Co to oznacza?

[Iness19]

Hej mam pytanie zarówno do kobiet jak i do mężczyzn Otóż znam się z pewnym chłopakiem ok 2 miesiące, widzieliśmy się ze 2 razy, wykazywał zainteresowanie, chciał się całować, nie doszło do tego. Od tamtej pory piszemy do siebie na zmianę, jak tylko daje sobie spokój on znowu napisze, nie wiem czy warto tracić na to czas i energię. Może on nie jest wcale zainteresowany? Albo może stwierdził że skoro nie chciałam się całować to teraz chce zwolnić? No i nie zaproponował spotkania od tamtej pory więc znamy się już 2 msc ale bardzo słabo, gość jest fajny podoba mi się, ja mu chyba też, nie wiem w czym problem... skoro nic nie chce to po co się odzywa? Dodam że czasem nie odpisuje przez pare h i vice versa ^^

[fristi]

Nim pewnie targają te same wątpliwości...
Okej, chłopak jest fajny, ale też nie widzę u Ciebie jakiegoś super zainteresowania skoro jesteś w stanie go odpuścić... Sama musisz wiedzieć, czy chcesz się w to bardziej angażować

[Iness19]

Jestem zainteresowana, tylko nie powtórzę tego błędu i nie będę wykazywać inicjatywy... to jak go przekonać, żeby nie miał wątpliwości ? :P Nie chce być nachalna w żadnym stopniu.

[fristi]

Napisane przez Iness19

Jestem zainteresowana, tylko nie powtórzę tego błędu i nie będę wykazywać inicjatywy... to jak go przekonać, żeby nie miał wątpliwości ? :P Nie chce być nachalna w żadnym stopniu.

Między wykazywaniem inicjatywy, a byciem nachalnym jest dużo miejsca na różne zachowania.
Zaproś go po prostu gdzieś teraz Ty zaproponuj jakąś aktywność, czy kolację, zapytaj czy miałby ochotę i może zaproponuj jakiś termin, albo spytaj jaki mu pasuje.

[Frezja__]

Napisane przez Iness19

Jestem zainteresowana, tylko nie powtórzę tego błędu i nie będę wykazywać inicjatywy... to jak go przekonać, żeby nie miał wątpliwości ? :P Nie chce być nachalna w żadnym stopniu.

Serio wykazanie inicjatywy to błąd? Współczuję kolesiowi.

Zależy Ci na tej relacji to rusz tyłeczek i to pokaż.

[Iness19]

Nie musisz od razu pisać, że współczujesz kolesiowi. Nie powiedziałam że wykazanie inicjatywy to błąd, ale wydaje mi się, że to że do niego pisze przemiennie to dość dużo, w sumie on nie robi nic więcej, poza tym, jest bardzo pewny siebie a przynajmniej wygląda ale za to niewiele ma do powiedzenia

[Nymerth]

To po co się z kimś takim umawiasz i jeszcze zakładasz o nim wątek na wizażu?

[QueenOfHearts]

2 miesiące znajomości i tylko dwa spotkania?
Nie wygląda to obiecująco.

[fristi]

Napisane przez Iness19

Nie musisz od razu pisać, że współczujesz kolesiowi. Nie powiedziałam że wykazanie inicjatywy to błąd, ale wydaje mi się, że to że do niego pisze przemiennie to dość dużo, w sumie on nie robi nic więcej, poza tym, jest bardzo pewny siebie a przynajmniej wygląda ale za to niewiele ma do powiedzenia

No to możecie sobie tak pisać nieprzemiennie do usranej śmierci za przeproszeniem
Jeśli masz podejście, że to facet ma podrywać to chyba nie taki facet. A jak Ci zależy to to okaż... Faceci też tego potrzebują.

[patrycjapatib]

Napisane przez Iness19

Hej mam pytanie zarówno do kobiet jak i do mężczyzn Otóż znam się z pewnym chłopakiem ok 2 miesiące, widzieliśmy się ze 2 razy, wykazywał zainteresowanie, chciał się całować, nie doszło do tego. Od tamtej pory piszemy do siebie na zmianę, jak tylko daje sobie spokój on znowu napisze, nie wiem czy warto tracić na to czas i energię. Może on nie jest wcale zainteresowany? Albo może stwierdził że skoro nie chciałam się całować to teraz chce zwolnić? No i nie zaproponował spotkania od tamtej pory więc znamy się już 2 msc ale bardzo słabo, gość jest fajny podoba mi się, ja mu chyba też, nie wiem w czym problem... skoro nic nie chce to po co się odzywa? Dodam że czasem nie odpisuje przez pare h i vice versa ^^

Po co to całe domyślanie się, nie lepiej po prostu się spotkać? Czy to Ty zaproponujesz czy on, co za różnica? Nie, jak wykażesz inicjatywę to nie wyjdziesz na łatwą/zbyt dostępną, w ogóle co to za myślenie. Jak facet nie zaproponował spotkania, a jestes zainteresowana, to co stoi na przeszkodzie, abyś o Ty wyszła z inicjatywą? Więc ja też nie wiem w czym problem.

Bo sorry, ale widzieliście sie 2 razy, na tym etapie to Ty go w ogóle nie znasz, więc równie dobrze możesz założyć, że jest Supermanem. Po co ta szopka, o Boże, napisałam do niego 2 godziny temu, nie odpisał, więc chyba nie jest zainteresowany. Boże drogi.

[Iness19]

Nic takiego nie powiedziałam, że nie odpisał 2 h i nie jest zainteresowany. Po co ta agresja? Założyłam wątek, a jeśli ktoś, nie ma ochoty się udzielać, to ja nikogo nie zmuszam, nie wiem po co komentujesz jeśli masz, że tak powiem ból z tego powodu, nie musisz nie odpowiadać Liczyłam na podpowiedzi, kto pyta nie błądzi c;

[patrycjapatib]

Napisane przez Iness19

Nic takiego nie powiedziałam, że nie odpisał 2 h i nie jest zainteresowany. Po co ta agresja? Założyłam wątek, a jeśli ktoś, nie ma ochoty się udzielać, to ja nikogo nie zmuszam, nie wiem po co komentujesz jeśli masz, że tak powiem ból z tego powodu, nie musisz nie odpowiadać Liczyłam na podpowiedzi, kto pyta nie błądzi c;

Sorry jak Ciebie uraziłam. Po prostu dziwi mnie, ze wolisz się domyślać co prawie obcy facet o Tobie myśli zamiast po prostu się z nim spotkać i go zapytać/rozwijać dalej znajomość.

[GdyKochamy]

Sama zaproponuj spotkanie. Będziesz wiedziała na czym stoisz.

[felixindahouz]

Facet wykazuje inicjatywę, zdobył się na odwagę by Cię pocałować (co dla faceta nie jest łatwe, wiem co mówię) - a Ty go odrzucasz. Następnie dziwisz się, że on nagle stracił cały zapał?! Jak to, ale dlaczego! No ciekawe dlaczego!

Bo go odrzuciłaś. Wielu facetów by Cię w tym miejscu olało. Prawdopodobnie zrobiłbym podobnie, może ewentualnie jeszcze jedna próba, ale to max. Generalnie teraz to Ty musisz wykazać więcej inwencji twórczej i naprawić swój błąd.

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez felixindahouz

Facet wykazuje inicjatywę, zdobył się na odwagę by Cię pocałować (co dla faceta nie jest łatwe, wiem co mówię) - a Ty go odrzucasz. Następnie dziwisz się, że on nagle stracił cały zapał?! Jak to, ale dlaczego! No ciekawe dlaczego!

Bo go odrzuciłaś. Wielu facetów by Cię w tym miejscu olało. Prawdopodobnie zrobiłbym podobnie, może ewentualnie jeszcze jedna próba, ale to max. Generalnie teraz to Ty musisz wykazać więcej inwencji twórczej i naprawić swój błąd.

To, że nie dała się pocałować na spotkaniu to jest błąd ? I jeszcze ma go naprawiać i może jeszcze przeprosić A na kolejnym spotkaniu to od razu z języczkiem powinna wyskoczyć i zacząć go całować do utraty tchu, co by chłopak nie pomyśl, że znowu popełnia błąd

[White_Dove]

Hha no proste najlepiej od razu powinna zaprosic go na noc weźcie ludzie.. To ze koles chcial ja pocalowac ale zbytnio nie chce sie spotkac bo 2 randki przez 2 miechy to słabe. Takie troche uda sie to spoko nie to nie piszukam innej do całowania. Slabe. Facetowi jakos zbytnio nie zalezy. Takie jakby trzymal autorke "jakby co". Co innego jakby byl niesmialy ale on podobno pewny siebie.

