Mamusie marcowe 2018 cz. 6

[xxxJuanaxxx]

Torrence - ja mam tak samo. Dlatego karmic bede w naszej sypialni i inni nie będą mieć tam wstępu w tym czasie Jak moja siostra karmi to po prostu wychodze pobawić sie z jej starsza córka i wracam jak skoczy

ps. jestem w trakcie pakowania. Nie wiem kiedy nazbieralisny tyle rzeczy... :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Torrence]

Napisane przez Ilsa Lund

Torrence, ja się krępuję ale nie okazuję tego. Dużo lepiej bym się czuła gdyby koleżanka zaslaniala się pieluchą ale niekoniecznie jest na miejscu żebym zwracała jej uwagę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie takie mam odczucia. Nic dodać, nic ująć

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:00 ----------

Napisane przez kasia6713

ja nie wyobrażam sobie przy połowie rodziny wyciągać cyca i dawać młodemu.

A ja np. przy teściu lub szwagrze (z którymi mieszkam)

Napisane przez xxxJuanaxxx

ps. jestem w trakcie pakowania. Nie wiem kiedy nazbieralisny tyle rzeczy... :/

Ale przy okazji trochę porządku się zrobi, jak już się wypakujecie to myślę że będziesz zadowolona

[asiula1306]

Napisane przez Torrence

Witaj Lulumo! Rozgość się u nas na dłużej My się bardzo wspieramy i rozumiemy tutaj, pod każdym względem, nie tylko wyprawowym


Taaaak!
Selina
Szybko realizują?



O właśnie! Ja mam pewną wątpliwość i chciałam z Wami przedyskutować czy przesadzam czy ktoś też tak ma. Otóż mnie bardzo krępuje, jeśli kobieta przy mnie karmi. No poprostu nie wiem, co mam wtedy z oczami zrobić Czy odwracać wzrok, czy patrzeć. Zwykle udaję, że nic się nie dzieje, ale czuje skrępowanie. I nie ważne czy to jest bliższa czy dalsza siostra czy koleżanka.
Rozmawiałam przed chwilą o tym z mężem, czy on też się tak czuje w obecności karmiącej kobiety (np. tydzień temu byliśmy u mojej koleżanki, ona bez skrępowania karmiła w obecności mojej i jego). Odpowiedział mi dość zaskakująco dla mnie - "hmm... sam nie wiem. Nie, chyba nie krępuje się".
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę założyłam, że na pewno nie będę karmiła w obecności gości nas odwiedzających i znajomych. Jedynie w obecności męża i MOJEJ () mamy. Dla komfortu swojego ale też innych.
Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, być może te odczucia mi się zmienią i przyzwyczaję się, że to naturalne i nie będę myślała o tym czy ktoś patrzy tylko bach cyca z pod bluzki

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Tak Już je odnalazłam i dodałam do zakładek

Mnie kazda nagosc krepuje. Czy kobieta karmi piersia czy ma stringi na plazy- nie lubie nadmiernego eksponowania ciala. Nie wyobrazam sobie na ten moment wyciagnac piersi na srodku centrum handlowego i po prostu karmic. Niby naturalne, niby fizjologia ale wzrok innych ludzi bylby dla mnie stresujacy. Tym bardziej ze nigdy nie wiadomo czy nie gapi sie jakis zboczeniec. Przy znajomych tym bardziej czulabym sie skrepowana. Nie chce karmic nawet przy rodzicach. Wyznaje zasade ze cycek jest dla mnie i potem dla meza, dla nikogo wiecej. I nie oszukujmy sie, piers mleczna nie jest apetyczna- mnie osobiscie ten widok obrzydza

Napisane przez kasia6713

tylko, że ja już odebrałam zamówienie i rozpakowałam

Aaaa, myslalam ze zamowilas i sie zorientowalas jak zakonczylas transakcje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lelowa]

Napisane przez Torrence

Witaj Lulumo! Rozgość się u nas na dłużej My się bardzo wspieramy i rozumiemy tutaj, pod każdym względem, nie tylko wyprawowym


Taaaak!
Selina
Szybko realizują?



