Czy zamknąć sklepy w niedziele?

[szara_bluzka]

Napisane przez Onnaa88

W dużych firmach jest to samo więc chyba nie tylko w małych przedsiębiorstwach
Że jeden pracownik pracuje za 10 he
Ale może też być tak,że pracodawca sobie mniej do kieszeni włoży a da więcej pracownikowi bo nie będzie miał wyjścia,a jeżeli nie stać go na pracownika to niech w ogóle nie bawi się w swój biznes.
No nie bardzo nikt nie chce pracować 7 dni w tygodniu po 12 godzin dziennie żeby opłacać tylko rachunki a sytuacja obecna wręcz do tego zmusza.

A dlaczego miałby to robić? Jeśli ktoś coś stworzył od podstaw harując 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin ( tak tak na początku prowadzenia własnego biznesu xxx się po kilkanaście godzin dziennie ) dlaczego nie miałby czerpać z tego zysku? Ciekawe, czy Ty tak chętnie dzieliłabyś się swoją kasą - jeśli tak chętnie Ci podam nr konta.

[Onnaa88]

Napisane przez invisible_01

Widzę, że znowu podstawy ekonomii takie trudne. Wyjaśnię więc: przedsiębiorca nie ma obowiązku dokładać z własnej kieszeni do pensji pracowników, które rząd sobie zwiększa, aby udawać, że tak dba o obywateli, przedsiębiorca nie ma też obowiązku decydować się na mniejszy zysk - ma za to prawo stwierdzić, że przy danym zysku nie opłaca mu się dłużej prowadzić przedsiębiorstwa i je zamknie, wobec czego wszyscy jego pracownicy staną się bezrobotni. I co wtedy? Jak ci pracownicy zyskali na zwiększeniu płacy minimalnej? Stracili pracę, a ceny wzrosły, bo innym przedsiębiorstwom wzrosły koszty.

Ale mnie jakoś mój pracodawca nie interesuje,on na brak pieniędzy nie narzeka a ja nie będę go całowała po stopach,że rzuca mi jakieś marne grosze a mam tyrać za dziesięciu,oczywiście nie musi dokładać z własnej kieszeni ale powinien zapewnić im godne warunki płacy i pracy.
Nie widziałam jeszcze biednego pracodawcy więc co tu dużo pisać chyba tak źle nie mają,a jak stracą pracę trudno rynek pracy teraz walczy o pracownika więc place być może też w górę w końcu poszybują bo nikt nie będzie chciał pracować za minimalną pensje.

[invisible_01]

Napisane przez Onnaa88

Ale mnie jakoś mój pracodawca nie interesuje

Ale jego Ty masz interesować? Nie każdy ma swoją własną firmę - zgadnij dlaczego i dlaczego na ogół nieźle się na tym zarabia, a potem się zastanów nad swoją opinią. Zgadnij też, dlaczego niektóre prace są nisko opłacane i wtedy możemy porozmawiać.

[Onnaa88]

Napisane przez szara_bluzka

A dlaczego miałby to robić? Jeśli ktoś coś stworzył od podstaw harując 7 dni w tygodniu po kilkanaście godzin ( tak tak na początku prowadzenia własnego biznesu xxx się po kilkanaście godzin dziennie ) dlaczego nie miałby czerpać z tego zysku? Ciekawe, czy Ty tak chętnie dzieliłabyś się swoją kasą - jeśli tak chętnie Ci podam nr konta.

Oczywiście jak pracuje sam na siebie niech ma nawet złote góry i milion banknotów na koncie
Ale jak nie stać go na pracownika i żeby mu normalnie zapłacić to niech w ogóle nie otwiera biznesu bo za miskę ryżu to nikt pracować za bardzo nie chce,zresztą widać ile ofert pracy jest obecnie za minimalna pensje a chętnych nadal brak,jakoś w końcu będą musieli Ci pracodawcy pracowników zachęcić do pracy w końcu podnosząc pensje

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez invisible_01

Ale jego Ty masz interesować? Nie każdy ma swoją własną firmę - zgadnij dlaczego i dlaczego na ogół nieźle się na tym zarabia, a potem się zastanów nad swoją opinią. Zgadnij też, dlaczego niektóre prace są nisko opłacane i wtedy możemy porozmawiać.

