Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

oj onnaa, onnaa, obawiam się, że w Twoim przypadku to nie brak pieniędzy był przeszkodą w podjęciu studiów wyższych.

[Onnaa88]

To nie tak,że wkładam utarg z tygodnia do koperty he he to by było całkiem proste

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:09 ----------

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7939278 6]oj onnaa, onnaa, obawiam się, że w Twoim przypadku to nie brak pieniędzy był przeszkodą w podjęciu studiów wyższych.[/QUOTE]

No wybacz ale teraz każdy kto ma pieniądze może je skończyć
Koleżanki po 2 lata w szkole średniej siedziały a na studiach mówimy żeby je zdać to banalnie proste płacisz i zdajesz.
Poziom na uczelniach prywatnych jest mega niski




https://www.google.pl/search?hl=pl-P....0.pkliE7VT2Lo

I wracając do tematu czy to już na sto procent pewne,że od marca będą te wolne niedzielę?

[ruda_beksa]

Napisane przez Onnaa88

Ale na zachodzie przecież te są wolne niedzielę czyli rząd tak samo myśli jak u nas?

Nie do końca. Węgry już się wycofały z zakazu handlu w niedzielę, a w wielu krajach są ograniczenia godzin pracy, ale nie kompletny zakaz. W USA rząd ogólnie nie ingeruje w godziny otwarcia sklepów.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Wybacz ona, ale ja akurat studia skonczylam utrzymujac sie w 100% sama, wiec i bez pieniedzy mozna.

[Onnaa88]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7939306 1]Wybacz ona, ale ja akurat studia skonczylam utrzymujac sie w 100% sama, wiec i bez pieniedzy mozna.[/QUOTE]

Pewnie ja oczywiście nie pisze,że to jest nie możliwe Ale tak jak pisałam wcześniej u mnie też są problemu ze zdrowiem gdzie niestety muszę płacić prywatnie
Udało Ci się znalazłaś pewnie po szkole średniej dobra prace więc super u mnie w mieście wynajęcie samego pokoju to koszt 700 zł plus opłaty do tego bilet miesięczny,jedzenie itd. więc nie zostaje za wiele

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez ruda_beksa

Nie do końca. Węgry już się wycofały z zakazu handlu w niedzielę, a w wielu krajach są ograniczenia godzin pracy, ale nie kompletny zakaz. W USA rząd ogólnie nie ingeruje w godziny otwarcia sklepów.

A to nawet nie wiedziałam,no to my wprowadzamy coś co gdzie inne kraje od tego odchodzą prawie jak z elektrownia atomowa wiele państw chce z nich rezygnować a my chcemy budować he :P
Takie marne porównanie

[invisible_01]

Napisane przez Onnaa88

Pewnie ja oczywiście nie pisze,że to jest nie możliwe Ale tak jak pisałam wcześniej u mnie też są problemu ze zdrowiem gdzie niestety muszę płacić prywatnie
Udało Ci się znalazłaś pewnie po szkole średniej dobra prace więc super u mnie w mieście wynajęcie samego pokoju to koszt 700 zł plus opłaty do tego bilet miesięczny,jedzenie itd. więc nie zostaje za wiele

No ja zaczęłam od akademika - miejsce w pokoju trzyosobowym w tamtym czasie 280 zł. Mieszkanie zaczęłam wynajmować dopiero po studiach, wcześniej nie było mnie stać. Żyłam bardzo po kosztach, ale utrzymując się sama - gdyby mi się nie udało to w Polsce, wyjechałabym do pracy za granicę na rok i wróciła z oszczędnościami, bo bardzo zależało mi na ukończeniu studiów.

[Onnaa88]

Napisane przez invisible_01

No ja zaczęłam od akademika - miejsce w pokoju trzyosobowym w tamtym czasie 280 zł. Mieszkanie zaczęłam wynajmować dopiero po studiach, wcześniej nie było mnie stać. Żyłam bardzo po kosztach, ale utrzymując się sama - gdyby mi się nie udało to w Polsce, wyjechałabym do pracy za granicę na rok i wróciła z oszczędnościami, bo bardzo zależało mi na ukończeniu studiów.