O właśnie! Ja mam pewną wątpliwość i chciałam z Wami przedyskutować czy przesadzam czy ktoś też tak ma. Otóż mnie bardzo krępuje, jeśli kobieta przy mnie karmi. No poprostu nie wiem, co mam wtedy z oczami zrobić Czy odwracać wzrok, czy patrzeć. Zwykle udaję, że nic się nie dzieje, ale czuje skrępowanie. I nie ważne czy to jest bliższa czy dalsza siostra czy koleżanka.
Rozmawiałam przed chwilą o tym z mężem, czy on też się tak czuje w obecności karmiącej kobiety (np. tydzień temu byliśmy u mojej koleżanki, ona bez skrępowania karmiła w obecności mojej i jego). Odpowiedział mi dość zaskakująco dla mnie - "hmm... sam nie wiem. Nie, chyba nie krępuje się".
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę założyłam, że na pewno nie będę karmiła w obecności gości nas odwiedzających i znajomych. Jedynie w obecności męża i MOJEJ () mamy. Dla komfortu swojego ale też innych.
Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, być może te odczucia mi się zmienią i przyzwyczaję się, że to naturalne i nie będę myślała o tym czy ktoś patrzy tylko bach cyca z pod bluzki

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Tak Już je odnalazłam i dodałam do zakładek

Ja tam sie krepuje przy innych oprocz tzta ale zdazalo sie nie raz i nie dwa, ze musialam przy kims to wtedy pielucha lub cokolwiek innego i nic nie bylo widac. Wczesniej to mialam tak jak ty, ze w sumie nie wiedzialam co robic jak ktos przy mnie karmil Teraz jakos naturalniej sie zachowuje no i nie gapie sie nachalnie bo wiem, ze to moze krepowac.
W ogole moim zdaniem jak dziecko musi zjesc to musi i nie wazne czy to sie komus podoba czy nie i to nie my powinnysmy byc skrepowane koniecznoscia karmienia. Zreszta takie hejty to tylko w internecie widac, w oczy nikt takich tekstow nie rzuca.

[Koma1002]

Szczerze, zależy od kobiety. Nie wpatruję się nigdy w te cycki. Wiem na pewno, że w domu moich teściów, pomimo że na co dzień dobrze się tam czuję nie będę chciała karmić przy wszystkich...pewnie będziemy wykorzystywac ustronne miejsca i pieluszki, żeby nikt się nam nie przyglądał.

Witam i ja w naszym gronie nową mamę 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[punamama]

Witam nowa mame! Ja tez nie mam wyprawki oprocz pojedynczych ubranek, przewijaka i lozeczka (spadkowych). Wszystko zaczne kupowac na poczatku lutego.

Ja synka nie karmilam piersia. Od poczatku tylko mm. Tym razem stawiam na kp tylko i wylacznie. A czy bede karmila “publicznie” to wyjdzie w praniu...


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Brilliant Girl]

Ja jutro w koncu wizytuje nowa pani dr i zobaczymy co bedziena wizycie. Dosc dluga przerwe mialam bo od 8.11, ciekawe ile maly urosl

[Koma1002]

Kp to w ogóle jest kontrowersyjny temat. Nie brzydzi mnie to, raczej nie chce, żeby wszyscy oglądali moje cycki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lelowa]

Napisane przez punamama

Witam nowa mame! Ja tez nie mam wyprawki oprocz pojedynczych ubranek, przewijaka i lozeczka (spadkowych). Wszystko zaczne kupowac na poczatku lutego.

Ja synka nie karmilam piersia. Od poczatku tylko mm. Tym razem stawiam na kp tylko i wylacznie. A czy bede karmila “publicznie” to wyjdzie w praniu...


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja tez mam tylko to co ty Ale chce teraz zrobic kosmetyczna wyprawke, a w styczniu ciuchowa bo musze isc na strych i przejrzec ciuchy czego na prawde nie mam ochoty teraz robic no ale w koncu musze.
Ja karmilam tylko kp, a teraz nie jestem pewna, wyjdzie jak wyjdzie. Butli chce nauczyc ale mleko swoje odciagane jak juz. Z mala mialam troche przejsc i stad nie mowie, ze bedzie twardo tylko piers bo nie wiem.

[marcia45]

To ja nie miałam problemu z karmieniem. Nie to że wywalam pierś przy wszystkich. Ale co byście zrobiły jak dziecko nie będzie chciało jeść przykryte pieluszka? Na początku odciągałam i w krępujących sytuacjach karmiłam butelka. Ale w piersi zawsze świeże i cieple jednak. Choć przed porodem myślałam jak wy, że pod pieluszka, w oddzielnym pokoju. Życie i najczęściej dziecko weryfikuje. Z moją miałam kilka problemów i walczylam o kp, bo było dla mnie dość ważne.

Lelowa mamy joie stages.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lelowa]

Napisane przez marcia45

To ja nie miałam problemu z karmieniem. Nie to że wywalam pierś przy wszystkich. Ale co byście zrobiły jak dziecko nie będzie chciało jeść przykryte pieluszka? Na początku odciągałam i w krępujących sytuacjach karmiłam butelka. Ale w piersi zawsze świeże i cieple jednak. Choć przed porodem myślałam jak wy, że pod pieluszka, w oddzielnym pokoju. Życie i najczęściej dziecko weryfikuje. Z moją miałam kilka problemów i walczylam o kp, bo było dla mnie dość ważne.

Lelowa mamy joie stages.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My tez

[czaro_dziejkaa]

Napisane przez Torrence

Witaj Lulumo! Rozgość się u nas na dłużej My się bardzo wspieramy i rozumiemy tutaj, pod każdym względem, nie tylko wyprawowym


Taaaak!
Selina
Szybko realizują?



O właśnie! Ja mam pewną wątpliwość i chciałam z Wami przedyskutować czy przesadzam czy ktoś też tak ma. Otóż mnie bardzo krępuje, jeśli kobieta przy mnie karmi. No poprostu nie wiem, co mam wtedy z oczami zrobić Czy odwracać wzrok, czy patrzeć. Zwykle udaję, że nic się nie dzieje, ale czuje skrępowanie. I nie ważne czy to jest bliższa czy dalsza siostra czy koleżanka.
Rozmawiałam przed chwilą o tym z mężem, czy on też się tak czuje w obecności karmiącej kobiety (np. tydzień temu byliśmy u mojej koleżanki, ona bez skrępowania karmiła w obecności mojej i jego). Odpowiedział mi dość zaskakująco dla mnie - "hmm... sam nie wiem. Nie, chyba nie krępuje się".
Jeszcze zanim zaszłam w ciążę założyłam, że na pewno nie będę karmiła w obecności gości nas odwiedzających i znajomych. Jedynie w obecności męża i MOJEJ () mamy. Dla komfortu swojego ale też innych.
Oczywiście wszystko wyjdzie w praniu, być może te odczucia mi się zmienią i przyzwyczaję się, że to naturalne i nie będę myślała o tym czy ktoś patrzy tylko bach cyca z pod bluzki

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:43 ----------



Tak Już je odnalazłam i dodałam do zakładek

Ja mam bardzo podobne odczucia. Na szczęście moje koleżanki które karmiły piersią zawsze albo siadały bokiem i się przysłaniały pielucha, albo wychodziły do drugiego pokoju.
Ja nigdy nie karmiłam w obecności osób trzecich w mieszkaniu. Wychodziłam do drugiego pokoju. Szczerze, to nawet w obecności mamy jakoś mi było nieswojo, przy tacie nigdy nie karmiłam.
Zdarzyło mi się karmić w miejscach publicznych, ale wtedy albo szlam do pokoju dla matek z dziećmi, albo robiłam to w aucie , albo w ustronnym miejscu lekko okryta pielucha, tak że nic nie było widać.
Co do karmienia przy mnie to miałam raz taką niezręczna sytuacje. Byliśmy na zjeździe rodzinnym od strony mojego męża. Pełno jakiś ciotek, wujków, kuzynów itd, taka daleka rodzina. Siedzimy przy obiedzie, jakieś 35 osób, dodam że część z nich widziała się pierwszy czy drugi raz w życiu. Obok nas kuzynka męża z partnerem i ponad 1,5 roczną córka. Ta mała biega, gada, je normalnie obiad, po czym za chwile woła cyca (dosłownie) , a jej mama bez skrępowania wyciąga pierś i przy stole centralnie wsadza jej do buzi i ją karmi. I wiecie co, mimo że wtedy sama karmiłam piersią, bo mój młody miał jakieś 4m , to dla mnie to było mega niesmaczne po prostu. Tym bardziej, że obok był pokój gdzie w spokoju można było nakarmić dziecko. Część osób przy stole naprawdę nie wiedziała co ma z oczami zrobić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Witam nowa mamę skąd jesteś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

IMG_20171210_213604.jpg
Łóżeczko już jest

[bloody_marry]

Również witam kolejną mamę marcową

Dorzucę swoje kilka groszy do tematu kp. Ja zawsze staram się wyczuć mamę karmiącą przy mnie - jeśli się odwraca, zakrywa, to ja również zajmuje się czymś co sprawi że nie będziemy się na siebie patrzeć, ale jeśli mama karmiąca zachowuje się swobodnie i jej nie przeszkadza moja obecność to również nie robię z tego ceregieli. W takich sytuacjach staram się myśleć że to w pierwszej kolejności, mamie i dziecku, ma być dobrze, a nie mi.

