Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-04, 20:50   #1
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110

Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?


Dziewczyny, napiszcie proszę, jak moja sytuacja wygląda z boku. Jest mi ciężko, potrzebuje się wygadać i spojrzeć na opinię innych.

Jestem w związku od prawie 10 lat. Jakiś czas temu mieliśmy poważny kryzys, wybaczylam zdradę i to nie jedną. Wiem, nie do pomyślenia...Nigdy nie sądziłam, że będę do tego zdolna, a jednak. Człowiek musi to przeżyć, żeby móc zrozumieć. W każdym razie, jesteśmy ze sobą.

Problem polega na tym, że co jakiś czas to wszystko do mnie wraca. Przeżywam każde jego wyjście, imprezę itp. Zawsze to przeżywałam, odkąd byliśmy w związku, niby nie było powodów, bo uwierzcie mi, to był ostatni człowiek na ziemi, którego podejrzewalabym o zdradę...zawsze uważałam, że wynika to z mojej niskiej samooceny. Może sama to sobie wywróżyłam, wiem głupie to co pisze, ale jak ktoś tak się nakręca to w końcu to się dzieje, przynajmniej w moim przypadku



Mam do was pytanie, jak według was powinna wyglądać teraz sytuacja? Zbliża się impreza...a ja panicznie boję się tego co MOŻE się wydarzyć. Nie panuje nad sobą...codziennie o tym myślę, psuje mi to humor. Tych imprez jest niewiele, może kilka w ciągu roku, a mimo to paraliżuje mnie ten brak zaufania...

On mnie zapewnia, że wszystko jest ok. Niby na codzień tak faktycznie jest ale to wszystko co się wydarzyło tak cholernie boli...

Czy nie może odpuścić imprezy? Dla mojego spokoju? To impreza firmowa, nie bliskich znajomych...

Ale gdyby odpuścił, czy czułabym się z tym Ok? Chyba nie...nie chcę być taka, nie chcę komuś narzucać co ma robić. Każdej innej kobiecie poradziłabym, żeby odpuściła, zajęła się sobą, ale jeśli dotyczy to mojej osoby, to uwierzcie mi, nie jestem w stanie wprowadzić takich racjonalnych rad w życie.

Mam nadzieję, że chociaż trochę mnie zrozumiecie a jeśli nie dajcie mi kopa, rady, cokolwiek co pozwoli mi funkcjonować w tym związku z uniesioną głową.
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 20:59   #2
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Czego tak naprawde sie boisz?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 21:08   #3
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Boję się zdrady
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 21:16   #4
michal321
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 268
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Skoro zdradził cie kilka razy to zawsze moze to zrobic znowu, ale skoro wczesniej mu wybaczyłaś to po kolejnej zdradzie znowu mu wybacz i po problemie.
michal321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 21:20   #5
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez michal321 Pokaż wiadomość
Skoro zdradził cie kilka razy to zawsze moze to zrobic znowu, ale skoro wczesniej mu wybaczyłaś to po kolejnej zdradzie znowu mu wybacz i po problemie.
po co taki komentarz? nie, kolejnej zdrady na pewno nie wybaczę

ale widzę, że dla ciebie to prosta sprawa
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 21:24   #6
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

No dobrze, ale wiekszosc ludzi jednak nie dostaje spazmow przez tydzien na mysl, ze moga zostac zdradzeni. Wiec zakladam, ze twoj problem jest nieco powazniejszy.

Zreszta, skoro uwazasz, ze przy byle okazji on moze cie zdradzic, to jaki jest sens tego zwiazku? Co wiecej, jaka jest z niego przyjemnosc? Co to za satysfakcja, ze partnera kolejny dzien udalo sie upilnowac, bo chwila nieuwagi i zdradzi z pierwsza ladniejsza?

Mysle, ze to jakas forma masochizmu i to jest twoj problem a nie impreza firmowa.

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
po co taki komentarz? nie, kolejnej zdrady na pewno nie wybaczę

ale widzę, że dla ciebie to prosta sprawa
No ale skoro nie wybaczysz to rowniez nie widze problemu. Po co sztucznie podtrzymywac pozory - niech idzie na te imprezy i przynajmniej sie dowiesz czy jest wierny, a jak nie no to zerwiesz. Po co sie oklamywac?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 21:36   #7
201801300852
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 19
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Ktoś kto zdradził kilka razy, zdradzi i kolejny. Kwestia czasu i okazji. Masz dwa wyjścia:

Pierwsze: być z nim, wybaczać kolejne zdrady, schizować się przy okazji każdego wyjścia, być nieufna i podejrzliwa, aż w końcu popaść w nerwice i sukcesywnie obniżać swoją samoocenę aż do zera. I tak cierpisz do końca życia albo załamania ( albo dopóki on nie rzuci Ciebie-też prawdopodobna opcja, bo Cię nie kocha)

Drugie: rzucasz go w diabły i idziesz na terapie. Cierpisz pół roku, rok, ile potrzebujesz. Dobra wiadomość: dajesz sobie szanse na ułożenie życia z kimś wartościowym.

Decyzja należy do Ciebie

Edytowane przez 201801300852
Czas edycji: 2018-01-04 o 21:38
201801300852 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-04, 21:59   #8
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
No dobrze, ale wiekszosc ludzi jednak nie dostaje spazmow przez tydzien na mysl, ze moga zostac zdradzeni. Wiec zakladam, ze twoj problem jest nieco powazniejszy.
Masz rację. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to normalna reakcja

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Zreszta, skoro uwazasz, ze przy byle okazji on moze cie zdradzic, to jaki jest sens tego zwiazku? Co wiecej, jaka jest z niego przyjemnosc? Co to za satysfakcja, ze partnera kolejny dzien udalo sie upilnowac, bo chwila nieuwagi i zdradzi z pierwsza ladniejsza?

Mysle, ze to jakas forma masochizmu i to jest twoj problem a nie impreza firmowa
Jakiś sens jeszcze widzę, ponieważ bardzo go kocham. On na każdym kroku mnie zapewnia o swojej miłości- tak, brzmi to groteskowo, miłość, zdrada...w głębi duszy wierzę, że jest możliwe bycie szczęśliwym po czymś takim. Dogadujemy się, dobrze się razem bawimy, również w łóżku, no związek idealny, gdyby nie ta przeszłość.

Ja właśnie nie chcę go pilnować. Pracuję nad tym, bo skoro wybaczyłam to powinnam zapomnieć i nie wypominać.

Zastanawiam się tylko, czy jest to możliwe. Czy można mieć dobre relacje po zdradzie?
Czy terapia pomoże?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------



No ale skoro nie wybaczysz to rowniez nie widze problemu. Po co sztucznie podtrzymywac pozory - niech idzie na te imprezy i przynajmniej sie dowiesz czy jest wierny, a jak nie no to zerwiesz. Po co sie oklamywac?[/QUOTE]

Gorzej jak się nie dowiem

dziękuję za rady

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Cytat:
Napisane przez margary Pokaż wiadomość
Ktoś kto zdradził kilka razy, zdradzi i kolejny. Kwestia czasu i okazji. Masz dwa wyjścia:

Pierwsze: być z nim, wybaczać kolejne zdrady, schizować się przy okazji każdego wyjścia, być nieufna i podejrzliwa, aż w końcu popaść w nerwice i sukcesywnie obniżać swoją samoocenę aż do zera. I tak cierpisz do końca życia albo załamania ( albo dopóki on nie rzuci Ciebie-też prawdopodobna opcja, bo Cię nie kocha)

Drugie: rzucasz go w diabły i idziesz na terapie. Cierpisz pół roku, rok, ile potrzebujesz. Dobra wiadomość: dajesz sobie szanse na ułożenie życia z kimś wartościowym.

Decyzja należy do Ciebie
Chciałabym, żeby wybór był prosty

I teraz ważne pytanie: czy naprawdę tak jest, że jeśli ktoś zdradził, zrobi to po raz kolejny? Skąd pewność? Widzę po nim, że żałuje tego co zrobił...W jego miłość też wierzę, może naiwnie
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 22:17   #9
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
Masz rację. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to normalna reakcja



Jakiś sens jeszcze widzę, ponieważ bardzo go kocham. On na każdym kroku mnie zapewnia o swojej miłości- tak, brzmi to groteskowo, miłość, zdrada...w głębi duszy wierzę, że jest możliwe bycie szczęśliwym po czymś takim. Dogadujemy się, dobrze się razem bawimy, również w łóżku, no związek idealny, gdyby nie ta przeszłość.

Ja właśnie nie chcę go pilnować. Pracuję nad tym, bo skoro wybaczyłam to powinnam zapomnieć i nie wypominać.

Zastanawiam się tylko, czy jest to możliwe. Czy można mieć dobre relacje po zdradzie?
Czy terapia pomoże?

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------



No ale skoro nie wybaczysz to rowniez nie widze problemu. Po co sztucznie podtrzymywac pozory - niech idzie na te imprezy i przynajmniej sie dowiesz czy jest wierny, a jak nie no to zerwiesz. Po co sie oklamywac?
Gorzej jak się nie dowiem

dziękuję za rady

---------- Dopisano o 22:59 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



Chciałabym, żeby wybór był prosty

I teraz ważne pytanie: czy naprawdę tak jest, że jeśli ktoś zdradził, zrobi to po raz kolejny? Skąd pewność? Widzę po nim, że żałuje tego co zrobił...W jego miłość też wierzę, może naiwnie[/QUOTE]
Nie sądzę. Nie kazdy kto zdradzil raz, zrobi to po raz kolejny. Ale widac, ze mimo ze nadal jestescie razem to nie pogodzilas sie z tym co sie stalo i nie potrafisz zyc dalej normalnie. Nie dziwi mnie to, ale skoro juz sie zdecydowalas zostac w zwiazku to musicie popracowac nad zaufaniem bo obecna sytuacja niszczy was oboje. Chyba ze jednak cie to przerasta i lepiej sie rozstac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-04, 22:58   #10
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
Jestem w związku od prawie 10 lat. Jakiś czas temu mieliśmy poważny kryzys, wybaczylam zdradę i to nie jedną. Wiem, nie do pomyślenia...Nigdy nie sądziłam, że będę do tego zdolna, a jednak. Człowiek musi to przeżyć, żeby móc zrozumieć. W każdym razie, jesteśmy ze sobą.
Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
I teraz ważne pytanie: czy naprawdę tak jest, że jeśli ktoś zdradził, zrobi to po raz kolejny? Skąd pewność? Widzę po nim, że żałuje tego co zrobił...W jego miłość też wierzę, może naiwnie
Przeciez sama sobie juz odpowiedzialas na to pytanie.

On Ciebie nie zdradzil, tylko zdradzal kilkukrotnie, wiec nie widze powodu, zeby mial juz wiecej nie zdradzic. To mi wyglada troche jak, grzech, spowiedz, skrucha, odpuszczenie grzechow i ...do nastepnego razu.
Ty mu zdrady wybaczylas ale w zyciu nie zapomnisz. Nie masz do niego kompletnie zaufania i nigdy nie bedziesz juz miala. Zreszta wcale sie nie dziwie. Zadna z nas by nie miala. Meczysz sie dziewczyno i sama sobie robisz kuku. Tak nie mozna zyc. Samoocene masz zerowa, chociazby wynikajaca z samego tytulu Twojego watku. Jaki z Ciebie toksyk i bluszcz? Ja widze uzalezniona mloda kobiete, ktora chlonie bzdurne zapewnienia o wielkiej milosci, jak gabka wode. Trzeba naprawde miec czyjes uczucia gleboko w dupie i kompletny brak szacunku, zeby zdradzic i zdrady powtarzac.
Jak dlugo jeszcze chcesz cierpiec i sie zastanawiac czy Cie kocha? a nie przepraszam. Czy Cie nie zdradzi, bo kocha, to na pewno nie.

Zycze Ci, zebys sie ocknela i skorzystala z pomocy specjalisty, bo takie zycie, to do diabla niepodobne.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 00:09   #11
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Jakie to były zdrady? Na jedną noc? Dłuższe romanse? W jakich to było okolicznościach i co nim kierowało, czy tylko pożądanie, czy jakieś odreagowanie po tym, że w waszym związku źle się działo? Odpowiedzi na to trochę szerzej pomoże spojrzeć na problem.

Ja ogólnie zdrady bym nie wybaczyła, bo to kończy wszystko, miałabym takie schizy jak ty
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 00:12   #12
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Można kochać i odejść jeśli trwanie w związku z obiektem miłości wykańcza nas nerwowo. A w Twoim wypadku chyba tak jest.
Jak dla mnie nie jesteś bluszczem tylko nie darzysz zaufaniem kogoś, kto swoim zachowaniem dowiódł nie raz, że na Twoje zaufanie nie zasługuje i tyle. Chyba szkoda życia i nerwów na takie coś.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 07:10   #13
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Jakie to były zdrady? Na jedną noc? Dłuższe romanse? W jakich to było okolicznościach i co nim kierowało, czy tylko pożądanie, czy jakieś odreagowanie po tym, że w waszym związku źle się działo? Odpowiedzi na to trochę szerzej pomoże spojrzeć na problem.

Ja ogólnie zdrady bym nie wybaczyła, bo to kończy wszystko, miałabym takie schizy jak ty
Też jestem ciekawa.

Autorko, nie każdy potrafi wrócić do codzienności po zdradzie. Ty ewidentnie nie potrafisz.

No i zobacz - jesteś ofiarą już któryś raz. Najpierw byłaś ofiarą jego niewierności, ile razy Cię zdradził, tyle razy cierpiałaś. Teraz zamiast się uspokoić, dalej jesteś ofiarą, bo cały ciężar wybaczenia spadł na Ciebie - to Ty się martwisz, to Ty się stresujesz, to Ty nie możesz funkcjonować, a do tego ciągle masz z tyłu głowy "nie mogę okazywać złości i bólu, bo skoro wybaczałam, to sprawa zamknięta". A on sobie radośnie żyje. To nie jest fair i właśnie dlatego nie warto ciągnąć związku po zdradzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 08:07   #14
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Jakie to były zdrady? Na jedną noc? Dłuższe romanse? W jakich to było okolicznościach i co nim kierowało, czy tylko pożądanie, czy jakieś odreagowanie po tym, że w waszym związku źle się działo? Odpowiedzi na to trochę szerzej pomoże spojrzeć na problem.

Ja ogólnie zdrady bym nie wybaczyła, bo to kończy wszystko, miałabym takie schizy jak ty
Jedna zdrada miała miejsce wiele lat temu, kiedy nie najlepiej się między nami działo. Sama chciałam zakończyć związek, ale jakoś przetrwaliśmy i dalej byliśmy razem. Po kilku latach całował się na imprezie, on nie kontroluje picia na takich imprezach, tym samym nie kontroluje siebie. O tych dwóch nie wiedziałam aż do ostatniej.
Ta ostatnia, najgorsza, ponieważ zaangażował się emocjonalnie. Przez przypadek zobaczyłam wiadomość w telefonie. Tego samego dnia spakowałam wszystko i pojechałam do rodziców. Do tej pory nie wiem jak w ten jeden wieczór udało mi się z tym wszystkim przetransportować..byłam w wielkim szoku.
Mieszkaliśmy osobno kilka miesięcy, on walczył, bo twierdził, że cały czas mnie kocha ale nie potrafi zwalczyć uczucia do tej drugiej. Spotkali się kilka razy. Cały czas mieliśmy kontakt, po kilku miesiącach wróciliśmy do siebie. Od tego czasu minął rok, a on sam teraz twierdzi, że to było tak silne zauroczenie, nie myślał racjonalnie, ale nigdy nie przestał mnie kochać...hmm...
Gryzły go te poprzednie sytuacje, więc skoro wiedziałam już o tej to powiedział mi o tamtych, bo jak stwierdził, chciałby zacząć wszystko od początku i nigdy już do takich akcji nie wracać.

Nie wiem czy to coś zmienia, ale jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, w czasach gdy większość "szalała" my spędzaliśmy czas tylko ze sobą. Od wielu osób słyszałam, że taki związek nie ma prawa przetrwać...wiem, że nie jest to wytłumaczenie tego co zrobiła, no ale długi staż w młodym wieku i brak innych partnerów chyba nie pomaga...

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Też jestem ciekawa.

Autorko, nie każdy potrafi wrócić do codzienności po zdradzie. Ty ewidentnie nie potrafisz.

No i zobacz - jesteś ofiarą już któryś raz. Najpierw byłaś ofiarą jego niewierności, ile razy Cię zdradził, tyle razy cierpiałaś. Teraz zamiast się uspokoić, dalej jesteś ofiarą, bo cały ciężar wybaczenia spadł na Ciebie - to Ty się martwisz, to Ty się stresujesz, to Ty nie możesz funkcjonować, a do tego ciągle masz z tyłu głowy "nie mogę okazywać złości i bólu, bo skoro wybaczałam, to sprawa zamknięta". A on sobie radośnie żyje. To nie jest fair i właśnie dlatego nie warto ciągnąć związku po zdradzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie cierpiałam, ponieważ wtedy o nich nie wiedziałam, żyłam w błogiej nieświadomości...

