|
|||||||
| Notka |
|
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 156
|
współlokatorka. . .
dziewczyny, ja już sama nie wiem, co robić.. mieszkam na stancji, na piętrze domu wynajmowane są 4 pokoje, gdzie mieszkam ja, dwóch chłopaków i jedna dziewczyna z chłopakiem (tzn. nikt nie wie, czy on tam faktycznie mieszka czy nie). bądź co bądź, ja i tych dwóch chłopaków wprowadziliśmy się w tym roku, a dziewczyna jest tam od dwóćh lat. i tu zaczynają się schody... czuję się, jakbym mieszkała u niej. kuchnia cała zawalona jest jej rzeczami. na dwie lodówki ona zajmuje 1,5. 80% szafek zawalonych jest jej rzeczami i produktami. Wszyscy płacimy za pokoje tyle samo, więc logiczny byłby podział szafek i lodówek po równo.. ale nie. na zwrócenie jej uwagi przez jednego chłopaka stwierdziła, że ona tam już mieszka 2 lata. ze mną nie rozmawia, zresztą w ogóle jest strasznie mało kontaktowa. z dwójką chłopaków mam b. dobry kontakt, ale już sami nie wiemy, co z tą pannązrobić. przecież nie powyrzucam jej rzeczy z szafek i lodówki, bo wtedy dopiero zacznie się wojna... a wczoraj zrobiła awanturę, że ktoś używa jej papieru toaletowego (!). nie padła z jej strony żadna propozycja organizacji, np. że moglibyśmy takie rzeczy jak papier toaletowy czy płyn do zmywania kupować wspólnie. właścicielka opisywała ją jako bardzo miłą i uczynną dziewczynę :/ a ja już mam dość głupiego upychania się na połowie półki w kuchni, podczas gdy ona ma 3 szafki :/
|
|
|
|
|
#2 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 2 157
|
Dot.: współlokatorka. . .
Nie masz wyjścia - musisz z nią zwyczajnie pogadać i ustalić pewne reguły współużytkowania mieszkania. W końcu nie mieszkasz tam za darmo - masz prawo wymagać odrobiny miejsca dla siebie
__________________
Psy mają właścicieli - koty mają służących |
|
|
|
|
#3 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Dot.: współlokatorka. . .
Najpierw rozmowa i uświadomienie jej , ze fakt iz mieszka tam juz drugi rok , nie upowaznia jej do panoszenia sie w całym domu. Jak slusznie zauwazylas, wszyscy placicie tyle samo, wiec tyle samo miejsca wam przysluguje.
Jesli rozmowa nie odniesie zamierzonego skutku, panna nadal bedzie ignorowala wasze potrzeby, to posunelabym sie do bardziej radykalnych srodkow i usunelabym jej rzeczy z szafek i innych miejsc. Tak po prostu. ![]() Zycze powdzenia w negcjacji
|
|
|
|
|
#4 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-04
Lokalizacja: Scandi
Wiadomości: 2 472
|
Dot.: współlokatorka. . .
Oczywiscie ze porozmawiac, jasno i przejrzyście. Każdy ma równe prawa co do zajmowanej przestrzeni. I zacznij rozmowę w ten sposób, glosny, i stanowczym tonem "zapraszam wszystkich na chwilę do pokoju, aby ustalic zasady wspolzycia na tym pietrze, w tym podziału miejsca. Chcę tez zrobic grafik zakupow co do papieru oraz plynu do mycia naczyn".
Zeszly rok akademicki wynajmowalam 2 studentkom pokoj w moim mieszkaniu wiem, ze najwazniejsze jest mowienie od razu tego, co gryzie. Przeciez bedziecie mieszkac razem dlugie miesiace. pozdrawiam ;-) |
|
|
|
|
#5 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: współlokatorka. . .
Nieciekawa sytuacja
. Rzeczywiście nie można tak tego zostawić. Dlaczego niby masz godzić się na takie zachowanie skoro i Ty tam mieszkasz.Pogadaj z nią koniecznie. Nawet jak się potwornie wkurzy to nie widzę innego wyjścia jak szczera rozmowa.
__________________
Korzystaj z czasu póki czas! |
|
|
|
|
#6 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: współlokatorka. . .
Ja bym z nią porozmawiała! Wyjaśniła, że nie masz miejsca i przyszłaś do niej bo sama nie chcesz przekładać jej rzeczy, że lepiej niech sama przestawi je gdzie jej wygodnie. Tak delikatnie, żeby wojny nie wszczynać na początku...
|
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 156
|
Dot.: współlokatorka. . .
problem w tym, że ja jestem osobą raczej pokojową i unikającą konfliktów, a ta panna jest wyjątkowo antypatyczna... jest ode mnie o pare lat starsza, więc już na wstępie patrzy na mnie jak na smarkule..
|
|
|
|
|
#8 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: ♥ Toruń ♥
Wiadomości: 7 033
|
Dot.: współlokatorka. . .
