Rodzina, chłopak i.. pies. - Strona 6 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-11-04, 13:56   #151
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez K1987 Pokaż wiadomość
Piesek nie mógł już siadać na kanapie, tragedia narodowa, dramat, trzeba go ratować bo krzywda mu się dzieje, trauma, odebrano mu coś do czego miał prawo przez 10 lat swojego życia...

Zabieranie psa z środowiska w którym funkcjonował nie jest już dla niego traumą. Zamiana podwórka do biegania na spacerek na smyczy wkoło bloku też nie. Siedzenie godzinami zamkniętym w mieszkaniu, bo rozumiem, że autorka studiuje i jednak jej w domu ileś czasu nie będzie, to też nie problem... Ale co ja tam wiem.

Autorko, powodzenia, i oby piesek się zaaklimatyzował w nowym otoczeniu...
No bo wiadomo, ze 10 letni pies to bedzie z kazdym rokiem brykal coraz bardziej i wymagal coraz wiekszego podworka.
Poza tym jak wiadomo podworko i lezenie przy plocie wspaniale zastepuje spacery i jest tak bardzo stymulujace dla psychiki psa.
Brak zainteresowania od kilku miesiecy na pewno jest wazniejsze niz cieple mieszkanie i bliskosc czlowieka - bo w koncu wazniejsze jest podworko. Na podworku i w domu gdzie najwyrazniej jest zbedny zapewne jest mu najlepiej.


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:01   #152
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Zabieranie psa z środowiska w którym funkcjonował nie jest już dla niego traumą. Zamiana podwórka do biegania na spacerek na smyczy wkoło bloku też nie. Siedzenie godzinami zamkniętym w mieszkaniu, bo rozumiem, że autorka studiuje i jednak jej w domu ileś czasu nie będzie, to też nie problem... Ale co ja tam wiem.

Autorko, powodzenia, i oby piesek się zaaklimatyzował w nowym otoczeniu...
większy problem widzę w zmianie osoby głównego właściciela i kluczowe jest kogo woli jednak pies.

Jeśli mama pracuje to raczej pies pod nieobecność właściciela siedzi w domu a nie spaceruje po domu i podwórku bo nie posiada własnego kompletu kluczy. A małych klapek w drzwiach, pomijam, że duży pies przez małą nie przejdzie, jakoś bardzo często chyba się nie spotyka.
W tej sytuacji pies musiałby mieć także i jakąs cieplą budę na podwórku, a te powszechne w dzielnicach willowych jednak chyba nie są.

Podwórko, jasne, świetna sprawa, ale ludzie zmieniają adresy, bywa.

No i pytanie czy pies tak faktycznie na tym podwórku chce siedzieć, dla przykładu moja mama psiaki wystawia na podwórko niemalże siłą* by zapoznały się bliżej z tlenem bo dopóki jej tam nie ma to jakoś tego szaleńczo nie pragną. *To oczywiście był zart, chodziło o to, że poza wychodzeniem za potrzebą, nie chce im się siedzieć na dworze.

Ale problem stawiasz calkiem słuszny.

Natomiast dla mnie człowiek, przez którego jakość życia psa się pogarsza, tzn. konczy się dla niego np. prawo wstępu do wszystkich pomieszczeń, tak bez powodu w sumie - zwyczajnie tego psa raczej nie lubi. Tak dosyć bez empatii to jest podejście. I nie wiem czy taka osoba to jest takie znowu dobre towarzystwo dla psa.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-11-04 o 14:06
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:01   #153
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Pies ma 10 lat, Ty od 5 nie mieszkasz w domu. jego "stadem" na co dzień jest Twoja mama i jej partner. Oni ustalają warunki wspólnego życia. Pies najprawdopodobniej je zaakceptował. Masz podstawy by twierdzić, że tak nie jest? Niepokoi Cię coś w jego zachowaniu?
To tak nie działa.
Wyprowadziłam się z domu, zostawiając koty pod opieką mamy. Mieszkały w tym domu zawsze i moja mama przecież też nie była dla nich obca. A nawet była lepsza, niż mama autorki, bo mogły spać w jej łóżku, dostawały regularnie surowe mięso z pewnego źródła, a i sam dom stwarzał mnóstwo możliwości zabawy, gonienia się i spędzania czasu.

Koty obłędnie tęskniły. Niby wszystko było w porządku, ale dopiero, kiedy wzięłam je do siebie, było widać, że odżyły. Że brakowało im mnie, mojej uwagi i obecności. Że nie przeszkadza im mniejsze mieszkanie. One wiedziały, że są moje, a ja nie mogłam im wytłumaczyć, dlaczego musiałam wyjechać.

