Co daje Wam szczęście

[Cherry_89]

Hey,
czy jesteście szczęśliwe? Jeśli tak, co buduje Wasze szczęście? Jeśli nie do końca, co je mąci?

[mad111]

Napisane przez Cherry_89

Hey,
czy jesteście szczęśliwe? Jeśli tak, co buduje Wasze szczęście? Jeśli nie do końca, co je mąci?

Większość udaje szczęśliwych a tak naprawdę jest nieszczęśliwa.

Każdy ma różne priorytety szczęścia.

Najczęściej jest to dobra praca, i bzdety typu dobry samochód, wakacje, dom, mężczyźni ilość zaliczonych panienek i dobra fura a kobiety ilość torebek, kiecek i botków itp. itd.

[Cherry_89]

Też mam takie wrażenie, ale po co to całe udawanie?

[rock111]

Napisane przez Cherry_89

Też mam takie wrażenie, ale po co to całe udawanie?

Ludzie tak się wciągnęli w to udawanie że już sami nie zauważają że udają.
Większość tematów to bezsensowny bełkot a jak pojawi się sensowny temat jak Twój
zero zainteresowania.

Na rym forum siedzą same mniej inteligentne panie które nie mają co robić tylko plotkują na każdy temat co popadnie (piszę tak żeby nie obrazić ) tylko czekają żeby zbanować użytkownika który nie jest kobietą i pisze NIE po ich myśli.
Jak której kol wiek użytkowniczce nie spodoba się styl lub którakolwiek według niej zostanie obrażona od razu ban, takie twa

[ruda_beksa]

Napisane przez rock111

Ludzie tak się wciągnęli w to udawanie że już sami nie zauważają że udają.
Większość tematów to bezsensowny bełkot a jak pojawi się sensowny temat jak Twój
zero zainteresowania.

Na rym forum siedzą same mniej inteligentne panie które nie mają co robić tylko plotkują na każdy temat co popadnie (piszę tak żeby nie obrazić ) tylko czekają żeby zbanować użytkownika który nie jest kobietą i pisze NIE po ich myśli.
Jak której kol wiek użytkowniczce nie spodoba się styl lub którakolwiek według niej zostanie obrażona od razu ban, takie twa

Twój post to klasyczny przykład bezsensownego bełkotu i wpisu kogoś o "mniejszej inteligencji".

Nie wiem, o co chodzi z tym "udawaniem", ale może tak udaję, że nie wiem, że udaję. Ale rock111 wie lepiej

Dla mnie "szczęście" to nie jest trwały stan, tzn. OJEJEJ CAŁY CZAS JESTEM SZCZĘŚLIWA albo mi coś to "mąci" i przestaję być szczęśliwa. Są w życiu szczęśliwe chwile, z rodziną, z przyjaciółmi, ze zwierzętami, gdy robię coś, co lubię.

[rock111]

Napisane przez ruda_beksa

Twój post to klasyczny przykład bezsensownego bełkotu i wpisu kogoś o "mniejszej inteligencji".

Nie wiem, o co chodzi z tym "udawaniem", ale może tak udaję, że nie wiem, że udaję. Ale rock111 wie lepiej

Dla mnie "szczęście" to nie jest trwały stan, tzn. OJEJEJ CAŁY CZAS JESTEM SZCZĘŚLIWA albo mi coś to "mąci" i przestaję być szczęśliwa. Są w życiu szczęśliwe chwile, z rodziną, z przyjaciółmi, ze zwierzętami, gdy robię coś, co lubię.

To jest tylko Twój punkt widzenia.

Jak dwie osoby plotkują miedzy sobą mnie to nie interesuję dokąd nie plotkują o mnie i próbują narzucić swój punkt widzenia.

To co dla Ciebie jest dobre nie oznacza że jest również dobre dla innych, tak trudno to zrozumieć ??


Czy wiesz o tym że człowiek bezczelny nie zauważa swojej bezczelności wobec innych osób.

Osoby które udają i wrastają w ten tryb życia nie zauważają tego że udają.


Dla mnie bełkotem jest twoja wypowiedz, niespójna i bezsensowna.

cytat:
"
Dla mnie "szczęście" to nie jest trwały stan, tzn. OJEJEJ CAŁY CZAS JESTEM SZCZĘŚLIWA albo mi coś to "mąci" i przestaję być szczęśliwa. Są w życiu szczęśliwe chwile, z rodziną, z przyjaciółmi, ze zwierzętami, gdy robię coś, co lubię. "

ale jest to Twój punk widzenia i ja to szanuję w przeciwieństwie do Ciebie.

[laisla]

Pytanie chyba nie do końca dobrze sformułowane ponieważ jeśli założymy, że coś nam "daje" szczęście to zawsze będziemy od tego czegoś uzależnieni, a teoretycznie dobrze byłoby mieć w sobie taką pewność, że umiemy być szczęśliwi mimo wszystko. Ale to temat rzeka i tylko słowa, bo wiadomo, że nie o wszystkim sami decydujemy i jesteśmy takimi łódeczkami we wszechświecie targanymi przez różne prądy i burze

[ruda_beksa]

Napisane przez laisla

Pytanie chyba nie do końca dobrze sformułowane ponieważ jeśli założymy, że coś nam "daje" szczęście to zawsze będziemy od tego czegoś uzależnieni

Do tego dochodzi hedonistyczna adaptacja, bo człowiek przyzwyczaja się do czegoś, co "daje" szczęście, i pragnie więcej.

[laisla]

Napisane przez ruda_beksa

Do tego dochodzi hedonistyczna adaptacja, bo człowiek przyzwyczaja się do czegoś, co "daje" szczęście, i pragnie więcej.

I to już bywa czasami pułapka ponieważ chcąc wciąż więcej przestaje nam dawać szczęście to, co mamy w tej chwili. jeśli chodzi o sprawy materialne tutaj. Bo załóżmy, że chcemy wciąż być mądrzejsi, wiedzieć więcej i to nam daje szczęście, to trochę inaczej. Choć i tutaj może się tak zdarzyć, że nigdy z siebie zadowoleni nie będziemy, bo wciąż nie dorastamy do własnych oczekiwań i wtedy trudno mówić o możliwości życia w szczęściu. No temat rzeka.
Tak zastanawiam się, czy faktycznie ludzie udają, że są szczęśliwi tak jak wspominaliście. Może i tak czasami, jednak przed samym sobą trudno udawać, a o to chyba głównie chodzi w temacie wątku o szczęściu, czy jesteśmy szczęśliwi naprawdę, a nie pozornie, na zewnątrz.. Przed najbliższymi też się nie uda bo za dobrze nas znają. Zresztą po co to robić właściwie.

[mariamalaria]

Kiedy wracam zmęczona po pracy do domu i patrzę w nasze okna. Tam za szybą jest ciepło i miło. Tam czeka mój mężczyzna. Też ciepły i miły. Mamy wspólny dom. To jest szczęście.

[natalia_t]

Święty spokój, kiedy nic nie muszę. Kiedy mogę spędzić czas z bliskimi albo sama ze sobą bez myślenia, że muszę to czy tamto. Kiedy nie muszę przebywać z ludźmi, którzy w jakiś sposób mnie irytują. Ogólnie czuję się szczęśliwa, kiedy nic nie muszę, a robię to, co chcę, czyli zarówno kiedy leżę w wannie, bo chcę, ale też kiedy idę do pracy, którą lubię, więc chcę w niej być, jak i uczyć się czegoś, bo ciekawe i chcę się tego nauczyć, a nie bo muszę.

[j_fly]

Szczęście dają mi:

- mój narzeczony - świadomość, że jest ktoś, kto kocha - jest bezcenna,
- nasza firma,
- każda niedziela, którą spędzamy tylko we dwoje, bo w tygodniu różnie z tym bywa,
- czas spędzony z moimi rodzicami i bratem - mieszkają na drugim końcu Polski, widzę się z nimi średnio 3x w roku, więc tym bardziej każda wspólna chwila jest na wagę złota,
- w tej chwili szczęściem jest dla mnie świadomość, że tegoroczne święta spędzimy w moim rodzinnym domu,
- poza tym prozaiczne rzeczy, typu - urlop, słońce, dobry film w kinie, ciekawa książka itp. Takie chwile szczęścia też warto dostrzegać i doceniać.

[golgie]

-Moja rodzina i poczucie, że z nią wszystko w porządku-bez tego chyba bym zwariowała
-dobra książka, film
-czerwone wino w piątkowy wieczór
-gorąca, pachnąca kąpiel
-chwile kiedy mogę pospać dłużej (czyli aż do 6.30)
-weekendy, bo wtedy mogę spędzać czas z najbliższymi beż żadnych ograniczeń-