A no tak nie wpadłam na to,że są jeszcze akademiki,super że Ci się udało.
Dużo dziewczyn z którymi pracowałam też właśnie wyjechało niby tylko na rok bo też zbierali na studia ale później im się tak spodobało,że wracać nie chciały,też deklaroway że będą zbierać na studia na jakąś inną rzecz na mieszkanie i tak już większość została ciężko się trzymać tego postanowienia jednak.

[invisible_01]

Napisane przez Onnaa88

A no tak nie wpadłam na to,że są jeszcze akademiki,super że Ci się udało

Akademiki są chyba w każdym mieście akademickim, więc to raczej standard.

[I ona]

Osoba w ciężkiej sytuacji dostanie akademik jak również socjalne stypendium. Oczywiście za akademik jest opłata, ale w pokoju wieloosobowym jest zdecydowanie taniej.

Onnaa88 odnosząc sie do Twojego pytania to nie, nie pracowałam w sklepie. Tzn kiedyś przez momencik. Ale w innych różnych pracach nie wymagających kwalifikacji jak najbardziej. I wszędzie trzeba pracować i być odpowiedzialnym za to co się robi i za darmo nikt nikomu nic nie daje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez invisible_01

Akademiki są chyba w każdym mieście akademickim, więc to raczej standard.

Weszłam sobie w cennik opłaty to koło 400 zł więc nie tak źle,a do tego trzeba liczyć jakieś dodatkowe opłaty czy jak to wygląda?
Przyznam,że pojęcia nie mam,i każda osoba która zaczyna studia może się tam dostać bez względu na wiek?

[lightangel]

Napisane przez Luba

Moze wlasne ograniczenia? Nie kazdy jest zdolny
Ludzie, nie kazdy musi "sie uczyc", ludzie bez kwalifikacji, matury, studiow i stupindziesieciu kursow tez maja prawo zyc

Pewnie że mają prawo żyć i to na dodatek mają prawo mieć to życie całkiem fajne, niezależnie od wykształcenia. Tylko trzeba być świadomym określonych zależności i nie narzekać że po drugiej stronie płotu trawa jest bardziej zielona. Jest wiele zawodów w których można pracować bez kwalifikacji, bo pracodawca zapewnia przeszkolenie. Swoją drogą nie rozumiem czemu praca kasjerki jest uważana za pracę dla ludzi kompletnie bez wykształcenia i umiejętności. Jak ktoś ze względu na własne ograniczenia umysłowe nie potrafił skończyć nic poza podstawówką to wybaczcie ale dla mnie jest za głupi na to żeby powierzyć mu tak odpowiedzialną pracę jak praca kasjera.

Trochę denerwuje mnie ta dbałość o kasjerów i olewanie innych pracowników. Mam w rodzinie dwie osoby które pracują w sklepie, mój kuzyn i jego żona. Tyle że oboje pracują w ochronie, więc wolnych niedziel nie będą mieli. Ze względu na to że mieszkamy daleko od siebie widujemy się praktycznie tylko dwa razy do roku, w święta. W tym roku trafiła im się kiszkowa rotacja i wyszło tak, że kuzyn pracował w Wielkanoc a w Boże Narodzenie będą pracowali oboje - kuzyn w 1. dzień świąt a jego żona w drugi. Każdy powie im że przecież dobrze wiedzieli czego się spodziewać i że taka praca. A to że oboje nie widzieli rodziny od ponad roku i to że nie będą mogli spędzić świąt z dziećmi to po prostu urok tej pracy, przecież zawsze mogliby pracować na kasie.