Jeśli pies jest rozpieszczonym psem autorki, z którą spał w łóżku codziennie przez 5 lat, a następnie z pewną regularnością w weekendy, to nie zaakceptuje nagle nowego partnera matki jako najbliższego członka stada, tylko będzie tęsknił.

Zwierzę to jest ogromna odpowiedzialność i autorka ma teraz bardzo ważną lekcję dorosłości.

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Natomiast dla mnie człowiek, przez którego jakość życia psa się pogarsza, tzn. konczy się dla niego np. prawo wstępu do wszystkich pomieszczeń, tak bez powodu w sumie - zwyczajnie tego psa raczej nie lubi. Tak dosyć bez empatii to jest podejście. I nie wiem czy taka osoba to jest takie znowu dobre towarzystwo dla psa.
A pies przecież o tym wie, bo akurat w tej sferze radzą sobie znakomicie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2017-11-04 o 14:03
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:03   #154
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Zastanów się- co będzie większym stresem dla psa? Wyprowadzka w nowe miejsce, gdzie nie będziesz mogła poświęcić mu dużo czasu z niechętnym mu partnerem, czy przeprowadzka w tym samym domu, na noc w nowe miejsce?
Gdyby psu działa się krzywda- a nie dzieje- z pewnością przeprowadzka byłaby lepszym wyjściem. Popatrz jednak na sprawę obiektywnie. Pies ma 10 lat, Ty od 5 nie mieszkasz w domu. jego "stadem" na co dzień jest Twoja mama i jej partner. Oni ustalają warunki wspólnego życia. Pies najprawdopodobniej je zaakceptował. Masz podstawy by twierdzić, że tak nie jest? Niepokoi Cię coś w jego zachowaniu?
Brak zgody na psa na kanapie i w łóżku absolutnie rozumiem. I nie sądzę, że takimi zakazami robi się psu krzywdę. Nie rozumiem tej histerii, która zrobiła się na tym wątku. Pies to dla mnie członek rodziny, droższy od wielu innych ale to nie człowiek, nie można patrzeć na jego zachowania, uczucia przez pryzmat ludzi.
Autorka napisala, ze matka od kilku miesiecy nie interesuje sie psem. Odebrala mu spacer i w sumie karmi go i raz wyprowadza i tyle. A jak autorka przyjezdza to nie jest pewna czy nie odstawiaja pokazowki. Mnie to by wystarczylo.

A co do tego legendarnego stresu psa po przeprowadzce - coz jest to bardzo czesty argument, zeby nie zabierac psa z jakichs gorszych warunkow bo "tu wszystko zna", "jest przyzwyczajony" etc. Tak jak pisalam - siedze w temacie starych psow od lat i nie znam przypadku, zeby pies zwlaszcza starszy (bo u mlodych czesto stres wynika z brakow socjalizacyjnych) zmarl albo sie rozchorowal z powodu zmiany gorszych warunkow na lepsze.
Psy zyjace po 10 lat na ulicy, na lancuchach czy w obskurnych schroniskach bardzo szybko "przyzwyczaja" sie do tego strasznego mieszkania i spania w lozku ;-)

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:03   #155
6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 12 697
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
Lambo, bo tak nazywa się psina, nagle nie ma prawa wchodzić na łóżko, śpi zamknięty w przedsionku, nawet jego miska z wodą nie może już stać w pokoju.
Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
A później była eksmisja psa do ganku.
To gdzie on w końcu śpi, w przedsionku czy na ganku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:04   #156
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;78534056]To gdzie on w końcu śpi, w przedsionku czy na ganku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Na werandzie może?

Albo w laubie...
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:07   #157
lilla0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 76
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

A przedsionek i ganek to nie to samo? Miejsce gdzie wchodzi się do domu. Oddzielające drzwi wejściowe od przedpokoju. Tak, ogrzewane.
Lambo na podwórko sam wychodzi rano, żeby załatwić swoje sprawy. Poza tym sam nie lubi przebywać na zewnątrz, tylko z kimś. Ewentualnie na chwilę, poszczekac z innymi psami. Moja mama pracuje, więc pies jest sam w domu. W ciągu dnia jest wyprowadzany na spacer przez mojego dziadka, który do niego przychodzi. Wieczorem ma spacer z mamą. A w ciągu dnia, gdy mama jest w domu, a on chce na chwilę wyjsć na dwór, jest wypuszczany. Nie ma tragedii.
Ale pies dużo ze mną podróżował, wiem że umie się dostosować do sytuacji. Nie będzie siedział całymi dniami w mieszkaniu sam. Będzie miał spacery i dużo miłości. Nie widzę w tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lilla0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-11-04, 14:09   #158
K1987
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
No bo wiadomo, ze 10 letni pies to bedzie z kazdym rokiem brykal coraz bardziej i wymagal coraz wiekszego podworka.
Poza tym jak wiadomo podworko i lezenie przy plocie wspaniale zastepuje spacery i jest tak bardzo stymulujace dla psychiki psa.
Brak zainteresowania od kilku miesiecy na pewno jest wazniejsze niz cieple mieszkanie i bliskosc czlowieka - bo w koncu wazniejsze jest podworko. Na podworku i w domu gdzie najwyrazniej jest zbedny zapewne jest mu najlepiej.


Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Brykał raczej nie będzie i nie musi mieć hektarów na spacery, ale tak tu wszyscy skupili się na traumie jaką ma pies, bo coś się zmieniło w jego życiu po 10 latach (czyli to nieszczęsne miejsce do spania). A moim zdaniem, akurat zmiana otoczenia jako takiego będzie dużo gorsza.
Poza tym, skąd wniosek o braku zainteresowania? Ja nic takiego nie wyczytałam, przeciwnie, autorka napisała wyraźnie, że krzywda żadna się psu nie działa, mama się nim zajmowała, bawiła itp, ale jej nie podoba się, że pies już nie siedzi na kanapie. I zrozumiałabym, gdyby chodziło o wywalenie psa domowego do nieogrzewanej budy, ale tu nie ma mowy o czymś takim.
I poza tym wszystkim, to mama autorki była z psem na co dzień przez ostatnich 5 lat, autorkę pies miał tylko weekendowo. To też niby nie ma znaczenia i na psa nie wpłynie, że straci swojego dotychczasowego stałego opiekuna??

Może ja się faktycznie na psach nie znam, żeby się tylko nie skończyło odwożeniem psa po tygodniu.

ok, doczytałam teraz, że pies z Tobą podróżował itp
skoro znasz go na tyle, ze wiesz, że zmiana otoczenia nie będzie dla niego tragedią, to spoko
pozostaje trzymać kciuki, żeby się wszystko ułożyło tak jak zaplanowałaś.

Edytowane przez K1987
Czas edycji: 2017-11-04 o 14:14
K1987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:12   #159
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
A przedsionek i ganek to nie to samo? Miejsce gdzie wchodzi się do domu. Oddzielające drzwi wejściowe od przedpokoju. Tak, ogrzewane.
Lambo na podwórko sam wychodzi rano, żeby załatwić swoje sprawy. Poza tym sam nie lubi przebywać na zewnątrz, tylko z kimś. Ewentualnie na chwilę, poszczekac z innymi psami. Moja mama pracuje, więc pies jest sam w domu. W ciągu dnia jest wyprowadzany na spacer przez mojego dziadka, który do niego przychodzi. Wieczorem ma spacer z mamą. A w ciągu dnia, gdy mama jest w domu, a on chce na chwilę wyjsć na dwór, jest wypuszczany. Nie ma tragedii.
Ale pies dużo ze mną podróżował, wiem że umie się dostosować do sytuacji. Nie będzie siedział całymi dniami w mieszkaniu sam. Będzie miał spacery i dużo miłości. Nie widzę w tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nikt nie twierdzi, że jest tragedia.

Po prostu pokutuje jakiś mit, że młodzi to powinni mieć dzieci, a zwierzęta należy podrzucić rodzicom, szczególnie, jeśli ci mają dom, a młody mieszka w bloku. Zdziwisz się, ile osób postanowi uświadomić ci, jaki błąd robisz, biorąc psa do siebie, a to wszystko spróbuje uzasadnić wyssanymi z palca argumentami, że pies to się przywiązuje do miejsca, przeprowadzka to stres, a u mamy miał przynajmniej ogród. Takie wywody to właściwie klasyk, kiedy bierzesz zwierzę. Szczególnie, jeśli jesteś młodą kobietą - wtedy dochodzi dodatkowo strasznie agresją zwierzęcia względem twoich nienarodzonych dzieci oraz, że cię chłopak zostawi.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:16   #160
WŁADCZYNI
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 221
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

