Sens pomocy "ubogim na własne życzenie", czyli Szlachetna Paczka cz. IV

[narcyzowa]

Jakim cudem prawie 800 zł na osobę w rodzinie, to jest tak mało, że ludzi nie stać na szczoteczki?
Nie ma nic wspomnianego o chorobie alkoholowej bidulki pani Doroty, więc zakładając optymistyczną wersję, że nie chleje i nie bierze... Na co idą te pieniądze?
Już któryś raz widzę kwotę, która jest kwotą w sumie podobną do tego, za ile utrzymuje się wielu ludzi w tym kraju. Gdyby nie obowiązkowy alkoholizm i wielodzietność, to sporo przeciętnych Kowalskich nadawałoby się do paczki w mniemaniu wolontariuszy

Btw. w mieszkaniu socjalnym płaci się czynsz czy tylko media?

[201803290936]

Napisane przez MissCath

Może to będzie kontrowersyjne, co napiszę, ale nie rozumiem też takich przypadków, gdy para wie, że ich potomstwo może mieć obciążenia genetyczne, poważne choroby itd., a mimo to decydować się na kolejne dziecko. W imię czego? A takich widzę też na stronie szlachetnej paczki nie brakuje.

To jeszcze trzeba założyć, że ci ludzie się na cokolwiek DECYDUJĄ w sposób świadomy, ukierunkowany. Według mnie 3/4 (albo jakiś tam wysoki procent) z tego to są po prostu wpadki i wiedza o prokreacji na poziomie "jak się po stosunku dobrze podmyję, to nie zajdę".

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez narcyzowa

Jakim cudem prawie 800 zł na osobę w rodzinie, to jest tak mało, że ludzi nie stać na szczoteczki?
Nie ma nic wspomnianego o chorobie alkoholowej bidulki pani Doroty, więc zakładając optymistyczną wersję, że nie chleje i nie bierze... Na co idą te pieniądze?
Już któryś raz widzę kwotę, która jest kwotą w sumie podobną do tego, za ile utrzymuje się wielu ludzi w tym kraju. Gdyby nie obowiązkowy alkoholizm i wielodzietność, to sporo przeciętnych Kowalskich nadawałoby się do paczki w mniemaniu wolontariuszy

Btw. w mieszkaniu socjalnym płaci się czynsz czy tylko media?

Bo w paczce im może kupią lepsze, albo elektryczne i będzie można opylić.

[MissCath]

Napisane przez Doris1981

To jeszcze trzeba założyć, że ci ludzie się na cokolwiek DECYDUJĄ w sposób świadomy, ukierunkowany. Według mnie 3/4 (albo jakiś tam wysoki procent) z tego to są po prostu wpadki i wiedza o prokreacji na poziomie "jak się po stosunku dobrze podmyję, to nie zajdę".

---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------



Bo w paczce im może kupią lepsze, albo elektryczne i będzie można opylić.

To tak, ale znam takich ludzi, gdzie się decydują, choć ciężko to nazwać wpadka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[14fcb71dd2ad29d848b6ea77d463aca2a179b601]

Mogłaby któraś z Was podlinkować post gdzie była rodzina z 13letnim cukrzykiem i podobno specjalna dieta dla niego taka droga?

[lubiekielbase]

Napisane przez narcyzowa

Jakim cudem prawie 800 zł na osobę w rodzinie, to jest tak mało, że ludzi nie stać na szczoteczki?
Nie ma nic wspomnianego o chorobie alkoholowej bidulki pani Doroty, więc zakładając optymistyczną wersję, że nie chleje i nie bierze... Na co idą te pieniądze?
Już któryś raz widzę kwotę, która jest kwotą w sumie podobną do tego, za ile utrzymuje się wielu ludzi w tym kraju. Gdyby nie obowiązkowy alkoholizm i wielodzietność, to sporo przeciętnych Kowalskich nadawałoby się do paczki w mniemaniu wolontariuszy

Btw. w mieszkaniu socjalnym płaci się czynsz czy tylko media?

Możliwe, że wolontariusz dodał te szczoteczki, aby pokazać jacy są biedni.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Doris1981

To jeszcze trzeba założyć, że ci ludzie się na cokolwiek DECYDUJĄ w sposób świadomy, ukierunkowany. Według mnie 3/4 (albo jakiś tam wysoki procent) z tego to są po prostu wpadki i wiedza o prokreacji na poziomie "jak się po stosunku dobrze podmyję, to nie zajdę".

