Terminacja ciąży cz.2

[swiatelko11312]

U mnie jak przyszły wyniki dna i potwierdził się zespół Edwardsa to lekarz wypisal skierowanie do poradni na karditypy ale powiedział że uważa za nie konieczne od początku lekarze i genetyka mówią że to pech. I nie powinnam czekać z kolejną ciąża, myślicie że powinnam zrobić jakieś badania bo w poradni mam termin na 2019rok.ze względu że mam jedno zdrowe dziecko lekarze sugerują że to był przypadek. Co uważacie.

[wynn]

Ja tak się zastanawiam co tak naprawdę daje wiedza o nieprawidlowosciach w kariotypie? Bo np przy tych genach zwiazanych z krzepliwoscia krwi i brakiem przyswajalnosci kwasu foliowego mozna dzialac lekami, a badanie kariotypu daje nam tylko wiedze ze wszystko jest ok lub ze nie jest ok czy cos wiecej? Bo w sumie w to się nie zaglebialam skoro genetyk powiedział, że u mnie nie ma wskazań do tego badania, ale jeśli dzięki tym badaniom mogłabym czemuś zapobiec to wolałabym zrobić. Gdyby miały mi tylko dać wiedzę, że coś jest nie tak i prawdopodobienstwo chorego dzircka się zwiekszy to wolałabym nie wiedzieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rumianek91]

Napisane przez wynn

Ja tak się zastanawiam co tak naprawdę daje wiedza o nieprawidlowosciach w kariotypie?

Z tego co ja się dowiadywałam to wiedza o kariotypie daje nam odpowiedź na pytanie, czy możemy się spodziewać, że wady u dziecka się powtórzą albo nie. Chyba sprawdza się głównie chromosomy na obecność translokacji zrównoważonych (tutaj jest dobra broszura na ten temat: http://www.rarechromo.org/translatio...ish%20FTNP.pdf ), których posiadanie daje nam 50% na zdrowe potomstwo... W każdym razie w środę dowiedziałam się, że mój i męża kariotyp jest prawidłowy, natomiast ja mam mutację MTHFR CT. W związku z tym zaczęłam się ostro faszerować przyswajalnymi folianami Ale szczerze mówiąc wątpię, że to jedyny czynnik, który spowodował wady letalne u mojego dzieciątka. Myślę, że było ich kilka, a to, że w ogóle nie brałam folianów przed ciążą i w pierwszym m.c. to tylko jeden z nich....

[fioleciasto]

Ja jutro mam wizytę u swojego lekarza, mam nadzieję, że dostanę już skierowanie do szpitala

Mój lekarz też mówi, że Edwards to losowa sprawa, ale u nas to już druga strata i wolę zrobić badania.

[wynn]

Rumianek a w jakich dawkach i jakiej firmy bierzesz aktywny kwas foliowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pchelka216]

u nas też była już druga strata i tak jak przy pierwszej przyjęliśmy do wiadomości że to przypadek i się nie badalismy tak teraz przed jakimkolwiek staraniem chcemy wiedziec na czym stoimy. Kwestia niestety jest taka że na nfz marne szanse i strasznie długo trwa... Ale jutro będę z gin sprawdzać możliwości.

[fioleciasto]

My chcemy zrobić prywatnie mutacje i kariotypy, zależy mi na czasie i jakoś nie mam ochoty się w ogóle w ten nfz bawić. Ale powinno to być prostsze

Foliany to wiem, że najlepiej Solgara albo Swansona.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Czy ktokolwiek tutaj terminował ciąże w Poznaniu na Polnej?

[Pchelka216]

Fioleciasto z takiego samego założenia wychodzę Szkoda mi na nfz czasu więc jak się okaże jutro że nie ma szans to od razu robimy komercyjnie. Tylko chce sie z gin skonsultować aby wszystkie potrzebne badania na raz zrobić.

[wynn]

U mnie te na nfz stosunkowo szybko poszlo,byloby szybciej gdybym się tym wczesniej zajęła ale na początku byłam zbyt rozbita.i tak jeszcze czekam na zielone swiatlo do ponownych staran wiec nie musialam miec wszystkiego na tip top. Warto dowiedziec się o możliwości bo kurcze jednak za coś te składki płacimy, a jak przychodzi co do czego to wychodzi na to ze wszystko trzeba robic prywatnie-maskara.
Szukam wlasnie aktywnego kwasu, ktory mozna zamowic w Polsce, z duza dawka i w rozsadnej cenie-te ze swansona i solgaru nie spelniaja tych kryteriow, poki co zamawiam z life extension z zagranicznej strony ale wolalabym cos łatwiej dostepnego i dlatego co jakiś czas o to podpytuje w nadziei, ze pojawilo się coś ciekawego na naszym rynku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[swiatelko11312]

Wynn mówisz o optymized folate.? Myślicie że można by było załatwić to przez kogoś kto mieszka za granicą?