No ok i tak się nie zrozumiemy
Nie każdy ma swoją formę bo nie każdego stać żeby swój biznes otworzyć,dotacje z Uni też nie tak łatwo dostać wiem byłam starałam się jeżeli zapytasz na ponad 500 wniosków jest rozpatrywane około 3 ale to było kilka lat temu teraz może coś się zmieniło w tej kwestii

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez invisible_01

Ale jego Ty masz interesować? Nie każdy ma swoją własną firmę - zgadnij dlaczego i dlaczego na ogół nieźle się na tym zarabia, a potem się zastanów nad swoją opinią. Zgadnij też, dlaczego niektóre prace są nisko opłacane i wtedy możemy porozmawiać.

Ja to rozumiem,że ktoś mniej zarabia bo ma mniejsze kwalifikacje ale chodzi mi o to,żeby każdy mógł normalnie funkcjonować i mieć na normalne potrzeby podstawowe pracując jak w prawie każdym cywilizowanym kraju Uni

[szara_bluzka]

Jeśli pracownicy godzą się na pracę za taką kwotę to po co ma podnosić pensje?

[Limonka2738]

Napisane przez o_Khaleesi_o

Dobra cieszcie się dalej i dziękujcie Bogu za te 1450


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie mam za co dziękować Bogu, bo ludzie o znajomości ekonomii podobnej do twojej mają prawa wyborcze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Liara_Tsoni]

Abstrahując od głupot. Serio uważacie, że praca minimalna na poziomie l niższym nic pinćet plus z dzieci uzdrowi gospodarkę i zachęci do pracy?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

[invisible_01]

Napisane przez Liara_Tsoni

Abstrahując od głupot. Serio uważacie, że praca minimalna na poziomie l niższym nic pinćet plus z dzieci uzdrowi gospodarkę i zachęci do pracy?

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka

Podnoszenie minimalnej nie da absolutnie nic. 500+ to od początku był durny pomysł, absolutnie niedostosowany do naszej gospodarki.

[Onnaa88]

Napisane przez szara_bluzka

Jeśli pracownicy godzą się na pracę za taką kwotę to po co ma podnosić pensje?

Właśnie coraz mniej się chętnych osób żeby pracować za taką kwotę

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:35 ----------

Napisane przez invisible_01

Podnoszenie minimalnej nie da absolutnie nic. 500+ to od początku był durny pomysł, absolutnie niedostosowany do naszej gospodarki.

Rzadko kto się tam martwi nasza gospodarka ważne żeby ludzie mieli dobrze

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Onnaa88

Rzadko kto się tam martwi nasza gospodarka ważne żeby ludzie mieli dobrze

wiesz... to właśnie jest gospodarka. Silna oznacza dobrobyt i większy poziom zadowolenia ludzi, słaba - jak widzisz.

swoją drogą, jeśli pracujesz w sposób równie niechlujny, co piszesz na forum, to nie dziwię się, że nie możesz znaleźć dobrze płatnej pracy i ciągle narzekasz. Czasem trudno zrozumieć o co Ci chodzi.

[Onnaa88]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7945726 1]wiesz... to właśnie jest gospodarka. Silna oznacza dobrobyt i większy poziom zadowolenia ludzi, słaba - jak widzisz.

swoją drogą, jeśli pracujesz w sposób równie niechlujny, co piszesz na forum, to nie dziwię się, że nie możesz znaleźć dobrze płatnej pracy i ciągle narzekasz. Czasem trudno zrozumieć o co Ci chodzi.[/QUOTE]


Akurat to,że nie mogę znaleźć dobrze płatnej pracy ma małe znaczenie bo w moim mieście nie ma ofert pracy powyżej 2 tys. złotych brutto więc co tu dużo pisać
Tak narzekam też bardzo na służbę zdrowia bo gdybym nie musiała płacić za większość badań to jakoś by to było a tak trzeba chodzić prywatnie bo inaczej się nie da

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Takie błędne koło. Nie płacą dobrze, bo rynek 'pracownika' jest na niskim poziomie. Nie płacą dobrze, bo może nie ma komu i za co.

[szara_bluzka]

Napisane przez Onnaa88

Akurat to,że nie mogę znaleźć dobrze płatnej pracy ma małe znaczenie bo w moim mieście nie ma ofert pracy powyżej 2 tys. złotych brutto więc co tu dużo pisać
Tak narzekam też bardzo na służbę zdrowia bo gdybym nie musiała płacić za większość badań to jakoś by to było a tak trzeba chodzić prywatnie bo inaczej się nie da

W opiece zdrowotnej będzie jeszcze gorzej. Publiczna opieka jest trupem. Prywatne badania tez pójdą w górę bo VAT na produkty medyczne wzrasta.