ZAlezy jak rozumiesz krzywdę. Imho jeżeli całe życie spał w lozku i na kanapie, to wywalanie go do osobnego pomieszczenia jest nie fair. Moj pies podróżował przez pół Europy, w Polsce przeprowadzał się dwa razy, ostatni raz mając 12 lat. Przywykła, obyło się bez stresu, ale zasady zawsze były takie same - pies spi z nami (warunek wspolnego mieszkania), ma wstęp na kanapę, dostęp do wszystkich pomieszczeń. Nigdy nie zniszczyła niczego w mieszkaniu, nie podłapała. Tak, gubi futro i odkurzamy częściej niż wszyscy sasiedzi razem wzięci. ;-) Życie.
WŁADCZYNI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:18   #161
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
A przedsionek i ganek to nie to samo? Miejsce gdzie wchodzi się do domu. Oddzielające drzwi wejściowe od przedpokoju. Tak, ogrzewane.
Lambo na podwórko sam wychodzi rano, żeby załatwić swoje sprawy. Poza tym sam nie lubi przebywać na zewnątrz, tylko z kimś. Ewentualnie na chwilę, poszczekac z innymi psami. Moja mama pracuje, więc pies jest sam w domu. W ciągu dnia jest wyprowadzany na spacer przez mojego dziadka, który do niego przychodzi. Wieczorem ma spacer z mamą. A w ciągu dnia, gdy mama jest w domu, a on chce na chwilę wyjsć na dwór, jest wypuszczany. Nie ma tragedii.
Ale pies dużo ze mną podróżował, wiem że umie się dostosować do sytuacji. Nie będzie siedział całymi dniami w mieszkaniu sam. Będzie miał spacery i dużo miłości. Nie widzę w tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czyli w kwestii zostawania w domu nic sie psu nie zmieni - poza tym, ze przed wyjsciem bedziesz go musiala dluzej wyprowadzic zeby mial wiecej bodzcow psychicznych i fizycznych na czas Waszej nieobecnosci.

Podejrzewam, ze ta kwestia nie jest problemem skoro nie piszesz, wiec tylko tak wspominam - nie napisalas chyba jakiej rasy/wielkosci jest Lambo, ale jesli jest duzy: labek, onek itp a macie mieszkanie na pietrze bez windy to problemem dla starzejacych sie duzych psow sa schody.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-04, 14:20   #162
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
A przedsionek i ganek to nie to samo? Miejsce gdzie wchodzi się do domu. Oddzielające drzwi wejściowe od przedpokoju. Tak, ogrzewane.
Lambo na podwórko sam wychodzi rano, żeby załatwić swoje sprawy. Poza tym sam nie lubi przebywać na zewnątrz, tylko z kimś. Ewentualnie na chwilę, poszczekac z innymi psami. Moja mama pracuje, więc pies jest sam w domu. W ciągu dnia jest wyprowadzany na spacer przez mojego dziadka, który do niego przychodzi. Wieczorem ma spacer z mamą. A w ciągu dnia, gdy mama jest w domu, a on chce na chwilę wyjsć na dwór, jest wypuszczany. Nie ma tragedii.
Ale pies dużo ze mną podróżował, wiem że umie się dostosować do sytuacji. Nie będzie siedział całymi dniami w mieszkaniu sam. Będzie miał spacery i dużo miłości. Nie widzę w tym problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Lilla0 widze, ze podjelas decyzje i ci ulżyło w zwiazku z tym. Zycze powodzenia tobie i chlopakowi i duzo milosci psiakowi.
Mam troche podobna sytuacje w sumie. Psa wzielam do domu, kiedy dzieci byly juz na wylocie ale on uznal moja corke za swoja panią, z nia spi, kiedy przyjeżdża, za nia chodzi krok w krok i ja sie dostosowalam, nie chcialam go w łóżku a spi. Jednak uznalysmy, ze lepiej mu u nas w domu. Zdaje sobie sprawe, ze z czasem bedzie przyjezdzala rzadziej.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:22   #163
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
A pies przecież o tym wie, bo akurat w tej sferze radzą sobie znakomicie.
ale ja też to wiem. Dla mnie to nie jest problem że ktoś może nie chcieć psa w sypialni, na kanapie czy obłazić sierścią.

Tylko jak dla mnie jeśli do psa ma się jakiś tam kawałek serca, chęć dobrej woli to buty można schować do szafki, a po domu mozna nosić ciuchy niewyjściowe, by wyjściowe nie obłaziły kłakami. Wypchnąć psa z łóżka ale postawić mu w sypialni legowisko i nie robić dramatu gdy kudłak wepchnie się poprzytulać.
Albo jak już przenieść tego psa ze spaniem to np. do salonu, niekoniecznie do ganku /i najbardziej oddalonej części.

Jak dla mnie sensownie normalny człowiek nie ma problemu z zostawieniem kota gdzie się wepchnął fantazyjnie do spania np. w czapki czy gdy podsiądzie fotel, jak i z ''przełożeniem'' delikatnie kota jeśli akurat przeszkadza albo samemu chce się usiąść. No trudno, wygrywa silniejszy :P (akurat trochę trudno dla odmiany musieć rozsiadać się na krześle na 2 godziny chcąc obejrzeć film, bo akurat zwierzak musi rozwalać się na kanapie albo nie móc iść do łożka bo akurat śpi w nim od 5 godzin).