Jest wiele innych osób które pracują tak jak oni. Zresztą sami zobaczycie, że zamknięcie sklepów w niedzielę nie będzie wcale oznaczać wolnego dla pracowników. Kasjerki w Biedrze i Lidlu nie będą w niedzielę siedzieć na kasie, ale będą układać towar, sprzątać i robić inwentaryzacje bo nie trzeba będzie do tego zatrudniać dodatkowych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Onnaa88]

Napisane przez I ona

Osoba w ciężkiej sytuacji dostanie akademik jak również socjalne stypendium. Oczywiście za akademik jest opłata, ale w pokoju wieloosobowym jest zdecydowanie taniej.

Onnaa88 odnosząc sie do Twojego pytania to nie, nie pracowałam w sklepie. Tzn kiedyś przez momencik. Ale w innych różnych pracach nie wymagających kwalifikacji jak najbardziej. I wszędzie trzeba pracować i być odpowiedzialnym za to co się robi i za darmo nikt nikomu nic nie daje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie weszłam z ciekawości zobaczyć opłaty,oczywiście nic za darmo nie ma tylko pensje mógłby by być trochę wyższe żeby na podstawowe rzeczy wystarczyło a zostało chociaż na jeden wypad do kina w miesiącu
A ceny mamy niestety bardzo wysokie a pensje niskie

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Ona, bylo inaczej - mialam kiepska prace (taka, do ktorej przyjma kazdego), ale moglam ja wykonywac wieczorami, w weekendy i w swieta. Tak, wlaczajac niedziele . Dzieki temu utrzymalam sie, chodzilam na rzesach, ale nie musialam opuszczac zajec. Bralam kazda mozliwa niedziele, zeby troche sobie nazbierac pieniedzy i w okresie sesji moc zwolnic, zeby sie uczyc.

Jakby mi ktos powiedzial, ze w niedziele nie moge pracowac, to nie wiem, co bym zrobila. Na pewno nie poszlabym na studia dzienne.

I wiem, ze nie jestem jedyna.

[invisible_01]

Napisane przez Onnaa88

Weszłam sobie w cennik opłaty to koło 400 zł więc nie tak źle,a do tego trzeba liczyć jakieś dodatkowe opłaty czy jak to wygląda?
Przyznam,że pojęcia nie mam,i każda osoba która zaczyna studia może się tam dostać bez względu na wiek?

Tak, bez względu na wiek możesz dostać akademik, o ile studiujesz dziennie - dla zaocznych tylko pod warunkiem dostępnych miejsc. Jeśli Twoja rodzina ma niskie dochody, to akademik masz niemalże zagwarantowany. Ja nie pobierałam żadnego stypendium, a akademik otrzymałam - na początku roku akademickiego normalnie się czekało w kolejce i dostawało przydział. Nie musisz doliczać żadnych dodatkowych opłat, może 10 zł za internet ewentualnie.

[I ona]

Onnaa88 nie obraź się, ale mi się coś tutaj nie układa. Piszesz że nie mogłaś iść na studia z uwagi na ciężką sytuację a tak naprawdę nawet nie interesowałaś się tym jakie są możliwości - stypendium, akademik. Dowiadujesz się tego z forum...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez I ona

Onnaa88 nie obraź się, ale mi się coś tutaj nie układa. Piszesz że nie mogłaś iść na studia z uwagi na ciężką sytuację a tak naprawdę nawet nie interesowałaś się tym jakie są możliwości - stypendium, akademik. Dowiadujesz się tego z forum...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Normalnie coś się ciśnie na usta, ale obiecałam moderacji, że już będę grzeczna

[kasiunia788742]

Napisane przez Onnaa88

Ja akurat w sklepie robię dostawy,wykladam towar,kasuje klientów,wystawiam im faktury,pracuje w programie Subiekt,robię inwentaryzacje i muszę mieć wiedzę na temat produktów spożywczych oraz suplementów diety pracuje w ekologicznym sklepie do teraz nie nauczyłam się wszystkiego jeszcze a pracuje prawie 3 miesiące,czeka mnie jeszcze robienie kopert do banku i wiele innych rzeczy które muszę umieć więc nie wiem czy nie jest wcale tak łatwo

