Listopadówki 2017 cz. 4 - prawie porodówka! <3

[stypi_89]

Napisane przez PPPatinka

Przedstawiam OleZałącznik 7300261

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Do schrupania 😍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whenee]

E-cioteczki witają Oleńkę

[PPPatinka]

Napisane przez whenee

E-cioteczki witają Oleńkę

Dziekuje dziewczyny za mile słowa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[catiedove]

Napisane przez PPPatinka

Przedstawiam OleZałącznik 7300261

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witaj maleńka !


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kana158]

Napisane przez catiedove

To chyba jak ze wszystkim. Ma to swoje wady i zalety.
Ja uważam, że moja CC była bardzo profesjonalnie wykonana. Czułam się bezpieczna i byłam spokojna.
Ale trauma już była pionizacja. Trafiłam na paskudna zmianę pielęgniarek/położnych (zwał jak zwał) i czułam się po prostu poniżona. Nikomu nie życzę ‚takiej pomocy’. I wtedy np. zazdrościłam dziewczynie obok z łóżka po SN, że ona sobie normalnie wstała z łóżka i nikt jej nie potraktował jak zło konieczne.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie polozne to anioly, byly doslownie na kazde zawolanie. Po pionizacji jak ktoras zauwazyla, ze proboje siegac po butelke wody stojaca na szafce to dostalam "bure" - czemu nie wolam, dla niej to nie problem podac!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[catiedove]

Napisane przez kana158

U mnie polozne to anioly, byly doslownie na kazde zawolanie. Po pionizacji jak ktoras zauwazyla, ze proboje siegac po butelke wody stojaca na szafce to dostalam "bure" - czemu nie wolam, dla niej to nie problem podac!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to chodzi. Wszędzie można trafić na takie osoby z powołania i takie, które swojej pracy ewidentnie nie lubią. Co zrobisz. Ja miałam pecha.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wanilka5]

Patinka śliczna Ola

Dobry
Wizyta o 9.30 zapewne ktg zrobi mi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewcia1368]

Napisane przez PPPatinka

Przedstawiam OleZałącznik 7300261

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

słodka, taka pulchna, super

[_itakinie_]

Ja ani na polozne, ani na lekarzy nie moge narzekac. Cudni ludzie. Pomocni, na kazde zawolanie. Nawet mialy " pretensje", ze nic od nich nie chcemy i same dajemy rade.

[Wanilka5]

Tvp2 o porodówkach mówią i traktowaniu kobiet

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Pattinka sliczna Ola i jakie imie gustowne hehe

Hej Wam
Ja juz zjadlam i leżę. Maly sie budzi, mam w planie przebrać jego ubrania i wywalic, bo polowa w szafkach za mala lub zniszczyl.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Hej hej. My sobie radzimy co raz lepiej. U mnie pierwszy dzień to masakra. Małego mi dali i zostawili gdy tylko na nogi postawili czyli 6 h po cc. Bałam się bardzo jak dam se radę. Ale dałam. Fakt ze na przeciwbólowych Ale dałam. Wczorajszy dzień już ok. Dziś bez przeciwbólowych zupełnie. Rana nie ciągnie. Boli trochę obkurczania macicy. Krwawienie już malutkie.
Mały jest glodomorkiem. A ja pokarmu 0. Wiec daje butle. A i tak muszę z nim walczyć by wytrzymał te 3 h od karmienia do karmienia. Spadł na wadze w sumie 100 g. Spi fajnie, kup dużo. Słodziak taki ze o matko. Na fb zdjęcie wrzucę. Dziękuje Bogu za ten cud.
Gratuluje wszystkim świeżym mamusiom i dzieciaczkom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invi_08]