[Onnaa88]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7945844 1]Takie błędne koło. Nie płacą dobrze, bo rynek 'pracownika' jest na niskim poziomie. Nie płacą dobrze, bo może nie ma komu i za co.[/QUOTE]


Zgadza się

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez szara_bluzka

W opiece zdrowotnej będzie jeszcze gorzej. Publiczna opieka jest trupem. Prywatne badania tez pójdą w górę bo VAT na produkty medyczne wzrasta.

No tak no to super czasami brak słów na to wszystko jak dobrze,że nie mam dzieci i nie będę ich miała wtedy chyba tynk że ściany bym musiała jeść

[I ona]

Napisane przez Onnaa88

Akurat to,że nie mogę znaleźć dobrze płatnej pracy ma małe znaczenie bo w moim mieście nie ma ofert pracy powyżej 2 tys. złotych brutto więc co tu dużo pisać
Tak narzekam też bardzo na służbę zdrowia bo gdybym nie musiała płacić za większość badań to jakoś by to było a tak trzeba chodzić prywatnie bo inaczej się nie da

No widzisz nie da się zjeść pączka i mieć pączka. Za lepiej płatną trzeba często wyjechać i to niekoniecznie na koniec świata lub wyszukać profesje która akurat w danym miejscu jest chodliwa i dolształcić się w tym kierunku.
Najgorzej to myśleć i oczekiwać, że to państwo ma dać bom biedny. Nie tak wygląda, a przynajmniej nie powinno wyglądać dorosłe życie. Czasem nie ma miejsce na sentymenty. Wiesz ile ludzi przez pracę żyje w tęsknocie gdzieś daleko? W tych czasach to jest norma. A Ty nie obraź się ale masz dziecinne podejście, bo narzekasz ale nie garniesz się do zmiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Kurcze, niektorym to sie wydaje, ze maly przedsiebiorca zlotem sika, za przeproszeniem. Wcale nie jest tak kolorowo. Przedsiebiorca zwlaszcza ten drobny musi naprawde spore pieniadze oddac panstwu (moim zdaniem to zdzierstwo, panstwo powinno miec interes w tym, ze ktos tworzy miejsca pracy i zamiast rozdawac 500+ zmniejszyc koszty skladek i podatkow). Jesli oferujesz swoje uslugi to bardzo czesto nie placi sie od razu, a w terminie np. 14 dni, ktorego wiele osob nie dotrzymuje i nagle jest luka w plynnosci finansowej. Moze tez byc tak, ze firma, ktorej wyslaliscie np. materialy, ktore sprzedajecie, splajtowala i nie zobaczycie juz za to pieniedzy.
Koniec koncow pracownikow trzeba oplacic, nawet jesli pieniedzy w kasie brakuje, wlasciciel firmy bierze z kasy jako ostatni. To moga byc smieszne pieniadze, a moze byc po prostu minus.
Czasami zatrudnianie ludzi na pensje minimalna i dawanie reszty ''pod stolem'' to jedyna mozliwosc, zeby oplacic pracownikow na jakims tam godnym poziomie i jednoczesnie nie musiec oglosic upadlosci.
Pisze to, bo niektorym sie wydaje, ze kazdy wlasciciel firmy spi na kasie i tylko czeka, zeby oszukac pracownika.

[cojarobietu_uu]

Napisane przez Onnaa88

W sumie masz rację,wiele osób z mojego towarzystwa tak samo twierdzi,jest za duża różnica zarobków.
Kiedyś było tak,że nie było takich różnic i jakoś łatwiej każdemu było funkcjonować.

Kiedy to niby nie było różnic w zarobkach?