Przeraża mnie to. Edukacja seksualna mogłaby zapobiec tylu nieszczęściom...

[blair witch]

Napisane przez MissCath

Może to będzie kontrowersyjne, co napiszę, ale nie rozumiem też takich przypadków, gdy para wie, że ich potomstwo może mieć obciążenia genetyczne, poważne choroby itd., a mimo to decydować się na kolejne dziecko. W imię czego? A takich widzę też na stronie szlachetnej paczki nie brakuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Próbują do skutku aż urodzi się zdrowe, które będzie się zajmowało chorymi jak rodzice umrą :/ Co roku to samo, naprawdę... straszne.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[MissCath]

Napisane przez blair witch

Próbują do skutku aż urodzi się zdrowe, które będzie się zajmowało chorymi jak rodzice umrą :/ Co roku to samo, naprawdę... straszne.

Jakbym była takim dzieckiem, czułabym obrzydzenie do rodziców, że powołali mnie na ten świat, żeby się zajmować chorym rodzeństwem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaulinciaKWC]

Napisane przez lubiekielbase

To ty to dopisałaś czy oni serio napisali, że ona zaczęła pić z nim, bo inaczej on by pił z kolegami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak bylo w opisie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissCath]

Pan Waldemar (79 l.) mieszka wraz z Piotrem (47 l.).
Pan Waldemar dzieli życie na dwa etapy. Pierwszy - ten lepszy - to czas, kiedy żyła jego żona, która panowała nad agresywnością syna Piotra, dbała o dom i pana Waldemara. Po jej śmierci wszystko się zmieniło. Syn nie ma stałej pracy, bo jest wybuchowy i nikt na dłużej nie chce takiego pracownika. Pracuje dorywczo, ale zarabia bardzo niewiele - 200 zł. miesięcznie, czasem mniej, czasem trochę więcej. Jest to kropla w morzu potrzeb. Pan Waldemar boi się syna, więc całe dnie spędza poza domem. Przebywa na ogródku, chodzi do sióstr zakonnych na obiady, wieczorami siedzi u sąsiadów, którzy go zapraszają do siebie. Otrzymuje rentę w wysokości 1100 zł. i zasiłek pielęgnacyjny - 153 zł. Wydatki na mieszkanie to kwota 420 zł, na leki pan Waldemar wydaje średnio 70 zł. Po odliczeniu leków i kosztów utrzymania mieszkania zostaje na życie 476 zł. na osobę.
Pan Waldemar, pomimo tego, że syn jest agresywny i zdarza się, że bije ojca, jest osobą pogodną, pełną ciepła i empatii. Siłę do życia znajduje w grupie zaprzyjaźnionych ludzi: sióstr zakonnych, sąsiadów. Codziennie chodzi do kościoła pomodlić się, gdyż rozmowa z Panem Bogiem daje mu nadzieję na lepsze jutro. Lubi tez pomagać innym, szczególnie sąsiadom na ogródku, gdyż jego pasją jest uprawa roślin. Jest bardzo dumny z tego, że ludzie go szanują, bo jest uczciwy.
Wśród najważniejszych potrzeb, pan Waldemar wskazuje pralkę, gdyż stara się zepsuła i nie można jej już naprawić. Bardzo ważna jest też odzież zimowa i osobista oraz pościel, gdyż dotychczasowa nie nadaje się do użytku.

Pierwsze co mi się nasuwa, dlaczego nie zrobią nic z agresywnym synem? To, że przyniesie jakieś marne grosze do domu, nie usprawiedliwia przemocy.

[blair witch]

Boże, rodzice - dziadziusie po 70tce uutrzymują niepracującego 40letniego synalka alkoholika

