zrozumieć swoją dziewczynę

[remekbyzdra]

Witam wszystkich serdecznie. Chciałbym prosić o poradę. Opiszę sytuację. Jesteśmy razem z dziewczyną od pół roku. Wcześniej byłem w związku przez ponad 3 lata. Mieszkaliśmy razem, współżyliśmy. Moja obecna dziewczyna wyznaje zasadę, że zero seksu do ślubu. Ok, zgodziłem się na to, bo bardzo mi na niej zależy. Natomiast co się z tym wiąże ona jest dziewicą. I nie potrafi zrozumieć tego, że ja nie jestem prawiczkiem, cały czas w przykry sposób mi dokucza. Wiem, że jej to przeszkadza, ale czy ranienie partnera to nie jest coś nie tak? Dodam, że poprzedni związek był bardzo toksyczny i tamta kobieta nie była ze mną szczera od początku, czego dowiedziałem się po fakcie. Czy wy, zwracam się tu do kobiet, mimo iż byłoby wam trudno raniłybyście swoich partnerów ciągle swoimi przykrymi uwagami? Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

[kalor]

Nie, to nie w porządku. Jeśli ona potrzebuje prawiczka, to powinna prawiczka szukać, a nie robić ci głupie docinki. Krzywdzenie ciebie czasu nie cofnie.

Zresztą moim zdaniem to nie jest coś, czego powinieneś się wstydzić, czuć się winny, chcieć cofać czas, czy cokolwiek. Miałeś dziewczynę, wspolzyles, rzecz normalna.

[ruda_beksa]

Jeśli dziewczyna chce partnera prawiczka, to powinna znaleźć sobie prawiczka, a nie dokuczać tobie. Widziały gały co brały, a ranienie ciebie jest po prostu toksyczne i tyle. I jest to hipokryzja - zakładam że chce być "czysta" do ślubu z przyczyn moralnych, a tu zachowuje się wobec ciebie paskudnie.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Nie, gnębienie kogoś za coś, czego nie ukrywał i czego nie jest w stanie zmienić nie jest ani trochę w porządku. Niech sobie ma poglądy jakie ma, ale poniżanie kogoś z tego powodu to świństwo.

[ratunku261]

Napisane przez remekbyzdra

Witam wszystkich serdecznie. Chciałbym prosić o poradę. Opiszę sytuację. Jesteśmy razem z dziewczyną od pół roku. Wcześniej byłem w związku przez ponad 3 lata. Mieszkaliśmy razem, współżyliśmy. Moja obecna dziewczyna wyznaje zasadę, że zero seksu do ślubu. Ok, zgodziłem się na to, bo bardzo mi na niej zależy. Natomiast co się z tym wiąże ona jest dziewicą. I nie potrafi zrozumieć tego, że ja nie jestem prawiczkiem, cały czas w przykry sposób mi dokucza. Wiem, że jej to przeszkadza, ale czy ranienie partnera to nie jest coś nie tak? Dodam, że poprzedni związek był bardzo toksyczny i tamta kobieta nie była ze mną szczera od początku, czego dowiedziałem się po fakcie. Czy wy, zwracam się tu do kobiet, mimo iż byłoby wam trudno raniłybyście swoich partnerów ciągle swoimi przykrymi uwagami? Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi

powiedz jej , ze nie zyczysz sobie zeby Cie obwiniala za przeszlosc,bo nie masz na nią wplywu. I jak ona tak będzie to jej też bedziesz wymawiać brak kompetencji w seksualnej dziedzinieI ubwiniać za brak cwiczen przez ostatnie lata..

[Smefetka18]

Wiele dziewczyn dokucza swoim partnerom , wypomina różne rzeczy itp. Zwrócić uwagę parę razy i obserwować jak bedzie dalej.

[ParasolkaMaryPoppins]

Twoja dziewczyna to hipokrytka. Czy masz jeszcze ją przeprosić za to, że na nią nie zaczekałeś?

[kalor]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Twoja dziewczyna to hipokrytka.

Hipokrytka? Czemu?

Powiedziałabym, że po prostu toksyk.

[remekbyzdra]

@ratunku261 Sęk w tym, że mówiłem jej to, ona też zdaje sobie z tego sprawę, ale taki ma sposób radzenia sobie z tym i ciężko jej przejść z tym do porządku dziennego. Nie powiem jej tego, że cyt. "wymawiać brak kompetencji w seksualnej dziedzinieI ubwiniać za brak cwiczen przez ostatnie lata..", bo sam tak nie myślę, jak i nawet gdybym to nie chcę jej ranić, to nie jest mój cel. Raczej chodzi mi o to, jak jej pomóc przestać o tym wszystkim tak myśleć i się zadręczać

[kalor]

Napisane przez remekbyzdra

@ratunku261 Sęk w tym, że mówiłem jej to, ona też zdaje sobie z tego sprawę, ale taki ma sposób radzenia sobie z tym i ciężko jej przejść z tym do porządku dziennego. Nie powiem jej tego, że cyt. "wymawiać brak kompetencji w seksualnej dziedzinieI ubwiniać za brak cwiczen przez ostatnie lata..", bo sam tak nie myślę, jak i nawet gdybym to nie chcę jej ranić, to nie jest mój cel. Raczej chodzi mi o to, jak jej pomóc przestać o tym wszystkim tak myśleć i się zadręczać

Sam jej nie naprawisz. Upominają ją, jak się zapomni, nie usprawiedliwiaj jej, nie pozwalaj jej na to, a najlepiej niech ona pójdzie na terapię.

[ruda_beksa]

Napisane przez Smefetka18

Wiele dziewczyn dokucza swoim partnerom , wypomina różne rzeczy itp.

To nie znaczy, że takie zachowanie jest w porządku.

[ratunku261]

Napisane przez remekbyzdra

@ratunku261 Sęk w tym, że mówiłem jej to, ona też zdaje sobie z tego sprawę, ale taki ma sposób radzenia sobie z tym i ciężko jej przejść z tym do porządku dziennego. Nie powiem jej tego, że cyt. "wymawiać brak kompetencji w seksualnej dziedzinieI ubwiniać za brak cwiczen przez ostatnie lata..", bo sam tak nie myślę, jak i nawet gdybym to nie chcę jej ranić, to nie jest mój cel. Raczej chodzi mi o to, jak jej pomóc przestać o tym wszystkim tak myśleć i się zadręczać

no wlasnie, ona ma takie sposoby radzenia sobie z tym, a Ty nie masz prosych sposobow to zakladasz tematy na forum i kminisz jak jej nie zranić?
Powiedz jej jasno i dosadnie, ze ten temat konczymy raz na zawsze.Wyjaśnij....ze Ci przykro,że wymawia . I tyle.

Nie jesteś ten gorszy, bo współżyłeś, a ona ta lepsza, bo nie współżyła. Wszystko ma plusy i minusy..

[anesthesiaa]

Dziewczyna zachowuje się niedopuszczalnie jak dla mnie. To, że nie jesteś prawiczkiem nie oznacza, że byłeś jakąś męską prostytutką. Po prostu dorośli ludzie będąc w związku uprawiają seks, z miłości. I nie jest to niczym złym, a już na pewno nie należy się tego wstydzić i próbować za pomocą tego gnoić partnera. Spróbuj z nią porozmawiać i przedstaw jej to, jak się czujesz za sprawą jej komentarzy. Jeżeli to nie pomoże to radzę uciekać. Skoro nie potrafi zaakceptować tego, że uprawiałeś seks, to może po prostu odpowiednim partnerem dla niej byłby prawiczek.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez kalor

Hipokrytka? Czemu?

Powiedziałabym, że po prostu toksyk.

Toksyk też. Na pytanie nie odpowiem, bo nie chcę sprowadzać wątku do dywagacji na temat czystości przedślubnej wg wyznania katolickiego.

Autorze, daj znać, czy porozmawiałeś z dziewczyną.

[kalor]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Toksyk też.

Według mnie nie tez hipokrytka by była, gdyby sama miała za sobą pierwszy raz, a i tak gnoiła za to autora.

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez kalor

Według mnie nie tez hipokrytka by była, gdyby sama miała za sobą pierwszy raz, a i tak gnoiła za to autora.

Drążysz to postaram się wyjaśnić, ponieważ patrzę na tę sytuację trochę pod innym kątem. Czystość przedmałżeńską deklarują najczęściej osoby wyznania katolickiego. Ta sama religia także zakłada niekrzywdzenie bliźnich. Najwyraźniej zachowanie czystości jest dla niej ważniejsze niż niesprawianie bólu ukochanej osobie.