[wynn]

Chyba tak dawka 1000mcg i sto tabletek,jest jeszcze opcja z 5000mcg ale wydaje mi się ze nie mozna tez przeginac w druga strone, ja nie mam takich dojsc poza naszą granicą ale zamawialam z ich strony internetowej ten aktywny kwas plus dodatkowo b-complex, cena wydaje sie atrakcyjna chociaz gdyby nie koszt przesylki byłoby w ogole super. Wolalabym znalezc cos w Polsce bo ja to mam jakies opory z kupowaniem przez internet a z zagranicy to byl w ogole moj pierwszy w zyciu zakup, ale cóż- bylam zdesperowana

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pollyhanna]

Dziewczyny pamiętajcie że przy mutacji MTHFR nie tylko kwas foliowy powinien być metylowany ale też reszta witamin z grupy B. No i uważajcie na dawki - powinno się ją dobrać indywidualnie patrząc na wyniki homocysteiny, b 12 i foliowego przynajmniej. Za duża homocysteina źle za mała tez nie dobrze. Powinna być w okolicy 6-8 przy staraniach. Mi np. Wystarczył b-compex z formeds aby homocysteina spadła z 14 do 8 a b12 i foliowy był w normie. Dopóki nie zrezygnowalam całkowicie z syntetycznego (brałam femibion) homocysteina nie chciała zejść poniżej 11 a kwas foliowy był ponad normę. Teraz przymierzam się do optimal prenatal bo kończę 12 tc (można kupić w pl na musclezone). Aaa mam homozygota a1298c.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[rumianek91]

Napisane przez wynn

Rumianek a w jakich dawkach i jakiej firmy bierzesz aktywny kwas foliowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biorę ten z Solgaru w dawce 400, a do tego Femibion, który też ma 400 metylowanego. Wiem, że zawiera też syntetyczny, ale tak sobie myślę, że skoro 40% populacji ma tę mutację i jakoś kobiety rodzą zdrowe dzieci to chyba nie można popadać w paranoję ale z lekarzem tego nie konsultowałam.

[pollyhanna]

Napisane przez rumianek91

Biorę ten z Solgaru w dawce 400, a do tego Femibion, który też ma 400 metylowanego. Wiem, że zawiera też syntetyczny, ale tak sobie myślę, że skoro 40% populacji ma tę mutację i jakoś kobiety rodzą zdrowe dzieci to chyba nie można popadać w paranoję ale z lekarzem tego nie konsultowałam.

Tylko ile kobiet przyjmuje karnie folik pół roku przed ciążą? Przy pierwszym dziecku kwas foliowy zaczęłam brać w 6 tc chyba - syn zdrowy do terminowanej ciąży przygotowywałam się kilka miesięcy syntetycznym foliowym. .. nie twierdzę że to był powód ale jest wiele badań w USA które zauważają tą zależność. A wyniki homocysteiny i kwasu foliowego tydzień po terminacji były bardzo ponad normami

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[rumianek91]

Napisane przez pollyhanna

Tylko ile kobiet przyjmuje karnie folik pół roku przed ciążą? Przy pierwszym dziecku kwas foliowy zaczęłam brać w 6 tc chyba - syn zdrowy do terminowanej ciąży przygotowywałam się kilka miesięcy syntetycznym foliowym. .. nie twierdzę że to był powód ale jest wiele badań w USA które zauważają tą zależność. A wyniki homocysteiny i kwasu foliowego tydzień po terminacji były bardzo ponad normami

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

Ja zaczęłam brać kwas foliowy też mniej więcej w 6 t.c. - dopiero wtedy jak dowiedziałam się o ciąży, synek śmiertelnie chory a czy branie syntetycznego kwasu jest gorsze od niebrania kwasu w ogóle (a więc gdy jest niedobór)? można zbadać sobie poziom homocysteiny, wit B6 i B12 na nfz? To jakby się dało to może namówię moją ginekolog na skierowanie...