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7947707 1]Kurcze, niektorym to sie wydaje, ze maly przedsiebiorca zlotem sika, za przeproszeniem. Wcale nie jest tak kolorowo. Przedsiebiorca zwlaszcza ten drobny musi naprawde spore pieniadze oddac panstwu (moim zdaniem to zdzierstwo, panstwo powinno miec interes w tym, ze ktos tworzy miejsca pracy i zamiast rozdawac 500+ zmniejszyc koszty skladek i podatkow). Jesli oferujesz swoje uslugi to bardzo czesto nie placi sie od razu, a w terminie np. 14 dni, ktorego wiele osob nie dotrzymuje i nagle jest luka w plynnosci finansowej. Moze tez byc tak, ze firma, ktorej wyslaliscie np. materialy, ktore sprzedajecie, splajtowala i nie zobaczycie juz za to pieniedzy.
Koniec koncow pracownikow trzeba oplacic, nawet jesli pieniedzy w kasie brakuje, wlasciciel firmy bierze z kasy jako ostatni. To moga byc smieszne pieniadze, a moze byc po prostu minus.
Czasami zatrudnianie ludzi na pensje minimalna i dawanie reszty ''pod stolem'' to jedyna mozliwosc, zeby oplacic pracownikow na jakims tam godnym poziomie i jednoczesnie nie musiec oglosic upadlosci.
Pisze to, bo niektorym sie wydaje, ze kazdy wlasciciel firmy spi na kasie i tylko czeka, zeby oszukac pracownika.[/QUOTE]
Mój TŻ przez półtora roku działalności tylko za jedną fakturę dostał pieniądze w terminie... Mam wrażenie, że ludziom nie przychodzi na myśl, że ten przedsiębiorca też musi różne rzeczy popłacić. Bo opóźnienia zdarzały się nawet ze strony państwowych instytucji, gdzie problemem nie był brak kasy, tylko to, że ktoś nie podpisał czegoś, nie wysłał, nie zrobił. No i ananasów dalej nie ma z działalności.

[Onnaa88]

Napisane przez I ona

No widzisz nie da się zjeść pączka i mieć pączka. Za lepiej płatną trzeba często wyjechać i to niekoniecznie na koniec świata lub wyszukać profesje która akurat w danym miejscu jest chodliwa i dolształcić się w tym kierunku.
Najgorzej to myśleć i oczekiwać, że to państwo ma dać bom biedny. Nie tak wygląda, a przynajmniej nie powinno wyglądać dorosłe życie. Czasem nie ma miejsce na sentymenty. Wiesz ile ludzi przez pracę żyje w tęsknocie gdzieś daleko? W tych czasach to jest norma. A Ty nie obraź się ale masz dziecinne podejście, bo narzekasz ale nie garniesz się do zmiany.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oczywiście ale nikt nie wymaga kokosów,jednak uważam,że każdy pracujący powinien mieć takie minimum,a nie nie żeby nie było co jeść,właśni widzisz napisałaś,że wiele osób daleko mieszka,a ile to wyjechało to chyba jednak świadczy o tym,że nasz kraj jest bardzo drogi i ledwo da się tutaj mieszkać.W każdej gazecie,w tv wszędzie piszę,że mamy wysokie ceny a niskie zarobki więc o co chodzi?
Widzisz nie zawsze zamiana coś tutaj da,chciałbym normalnie godnie funkcjonować w swoim kraju

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Onnaa88

W każdej gazecie,w tv wszędzie piszę,że mamy wysokie ceny a niskie zarobki więc o co chodzi?

Chodzi kwiatuszku o to, że w naszym pięknym kraju jeszcze trochę ponad 25 lat temu była komuna i gospodarka nakazowo - rozdzielcza, inflacja na poziomie 1300 % (a to przecież całkiem niedawno było, nawet jedno pokolenie jeszcze nie przeminęło). Wcześniej trwała wojna, a przed nią (z przerwą na 20 lat), Polski nie było na mapie przez lat ponad 120. Ogarnij to.
W tym czasie kraje z Europy Zachodniej tworzyły gospodarkę kapitalistyczną, dorabiały się na ekspansji kolonialnej, tworzyły podwaliny pod nowoczesne otwarte społeczeństwo obywatelskie itd.
Rozumiesz ? Nie da się w niecałe 30 lat nadgonić tych opóźnień, takie to trudne do pojęcia ? Jedź na Ukrainę np. i zobacz jakie tam są warunki życia, my tutaj w Polsce nie mamy aż tak tragicznie (póki co). Chociaż poziom życia mamy taki, jak wcześniej wspomniane kraje europejskie miały w latach 70tych XX wieku. Czaisz, jakie to jest opóźnienie ? Pomimo tak ogromnego wysiłku jaki włożyli Polscy w wygrzebywanie się z tego postkomunistycznego szamba ? No ale wyżej nerek nie podskoczysz, na wszystko trzeba czasu. Zrozum to.

Napisane przez Onnaa88

Widzisz nie zawsze zamiana coś tutaj da,chciałbym normalnie godnie funkcjonować w swoim kraju

To funkcjonuj. Broni ci ktoś ?

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7948342 1]Chodzi kwiatuszku o to, że w naszym pięknym kraju jeszcze trochę ponad 25 lat temu była komuna (a to przecież całkiem niedawno było, nawet jedno pokolenie jeszcze nie przeminęło). Wcześniej trwała wojna, a przed nią (z przerwą na 20 lat), Polski nie było na mapie przez lat ponad 120. Ogarnij to.
W tym czasie kraje z Europy Zachodniej tworzyły gospodarkę kapitalistyczną, dorabiały się na ekspansji kolonialnej, tworzyły podwaliny pod nowoczesne otwarte społeczeństwo obywatelskie itd.
Rozumiesz ? Nie da się w niecałe 30 lat nadgonić tych opóźnień, takie to trudne do pojęcia ? Jedź na Ukrainę np. i zobacz jakie tam są warunki życia, my tutaj w Polsce nie mamy aż tak tragicznie (póki co). Chociaż poziom życia mamy taki, jak wcześniej wspomniane kraje europejskie miały w latach 70tych XX wieku. Czaisz, jakie to jest opóźnienie ? Pomimo tak ogromnego wysiłku jaki włożyli Polscy w wygrzebywanie się z tego postkomunistycznego szamba ? No ale wyżej nerek nie podskoczysz, na wszystko trzeba czasu. Zrozum to.



To funkcjonuj. Broni ci ktoś ?[/QUOTE]

Szkoda klawiatury. Onnaa uważa, ze za komuny było lepij.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;79483791]Szkoda klawiatury. Onnaa uważa, ze za komuny było lepij.[/QUOTE]
Ahh tam magiczna komuna

[Limonka2738]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7948396 1]Ahh tam magiczna komuna [/QUOTE]No zarabiało się miliony, więc o co kaman?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez cojarobietu_uu

Mój TŻ przez półtora roku działalności tylko za jedną fakturę dostał pieniądze w terminie... Mam wrażenie, że ludziom nie przychodzi na myśl, że ten przedsiębiorca też musi różne rzeczy popłacić. Bo opóźnienia zdarzały się nawet ze strony państwowych instytucji, gdzie problemem nie był brak kasy, tylko to, że ktoś nie podpisał czegoś, nie wysłał, nie zrobił. No i ananasów dalej nie ma z działalności.

Mam takie same doswiadczenia. A w opoznieniach panstwowe instytucje sa mistrzami i robia to w tak piekny sposob, ze udaje im sie legalnie rozciagnac okres platnosci na kilka miesiecy dalej, wlasnie poprzez takie rzekome braki podpisow itd.

[nikisa]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;79483791]Szkoda klawiatury. Onnaa uważa, ze za komuny było lepij.[/QUOTE]Mówcie co chcecie, ale ile razy nie rozmawiałam z dziadkami na ten temat to jednak zwykle dochodzimy do tego, że nie było takiego rozwarstwienia jak jest teraz, każdy żył na podobnym poziomie, a nie tak jak teraz. Moi dziadkowie przy 2 dzieci co roku wyjeżdżali na wakacje, a mieli raczej średnie stanowiska pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez nikisa

Mówcie co chcecie, ale ile razy nie rozmawiałam z dziadkami na ten temat to jednak zwykle dochodzimy do tego, że nie było takiego rozwarstwienia jak jest teraz, każdy żył na podobnym poziomie, a nie tak jak teraz. Moi dziadkowie przy 2 dzieci co roku wyjeżdżali na wakacje, a mieli raczej średnie stanowiska pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam tyle lat, ze komunę jeszcze pamiętam osobiście, a nie tylko z opowieści dziwnej treści.
Naprawde by Cię zadowalało że za przeproszeniem goofno masz i goofno mozesz, bo inni w koło tez goofno maja i goofno mogą
Oczywiście oprócz tych z partii, którzy wszytko mają i wszytko moga, ale co wolno wojewodzie to nie tobie...

To taki luksus jest? Bo nie kumam, serio.

Sławetne wczasy za komuny. W zaplutych pensjonatach mrówkowcach, w Ciechocinku lub innych Krowich Rowach. Nie bez powodu się to naywało "pod gruszą".

