Próbujemy,testujemy bo w 2017 w ciąży być chcemy -cz.9

[rybcia34]

Wczoraj byłam na drugiej wizycie u diabetolog. Pochwaliła mnie, że ładnie trzymam cukier, chociaż tym razem trzy razy miałam za niski. Pozwoliła więcej wtedy jeść. Dodała też, że pewnie ta dieta drastycznie na mnie wpływa bo chudnę (czy jakośtak) szkoda tylko, ze ja na żadną dietę nie przeszłam..bo wtedy cukier miałabym poniżej 70. Jem wszystko jak kiedyś, oczywiście zrezygnowałam z fast foodów i mniej smażymy, ale to nic drastycznego.

Ciśnienie miałam 100/60 niskie.

Może dlatego, ze kawy już nie pijam..

[Wanilka5]

Próbuję wam odpisać coś na posty ale nie udaje mi się hehe
Jestem Mamą to napewno nie jest łatwa funkcja
Dla pierworodek mam wskazówkę przed porodem przeczytajcie o karmieniu piersią przykldaniu dziecka po sn i cc bo później będzie ja ze mna nemo a w szpitalu co nowa zmiana warty to nowe gadanie i pomysły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naamarelle]

My mamy swojego lokalnego jubilera i tam zloto kupujemy, na obraczkach w porownaniu z Apartu, gdybysmy od nich brali, to zaoszczędzilismy lekko 2 tys.

U nss swieta nie wiem jak w tym roku... Ogolnie rodzice mają lekki kwas z babcią i kuzynka a jezdzili z reguly na 2 wigilie, my tym samym musielibyśmy jechac na 3! Zeby kazdy byl zadowolony... Jesli moi rodzice beda chcieli spedzic wigilie sami to pojdziemy do nich a pozniej do tesciow, bo teście tez sami by byli. Prezenty u t. sa po wigilii, u moich rodzicow z reguly dzien wczesniej ja kawę wpadamy.. W ost dla moich rodzicow skladalam się z bratem i kupilismy wspolnie, teraz nie mam pomyslu... Tesciom nie wiem czy ze szwagrem się nie dolozymy i kupimy "wszyscy". A mąż zazwyczaj cos mówił o czymś, podlapywalam i mu to dawalam. Ale w tym roku cisza... A takie majsterkowe rzeczy odpadają... :/
Ja jeszcze mu powiem co chcę, ale on mi juz nie :/
A teraz jak nie wiem, czy w połowie grudnia nie urodze itp. to mam mega dylemat... :/
Tesciowa dzis myslala że ja jeszcze w jej imieniu ogarne prezent dla cory na styczen na urodziny (rower) grzecznie powiedzialam, że nie, bo nie mam już sily na chodzenie po sklepach....

[Minita]

Napisane przez asioka92

Ja też administrację ale dopiero zaczynam więc długa droga przyjemną 😀 z drugiej strony się ciesze że podjęłam taką decyzje. Nie idzie mi totalnie to pisanie. Weno przybywaj.

Ja chętnie pomoge. Uwielbiam robić takie rzeczy.

Podziwiam, za Twoje pozytywne nastawienie

Napisane przez liven

Tak w kwestii przeczucia to moja chyba mnie zawodzi :P ale wierzę w sny, w to, że sny podświadomie chcą nam coś przekazać ostatnio zastanawiałam się nawet nad tym czy nie przejść się do wróżki, ale boję się usłyszeć to co może mi powiedzieć niekoniecznie dobrego.

W życiu bym nie poszła, może komuś wydawać się śmieszne i przestarzałe, bo teraz dużo ludzi śmieje się z religii tym bardziej z chrześcijaństwa, ale przez to, że wierzę myślę, że to rzeczywiście czarna magia, szatańskie siły, które nie przynoszą nic dobrego, przez to też, że byłam blisko egzorcystycznych spraw, wierzę , że od takich niewinnych rzeczy bardzo łatwo wpuścić zło do swojego życia nawet przejawiające się pod pozorem zwykłych niepowodzeń. No nie będę sie rozpisywać i przekonywać, bo każdy ma wolność wyboru. Ale ja osobiście w życiu nie zdecydowałabym się na to .
Raz nieświadomie pewien pijaczyk jak pracowałam w sklepie, poprosił żebym podała mu rękę, wiadomo zakupy, produkty i te sprawy, więc myślałam, że może chce mi coś dać, a on ujął moją rękę i zaczął mi mówić ni stąd ni zowąt moje problemy z M., moje rozterki.
Wszystko się zgadzało.
Akurat biłam się w tym czasie myślami i on mi dał odpowiedź na nie. Nie prosiłam o więcej, przeraziłam się że pozwoliłam sobie na to, że nie cofnęłam ręki jak już zaczął mi opowiadać. Ciekawość zwyciężyła, przyznaję.
On też powiedział, żebym nie prosiła go o to, żeby to powtórzył. Mówił, że normalnie tego nie robi, nie jest jakimś znachorem, miałam wrażenie jakby sam bał się tego, że potrafi takie rzeczy. Nie wiem więc czemu zdecydował się na to, skoro był do tego taki niechętny. w każdym razie mam do dziś wyrzuty że pozwoliłam mu dokończyć mówić, choć nic złego nie powiedział. Jak dla mnie lepiej wystrzegać się takich rzeczy Choć po opisaniu , mojego przypadku nie jestem najlepszym przykładem