[wynn]

Ja to juz mam w ogóle metlik w głowie z tym wszystkim, a lekarze mi nie pomagają bo co jeden to inna opinia, niektorzy przeciez twierdza ze przy tej mutacji trzeba brac zwykly kwas foliowy ale w duzej dawce i przeciez sa kobiety ktore po takim leczeciu rodzą zdrowe dzieci chyba jest cos w tym, ze po prostu niektorzy maja szczescie a niektorzy pecha.
ja homocysteine i kwas foliowy badalam sama,nie pytalam nawet czy mozna na nfz. Homocysteina wyszla w miare ok a kwas foliowy troche ponad norme, wiec jest nadzieja że nie mam tej mutacji, zobaczymy-czekam na wyniki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pollyhanna]

Homocysteinę tylko hematolog może zlecać na nfz - przynajmniej tak się dowiedziałam od mojego lekarza pierwszego kontaktu .pomimo że mam stwierdzono mutację... ja robiłam wszystko w diagnostyce. Z tego co czytałam to syntetyczny kwas jeżeli się ma mutacje jest gorszy niż jego brak (mnóstwo info jest na grupie na fb mthfr polska) genetyk zalecał zwiększenie dawki syntetyku (podobno takie są zalecenia wogole w pl) ale lekarze którzy siedzą w temacie mocno już tego nie zlecają. Tylko mój genetyk twierdził tez ze nie ma rady na zbicie mojej homocysteiny bo "taką mam urodę". Poczytałam, posprawdzalam i udało mi się zbić ale dopiero kiedy odstawiłam syntetyczny. Mutacja ma też duże znaczenie jeśli chodzi o problemy z krzepliwoscia krwi (czesto jest koniecznosc wprowadzania heparyny w ciazy) itd wiec jeżeli są podejrzenia to warto sprawdzać i kontrolować te parametry.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka

[fioleciasto]

Dziś ide na wizytę po skierowanie na terminacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rosietherobot]

Napisane przez fioleciasto

Dziś ide na wizytę po skierowanie na terminacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymaj się kochana!

[rumianek91]

No tak, czyli po prostu im więcej wiemy w medycynie tym wiemy mniej...

[wynn]

Fioleciasto, tule mocno, bądź silna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[swiatelko11312]

Fioleciasto jesteś bardzo silna i życzę Ci żebyś na swej drodze spotkała tylko życzliwych ludzi.

Ja wczoraj pochowałam swoją kruszynke, jestem już spokojniejsza i zaczynam wszystko od nowa.

[fioleciasto]

Ja jestem po lekarzu i kolejny raz sobie dosadnie uświadomiłam, że los nie zadecyduje za nas.

A gdy już sam lekarz pyta się Was, czy ewentualnego przerwania ciąży nie chcecie zrobić w Holandii to uświadamiasz sobie super dobitnie w jakim kraju żyjesz. I jak mimo, że sama przeżywasz swój największy koszmar, to tylko czekają żeby Cię dobić.

Lekarz rano będzie dzwonić do nas do szpitala bezpośrednio na oddział kiedy mogą mnie przyjąć, ale w tym tygodniu na pewno nie. Oby udało się w kolejnym

[Nina2809]

U mnie też był zespół Edwardsa za pierwszym razem, też lekarze mówili, że to przypadek, pech i nic więcej. Ale teraz druga ciąża i serduszko się zatrzymało, pewnie znów była jakaś wada choć się tego nie dowiem bo to był dopiero 10 tydzień. Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, 2 razy wada to już chyba nie jest taki znów przypadek

[Rosietherobot]

Napisane przez Nina2809

U mnie też był zespół Edwardsa za pierwszym razem, też lekarze mówili, że to przypadek, pech i nic więcej. Ale teraz druga ciąża i serduszko się zatrzymało, pewnie znów była jakaś wada choć się tego nie dowiem bo to był dopiero 10 tydzień. Już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć, 2 razy wada to już chyba nie jest taki znów przypadek

Hej Nina, jak przeczytałam przedwczoraj Twój post zrobiło mi się Ciebie strasznie żal, że drugi raz Cię to spotkało. Tym bardziej, że dwa tygodnie temu wyszedł mi pozytywny test i wczoraj miałam mieć wizytę, żeby potwierdzić ciążę. Byłam szczęśliwa, że udało mi się zajść tak szybko po terminacji (w pierwszym cyklu starań). Niestety, wczoraj na wizycie okazało się, że w 6t3d pęcherzyk jest pusty Lekarz się upiera, że mi się pomyliło z owulacją i ciąża jest po prostu młodsza- a ja wiem, że to niemożliwe, bo mierzę temperaturę itd. Poza tym, nawet gdyby temperatura się pomyliła, to musiałoby być to niepokalane poczęcie, bo wiem na bank, że przez dwa tygodnie od podejrzewanej owulacji nie mogło dojść do zapłodnienia. Mam się zgłosić za tydzień, żeby sprawdzić, czy "zarodek się pojawił", ale wiem, że się nie pojawi. Wygląda więc na to, że u mnie również poprzednia ciąża to nie był przypadek Powiedz, rozmawiałaś ze swoim ginem? Co on na to? Będziesz robić badania genetyczne? Dał Ci skierowanie do poradni genetycznej? Mój jest na razie na etapie, że histeryzuję, więc nic się nie dowiedziałam.