[motyla]

Napisane przez nikisa

Mówcie co chcecie, ale ile razy nie rozmawiałam z dziadkami na ten temat to jednak zwykle dochodzimy do tego, że nie było takiego rozwarstwienia jak jest teraz, każdy żył na podobnym poziomie, a nie tak jak teraz. Moi dziadkowie przy 2 dzieci co roku wyjeżdżali na wakacje, a mieli raczej średnie stanowiska pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie od dziś wiadomo, że ludzie o wiele lepiej znoszą siedzenie w kupie, pod warunkiem że wszyscy w tej kupie siedzą po równo.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------

Napisane przez cava

Ja mam tyle lat, ze komunę jeszcze pamiętam osobiście, a nie tylko z opowieści dziwnej treści.
Naprawde by Cię zadowalało że za przeproszeniem goofno masz i goofno mozesz, bo inni w koło tez goofno maja i goofno mogą
Oczywiście oprócz tych z partii, którzy wszytko mają i wszytko moga, ale co wolno wojewodzie to nie tobie...

To taki luksus jest? Bo nie kumam, serio.

Sławetne wczasy za komuny. W zaplutych pensjonatach mrówkowcach, w Ciechocinku lub innych Krowich Rowach. Nie bez powodu się to naywało "pod gruszą".

cava, w gruncie rzeczy to nie jest nic dziwnego jak komuś jest w życiu źle, to świadomość, że innym też jest równie źle, jest bardzo pocieszająca. wiadomo - jak ktoś w dzisiejszych czasach sobie w życiu radzi, to nie będzie marzył o powrocie tamtych czasów. o tamtych czasach marzą tylko Ci, którym się nie powodzi. bo w tamtych czasach nie trzeba było być wybitnym, żeby w miarę dobrze żyć. ba, jak byłaś wybitna, to żyło Ci się równie lipnie, vo wszystkim innym.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez motyla

żeby w miarę dobrze żyć.

Ale o jakim w miarę dobrym życiu mowa ?
O życiu, w którym za kawałkiem ścierwa trzeba było stać w kilometrowej kolejce, że na półkach był ocet i musztarda, że robiły się komitety kolejkowe na tygodnie, żeby głupią szafę kupić ? Co z tego, że miało się w portfelu miliony kiedy gónwo można było za to kupić ? A jak wtedy wyglądała opieka zdrowotna ? Na wyrostek ludzie potrafili wykorkować, nic nie było w szpitalach i przychodniach - nawet igły i strzykawki wielorazowe. Na ulicach samochodów było tyle co teraz z Korei, Trabant to był ekstra wóz.
Na mieszkanie czekało się 20 - 30 lat, a jak się już doczekało, to najpierw trzeba było wyprostwać ściany i podłogi
Wyjazdy zagraniczne dla najbardziej zasłużonych przodowników partii i pracy, ewentualnie dla esbeków i kapusiów. Albo za pomocą wszechobecnej i akceptowanej łapówki, nic nie szło załatwić bez posmarowania "komu trzeba". Dzieciom i młodzieży proponuję pooglądać filmy Barei na początek żeby zobaczyły (na wesoło) jak pachniało to cudowne życie w PRLu. Dziadek i babcia to już wiadomo - demencja te sprawy no i tęsknota za młodością.

[cava]

Napisane przez motyla

nie od dziś wiadomo, że ludzie o wiele lepiej znoszą siedzenie w kupie, pod warunkiem że wszyscy w tej kupie siedzą po równo.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:31 ----------



cava, w gruncie rzeczy to nie jest nic dziwnego jak komuś jest w życiu źle, to świadomość, że innym też jest równie źle, jest bardzo pocieszająca. wiadomo - jak ktoś w dzisiejszych czasach sobie w życiu radzi, to nie będzie marzył o powrocie tamtych czasów. o tamtych czasach marzą tylko Ci, którym się nie powodzi. bo w tamtych czasach nie trzeba było być wybitnym, żeby w miarę dobrze żyć. ba, jak byłaś wybitna, to żyło Ci się równie lipnie, vo wszystkim innym.

