Wymarzony pierścionek, wymuszone zaręczyny cz. IX

[hania811]

Napisane przez L_V

Aniu, a powiedz mi jedno. Ma taki bajer, że wrzucasz tylko jedną koszule i ona sobie odmierza ile ma pobrać wody?

Aha, i czy można zaprogramowac, że pranie ma się zacząc no. o godzinie 6 rano?
I czy mogę wybrać jak długo ma się prać, np 40 minut, nei dłużej?

hmmm... ma taki bajer że odmierza iloś wody..ale jednej koszuli prac nie można.
Ma wagę i jak naladujesz za duzo prania to sie po prostu nie włączy.
Jak sie pranie spląta to o tym skubana wie i je ladnie rozplątuje..a jak sobie z tym nie poradzi to też sie wylącza.

Bajer z ustawianiem kiedy ma sie wlaczyc też ma ale jeszcze nie stestowałam.

Ustawiania czasu nie ma. Kazy program trwa po prostu okreslona ilośc czasu.
Najczęsciej kozystam z tego 30 minutowego

[DianaM]

Napisane przez Madzialenka12344321

dziewczyny przed chwila latalam po pietrach i sprzatałam az nagle mi sie tak słabo zrobiło. ze aż sie musialam teraz połozyc. masakra. wczoraj mialam to samo jak był T. siedze sobie siedze a nagle czuje jakbym miala zaraz zemdlec i mi duszno sie straszie zrobiło. to chyba przez tę pogodę

a moja mam dzis do lekarza pojechala. bo dostala takiego zapalenia spojówek, ze juz nic nie widzi prawie. swietliki, krople itp nie pomagają jej powiedziała, ze jutr chyba bedzie w okularach przeciwslonecznych na tym weselu

A może w ciąży jesteś?

Napisane przez gold-fish

Cześć dziewczyny nie zdążyłam jeszcze poczytać co u Was więc nic nie odpiszę. Mielismy jutro rezerwować salę, ale wczoraj się wkurzyłam na TŻ. Jemu się wydaje że taka rezerwacja do bułka z masłem. Pytam się go czy zadzwonił do własciciela i się wstępnie umówił na spotkanie- on, że nie- że dzisiaj zadzwoni pytam się czy wie o co sie ma wypytać (że wogóle przez ostatnie dni nie usiedlismy i nie pomyśleliśmy na czym nam zależy)- a on że dla niego lica sie trzy rzeczy: gdzie zrobimy wesele, ile wydamy na osobe i jakie będzie menu...

Czy ja przesadzam?! Mówię mu: no dobra, ale trzeba sie spytać jak oni to organizują, ilu jest kelnerów, czy mają klimatyzację, gdzie trzymają alkohol (nasz alkohol ) i sto innych pytań... i dopiero wtedy go olśniło, że faktycznie warto to wszystko wiedzieć, bo on myślał ze jak ktoś organizuje wesela to się na tym zna i tyle I to mnie dziwi bo on zawsze taki zorganizowany, zanim podejmie jakąś tam decyzję to sto razy przemyśli...

odechciało mi się wyjazdu i TŻ uznał ze faktycznie musimy w weekend to przemyśleć. Czy ja przesadzam?

Myślę, że jak na pierwsze spotkanie nie jest Ci potrzebna aż taka masa informacji. Wystarczą te podstawowe, o których wcześniej pisały dziewczyny. Potem możesz dograć szczegóły.

A jeszcze odnośnie nazwiska, mój TŻ powiedział, że gdybym nie przyjęła Jego nazwiska to czułby się urażony i że byłoby mu przykro. Że dla mężczyzny jest to ważne, bo ma się poczucie odpowiedzialności za kobietę, przyszłe dzieci i takie tam.
I tak bym przyjęła jego nazwisko ze względów, które pisałyście wcześniej (dziecko, sprawy urzędowe itp), ale jak już posłuchałam, że to dla niego takie ważne to aż byłabym małpą, gdybym tego nie zrobiła

[dorinka30]

Napisane przez sanetka

a moj TZ jest ostatnio zazdrosny o...komputer. juz nie moge z nim.

wedlug niego jestem uzalezniona. nie rozumie ze dla mnie to kontakt z ludzmi z uczelni, informacje itp. sprawdzenie poczty a czasem chwilka przyjemnosci.

ale jak jest w domu i tylko odpalam kompa to juz sie krzywi i z tekstami ze wytrzymac nie moge. tak jak wczoraj, czekalam na wyniki z egzaminu to kilkanascie razy dziennie go wlaczalam- chyba zrozumiale.

na dodatek ubzdural sobie ze mam przed nim tajemnice. bo widzi ze jak sie loguje na rozne strony to podaje haslo. i nie daje sobie wytlumaczyc ze to dlatego ze z komuptera korzystam z jego siostra, na dodatek z tych samych stron wiec nie dalam zapamietania hasla.

dla swietego spokoju staram sie korzystac jak go nie ma. ale jak mu powiem ze przyszlam teraz do domu wydrukowac sobie zagadnienia na egzamin i chwile poczytac to i owo to bedzie gadanie

Sanetka mój też miał taki etap Miał jakąś obsesję, że na wizażu to na pewno z jakimiś absztyfikantami gadam Później mu przeszło, przyzwyczaił się, i już odpuścił. Ja sobie odbiłam to gadanie jak on wpisał się na nk, to dopiero było ciągle tylko koleżanki i koleżanki i byłe dziewczyny, więc mu głowę nieźle suszyłam .....

Napisane przez caperucitaroja

No wlasnie molestuje TZta, zeby pojechac do jego brata po odbior, tych co on robil aparatem lepszej jakosci i wtedy wrzuce.
TZ dzisiaj zostal w domu, bo uparl sie ze mna spedzic dzien. W rezultacie oglada tele, a ja siedze na wizazu

Wstydź się kobieto, wspólny dzień a Ty na wizażu a on TV Nie macie nic ciekawszego do roboty ????

[caperucitaroja]

Napisane przez dorinka30

Wstydź się kobieto, wspólny dzień a Ty na wizażu a on TV Nie macie nic ciekawszego do roboty ????

Wstydze sie. Zaraz idziemy na spacerek.

[sanetka]

Napisane przez dorinka30

Sanetka mój też miał taki etap Miał jakąś obsesję, że na wizażu to na pewno z jakimiś absztyfikantami gadam Później mu przeszło, przyzwyczaił się, i już odpuścił. Ja sobie odbiłam to gadanie jak on wpisał się na nk, to dopiero było ciągle tylko koleżanki i koleżanki i byłe dziewczyny, więc mu głowę nieźle suszyłam .....

fakt ze hasel mu podac nie chcialam (bo i po co). ale jak cos sobie sprawdzam to nie robie problemu, moze sobie obok mnie usiasc i czytac to co ja.
jedyne co to pokasowalam wiekszosc zdjec z profili tak jak mnie prosil- ale sama nie mam ochoty pokazywania sie ostatnio

ale troche z tym narzekaniem przegina....

[ButterBear]

Napisane przez sanetka

fakt ze hasel mu podac nie chcialam (bo i po co). ale jak cos sobie sprawdzam to nie robie problemu, moze sobie obok mnie usiasc i czytac to co ja.
jedyne co to pokasowalam wiekszosc zdjec z profili tak jak mnie prosil- ale sama nie mam ochoty pokazywania sie ostatnio

ale troche z tym narzekaniem przegina....

Kochana... zazdrosny jest i tyle.
Ja nie wiem jak to z tymi facetami jest, że zazwyczaj są zazdrośni tak, gdzie nie powinni, a prawdziwych zagrożeń często w ogóle nie zauważają
Ja tam jestem czujna

[Poemi]

Napisane przez sanetka

fakt ze hasel mu podac nie chcialam (bo i po co). ale jak cos sobie sprawdzam to nie robie problemu, moze sobie obok mnie usiasc i czytac to co ja.
jedyne co to pokasowalam wiekszosc zdjec z profili tak jak mnie prosil- ale sama nie mam ochoty pokazywania sie ostatnio

ale troche z tym narzekaniem przegina....

Ja t będę mieć teraz gadanie o tego kolegę. Napisłam TŻ-owi esa, że mam się z nim spotkać, ale na razie nic nie mówił na ten temat . Może wie, że jest na przegranej pozycji

[L_V]

Napisane przez hania811

hmmm... ma taki bajer że odmierza iloś wody..ale jednej koszuli prac nie można.
Ma wagę i jak naladujesz za duzo prania to sie po prostu nie włączy.
Jak sie pranie spląta to o tym skubana wie i je ladnie rozplątuje..a jak sobie z tym nie poradzi to też sie wylącza.