Napisane przez dwakolory1

Hej hej. My sobie radzimy co raz lepiej. U mnie pierwszy dzień to masakra. Małego mi dali i zostawili gdy tylko na nogi postawili czyli 6 h po cc. Bałam się bardzo jak dam se radę. Ale dałam. Fakt ze na przeciwbólowych Ale dałam. Wczorajszy dzień już ok. Dziś bez przeciwbólowych zupełnie. Rana nie ciągnie. Boli trochę obkurczania macicy. Krwawienie już malutkie.
Mały jest glodomorkiem. A ja pokarmu 0. Wiec daje butle. A i tak muszę z nim walczyć by wytrzymał te 3 h od karmienia do karmienia. Spadł na wadze w sumie 100 g. Spi fajnie, kup dużo. Słodziak taki ze o matko. Na fb zdjęcie wrzucę. Dziękuje Bogu za ten cud.
Gratuluje wszystkim świeżym mamusiom i dzieciaczkom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Wszystko sie szczesliwie skonczylo i super. Poznawajcie sie teraz. Karmieniem sie nie przejmuj, wazne by dziecko bylo najedzone, Ty niezdenerwowana. Szczesliwa matka to szczesliwe dziecko. Próbowali Ci pomagac przy kp czy sama zadecydowalas o butli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ila1000]

Napisane przez PPPatinka

Przedstawiam OleZałącznik 7300261

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cześć piękna

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

Napisane przez dwakolory1

Hej hej. My sobie radzimy co raz lepiej. U mnie pierwszy dzień to masakra. Małego mi dali i zostawili gdy tylko na nogi postawili czyli 6 h po cc. Bałam się bardzo jak dam se radę. Ale dałam. Fakt ze na przeciwbólowych Ale dałam. Wczorajszy dzień już ok. Dziś bez przeciwbólowych zupełnie. Rana nie ciągnie. Boli trochę obkurczania macicy. Krwawienie już malutkie.
Mały jest glodomorkiem. A ja pokarmu 0. Wiec daje butle. A i tak muszę z nim walczyć by wytrzymał te 3 h od karmienia do karmienia. Spadł na wadze w sumie 100 g. Spi fajnie, kup dużo. Słodziak taki ze o matko. Na fb zdjęcie wrzucę. Dziękuje Bogu za ten cud.
Gratuluje wszystkim świeżym mamusiom i dzieciaczkom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Teraz już ze wszystkim dasz radę A co się stało, że CC?
Niech je maluch, rośnie w siłę!

[dwakolory1]

Napisane przez invi_08

Wszystko sie szczesliwie skonczylo i super. Poznawajcie sie teraz. Karmieniem sie nie przejmuj, wazne by dziecko bylo najedzone, Ty niezdenerwowana. Szczesliwa matka to szczesliwe dziecko. Próbowali Ci pomagac przy kp czy sama zadecydowalas o butli?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nikt mi nie pomagał. Zostawili go i już. Po całym pierwszym dniu przy cucku i może dwóch kroplach wycyckanych w nocy zaczęłam dokarmiać. I tak jest do tej pory. Przystawiam Ale bez efektów. Wiec daje butle. A najważniejsze dla mnie ze jest najedzony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[invi_08]

Napisane przez dwakolory1

Nikt mi nie pomagał. Zostawili go i już. Po całym pierwszym dniu przy cucku i może dwóch kroplach wycyckanych w nocy zaczęłam dokarmiać. I tak jest do tej pory. Przystawiam Ale bez efektów. Wiec daje butle. A najważniejsze dla mnie ze jest najedzony.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dokładnie, najważniejsze by nie byl glodny. A Ty przeciez próbowałas. Szkoda, ze sie nie zainteresowali i nie sprobowali chociaz pomoc. Ale tak to jest z tym personelem. Loteria. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[whenee]

Napisane przez dwakolory1

Hej hej. My sobie radzimy co raz lepiej. U mnie pierwszy dzień to masakra. Małego mi dali i zostawili gdy tylko na nogi postawili czyli 6 h po cc. Bałam się bardzo jak dam se radę. Ale dałam. Fakt ze na przeciwbólowych Ale dałam. Wczorajszy dzień już ok. Dziś bez przeciwbólowych zupełnie. Rana nie ciągnie. Boli trochę obkurczania macicy. Krwawienie już malutkie.
Mały jest glodomorkiem. A ja pokarmu 0. Wiec daje butle. A i tak muszę z nim walczyć by wytrzymał te 3 h od karmienia do karmienia. Spadł na wadze w sumie 100 g. Spi fajnie, kup dużo. Słodziak taki ze o matko. Na fb zdjęcie wrzucę. Dziękuje Bogu za ten cud.
Gratuluje wszystkim świeżym mamusiom i dzieciaczkom.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dwakolory najdłuższe dziecko to musi gdzieś to mleczko iść to nie dziwne że się domaga! W którym szpitalu rodziłaś? Tym co planowalas? Kurcze już masz to za sobą i mały jest z wami!

[invi_08]

Zazdroszcze Wam. Tez bym juz chciala miec mala na swiecie.
Rowno za tydzien bedzie donoszona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dwakolory1]

Napisane przez whenee

Dwakolory najdłuższe dziecko to musi gdzieś to mleczko iść to nie dziwne że się domaga! W którym szpitalu rodziłaś? Tym co planowalas? Kurcze już masz to za sobą i mały jest z wami!

Rodziłam tam gdzie mój lekarz pracuje, nie tam gdzie planowałam. Tam w Szczecinie to planowałam ze względu na oddział intensywnej terapii noworodka. Ale ze ciąże donosiłam to cc robił mi mój lekarz. Dziś nawet położna mówiła ze bardzo się postarał i mam mała bliznę .
A Maksiu długi to fakt. Wszystkie ciuszki 56 za małe, pampersy 0 tez .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

No i okazałam się pierwsza listopadowka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[whenee]

Napisane przez dwakolory1

Rodziłam tam gdzie mój lekarz pracuje, nie tam gdzie planowałam. Tam w Szczecinie to planowałam ze względu na oddział intensywnej terapii noworodka. Ale ze ciąże donosiłam to cc robił mi mój lekarz. Dziś nawet położna mówiła ze bardzo się postarał i mam mała bliznę .
A Maksiu długi to fakt. Wszystkie ciuszki 56 za małe, pampersy 0 tez .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

No i okazałam się pierwsza listopadowka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No szkoda tylko że jednak nie pomagają przy maluchu po CC. U mnie w szpitalu podobno też tak jest. Maks żyje na maksa hehe najpierw nie chciał siedzieć w brzuchu, teraz nie będzie zaczynał od najmniejszych pampersów i pipkowatych spioszków! Co się będzie rozdrabniał !

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

No a ja zaczynam 40 tydzień matko bosko kochano

[aczka5]

Dwakolory, takie same wymiary mial moj pierworodny!



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Molise]

Ja od rana kolejny dzień syndromu wicia gniazda. Maja wychodź, bo się matka zajedzie
Pół nocy nie spałam przez skurcze i ból pleców. Biodra mi zaczęły dokuczać na sam koniec.

Dobra, koniec marudzenia, idę dalej sprzątać, gotować i piec


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Maly_Pikus]

Żeby nie było - u mnie cisza
Czyżby pierwsza poterminowa

Na 12 jadę do szpitala do mojej położnej na badanie.

[_itakinie_]

Jak ja się cieszę, że już urodziłam

[ewcia1368]

właśnie, właśnie, dziś mamy trzy dziewczyny do rozpakowania... życzę Wam żeby ruszyło!

Molise - ja też dziś jak na mnie szaleje po domu, ale muszę to robić partiami bo kręgosłup nie wytrzymuje...

[Molise]

Napisane przez ewcia1368

właśnie, właśnie, dziś mamy trzy dziewczyny do rozpakowania... życzę Wam żeby ruszyło!

Molise - ja też dziś jak na mnie szaleje po domu, ale muszę to robić partiami bo kręgosłup nie wytrzymuje...