Ja na pewno nie będę jedną z tych co przy obiedzie rodzinnym "wywalają cyca" zarówno w męża jak i mojej najbliższej rodzinie nasze dziecko będzie pierwszym noworodkiem od ponad 20 lat więc raczej nikt nie jest zaznajomiony z kp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez Torrence

O faktycznie dość długo... Będę wiedziała na co się nastawić. Bo królicza rodzina chyba musi być
...

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi na moje pytanie związane z kp. Wychodzi na to, że nie jestem odmieńcem traktującym kp jako czynność jednak dość intymną. I utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, żeby karmić na osobności. My na szczęście zajmujemy w tej chwili małą przestrzeń i z sypialni doskonale słychać co się dzieje, więc nie będę wyłączona z towarzystwa na czas karmienia

Pewnie ze nie jesteś odmiencem, myślę że większość tak myśli że KP jest intymna sprawa pomiędzy mama a dzieckiem
Ja też napewno będę wychodzić do innego pokoju na czas KP, obawiam się tylko rodzinki wpatrzonej w dziecko jak będziemy jeszcze w szpitalu i Mała będzie chciała akurat jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Napisane przez Brilliant Girl

Ja jutro w koncu wizytuje nowa pani dr i zobaczymy co bedziena wizycie. Dosc dluga przerwe mialam bo od 8.11, ciekawe ile maly urosl

Na którą jutro masz wizytę? Ja dopiero koło 17

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czaro_dziejkaa]

Napisane przez pretty_girl19892

Pewnie ze nie jesteś odmiencem, myślę że większość tak myśli że KP jest intymna sprawa pomiędzy mama a dzieckiem
Ja też napewno będę wychodzić do innego pokoju na czas KP, obawiam się tylko rodzinki wpatrzonej w dziecko jak będziemy jeszcze w szpitalu i Mała będzie chciała akurat jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------


Na którą jutro masz wizytę? Ja dopiero koło 17

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja do szpitala pozwoliłam przyjść tylko mamie. No i mężowi oczywiście Po sn leżysz tylko 3doby (jeśli wszystko ok) , po cc też niewiele więcej. Dla mnie takie pielgrzymki rodzinne na porodówki są nie na miejscu.
W odwiedziny do dziecka zaprosiliśmy wszystkich jak juz byliśmy w domu. Zupełnie inny komfort.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

Napisane przez pretty_girl19892

Pewnie ze nie jesteś odmiencem, myślę że większość tak myśli że KP jest intymna sprawa pomiędzy mama a dzieckiem
Ja też napewno będę wychodzić do innego pokoju na czas KP, obawiam się tylko rodzinki wpatrzonej w dziecko jak będziemy jeszcze w szpitalu i Mała będzie chciała akurat jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------


Na którą jutro masz wizytę? Ja dopiero koło 17

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja zaznaczyłam, że do szpitala nie chcę wycieczek i jest zakaz przychodzenia. Taki przywilej będą miały pojedyncze osoby, reszta nawet do domu od razu ma zakaz przyjścia dopiero jak się sami oswoimy z sytuacją będziemy zapraszać. Okropna jestem

[czaro_dziejkaa]

Napisane przez _Selina_

Ja zaznaczyłam, że do szpitala nie chcę wycieczek i jest zakaz przychodzenia. Taki przywilej będą miały pojedyncze osoby, reszta nawet do domu od razu ma zakaz przyjścia dopiero jak się sami oswoimy z sytuacją będziemy zapraszać. Okropna jestem

Nie jesteś Mam identyczne podejście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pretty_girl19892]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Ja do szpitala pozwoliłam przyjść tylko mamie. No i mężowi oczywiście Po sn leżysz tylko 3doby (jeśli wszystko ok) , po cc też niewiele więcej. Dla mnie takie pielgrzymki rodzinne na porodówki są nie na miejscu.
W odwiedziny do dziecka zaprosiliśmy wszystkich jak juz byliśmy w domu. Zupełnie inny komfort.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja mam na myśli mamę i teściów tylko, nie zabronie im przecież przyjść po porodzie reszta rodziny to wiadomo że dopiero w domu będzie odwiedzać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

Napisane przez czaro_dziejkaa

Nie jesteś Mam identyczne podejście

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

na szczęście nie mam problemu z mówieniem takich rzeczy, później nie będę miała problemu, że ktoś się zwalił na głowę, a my nie mieliśmy ochoty

[Pannkaka]

Co za wieczór, usypialam córkę prawie dwie godziny, wszystko przez ten katar i kaszel...