Pani Helena (70 lat), wraz z mężem Stefanem (76 lat), mieszkają z synem Pawłem (40 lat).
Rodzina sobie radziła, dopiero wypadek i choroba oraz problemy syna spowodowały pogorszenie sytuacji. Małżeństwo mimo przeciwności losu zawsze wiązało koniec z końcem. Nigdy nie patrzyło spokojnie co przyniesie kolejny dzień, lecz z obawą o jutro. Sytuacja, która dodatkowo pogorszyła, ciężki już los rodziny, były wypadek i choroba Parkinsona zdiagnozowana u pana Stefana oraz problemy syna Pawła - rodzinne (rozwód) oraz alkoholowe. Pomimo przeciwności losu, rodzina nie poddaje się, walczy o lepsze jutro. Syn, również walczy o to, by ostatecznie wyjść z nałogu jeżdżąc codziennie na terapię do lekarza. Kwota przychodów małżeństwa to renta oraz emerytura - razem 2050 zł. Po odliczeniu kosztów mediów i leczenia, kwota jaka pozostaje to niecałe 400 zł na osobę.
W rodzinie imponuje mi uczucie towarzyszące małżonkom. Pomimo choroby męża i jego uzależnienia od pomocy małżonki, pani Helena nie poddaje się, nie narzeka na swój los. Kobieta ze łzami w oczach opowiada o trudzie rodziny, lecz na twarzy pojawia się uśmiech, gdy widzi szansę otrzymania pomocy. Bardzo cenię sobie postawę syna, który walczy o dzieci i ich przyszłość poprzez codzienne terapie i wizyty u lekarza, by na dobre wyjść z alkoholizmu. Dla syna motywacją są dorastające córki. W przyszłości chce wyjechać za granicę do pracy, by zadbać o przyszłość swoich dzieci.
Żywność i odzież to zdecydowanie najważniejsze potrzeby - zagwarantują bezpieczną, ciepłą zimę. Kolejna to automatyczna pralka ładowana od góry. Pani Helena nie może się schylać, ma problemy z kręgosłupem, ponadto aktualna pralka jest w bardzo kiepskim stanie.

[lubiekielbase]

Napisane przez MissCath

Pierwsze co mi się nasuwa, dlaczego nie zrobią nic z agresywnym synem? To, że przyniesie jakieś marne grosze do domu, nie usprawiedliwia przemocy.

Mam nadzieje, ze synalka nie spytali co chce dostać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MissCath]

Napisane przez lubiekielbase

Mam nadzieje, ze synalka nie spytali co chce dostać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na szczęście nie, bo weszłam w szczegóły.

[ciri15]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7897543 1]
Pani Dorota l.37 sama wychowuje siedmioro dzieci. Agnieszka l.15, Ala l.14, Filip l.13, Iza l.12, Maria l.9, Piotr l.8, Paweł l.4.

Część 2. HISTORIA RODZINY:
Rodzina od zawsze miała trudno i źle w życiu.Powodem tego jest były mąż pani Doroty, nałogowy alkoholik, który przepijał co się dało i tak doprowadził do zrujnowania swojego życia i całej rodzinie. Pani Dorota znalazła schronienie w mieszkaniu zastępczym, gdzie było bardzo ubogo i niebezpiecznie mieszkać. Od roku mieszkają w ciepłym i przytulnym socjalnym mieszkaniu. Mąż nachodzi ich, straszy i poniża (jest pod obserwacją policyjną). Pani Dorota radzi sobie sama - utrzymuje się z pracy własnych rąk, 500+ i zasiłków. Miesięczny dochód na jedną osobę wynosi - 768 zł.

Część 3. PIĘKNO RODZINY:
Pani Dorota po wielu trudnych przeżyciach z mężem, nie straciła radości i odwagi do życia. Specjalnie poszła do pracy, aby zapewnić rodzinie lepsze życie od własnego. Chętnie też pomaga innym samotnym Mamom, służąc radą i doświadczeniem. Jest najbardziej dumną Mamą, którą znam w naszym przedszkolu z własnych dzieci. Chciałaby pokazać dzieciom, że życie może być piękne i ciekawe.

Część 4. NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY RODZINY
Najważniejszymi codziennymi potrzebami całej rodziny są produkty codziennego użytku typu: jedzenie, ubranie i leki. Ponieważ dzieci rosną, dlatego codziennie potrzebują baaardzo duuużo jedzenia, ubrań bo pięknie rosną jak na drożdżach i leków bo chorują.

Artykuły dziecięce:
PASTY I SZCZOTECZKI DLA 7 DZIECI

POPROSIMY 7 PODUSZEK I TYLE SAMO POŚCIELI

VIII SZCZEGÓLNE UPOMINKI:
TO DO DOSTANIEMY Z TEGO BĘDZIE RADOŚĆ.

NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY:
UBRANIA BO BARDZO SIE ZUŻYWAJĄ
BUTY BO BARDZO SIE ZUŻYWAJĄ
MATERIAŁY SZKOLNE BO CHODZIMY DO SZKOŁY.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:06 ----------
[/QUOTE]
Najgorszy opis tej edycji jak do tej pory.

[pasikoniczyna]

Dżizys kursywa ja pitolę! Co do opisu, w którym podali nazwisko rodziny. Napisałam do nich (na FB), wysłalam link, zaznaczyłam, o co chodzi. Wiadomość odebrali przed 8:00. Naziwsko dalej jest w opisie. Bhrawo Paczka, bhrawo!

[ruda_beksa]

Napisane przez lubiekielbase

Mam nadzieje, ze synalka nie spytali co chce dostać.

Jeśli mogę zasugerować - kopa w dupę i pobyt w więzieniu?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez ciri15

Najgorszy opis tej edycji jak do tej pory.

Też mam wrażenie, że wygrałam

Możliwe, że wolontariusz dodał te szczoteczki, aby pokazać jacy są biedni.

Tylko komu głupiemu oni próbują wmówić, że 800zł na łebka po wszelkich możliwych odliczeniach to jest bieda? Taka kwota nie uprawnia nawet do stypendium socjalnego na uczelniach.

[ajah]

Napisane przez MissCath

Może to będzie kontrowersyjne, co napiszę, ale nie rozumiem też takich przypadków, gdy para wie, że ich potomstwo może mieć obciążenia genetyczne, poważne choroby itd., a mimo to decydować się na kolejne dziecko. W imię czego? A takich widzę też na stronie szlachetnej paczki nie brakuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To są kwestię indywidualne. Bywa tak, że lekarze mówią o braku obciążeń, a kolejne dziecko rodzi się chore.
Ważne jest też to jakie obciążenia i jakie jest ryzyko.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

Dość częste zjawisko niestety.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[lubiekielbase]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7898242 1]Też mam wrażenie, że wygrałam



Tylko komu głupiemu oni próbują wmówić, że 800zł na łebka po wszelkich możliwych odliczeniach to jest bieda? Taka kwota nie uprawnia nawet do stypendium socjalnego na uczelniach.[/QUOTE]Ty to wiesz i ja to wiem.

Ale może ktoś z bogatego domu, nieogarniajacy życia, dla którego nawet 1500 na głowę to wegetacja, tego nie wie.

Albo liczą, że ludzie nie analizują, że ok 800 zł to mało, ale na głowę przy takiej liczbie osób to dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[narcyzowa]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7898242 1]Taka kwota nie uprawnia nawet do stypendium socjalnego na uczelniach.[/QUOTE]

U mnie na uczelni nawet ponad 1000 zł uprawnia do niewielkiego stypendium socjalnego #bogactwo

[AuroraCoriolis]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7898242 1]Też mam wrażenie, że wygrałam

Tylko komu głupiemu oni próbują wmówić, że 800zł na łebka po wszelkich możliwych odliczeniach to jest bieda? Taka kwota nie uprawnia nawet do stypendium socjalnego na uczelniach.[/QUOTE]

jakos ciezko mi uwierzyc,ze 800zl na osobe a rodzina nie moze sobie poscieli ani szczoteczekkupic... ale moze wolontariusz walnal sie z kwota bo w potrzebach rzeczywiscie podstawowe rzeczy a nie plejaki wiec rodzina rzeczywiscie wyglada na biedna..

[blair witch]

Napisane przez lubiekielbase

Ty to wiesz i ja to wiem.

Ale może ktoś z bogatego domu, nieogarniajacy życia, dla którego nawet 1500 na głowę to wegetacja, tego nie wie.

Albo liczą, że ludzie nie analizują, że ok 800 zł to mało, ale na głowę przy takiej liczbie osób to dużo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U tej rodziny to było podane jako dochód, a nie jako kwota która zostaje po odjęciu wydatków, więc de facto nie wiadomo co to. Chociaż i tak dużo

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez narcyzowa

U mnie na uczelni nawet ponad 1000 zł uprawnia do niewielkiego stypendium socjalnego #bogactwo

OMG, może przez ostatnie lata faktycznie progi poszły w górę?

no ale i tak w przypadku stypendiów nikt nie odejmuje żadnych rachunków, czynszu czy czego tam jeszcze.

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez blair witch

U tej rodziny to było podane jako dochód, a nie jako kwota która zostaje po odjęciu wydatków, więc de facto nie wiadomo co to. Chociaż i tak dużo

Zasadą jest podawanie kwoty po tych odliczeniach. Ta pani pisze tak nieskładnie, że cholera ją wie czy faktycznie się rąbnęła, czy uznała, że to wszystko jedno jak się napisze.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez blair witch

U tej rodziny to było podane jako dochód, a nie jako kwota która zostaje po odjęciu wydatków, więc de facto nie wiadomo co to. Chociaż i tak dużo

Na pewno normalnie po odjeciu kosztow typu mieszkanie. Samo 500+ to 3.5k do tego niech bedzie najnizsza krajowa 1.5k to jest 714zl na glowe a jeszcze zasilki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[14fcb71dd2ad29d848b6ea77d463aca2a179b601]

Napisane przez blair witch

Próbują do skutku aż urodzi się zdrowe, które będzie się zajmowało chorymi jak rodzice umrą :/ Co roku to samo, naprawdę... straszne.

Ja znam rodzinę gdzie jest duże obciążenie genetyczne pewną chorobą-jednak to nie przeszkodziło dwójce nastolatków(z kiepską sytuacją materialną) robić dziecka za dzieckiem(w myśl zasady, że jak Bóg da dzieci to i na dzieci też), dopiero jak ente się urodziło chore to się nieco opamiętali. Dzieci mi tylko szkoda, że mają tak nieodpowiedzialnych rodziców

[invisible_01]

Niestety takie rodziny mogłyby mieć i 3000 zł na członka rodziny, a i tak klepałyby biedę. Brak w takich rodzinach świadomości tego, ile trzeba pracować na każdą złotówkę, bo pokolenie za pokoleniem wyciągało rękę po zasiłki, więc i nie mają oporów przed wydawaniem na głupoty. To ja jeżdżę po sklepach i kupuję w promocjach, a te biedne rodziny opychają się oryginalną colą i czipsami, a telewizor stoi w centrum domu. Mam taki smutny przypadek w rodzinie - kobieta ponad 40 lat, w życiu nie pracowała na pełny etat, jedynie dorabia. Nie pójdzie do pracy na pełny etat, bo straci zasiłki. Ma dużo dzieci i niskie zarobki, więc są zasiłki, zapewnione przedszkole, obiady w szkole. Dzieci idą do przedszkola, a ona pierdzi w stołek. Jaka to dla niej motywacja? A ja patrzę na to i trafia mnie po prostu szlag, że ja za 2 tys. netto zasuwałam i studiowałam, a ona te same pieniądze dostawała ot tak co miesiąc za pieniądze nas wszystkich.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez invisible_01

Niestety takie rodziny mogłyby mieć i 3000 zł na członka rodziny, a i tak klepałyby biedę. Brak w takich rodzinach świadomości tego, ile trzeba pracować na każdą złotówkę, bo pokolenie za pokoleniem wyciągało rękę po zasiłki, więc i nie mają oporów przed wydawaniem na głupoty. To ja jeżdżę po sklepach i kupuję w promocjach, a te biedne rodziny opychają się oryginalną colą i czipsami, a telewizor stoi w centrum domu. Mam taki smutny przypadek w rodzinie - kobieta ponad 40 lat, w życiu nie pracowała na pełny etat, jedynie dorabia. Nie pójdzie do pracy na pełny etat, bo straci zasiłki. Ma dużo dzieci i niskie zarobki, więc są zasiłki, zapewnione przedszkole, obiady w szkole. Dzieci idą do przedszkola, a ona pierdzi w stołek. Jaka to dla niej motywacja? A ja patrzę na to i trafia mnie po prostu szlag, że ja za 2 tys. netto zasuwałam i studiowałam, a ona te same pieniądze dostawała ot tak co miesiąc za pieniądze nas wszystkich.

Mnie tez irytuje rozdawnictwo. Tylu ludzi haruje na 2000 a inni nigdy nie skalali sie pracą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brightwitch]

Napisane przez MissCath

Jakbym była takim dzieckiem, czułabym obrzydzenie do rodziców, że powołali mnie na ten świat, żeby się zajmować chorym rodzeństwem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też, szczególnie gdybym była jedynym zdrowym z pięciorga czy sześciorga. Nie można czegoś takiego robić dziecku, ono ma prawo do swojego życia, a nie ugrzęźnięcia w nieszczęściu.

No i serio, po którymś chorym dziecku, wiedząc, że marne szanse na zdrowego potomka, rodzice powinni dać sobie spokój z rozmnażaniem, a lekarze, opieka społeczna albo ktokolwiek powinni im zasugerować skuteczną antykoncepcję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margot45]

Któraś z Was zacytowała opis, gdzie były wspomniane leki na cukrzycę jako jedna z potrzeb. Nie wiem, jakie to leki, ale ja za swój zapas na ok.3 miesiące płacę mniej niż 10zł.



I bardzo bym chciała, żeby po opłaceniu rachunków zostawało mi "na życie" 800zł