zbłaźniłam się przed kolegą

[Coco Chanel6]

pewien chłopak ode mnie z grupy dawał sygnały, ze mu się podobam, zagadywal. po czasie on zaczął mi się tez podobać. jednak gdy dochodziło do konfrontacji, zazwyczaj dochodziło do krótkiej wymiany zdań, albo uśmiechu. postanowiłam do niego napisać. w wigilię złożył życzenia na grupie naszego roku na fb, robi to co roku. nasza rozmowa : ja: - o, juz zaczęłam się martwić ze nie ma życzeń od ciebie

on: ja nie zapominam

ja: nie watpie. nie chce mi się wchodzić na fb, tak mnie te życzenia denerwuja (chodziło mi o posty na tablicy a nie jego życzenia) :/

on- zaraz usune

ja- haha nie o to mi chodzi, sama myślałam żeby dodać np. smacznego jajka, ale nie chce robić wiochy (chodziło mi o fakt dodania życzeń wielkanocnych w boże narodzenie)

on- 😜

cały dzień mi zajęło myślenie co poszło nie tak, nie miałam zamiaru go obrazić, chciałam tylko zagadac i zrobiłam z siebie debila. co o tym sadzicie ?

[kalor]

Ja sądzę, że za bardzo się przejmujesz Zagadaj do niego za jakiś czas na zupełnie inny temat, nie wracaj do tego. Może się nie zrozumieliście, ale to tak mała sprawa, że zaraz pójdzie w niepamięć

[I am Rock]

Na moje oko, nic się nie stało. Więc spokojnie.

Wyobraź sobie, jak ja się poczułam, gdy szefowi firmy, który przybył do niej nie wiedzieć czemu o 6 rano, powiedziałam "dobranoc". No, schodziłam z nocnej zmiany, ale jasny dzień już był i raczej "dzień dobry" było wskazane.
A facet taki z kołkiem w d.

[patrycjapatib]

Napisane przez Coco Chanel6

pewien chłopak ode mnie z grupy dawał sygnały, ze mu się podobam, zagadywal. po czasie on zaczął mi się tez podobać. jednak gdy dochodziło do konfrontacji, zazwyczaj dochodziło do krótkiej wymiany zdań, albo uśmiechu. postanowiłam do niego napisać. w wigilię złożył życzenia na grupie naszego roku na fb, robi to co roku. nasza rozmowa : ja: - o, juz zaczęłam się martwić ze nie ma życzeń od ciebie

on: ja nie zapominam

ja: nie watpie. nie chce mi się wchodzić na fb, tak mnie te życzenia denerwuja (chodziło mi o posty na tablicy a nie jego życzenia) :/

on- zaraz usune

ja- haha nie o to mi chodzi, sama myślałam żeby dodać np. smacznego jajka, ale nie chce robić wiochy (chodziło mi o fakt dodania życzeń wielkanocnych w boże narodzenie)

on- 😜

cały dzień mi zajęło myślenie co poszło nie tak, nie miałam zamiaru go obrazić, chciałam tylko zagadac i zrobiłam z siebie debila. co o tym sadzicie ?

Nie masz czym się przejmować laska, myślałam, ze to był jakiś mega przypał po tytule, a on pewnie następnego dnia już o tym nie pamiętał (a swoją drogą nie rozumiem tekstu o życzeniach na Wielkanoc w czasie Wigill BN, to był żart?). Trochę jednak mi chłopak wygląda na sympatycznego, ale nie do końca zainteresowanwgo, trochę zdawkowe te jego ypowiedzi. Ale moze to tylko tak się wydaje, trzeba by więcej informacji. Nie przejmuj się tą akcją.

Napisane przez I am Rock

Wyobraź sobie, jak ja się poczułam, gdy szefowi firmy, który przybył do niej nie wiedzieć czemu o 6 rano, powiedziałam "dobranoc". No, schodziłam z nocnej zmiany, ale jasny dzień już był i raczej "dzień dobry" było wskazane.
A facet taki z kołkiem w d.

Szczerze mówiąc tą sytuacją nie przejęłabym się bardziej niż autorki wątku, a może nawet jeszcze mniej.

[chwast]

Dlaczego masz o sobie takie niskie poczucie? "Zblaznilam sie przed kolega" cieżko mi to skomentować.

[Adrianna_8]

Ja nie widzę powodu do rozkminiania xD. Jeśli on jest przewrazliwiony to to jego problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Coco Chanel6]

Napisane przez patrycjapatib

Nie masz czym się przejmować laska, myślałam, ze to był jakiś mega przypał po tytule, a on pewnie następnego dnia już o tym nie pamiętał (a swoją drogą nie rozumiem tekstu o życzeniach na Wielkanoc w czasie Wigill BN, to był żart?). Trochę jednak mi chłopak wygląda na sympatycznego, ale nie do końca zainteresowanwgo, trochę zdawkowe te jego ypowiedzi. Ale moze to tylko tak się wydaje, trzeba by więcej informacji. Nie przejmuj się tą akcją.



Szczerze mówiąc tą sytuacją nie przejęłabym się bardziej niż autorki wątku, a może nawet jeszcze mniej.

o tych świętach to był taki żart, a jeśli chodzi o niego no to zagadywal mnie, dawał ewidentne sygnały itp., wiec te zdawkowe odpowiedzi wzięłam za jakas uraze, ale jeśli nie o to chodzi to Nie wiem... zresztą on mnie oniesmiela i trochę się krepuje gdy z nim gadam, albo jak chce go "dorwać" to albo jest z grupka znajomych albo siedzi gdzieś daleko na auli itp. mimo wszystko wydaje mi się, ze troszkę od niego uciekam