Można też nie okazywać nadmiernie takiemu psu czułości, mnie np. się nie chce bo mam potrzebę po kontakcie z sierscią umycia rąk, ale jak pies w niczym człowiekowi nie przeszkadza to nawet jeśli nie ma wielkiej serdecznej sympatii i miętolenia się na dywanach, to też wyczuwa to, że nie jest zawadą.

A jak ktoś ma problem bo ekhm ja się wprowadzam to pies do ganku no to sorry.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-11-04 o 14:26
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:23   #164
lilla0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 76
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
Czyli w kwestii zostawania w domu nic sie psu nie zmieni - poza tym, ze przed wyjsciem bedziesz go musiala dluzej wyprowadzic zeby mial wiecej bodzcow psychicznych i fizycznych na czas Waszej nieobecnosci.

Podejrzewam, ze ta kwestia nie jest problemem skoro nie piszesz, wiec tylko tak wspominam - nie napisalas chyba jakiej rasy/wielkosci jest Lambo, ale jesli jest duzy: labek, onek itp a macie mieszkanie na pietrze bez windy to problemem dla starzejacych sie duzych psow sa schody.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka
Lambo to westie, nie jest duży, ma włosy zamiast sierści więc nie uczula, nie gubi. Nie brudzi. Nie niszczy. Po prostu jest rozpieszczony i zdaje sobie z tego sprawę. Śpi ze mną, wchodzi na łóżko. Ale to jedyne jego "wady".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lilla0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 14:51   #165
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
Lambo to westie, nie jest duży, ma włosy zamiast sierści więc nie uczula, nie gubi. Nie brudzi. Nie niszczy. Po prostu jest rozpieszczony i zdaje sobie z tego sprawę. Śpi ze mną, wchodzi na łóżko. Ale to jedyne jego "wady".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


ja to w dużych molosach siedzę, gdzie pies zaczyna się od 50kg, więc tym bardziej nie rozumiem ''histerii'' Waszych facetow o psiaka wielkości kota, ktory nawet mniej miejsca zajmuje

(chyba, że rzczywiście o zazdrość chodzi )
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:01   #166
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

masz ślicznego psa

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
Kupiono go mi. Jeśli istniała taka potrzeba, to każdy się nim zajmował. Kurde, miałam 12 lat jak go dostalam. W książeczce jako właściciel jestem wpisana ja, o to chodzi...? Głupie pytanie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
pytanie nie jest głupie.
Jeżeli to Twój pies - to jest Twój obowiązek żeby zapewnić mu godne życie. Jeżeli to jest wspólny pies - to kwestia negocjacji w rodzinie bo przecież każde z Was może chcieć zajmować się psiakiem.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:03   #167
lilla0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 76
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;78534991]masz ślicznego psa

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:57 ----------



pytanie nie jest głupie.
Jeżeli to Twój pies - to jest Twój obowiązek żeby zapewnić mu godne życie. Jeżeli to jest wspólny pies - to kwestia negocjacji w rodzinie bo przecież każde z Was może chcieć zajmować się psiakiem.[/QUOTE]Więc tak, pies był kupiony mi. Ale Ajmowali się nim wszyscy do tej pory. Teraz się pozmoanialo i zabieram go. Podjęłam decyzję, tak będzie lepiej, i trochę mi ulżyło, to prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lilla0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:04   #168
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

jak dla mnie to ty jesteś dupa, a nie właścicielka psa. psu się dzieje krzywda i ja bym go zabrała od razu do siebie. stety-niestety czuję się odpowiedzialna za swoje zwierzęta i w takiej sytuacji mocno zastanowiłabym się nad związkiem z człowiekiem, który nie lubi zwierząt.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:06   #169
lilla0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 76
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
jak dla mnie to ty jesteś dupa, a nie właścicielka psa. psu się dzieje krzywda i ja bym go zabrała od razu do siebie. stety-niestety czuję się odpowiedzialna za swoje zwierzęta i w takiej sytuacji mocno zastanowiłabym się nad związkiem z człowiekiem, który nie lubi zwierząt.
Ale w końcu sama też to zauważyłam, a to też ważne, prawda?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
lilla0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-04, 15:22   #170
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
jak dla mnie to ty jesteś dupa, a nie właścicielka psa. psu się dzieje krzywda i ja bym go zabrała od razu do siebie. stety-niestety czuję się odpowiedzialna za swoje zwierzęta i w takiej sytuacji mocno zastanowiłabym się nad związkiem z człowiekiem, który nie lubi zwierząt.
przecież facet lubi zwierzęta. Nie lubi tylko jej psa.

