|
|
#61 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
A gdzież ja napisałam, że jak ktoś zdradza to ukradnie torebkę?
Można kraść torebki i być lojalną żoną, można zdradzać i przeprowadzać staruszki przez ulicę, można kogoś zamordować i wspierać akcje charytatywne. Nie rozmawiamy o jakimś bezwzględnym złu moralnym czy bezwzględnej szlachetności w każdym aspekcie. Rozmawiamy o tym, że dany czyn jest po prostu niemoralny, tyle. I owszem, rozmywanie granic moralności i tłumaczenie sobie, że "takie jest życie" to jest odwracanie kota ogonem. Zdrada jest moralnie złym czynem, niezależnie jak tam Twoim koleżankom się życie poukładało i dlaczego niby nie chcą się ani rozwieść ani przyznać. Trochę uczciwości wobec siebie i innych. Można powiedzieć "zdradzam męża, ale wiem, że to niemoralne" albo można się nagimnastykować, spocić i namęczyć, tłumacząc sobie i innym, że "moralność to pojęcie względne", a poza tym "nikt nie jest święty". Mnie to po prostu żenuje.
|
|
|
|
|
#62 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
To, że ktoś robi jedną niemoralną rzecz nie znaczy, że zrobi inną. Uważam, że zdrada jest niemoralna. I kropka. W 98% przypadków jest inne wyjście. Nie każę opowiadać światu, bić się w piersi, napisać sobie na czole. Ale tłumaczenie się jest słabe. Po prostu.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
|
|
#63 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez squirrelqa Czas edycji: 2017-12-22 o 10:46 |
|
|
|
|
|
#64 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Mnie się bardzo podoba ten uczciwy świat jednorożców, w którym żyję. Serio, polecam.
Związałam się kiedyś z kimś, kto patologicznie zdradzał za młodu. Nie wyobrażam sobie nawet co bym poczuła, gdyby to przede mną zataił i wyszło przypadkiem. Wiedziałam o wszystkim i decyzję podjęłam świadomie. Mnie nie zdradził i obecnej dziewczyny też nie zdradza. I nie, nie miałam paranoi związanej z tym, że jak zdradzał kiedyś, to będzie nadal. Właśnie dlatego, że z niczym się przede mną nie krył, że znałam lata, miejsca, sytuacje, relacje. Naiwne jest pisać, że każdy związek to nowy start. Niesiemy swój bagaż od narodzin, tylko wtedy jest czysta karta. Każdy poprzedni związek rzutuje na przyszły, więc im większa wiedza o partnerze, tym lepszy dialog. Edytowane przez 201803071142 Czas edycji: 2017-12-22 o 11:03 |
|
|
|
|
#65 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
A co z mężczyznami ,którzy wiedzą ,że jeśli się rozwiodą stracą dzieci ? To są trudne sprawy. Mimo wszystko życzę Ci ,żebyś zawsze miała możliwość życia jak wyżej to nazwano powyżej w krainie jednorożców. |
|
|
|
|
|
#66 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Słuszne wyciągasz wnioski, nie byłam w takiej sytuacji. I robię wszystko, żeby od partnera się nie uzależnić finansowo i zawsze mieć wybór i możliwości.
Ale rozumiem, co chcesz przekazać. Chęci to jedno, a realne możliwości to drugie. Zwłaszcza w zamkniętych społecznościach, przy braku pracy i funduszy. Cieszy mnie jednak to, że coraz mniej kobiet powierza swój los w ręce faceta. Oby taka tendencja się utrzymała ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#67 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 83
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Mnie się ani przez chwilę nie wydawało, że ktokolwiek tu próbuje przedstawiać samą zdradę jako coś nienagannego lub neutralnego, bo co do tego, że to jest mało moralne i żadna z nas wolałaby przez to nie przechodzić, chyba wszystkie się zgodzimy.
A propos, ostatnio czytałam na ten temat ciekawy artykuł i jak dotąd nie wiem, co o tym myśleć... https://www.newyorker.com/magazine/2...-of-adulterers Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#68 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
Komornik pukający do drzwi nie przeszkodził jej w podjęciu decyzji. |
|
|
|
|
|
#69 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
przeciez cie nie znal wtedy,przeciez cie nie zdradzal wiec w czym problem ze zdradzal kogos przed toba? skoro moglas z nim byc z taka wiedza co by to zmienlo jakby ci o tym nie powiedzial? przeciez to kompletnie nie ma wplywu na to co jest w waszym zwiazku moje poprzednie zwiazki nie rzutuja na terazniejszy dla mnie kazdy nowy zwiazek to nowy rozdzial nie sa ze soba polaczone w jakis tajemniczy lancuch to jak mi sie uklada w nowym zwiazku nie zalezy od tego jak sie moemu partnerowi czy mi ukladalo w poprzednim jesesmy innymi ludzmi tworzymu wlasny zwiazek dostosowany do naszych potrzeb a to co tworzylismy z poprzednim partneem jest czyms zupelnie innym moj partner moglbyc nie dobrany z poprzednia partnerka a ze mna moze sie lepiej dogadywac. mam go skreslic za to ze im nie wyszlo i ja zdradzil? bez sensu Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-12-22 o 12:18 |
|
|
|
|
|
#70 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;79886856]ja poprostu nie rozumiem dlaczego to by toba wstrzasnelo?
przeciez cie nie znal wtedy,przeciez cie nie zdradzal wiec w czym problem ze zdradzal kogos przed toba? skoro moglas z nim byc z taka wiedza co by to zmienlo jakby ci o tym nie powiedzial? przeciez to kompletnie nie ma wplywu na to co jest w waszym zwiazku moje poprzednie zwiazki nie rzutuja na terazniejszy dla mnie kazdy nowy zwiazek to nowy rozdzial nie sa ze soba polaczone w jakis tajemniczy lancuch to jak mi sie uklada w nowym zwiazku nie zalezy od tego jak sie moemu partnerowi czy mi ukladalo w poprzednim jesesmy innymi ludzmi tworzymu wlasny zwiazek dostosowany do naszych potrzeb a to co tworzylismy z poprzednim partneem jest czyms zupelnie innym moj partner moglbyc nie dobrany z poprzednia partnerka a ze mna moze sie lepiej dogadywac. mam go skreslic za to ze im nie wyszlo i ja zdradzil? bez sensu[/QUOTE] Nie dogadamy się, bo dla mnie to, co piszesz świadczy o braku samoświadomości. To tak na grubszą rozmowę z psychologiem, który może dobrze by to wyjaśnił. Doświadczenia całego naszego życia tworzą to kim jesteśmy, tak samo byłe związki, wszystkie, rodzice, przyjaźnie. Nie da się tego odciąć, wyciąć jak migdałków. Po prostu świat tak nie działa. Dla opornych pokazane jest to w Atlasie Chmur, choć dla mnie film zbyt nachalny. Raczej dla laika. A zatajanie, czy kłamstwo to kwestie moralne. Nie chcę kłamcy i już. Gardzę nimi. Nie przyjaźnię się nawet z takimi osobami. |
|
|
|
|
#71 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
M9ze byc ich więcej niż podejrzewasz dookoła ciebie poprostu zatrzymują informacje dla siebie Dla mnie fakt ze ktoś kogoś zdradził nie oznacza ze zawsze będzie zdradzać a ten co nie zdradził nigdy tego nie zrobi To tak nie działa Mam świadomość.osc ze w życiu na nic nie ma gwarancji więc nie potrzebuje wiedzieć z kim spał i czy zdarza poprzednie partnerki co ma być z nami to będzie nie da sie nic przewidziec |
|
|
|
|
|
#72 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#73 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
Ja z rozmowy odpadam, bo i tak widzę, z jakim typem osoby mam do czynienia
|
|
|
|
|
|
#74 | |
|
Konto usunięte
|
Dot.: Czy powinno sie informowaco dawnych zdradach?
Cytat:
Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
|
#75 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 215
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Ja zawsze pytam o takie rzeczy i unikam osób, które zrobiły coś takiego. Dla mnie taka osoba jest wykluczona jako partner lub bliski znajomy.
|
|
|
|
|
#76 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#77 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informowaco dawnych zdradach?
Cytat:
![]() Na podobnej zasadzie chciałabym wiedzieć wiążąc się z kimś czy ma historię kradzieży i wynoszenia rzeczy ze sklepów, ale przymknęłabym oko na przemilczenie zawłaszczenia sobie cudzej linijki w gimnazjum. Generalnie odnosiłam się do relacji dorosłych ludzi. |
|
|
|
|
|
#78 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Ogólnie zdrada to temat rzeka, bo ok ktoś Ci odpowie, że nie zdradził, bo on/ona tak uważa gdyz:
- to było "tylko" emocjonalne - nie było seksu, bo się przestraszył że ktoś się dowie - nie było seksu, bo ta druga osoba się jednak wycofała -to był "tylko" pocałunek - to była 'tylko" przyjaciolka/przyjaciel, bo ta druga osoba nie chciala być kimś więcej - bo nie było okazji itp itd Reasumując ja bym wolała pytać o obecny stosunek do zdrad swoich i cudzych, bo samo pytanie o to czy ktoś zdradził, to może być jednak dużo za mało. Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#79 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#80 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
Padł przykład zdrady nad ogniskiem w liceum... Dla mnie to taka błahostka, że pewnie nigdy nie wpadłoby mi do głowy bezpośrednio zapytać partnera jak kończyły się jego nastoletnie miłostki, ale jeżeli wypłynąłby temat, czy to przy oglądaniu filmu, czy to przy rozważaniach przy winie, czy to przy luźnych skojarzeniach na zbyt długiej wycieczce samochodowej, to zwyczajnie naturalne wydaje mi się rzucenie, że ach tak, "w liceum taka durna sytuacja była nad ogniskiem". Można nie rzucić, jak nie przyjdzie do głowy, można nie rzucić, jak się zapomniało, ale świadomie i z zaangażowaniem to ukrywać, żeby przypadkiem nie wyszło, że nie jestem kryształowa... No ciężko mi w ogóle pojąć jak w zdrowym związku można wpaść na takie rozwiązanie. A już zwłaszcza kiedy mowa o poważniejszych zdradach w wieloletnich związkach. Więc jasne, można trafić na kogoś, kto zdradził i więcej tego nie zrobi, albo na kogoś, kto nigdy nie zdradził, ale tylko dlatego, że nie miał okazji. Ale według mnie jednym z najlepszych sposobów na zorientowanie się, jak dana osoba zachowa się w przyszłości jest po prostu poznanie jej. A nie da się poznać naprawdę drugiej osoby, jeżeli ta świadomie kreuje się na kogoś, kim nie jest i zataja przed tobą pewne fakty, bo chce uchodzić za lepszą niż jest w rzeczywistości. |
|
|
|
|
|
#81 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Tylko, że mi chodziło o takie niby nieświadome kreowanie wizerunku, że warto przyglądać się uważnie każdemu, bo (niestety ,sprawdzone) na każdej relacji można się "przejechać".
Ja sama info o sobie nie zatajałam żadnych, nawet mówiłam za dużo, co w niektórych przypadkach kończyło się wypominaniem jakiś rzeczy (często bzdur, a często też rzeczy które dotyczyły mojej rodziny) w kłótni, żeby mi "dowalić", dlatego też rozumiem po części spojrzenie dziewczyn, które nie chcą mówić o sobie takich rzeczy. Cytat:
|
|
|
|
|
|
#82 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
![]() No ja nie rozumiem akurat chęci zatajania pewnych rzeczy, bo zwyczajnie gdyby mi ktoś coś zaczął wypominać to bym zakończyła relację. Jeżeli jestem z kimś absolutnie szczera, otwieram się przed nim i przyznaję do wstydliwych rzeczy to po pierwsze sama się upewniam najpierw, że przed tą osobą warto, a po drugie jeżeli się pomyliłam w jej ocenie i nagle przestaje mi ufać i zaczyna kontrolować to kończę relację, bo szarpać się z nikim nie zamierzam. Raczej szukałabym partnera, który doceni moją szczerość i uwierzy w zapewnienia, że nauczyłam się na błędach, a jeśli akurat jest do tego niezdolny to szczerze, silnego związku się i tak na tym nie zbuduje Tak na koniec może rzucę kiczowatym cytatem z dosyć ckliwego filmu, ale ta konkretna scena dobrze oddaje moje podejście do związków, które starałam się tutaj opisać: Joe: Kocha cię? Jesteś pewien? Quince: Wie o mnie wszystko i mną nie gardzi. Joe: Wszystko? Quince: Zna moje tajemnice, te najgłębsze, najbardziej wstydliwe. Joe: To dobrze? Quince: Tak, dzięki temu jestem wolny. Joe: Wolny? Quince: Tak… Bo mogę ją kochać i nie martwić się o nic. Bo wiemy o sobie wszystko. |
|
|
|
|
|
#83 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
nie wiem jakby moglo sie wymsknac cos takiego nie musze notowac wszystkiego w glowe,nie mowie poprostu o takich rzeczach i tyle Cytat:
ktos kto kiedys zdradzil pierwszy raz nie zdradzal wczesniej wiec teoretycznie nie bylo podstaw do podejrzewania go o to ze to zrobi a jednak zrobil gdyby mozna bylo tak latwo stwierdzic jak ktos sie bedzie zachowywal w przyszlosci nie byloby rozwodow ,zdrad i rozstan niestety zycie caly czas nas zaskakuje |
||
|
|
|
|
#84 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;79892421]nigdy nie musialam sie pilnowac zeby mi sie nie wymsknelo
nie wiem jakby moglo sie wymsknac cos takiego nie musze notowac wszystkiego w glowe,nie mowie poprostu o takich rzeczach i tyle [/quote] No widzisz, a mi nie wpadło do głowy "po prostu nie mówić" o czymś partnerowi. I nie ukrywajmy, doskonale wiadomo, co Tobą kieruje, a mianowicie chęć grania kogoś, kim nie jesteś, bo wiesz, że prawda świadczy na Twoją niekorzyść. No ja wolę być z kimś, kto tę prawdę zaakceptuje i znając ją nadal będzie mnie kochał, tyle. Nie da się zapewne tego ująć w taki sposób, żebyśmy się zrozumiały. Cytat:
|
|
|
|
|
|
#85 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
nie mam takiej potrzeby jak ty zwierzania sie ze wszystkiego co zrobilam,przezylam w moim zyciu, takie rzeczy zachowuje dla siebie i nie chce wiedziec takich prywatnych detali o moim partnerze,nie potrzebuje ich aby go poznac ,byc z nim i wyrobic sobie zdanie na jego temat. mnie obchodzi tylko to jakim czlowiekiem jest dla mnie,jak nasz zwiazek sie rozwija a nie to co robil przed poznaniem mnie to komplenie nie ma dla mnie znaczenia nie potrzebuje jego akceptacji moich"grzechow"to nie jego biznes Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2017-12-22 o 16:54 |
|
|
|
|
|
#86 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;79892786]nie gram kogos kim nie jestem ,jestem soba z moim partnerem,to co robilam w moich przeszlych zwiazkach nie jest jedyna objawiona prawda na moj temat
nie mam takiej potrzeby jak ty zwierzania sie ze wszystkiego co zrobilam,przezylam w moim zyciu, takie rzeczy zachowuje dla siebie i nie chce wiedziec takich prywatnych detali o moim partnerze,nie potrzebuje ich aby go poznac ,byc z nim i wyrobic sobie zdanie na jego temat. mnie obchodzi tylko to jakim czlowiekiem jest dla mnie,jak nasz zwiazek sie rozwija a nie to co robil przed poznaniem mnie to komplenie nie ma dla mnie znaczenia nie potrzebuje jego akceptacji moich"grzechow"to nie jego biznes[/QUOTE] Już się nie kop z koniem. To bez sensu jest. |
|
|
|
|
#87 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
|
|
|
|
|
#88 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
"Nie chcę wiedzieć, tak mi będzie łatwiej, milej i przyjemniej, a przy okazji ukryję swoje występki."
Czy to nie klasyczne wyparcie? I nadal obstaje przy podwójnej moralności. I pewnie jak teraz zdradzi, to też lepiej, żeby to zataił, bo i my mu nie powiemy z kim hasałyśmy na delegacji No bo po co niszczyć związek ![]() ---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ---------- [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;79892421] nie da sie przewidziec jak dana osoba sie zachowa w przyszlosci ktos kto kiedys zdradzil pierwszy raz nie zdradzal wczesniej wiec teoretycznie nie bylo podstaw do podejrzewania go o to ze to zrobi a jednak zrobil gdyby mozna bylo tak latwo stwierdzic jak ktos sie bedzie zachowywal w przyszlosci nie byloby rozwodow ,zdrad i rozstan niestety zycie caly czas nas zaskakuje[/QUOTE] Założę się, że było wiele badan na ten temat i są predysponujące cechy. Gdyby ludzie byli samoświadomi byłoby zapewne mniej rozwodów. I gdyby nie zatajali przed sobą nawzajem połowy swojej przeszłości. [1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;79892786]nie chce wiedziec takich prywatnych detali o moim partnerze,nie potrzebuje ich aby go poznac ,byc z nim i wyrobic sobie zdanie na jego temat. mnie obchodzi tylko to jakim czlowiekiem jest dla mnie,jak nasz zwiazek sie rozwija a nie to co robil przed poznaniem mnie to komplenie nie ma dla mnie znaczenia nie potrzebuje jego akceptacji moich"grzechow"to nie jego biznes[/QUOTE] Kochana! Sztuka tkwi w tym, żeby być ponad to, nie "wyrabiać sobie o nim zdania", a przyjmować informacje bez oceniania. To bardzo naiwne myslenie typowe dla młodych kobiet lub po prostu niedojrzałych. Bił byłą żonę? Oh, to się nie liczy, mnie kupuje kwiaty! A mnie np obchodzi czy w dzieciństwie torturował zwierzeta, bo tak się objawia osobowość psychopaty. Edytowane przez 201803071142 Czas edycji: 2017-12-22 o 22:38 |
|
|
|
|
#89 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
zreszta watpie aby kos kto bil zone sie do tego przyznal to samo z tortuowaniem zwierzat ja nie chce przyjmowac takich informacji jak ilosc partnerow seksualnych i jego doswiadczenia typu zdrada bo mi to nie jest potrzebne do szczescia dlaczego mi wmawiasz ze musze koniecznie wiedziec takie rzeczy zeby byc z kims naprawde szczesliwa? jest wiecej ludzi takich jak ja ktorzy nie chca znac takich detali z zycia partnera nie slyszalam o rozwodzie z powodu tego ze facet zdradzal byla partnerke z ktora byl przed zona |
|
|
|
|
|
#90 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
|
Dot.: Czy powinno sie informować o dawnych zdradach?
Cytat:
Nie wiem tez o jakim klasycznym wyparciu mowisz. Masz potrzebe grzebania w przeszlosci partnerow ? Spoko. Jesli to sprawia ,ze ktos czuje sie bezpieczniej I ma kontrole tez spoko. Sa tacy ktorzy czuja dyskomfort na sama mysl ,ze partner ma swoja przeszlosc. To ,ze ktos kiedys zdradzil nie znaczy ,ze zdradzi ponownie. Wszystko zalezy od osoby. Sa malzenstwa ,ktore po zdradzie funkcjonuja calkiem dobrze. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:23.



Można kraść torebki i być lojalną żoną, można zdradzać i przeprowadzać staruszki przez ulicę, można kogoś zamordować i wspierać akcje charytatywne. Nie rozmawiamy o jakimś bezwzględnym złu moralnym czy bezwzględnej szlachetności w każdym aspekcie. Rozmawiamy o tym, że dany czyn jest po prostu niemoralny, tyle. I owszem, rozmywanie granic moralności i tłumaczenie sobie, że "takie jest życie" to jest odwracanie kota ogonem. Zdrada jest moralnie złym czynem, niezależnie jak tam Twoim koleżankom się życie poukładało i dlaczego niby nie chcą się ani rozwieść ani przyznać. Trochę uczciwości wobec siebie i innych. Można powiedzieć "zdradzam męża, ale wiem, że to niemoralne" albo można się nagimnastykować, spocić i namęczyć, tłumacząc sobie i innym, że "moralność to pojęcie względne", a poza tym "nikt nie jest święty". Mnie to po prostu żenuje.










No bo po co niszczyć związek 