Ale skąd się bierze ten mit, ze wtedy było jakieś godne życie i dobrobyt bo zakład pracy wysłał raz do roku do Pcimia Dolnego na wywczasy w jakimś obłażącym , śmierdzacym ośrodku
Przecież nie było niczego, ludzie całymi wielopokoleniowymi rodzinami gnieździli się w jakichś mikro mieszkankach stawianych z byle czego i byle jak, bez żadnych perspektyw na swoje. No ale, dziadzio dostał mieszkanie z przydziału - luksus stulecia, następne może dostanie prawnuk.
I ten przydział M ileś zależnie od iloci osób w rodzinie, bo przeciez nie należy się wg potrzeb czy oczekiwań, tylko wg rozdzielnika
2 osoby- M1 (pokój ze ślepą mini kuchnią jakby kto nie ogarniał), 3 osoby- M2 (2 pokoje z ceimna kuchnią). I nic ponadto.
.. Nic nie szło normalnie kupić, załatwić, mieć, czegoś chcieć i do czegos dązyć. Wszytko było zakazane i kontrolowane.
Kuśfa, przeciez nawet ksiazki kupowałam na czarno od handlarza majacego je rozłożone w jakims zaułku na kocyku na chodniku. Bo jak się człowiek naczyta to mu jeszcze do łba przyjdzie ze gdzie indziej ludzie mogą sami kształtowac swój los.

Cudowne czasy po prostu, cudowne. Zagranice to widziało moze z 10% społeczeństwa i to tez raczej tą odgórnie zatwierdzoną, czyli ZSRR albo NRD Albo szałowe wczasy w Bułgarii z własnym prowiantem w postaci konserwy turystycznej, szczyt luksusu


A , jakby jakis singiel chciał mieszkanko, to zapomnij. Trzeba było byc rodziną, zeby w ogóle móc startowac w tych zawodach.

[Onnaa88]

Napisane przez cava

Ale skąd się bierze ten mit, ze wtedy było jakieś godne życie i dobrobyt bo zakład pracy wysłał raz do roku do Pcimia Dolnego na wywczasy w jakimś obłażącym , śmierdzacym ośrodku
Przecież nie było niczego, ludzie całymi wielopokoleniowymi rodzinami gnieździli się w jakichś mikro mieszkankach stawianych z byle czego i byle jak, bez żadnych perspektyw na swoje. No ale, dziadzio dostał mieszkanie z przydziału - luksus stulecia, następne może dostanie prawnuk.
I ten przydział M ileś zależnie od iloci osób w rodzinie, bo przeciez nie należy się wg potrzeb czy oczekiwań, tylko wg rozdzielnika
2 osoby- M1 (pokój ze ślepą mini kuchnią jakby kto nie ogarniał), 3 osoby- M2 (2 pokoje z ceimna kuchnią). I nic ponadto.
.. Nic nie szło normalnie kupić, załatwić, mieć, czegoś chcieć i do czegos dązyć. Wszytko było zakazane i kontrolowane.
Kuśfa, przeciez nawet ksiazki kupowałam na czarno od handlarza majacego je rozłożone w jakims zaułku na kocyku na chodniku. Bo jak się człowiek naczyta to mu jeszcze do łba przyjdzie ze gdzie indziej ludzie mogą sami kształtowac swój los.

Cudowne czasy po prostu, cudowne. Zagranice to widziało moze z 10% społeczeństwa i to tez raczej tą odgórnie zatwierdzoną, czyli ZSRR albo NRD Albo szałowe wczasy w Bułgarii z własnym prowiantem w postaci konserwy turystycznej, szczyt luksusu


A , jakby jakis singiel chciał mieszkanko, to zapomnij. Trzeba było byc rodziną, zeby w ogóle móc startowac w tych zawodach.

Jak dobrobyt nie było nie wiadomo jak super ale większość miała pracę,nie wiem nikt mi o tej kontroli nie mówił tata prawie kupił nam mieszkanie gdyby komuna nie upadła i sam je dostał a paczki na święta oraz kolonie dla dzieci z zakładu często się zdarzały