---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:21 ----------

Cytat:
Napisane przez lilla0 Pokaż wiadomość
Więc tak, pies był kupiony mi. Ale Ajmowali się nim wszyscy do tej pory. Teraz się pozmoanialo i zabieram go. Podjęłam decyzję, tak będzie lepiej, i trochę mi ulżyło, to prawda.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
no i dobrze. Psiak ładny, piszesz że nieproblematyczny.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:53   #171
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Ciekawe czy gdyby autorka z dnia na dzień postanowiła wziąć do domu dziecko to też byście tak zareagowały. No w końcu chłopak lubi dzieci to od jutra będzie mieszkać z przedszkolakiem 24/7. Jak to lubi dzieci a nie chce tego dziecka od jutra??!?!?! Pewnie jest kontrolującym bucem.

Decyzja o zabraniu psa do domu powinna być wspólna i przemyślana, nie wymuszona szantażem czy graniem na emocjach. Oboje partnerzy powinni chcieć tego psa w domu. Bo za chwilę się okaże, że po miesiącu on już ma dość, albo właściciel zareaguje i trzeba psa wyprowadzać gdzie indziej kolejny raz. Starego psa.

Wiadomo, że jeśli pies jest wzięty ze schroniska, z ulicy czy od ludzi którzy się nad nim znęcali to przeprowadzka wyjdzie mu na dobre. Ale tutaj pies będzie mieć w zasadzie porównywalne warunki (plus uciszone sumienie autorki która uważa że ma obowiązek itd.). Nie jest powiedziane, że mama autorki nie zaspokaja potrzeb tego psa, nie zajmuje się itd. Może pies czuje się tam całkiem dobrze. I tak, pies może zdechnąć z tęsknoty za swoim miejscem czy za swoimi właścicielami za których pewnie uważa mamę autorki z partnerem.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 15:59   #172
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Ciekawe czy gdyby autorka z dnia na dzień postanowiła wziąć do domu dziecko to też byście tak zareagowały
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 16:01   #173
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

co prawda nie rozumiem co ma jakieś abstrakcyjne dziecko do faktycznego psa, ale to całkiem niezły wstęp do gównoburzy.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 16:03   #174
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 575
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Ciekawe czy gdyby autorka z dnia na dzień postanowiła wziąć do domu dziecko to też byście tak zareagowały. No w końcu chłopak lubi dzieci to od jutra będzie mieszkać z przedszkolakiem 24/7. Jak to lubi dzieci a nie chce tego dziecka od jutra??!?!?! Pewnie jest kontrolującym bucem.

Decyzja o zabraniu psa do domu powinna być wspólna i przemyślana, nie wymuszona szantażem czy graniem na emocjach. Oboje partnerzy powinni chcieć tego psa w domu. Bo za chwilę się okaże, że po miesiącu on już ma dość, albo właściciel zareaguje i trzeba psa wyprowadzać gdzie indziej kolejny raz. Starego psa.

Wiadomo, że jeśli pies jest wzięty ze schroniska, z ulicy czy od ludzi którzy się nad nim znęcali to przeprowadzka wyjdzie mu na dobre. Ale tutaj pies będzie mieć w zasadzie porównywalne warunki (plus uciszone sumienie autorki która uważa że ma obowiązek itd.). Nie jest powiedziane, że mama autorki nie zaspokaja potrzeb tego psa, nie zajmuje się itd. Może pies czuje się tam całkiem dobrze. I tak, pies może zdechnąć z tęsknoty za swoim miejscem czy za swoimi właścicielami za których pewnie uważa mamę autorki z partnerem.
dlatego pytałam czyj jest pies.
Facet związał sie z dziewczyną która ma psa. I nie chce żeby pies z nimi mieszkał.

To tak jakby zamieszkał z dziewczyną która ma dziecko i nie zgadzał się żeby jej dziecko z nimi mieszkało. W sumie dzieci lubi ale to jej to

Edytowane przez b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Czas edycji: 2017-11-04 o 16:05
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 16:05   #175
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

O, wątek - reaktywacja.

Biedny, zszokowany miś, bo przez 5 lat wypierał fakt istnienia psa, a ten mimo wszystko nie zniknął.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Nie jest powiedziane, że mama autorki nie zaspokaja potrzeb tego psa, nie zajmuje się itd. Może pies czuje się tam całkiem dobrze. I tak, pies może zdechnąć z tęsknoty za swoim miejscem czy za swoimi właścicielami za których pewnie uważa mamę autorki z partnerem.
Tak. Zdechnie z tęsknoty za werandą, zapłacze się za tym wspaniałym nowym partnerem matki, biedaczek. Na pewno. Na stówę. Masz to jak w banku.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.

Edytowane przez Djuno
Czas edycji: 2017-11-04 o 16:18
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 17:20   #176
Ashaai
Zakorzenienie
 
Avatar Ashaai
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Ciekawe czy gdyby autorka z dnia na dzień postanowiła wziąć do domu dziecko to też byście tak zareagowały. No w końcu chłopak lubi dzieci to od jutra będzie mieszkać z przedszkolakiem 24/7. Jak to lubi dzieci a nie chce tego dziecka od jutra??!?!?! Pewnie jest kontrolującym bucem.

Decyzja o zabraniu psa do domu powinna być wspólna i przemyślana, nie wymuszona szantażem czy graniem na emocjach. Oboje partnerzy powinni chcieć tego psa w domu. Bo za chwilę się okaże, że po miesiącu on już ma dość, albo właściciel zareaguje i trzeba psa wyprowadzać gdzie indziej kolejny raz. Starego psa.
Ja np lubię słonie, co jeśli z dnia na dzień mój facet przeprowadzi nam na podwórko słonia? :O -porownanie tak samo z tyłka jak Twoje.


Biorac dziewczynę wiedzial ze ma psa za którego jest odpowiedzialna. A co w sytuacji gdyby w mamy zyciu tfu tfu cos sie stalo? Moim zdaniem skoro wie o tym psie powinien brac pod uwage ze moze taka sytuacja nastapic.

W domu rodzinnym partnera tez jest pies, jak i zreszta w moim. Sami zwierząt nie mamy ze względu na brak czasu i warunki mieszkaniowe, ale oboje czujemy sie odpowiedzialni za te psy i gdyby trzeba bylo wzięlibysmy je do siebie. Tak samo ja przyjmuje do wiadomości ze w razie choroby moich rodziców na starość czy rodzicow tż, trzeba bedzie se nimi zajac i wziac pod swoj dach.
Biore partnera z calym dobrodziejstwem inwentaza i tyle. Dla mnie to normalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Pani inżynier
[*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Ashaai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 17:46   #177
krishna1111
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 19
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

chyba jest to twoj pies i musisz wziac odpowiedzialnosc za niego.

dajesz sie tak chlopakowi traktowac???
krishna1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 18:29   #178
mellitus
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 276
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez Ashaai Pokaż wiadomość
Ja np lubię słonie, co jeśli z dnia na dzień mój facet przeprowadzi nam na podwórko słonia? :O -porownanie tak samo z tyłka jak Twoje.


Biorac dziewczynę wiedzial ze ma psa za którego jest odpowiedzialna. A co w sytuacji gdyby w mamy zyciu tfu tfu cos sie stalo? Moim zdaniem skoro wie o tym psie powinien brac pod uwage ze moze taka sytuacja nastapic.

W domu rodzinnym partnera tez jest pies, jak i zreszta w moim. Sami zwierząt nie mamy ze względu na brak czasu i warunki mieszkaniowe, ale oboje czujemy sie odpowiedzialni za te psy i gdyby trzeba bylo wzięlibysmy je do siebie. Tak samo ja przyjmuje do wiadomości ze w razie choroby moich rodziców na starość czy rodzicow tż, trzeba bedzie se nimi zajac i wziac pod swoj dach.
Biore partnera z calym dobrodziejstwem inwentaza i tyle. Dla mnie to normalne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Uważam, że to że ktoś wpisał w książeczkę imię Autorki, kiedy miała 12 lat nie stanowi o tym, że to jej pies. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, to bardziej pies jej mamy. Szczególnie, ze to ona o niego na co dzień dba(karmi, wychodzi na spacery) jeździła z nim po weterynarzach jak zachorował. Autorka od 5 lat (połowę życia psa) bywa w domu na weekendach i wakacjach. To już nie jest "jej" pies, tylko pies rodziny, jeśli nie jej mamy.

Ktoś wyżej pisał, że w podobnej sytuacji koty odżywały i cieszyły się jak były opiekun wracał do domu. Mój pies też się cieszy, jak odwiedzają nas ludzie, których lubi, i z którymi jest w jakimś stopniu związany od szczenięctwa. Jak widzi moją mamę- co dwa tygodnie, czasem co miesiąc- mało nie oszaleje z radości. Czy to wystarczająco, żeby stwierdzić, że to jej pies? Nie sądzę

Dlatego dziwią mnie te kategoryczne stwierdzenia tu padające o odpowiedzialności Autorki, krzywdzie psa i jego złym traktowaniu.

Rady, żeby rzucić chłopaka? Śmieszne. Najwyraźniej dla Autorki kwestia posiadania zwierząt nie jest aż tak istotna, że do tej pory nie stanowiła zarzewia konfliktu. Chłopak ma pełne prawo czuć się oszukany, bo Autorka nie dotrzyma ustaleń. Z jednej strony jest rozżalona, bo w jej opinii mama nie opiekuje się odpowiednio psem zgodnie z umowa między nimi, ale z drugiej ona nie dotrzymuje umowy z chłopakiem. Powinna to z nim ustalić, porozmawiać, a nie postawić przed faktem dokonanym jeśli zależy jej na tym związku. I nie ma tu miejsca tragiczny wybór: pies czy człowiek. Psu nie dzieje się krzywda, więc go nie ratuje Jeśli chce go zabrać do siebie, bo tęskni (co mnie absolutnie nie dziwi) powinna to głośno powiedzieć partnerowi i wtedy powinni się zastanowić, czy są w stanie pogodzić realizację swoich potrzeb i w jakiej formie. Wypracować kompromis, lub się rozejść.

Odnoszę wrażenie, że co niektórzy stracili trochę kontakt z rzeczywistością i mają zbyt dla mnie ortodoksyjne podejście do zwierząt. Przesada żadną stronę nie jest dobra.
__________________
mellitus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 19:14   #179
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez mellitus Pokaż wiadomość
Uważam, że to że ktoś wpisał w książeczkę imię Autorki, kiedy miała 12 lat nie stanowi o tym, że to jej pies. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, to bardziej pies jej mamy. Szczególnie, ze to ona o niego na co dzień dba(karmi, wychodzi na spacery) jeździła z nim po weterynarzach jak zachorował. Autorka od 5 lat (połowę życia psa) bywa w domu na weekendach i wakacjach. To już nie jest "jej" pies, tylko pies rodziny, jeśli nie jej mamy.

Ktoś wyżej pisał, że w podobnej sytuacji koty odżywały i cieszyły się jak były opiekun wracał do domu. Mój pies też się cieszy, jak odwiedzają nas ludzie, których lubi, i z którymi jest w jakimś stopniu związany od szczenięctwa. Jak widzi moją mamę- co dwa tygodnie, czasem co miesiąc- mało nie oszaleje z radości. Czy to wystarczająco, żeby stwierdzić, że to jej pies? Nie sądzę

Dlatego dziwią mnie te kategoryczne stwierdzenia tu padające o odpowiedzialności Autorki, krzywdzie psa i jego złym traktowaniu.

Rady, żeby rzucić chłopaka? Śmieszne. Najwyraźniej dla Autorki kwestia posiadania zwierząt nie jest aż tak istotna, że do tej pory nie stanowiła zarzewia konfliktu. Chłopak ma pełne prawo czuć się oszukany, bo Autorka nie dotrzyma ustaleń. Z jednej strony jest rozżalona, bo w jej opinii mama nie opiekuje się odpowiednio psem zgodnie z umowa między nimi, ale z drugiej ona nie dotrzymuje umowy z chłopakiem. Powinna to z nim ustalić, porozmawiać, a nie postawić przed faktem dokonanym jeśli zależy jej na tym związku. I nie ma tu miejsca tragiczny wybór: pies czy człowiek. Psu nie dzieje się krzywda, więc go nie ratuje Jeśli chce go zabrać do siebie, bo tęskni (co mnie absolutnie nie dziwi) powinna to głośno powiedzieć partnerowi i wtedy powinni się zastanowić, czy są w stanie pogodzić realizację swoich potrzeb i w jakiej formie. Wypracować kompromis, lub się rozejść.

Odnoszę wrażenie, że co niektórzy stracili trochę kontakt z rzeczywistością i mają zbyt dla mnie ortodoksyjne podejście do zwierząt. Przesada żadną stronę nie jest dobra.
O, bo juz myslalam, ze mam znieczulice. Tymczasem druga twoja wypowiedz z ktora zgadzam sie co do joty.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-04, 19:27   #180
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Rodzina, chłopak i.. pies.

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
O, bo juz myslalam, ze mam znieczulice. Tymczasem druga twoja wypowiedz z ktora zgadzam sie co do joty.
Obie macie znieczulicę. Autorka napisała sama, że w jej odczuciu mama się psem nie zajmuje i odwala przy nim tylko podstawowe czynności. Natomiast autorka ma czas i możliwości, żeby pies z powrotem poczuł się jak członek stada. I jeśli zależy jej na dobru psa, powinna to zrobić.

Ale nie, bo pies przecież nie potrzebuje ani uwagi, ani towarzystwa człowieka, tak że skoro ma miskę to wszystko jest ok.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-11-06 16:36:37


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:29.