[fioleciasto]

Rosie, a może jednak naprawdę jeszcze nie wszystko stracone

W Poznaniu już odbiłam się od drzwi, nikt mnie w najbliższym czasie nie przyjmie. Jest szansa, że przyjmą mnie w piątek w Szczecinie.

[Pchelka216]

Hej Rosie, jeśli lekarz widzi jajo to znaczy, że skądś się wzięło, jedynie może zarodek się nie wykształcił więc za tydzień usg wyjaśni wszystko (u mnie w terminowanej ciąży też tak było; okazało się, że ciąża młodsza o tydzień i jak poszłam w moim wydawałoby się 6 tyg to było widać tylko jajo, a tydzien pozniej juz serce). No ale każdy przypadek inny.
Niemniej jednak ja tez jestem po drugiej stracie i w temacie badań teraz no i trzeba mieć empatycznego lekarza, a potem genetyka, żeby dał skierowania na badania nfz, bo wg nich diagnostyka poronien to dopiero od 3.... więc medycznie wg procedur i zaleceń to badania teraz to dla nich za wcześnie i na wyrost.... - sami muszą potem gimnastykować z opisami, żeby nfz im zwrócił za diagnostykę (szkoda, że w tych zaleceniach nikt nie bierze pod uwagę psychiki kobiety...).
Mi lekarz powiedział, że nie tylko genetyk, ale też hematolog (czyli badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego) także weź też skierowanie do hematologa.

[Rosietherobot]

Napisane przez fioleciasto

Rosie, a może jednak naprawdę jeszcze nie wszystko stracone

W Poznaniu już odbiłam się od drzwi, nikt mnie w najbliższym czasie nie przyjmie. Jest szansa, że przyjmą mnie w piątek w Szczecinie.

Fioleciasto, biedaku, tak mi przykro że musisz to przechodzić Mój problem to przy tym bzdura. Trzymaj się tam dzielnie!

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Pchelka216

Hej Rosie, jeśli lekarz widzi jajo to znaczy, że skądś się wzięło, jedynie może zarodek się nie wykształcił więc za tydzień usg wyjaśni wszystko (u mnie w terminowanej ciąży też tak było; okazało się, że ciąża młodsza o tydzień i jak poszłam w moim wydawałoby się 6 tyg to było widać tylko jajo, a tydzien pozniej juz serce). No ale każdy przypadek inny.
Niemniej jednak ja tez jestem po drugiej stracie i w temacie badań teraz no i trzeba mieć empatycznego lekarza, a potem genetyka, żeby dał skierowania na badania nfz, bo wg nich diagnostyka poronien to dopiero od 3.... więc medycznie wg procedur i zaleceń to badania teraz to dla nich za wcześnie i na wyrost.... - sami muszą potem gimnastykować z opisami, żeby nfz im zwrócił za diagnostykę (szkoda, że w tych zaleceniach nikt nie bierze pod uwagę psychiki kobiety...).
Mi lekarz powiedział, że nie tylko genetyk, ale też hematolog (czyli badania w kierunku zespołu antyfosfolipidowego) także weź też skierowanie do hematologa.

Dzięki Pchełka. A Ty zrobiłaś badania? Coś Ci wyszło?

[Pchelka216]

Rosie, dopiero zaczynam. Już mam umówionego hematologa a potem próbuję do genetyka. Wiem jedno, że jak na nfz będą terminy dłuższe niż m-c to robię wszystko komercyjnie. Po prostu w lutym chcę wiedzieć na czym stoję.

[Boc]

Jestem w podobnej sytuacji jak Pani. Najpierw zespół Edwardsa , po terminacji szybka ciaza z której mam zdrowe prawie roczne maleństwo. Niecale dwa miesiące po porodzie znów ciaza (planowana chcieliśmy szybko następne bo mam problemy z zajściem w ciążę ) niestety w 6 tyg okazalo sie ze ciąża blizniacza ale jedno puste jajo a w drugie zbyt wolna akcja

Serca. N

Lekarz powedzial ze to mogl byc zly podzial a nie Koniecznie wada genetyczna

Nie wiem co mam zrobić chcialabym miec jeszcze jedno maleństwo.