[motyla]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;7948680 6]Ale o jakim w miarę dobrym życiu mowa ?
O życiu, w którym za kawałkiem ścierwa trzeba było stać w kilometrowej kolejce, że na półkach był ocet i musztarda, że robiły się komitety kolejkowe na tygodnie, żeby głupią szafę kupić ? Co z tego, że miało się w portfelu miliony kiedy gónwo można było za to kupić ? A jak wtedy wyglądała opieka zdrowotna ? Na wyrostek ludzie potrafili wykorkować, nic nie było w szpitalach i przychodniach - nawet igły i strzykawki wielorazowe. Na ulicach samochodów było tyle co teraz z Korei, Trabant to był ekstra wóz.
Na mieszkanie czekało się 20 - 30 lat, a jak się już doczekało, to najpierw trzeba było wyprostwać ściany i podłogi
Wyjazdy zagraniczne dla najbardziej zasłużonych przodowników partii i pracy, ewentualnie dla esbeków i kapusiów. Albo za pomocą wszechobecnej i akceptowanej łapówki, nic nie szło załatwić bez posmarowania "komu trzeba". Dzieciom i młodzieży proponuję pooglądać filmy Barei na początek żeby zobaczyły (na wesoło) jak pachniało to cudowne życie w PRLu. Dziadek i babcia to już wiadomo - demencja te sprawy no i tęsknota za młodością.[/QUOTE]

nie musisz mi tłumaczyć oczywistości dla nas to nie do pojęcia, ale są ludzie, którym wydaje się, że wtedy w miarę dobrze żyli, bo teraz np. żyje im się gorzej. moi rodzice nie tęsknią za komuną ani moi dziadkowie, bo teraz jest im lepiej.

weźmy np. takie niedorajdy życiowe. państwo dawało im pracę, czasem i miejsce zamieszkania. nie musieli mieć żadnych specjalnych umiejętności. a nie, pardą, jedynymi umiejętnościami, dzięki którym żyło się im lepiej, to kombinatorstwo, umiejętności interpersonalne i przyjmowanie napojów alkoholowych w dużych ilościach. tacy to żyli jak królowie. tu coś załatwili, tam się z kimś wódeczki napili i byli panami życia. moja mama wspomina tamte czasy tak: wszyscy udawali, że pracują i że w pracy są trzeźwi.

dziś takie umiejętności za bardzo się nie przydają, a przynajmniej ciężko podnieść sobie dzięki nim komfort życia.

Napisane przez cava

Ale skąd się bierze ten mit, ze wtedy było jakieś godne życie i dobrobyt bo zakład pracy wysłał raz do roku do Pcimia Dolnego na wywczasy w jakimś obłażącym , śmierdzacym ośrodku
Przecież nie było niczego, ludzie całymi wielopokoleniowymi rodzinami gnieździli się w jakichś mikro mieszkankach stawianych z byle czego i byle jak, bez żadnych perspektyw na swoje. No ale, dziadzio dostał mieszkanie z przydziału - luksus stulecia, następne może dostanie prawnuk.
I ten przydział M ileś zależnie od iloci osób w rodzinie, bo przeciez nie należy się wg potrzeb czy oczekiwań, tylko wg rozdzielnika
2 osoby- M1 (pokój ze ślepą mini kuchnią jakby kto nie ogarniał), 3 osoby- M2 (2 pokoje z ceimna kuchnią). I nic ponadto.
.. Nic nie szło normalnie kupić, załatwić, mieć, czegoś chcieć i do czegos dązyć. Wszytko było zakazane i kontrolowane.
Kuśfa, przeciez nawet ksiazki kupowałam na czarno od handlarza majacego je rozłożone w jakims zaułku na kocyku na chodniku. Bo jak się człowiek naczyta to mu jeszcze do łba przyjdzie ze gdzie indziej ludzie mogą sami kształtowac swój los.

Cudowne czasy po prostu, cudowne. Zagranice to widziało moze z 10% społeczeństwa i to tez raczej tą odgórnie zatwierdzoną, czyli ZSRR albo NRD Albo szałowe wczasy w Bułgarii z własnym prowiantem w postaci konserwy turystycznej, szczyt luksusu


A , jakby jakis singiel chciał mieszkanko, to zapomnij. Trzeba było byc rodziną, zeby w ogóle móc startowac w tych zawodach.

no to wyobraź sobie, że ktoś pamiętający tamte czasy nie ma $$, żeby wyjechać gdziekolwiek, a zakład pracy nie chce go nigdzie wysłać. o, i już ma taki gorzej, niż kiedyś. w tv mu mówią, że kraj jest w ruinie. widzi, że ludzi stać na drogie rzeczy, jego nie stać, choć by chciał je mieć, więc marzy mu się powrót do czasów, w których nikt nie miał nic. bo skoro ja nie mogę mieć, to i Ty nie możesz mieć. o.