Dokładnie, stresuje mnie to bardzo, chociaż zapewnień z jego strony nie ma końca. Mimo, że naprawdę jest super między nami, w łóżku fajerwerki, jakby coś się przełamało po tym wszystkim...szkoda tylko, że musiało mieć to miejsce.
Zastanawiam się nad terapią (jedną zakończyłam po kilku miesiącach), a może oboje powinniśmy pójść?
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 08:35   #15
Migente
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 26
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Według mnie powinnaś przeczytać swoje posty jeszcze raz.
Na razie cały ciężar zdrady ponosisz ty, a nie on. On sobie spokojnie mógł żyć z faktem, że cię zdradzał kilka lat i teraz też nie ma żadnego problemu. On w ogóle czuje skruchę? Mówiłaś mu dlaczego nie chcesz, żeby szedł na tę imprezę?
Cytat:
o kilku latach całował się na imprezie, on nie kontroluje picia na takich imprezach, tym samym nie kontroluje siebie.
No to świetny pomysł, żeby szedł na imprezę firmową. Chciałabym przypomnieć, że chodzenie na imprezy nie jest obowiązkowe, a picie na nich tym bardziej.
Cytat:
Nie wiem czy to coś zmienia, ale jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, w czasach gdy większość "szalała" my spędzaliśmy czas tylko ze sobą. Od wielu osób słyszałam, że taki związek nie ma prawa przetrwać...wiem, że nie jest to wytłumaczenie tego co zrobiła, no ale długi staż w młodym wieku i brak innych partnerów chyba nie pomaga...
Jedyne, na co wpływa bycie pierwszymi partnerami, to nielogiczne przywiązanie dziewczyn. Sama mam koleżanki trwające w niezdrowych związkach (a ile wątków na wizażu o tym było), bo to ,,ten pierwszy".
Zwykle ten czwarty, piąty to jest dopiero wartościowa miłość życia. A nie chłopak z którym chodziło się w liceum mając lat -naście.

Facet regularnie cię zdradzał, zaangażował się emocjonalnie i gdyby nie jego głupi błąd, może robiłby to nadal. A teraz nie może zrezygnować z jednej imprezy, żeby jego ,,pierwsza miłość" poczuła się normalnie i bezpiecznie. Jak pisałam wcześniej - wszystkie konsekwencje jego zachowania ponosisz ty. Podejrzewam, że z następną zdradą będzie podobnie (o ile się o niej dowiesz).
Migente jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 08:41   #16
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Z tego co piszesz mozna z prawdopodobienstwem graniczacym z pewnoscia zalozyc, ze bedzie cie nadal zdradzal a mozliwe, ze juz to robi.. Mysle tez, ze tych zdrad bylo wiecej, niz sie dowiedzialas przez przypadek. W zwiazku z ttm nic dziwnwgo, ze dostajesz szalu na mysl o imprezie, bo doskonale wiesz jak to sie skonczy jesli tylko bedzie okazja.

W ten sposob wykonczysz sie psychicznie, bo z jednej strony chcialabys wierzyc mu w te zapewnienia i usilujesz sie do tego zmusic a z drugiej strony doskonale wiesz, ze to nic nie warte brednie i kazdy regularnie zdradzajacy je wyspiewuje.

Jak nie chcesz zeswirowac, to badz ze soba uczciwa i albo pogodz sie z tym, ze prawdopodobnie bedziesz zdradzana, byc moze nawet sie o tym nie dowiesz albo bedziesz dowiadywac sie bardzo rzadko, albo musisz zakonczyc ten zwiazek i zajac sie swoja poszarpana psychika. Nie wiem ktora opcja jest dla ciebie lepsza. Wiele kobiet zyje w zwiazku gdzie sa zdradzane i poki to nie jest ostentacyjne, to udaja, ze tego nie widza. Nie dla lazdego priorytetem jest wiernosc partnera. Przemysl czy wolisz sie zastanawiac co on robi dzien w dzien czy rozstac sie i pocierpiec pare miesiecy. Oszukiwanie sie to najgorsza opcja.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 08:45   #17
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Bardzo masz poszarpana psychike naprawde warto w czyms takim tkwic? Powinnas sie ratowac bo szczesliwa to Ty juz z nim bedziesz.Nie wierze w jego zmiane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 09:00   #18
limonka1983
Zakorzenienie
 
Avatar limonka1983
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 255
GG do limonka1983
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Jedna zdrada o niczym nie przesądza. Jedna zdrada może mieć różne podłoże, czego rozwijać nie będę. Ale jeśli takich zdrad jest więcej, będzie ich jeszcze więcej. Przerabiałam 2 razy. Raz w paromiesięcznym związku, a innym razem w 10 - letnim. Mój długoletni partner swego czasu sypiał z 3 kobietami jednocześnie. Zdradzał mnie cały czas z przerwami. Wszystko wybaczałam. Kolejną laskę też zdradzał. Twój wybór.

Edytowane przez limonka1983
Czas edycji: 2018-01-05 o 09:11
limonka1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 09:04   #19
fleur05
Zadomowienie
 
Avatar fleur05
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 243
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Moim zdaniem tak bardzo boisz się kolejnej zdrady nie tylko dlatego, że sama zdrada jest czymś okropnym, ale też dlatego, że znowu znajdziesz się w tej parszywej sytuacji wyboru"wybaczyć/ nie wybaczyć, ryzykować rozstanie i spróbować żyć samej/ nie zmieniać nic w życiu i cierpieć że znowu zdradzi".
Nie masz jasno postawionej granicy, kiedy to zakończyć, bo po 10 latach wizja powrotu do samotnego życia musi być nieprzyjemna.
Mimo że rozumiem, jakie to bedzie początkowo trudne, to radzę ci zostaw chłopa - jeśli już raz zaangażował się emocjonalnie, to znaczy że nie kocha Cię na tyle, żebyście mogli tworzyć związek bez Twojego strachu, że znowu poleci na jakąś panienkę.
Dla mnie mimo wszystko co innego znaczy zdrada będąc pijanym jak szpadel a co innego świadome nawiązywanie relacji z kimś innym.
Upicie się to jest błąd, błędy da się wybaczyć (chociaż też nie wiem, czy tego kalibru), ale nie rozumiem jak wybaczyć coś, co ktoś zrobił świadomie...
__________________
Twoja...

Leczę się z egoizmu.

fleur05 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 09:26   #20
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Dziewczyny, to wszystko co piszecie jest straszne, prawdziwe i dopiero do mnie dociera. Przepraszam nie odniose się konkretnie do poszczególnych wypowiedzi, jadę do pracy i płacze, przeraża mnie to. Jak jedna z Was napisała samotność po tylu latach jest jakimś koszmarem. Nie jestem w stanie Wam pisać jaki czuje strach. Nie wyobrażam sobie bez niego zycia, ja na prawdę mu wierzę Kiedy mówi że mnie kocha. Nie wierzę że można by być takim wyrafinowanym...nie wiem co zrobię, to znaczy wiem co powinnam ale nie wiem czy na ten moment dam radę. Chce mi się wyc
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 09:39   #21
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Tylko ci sie wydaje ze samotnosc jest koszmarem, podczas gdy przezywasz tak naprawde koszmar w zwiazku. Nie ma sensu sie bac, jestes w dosc luksusowej sytuacji gdzie sama mozesz zadecydowac o swoim wlasnym losie i co dalej zrobic. Jedynie nie warto sobie samej mydlic oczubo sama qidzisz ze wypieranie konczy sie nerwica.

To czy kocha... Moze i kocha ale raczej nie w taki sposob jak ty to rozumiesz. Wielu mezczyzn uwaza ze kocha kilka razy w tygodniu zdradza partnerki. Jakie to ma wiec znaczenie?
Niektorzy bija i mowia ze kochaja (i pewnie tak mysla). I co to komu daje?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 09:52   #22
PaulinciaKWC
Zakorzenienie
 
Avatar PaulinciaKWC
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
Jedna zdrada miała miejsce wiele lat temu, kiedy nie najlepiej się między nami działo. Sama chciałam zakończyć związek, ale jakoś przetrwaliśmy i dalej byliśmy razem. Po kilku latach całował się na imprezie, on nie kontroluje picia na takich imprezach, tym samym nie kontroluje siebie. O tych dwóch nie wiedziałam aż do ostatniej.
Ta ostatnia, najgorsza, ponieważ zaangażował się emocjonalnie. Przez przypadek zobaczyłam wiadomość w telefonie. Tego samego dnia spakowałam wszystko i pojechałam do rodziców. Do tej pory nie wiem jak w ten jeden wieczór udało mi się z tym wszystkim przetransportować..byłam w wielkim szoku.
Mieszkaliśmy osobno kilka miesięcy, on walczył, bo twierdził, że cały czas mnie kocha ale nie potrafi zwalczyć uczucia do tej drugiej. Spotkali się kilka razy. Cały czas mieliśmy kontakt, po kilku miesiącach wróciliśmy do siebie. Od tego czasu minął rok, a on sam teraz twierdzi, że to było tak silne zauroczenie, nie myślał racjonalnie, ale nigdy nie przestał mnie kochać...hmm...
Gryzły go te poprzednie sytuacje, więc skoro wiedziałam już o tej to powiedział mi o tamtych, bo jak stwierdził, chciałby zacząć wszystko od początku i nigdy już do takich akcji nie wracać.

Nie wiem czy to coś zmienia, ale jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, w czasach gdy większość "szalała" my spędzaliśmy czas tylko ze sobą. Od wielu osób słyszałam, że taki związek nie ma prawa przetrwać...wiem, że nie jest to wytłumaczenie tego co zrobiła, no ale długi staż w młodym wieku i brak innych partnerów chyba nie pomaga...



Nie cierpiałam, ponieważ wtedy o nich nie wiedziałam, żyłam w błogiej nieświadomości...

Dokładnie, stresuje mnie to bardzo, chociaż zapewnień z jego strony nie ma końca. Mimo, że naprawdę jest super między nami, w łóżku fajerwerki, jakby coś się przełamało po tym wszystkim...szkoda tylko, że musiało mieć to miejsce.
Zastanawiam się nad terapią (jedną zakończyłam po kilku miesiącach), a może oboje powinniśmy pójść?
Oj biedaczek, wszystko wina alkoholu. Jak mu zalezy to niech nie pije. A jak pije to chyba srednio mu zalezy w takim razie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
Dziewczyny, to wszystko co piszecie jest straszne, prawdziwe i dopiero do mnie dociera. Przepraszam nie odniose się konkretnie do poszczególnych wypowiedzi, jadę do pracy i płacze, przeraża mnie to. Jak jedna z Was napisała samotność po tylu latach jest jakimś koszmarem. Nie jestem w stanie Wam pisać jaki czuje strach. Nie wyobrażam sobie bez niego zycia, ja na prawdę mu wierzę Kiedy mówi że mnie kocha. Nie wierzę że można by być takim wyrafinowanym...nie wiem co zrobię, to znaczy wiem co powinnam ale nie wiem czy na ten moment dam radę. Chce mi się wyc
Nie jestes teraz szczesliwa. Po co ci ten facet u boku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną
Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych...
Tyranozaury
PaulinciaKWC jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:33   #23
TakaSamaInna
live your passion
 
Avatar TakaSamaInna
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 904
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Nie jesteś teraz szczęśliwa i zadręczasz się. Związek z nim oznacza jeszcze lata męczarni, a naprawdę chcesz do końca życia zastanawiać się czy przypadkiem nie zdradza? Nie ufasz mu i wcale się nie dziwię, ale związek bez zaufania nie ma sensu. Na Twoim miejscu zakończyłabym to i wolałabym przecierpieć te parę miesięcy, a potem odetchnąć. Wiem jednak, że Tobie podjąć taką decyzję jest bardzo ciężko.
__________________
Dbam o włosy.

angielski - C2
rosyjski - B2
hiszpański - ?
TakaSamaInna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 10:44   #24
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Cytat:
Napisane przez Cheery_K Pokaż wiadomość
Jedna zdrada miała miejsce wiele lat temu, kiedy nie najlepiej się między nami działo. Sama chciałam zakończyć związek, ale jakoś przetrwaliśmy i dalej byliśmy razem. Po kilku latach całował się na imprezie, on nie kontroluje picia na takich imprezach, tym samym nie kontroluje siebie. O tych dwóch nie wiedziałam aż do ostatniej.
Ta ostatnia, najgorsza, ponieważ zaangażował się emocjonalnie. Przez przypadek zobaczyłam wiadomość w telefonie. Tego samego dnia spakowałam wszystko i pojechałam do rodziców. Do tej pory nie wiem jak w ten jeden wieczór udało mi się z tym wszystkim przetransportować..byłam w wielkim szoku.
Mieszkaliśmy osobno kilka miesięcy, on walczył, bo twierdził, że cały czas mnie kocha ale nie potrafi zwalczyć uczucia do tej drugiej. Spotkali się kilka razy. Cały czas mieliśmy kontakt, po kilku miesiącach wróciliśmy do siebie. Od tego czasu minął rok, a on sam teraz twierdzi, że to było tak silne zauroczenie, nie myślał racjonalnie, ale nigdy nie przestał mnie kochać...hmm...
Gryzły go te poprzednie sytuacje, więc skoro wiedziałam już o tej to powiedział mi o tamtych, bo jak stwierdził, chciałby zacząć wszystko od początku i nigdy już do takich akcji nie wracać.

Nie wiem czy to coś zmienia, ale jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, w czasach gdy większość "szalała" my spędzaliśmy czas tylko ze sobą. Od wielu osób słyszałam, że taki związek nie ma prawa przetrwać...wiem, że nie jest to wytłumaczenie tego co zrobiła, no ale długi staż w młodym wieku i brak innych partnerów chyba nie pomaga...



Nie cierpiałam, ponieważ wtedy o nich nie wiedziałam, żyłam w błogiej nieświadomości...

Dokładnie, stresuje mnie to bardzo, chociaż zapewnień z jego strony nie ma końca. Mimo, że naprawdę jest super między nami, w łóżku fajerwerki, jakby coś się przełamało po tym wszystkim...szkoda tylko, że musiało mieć to miejsce.
Zastanawiam się nad terapią (jedną zakończyłam po kilku miesiącach), a może oboje powinniśmy pójść?
Wow, a czy to cokolwiek zmienia, że ukrywał przed Tobą zdrady? Co za różnica kiedy się dowiedziałaś? Po czasie to było dla Ciebie mniej bolesne? Chyba znowu go usprawiedliwiasz.

Nie rozumiem, dlaczego wracasz do kolesia, który Cię tyle razy zdradzał. To chore.

Tak, przyda Ci się terapia, bo może otworzy Ci oczy na to, z kim jesteś. I to, ile jesteście razem i od kiedy nie ma znaczenia - zdrada to zdrada. Jak mu nie pasował związek, to mógł Cię zostawić, a nie iść w ramiona innej.

Gdybyś wtedy nie wzięła do rąk jego telefonu, może dalej by bzykał te druga.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:00   #25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

On cie nie kocha
Może cie lubi,przyzwyczail się do ciebie i na ta chwile nie ma powodu aby odejść.woli siedzieć z Tobą bo tak wygodnie jest.
Kiedyś jednak pozna kogos kto to mocniej zafascynuje czy poprostu będzie z nim chciał być i od Ciebie odejdzie
To tylko kwestia czasu
Facet nie bierze twoich gróźb o odejściu na serio
Prawdę mówiąc gdybyś odeszła wyswiadczylabys przysługę wam dwojga bo ani on ani ty nie jestescie w tej relacji szczesliwi
Nie jesteś ta z którą chce być.. On ciągle szuka a ty tracisz czas myśląc że to się da uratować
Nie da się ta relacja jest zepsuta nie ma w niej zaufania nie ma miłości. Jest przywiązanie i wygoda z jego strony a z twojej strach przed byciem samym
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:04   #26
Cheery_K
Raczkowanie
 
Avatar Cheery_K
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 110
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Wiecie co jest najgorsze? Ja nie wierzę, żeby istniał na ziemi facet, który nie zdradzi. W moim otoczeniu ogromna większość kobiet przez to przeszła. Rozmawiamy o ich znajomych i to samo...Pracowałam w firmie, gdzie co miesiąc były nowe grupy szkoleniowe, co oni wyprawiali na imprezach integracyjnych to jest przerażające, żona , dzieci...nieważne, zachowywali się jak spuszczone ze smyczy psy.
Myślę, że większość kobiet po prostu o tym nie wie
Smutne to ale taka jest prawda, nie wymyślam sobie tego

To nie oznacza, że go usprawiedliwiam bo każdy tak robi...zastanawiam się tylko czy jest sens wchodzić w nowe związki. Mamy jakieś chore czasy...
Cheery_K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-05, 11:21   #27
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

Ja tak nie myślę
Poprostu niektórzy ludzie mają takie tendencje a inni nie
Myślę że ci co zdradzają nie są zadowoleni ze swoich związków ale nie mają jaj zeby je zakończyć
Kiedy trafia na taka która zetnie ich z nóg i zechce tworzyc zwiazek opuszcza swoje nudne zony-partnerki i odejdą
W takich związkach obydwoje się męczą ale myślą że to lepsze niż samotność
Zupełnie jak ty
Nikt ci tu nie przegada ze ten facet ciebie nie kocha skoro ty preferujesz być ślepa
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2018-01-05, 12:22   #28
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: Jestem toksykiem, bluszczem, kimś jeszcze?

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;80224136]Ja tak nie myślę
Poprostu niektórzy ludzie mają takie tendencje a inni nie
Myślę że ci co zdradzają nie są zadowoleni ze swoich związków ale nie mają jaj zeby je zakończyć
Kiedy trafia na taka która zetnie ich z nóg i zechce tworzyc zwiazek opuszcza swoje nudne zony-partnerki i odejdą
W takich związkach obydwoje się męczą ale myślą że to lepsze niż samotność
Zupełnie jak ty
Nikt ci tu nie przegada ze ten facet ciebie nie kocha skoro ty preferujesz być ślepa[/QUOTE]
Dokladnie tak to wyglada.
Tez sie kiedys zastanawialam czy te "zony facetow z integracji" nic nie wiedza. Poznalam kilkanascoe takich par i sie okazywalo, ze niby nie wiedza ze maz co tydzien zdradza, ale ze juz raz wybaczyly niby jakis pocalunek, raz seks po pijaku a raz dziwne maile. Dokladnie jak Ty autorko. Nie ma co sie zastanawiac jak takie pary funkcjonuja, bo masz to w domu...
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-01-05 13:22:35


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.