Co do karmienia... Karmiłam moja wyłącznie swoim mlekiem z piersi przez 6 miesięcy, a gdzieś tak do roku było postawą jej diety, więc musiałam karmić w różnych miejscach. W domu przy osobach trzecich nigdy, wychodziłam do innego pokoju. Poza domem o ile się dało szukałam pokoi do karmienia albo ustronnych miejsc, ale raczej nie miałam problemu z tym, żeby karmić gdzieś gdzie są ludzie. Na początku to w ogóle żaden problem, byłam w stanie nakarmić tak, że nikt nic nie widział, może sutek przez sekundę był na wierzchu, ale żadnego wyciągania piersi. Ważne było żeby zacząć karmić odpowiednio wcześnie, żeby nie płakała, bo wtedy by się tak ładnie nie przystawila. Miałam kilka dobrych bluzek do karmienia na wyjścia właśnie. Bliżej roku było trudniej, bo głowa jej latała na boki, wszystko ją interesowało, ale też wtedy była już w stanie poczekać aż znajdę dobre miejsce. Jak miała 6-8 miesięcy robiliśmy duży remont i latałam z małą po sklepach budowlanych i meblowych, nadzorowałam postępy - chyba nie dałabym rady tego ogarnąć bez kp. Często byłam cały dzień poza domem w mało dziecioprzyjaznych miejscach, ale jedzenie i picie dla małej zawsze było gotowe

Wiadomo, trzeba się starać karmić dyskretnie, ale myślę, że nie ma co się bać karmić poza domem. Jeśli siedzę w ustronnym miejscu to nikt nie powinien się poczuć skrępowany, bo musiał by się naprawdę gapic, żeby coś więcej zobaczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Brilliant Girl]

Napisane przez pretty_girl19892

Pewnie ze nie jesteś odmiencem, myślę że większość tak myśli że KP jest intymna sprawa pomiędzy mama a dzieckiem
Ja też napewno będę wychodzić do innego pokoju na czas KP, obawiam się tylko rodzinki wpatrzonej w dziecko jak będziemy jeszcze w szpitalu i Mała będzie chciała akurat jeść

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------


Na którą jutro masz wizytę? Ja dopiero koło 17

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niby na 15.40 ale jak wyjdzie w praniu to sie okaze

[asiula1306]

Napisane przez _Selina_

Ja zaznaczyłam, że do szpitala nie chcę wycieczek i jest zakaz przychodzenia. Taki przywilej będą miały pojedyncze osoby, reszta nawet do domu od razu ma zakaz przyjścia dopiero jak się sami oswoimy z sytuacją będziemy zapraszać. Okropna jestem

Ja tez wszystkich powoli uswiadamiam ze w szpitalu zobacza mnie tylko rodzice i tesciowie (no i oczywiscie maz). Juz mowie mamie zeby ewentualnych przyjaciol i rodzine stopowala. Do domu tez nie zaprosze od razu, mysle ze co najmniej dwa tygodnie odczekam poki sama nie dojde jako tako do siebie. Nie znosze byc ogladana w chorobie, zlym samopoczuciu i niedyspozycji i nie bede miala skrupulow. Boje sie tylko ze tesc zaraz rozdzwoni sie po rodzinie i bedzie jedna wielka pielgrzymka bo tak bylo z naszymi zareczynami. Mam nadzieje ze tesciowa jako lekarz troche go sprowadzi na ziemie bo ona sama mowi ze odwiedziny przez pierwszy miesiac to nienajlepszy pomysl. Ale musze jeszcze jej temat nakrecic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nigdy zadnej mamy w szpitalu po porodzie nie odwiedzalam. A moja mama mi mowila wczoraj jak kolezanka urodzila i zaraz po porodzie wpadl na sale jej szwagier z dziewczyna, przyniesli balony, kwiaty itp po czym jak zobaczyli kolezanke w jakim jest stanie to o malo co nie trzeba bylo ich zbierac z podlogi bo zorientowali sie ze to nie jest tak jak w amerykanskim filmie.

Inna kolezanka traumatycznie wspomina moment jak lezala juz po porodzie na sali z cycem na wierzchu odciagajac laktatorem pokarm a przy lozku obok cala wielka rodzinka odwiedzala inna laske. Faceci, kobiety w roznym wieku a ta kolezanka z tym cycem...

[Lulumo]

Dzięki za miłe powitanie Ja jestem ze Śląska.


Jeśli chodzi o KP, to staram się nie zwracać uwagi na karmiące. "Wywalona" pierś nieco mnie krępuje, ale wychodzę z założenia, że dziecko zjeść musi. Nagie piersi obecnie są wszechobecne, więc dziwi mnie stanowcza krytyka którą czasem się słyszy w dyskusjach w kontekście tak naturalnej czynności jak KP, chociaż rozumiem oczywiście, że dla niektórych może być to niezręczne. Jeśli mam u siebie karmiącą to oferuje ustronne miejsce, raczej ze względu na nią niż na siebie. Zresztą wszystko zależy chyba też od wyczucia, osobiście nigdy nie widziałam karmiącej z całym biustem na wierzchu, a słyszałam różne historie.


Sama się dopiero przekonam jak podejdę do tematu. Na pewno są osoby przy których nie czuję się na tyle swobodnie, żeby karmić nawet przykryta pieluszką. w innych wypadkach liczę na swoje wyczucie sytuacji

[Ilsa Lund]

Wspaniały spacer wieczorny z psem; w Poznaniu spadł pierwszy porządny śnieg i pieseł zanurzał ryjka w śniegu, gonił śnieg który sobie kopał nóżkami przed siebie i generalnie nie chciał wracać więc mu przedłużyliśmy Jutro niestety 6 stopni więc się nie utrzyma.

[asiula1306]

Napisane przez Lulumo

Dzięki za miłe powitanie Ja jestem ze Śląska.


Jeśli chodzi o KP, to staram się nie zwracać uwagi na karmiące. "Wywalona" pierś nieco mnie krępuje, ale wychodzę z założenia, że dziecko zjeść musi. Nagie piersi obecnie są wszechobecne, więc dziwi mnie stanowcza krytyka którą czasem się słyszy w dyskusjach w kontekście tak naturalnej czynności jak KP, chociaż rozumiem oczywiście, że dla niektórych może być to niezręczne. Jeśli mam u siebie karmiącą to oferuje ustronne miejsce, raczej ze względu na nią niż na siebie. Zresztą wszystko zależy chyba też od wyczucia, osobiście nigdy nie widziałam karmiącej z całym biustem na wierzchu, a słyszałam różne historie.


Sama się dopiero przekonam jak podejdę do tematu. Na pewno są osoby przy których nie czuję się na tyle swobodnie, żeby karmić nawet przykryta pieluszką. w innych wypadkach liczę na swoje wyczucie sytuacji

Ja mysle ze to w obecnych czasach troche zamkniety krag. Ludzie sie bulwersuja bo kobiety karmia publicznie i sie nie oslaniaja ani nic. Mysle ze garstka kobiet robi to ostentacyjnie natomiast zdecydowana wiekszosc robi to bo nie ma wyjscia bo wciaz za malo jest pokoi dla matek z dziecmi w miejscach publicznych. Natomiast tez, troche z innej strony, kiedys bylam swiadkiem jak babka na kanapie na srodku centrum handlowego zmieniala dziecku pieluche. I ok, byloby to do przyjecia gdyby nie fakt ze kilkanascie metrow dalej byla toaleta w ktorej byla mozliwosc przewiniecia. Tego nie chce i nie umiem zrozumiec. To ze moze jej sie nie chcialo isc to jedno ale dobrze by bylo jednak chronic prywatnosc dziecka, w jakim wieku by nie bylo. I tu sie znow powtorze: nigdy nie wiadomo kto na nas i na nasze dziecko patrzy i czy, za przeproszeniem, nie zwali sobie wieczorem do tego zapisanego w glowie obrazka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

My już w nowym łóżeczku jest mniejsze od poprzedniego, ale mega wygodne dobranoc 😘

[Mecassie]

:Hi: wróciłam z wigilijki firmowej. Fajnie było bo najpierw Escape Room a później w pracy katering no ale to już nie to samo co jak sama to organizowałam
Aczkolwiek dostałam prezent i trochę kaski będzie na jakiś fajny ciuszek może. Oprócz prezentu dostałam mnóstwo takich gadżetów dla małej! Bo od jednego matka jest położną. Jutro zrobię fotkę oraz nadrobię. Teraz lecę spać cała w skowronkach bo.nasluchałam się komplementów :dziekuje-kwiaty:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Selina_]

Dzień dobry nie śpię od czwartej miłego dnia