Bajer z ustawianiem kiedy ma sie wlaczyc też ma ale jeszcze nie stestowałam.

Ustawiania czasu nie ma. Kazy program trwa po prostu okreslona ilośc czasu.
Najczęsciej kozystam z tego 30 minutowego

Boże, jak fajnie.

Jak nastawiam białe tkaniny,to tłucze się około 2,5 h Pół dnia zmarnowanego.

[dorinka30]

Dziewczynki zaraz biegnę na przymiarkę , wpadnę chyba późnym wieczorem bom sama jest jak ten palec , mały nad morzem z ojcem, Tż na wyjeździe

Miłego weekendu dla wszystkich

[ButterBear]

Napisane przez dorinka30

Dziewczynki zaraz biegnę na przymiarkę , wpadnę chyba późnym wieczorem bom sama jest jak ten palec , mały nad morzem z ojcem, Tż na wyjeździe

Miłego weekendu dla wszystkich

To miłej przymiarki...czekamy na fotki

[L_V]

Napisane przez dorinka30

Dziewczynki zaraz biegnę na przymiarkę , wpadnę chyba późnym wieczorem bom sama jest jak ten palec , mały nad morzem z ojcem, Tż na wyjeździe

Miłego weekendu dla wszystkich

Pa, miłego weekendu.

[et-ka]

a mój TŻ ma brzydsze nazwisko niz moje i ja bym chciała swoje. podwójne to ze 20 znaków..więc co zrobić w tej sytuacji? choooociaż..jeszcze czas na takie decyzje

a swoją drogą to zaczynaja mi się teraz dwa błogie miesiące leniuchowania. hyhy..

[Poemi]

Napisane przez et-ka

a mój TŻ ma brzydsze nazwisko niz moje i ja bym chciała swoje. podwójne to ze 20 znaków..więc co zrobić w tej sytuacji? choooociaż..jeszcze czas na takie decyzje

a swoją drogą to zaczynaja mi się teraz dwa błogie miesiące leniuchowania. hyhy..

Mój nie ma takiego złego, ale w połączeniu z moim imieniem

[Ines1985]

Napisane przez et-ka

a mój TŻ ma brzydsze nazwisko niz moje i ja bym chciała swoje. podwójne to ze 20 znaków..więc co zrobić w tej sytuacji? choooociaż..jeszcze czas na takie decyzje

a swoją drogą to zaczynaja mi się teraz dwa błogie miesiące leniuchowania. hyhy..

Ty masz super nazwisko

Ale nazwisko twojego M. nie jest takie złe, pasuje do twojego imienia .

[ButterBear]

Dziewczyny, lecę do domu... w końcu...

Miłego weekendu

[kaska87]

a marta K i kasia g to tez z wizazu bo Diane na nk znalazłam

[ButterBear]

Napisane przez kaska87

a marta K i kasia g to tez z wizazu bo Diane na nk znalazłam

No

[asiuk]

Napisane przez DianaM

A jeszcze odnośnie nazwiska, mój TŻ powiedział, że gdybym nie przyjęła Jego nazwiska to czułby się urażony i że byłoby mu przykro. Że dla mężczyzny jest to ważne, bo ma się poczucie odpowiedzialności za kobietę, przyszłe dzieci i takie tam.
I tak bym przyjęła jego nazwisko ze względów, które pisałyście wcześniej (dziecko, sprawy urzędowe itp), ale jak już posłuchałam, że to dla niego takie ważne to aż byłabym małpą, gdybym tego nie zrobiła

Dla mnie właśnie to jest niedorzeczne, jak mój TŻ miałby poczuc się urażony, gdybym nie przyjęła jego nazwiska? A mnie już nikt o zdanie nie zapyta, czy będę przeszczęśliwa, zmieniając nazwisko, czy będzie to dla mnie przykry obowiązek? Gdy powiedziałam mamie o moich wątpliwościach (bylo to dość dawno), że wolałabym zostawić sobie swoje nazwisko, była wielce zdziwiona i prosiła mnie, żebym tego T. nie robiła
Już decyzję podjęłam - przyjmę nazwisko TŻ. Jest mi z tym jednak ciężko, zaważyły względy praktyczne. Nie rozumiem tylko, jak ktoś może pomyśleć, że ta decyzja jest dla mnie lekka, łatwa i przyjemna?

Przyznaję, że to dla mnie drażliwy temat

Napisane przez dorinka30

Dziewczynki zaraz biegnę na przymiarkę , wpadnę chyba późnym wieczorem bom sama jest jak ten palec , mały nad morzem z ojcem, Tż na wyjeździe

Miłego weekendu dla wszystkich

Daj znać po przymiarce Milego wieczoru!

[kaska87]

Napisane przez ButterBear

No

a która to Ty

[gold-fish]

Napisane przez L_V

Cześć goldziu!
Przesadzasz
Ważny jest wygląd sali - coby nie było oleśnie
- menu jakim dysponuja
- cena za tzw. talerzyk
- klima (o ile wesele w lecie)

O resztę dopytasz się, jeżeli lokal przypadnie Wam do gustu i będzie miał wolny, dogodny termin.

Napisane przez caperucitaroja

Goldi, mysle jak Dorinka. Przeciez nie pierwszy raz robia wesele na tej sali, wiec wystarczy sobie wypisac co Was interesuje i dowiedziec sie na miejscu.
Cos nielatwe zycie ma Twoj TZ a chlopak przeciez sie stara.

Napisane przez DianaM

Myślę, że jak na pierwsze spotkanie nie jest Ci potrzebna aż taka masa informacji. Wystarczą te podstawowe, o których wcześniej pisały dziewczyny. Potem możesz dograć szczegóły.

Nie wiem czy mnie źle zrozumiałyście bo my już tę salę widzieliśmy (trwało to moze 10 minut) -wygląd super, łazienki super i niby byłoby wszuystko suuuuper tylko ze mielismy własnie teraz wpłacić kasę i podpisać umowę. I teraz jest ten moment w którym trzeba wszystko ustalić, zeby później nie było niemiłych niespodzianek. I o to mi chodziło. Dorinko... napisałaś że wystarczy sobie wypisać co nas interesuje I SPYTAĆ SIĘ... no własnie... wystarczy, ale TŻ tego nie rozumie... po prostu nie ma ŻADNYCH PYTAŃ Nie wyobrażam sobie że najpierw płace zaliczkę (bezzwrotną!) a potem dopiero ustalam menu... Gdzieś wyczytałam, żeby dbać o swój interes i swoje pieniadze. A TŻ traktuje to jak rezerwacje stolika dla 2 osób

i jeszcze jedno: niegdzie nie wyczytałam o tym lokalu opini a przeszukałm google wzdłuż i wszerz a własciciel był zdziwiony ze my chcemy rezerwowac na rok naprzód bo ma niemal cały wolny kalendarz.... dletego się boję

[Ines1985]

Gold, faceci czesto nie zdaja sobie sprawy z powagi sytuacji Mój na przyklad myśli, że sale spokojnie można znaleźć i wynająć na kilka miesiecy przed ślubem i wszystko będzie bosko

My jesteśmy lepiej zorganizowane i lepiej ogarniamy temat, tzn. wiemy na co zwrócić uwage itp. Dla nich najważniejsze są kwestie podstawowe.

Wytłumacz mu na spokojnie jak sprawa wygląda i na pewno zrozumie. Z resztą chyba nawet pisałaś że przyznał Ci racje... Nie gniewaj sie na niego przez taką głupote szkoda czasu na kłótnie.

[et-ka]

Napisane przez Ines1985

Gold, faceci czesto nie zdaja sobie sprawy z powagi sytuacji Mój na przyklad myśli, że sale spokojnie można znaleźć i wynająć na kilka miesiecy przed ślubem i wszystko będzie bosko

mozna, nawet w warszawie, choc ja w to nie wierzę.
a mój ma takie samo podejście, jak Twój. i mówi, że się przekonam

[Ines1985]

Napisane przez et-ka

mozna, nawet w warszawie, choc ja w to nie wierzę.
a mój ma takie samo podejście, jak Twój. i mówi, że się przekonam

Tak, ale jaka to bedzie sala? Na pewno nie wymarzona

[gold-fish]

No wiem, nie gniewam sie na niego zreszta kiedyś marzyłam, że wezmę ślub 5 lipca, a skoro nie wezmę to chociaż tego dnia zarezerwuję salę
miłego weekendu...

[kaska87]

Napisane przez gold-fish

No wiem, nie gniewam sie na niego zreszta kiedyś marzyłam, że wezmę ślub 5 lipca, a skoro nie wezmę to chociaż tego dnia zarezerwuję salę
miłego weekendu...

a dlaczego nie możesz wziąść slubu 5 lipca

[DianaM]

Napisane przez kaska87

a marta K i kasia g to tez z wizazu bo Diane na nk znalazłam

Aaa, to Ty I wszystko jasne

Napisane przez asiuk

Dla mnie właśnie to jest niedorzeczne, jak mój TŻ miałby poczuc się urażony, gdybym nie przyjęła jego nazwiska? A mnie już nikt o zdanie nie zapyta, czy będę przeszczęśliwa, zmieniając nazwisko, czy będzie to dla mnie przykry obowiązek? Gdy powiedziałam mamie o moich wątpliwościach (bylo to dość dawno), że wolałabym zostawić sobie swoje nazwisko, była wielce zdziwiona i prosiła mnie, żebym tego T. nie robiła
Już decyzję podjęłam - przyjmę nazwisko TŻ. Jest mi z tym jednak ciężko, zaważyły względy praktyczne. Nie rozumiem tylko, jak ktoś może pomyśleć, że ta decyzja jest dla mnie lekka, łatwa i przyjemna?

Przyznaję, że to dla mnie drażliwy temat

Widzisz, a moja rodzina krzyczała, żebym została koniecznie przy swoim nazwisku
Z drugiej jednak strony to takie "oczywiste", że kobieta przyjmuje nazwisko męża, że nie zwbudziło to żadnych sensacji. Jeśli ja mam być szczera to chyba od dzieciństwa obserwowałam, że kobieta wychodząc za mąż zmienia nazwisko, że może nawet nieświadomie byłam przygotowana psychicznie na taką zmianę. Nikt w obrębie mojej rodziny i znajomych nie został przy swoim, nawet nie brał obydwu. Gdybym wychodząc za mąż miała obronione mgr to pewnie bym wzięła i swoje i męża (ponieważ w przyszłości zamierzam korzystać z kierunku wykształcenia), ale ponieważ wtedy miałam dopiero licencjat, a dopiero teraz robie mgr, to może dlatego nie ma to dla mnie większego znaczenia.

Napisane przez gold-fish

Nie wiem czy mnie źle zrozumiałyście bo my już tę salę widzieliśmy (trwało to moze 10 minut) -wygląd super, łazienki super i niby byłoby wszuystko suuuuper tylko ze mielismy własnie teraz wpłacić kasę i podpisać umowę. I teraz jest ten moment w którym trzeba wszystko ustalić, zeby później nie było niemiłych niespodzianek. I o to mi chodziło. Dorinko... napisałaś że wystarczy sobie wypisać co nas interesuje I SPYTAĆ SIĘ... no własnie... wystarczy, ale TŻ tego nie rozumie... po prostu nie ma ŻADNYCH PYTAŃ Nie wyobrażam sobie że najpierw płace zaliczkę (bezzwrotną!) a potem dopiero ustalam menu... Gdzieś wyczytałam, żeby dbać o swój interes i swoje pieniadze. A TŻ traktuje to jak rezerwacje stolika dla 2 osób

i jeszcze jedno: niegdzie nie wyczytałam o tym lokalu opini a przeszukałm google wzdłuż i wszerz a własciciel był zdziwiony ze my chcemy rezerwowac na rok naprzód bo ma niemal cały wolny kalendarz.... dletego się boję

W takim razie nie dziwię się, że chcesz o wszystko wypytać. Myślałam, że pierwszy raz idziesz salę oglądać. Przed podpisaniem umowy też musiałam wszystko sprawdzić i o wszystko wypytać.


Miłego weekendu A ja do jutra do 6 rano

[Ines1985]

aaaaa, ale leje, burza byle nie była to zapowiedź brzydkiej pogody na weekend

[kaska87]

a mi się podoba bardziej nazwisko TZ

[Madzialenka12344321]

Napisane przez DianaM

A może w ciąży jesteś?

nie akurat mam 4 dzien @

[kaska87]

Napisane przez Madzialenka12344321

nie akurat mam 4 dzien @

moja kuzynka miała @ do 3 miesiąca ciąży