Ja jeszcze wyczyszczę szybę z kominka i drzwi wejściowe z taśmy (genialny mój mąż nie zdjął taśmy po montażu i został klej).
Babeczki dla dzieci na popołudnie się pieką, obiad dochodzi. Ogarnę się i mogę jechać rodzic aaaa jeszcze schody umyję, może pozycja "na kolanach" pomoże


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[la figa]

dziewczyny, tak czytam ze troche narzekacie na personel, itp. to moze tak podpowiedz dla przyszlych rodzacych, bo Wy juz zaraz bedziecie opuszczac oddzial z Waszymi dzieciaczkami

mam wiele kolezanek poloznych i sprawa wyglada tak, ze jak wiekszosci powiesz, ze potrzebujesz pomocy np. w przystawieniu do piersi to zadna nie odmowi. nawet ta "zolzowata".

ostatnio modny jest trend na karmienie dziecka MM. nikt nie ma prawa takiej mamy przestawiac na KP, totez wiele poloznych nie zaczyna tematu. a polozna to czlowiek taki jak Wy - dopoki nie powiecie, ze czegos Wam potrzeba, to nie zawsze musi sie domyslic, ze np. chcesz karmic piersia (ona widzi tylko to, ze bierzesz lub prosisz o butelke z MM - automatycznie sie nasuwa, ze nie chcesz KP. czy to nie paradoks? skad pretensje?)

inna sytuacja. ostatnio jak bylam w SR to opowiadano historie jak wokol jednej pacjentki wrecz ganiano. nie musiala uzywac dzwonka, nic. po prostu ktos co chwile do niej przychodzil. padlo pytanie - czy pani jest tutaj pracownikiem/lekarzem, itp?

padla odpowiedz "nie". po prostu maz kobiety, albo ona sama, wprost komunikowali, ze potrzebuja tego i tego. jezeli Wy nic nie zglaszacie to nikt sie nie bedzie domyslac, zwlaszcza iz wiadomo, ze w Polsce mamy braki personelu medycznego i taka polozna musi byc nieraz w kilku miejscach na raz

[eemmaa]

U mnie też się nic nie dzieje. Starszaczka mnie już do szpitala wysyła bo przecież listopad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ewcia1368]

Molise - dobra torpeda z Ciebie!

La figa - wydaje mi się, że dziewczynom chodziło o to, że jak prosiły o pomoc to spotkały się z niemiłą obsługą, komentarzem.
Myślę, że w każdym zawodzie trafiają się osoby miłe, zwykłe i niemiłe My akurat tu piszemy o położnych czy pielęgniarkach bo ten temat nas interesuje, ale tacy ludzie się w każdym miejscu pracy sklep, restauracja, edukacja... bo tacy są ludzie... to samo tyczy się pacjentek.

[invi_08]

Młody histeryzuje, czas spać. Dzis zdecydowanie za pozno go kładę, ale pochłonęły mnie porządki w regale. Ile rzeczy wywalilam... a nie tak dawno juz takie czystki robiłam, moze z miesiąc temu. Maz ma racje, tak chomikuje wszystko a potem i tak wywalam.

La figa nam chyba bardziej chodzi o takie sytuacje, gdzie naprawdę tej pomocy nie ma. Nie wierze, ze nie widzialy, ze dwa kolory próbuje dostawiać. A skoro tak sie zachowały, ze przyszły polozyly dziecko i poszly to sie nie dziwie, ze nie chciala prosić o pomoc. Moj pierwszy poród byl jaki byl ale jak po zawiezli nas na sale to przyszła taka babka w loczkach i pytała czy to moje pierwsze dziecko, mowi do mnie "a teraz dostawimy sobie do piersi" i powiedziala jak sie ułożyć, trochę mi pomogla, mały zalapal i git.
Na drugi dzień przyszła i pokazala mi jak sie przewija. Przewijala mi pozniej cala zmiane i jak odchodzila ze zmiany to mowi, ze teraz już musze sama i życzy mi powodzenia.
No a po niej.... masakra...
Przyszla taka małpa, maly w nocy darl sie caly czas... w koncu poszlam zapytac czemu on tak mi płacze. Zabrala mi go urazona kazala na sale wrocic. Przyszła z nim po chwili, mowi, ze pomasowala mu brzuszek (szkoda ze nie pokazala jak to robi) i że mam go nosic, bo ona nic nie poradzi. I że jak juz to wszystko to mam jej glowy nie zawracać. No pomogla mi z wielkiej laski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz