Co byście robiły jakbyście miały dużo czasu wolnego?

[visionAM]

Mnie dziwi, że tu w odpowiedziach padło tyle argumentów o podróżach, bo jakoś nie widzę super wojaży wieczorami po pracy albo tylko w weekendy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mojwa]

Napisane przez visionAM

Mnie dziwi, że tu w odpowiedziach padło tyle argumentów o podróżach, bo jakoś nie widzę super wojaży wieczorami po pracy albo tylko w weekendy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie się wydaje, że odpowiedzi dotyczą tylko tytułu wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[narcyzowa]

Napisane przez Mojwa

Mnie się wydaje, że odpowiedzi dotyczą tylko tytułu wątku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi też, po tytule wątku pomyślałam, że ktoś nagle nie musi pracować i nie wie, co zrobić z całymi wolnymi dniami, a tu chodzi o parę godzin po normalnym etacie

[Mojwa]

Napisane przez narcyzowa

Mi też, po tytule wątku pomyślałam, że ktoś nagle nie musi pracować i nie wie, co zrobić z całymi wolnymi dniami, a tu chodzi o parę godzin po normalnym etacie

Ja tez, myślałam że sobie pofantazjuje ale to moja rzeczywistość kiedy szczytem jest spotkanie się z kimś raz na dwa tygodnie i słabe próby uczenia się czegokolwiek xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[limot]

Nadrobienie zaległości w spaniu i czytaniu zalegających książek.

[cava]

Napisane przez visionAM

Mnie dziwi, że tu w odpowiedziach padło tyle argumentów o podróżach, bo jakoś nie widzę super wojaży wieczorami po pracy albo tylko w weekendy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mam wrażenie, ze watek poszedł w stronę:
a jakbym nie musiała pracować, bo wygrałam miliard w totolotka.

[ythas]

Miałam dużo czasu, gdy byłam bezrobotna i po kilku tyg. nie wiedziałam co ze sobą zrobić Nie to, jestem pracoholiczką, bo teraz gdy pracuję, to marzę o tym, żeby mieć dużo wolnego
Ale jakoś nie umiałam sobie zorganizować produktywnie czasu, głównie gotowałam albo grałam w gry
Opcje się zawężają jak się nie ma kasy.

[bernikula]

Napisane przez visionAM

Mnie dziwi, że tu w odpowiedziach padło tyle argumentów o podróżach, bo jakoś nie widzę super wojaży wieczorami po pracy albo tylko w weekendy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pomijając fakt, że na te liczne podróże potrzeba mnóstwo kasy, a myślę, że jak ktoś ma dużo kasy i kocha podróże to czas zawsze znajdzie

Zapisz
Zapisz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Też zazdroszczę wolnego czasu nie ma mnie w domu 8-18 lub 12-21:30, w pierwszym przypadku mam jakieś 4h "czasu wolnego", który schodzi mi na jakieś codzienne czynności i ze 2h przed kompem, w drugim mam trochę czasu rano, który w sumie nie wiadomo jak spożytkować.

Jakbym miała więcej czasu, to chciałabym na siłownię, czytała książki, chodziła na wykłady otwarte, częściej na piwo ze znajomymi, na różne eventy, oglądała seriale.

Wysłane z mojego HUAWEI LUA-L21 przy użyciu Tapatalka

[cojarobietu_uu]

Napisane przez visionAM

Mnie dziwi, że tu w odpowiedziach padło tyle argumentów o podróżach, bo jakoś nie widzę super wojaży wieczorami po pracy albo tylko w weekendy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracuję znacznie więcej niż 40 godzin tygodniowo. Jak już mam wolne dni to nadrabiam różne zaległości. Bardzo rzadko mam wolny cały weekend od piątku powiedzmy od 16 do poniedziałku do 8. Dlatego to dla mnie prawie 2,5 dnia, gdzie spokojnie mogłabym sobie zrobić weekendowy wypad. Może wielkie podbijanie świata to to nie jest, ale na pewno bym więcej jeździła w ten sposób niż aktualnie.

[may84]

Jeśli miałabym więcej czasu wolnego na co dzień, to częściej bym czytała, chodziła do kina, na koncerty i inne wydarzenia kulturalne (szczególnie latem, gdy w mieście tak wiele się dzieje). Poza tym chciałabym więcej czasu przeznaczać na sport i rekreację (rozciąganie, rolowanie, spacery) i ogólne dbanie o siebie (częstsze maseczki i zabiegi w domu).
Obecnie staram się to wszystko robić, ale z uwagi na pracę, obowiązki i zmęczenie nie przeznaczam na to tyle czasu, ile bym chciała.