[asioka92]

Napisane przez Wanilka5

Próbuję wam odpisać coś na posty ale nie udaje mi się hehe
Jestem Mamą to napewno nie jest łatwa funkcja
Dla pierworodek mam wskazówkę przed porodem przeczytajcie o karmieniu piersią przykldaniu dziecka po sn i cc bo później będzie ja ze mna nemo a w szpitalu co nowa zmiana warty to nowe gadanie i pomysły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak wam idzie to karmienie obecnie? Moze warto pójść do doradcy? Wiem co czujesz bo ja też byłam w tej kwestii zielona, każda położona inaczej mówiła co i jak. Na początku miałam straszny kryzys w związku z karmieniem, jak wróciłyśmy do domu to się zawziełam ale karmiłyśmy się tylko do 4 miesiąca i strasznie żałuje że nie dało rady dłużej z różnych przyczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Naamarelle, mam takie same rozterki. Najlepiej spedzilabym wigilie i święta z mężem w domu. O ile teściowa to rozumie, to z moimi gorzej - już słyszę to głupie gadanie 'no chyba nie zrobisz tak ze nie przyjedziesz w święta'. tak się składa że chyba zrobię jednak.
W ogole to boję sie nawet poruszać ten temat, ale w koncu będę musiała im powiedzieć, że nie będzie chrztu.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Napisane przez Wanilka5

Próbuję wam odpisać coś na posty ale nie udaje mi się hehe
Jestem Mamą to napewno nie jest łatwa funkcja
Dla pierworodek mam wskazówkę przed porodem przeczytajcie o karmieniu piersią przykldaniu dziecka po sn i cc bo później będzie ja ze mna nemo a w szpitalu co nowa zmiana warty to nowe gadanie i pomysły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale fajnie ze juz jesteście w domu ️ jak mała? Spokojna jest?

[invi_08]

Napisane przez Coccinellla

Mam tak samo. Chciałam się kiedyś przejść, ale się boję, że powie coś czego nie chcę usłyszeć i później tak mocno uwierzę w jej słowa, że swoją porażką będę siebie samą obwiniać

Tez mnie korcilo, ale tz twierdzi, ze to głupoty....

Napisane przez Minita

Podziwiam, za Twoje pozytywne nastawienie



W życiu bym nie poszła, może komuś wydawać się śmieszne i przestarzałe, bo teraz dużo ludzi śmieje się z religii tym bardziej z chrześcijaństwa, ale przez to, że wierzę myślę, że to rzeczywiście czarna magia, szatańskie siły, które nie przynoszą nic dobrego, przez to też, że byłam blisko egzorcystycznych spraw, wierzę , że od takich niewinnych rzeczy bardzo łatwo wpuścić zło do swojego życia nawet przejawiające się pod pozorem zwykłych niepowodzeń. No nie będę sie rozpisywać i przekonywać, bo każdy ma wolność wyboru. Ale ja osobiście w życiu nie zdecydowałabym się na to .
Raz nieświadomie pewien pijaczyk jak pracowałam w sklepie, poprosił żebym podała mu rękę, wiadomo zakupy, produkty i te sprawy, więc myślałam, że może chce mi coś dać, a on ujął moją rękę i zaczął mi mówić ni stąd ni zowąt moje problemy z M., moje rozterki.
Wszystko się zgadzało.
Akurat biłam się w tym czasie myślami i on mi dał odpowiedź na nie. Nie prosiłam o więcej, przeraziłam się że pozwoliłam sobie na to, że nie cofnęłam ręki jak już zaczął mi opowiadać. Ciekawość zwyciężyła, przyznaję.
On też powiedział, żebym nie prosiła go o to, żeby to powtórzył. Mówił, że normalnie tego nie robi, nie jest jakimś znachorem, miałam wrażenie jakby sam bał się tego, że potrafi takie rzeczy. Nie wiem więc czemu zdecydował się na to, skoro był do tego taki niechętny. w każdym razie mam do dziś wyrzuty że pozwoliłam mu dokończyć mówić, choć nic złego nie powiedział. Jak dla mnie lepiej wystrzegać się takich rzeczy Choć po opisaniu , mojego przypadku nie jestem najlepszym przykładem

No, nie dalas nam dobrego przykładu.

Jeżu, juz mnie boli od leżenia... dobija mnie ta bezradność... niewiedza...
Chyba bede tak zdesperowana, ze zaczne stymulowac brodawki.. może sie samo zacznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minita]

Napisane przez liven

Minita następny temat proszę tak serio to nie znam się ani trochę na tym:P ja w ogóle nie miałam przedmiotów związanych z administracją, jedynie prawo intelektualne i prawo cywilne

Mialavi właśnie! Nie zauważyłam tego zdania o przeczuciu. Rozwiń myśl

Ja też tego nie rozumiem,a to studiuję, jak przeczytałam wyjaśnienia dr to jeszcze bardziej gały wytrzeszczyłam

Napisane przez Coccinellla

Troszkę nie rozumiem? Czy wychodził zadowolony do pracy, a czuł, że coś jest nie tak? Mój mąż nie wierzy w takie rzeczy. Może się zapytam czy coś przeczuwa, choć myślę, że tylko kobieca intuicja istnieje On cały czas jest dobrej myśli i był. Wierzył mocniej nic ja i ustawiał mnie do pionu jak miałam czarne myśli. Wiadomo, że trochę to maska bo sam w sobie się łamie, ale pokazuje innym, że myśli pozytywnie. Jak wyszłam z płaczem od lekarza to pierwsze co to powiedział ,,udało się jedno, uda się następne, zaraz znowu będziesz w ciąży i to z bliźniakami". 2 h później sam płakał jak dziecko.

a ta biżuteria to takiej dobrej próby nic się z nią nie dzieje ?