[201803290936]

Napisane przez White_Dove

Hha no proste najlepiej od razu powinna zaprosic go na noc weźcie ludzie.. To ze koles chcial ja pocalowac ale zbytnio nie chce sie spotkac bo 2 randki przez 2 miechy to słabe. Takie troche uda sie to spoko nie to nie piszukam innej do całowania. Slabe. Facetowi jakos zbytnio nie zalezy. Takie jakby trzymal autorke "jakby co". Co innego jakby byl niesmialy ale on podobno pewny siebie.

Również tak uważam. Jakby mu się tak szalenie spodobała, to by atakował temat spotkania nie oglądając się na nic. Ale Autorce się również dziwię, że traci czas na taką pisaninę. Zapytałabym faceta wprost o co mu chodzi.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

W ciągu 2 miesięcy 2 spotkania to mało jeśli ludzie są zainteresowani. Ja bym nie traciła czasu na takie pisaniny, tylko zapytała wprost.

[White_Dove]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;79807311]W ciągu 2 miesięcy 2 spotkania to mało jeśli ludzie są zainteresowani. Ja bym nie traciła czasu na takie pisaniny, tylko zapytała wprost.[/QUOTE]
Autorko kiedys spotykalam sie z takim jednym z neta który studiował i pracował ale miał czas by spotkac sie na 1-2h raz w tygodniu ten jakoś zarobiony strasznie.. Kiedys zaproponował mi spotkanie zwykły kolega ze studiów który chciał pogadac bo sie znalismy z widzenia. Spotkał sie ze mna w ciagu swojej pracy urywajac sie na 2h. ( miał taką prace że mógł)Można? Można! Jesli sie chce.

Twoj nie chce. Jest to na zasadzie "moze ugram cos ( całowanie, jakies macanki) małym kosztem zbytnio nie tracąc czasu".
Spotkałam sie kiedys z podobnym facetem. Pierwsze spotkanie w styczniu a potem gadalismy na fb miesiacami do lipca. Pisał do mnie i ja do niego, ale nic nie proponował. Gdy pytałam bez efektu. Kontakt sie urwał.
Koles albo jest niezdecydowany albo trzyma cie "z braku laku" i spotyka sie z innymi.

[felixindahouz]

Zgadzam się z wypowiedziami powyżej, że 2 spotkania w przeciągu 2 miesięcy to jest absolutna tragedia, o ile nie dzieli Was kilkaset km.

Podtrzymuję zdanie, że odrzucenie próby pocałunku bez jakiegokolwiek wyjaśnienia w stylu:
- Hej sorki, nie chciałam Cię urazić, ale nie byłam gotowa, miałam zły dzień

...dla przeciętnego faceta (mówię na przykładzie swoim i co najmniej kilkunastu innych których znam osobiście i pewnie grubo kilka razy tyle opinii internetowych - tak tak White_Dove, wiem, że nie stanowię kolektywnego umysłu wszystkich facetów) to jest jasny sygnał = nie jesteś zainteresowana nim jako mężczyzną / partnerem na związek / bliższą relację.

Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że nie po tylu godzinach pisania, na drugim spotkaniu nie jesteś na to gotowa? -> traktujesz go jako kolegę / nie podoba Ci się. Prosta sprawa.

Nie chcesz wykazywać inicjatywy "bo nie i c*^j"? Spoko, Twoja sprawa. Z własnego doświadczenia powiem tylko, że moje najbardziej udane relacje miały jeden wspólny mianownik - właśnie zainteresowanie z drugiej strony.


Facet podjął jedyną prawidłową decyzję o wygaszeniu kontaktu, za co oficjalnie biję mu brawo (zwalnia go stopniowo a nie urywa, co by zrobić to maksymalnie naturalnie = Wy kobiety robicie to notorycznie, więc powinnyście znać ten schemat), na co Tobie włączył się tryb "gonienia uciekajączego króliczka". Oczywiście żadna z wizażanek nie widzi w powyższym nic złego i tradycyjnie winny jest facet, bo przecież to on za mało robi Keep dreaming księżniczki

[White_Dove]

Napisane przez felixindahouz

Zgadzam się z wypowiedziami powyżej, że 2 spotkania w przeciągu 2 miesięcy to jest absolutna tragedia, o ile nie dzieli Was kilkaset km.

Podtrzymuję zdanie, że odrzucenie próby pocałunku bez jakiegokolwiek wyjaśnienia w stylu:
- Hej sorki, nie chciałam Cię urazić, ale nie byłam gotowa, miałam zły dzień

...dla przeciętnego faceta (mówię na przykładzie swoim i co najmniej kilkunastu innych których znam osobiście i pewnie grubo kilka razy tyle opinii internetowych - tak tak White_Dove, wiem, że nie stanowię kolektywnego umysłu wszystkich facetów) to jest jasny sygnał = nie jesteś zainteresowana nim jako mężczyzną / partnerem na związek / bliższą relację.

Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że nie po tylu godzinach pisania, na drugim spotkaniu nie jesteś na to gotowa? -> traktujesz go jako kolegę / nie podoba Ci się. Prosta sprawa.

Nie chcesz wykazywać inicjatywy "bo nie i c*^j"? Spoko, Twoja sprawa. Z własnego doświadczenia powiem tylko, że moje najbardziej udane relacje miały jeden wspólny mianownik - właśnie zainteresowanie z drugiej strony.


Facet podjął jedyną prawidłową decyzję o wygaszeniu kontaktu, za co oficjalnie biję mu brawo (zwalnia go stopniowo a nie urywa, co by zrobić to maksymalnie naturalnie = Wy kobiety robicie to notorycznie, więc powinnyście znać ten schemat), na co Tobie włączył się tryb "gonienia uciekajączego króliczka". Oczywiście żadna z wizażanek nie widzi w powyższym nic złego i tradycyjnie winny jest facet, bo przecież to on za mało robi Keep dreaming księżniczki

Skoro widzieli sie 2 razy autorka ma prawo nie chciec całowac sie z kims kto nie wykazuje wiekszego zaangazowania -zbyt rzadkie spotkania. Co ma do tego to ile dni klikali skoro fizycznie widzieli sie 2 razy? Fizycznie znaja sie ok 3-4 h. Wiec dokładnie tak jakby byla to relacja na odległosc. Znaja 2 miesiace swoje wyobrażenia o sobie.
Mozna po prostu nie całowac sie z kims kogo sie nie zna z kim nie ma sie nawet fragmentu wiezi emocjonalnej. Druga randka nic nie znaczy, nie znaja sie.
Mozna po prostu chciec lepiej kogos poznac bo np ma sie traume po ex jesli chodzi o sposob całowania i po prostu wyjasnic facetowi że dla Ciebie to za wczesnie i potrzebujesz wiekszego zaufania itp. ale wtedy nalezy takze wykazywac zainteresowanie, wiadome czyli pisać jako pierwsza, zaproponowac jakies wyjscie, albo rzucic pomysłem. Nie ma to wielkiego zwiazku z tym czy ktos ci sie podoba czy nie. Ja na 2 randce z tym facetem miałam motylki, była fascynacja ale nie chciałam sie jeszcze z nim całowac. Facet ma wiedziec że ogolnie ona jest zainteresowana ale po prostu z pocałunkiem jeszcze chce poczekac bo np poznawała różnych facetów, idiotów i ma problem z zaufaniem tak szybkim. Ja tak zrobiłam i wszystko było ok. Nadal jest ok. Tyle że u mnie ten facet był nieśmiały wiec strasznie sie stresował wiec musiałam delikatnie to wyjasnic. Spotykalismy sie raz w tygodniu wiecej niz 2 miesiace i jakos facet zrozumał i jestesmy w zwiazku juz prawie 2 lata.

[felixindahouz]

Napisane przez White_Dove

Mozna po prostu chciec lepiej kogos poznac bo np ma sie traume po ex jesli chodzi o sposob całowania i po prostu wyjasnic facetowi że dla Ciebie to za wczesnie i potrzebujesz wiekszego zaufania itp. ale wtedy nalezy takze wykazywac zainteresowanie, wiadome czyli pisać jako pierwsza, zaproponowac jakies wyjscie, albo rzucic pomysłem.

Otóż to White_Dove, zaczynasz wreszcie pisać z sensem O tym mówiłem. Każdy może być gotowy w różnym momencie i to jest ok! Ale większość przyzna, że jeżeli dwoje ludzi się ze sobą spotyka i ten kontakt fizyczny jeśli na nie na pierwszym, to już wypadałoby aby się pojawił na 2gim, max 3cim spotkaniu. I jeśli w końcu ma do niego dojść, facet próbuje, a próba ta zostaje odrzucona - no to coś jest nie tak i kobieta musi wówczas taką sytuację wyjaśnić, o ile jest jeszcze zainteresowana, ponieważ w domyśle każdego logicznie myślącego człowieka jest to nic innego jak sygnał braku zainteresowania w sposób romantyczny (a przecież po to się z kimś spotykamy).

[White_Dove]

Napisane przez felixindahouz

Otóż to White_Dove, zaczynasz wreszcie pisać z sensem O tym mówiłem. Każdy może być gotowy w różnym momencie i to jest ok! Ale większość przyzna, że jeżeli dwoje ludzi się ze sobą spotyka i ten kontakt fizyczny jeśli na nie na pierwszym, to już wypadałoby aby się pojawił na 2gim, max 3cim spotkaniu. I jeśli w końcu ma do niego dojść, facet próbuje, a próba ta zostaje odrzucona - no to coś jest nie tak i kobieta musi wówczas taką sytuację wyjaśnić, o ile jest jeszcze zainteresowana, ponieważ w domyśle każdego logicznie myślącego człowieka jest to nic innego jak sygnał braku zainteresowania w sposób romantyczny (a przecież po to się z kimś spotykamy).

Co jest niby nie tak z tym by nie chciec sie całowac na 2-3 spotkaniu? Według mnie na 1-3 spotkaniu niczego nie musi wyjasniac, bo to żaden czas znajomosci, wiec jej nie chęć nie jest jakas bardzo dziwna.
Na maksymalnie 3 -ej randce mówisz...ciekawe a sadziłam że wtedy kiedy ona juz bedzie miała ochote i bedzie gotowa.A jak bedzie gotowa na 4-ej to juz po jabłkach bo max 3...
Nie, to że nie chciała sie całowac na 1-3 randce nie jest oznaka braku zainteresowania.Zawsze mogła zakonczyc relacje po 1 randce. Nie zakonczyła czyli ten facet jej pasuje. Moze byc po prostu nieśmiała. Skoro ogolnie chce sie dalej spotykac i jest pozytywnie nastawiona na tego faceta i widac zainteresowanie czyli że ogolnie "pykło"
Ja tak miałam i było ok. Nie musiałam sie z niczego tłumaczyc na 3 randce...

[Iness19]

Właśnie dokładnie o to mi chodzi a dla wyjaśnienia koledze wyżej... to nie jest tak że pisaliśmy non stop te 2msc... do spotkania doszło kilka dni po 1ym spotkaniu, więc znaliśmy się około tygodnia, wiem że nie dla wszystkich pocałunek coś znaczy, ale dla mnie tak nie rozumiem wiec oburzenia kolegi który sam sobie przeczy mówiąc że "gonie króliczka" i jednocześnie nie wykazuje inicjatywy. To nie tak wygląda, po prostu znam siebie i wiem, że mogę pokazać inicjatywę ale większą ma pokazać facet bo inaczej nie pyknie, nie umiem wychodzić 1 z inicjatywą za często.

[patrycjapatib]

Napisane przez Iness19

Właśnie dokładnie o to mi chodzi a dla wyjaśnienia koledze wyżej... to nie jest tak że pisaliśmy non stop te 2msc... do spotkania doszło kilka dni po 1ym spotkaniu, więc znaliśmy się około tygodnia, wiem że nie dla wszystkich pocałunek coś znaczy, ale dla mnie tak nie rozumiem wiec oburzenia kolegi który sam sobie przeczy mówiąc że "gonie króliczka" i jednocześnie nie wykazuje inicjatywy. To nie tak wygląda, po prostu znam siebie i wiem, że mogę pokazać inicjatywę ale większą ma pokazać facet bo inaczej nie pyknie, nie umiem wychodzić 1 z inicjatywą za często.

Znaczy no nie musisz się z nim od razu całować, ale jak będziesz tak czekać jak księżniczka, to ja nie wiem czego Ty oczekujesz. Albo sama wychodzisz z inicjatywą, bo np. facet jest nieśmiały, albo to olewasz, bo facet nic nie robi, piszecie ze sobą o pierdołach, zapytałabym o co chodzi. Bo Ty inicjatywy żadnej nie wykazujesz, jak raz na 2 tygodnie napiszesz to przecież żadna inicjatywa jeśli chodzi o podryw. Możesz sobie uważać, że to facet ma zdobywać kobietę i koniec. Ale to w takiej sytuacji możesz jedynie czekać aż może jemu się zachce Cię poderwać, o ile w ogóle, tracąc czas aż się zastanowi. Nie lepiej zorientować sie w sytuacji i ew. to zakończyć i iść dalej?

[Iness19]

Temat zamykam i dzięki wszystkim za odpowiedzi, ale zwyczajnie się znudziłam typkiem, samo pisanie to troszkę za mało i nie mówcie mi że ja powinnam coś zrobić, bo uważam że odrzucenie pocałunku po tygodniu znajomości nie jest niczym złym, a wręcz czymś normalnym, więc dzięki za pomoc, sprawa zamknięta