Wysłane z mojego HUAWEI GRA-L09 przy użyciu Tapatalka

[voice_of_silence]

Nauczylabym sie gotowac jakies wypasione rzeczy az by wszystkim oko zbielalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Ja aktualnie mam angielski 2x w tygodniu od 7.30 z rana w wolnym czasie duzo spaceruje, wlocze sie po knajpach, uwielbiam to. Zresztą dzis tez ide Oprocz tego lubie sie rozlozyc z duzymi puzzlami na zime, gramy z tz w gry, planszowki to chyba za duzo powiedziane ale specjalnie poszukalam gry dla 2 osob zeby granie nie bylo zalezne od wizyty innych osob u nas. I gotowanie/pieczenie. Lubie sie pobawic w testowanie przepisow. Kiedys duzo czytalam, teraz sie rozleniwilam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803120844]

Napisane przez bernikula

Pomijając fakt, że na te liczne podróże potrzeba mnóstwo kasy, a myślę, że jak ktoś ma dużo kasy i kocha podróże to czas zawsze znajdzie

Zapisz
Zapisz

Mam możliwości finansowe i dużo podróżuję ale i tak mniej niż bym chciała, bo czas/praca mnie ogranicza czyli nie mogę pojechać gdzieś na miesiąc tylko na 2 tygodnie.

[WhiteCherry]

najchętniej nic bym nie robiła wstaję o 5 do pracy, wracam po 17, zjem obiad, oglądnę jakiś serial 30 minut i szczerze mówiąc nie chce mi się nic więcej robić. Staram się chodzić spać około 22, a i tak wstaję nieprzytomna rano. Planuję powrócić do chodzenia na fitness 3 razy w tygodniu, ale wtedy wracałam po 21 do domu, szybki prysznic i do spania, nic więcej nie byłam w stanie zrobić. Przynajmniej miałam ładniejsze ciało, coś kosztem czegoś do mojej poprzedniej pracy wstawałam o 4 i wtedy nie wiem jak w ogóle cokolwiek mi się chciało.
Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

mam też niedoczynność tarczycy, więc jak mi się nie chce, to dwa razy bardziej

[voice_of_silence]

Napisane przez WhiteCherry

Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

Też się nad tym zastanawiam.

[pfffh]

Jakbym miała dużo wolnego czasu to NIC bym nie robiła, przez dwa dni, a potem by mi się znudziło i znalazlabym sobie jakieś zajęcie.

[dacn]

Napisane przez WhiteCherry

najchętniej nic bym nie robiła wstaję o 5 do pracy, wracam po 17, zjem obiad, oglądnę jakiś serial 30 minut i szczerze mówiąc nie chce mi się nic więcej robić. Staram się chodzić spać około 22, a i tak wstaję nieprzytomna rano. Planuję powrócić do chodzenia na fitness 3 razy w tygodniu, ale wtedy wracałam po 21 do domu, szybki prysznic i do spania, nic więcej nie byłam w stanie zrobić. Przynajmniej miałam ładniejsze ciało, coś kosztem czegoś do mojej poprzedniej pracy wstawałam o 4 i wtedy nie wiem jak w ogóle cokolwiek mi się chciało.
Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

mam też niedoczynność tarczycy, więc jak mi się nie chce, to dwa razy bardziej

Normalnie, kwestia organizacji .

[ViLLeMkA]

Napisane przez WhiteCherry

najchętniej nic bym nie robiła wstaję o 5 do pracy, wracam po 17, zjem obiad, oglądnę jakiś serial 30 minut i szczerze mówiąc nie chce mi się nic więcej robić. Staram się chodzić spać około 22, a i tak wstaję nieprzytomna rano. Planuję powrócić do chodzenia na fitness 3 razy w tygodniu, ale wtedy wracałam po 21 do domu, szybki prysznic i do spania, nic więcej nie byłam w stanie zrobić. Przynajmniej miałam ładniejsze ciało, coś kosztem czegoś do mojej poprzedniej pracy wstawałam o 4 i wtedy nie wiem jak w ogóle cokolwiek mi się chciało.
Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

mam też niedoczynność tarczycy, więc jak mi się nie chce, to dwa razy bardziej

A nie mogłabyś na fitness chodzić po drodze z pracy? Wtedy byłabyś później w domu 1-1,5h później niż zwykle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

Napisane przez ViLLeMkA

A nie mogłabyś na fitness chodzić po drodze z pracy? Wtedy byłabyś później w domu 1-1,5h później niż zwykle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

problem w tym, że na fitness jeżdżę autem, bo później po ćwiczeniach, jak jestem cała czerwona i spocona, to wsiadam do auta, za 15 minut jestem w domu i od razu biorę prysznic.
do pracy nie jeżdżę autem, bo mi się nie opłaca-pracuję w centrum miasta, są korki i problem z parkowaniem. Wolę wziąć prysznic w domu niż na siłce, a nie chcę wracać śmierdząca autobusem
Chodziłam na ćwiczenia cardio ukierunkowane na spalanie tłuszczu, albo zajęcia typu "płaski brzuch", gdybym chodziła na zdrowy kręgosłup czy jogę, to mogłabym po pracy :P

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez WhiteCherry

Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

Wtedy dzieci też trzeba wysyłać na zajęcia pozalekcyjne. :P

[visionAM]

[1=7ae4e73d4b096fedcc3cca3 dacf09e293fa96405_68a3b07 1c8cd0;78723426]Wtedy dzieci też trzeba wysyłać na zajęcia pozalekcyjne. :P[/QUOTE]
Roczne dziecko też?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez WhiteCherry

Chodziłam na ćwiczenia cardio ukierunkowane na spalanie tłuszczu, albo zajęcia typu "płaski brzuch", gdybym chodziła na zdrowy kręgosłup czy jogę, to mogłabym po pracy :P

w sumie cardio najłatwiej zrobić w domu, o ile ma się trochę miejsca.