Aaaa Milavi właśnie! Pisz tu!

Chyba palnęłam gafę.
Zrozumiałam, że pisałaś, że jak nie byłaś jeszcze pewna czy jesteś w ciaży to M. to jakoś wyczuł i pożegnał sie z Tobą w liczbie mnogiej.

Napisane przez asioka92

Minita ja właśnie muszę napisać pracę o nadzorze i kontroli w administracji publicznej. Jak już coś zaczęłam pisać to mała się obudziła więc koniec pisania 😀

O widzisz, co za zbieg okoliczności

[_Nat_]

Napisane przez Minita

W życiu bym nie poszła, może komuś wydawać się śmieszne i przestarzałe, bo teraz dużo ludzi śmieje się z religii tym bardziej z chrześcijaństwa, ale przez to, że wierzę myślę, że to rzeczywiście czarna magia, szatańskie siły, które nie przynoszą nic dobrego, przez to też, że byłam blisko egzorcystycznych spraw, wierzę , że od takich niewinnych rzeczy bardzo łatwo wpuścić zło do swojego życia nawet przejawiające się pod pozorem zwykłych niepowodzeń. No nie będę sie rozpisywać i przekonywać, bo każdy ma wolność wyboru. Ale ja osobiście w życiu nie zdecydowałabym się na to .
Raz nieświadomie pewien pijaczyk jak pracowałam w sklepie, poprosił żebym podała mu rękę, wiadomo zakupy, produkty i te sprawy, więc myślałam, że może chce mi coś dać, a on ujął moją rękę i zaczął mi mówić ni stąd ni zowąt moje problemy z M., moje rozterki.
Wszystko się zgadzało.
Akurat biłam się w tym czasie myślami i on mi dał odpowiedź na nie. Nie prosiłam o więcej, przeraziłam się że pozwoliłam sobie na to, że nie cofnęłam ręki jak już zaczął mi opowiadać. Ciekawość zwyciężyła, przyznaję.
On też powiedział, żebym nie prosiła go o to, żeby to powtórzył. Mówił, że normalnie tego nie robi, nie jest jakimś znachorem, miałam wrażenie jakby sam bał się tego, że potrafi takie rzeczy. Nie wiem więc czemu zdecydował się na to, skoro był do tego taki niechętny. w każdym razie mam do dziś wyrzuty że pozwoliłam mu dokończyć mówić, choć nic złego nie powiedział. Jak dla mnie lepiej wystrzegać się takich rzeczy Choć po opisaniu , mojego przypadku nie jestem najlepszym przykładem

Ja też bym nie poszła, kiedyś byłam 2 razy.
Za 3 razem niestety zadecydowano za mnie. Moje koleżanki wpadły na wspaniały pomysł rozpoczęcia mojego wieczoru panieńskiego u tak zwanej "szeptuchy". Było to 3 m-ce przed ślubem. Spytała co mnie sprowadza, a ja tak naprawdę byłam tak wryta że nie wiedziałam nawet co mówić więc zaczęłam, że zaraz ślub i że chcemy szybko starać się o dziecko i czy wszystko będzie w porządku itp. Wtedy ta do mnie z tekstem, że "jak zajdziesz w ciążę przed marcem 2017 to nie gwarantuję ci, że twoje dziecko nie urodzi się z zespołem downa". Nie wiem po co (żałuję do dziś), że powiedziałam o tym mężowi, a ten, że w takim razie koniec, czekamy 10 m-cy i zaczynamy od 1.03.2017. Miałam wrażenie marnowania tych 10 m-cy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wyszaleliśmy się bardziej, pojeżdziliśmy trochę, poimprezowaliśmy, no ale... wiadomo. A druga sprawa, ponoć "mam nie zaniedbywać nerek bo w przyszłości mogę mieć nowotwór". Sweeeeet, prawda?
Do dziś czuję niesmak jak pomyślę o tej "niespodziance" na wieczór panieński. Dziewczyny mają wyrzuty sumienia bo spodziewały się, że tamta będzie pierdzieć tęczą, a wyszło inaczej

[Minita]

Napisane przez invi_08

Tez mnie korcilo, ale tz twierdzi, ze to głupoty....

No, nie dalas nam dobrego przykładu.

Ja zawsze z resztą

[invi_08]

Napisane przez Minita

Ja zawsze z resztą

Eee tam, to nie tak


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minita]

Napisane przez _Nat_

Ja też bym nie poszła, kiedyś byłam 2 razy.
Za 3 razem niestety zadecydowano za mnie. Moje koleżanki wpadły na wspaniały pomysł rozpoczęcia mojego wieczoru panieńskiego u tak zwanej "szeptuchy". Było to 3 m-ce przed ślubem. Spytała co mnie sprowadza, a ja tak naprawdę byłam tak wryta że nie wiedziałam nawet co mówić więc zaczęłam, że zaraz ślub i że chcemy szybko starać się o dziecko i czy wszystko będzie w porządku itp. Wtedy ta do mnie z tekstem, że "jak zajdziesz w ciążę przed marcem 2017 to nie gwarantuję ci, że twoje dziecko nie urodzi się z zespołem downa". Nie wiem po co (żałuję do dziś), że powiedziałam o tym mężowi, a ten, że w takim razie koniec, czekamy 10 m-cy i zaczynamy od 1.03.2017. Miałam wrażenie marnowania tych 10 m-cy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wyszaleliśmy się bardziej, pojeżdziliśmy trochę, poimprezowaliśmy, no ale... wiadomo. A druga sprawa, ponoć "mam nie zaniedbywać nerek bo w przyszłości mogę mieć nowotwór". Sweeeeet, prawda?
Do dziś czuję niesmak jak pomyślę o tej "niespodziance" na wieczór panieński. Dziewczyny mają wyrzuty sumienia bo spodziewały się, że tamta będzie pierdzieć tęczą, a wyszło inaczej

No, takiego wieczoru, to bym chyba do końca życia nie zapomniała

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Napisane przez invi_08

Eee tam, to nie tak

No żartujemy sobie przecież

[Avina]

Właśnie zaparzyłam sobie "bieszczadzką" miętę I po małym kawałku jem chlebek czosnkowy Zaraz włączę "przyjaciółki" i będę się lenić

Napisane przez rybcia34

Trzymam kciuki, żeby każdej która się stara, jako prezent pod choinkę test wyszedł pozytywny

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:17 ----------



Piąteczka, też jestem na tych studiach

To widzę, że jest nas więcej Podobają Ci się studia? Pracujesz w zawodzie? Bo jakoś przeoczyłam

Napisane przez naamarelle

My mamy swojego lokalnego jubilera i tam zloto kupujemy, na obraczkach w porownaniu z Apartu, gdybysmy od nich brali, to zaoszczędzilismy lekko 2 tys.

U nss swieta nie wiem jak w tym roku... Ogolnie rodzice mają lekki kwas z babcią i kuzynka a jezdzili z reguly na 2 wigilie, my tym samym musielibyśmy jechac na 3! Zeby kazdy byl zadowolony... Jesli moi rodzice beda chcieli spedzic wigilie sami to pojdziemy do nich a pozniej do tesciow, bo teście tez sami by byli. Prezenty u t. sa po wigilii, u moich rodzicow z reguly dzien wczesniej ja kawę wpadamy.. W ost dla moich rodzicow skladalam się z bratem i kupilismy wspolnie, teraz nie mam pomyslu... Tesciom nie wiem czy ze szwagrem się nie dolozymy i kupimy "wszyscy". A mąż zazwyczaj cos mówił o czymś, podlapywalam i mu to dawalam. Ale w tym roku cisza... A takie majsterkowe rzeczy odpadają... :/
Ja jeszcze mu powiem co chcę, ale on mi juz nie :/
A teraz jak nie wiem, czy w połowie grudnia nie urodze itp. to mam mega dylemat... :/
Tesciowa dzis myslala że ja jeszcze w jej imieniu ogarne prezent dla cory na styczen na urodziny (rower) grzecznie powiedzialam, że nie, bo nie mam już sily na chodzenie po sklepach....

My w pierwsze wspólne święta byliśmy na dwóch wigiliach i to był duży błąd. Tak na prawdę nigdzie nie posiedzieliśmy, tylko było takie latanie

Napisane przez Minita

Podziwiam, za Twoje pozytywne nastawienie



W życiu bym nie poszła, może komuś wydawać się śmieszne i przestarzałe, bo teraz dużo ludzi śmieje się z religii tym bardziej z chrześcijaństwa, ale przez to, że wierzę myślę, że to rzeczywiście czarna magia, szatańskie siły, które nie przynoszą nic dobrego, przez to też, że byłam blisko egzorcystycznych spraw, wierzę , że od takich niewinnych rzeczy bardzo łatwo wpuścić zło do swojego życia nawet przejawiające się pod pozorem zwykłych niepowodzeń. No nie będę sie rozpisywać i przekonywać, bo każdy ma wolność wyboru. Ale ja osobiście w życiu nie zdecydowałabym się na to .
Raz nieświadomie pewien pijaczyk jak pracowałam w sklepie, poprosił żebym podała mu rękę, wiadomo zakupy, produkty i te sprawy, więc myślałam, że może chce mi coś dać, a on ujął moją rękę i zaczął mi mówić ni stąd ni zowąt moje problemy z M., moje rozterki.
Wszystko się zgadzało.
Akurat biłam się w tym czasie myślami i on mi dał odpowiedź na nie. Nie prosiłam o więcej, przeraziłam się że pozwoliłam sobie na to, że nie cofnęłam ręki jak już zaczął mi opowiadać. Ciekawość zwyciężyła, przyznaję.
On też powiedział, żebym nie prosiła go o to, żeby to powtórzył. Mówił, że normalnie tego nie robi, nie jest jakimś znachorem, miałam wrażenie jakby sam bał się tego, że potrafi takie rzeczy. Nie wiem więc czemu zdecydował się na to, skoro był do tego taki niechętny. w każdym razie mam do dziś wyrzuty że pozwoliłam mu dokończyć mówić, choć nic złego nie powiedział. Jak dla mnie lepiej wystrzegać się takich rzeczy Choć po opisaniu , mojego przypadku nie jestem najlepszym przykładem