Szkoda mi trochę Autorze, bo wydajesz się spoko gościem.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

nie zmienisz jej i nic dobrego z tego nie wyjdzie
to juz taki typ czlowieka (spotyka sie u kazdej plci)zazdrosnik o przeszlosc ,nieuleczalne
na twoim miejscu bym sie ewakuowala

[Agaciok xD]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;78544951]nie zmienisz jej i nic dobrego z tego nie wyjdzie
to juz taki typ czlowieka (spotyka sie u kazdej plci)zazdrosnik o przeszlosc ,nieuleczalne
na twoim miejscu bym sie ewakuowala[/QUOTE]
A nie zgadzam sie z tym ja kiedys bylam taka osoba, nie tyle ze zazdrosna o przeszlosc, a nie mogaca sie pogodzic z przeszloscia partnera jesli mial zla lub ciezka do zaakceptowania. W kolejnym zwiazku juz nawet o przeszlosc nie pytalam i wcale mnie nie korcilo. W zadnym innym zwiazku tez juz nie bede pytac o to co nie trzeba. Zmienilo mi sie podejscie i glownie przez czytanie wizazu Tak wiec zmienic sie mozna, jesli sie tego chce.
Aczkolwiek dokuczanie, ze sie nie jest prawiczkiem? WTF. Z moich obserwacji wynika, ze lepiej takich katoli unikac.

[feniks42]

Zastanów się czy jest jakakolwiek realna szansa na to żebyś został znowu prawiczkiem.
Wg wszelakich zasad funkcjonowania tego świata - nie.
Nie możesz też nic zaradzić na to że ona wie że nim nie jesteś.
Jeśli to jakiś problem to niestety ona go ma, bo skoro uczciwie przyznałeś się do aspektów swojej przeszłości to nie możesz teraz być za nie karany.

Jeśli ona nie kupuje cię takim jaki jesteś to szansy na związek nie ma, bo pewne rzeczy, sprzeczne z czyimś światopoglądem, są nieodwracalne.
Poza tym dogryzanie komuś z takiego powodu jest żałosne - uprawianie seksu bez ślubu, nie będąc w stałym związku czy inne opcje są dziś czymś zupełnie normalnym i akceptowalnym więc wypadałoby się w takim przypadku zwyczajnie powstrzymać od przytyków i podziękować za współpracę. I szukać męskiej dziewicy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Agaciok xD

A nie zgadzam sie z tym ja kiedys bylam taka osoba, nie tyle ze zazdrosna o przeszlosc, a nie mogaca sie pogodzic z przeszloscia partnera jesli mial zla lub ciezka do zaakceptowania. W kolejnym zwiazku juz nawet o przeszlosc nie pytalam i wcale mnie nie korcilo. W zadnym innym zwiazku tez juz nie bede pytac o to co nie trzeba. Zmienilo mi sie podejscie i glownie przez czytanie wizazu Tak wiec zmienic sie mozna, jesli sie tego chce.
Aczkolwiek dokuczanie, ze sie nie jest prawiczkiem? WTF. Z moich obserwacji wynika, ze lepiej takich katoli unikac.

sama piszesz ze w nastepnym zwiazku juz ci przeszlo
W NASTEPNYM
w tym pierszym nie przeszlo
i jej nie przejdzie
moze w nastepnym z prawiczkiem sie uspokoi
albo nie zapyta ale w tym juz pokazala na co ja stac i raczej to juz sie nie zmieni

[TakaSamaInna]

Ty masz prawo nie być prawiczkiem. Ona ma prawo chcieć prawiczka. Tylko razem to się niestety wyklucza. Musi uważać to za naprawdę wielki problem skoro Ci to stale wypomina. Normalnie dziewczyna powinna wspomnieć, że chce poczekać do ślubu, Ty powinieneś zaakceptować lub nie i na tym temat powinien się zakończyć. Dręczenie kogoś za przeszłość jest okrutne. W końcu niczemu nie zawiniłeś i z nią wtedy nie byłeś. Przy kolejnej takiej uwadze powiedziałabym szczerze co myślę i że jak tak bardzo jej to przeszkadza to trzeba będzie się rozstać. Tylko w tym momencie może udawać, że jest ok, a wyżywać się na Tobie w inny sposób.

[Smefetka18]

Napisane przez ruda_beksa

To nie znaczy, że takie zachowanie jest w porządku.

No nie jest, ale jak czytam wypowiedzi to tak wygląda jakby wszystkie kobiety były takie idealne i bez wad...

[ruda_beksa]

Napisane przez Smefetka18

No nie jest, ale jak czytam wypowiedzi to tak wygląda jakby wszystkie kobiety były takie idealne i bez wad...

To, że wypowiadające się dziewczyny nie dokuczają partnerom, nie znaczy że są idealne. Mam wiele wad. Ale durne dokuczanie i wypominanie do nich nie należy.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Smefetka18

No nie jest, ale jak czytam wypowiedzi to tak wygląda jakby wszystkie kobiety były takie idealne i bez wad...

tu nie chodzi o bycie bez wad
rozliczanie partnera za przeszlosc o ktorej sie wiedzialo wchodzac z nim zwiazek jest poprostu nienormalne i dziecinne
niech idzie na terapie albo zostawi go w spokoju i znajdzie takiego bez przeszlosci