Nie daj się! Trzymam kciuki za pokonanie tego trolla!
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 97
|
Dot.: współlokatorka. . .
Ona jest jedna, a was trójka. Nie pozwólcie by mniejszość rządziła większością. Uświadomcie ją, że macie takie same prawa. Ja bym oczekiwała natychmiastowej reakcji i udostępnienia półek itd, bo w przeciwnym razie pozbadnie was całkiem... pozdrawiam
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 388
|
Dot.: współlokatorka. . .
A ja bym sie umówiła z kolegami, zrobilibyśmy porządek w szafkach, mały remoncik, wlepy na każdy towar, łącznie z papierem toaletowym, z groźbą odcięcia rąk jeśli ruszy, tasma policyjna, te sprawy.
![]() Ale oczywiście tylko gdy rozmowa zawiedzie.
|
|
|
|
|
#11 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Knurów (Śląsk)
Wiadomości: 5 157
|
Dot.: współlokatorka. . .
Skoro nie da się normalnie porozmawiać z nią, to może niech dwaj współlokatorzy usiądą przy piwku z tym, co tam niby mieszka i może on jakoś na nią wpłynie. Chyba, że są siebie warci
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: współlokatorka. . .
Ja na Twoim miejscu najpierw porozmawiałaby,m z tą dziewczyną (mam taki charakter, że nie dam sobie w kaszę dmuchać...
) a potem jeśli to by nie pomogło, to pogadałabym z włascicielką...![]() Dziewczyno nie męcz sie więcej z taką lalunią!! |
|
|
|
|
#13 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 3 851
|
Dot.: współlokatorka. . .
nie potrafię sobie tego wyobrazić, jak do mnie i koleżanki wprowadziły się jeszcze 2 osoby, od razu powiedziałam im, gdzie mam zelazko, suszarke itp. że nie muszą przywozić rzeczy , których jest dużo,np. patelni, oni też powiedzieli, żebym korzystała, z czego chcę-proszek, szmatki i inne ******łki-nie wyobrażam sobie takiej sytuacji jak u Ciebie-razem mieszkacie-to poniekąd jakbyście byli jakąs rodziną, trzeba to zmienić, aczkolwiek najlepiej jakbyście tego nie robili radykalnymi środkami i nie tworzyli obozów was troje i ona jedna(choć ona chyba tak sobie to wymysliła...)
|
|
|
|
|
#14 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: współlokatorka. . .
A rozmawialiście z właścicielką? Zaprowadźcie ją do kuchni i unaocznijcie ile zajmują rzeczy tamtej, może wtedy ona na nią wpłynie.
Od tego trzeba było zacząć
|
|
|
|
|
#15 |
|
Zadomowienie
|
Ja bym od razu powywalała jej rzeczy z szafek i lodówki, które powinny należeć do mnie. Nie interesuje mnie czy zrobi mi wojnę czy nie... Z osobą, która zachowuje się w taki sposób jak opisałaś nie chciałabym nigdy w życiu żyć nawet na stopie koleżeńskiej. Dlatego nie przejmuj się żadnymi wojnami. Zrób swoje olej tą panne i tyle. Jak ona Tobie tak TY jej.
__________________
Tropical the island breeze All of nature wild and free This is where I long to be... |
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 156
|
Dot.: współlokatorka. . .
dobra, więc zainspirowana waszymi radami postanowiłam, że od poniedziałku (bo jutro jadę do domku na weekend) wcięlam w życie taki oto plan:
najpierw porozmawiam z nią i poproszę, żeby poprzestawiała swoje rzeczy, żebym ja nie musiała robić tego za nią. jeśli nie przyniesie to efektu, to jej rzeczy zostaną eksmitowane z części szafek i lodówki, które powinny być moje i chłopaków (ich oczywiście wciągnę do planu). jeśli ona z kolei będzie chciała sięmścić i moje lub chłopaków rzeczy zostaną ruszone, pójdę do właścicielki i naświetlę jej sprawę. uff... od poniedziałku trzymajcie kciuki
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:54.







. Rzeczywiście nie można tak tego zostawić. Dlaczego niby masz godzić się na takie zachowanie skoro i Ty tam mieszkasz.






) a potem jeśli to by nie pomogło, to pogadałabym z włascicielką...