[7ae4e73d4b096fedcc3cca3dacf09e293fa96405_68a3b071c8cd0]

Napisane przez visionAM

Roczne dziecko też?

Była mowa o dzieciach, które odbiera się z przedszkola albo szkoły, z którymi odrabia się lekcje.
Zresztą wiadomo, że przez pierwsze kilka lat dziecko jest najbardziej angażujące rodzica, ale z biegiem czasu jest coraz bardziej samodzielne.

[phideaux]

Podziwiam osoby, które bezpośrednio po pracy idą na fitness Ja bym nie dała rady. Choć 2 godziny w domu posiedzieć, odpocząć i potem mogę się zebrać, ale nie tak od razu.

[ViLLeMkA]

Napisane przez WhiteCherry

problem w tym, że na fitness jeżdżę autem, bo później po ćwiczeniach, jak jestem cała czerwona i spocona, to wsiadam do auta, za 15 minut jestem w domu i od razu biorę prysznic.
do pracy nie jeżdżę autem, bo mi się nie opłaca-pracuję w centrum miasta, są korki i problem z parkowaniem. Wolę wziąć prysznic w domu niż na siłce, a nie chcę wracać śmierdząca autobusem
Chodziłam na ćwiczenia cardio ukierunkowane na spalanie tłuszczu, albo zajęcia typu "płaski brzuch", gdybym chodziła na zdrowy kręgosłup czy jogę, to mogłabym po pracy :P

To ja wsiadam do autobusu/tramwaju (i wiele ludzi tak robi) myję się od razu po powrocie do domu. No ale człowiek po treningu jeśli się myję regularnie to przecież nie śmierdzi tragicznie (bez porównania do przepoconej osoby niedbającej o higienę)

Ale chyba wolałabym się już umyć na siłowni niż specjalnie wracać do domu i potem być w domu dopiero o 21

Zwłaszcza, że zajęcia typu płaski brzuch raczej nie są tragiczne. W sensie ludzie raczej nie wychodzą cali mokrzy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WhiteCherry]

Napisane przez phideaux

Podziwiam osoby, które bezpośrednio po pracy idą na fitness Ja bym nie dała rady. Choć 2 godziny w domu posiedzieć, odpocząć i potem mogę się zebrać, ale nie tak od razu.

a to swoją drogą, też muszę sobie chociaż chwilę odpocząć. W pracy jem coś na szybko, obiad w domu, głodna nie byłabym w stanie ćwiczyć.

[ViLLeMkA]

Napisane przez WhiteCherry

a to swoją drogą, też muszę sobie chociaż chwilę odpocząć. W pracy jem coś na szybko, obiad w domu, głodna nie byłabym w stanie ćwiczyć.

To już rzeczywiście co innego. Ja zwykle jem w pracy coś ok. 16 i na 18 na zajęcia

Ale powrót do domu i osobne wyjście na siłownię marnuje jakieś 0,5-1h dziennie. Pracuję ok. 10h dziennie, więc staram się nie marnować tak czasu, żeby potem nie narzekać, że go nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

U mnie sie nie da zgrac cwiczen z praca. Zawsze godziny sa tak ustawione ze musze czekac te 30-45 min na zajecia. Wtedy juz wole pojechac do domu i pojsc 2 h pozniej.


Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez WhiteCherry

najchętniej nic bym nie robiła wstaję o 5 do pracy, wracam po 17, zjem obiad, oglądnę jakiś serial 30 minut i szczerze mówiąc nie chce mi się nic więcej robić. Staram się chodzić spać około 22, a i tak wstaję nieprzytomna rano. Planuję powrócić do chodzenia na fitness 3 razy w tygodniu, ale wtedy wracałam po 21 do domu, szybki prysznic i do spania, nic więcej nie byłam w stanie zrobić. Przynajmniej miałam ładniejsze ciało, coś kosztem czegoś do mojej poprzedniej pracy wstawałam o 4 i wtedy nie wiem jak w ogóle cokolwiek mi się chciało.
Nie wiem jak ludzie pracują na cały etat i mają np. dzieci, które trzeba odebrać z przedszkola/szkoły, posiedzieć z nimi, odrobić lekcje, zajmować się nimi itp i dopiero jak dziecko idzie spać to mają czas dla siebie, a ja pewnie padłabym razem z dzieckiem.

mam też niedoczynność tarczycy, więc jak mi się nie chce, to dwa razy bardziej Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka

Zdarza mi się paść spać przed dziećmi. ŚcinA mnie totalnie, jestem nie do obudzenia.
Za pierwszym "swiadomym" razem to był szok dla dzieci. Teraz wiedzą, że nie umarłam, a oni mają iść spać i pogasic światła w domu.