Ale czy ja napisałam, że jest to łatwa praca? Sama pracuje w handlu i także robię wiele rzeczy, ale do ciężkich prac fizycznych w większości się ona nie zalicza

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Onnaa88]

Napisane przez invisible_01

Tak, bez względu na wiek możesz dostać akademik, o ile studiujesz dziennie - dla zaocznych tylko pod warunkiem dostępnych miejsc. Jeśli Twoja rodzina ma niskie dochody, to akademik masz niemalże zagwarantowany. Ja nie pobierałam żadnego stypendium, a akademik otrzymałam - na początku roku akademickiego normalnie się czekało w kolejce i dostawało przydział. Nie musisz doliczać żadnych dodatkowych opłat, może 10 zł za internet ewentualnie.

W tym problem,że moja rodzina ma dość spore dochody ale na pomoc z ich strony to liczyć nie mogę,już rozumiem studiowanie dziennie odpada bo praca w weekendy to trochę jednak za mało a w tygodniu to ciężki temat żeby pogodzić pracę i studia

---------- Dopisano o 06:39 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez I ona

Onnaa88 nie obraź się, ale mi się coś tutaj nie układa. Piszesz że nie mogłaś iść na studia z uwagi na ciężką sytuację a tak naprawdę nawet nie interesowałaś się tym jakie są możliwości - stypendium, akademik. Dowiadujesz się tego z forum...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardziej mnie interesowała szkoła policealna ale nie dałam rady pogodzić jej z pracą,wybrałam szkole farmaceutyczna która mnie interesowała i zajęcia były 4 razy w tygodniu.Prosiłam pracodawce o to żeby mi skracał godziny pracy w poszczególne dni,że to odrobie ale jakoś nie na rękę mu to było więc zrezygnowałam

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 06:39 ----------

Wracamy już do tematu

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Ale czy ja napisałam, że jest to łatwa praca? Sama pracuje w handlu i także robię wiele rzeczy, ale do ciężkich prac fizycznych w większości się ona nie zalicza

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Ja pracowałam w biedronce kiedyś i nie polecam do teraz mam problemu z kręgosłupem i nie tylko bo nie miałam czasu nawet zjeść w ciągu tych 8 godzin to była ciężka tyranka i współczuję teraz tym kobieta które muszą tam pracować bo często przepisy BHP są łamane.
Dlatego przyda im się ten jeden dzień wolny na odpoczynek w końcu większość będzie się widziała z rodziną.
Niestety z całej ekipy która tam pracowała tylko 4 osoby miały średnie reszta wykształcenie wyższe,szukaly innej pracy to rzadziej nie mogły znaleźć i sobie po jakimś czasie odpuszczały więc zrezygnowane siedziały w tej pracy nadal i później przestały w ogóle szukać.
Prawie na każdym sklepie którym pracowałam tak było,większość później zaszła w ciążę bo już nie dawała rady pracować fizycznie w takich warunkach.

---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:30 ----------

Napisane przez I ona

Onnaa88 nie obraź się, ale mi się coś tutaj nie układa. Piszesz że nie mogłaś iść na studia z uwagi na ciężką sytuację a tak naprawdę nawet nie interesowałaś się tym jakie są możliwości - stypendium, akademik. Dowiadujesz się tego z forum...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dowiadywałam ale bardziej od znajomych później w ogóle jakoś tak zrezygnowana byłam skoro nikt nie ma normalnej pracy po studiach w moim licznym gronie znajomych.
Większość wyjechała,reszta tyra ciężko fizycznie ledwo sobie dając radę.
Za to jedna koleżanka która ma tylko średnie znalazła świetna pracę po znajomości i tak to wygląda.U mnie w mieście jest duże bezrobocie i tu na wiele zda się szkoła wyższa niestety.