Chyba bym się bała iść do wróżki. Moja babcia (pomimo tego, że była bardzo wierząca) potrafiła wróżyć z kart. Ja byłam za mała na takie rzeczy, ale wróżyła w rodzinie i wszystko się sprawdzało

Napisane przez invi_08

Tez mnie korcilo, ale tz twierdzi, ze to głupoty....

No, nie dalas nam dobrego przykładu.

Jeżu, juz mnie boli od leżenia... dobija mnie ta bezradność... niewiedza...
Chyba bede tak zdesperowana, ze zaczne stymulowac brodawki.. może sie samo zacznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Można spróbować

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez _Nat_

Ja też bym nie poszła, kiedyś byłam 2 razy.
Za 3 razem niestety zadecydowano za mnie. Moje koleżanki wpadły na wspaniały pomysł rozpoczęcia mojego wieczoru panieńskiego u tak zwanej "szeptuchy". Było to 3 m-ce przed ślubem. Spytała co mnie sprowadza, a ja tak naprawdę byłam tak wryta że nie wiedziałam nawet co mówić więc zaczęłam, że zaraz ślub i że chcemy szybko starać się o dziecko i czy wszystko będzie w porządku itp. Wtedy ta do mnie z tekstem, że "jak zajdziesz w ciążę przed marcem 2017 to nie gwarantuję ci, że twoje dziecko nie urodzi się z zespołem downa". Nie wiem po co (żałuję do dziś), że powiedziałam o tym mężowi, a ten, że w takim razie koniec, czekamy 10 m-cy i zaczynamy od 1.03.2017. Miałam wrażenie marnowania tych 10 m-cy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wyszaleliśmy się bardziej, pojeżdziliśmy trochę, poimprezowaliśmy, no ale... wiadomo. A druga sprawa, ponoć "mam nie zaniedbywać nerek bo w przyszłości mogę mieć nowotwór". Sweeeeet, prawda?
Do dziś czuję niesmak jak pomyślę o tej "niespodziance" na wieczór panieński. Dziewczyny mają wyrzuty sumienia bo spodziewały się, że tamta będzie pierdzieć tęczą, a wyszło inaczej

To Ci dziewczyny niespodziankę zrobiły... Na wieczorze panieńskim w życiu nie powinna mówić takich rzeczy

[rybcia34]

Kiedyś chciałam pójść z ciekawości do wróżki i usłyszeć te dobre rzeczy, tych złych oczywiście wolałam sobie oszczędzić. Jak usłyszał o tym tżt... Głowa mała. :P Boi się, że powie mi coś i zacznę żyć pod dyktando jakieś wrózki. A, że az tak mi się tam nie śpieszyło to na wieki wybiłam sobie ten pomysł z głowy. Może jak będę staruszką :P ale teraz cieszę się, że nie poszłam. "Dobrze jest jak jest" Jak to mówi mój dziadek

[liven]

Nat "niezapomniany" wieczór.. ja chyba bym już miała po zabawie w tę noc.

Avina dobrze, że już coś powoli jesz jak ząb?
A co do wigilii to my pierwszą mieliśmy taką swoją, zaprosiliśmy naszych rodziców i babcię TŻ, ale od rana się kłóciliśmy, a potem stwierdziliśmy, że póki rodzice żyją to będziemy spędzać ją raz z jednymi raz z drugimi. W zeszłym roku byliśmy u teściów, a w tym roku jedziemy do moich

Rybcia no właśnie już kiedyś wspomniałam TŻ o wróżce, co się nasłuchałam wtedy to moje

[kasia0912]

Ja bym nie chciała iść i nie wierzę w te ich przepowiednie.

[_Nat_]

Napisane przez liven

Nat "niezapomniany" wieczór.. ja chyba bym już miała po zabawie w tę noc.

Później kolejna koleżanka postanowiła postawić mi tarota i w pewnym momencie zakomunikowała, że karty mówią, że jestem z moim mężem dla kasy (nie tak dosłownie, ale coś w stylu, że z mojej strony ten związek nie jest bezinteresowny).
Nawaliłam się tego wieczoru jak ta lala. Taki pozytyw.

[_St0kr0tka]

Napisane przez Wanilka5

Próbuję wam odpisać coś na posty ale nie udaje mi się hehe
Jestem Mamą to napewno nie jest łatwa funkcja
Dla pierworodek mam wskazówkę przed porodem przeczytajcie o karmieniu piersią przykldaniu dziecka po sn i cc bo później będzie ja ze mna nemo a w szpitalu co nowa zmiana warty to nowe gadanie i pomysły

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze, ze juz jestescie w domu 😘 z karmieniem na pewno dojdziecie do wprawy
Ja nigdy u wrozki nie bylam i sie nie wybieram 👍

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez invi_08

Tez mnie korcilo, ale tz twierdzi, ze to głupoty....

