzenia. Robiłam obiad, to zawsze wygrzebywała wszystkie warzywa, owoców też nie chciała jeść, bo za kwaśne (wszystko jest za kwaśne bez tony cukru). Resztę tylko dziubnęła, wystarczyło się obrócić, a wszystko lądowało w brzuchu, ale psa pod stołem. Potrafiła przy upale 30 stopi wypić na dzień niecałą szklankę herbaty z 3 kopiastymi łyżeczkami cukru. Próbowałam ratować sprawę suplementami, wyszukiwałam najlepsze. Jakiś czas brała, potem zmieniała zdanie. Teraz czasem dajemy jej Nutridrinki, to jeszcze wypije, bo słodkie, ale też nie można tego za często, bo wtedy dostaje rozwolnienia, co przy pieluszce jest rzeczą makabryczną (zwykle wtedy dostaje się pościeli, a nawet ścianie za łóżkiem).

Dziękuję za pomysł z poduszkami z granulatem, nie wiedziałam, że takie są. Obczaję też ten balsam peruwiański. Mogłyśmy dostać łózko szpitalne, ale się nie zdecydowaliśmy z jednego względu -- było za wysokie. A babia potrafi się obudzić w nocy, coś jej się wydaje i złazi. Zastawiamy ją fotelami, żeby nie spadła. Teraz ma taki niski tapczan i na tym ten specjalny materac, bo jak się z tego zwali, to się przynajmniej nie połamie.

Także, wracając do głównego tematu wątku, ja trochę rodziców autorki rozumiem, bo znam tę niemoc.
I to jets to, o czym pisałam. Jak ktoś nie odmawia to go zmusić nie można, bo odmowa pomocy lekarskiej jest prawem każdego człowieka.
Zeby zmusić to trzeba ubezwlasnowolnić, a to dlugi i ciężki proces, na dodatek muszą byc spelnione określone warunki.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:37   #71
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Koleżanka z pracy miała teściową w prywatnym ośrodku pomocy. Płaciła za niego 2500 zł/m-c. Ośrodki państwowe na NFZ natomiast pobierają zazwyczaj 70% emerytury/renty pensjonariusza. Jeżeli kwota ta nie pokrywa całości kosztów utrzymania resztę dopłaca rodzina. Jeśli rodzina nie może lub pensjonariusz jest osobą samotna to dopłatę tą powinien pokrywać MOPS/GOPS. Ja opiekowałam się babcią, wiem jak to jest i dlatego jeśli kiedykolwiek nie daj Boże będę niedolezna i zależna od kogoś to chce do domu starców i koniec kropka.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:41   #72
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 810
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Jak będziesz nadal tak zgryzliwy, złośliwy i zacietrzewiony to tobie pozostanie tylko Przytułek i to za własne pieniądze, bo nikt z takim gburem nie wytrzyma.
Spoko to z tych co dzieci robi, zeby miec darmowa opieke na starosc i szklane wody.
Tez bym nie chciala zyc w takim stanie. Mam nadzieje, ze wprowadza ustawe i bede mogla swiadomie podpisac zgode w razie wypadku zeby nie podtrzymywali mnie przy zyciu ani gdy bede nieswiadomym warzywem. Oczywiscie to ma sie odbyc za zgoda chorego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2017-11-03 o 13:45
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:46   #73
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 945
GG do 201803111829
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Łatwo się mówi, kiedy się takiej osoby nie ma w domu. Ale tak naprawdę niewiele można zrobić, kiedy babcia powie nie. Przecież nie będę jej do niczego zmuszała przemocą, a ona nie rozumie, że robi sobie krzywdę. Protestuje, kiedy zmienia jej się plaster na odleżynie, protestuje, kiedy się jej każdy spać na drugim boku (bo na tym ma odleżynę, ale chociaż ją boli, to ona zawsze tak spała i nie chce tego zmieniać). Nawet nie wiem, na jakiej podstawie miałabym ją ubezwłasnowolnić, ona nie jest nawet na nic chora, nie ma Alzheimera. Po prostu jest już taka stara i słaba, że nie utrzyma się na nogach. Pytałam też w hospicjum, oni tam mają pielęgniarki dochodzące, ale trzeba mieć zdiagnozowaną jakąś chorobę (nie wiem, nowotwór), bez papieru z diagnozą nikogo nie przyślą. A diagnozy nie będzie, bo babcia nie da się zabrać do szpitala. Za samo bycie zabobonną i upartą wiejską kobieta chyba jeszcze nie ubezwłasnowolniają. Sprzedać dom? haha Babcia nie dała się nawet wsadzić do samochodu, jak była jeszcze na chodzie, i opuścić go nawet a chwilę, żeby np. jechać do lekarza (zresztą na tym zadupiu czekałabym na kupca dłużej, niż babcia pożyje). "Zostawcie mnie w spokoju, ja sobie tu umrę" - to jest odpowiedź na wszystko.

Z jedzeniem problem był od lat. Nie będzie jadła, bo nie jest głodna, i nie będzie piła, bo jej się nie chce. Jedyne, na co miała ochotę, to czekoladki, po których dostawała zatwardzenia. Robiłam obiad, to zawsze wygrzebywała wszystkie warzywa, owoców też nie chciała jeść, bo za kwaśne (wszystko jest za kwaśne bez tony cukru). Resztę tylko dziubnęła, wystarczyło się obrócić, a wszystko lądowało w brzuchu, ale psa pod stołem. Potrafiła przy upale 30 stopi wypić na dzień niecałą szklankę herbaty z 3 kopiastymi łyżeczkami cukru. Próbowałam ratować sprawę suplementami, wyszukiwałam najlepsze. Jakiś czas brała, potem zmieniała zdanie. Teraz czasem dajemy jej Nutridrinki, to jeszcze wypije, bo słodkie, ale też nie można tego za często, bo wtedy dostaje rozwolnienia, co przy pieluszce jest rzeczą makabryczną (zwykle wtedy dostaje się pościeli, a nawet ścianie za łóżkiem).

Dziękuję za pomysł z poduszkami z granulatem, nie wiedziałam, że takie są. Obczaję też ten balsam peruwiański. Mogłyśmy dostać łózko szpitalne, ale się nie zdecydowaliśmy z jednego względu -- było za wysokie. A babia potrafi się obudzić w nocy, coś jej się wydaje i złazi. Zastawiamy ją fotelami, żeby nie spadła. Teraz ma taki niski tapczan i na tym ten specjalny materac, bo jak się z tego zwali, to się przynajmniej nie połamie.

Także, wracając do głównego tematu wątku, ja trochę rodziców autorki rozumiem, bo znam tę niemoc.
Borzu dziękuję, że nie mam żadnych uczuć rodzinnych. I nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 13:48   #74
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
I to jets to, o czym pisałam. Jak ktoś nie odmawia to go zmusić nie można, bo odmowa pomocy lekarskiej jest prawem każdego człowieka.
Zeby zmusić to trzeba ubezwlasnowolnić, a to dlugi i ciężki proces, na dodatek muszą byc spelnione określone warunki.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Niestety można zrobi tylko (i az tyle) na ile pozwala sytuacja.
Nie ma te co biczować siebie i innych za to, że czegoś niedopełnili (choć cły czas próbują i działają).
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 14:10   #75
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Borzu dziękuję, że nie mam żadnych uczuć rodzinnych. I nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ja mam. Postaralabym się o Dom Opieki. Albo opiekunkę 24/7.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 14:19   #76
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Borzu dziękuję, że nie mam żadnych uczuć rodzinnych. I nie wiem, co bym w takiej sytuacji zrobiła.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Nasza sytuacja nie jest jeszcze tak naprawdę masakryczna, znam gorsze. Moja babcia się choćby dała namówić na noszenie pieluch, babcia mojej koleżanki nie dała sobie założyć. Ale zawory już nie działały, więc jak szła po domu, zostawała za nią żółta śmierdząca stróżka (koleżanka z mamą cały czas z mopem latały). No i moja babcia, choć uparta, ma jednak wszystkie klepki. Już totalną masakrą jest babcia naszego sąsiada, której na starość... no cóż całkiem poprzestawiało się w głowie. Niby nie ma zdiagnozowanego Alzheimera (przynajmniej zdaniem lekarza na NFZ), ale robi bardzo dziwne rzeczy. Kłóci się, wyzywa, oskarża rodzinę, że kradną jej pieniądze, sika do zlewu, podciera się ręcznikiem. Ostatnio nawet odkręciła gaz i wyszła. A do tego odmawia mycia się i zmieniania ubrania, więc śmierdzi jak bezdomny. Śpi na wersalce w kuchni i za nic nie chce się przenieść, nawet jak jej proponowali, że jej wyremontują ładny pokoik.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 14:58   #77
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Szczerze współczuję. A gburowi życzę życia w takich warunkach 10 lat. Wtedy pogadamy o moralności.
Po co w ogóle reagujecie na wpisy tego troglodyty ? Przecież o to mu chodzi.
dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:27   #78
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 460
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Dlaczego troglodyty? Ja mu tam życzę powodzenia i wierzę, że będzie się trzymał swoich postanowień i nie ucieknie na pierwszy powiew odoru ciała gnijącego w odleżynie albo na pierwsze ugryzienie sztuczną szczęką dziadka z Alzheimerem.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:33   #79
kalor
Gazela inteligencji
 
Avatar kalor
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 352
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Dlaczego troglodyty? Ja mu tam życzę powodzenia i wierzę, że będzie się trzymał swoich postanowień i nie ucieknie na pierwszy powiew odoru ciała gnijącego w odleżynie albo na pierwsze ugryzienie sztuczną szczęką dziadka z Alzheimerem.
Bo on tu przyszedł, bo bawi go to kółko wzajemnej adoracji i chce rzucić świeże spojrzenie, czy coś takiego

Znaczy po to, żeby pisać na przekór
__________________
kalor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:46   #80
vilka1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 652
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Niestety taka jest kolej rzeczy. Kiedyś oni zajmowali się nami, teraz my nimi. Mam bardzo podobne doświadczenia z moimi dziadkami- rodzeństwo taty się nie poczuwało do opieki nad dziadkami, a jedynie do zabierania im prawie całej kasy, więc sobie wyobraź jeszcze taki absurd. Z mojego punktu widzenia powiem Ci, że teraz może faktycznie wydaje Ci się, że życie Ci umyka, że ciągle trzeba zajmować się starszymi, ale za jakiś czas (doskonale wiesz kiedy- po ich śmierci) będziesz z siebie mega dumna, że nie oddałaś ich w obce ręce, że pomagałaś, to Twoje korzenie. Dla mnie to było bardzo ważne, dziadkowie uczestniczyli w moim wychowaniu, pomagali w lekcjach, więc dla mnie było oczywiste, że ja z rodzicami chcę im pomóc jak tylko mogę. Jeśli aż tak nie dajecie rady, to faktycznie może powinniście zatrudnić kogoś zaufanego do pomocy, ale zastanów się czy po ich śmierci nie będziesz żałować, że oddałaś ich do domu opieki, że nie spędziliście więcej czasu razem. Bywałam na wolontariacie w takim miejscu. Nigdzie indziej- nawet w szpitalu nie widziałam takiego cierpienia w oczach starszych ludzi. I nigdy nie zapomnę jak wdzięczny był mój dziadek, kiedy ostatni raz zabrałam go na spacer na wózku inwalidzkim po okolicy. Zmarł kilka dni później. Pomyśl o tym.
vilka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:50   #81
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez vilka1 Pokaż wiadomość
Niestety taka jest kolej rzeczy. Kiedyś oni zajmowali się nami, teraz my nimi. Mam bardzo podobne doświadczenia z moimi dziadkami- rodzeństwo taty się nie poczuwało do opieki nad dziadkami, a jedynie do zabierania im prawie całej kasy, więc sobie wyobraź jeszcze taki absurd. Z mojego punktu widzenia powiem Ci, że teraz może faktycznie wydaje Ci się, że życie Ci umyka, że ciągle trzeba zajmować się starszymi, ale za jakiś czas (doskonale wiesz kiedy- po ich śmierci) będziesz z siebie mega dumna, że nie oddałaś ich w obce ręce, że pomagałaś, to Twoje korzenie. Dla mnie to było bardzo ważne, dziadkowie uczestniczyli w moim wychowaniu, pomagali w lekcjach, więc dla mnie było oczywiste, że ja z rodzicami chcę im pomóc jak tylko mogę. Jeśli aż tak nie dajecie rady, to faktycznie może powinniście zatrudnić kogoś zaufanego do pomocy, ale zastanów się czy po ich śmierci nie będziesz żałować, że oddałaś ich do domu opieki, że nie spędziliście więcej czasu razem. Bywałam na wolontariacie w takim miejscu. Nigdzie indziej- nawet w szpitalu nie widziałam takiego cierpienia w oczach starszych ludzi. I nigdy nie zapomnę jak wdzięczny był mój dziadek, kiedy ostatni raz zabrałam go na spacer na wózku inwalidzkim po okolicy. Zmarł kilka dni później. Pomyśl o tym.
Bzdury z tyn byciem dumnym. Dumnym to można być, ze sie dziadków kocha i zapewnia im dobrą opiekę, ze sie ich odwiedza, a nie tyra 24 godziny na dobe podzielając im tylek i dajac sie wyzywac, bo tak osoby majace demencje i Alzheimera sa agresywne i niewdzięczne.

A co do cierpienia, to bolu i upokorzenia cierpi sie tez w domu.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez Liara_Tsoni
Czas edycji: 2017-11-03 o 15:51
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:51   #82
vilka1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 652
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Łatwo się mówi, kiedy się takiej osoby nie ma w domu. Ale tak naprawdę niewiele można zrobić, kiedy babcia powie nie. Przecież nie będę jej do niczego zmuszała przemocą, a ona nie rozumie, że robi sobie krzywdę. Protestuje, kiedy zmienia jej się plaster na odleżynie, protestuje, kiedy się jej każdy spać na drugim boku (bo na tym ma odleżynę, ale chociaż ją boli, to ona zawsze tak spała i nie chce tego zmieniać). Nawet nie wiem, na jakiej podstawie miałabym ją ubezwłasnowolnić, ona nie jest nawet na nic chora, nie ma Alzheimera. Po prostu jest już taka stara i słaba, że nie utrzyma się na nogach. Pytałam też w hospicjum, oni tam mają pielęgniarki dochodzące, ale trzeba mieć zdiagnozowaną jakąś chorobę (nie wiem, nowotwór), bez papieru z diagnozą nikogo nie przyślą. A diagnozy nie będzie, bo babcia nie da się zabrać do szpitala. Za samo bycie zabobonną i upartą wiejską kobieta chyba jeszcze nie ubezwłasnowolniają. Sprzedać dom? haha Babcia nie dała się nawet wsadzić do samochodu, jak była jeszcze na chodzie, i opuścić go nawet a chwilę, żeby np. jechać do lekarza (zresztą na tym zadupiu czekałabym na kupca dłużej, niż babcia pożyje). "Zostawcie mnie w spokoju, ja sobie tu umrę" - to jest odpowiedź na wszystko.

Z jedzeniem problem był od lat. Nie będzie jadła, bo nie jest głodna, i nie będzie piła, bo jej się nie chce. Jedyne, na co miała ochotę, to czekoladki, po których dostawała zatwardzenia. Robiłam obiad, to zawsze wygrzebywała wszystkie warzywa, owoców też nie chciała jeść, bo za kwaśne (wszystko jest za kwaśne bez tony cukru). Resztę tylko dziubnęła, wystarczyło się obrócić, a wszystko lądowało w brzuchu, ale psa pod stołem. Potrafiła przy upale 30 stopi wypić na dzień niecałą szklankę herbaty z 3 kopiastymi łyżeczkami cukru. Próbowałam ratować sprawę suplementami, wyszukiwałam najlepsze. Jakiś czas brała, potem zmieniała zdanie. Teraz czasem dajemy jej Nutridrinki, to jeszcze wypije, bo słodkie, ale też nie można tego za często, bo wtedy dostaje rozwolnienia, co przy pieluszce jest rzeczą makabryczną (zwykle wtedy dostaje się pościeli, a nawet ścianie za łóżkiem).

Dziękuję za pomysł z poduszkami z granulatem, nie wiedziałam, że takie są. Obczaję też ten balsam peruwiański. Mogłyśmy dostać łózko szpitalne, ale się nie zdecydowaliśmy z jednego względu -- było za wysokie. A babia potrafi się obudzić w nocy, coś jej się wydaje i złazi. Zastawiamy ją fotelami, żeby nie spadła. Teraz ma taki niski tapczan i na tym ten specjalny materac, bo jak się z tego zwali, to się przynajmniej nie połamie.

Także, wracając do głównego tematu wątku, ja trochę rodziców autorki rozumiem, bo znam tę niemoc.
Nie jesteście same
vilka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:52   #83
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 897
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Bo był przytomny i kumaty. Widziałam "wdzięczność " osoby z demencją i z Alzheimerem. Tylko gburowi tego życzę.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:53   #84
vilka1
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 652
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez Liara_Tsoni Pokaż wiadomość
Bzdury z tyn byciem dumnym. Dumnym to można być, ze sie dziadków kocha i zapewnia im dobrą opiekę, ze sie ich odwiedza, a nie tyra 24 godziny na dobe podzielając im tylek i dajac sie wyzywac, bo tak osoby majace demencje i Alzheimera sa agresywne i niewdzięczne.


Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Dla mnie to jest powód do dumy. Też byłam agresywnym dzieckiem, robiącym kupę w pieluchę.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

Cytat:
Napisane przez mariamalaria Pokaż wiadomość
Bo był przytomny i kumaty. Widziałam "wdzięczność " osoby z demencją i z Alzheimerem. Tylko gburowi tego życzę.
Nie był.
vilka1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:55   #85
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez vilka1 Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest powód do dumy. Też byłam agresywnym dzieckiem, robiącym kupę w pieluchę.
Nie wiesz chyba o czym piszesz.
Dziecko robi w pieluche ale wiesz ze z tego wyrośnie, wiesz ze z tygodnia na tydzień bedzie sie rozwojalo i bedzie bardziej samodzielne. U chorego starszego bedzie tylko gorzej.
Dzoecko nie wazy 70 kilo.
No i wybacz ale krzyczace dziecko czy agresywne nie jest nawet w polowie tak niebezpieczne jak duzy Alzheimerowiec rzucajacy sie na Ciebie z nozem albo nierzopoznajact Cie i mowocay ze ta jego wnuczka (czyli ty) to takie gowno nic nie warte.



Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 15:55   #86
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 793
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez vilka1 Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest powód do dumy. Też byłam agresywnym dzieckiem, robiącym kupę w pieluchę.
Jako dziecko ważyłaś ponad 50kg, krzyczałaś przerażona "ratunku", wyrywałaś się, gryzłaś?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 16:12   #87
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Btw. to wiecie, że mój pradziadek umarł na zapalenie woreczka żółciowego? Wycięcie go prostszy zabieg niż wycięcie woreczka robaczkowego. Ale on nie chciał iść do szpitala, bo to umieralnia. I umarł w domu. Moja babcia 10 lat temu też dostała zapalenia woreczka i oczywiście odmawiała operacji, bo ona nie chce do szpitala i ona sobie umrze w domu. Moja mama musiała jej dopiero obiecać, że na pewno... umrze w trakcie operacji, żeby podpisała zgodę na operację. Oczywiście nie umarła i po trzech dniach ją wypuścili do domu. Tak mi się przypomniało, jak usłyszałam o tej umierlani.



Materac już mamy, ale to nic nie daje. Mama kupuje jakieś plastry, ale się za bardzo na tym nie zna, więc bierze takie, jakie są w aptece. I też to niewiele daje. Właśnie przydałby się ktoś, kto się lepiej na tym zna i coś doradzi. Ja bym babcie chętnie wysłała do szpitala na komplet badań i żeby ją postawili na nogi (naprawdę jest mocno niedożywiona i odwodniona), ale babcia nie chce, a mama wzrusza ramionami, że przecież się nią zajmuje. Szkoda gadać. Na NFZ już się dowiadywałyśmy, ale babcia podlega pod taki wiejski ośrodek zdrowia, gdzie jest tylko jednak stara pielęgniarka, która powiedziała, że nie przyjedzie, bo... nie ma prawa jazdy.
Babcię można przepisać do jakiejś innej przychodni. Poza tym, jesli jest potrzeba lekarz powinien wypisać zlecenie na opiekę pielęgniarską. Taka pielęgniarką powinna wtedy przychodzić wg potrzeb. Nie jestem na bieżąco z formalnościami, ale jeśli chcesz zapytam w wolnej chwili mamy. Ona to ogarnia. Poza tym do mojej babci przychodzą pielęgniarki spoza przychodni.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
hehe no jest. Jak się o tym opowiada, to jest śmieszne, ale na co dzień bywa tragiczne, bo bardzo utrudnia opiekę nad nią.
Wiem, że brzmi to zabawnie, ale wiem jak to jest z takim uparciuchem. Moja babcia np. się odwadnia- celowo jak chce zrobić na złość. Nie pije i bardzo szybko traci kontakt z rzeczywistością.

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Tak, właśnie taki. Na obronę mamy powiem, że próbowała szukać pomocy w publicznej służbie zdrowia, ale bezskutecznie. Ma prawo do jednej wizyty domowej lekarza rodzinnego rocznie, ale lekarz przyjechał, zmierzył ciśnienie i... powiedział, że on w tym wieku w takiej formie nie będzie. Żadne badania już w zakres tej usługi nie wchodzą, więc żeby pobrać babci krew i w ogóle jakiekolwiek badania zrobić, zapłaciłam jednej pielęgniarce, żeby przyjechała. Tzw. pielęgniarka środowiskowa to ta jednak baba ze wsi, która nie będzie przyjeżdżać, bo nie ma prawa jazdy. Na pójście do szpitala z kolei babcia się nie zgadza, bo dla niej lekarze i szpitale są gorsi od samego diabła.

Ale fakt, że to też wina charakteru mojej mamy. Ona, żeby uniknąć konfliktu, woli się zamęczyć. A wynajęcie kogoś najpewniej wiązałoby się z przyciśnięciem rodzeństwa do wyłożenia pieniędzy (moja mama i babcia mają niskie emerytury). Więc stawia opór.
Lekarz rodzinny powinien przychodzić na wizyty, kiedy jest taka potrzeba. Pielęgniarka powinna pobrać krew do badań w miejscu zamieszkania. Poza tym jeśli pacjent nie jest zdolny do "normalnego" transportu lekarz ma obowiązek wystawić zlecenie na transport medyczny.
To przykre, ale starych ludzi traktuje się jak zło konieczne i odmawia prawa do opieki medycznej, wciskając kit rodzinom. Ze swojej strony mogę doradzić wizytę u Rzecznika Praw Pacjenta. Nie na skargę, tylko po informację. Będziecie wtedy wiedzieć, czego możecie się domagać.

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

A z balsamem peruwiańskim uważajcie. Może podrażniać skórę i uczulać. Nie dla każdego się nadaje
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 16:13   #88
servatka
Raczkowanie
 
Avatar servatka
 
Zarejestrowany: 2016-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 151
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Rodzeństwo rodziców teraz się nie poczuwa, a potem rzucą się na spadek... Może warto im powiedzieć, że albo zaczną pomagać, albo zostaną wydziedziczeni.
servatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 16:18   #89
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 054
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez servatka Pokaż wiadomość
Rodzeństwo rodziców teraz się nie poczuwa, a potem rzucą się na spadek... Może warto im powiedzieć, że albo zaczną pomagać, albo zostaną wydziedziczeni.
Wydziedziczyć moze tylko babka i nadal będzie się im należal zachowek.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2017-11-03, 16:20   #90
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 810
Dot.: Problemy zdrowotne dziadków rzutują na życie naszej rodziny.

Cytat:
Napisane przez vilka1 Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest powód do dumy. Też byłam agresywnym dzieckiem, robiącym kupę w pieluchę.

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------



Nie był.
Po pierwsze posiadanie dziecka to jest wybor i trzeba wiedziec jak sie na niego decyduje z czym sie to wiaze. Po drugie jest wybior oddac niedomagajaca osobe do osrodka. Po trzecie dzieci nie sa od tego zeby rodzicom myc tylek na starosc, rodzice sami wbrali posiadanie dziecia co wiaze sie z myciem tylka, dziecku odbiera sie taki wybor z powodu dumy i jakichs standardow moralnosci obcych ludzi, bo ma dlug o rodzicow chociaz samo nie prosilo sie na swiat. Po czwarte kto odda ten stracony czas temu dziecku, a potem da na depresanty i terapie? Duma?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2017-11-03 o 17:45
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-01 04:07:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.