[visionAM]

Jezusmaria, czy Ty kobieto serio nie rozumiesz, że te pracownice Biedronki MAJĄ WOLNE i nie pracują 7 dni w tygodniu?! Czy to serio tak ciężko pojąć, zrozumieć? Czy po prostu piszesz te wszystkie głupoty tylko po to żeby pisać?

[Tuff]

Pracuję w sklepie (który również jest otwarty w niedzielę)
i przy planach stworzenia tej ustawy na szybko przeliczając to u mnie jest to pół etatu mniej. Więc albo jedna studentka odpadnie albo ktoś będzie miał redukcje etatu.
Czy to o to chodziło rządzącym? Bo nie trafiają do mnie argumenty widzenia się z rodziną, bo sorry, ale już teraz w KP jest zapis,
że co 4 niedziele jest wolna.

Bo przecież nie jest tak:

Napisane przez Onnaa88

Ja pracowałam w biedronce kiedyś i nie polecam do teraz mam problemu z kręgosłupem i nie tylko bo nie miałam czasu nawet zjeść w ciągu tych 8 godzin to była ciężka tyranka i współczuję teraz tym kobieta które muszą tam pracować bo często przepisy BHP są łamane.
Dlatego przyda im się ten jeden dzień wolny na odpoczynek w końcu większość będzie się widziała z rodziną.

No chyba, że ci wszyscy, którzy ochoczo są za ustawa myślą, że kasjerzy z Biedronki / sprzedawcy z wielkich molochów codziennie przychodzą do pracy i tyrają po 12 h i mają wolne tylko i wyłącznie w święta, gdy wszystko jest zamknięte.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez visionAM

Jezusmaria, czy Ty kobieto serio nie rozumiesz, że te pracownice Biedronki MAJĄ WOLNE i nie pracują 7 dni w tygodniu?! Czy to serio tak ciężko pojąć, zrozumieć? Czy po prostu piszesz te wszystkie głupoty tylko po to żeby pisać?

Ona pracowała w biedrze w innej galaktyce, gdzie obowiązywały inne zasady.

Nie wiem jak osoba, która pracowała i nadal pracuje w handlu (a przecież na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat sytuacja zmieniła się na o wiele lepszą) może wypisywać takie bzdury i uważać, że inni - w tym inne osoby z doświadczeniem w pracy w handlu - to łykną.

Dowiadywałam ale bardziej od znajomych później w ogóle jakoś tak zrezygnowana byłam skoro nikt nie ma normalnej pracy po studiach w moim licznym gronie znajomych.
Większość wyjechała,reszta tyra ciężko fizycznie ledwo sobie dając radę.
Za to jedna koleżanka która ma tylko średnie znalazła świetna pracę po znajomości i tak to wygląda.U mnie w mieście jest duże bezrobocie i tu na wiele zda się szkoła wyższa niestety.

Zaryzykuję osta, ale trudno, postaram się możliwie grzecznie i z całym szacunkiem, bo chcę Ci w tym momencie naprawdę coś wytłumaczyć:

Studia wyższe wymagają predyspozycji intelektualnych, które nie każdy posiada. Niestety, z różnym kapitałem przychodzimy na ten świat i różnie go rozwijamy - co naturalnie nie oznacza, jak była mowa powyżej, że ludzie z mniejszym potencjałem intelektualnym nie mają prawa godnie żyć i zarabiać.

System obecnie umożliwia wśliźnięcie się i prześlizgnięcie przez studia osobom, które niekoniecznie się do tego nadają i nawet jak w końcu otrzymają dyplom, to niekoniecznie muszą być w stanie go wykorzystać. Do tego sporo zależy od szeroko pojętego ogarnięcia życiowego - mgr kulturoznawstwa, który zakręci się i zdobędzie dobrą pracę, i inżynier czegoś tam, który siedzi na tyłku i czeka aż praca na kolanach przyjdzie do niego.

BTW, policealne kształcenie w kierunku farmacji jest trudne. Sama farmacja - studia - to wyższy level hardcoru i gigantyczna masa samej pamięciówy. Nb. pojawił się parę dni temu wątek w dziale Studia jak ktoś, komu dobrze poszła matura nie radzi sobie na farmacji. Masz maturę? Zdawałaś chemię i biologię? Jeśli tak i masz z tych przedmiotów dobre wyniki to jest to dopiero pierwszy maleńki kroczek. A pracy w huk i jeszcze trochę.

[cava]

Napisane przez kasiunia788742

Ale czy ja napisałam, że jest to łatwa praca? Sama pracuje w handlu i także robię wiele rzeczy, ale do ciężkich prac fizycznych w większości się ona nie zalicza

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

Przepraszam ale będę brutalna.
Tak, to jest łatwa praca, nie wymagająca żadnej błyskotliwości ani wiedzy której należy używać ze zrozumieniem i kreatywnie.

Przykro mi, ale takie są fakty.
Z tego powodu, jest to praca niskopłatna.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez cava

Przepraszam ale będę brutalna.
Tak, to jest łatwa praca, nie wymagająca żadnej błyskotliwości ani wiedzy której należy używać ze zrozumieniem i kreatywnie.

Przykro mi, ale takie są fakty.
Z tego powodu, jest to praca niskopłatna.

Niskopłatna... Obecnie zarobki (przynajmniej w niektórych miejscach, nie będę mówić, że we wszystkich sieciach, bo zaraz mi ktoś tym rzuci w twarz) są porównywalne z pensją adiunkta

(na zdrowie kasjerom - nie szkoda mi, że zarabiają więcej, ale to chore, że adiunkt nie zarabia bardziej adekwatnie do swojego stanowiska)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Tuff

Bo przecież nie jest tak:

Takie posty, jak Twój są przez użytkowniczki o poglądach onnej i podobnych zwyczajnie ignorowane

[Onnaa88]

Ale ja to wiem,że nie pracuje się 7 dni w tygodniu przecież nigdzie nie napisałam że pracuje się cały tydzień ja niestety nie wymyśliłam wolnych niedziel wam się to nie podobna mi wręcz przeciwnie chociaż wolne niedzielę mam
I większość znajomych jest z tego powodu zadowolona

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Ja to wiem,że jest trudna nauka na tym profilu ale pogodzenie pracy niestety nie jest możliwe w mojej szkole większość osób nie pracowała ja zapisałam się z 2 koleżankami i musiałbyśmy zrezygnować z tego kierunku wszystkie.
Maturę mam i podobał mi się ten kierunek na studia niestety nie było by mnie stać ale na policealna gdybym nie pracowała to pewnie bym sobie bez problemu poradziła

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

Napisane przez cava

Przepraszam ale będę brutalna.
Tak, to jest łatwa praca, nie wymagająca żadnej błyskotliwości ani wiedzy której należy używać ze zrozumieniem i kreatywnie.

Przykro mi, ale takie są fakty.
Z tego powodu, jest to praca niskopłatna.

Niby taka łatwa a są osoby które nie dały sobie rady bo miały problemy z wydawaniem reszty ciągle manka były za wolne na sklepie,w obecnej pracy po okresie próbnym nie przedłużyli jednej dziewczynie pracy bo robiła dużo błędów w fakturach,nie potrafiła sama sobie dać rady na sklepie,ja sama miałam na początku z tym problemy myślałam żeby się zwolnić.
Tamta dziewczyna miała mgr. przed nazwiskiem a nie umiała pojąć tego co się do niej mówi
Więc nie wiem czy nie potrzeba tutaj wiedzy,jednak obsługa Subiekta nie dla każdego jest taka prosta.
My nie mamy zastępcy kierownika sklepu dlatego wykonujemy jego obowiązki niestety

[cava]

Napisane przez Onnaa88

Niby taka łatwa a są osoby które nie dały sobie rady bo miały problemy z wydawaniem reszty ciągle manka były za wolne na sklepie,w obecnej pracy po okresie próbnym nie przedłużyli jednej dziewczynie pracy bo robiła dużo błędów w fakturach,nie potrafiła sama sobie dać rady na sklepie,ja sama miałam na początku z tym problemy myślałam żeby się zwolnić.
Tamta dziewczyna miała mgr. przed nazwiskiem a nie umiała pojąć tego co się do niej mówi
Więc nie wiem czy nie potrzeba tutaj wiedzy,jednak obsługa Subiekta nie dla każdego jest taka prosta.
My nie mamy zastępcy kierownika sklepu dlatego wykonujemy jego obowiązki niestety

Pisałam wcześniej, ze jest grupa osób, które z przyczyn różnych, zwyczajnie nie nadają się do pracy. czasami tej konkretnej, a czasami zwyczajnie żadnej.

Poza tym, Ty masz jakiś okropny problem z tymi magistrami.
I naprawdę w świetle tego dziwaczne jest, ze wykazujesz chęć rozpoczynania studiów.
Przecież studia to wg. Cibie, same ostatnie głupy pokończyły, co potem pracy żadnej nie mają.

[Onnaa88]

Napisane przez cava

Pisałam wcześniej, ze jest grupa osób, które z przyczyn różnych, zwyczajnie nie nadają się do pracy. czasami tej konkretnej, a czasami zwyczajnie żadnej.

Poza tym, Ty masz jakiś okropny problem z tymi magistrami.
I naprawdę w świetle tego dziwaczne jest, ze wykazujesz chęć rozpoczynania studiów.
Przecież studia to wg. Cibie, same ostatnie głupy pokończyły, co potem pracy żadnej nie mają.

Nie no co ty przecież nie każdy po studiach nie ma pracy gdzie ja to napisałam?
Studia są bardzo potrzebne ale jestem za jakąś reforma szkolnictwa żeby nie było tak że nie długo sprzątaczka będzie musiała mieć mgr. przed nazwiskiem bo to każdy wie,że mamy zbyt dużo osób z wyższym wykształceniem.
Chęć oczywiście ale tylko na kierunek po którym miałabym zagwarantowaną pracę bo po co mi coś gdzie i tak pracy nie znajdę i będę później bezrobotna?

[cava]

Napisane przez Onnaa88

Nie no co ty przecież nie każdy po studiach nie ma pracy gdzie ja to napisałam?
Studia są bardzo potrzebne ale jestem za jakąś reforma szkolnictwa żeby nie było tak że nie długo sprzątaczka będzie musiała mieć mgr. przed nazwiskiem bo to każdy wie,że mamy zbyt dużo osób z wyższym wykształceniem.
Chęć oczywiście ale tylko na kierunek po którym miałabym zagwarantowaną pracę bo po co mi coś gdzie i tak pracy nie znajdę i będę później bezrobotna?

Nie ma takiego kierunku.
Nawet informatycy (chyba teraz najbardziej ssany zaw ód świata) zdarzają się bezrobotni albo zarabiający najniższą krajową z powodu cech osobowości jakie mają.

[samotny_t]

Napisane przez cava

Nie ma takiego kierunku.
Nawet informatycy (chyba teraz najbardziej ssany zaw ód świata) zdarzają się bezrobotni albo zarabiający najniższą krajową z powodu cech osobowości jakie mają.

Albo po prostu z powodu niskich lub żadnych umiejętności

A na marginesie to wydaje mi się, że lekarze są bardziej ssani.

[Onnaa88]

No ok ale nie jest czasami tak,że zawodówki poszły w zapomnienie a rynek wypuszcza coraz to więcej osób z wyższym wykształceniem?
Może za dużo czytam albo nasłuchałam się w pośrednictwie pracy ale chyba coś w tym jest?

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Napisane przez samotny_t

Albo po prostu z powodu niskich lub żadnych umiejętności

A na marginesie to wydaje mi się, że lekarze są bardziej ssani.

Możliwe