No, nie dalas nam dobrego przykładu.

Jeżu, juz mnie boli od leżenia... dobija mnie ta bezradność... niewiedza...
Chyba bede tak zdesperowana, ze zaczne stymulowac brodawki.. może sie samo zacznie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakby mi źle wywróżyła to też bym stwierdziła, że głupoty albo by było tak jak napisałam rozmyślałbym i uwierzyłabym w złe rzeczy

Invi, jak nie ma jak to brodawki zjedz całą czekoladę i biegaj po schodach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez Minita

Ja też tego nie rozumiem,a to studiuję, jak przeczytałam wyjaśnienia dr to jeszcze bardziej gały wytrzeszczyłam



Chyba palnęłam gafę.
Zrozumiałam, że pisałaś, że jak nie byłaś jeszcze pewna czy jesteś w ciaży to M. to jakoś wyczuł i pożegnał sie z Tobą w liczbie mnogiej.



O widzisz, co za zbieg okoliczności

Może źle ja ujęłam. Ja nie umiem klepać zdań

Nie...to było jakoś w 6 czy 7 tc...ogólnie to równo z wejściem w 7tc cyce mnie puściły, ale były mdłości się zaczęły więc wytrzymałam w spokoju do wizyty ale już przez wszystkimi świętymi strasznego nerwa mialam na wszystko i wszystkich, az siostra się później mnie zapytała czy już wtedy wiedzialam...a dowiedzialam sie 3.11 ze nie jest dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mialavi]

Napisane przez _Nat_

Ja też bym nie poszła, kiedyś byłam 2 razy.
Za 3 razem niestety zadecydowano za mnie. Moje koleżanki wpadły na wspaniały pomysł rozpoczęcia mojego wieczoru panieńskiego u tak zwanej "szeptuchy". Było to 3 m-ce przed ślubem. Spytała co mnie sprowadza, a ja tak naprawdę byłam tak wryta że nie wiedziałam nawet co mówić więc zaczęłam, że zaraz ślub i że chcemy szybko starać się o dziecko i czy wszystko będzie w porządku itp. Wtedy ta do mnie z tekstem, że "jak zajdziesz w ciążę przed marcem 2017 to nie gwarantuję ci, że twoje dziecko nie urodzi się z zespołem downa". Nie wiem po co (żałuję do dziś), że powiedziałam o tym mężowi, a ten, że w takim razie koniec, czekamy 10 m-cy i zaczynamy od 1.03.2017. Miałam wrażenie marnowania tych 10 m-cy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wyszaleliśmy się bardziej, pojeżdziliśmy trochę, poimprezowaliśmy, no ale... wiadomo. A druga sprawa, ponoć "mam nie zaniedbywać nerek bo w przyszłości mogę mieć nowotwór". Sweeeeet, prawda?
Do dziś czuję niesmak jak pomyślę o tej "niespodziance" na wieczór panieński. Dziewczyny mają wyrzuty sumienia bo spodziewały się, że tamta będzie pierdzieć tęczą, a wyszło inaczej

Łooo to miałaś szalony wieczór panieński skąd te koleżanki czerpały pomysły

Napisane przez liven

Minita następny temat proszę tak serio to nie znam się ani trochę na tym:P ja w ogóle nie miałam przedmiotów związanych z administracją, jedynie prawo intelektualne i prawo cywilne

Mialavi właśnie! Nie zauważyłam tego zdania o przeczuciu. Rozwiń myśl

Napisane przez Coccinellla

Troszkę nie rozumiem? Czy wychodził zadowolony do pracy, a czuł, że coś jest nie tak? Mój mąż nie wierzy w takie rzeczy. Może się zapytam czy coś przeczuwa, choć myślę, że tylko kobieca intuicja istnieje On cały czas jest dobrej myśli i był. Wierzył mocniej nic ja i ustawiał mnie do pionu jak miałam czarne myśli. Wiadomo, że trochę to maska bo sam w sobie się łamie, ale pokazuje innym, że myśli pozytywnie. Jak wyszłam z płaczem od lekarza to pierwsze co to powiedział ,,udało się jedno, uda się następne, zaraz znowu będziesz w ciąży i to z bliźniakami". 2 h później sam płakał jak dziecko.

a ta biżuteria to takiej dobrej próby nic się z nią nie dzieje ?

Aaaa Milavi właśnie! Pisz tu!

Napisane przez Minita

Tak serio się deklarujesz? Ja miałam przez jeden semestr socjologię i dla mnie to był kosmos

Ja Ci zapodam dwa tematy, to stwierdzisz wtedy czy na prawde chcesz się tego podjąć
*Wskaż i scharakteryzuj cele i środki nadzoru w administracji publicznej
*Przedstaw kryteria wydzielenia prawa administracyjnego w porządku prawnym.

Masło maślane, dosłownie


Ja za każdym razem doszukuje się takich znaków, niedopowiedzianych słów, zdarzeń, które mogłyby mnie nakierować na pewność, że się udało. Ale raczej sobie wmawiam, wiec jak już by sie takie coś wydarzyło, to bym nie uwierzyła

Może faceci też mają taka intuicję? Nie pytałaś go nigdy o to zachowanie?



Jak zaczęłaś to dokończ!! Co się dzieje? Co czujesz????



My po obrączki byliśmy na Ukrainie w jubilerskim sklepie, zapłaciliśmy średnio ok 300 zł przeliczając hrywny na polskie. Bardzo mi sie podobały - ciemne złoto, dosyć grube. Bardzo się opłacało, kupiłam sobie od razu srebro do sukni ( kolczyki - 2 pary, bransoletkę, naszyjnik, M. kupił duży masywny krzyżyk i łańcuszek dość grupy. W sumie zostawiliśmy niecałe 2 tyś. Ale to zrobiliśmy full wypas zakupy. A traktowali nas tam jak milionerów. My wydaliśmy całe oszczędności które składaliśmy przez parę miesiecy, a może im sie wydawało, że nie wiadomo jacy bogaci taką lekką ręką kasę wydają

Tak bardzo bym chciała coś napisać, ale się boje ... Jeszcze mnie teraz brzuch rozbolał to już kompletnie straciłam zapał

Czuję na plecach Wasz oddech - nie zabijcie mnie, za to robienie ochoty na nowe newsy 😁




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coccinellla]

Napisane przez _Nat_

Ja też bym nie poszła, kiedyś byłam 2 razy.
Za 3 razem niestety zadecydowano za mnie. Moje koleżanki wpadły na wspaniały pomysł rozpoczęcia mojego wieczoru panieńskiego u tak zwanej "szeptuchy". Było to 3 m-ce przed ślubem. Spytała co mnie sprowadza, a ja tak naprawdę byłam tak wryta że nie wiedziałam nawet co mówić więc zaczęłam, że zaraz ślub i że chcemy szybko starać się o dziecko i czy wszystko będzie w porządku itp. Wtedy ta do mnie z tekstem, że "jak zajdziesz w ciążę przed marcem 2017 to nie gwarantuję ci, że twoje dziecko nie urodzi się z zespołem downa". Nie wiem po co (żałuję do dziś), że powiedziałam o tym mężowi, a ten, że w takim razie koniec, czekamy 10 m-cy i zaczynamy od 1.03.2017. Miałam wrażenie marnowania tych 10 m-cy. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wyszaleliśmy się bardziej, pojeżdziliśmy trochę, poimprezowaliśmy, no ale... wiadomo. A druga sprawa, ponoć "mam nie zaniedbywać nerek bo w przyszłości mogę mieć nowotwór". Sweeeeet, prawda?
Do dziś czuję niesmak jak pomyślę o tej "niespodziance" na wieczór panieński. Dziewczyny mają wyrzuty sumienia bo spodziewały się, że tamta będzie pierdzieć tęczą, a wyszło inaczej

Napisane przez _Nat_

Później kolejna koleżanka postanowiła postawić mi tarota i w pewnym momencie zakomunikowała, że karty mówią, że jestem z moim mężem dla kasy (nie tak dosłownie, ale coś w stylu, że z mojej strony ten związek nie jest bezinteresowny).
Nawaliłam się tego wieczoru jak ta lala. Taki pozytyw.

Pewnie już nie są Twoimi koleżankami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[liven]

Napisane przez mialavi

Łooo to miałaś szalony wieczór panieński skąd te koleżanki czerpały pomysły






Tak bardzo bym chciała coś napisać, ale się boje ... Jeszcze mnie teraz brzuch rozbolał to już kompletnie straciłam zapał

Czuję na plecach Wasz oddech - nie zabijcie mnie, za to robienie ochoty na nowe newsy 😁




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedziałaś "A", trzeba powiedzieć "B" opowiadaj co to się dzieje

[Minita]

Napisane przez liven

Rybcia no właśnie już kiedyś wspomniałam TŻ o wróżce, co się nasłuchałam wtedy to moje

Mojej cioci nawet nie trzeba wróżek. Jak się jej przyśni teściowa, to zawsze chce jej coś powiedzieć. Raz jak wróciła ciocia z pracy w szpitalu, chciała zrobić zupę, postawiła garczek na gazie i położyła się na chwilkę. Przyśniła sie jej teściowa i krzyczała, żeby szybko się obudziła. Ocknęła sie i poczuła zapach gazu, okazało sie, ze albo nie włączyła ognia albo jakoś zgasł i mogła sie wysadzic w powietrze.

Innym razem we snie powiedziała jej że strasznie by chciała wziąć jej córkę- moja kuzynkę do siebie. No i parę dni potem, niecodzienna sytuacja w szkole. Jakoś chłopak wyciągnął z magazynku stary oszczep i rzucił nim na boiski i wbił się w nogę mojej kuzynki, potem była w szpitalu na operacji, wdało sie zakażenie. Teraz moja ciocia truchleje jak sie jej teściowa przyśni, bo zawsze chce jej coś powiedzieć.

[Wanilka5]

Napisane przez asioka92

A jak wam idzie to karmienie obecnie? Moze warto pójść do doradcy? Wiem co czujesz bo ja też byłam w tej kwestii zielona, każda położona inaczej mówiła co i jak. Na początku miałam straszny kryzys w związku z karmieniem, jak wróciłyśmy do domu to się zawziełam ale karmiłyśmy się tylko do 4 miesiąca i strasznie żałuje że nie dało rady dłużej z różnych przyczyn.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Narazie odciągam laktatorem i mała ssie z lewej jakoś woli ale ogólnie to ciężka sprawa moje cycku duzo ooo waza;(jutro przyjdzie polozna to da mi wskazówki

Napisane przez bonjourbelle

Naamarelle, mam takie same rozterki. Najlepiej spedzilabym wigilie i święta z mężem w domu. O ile teściowa to rozumie, to z moimi gorzej - już słyszę to głupie gadanie 'no chyba nie zrobisz tak ze nie przyjedziesz w święta'. tak się składa że chyba zrobię jednak.
W ogole to boję sie nawet poruszać ten temat, ale w koncu będę musiała im powiedzieć, że nie będzie chrztu.

---------- Dopisano o 13:36 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Ale fajnie ze juz jesteście w domu ️ jak mała? Spokojna jest?

Narazie spokojna Chodź się darła 20min. Bo głodna była a matka nie dobra;(( nie wiedziała że już 3h minęły.

Napisane przez rybcia34

Kiedyś chciałam pójść z ciekawości do wróżki i usłyszeć te dobre rzeczy, tych złych oczywiście wolałam sobie oszczędzić. Jak usłyszał o tym tżt... Głowa mała. Boi się, że powie mi coś i zacznę żyć pod dyktando jakieś wrózki. A, że az tak mi się tam nie śpieszyło to na wieki wybiłam sobie ten pomysł z głowy. Może jak będę staruszką ale teraz cieszę się, że nie poszłam. "Dobrze jest jak jest" Jak to mówi mój dziadek

Kiedyś było w Rozmowach w toku o Wrozkach i pamiętam że jedna babka pozwala wróżka że rozbiła jej małżeństwo a inny znów facet był zadowolony bo się prawdzilo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minita]

Napisane przez Coccinellla

Jakby mi źle wywróżyła to też bym stwierdziła, że głupoty albo by było tak jak napisałam rozmyślałbym i uwierzyłabym w złe rzeczy

Może źle ja ujęłam. Ja nie umiem klepać zdań

Nie...to było jakoś w 6 czy 7 tc...ogólnie to równo z wejściem w 7tc cyce mnie puściły, ale były mdłości się zaczęły więc wytrzymałam w spokoju do wizyty ale już przez wszystkimi świętymi strasznego nerwa mialam na wszystko i wszystkich, az siostra się później mnie zapytała czy już wtedy wiedzialam...a dowiedzialam sie 3.11 ze nie jest dobrze

Na prawdę podziwiam Cię za to, że tak niewiele czasu minęło od tego zdarzenia i potrafisz o tym nam pisać . Odbieram, że w pewien sposób jesteś już pogodzona z tym co się wydarzyło

Napisane przez mialavi

Tak bardzo bym chciała coś napisać, ale się boje ... Jeszcze mnie teraz brzuch rozbolał to już kompletnie straciłam zapał

Czuję na plecach Wasz oddech - nie zabijcie mnie, za to robienie ochoty na nowe newsy 😁

Co Ty tu kombinujesz?!?!?! Pisz szybko jakie masz spostrzeżenia i konkretne oznaki!!! Proszę tu nic nie ukrywać To juz drugi bat dzisiaj, nie chcesz się doczekać trzeciego

[xXBlankaXx]

Dziewczyny wybaczcie, że mnie tutaj tak mało, ale nie jestem w stanie pisać.. Czytać, to was czytam, ale nie mam siły się odnosić do waszych postów.
Dzis zaczynam 8tc, a jest z godziny na godzinę gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minita]

Napisane przez xXBlankaXx

Dziewczyny wybaczcie, że mnie tutaj tak mało, ale nie jestem w stanie pisać.. Czytać, to was czytam, ale nie mam siły się odnosić do waszych postów.
Dzis zaczynam 8tc, a jest z godziny na godzinę gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo Cię męczy?

[rybcia34]

Blanka możesz mi w wolnej chwili zmienić termin porodu na 14 maja

---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez xXBlankaXx

Dziewczyny wybaczcie, że mnie tutaj tak mało, ale nie jestem w stanie pisać.. Czytać, to was czytam, ale nie mam siły się odnosić do waszych postów.
Dzis zaczynam 8tc, a jest z godziny na godzinę gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A co dokładnie się dzieje? Mdłości?

[bonjourbelle]

Napisane przez xXBlankaXx

Dziewczyny wybaczcie, że mnie tutaj tak mało, ale nie jestem w stanie pisać.. Czytać, to was czytam, ale nie mam siły się odnosić do waszych postów.
Dzis zaczynam 8tc, a jest z godziny na godzinę gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Glupie mdłości (bo zakladam ze o to chodzi), oby Ci jak najszybciej przeszlo.

[kasia0912]

Napisane przez xXBlankaXx

Dziewczyny wybaczcie, że mnie tutaj tak mało, ale nie jestem w stanie pisać.. Czytać, to was czytam, ale nie mam siły się odnosić do waszych postów.
Dzis zaczynam 8tc, a jest z godziny na godzinę gorzej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz