Plotkowy dla dietetyczek :) IV

[Ewusia_marchew]

Napisane przez Mangolina

Witam Was słonka
Dzisiaj na szczęście chłodniejszy dzień! Ach Jutro prawdopodobnie pojadę na weekend do Żywca

chłodniejszy? Ty chyba w jakiś innych Katowicach mieszkasz
teraz to może i chłodniej jest ale z rana masakriś

ale fajnie z tym weekendem

Napisane przez Mercy

Ewusia Ty zawsze tak mądrze piszesz, nie wiem ale mi bardzo Twoje słowa pomagają Ja juz bym chciała mieć to za sobą, to takie smutne , ze nagle ludzie, którzy wiedzą o Tobie wszytko sie oddalaja, najblizsza osoba staje sie obca.

może i mądrze, na pewno z doświadczenia łatwo sie pisze jak się ma do sprawy już dystans, ale za każdym razem jak kogoś tracę to przeżywam to tam samo mocno mimo że to już było

Napisane przez Mercy

Lużna relacja bez przywiązywania.....Jej dla mnie to jest dość trudne-moze dlatego ze mieszkamy obok siebie, i to dla mnie takie dziwne ze nie mozemy się spotkac-ja oczywiście nie mowie zeby od rana do wieczora ze sobą siedzieć, ale spotykanie sie raz na dwa tygodnie, albo i rzadziej z tak bliską mi osobą, ech chciałabym się tak przestawić ale nie umiem, strasznie mi z tym cięzko.Tak długo walczyłam o to zeby było jak dawniej ale czuje normalnie ze nic z tego nie będzie....czuje to po kościach, juz bym chciała zeby się jakas dszkoła zaczła, zebym wyjechała na studia, bo te wakacje to straszne beda.....chyba.
Ja mu mówiłam-mozliwe ze to sa nasze ostatnie wakacje, chciałabym je spędzac z Toba, bo potem nie wiadomo jak się nam potem zycie potoczy...no i?? No i nic...jemu wystarcza jeden sms na dzien....jeszcze napisany przeze mnie, strasznie mi smutno z tego powodu...

rozumiem Cię zupełnie , bo też sobie wielu rzeczy nie wyobrażałam... ale takie jest życie niestety mnie sie tak potoczyło że z przyjaciółkami się kłóciłam, z TŻ-ami rozstawałam (nawet po latach spędzonych razem) i wtedy ktoś kto był dla mnie całym światem stawał się z dnia na dzień praktycznie obcy.. trudne to jest, ale czas leczy rany i później wspomina się już tylko z większym lub mniejszym sentymentem

Napisane przez iza_wiosenna

zamieszczaj !

oj tak !!

Napisane przez madame_apple

ale macie jazdy na tej uczelni, wspolczuje i mam nadzieje, ze we wtorek juz wszystko pojdzie zgodnie z planem...

amen chociaż nie nastawiam się zbytnio, po co się znowu rozczarowywać

Napisane przez madame_apple

uuuuuuu... ale wiesz, plastikowe sztućce sa fajne Dzis nawet widzialam w sklepie taka promocje: kupujesz 3gorące kubki Knorra i łyżeczka gratis

muszę koniecznie nabyć

Napisane przez madame_apple

chcialabym miec takie ciagoty gdy sie wkurze... Niestety u mnie zawsze to konczy sie na nic-nie-robieniu :P

a ja wysprzątałam, a co nawet lodówkę umyłam bo syf już był w niej niemożliwy

Napisane przez madame_apple

jaka to impreza bo pewnie nie doczytalam <gapa>

chyba nie pisała dokładnie nawet urodziny kumpeli i jak zwykle będą hucznie obchodzone, jak zawsze gdy któraś z NAS ma urodziny ^^
oczywiście impreza odbywa się u mnie, czyli w centrum imprezowania

Napisane przez madame_apple

Buuu...trochę mi dziś źle. Poproszę o pozytywne fluidy

\

posłane

Napisane przez Mercy

Muszę pocieszyc kuzyna bo pisze ze sie mu beczec che-nie dostał się do swojego wymarzonego liceum, ale ma szanse w drugiej rekrutacji.

biedak ... pocieszaj koniecznie

Napisane przez nefre

Aaaaaaaaaaa! jade po TZ-a rano! tzn tak na 80%! aaaaaaaaaa!
a na bóstwo sie robic nie muszę ja anwet słodko wyglądam po wstaniu z wyrka

Sylwia, rozwalasz mnie swoimi tekstami

jak już wspomniałam posprzątałam no i tyle się zmieniło w moim życiu

a i jeszcze sie dowiedziałam ze TŻ zaliczył całą sesję teraz nie podejrzewałabym go o to przerąbane teraz będzie miał ze mną , jak ja cały wrzesień mam zajęty ale cieszę się of kors żeby nie było

idę poczytać chyba... jakiś dziwny ten piątek, nigdzie nie wychodzę? ale trzeba zachować siły na jutro ^^

[nefre]

Ewuś - czasem sama ze swoich tekstów się smieję Że Bóg taką kobiete stworzył to po prostu aż się dziwię ^^ I do tego jaką skromną


TŻ jedzie na 100% dzisiaj, jutro o 7:45 jestem w Katowicach i lece po niego na dworzec ^^ Ahhh.. chce już jutro, a tu ejszcze tyle dzisiejszego dnia

[malinka_86]

Mercy - ano musimy się podlać co do lekarza to nooo o Jezu.. ja nie chcę spowrotem Meridii buuu
Ewuś - nieźle z tym egz...

Kategorycznie nie lubię lata i basta

[Mercy]

Napisane przez nefre

Ewuś - czasem sama ze swoich tekstów się smieję Że Bóg taką kobiete stworzył to po prostu aż się dziwię ^^ I do tego jaką skromną


TŻ jedzie na 100% dzisiaj, jutro o 7:45 jestem w Katowicach i lece po niego na dworzec ^^ Ahhh.. chce już jutro, a tu ejszcze tyle dzisiejszego dnia

Nefre nie mdlej mi tu z wrażenia hihihi ale sie cieszy hihihi


Ewusia uwielbiam Cię-te Twoje słowa daja mi taką jakas siłe, ze juz ten smutek jest mniejszy-chyba muszę te posty wydrukowac i na scianie powiesićNie no dziękuję Ci bardzo


Ciekawe jak tam Tamuś?

[nefre]

No i dupa , ze tak powiem - wszytskie bilety na dzisiaj wykupione - to pozostaje mi zcekac do jutra do 15:50 ;(

[Mercy]

Napisane przez nefre

No i dupa , ze tak powiem - wszytskie bilety na dzisiaj wykupione - to pozostaje mi zcekac do jutra do 15:50 ;(

No nie!!nie mów!


edit: ale przynajmniej się wyspisz rano i wyszykujesz, a moze upieczesz ciasto TZ?

[iza_wiosenna]

Napisane przez Mercy

edit: ale przynajmniej się wyspisz rano i wyszykujesz, a moze upieczesz ciasto TZ?

właśnie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ciasto, super pomysł aż dziwne, bo to Mercy wymyśliła ( )

[Mercy]

Napisane przez iza_wiosenna

właśnie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło ciasto, super pomysł aż dziwne, bo to Mercy wymyśliła ( )

łohohohoho a Ty a TYwiem ze to specjalnie i wiem ze jestes pełna podziwu dla mojej inwencji twórczej

[tamonita]

Napisane przez agness51

Tamuś - ... nie zamartwiaj się,widocznie nie jest Ciebie warta ...

Napisane przez Mercy

Jej Tamo!!! Jak ja dobrze wiem co Ty teraz czujesz, bardzo dobrze....i powiem Ci ze nie warto walczyc o to-bo to będzie tylko przedłuzanie-ona nie chce i nikt jej nie zmusi-woli inne toarzystwo więc proszę bardzo droga wolna.....wiem jakie to boli kiedy Ty zawsze byłaś przy niej w złych chwilach a ona miała cie gdzies jak jej potrzebowałas...Nie rozumiem czemu są tacy ludzie?Ty im dajesz wszysystko a oni nic...Jak by nie miała innego towarzystwa to zaraz przybiegła by do Ciebie-bo Ty jestes tak jakby na zapas.....w złych chwilach kiedy ona czuje się samotna..
Nie warto o o to walczyć....-powiedział ta, która walczy.....No aale skutkow dobrych z tej walki nie ma.....więc z własnego doświadczenia mówie Ci odpusc

Napisane przez nefre

Tamuś, kochanie nasze... Łatwo napisac, ale.. proszę, nie przejmuj się. Sama widzisz, że ona nie była warta tej przyjaźni.. Ty się poświęcałaś, a ona? Ona chyba trochę zbyt płytko rozumie definicję przyjaźni. Popatrz na to z innej strony - lepiej jak teraz się to stało nizby później miała wykręcić jakiś gorszy numer. I masz rację - przyjaciół się nie ma, są tylko dobrzy znajomi. Najlepiej olac, nie psiac jej nic, nie wyzywać - bo po co zniżać się do poziomu głupca? On zawsze pokona doświadczeniem...

Napisane przez Milka19

Tamo a może jeszcze warto coś zrobić dla ratowania przyjaźni...? Jak w każdym związku i w przyjaźni są wzloty i upadki. Może tak szczera rozmowa w cztery oczy? Nie pośrednio przez różne komunikatory, gdzie swoją drogą różni ludzie różne słowa mogą inaczej odebrać, źle zinterpretować, a intencje osoby piszącej mogą być różne Ja sama miałam taką sytuację z przyjaciółką - zwykłe, banalne smsy - napisałam coś, ona pomyślała coś takiego, że w życiu sama bym na to nie wpadła, potem już posypały się coraz ostrze smsy, a w konsekwencji po szczerej rozmowie okazało się, że tak naprawdę nie było się o co gniewać, bo ja miałam co innego na myśli, ona co innego... i jak by nie patrzeć takie wydarzenia wzmacniają przyjaźń i teraz się tylko z tego śmiejemy Inna sprawa, że ja sobie nie wyobrażam non stop przesiadywać u przyjaciółki i odwrotnie i tylko z nią wszędzie chodzić, spotykamy się raz na miesiąc, czasem rzadziej (jak ostatnio - nie widziałyśmy się z pół roku), czasem częściej, ale zauważyłam, że mi to zupełnie odpowiada, bo mam też innych znajomych i nie mogę poświęcać tyle czasu tylko jednej osobie, no i nawet nie chce

Nawet jeżeli czujesz, że to koniec Waszej przyjaźni, mimo wszystko chciałabym na Twoim miejscu wiedzieć co ona rozumiała przez te słowa, które napisała i pogadałabym z nią na żywo. W koncu chyba Ci to się należy po tylu "wspólnych" latach.

Napisane przez Krytia

Tamuś nie prejmuj sie taka przyjaciółka to nie przyjaciółka

Napisane przez Mangolina

Tamo, jest mi naprawdę przykro, bo wiem co przeżywasz Ale ja od razu zwątpiłam w rzekomą "przyjaźń" z jej strony, po tym jak potraktowała Twoje urodziny. Ja mam dokładnie taką samą sytuację jak Ty. Mamy więc podobne problemy (tu uwzględniam też ED...;>) Zobacz jak pasujemy do siebie Może to ja zostanę Twoją Najwspanialszą Siostrą? Tamuś, główka do góry Po co miałabyś tkwić w takim czymś? Przynajmniej wiesz już jaką jest osobą - nie wartą Ciebie i łez jakie przez nią uroniłaś. Napewno spotkasz wielu wartościowych ludzi - prawdziwego przyjaciela (chociaż przyjaźni prawdziwej nie doświadczyłam, ale może takowa istnieje) i... oczywiście TŻ! I tego Ci życzę I przypomnę jeszcze raz, że prześliczna z Ciebie dziewczyna Cudo

Haa jestem zaaa Kochana A ! I wcale nie jestem śliczna W przeciwienstwie do Ciebie

Napisane przez iza_wiosenna

Tamuś nie wiem, co Ci napisać, przeżywałam kiedyś coś podobnego i wiem jak to boli - płakałam przez tydzień, to był dni wyjęte z życiorysu. Potem stopniowo czas zabliźniał rany

ona się zmieniła, tak? nie wiem, czy warto się starać by ratować tę przyjaźń, bo ona pewnie i tak będzie głucha na Twoje argumenty a głupio tak powiedzieć: "a nie pamiętasz jak ja do Ciebie przyjechałam, kiedy miałaś kłopot?!"
ale nie wątp w przyjaźń, bo ona naprawdę istnieje, trzeba tylko trafić na opowiedniego człowieka

Napisane przez madame_apple

echhhh.... faktycznie przykra sytuacja bardzo... Myślę, że powinnaś jednak z nią pogadać żeby nie było między Wami żadnych niedomówień. Szczera rozmowa w 4 oczy jest ważna, niezależnie od tego jak się skończy

Tak czy inaczej wydaje mi się, że "przyjaciółka" nie jest Ciebie warta... Może za jakiś czas się "ocknie" i zda sobie sprawę z tego, że Cię zwyczajnie olała...?
Przykro mi bardzo bo wiem, że jest Ci ciężko... Ale trzymaj się, jesteśmy z Tobą, masz tu wirtualne buzi na pocieszenie...

<staje na głowie i wysyła mega pozytywne fluidy>

Napisane przez nefre

Jabłuszko - <Sylwia siada w pozycji kwiatu lotosu, robi zeza i wykrzywia ręce> Dobre fluidy już lecą xD

Napisane przez Mercy

Ciekawe jak tam Tamuś?

Mercusiu Kochana jestem i już piszę...

Po pierwsze to naprawde bardzo szczerze chciałabym Wam powiedzieć, że jesteście naprawde bardzo Kochane i dziękuje Wam za wszelkie słowa wsparcia i rady. Reasumując tę całą sprawę: Sytuacja taka dziwna między mną, a moją przyjaciółką psuje sie już od pewngo czasu, ale w sumie spotykając się staramy się omijać tę sytuację milczeniem. Kiedyś próbowalam zacząć ten temat, a ona zbyla mnie, że się mylę i ona traktuje mnie jak przyjaciółke, a to, że woli spedzać czas z chłopakiem to normalne albo milczała ze spuszczoną głową. Z tego wynika, że nawet nie mam co zaczynać z nią tego tematu, bo ona i tak mnie zbędzie lub uda, ze wszystko jest ok. Cała ta sytuacja jest strasznie przygnębiająca, bo ona jest moją kuzynką bardzo bliską i OD ZAWSZE byłyśmy dwie: Patrycja i Monika, ludzie tak nas kojarzyli, jako papużki nierozłączki, zakochane w sobie, a teraz...


Byłam na spacerze, a właściwie poszłam sobie na małe zakupy spożywcze. Pogoda byla piękna, ale niestety teraz zaczeło padać i co chwilę musze wyłączać internet Bo grzmi.
Cały czas rozwiązuje testy, bo w poniedziałek pierwszy egzamin

Jeszcze raz dziękuje za wszystkie dobre słowa. Ciesze się, że jestescie...

[Mercy]

Napisane przez tamonita

Mercusiu Kochana jestem i już piszę...

Po pierwsze to naprawde bardzo szczerze chciałabym Wam powiedzieć, że jesteście naprawde bardzo Kochane i dziękuje Wam za wszelkie słowa wsparcia i rady. Reasumując tę całą sprawę: Sytuacja taka dziwna między mną, a moją przyjaciółką psuje sie już od pewngo czasu, ale w sumie spotykając się staramy się omijać tę sytuację milczeniem. Kiedyś próbowalam zacząć ten temat, a ona zbyla mnie, że się mylę i ona traktuje mnie jak przyjaciółke, a to, że woli spedzać czas z chłopakiem to normalne albo milczała ze spuszczoną głową. Z tego wynika, że nawet nie mam co zaczynać z nią tego tematu, bo ona i tak mnie zbędzie lub uda, ze wszystko jest ok. Cała ta sytuacja jest strasznie przygnębiająca, bo ona jest moją kuzynką bardzo bliską i OD ZAWSZE byłyśmy dwie: Patrycja i Monika, ludzie tak nas kojarzyli, jako papużki nierozłączki, zakochane w sobie, a teraz...


Byłam na spacerze, a właściwie poszłam sobie na małe zakupy spożywcze. Pogoda byla piękna, ale niestety teraz zaczeło padać i co chwilę musze wyłączać internet Bo grzmi.
Cały czas rozwiązuje testy, bo w poniedziałek pierwszy egzamin

Jeszcze raz dziękuje za wszystkie dobre słowa. Ciesze się, że jestescie...

Tamuś- doskonale wszystko rozumiem,....ale wiesz trzeba to przetrwać, przeboleć i isc dalej-moze ona kiedys zrozumie ze popełłniła bład i ze straciła najlepsza przyjaciółke, może zrozuzumieja kiedyś...


Miło wiedziec ze są na świecie tacy ludzie jak Wy- ja też się ciesze ze jesteście i ze tu w ogole trafiłam

[schism_]

Huh,przestało grzmieć,wreszcie dorwałam się do komputera ; D

Z ojcem nie mieszkamy od kilkunastu lat, zawsze ważniejsze były dla niego kochanki i imprezki Generalnie przywykłam do tego i trzymałam spory dystans, w ostatnich tygodniach wydało mi się ,że trochę zmienił swój stosunek względem mnie,zaczął się troszczyć,myślałam,że poprawimy relacje aż wyszło szydło z worka Cóż będę musiała zapomnieć i definitywnie odciąć się emocjonalnie od tego 'człowieka',w kwestii wahań nastrojów (tsaa pieprzone poczucie marazmu i stagnacji...o_O),autodest rukcji et.c zdecydowałam się na wizytę u psychologa. Słyszałam o jakichś młodych,miłych babkach w poradni w centrum miasta i to państwowo,toteż w przyszłym tygodniu nie omieszkam skorzystać.
Póki co planuje w weekend wypad na Wanted z Angeliną Jolie , co jak co,ale uwielbiam tę aktorkę,(także pod względem fizycznym... ;P ^^)

Mhmm ,powizażuję,surfuję ,następnie coś w tv i w seeen. (zaiste miła odmiana )

Pa

[Krytia]

Napisane przez schism_

Huh,przestało grzmieć,wreszcie dorwałam się do komputera ; D

Z ojcem nie mieszkamy od kilkunastu lat, zawsze ważniejsze były dla niego kochanki i imprezki Generalnie przywykłam do tego i trzymałam spory dystans, w ostatnich tygodniach wydało mi się ,że trochę zmienił swój stosunek względem mnie,zaczął się troszczyć,myślałam,że poprawimy relacje aż wyszło szydło z worka Cóż będę musiała zapomnieć i definitywnie odciąć się emocjonalnie od tego 'człowieka',w kwestii wahań nastrojów (tsaa pieprzone poczucie marazmu i stagnacji...o_O),autodest rukcji et.c zdecydowałam się na wizytę u psychologa. Słyszałam o jakichś młodych,miłych babkach w poradni w centrum miasta i to państwowo,toteż w przyszłym tygodniu nie omieszkam skorzystać.
Póki co planuje w weekend wypad na Wanted z Angeliną Jolie , co jak co,ale uwielbiam tę aktorkę,(także pod względem fizycznym... ;P ^^)

Mhmm ,powizażuję,surfuję ,następnie coś w tv i w seeen. (zaiste miła odmiana )

Pa

idź do psychologa jeśli tego potrzebujesz. Właśnie miałam cię zapytać czy lubisz Angeline Jolie xD


Wróciłam z zakupów i omal się nie popłakałam ile rachunek wyszedł co tam że mama płaciła ale wyrzuty miałam. A wcześniej na pocieszenie kupiłam sobie pudło lodów adwokatowych na pocieszenie i nie zawaham się go jutro otworzyć

[agolek]

hej laleczki!

wlasnie wrocilam z KFC i popijam szampana podziwiajac pieeekna kuchnie dziewczyny, ile TZ dzis zrobil to szok!! caly czas mi mowil,ze pare desek polozyl tylko i ze w domu syf i duzo sprzatania wiec mailam troche mieszane uczucia, a tu wchodze do domu a tam cala podloga polozona!! i posprzatane i listwy przy szafkach tez polozone! pieeeeknie! kupilismy kafelki i jutro juz calkiem bedzie pieknie jak kupie tapete na 1 sciane i roletki jakies ladne

zycze wam przemilego wieczorka

[anniaa]

Witam
jestem padnieta
. boze co za ludzie mieszkaja na tej ziemi. inna pracownica ta nowa stoi a ja robiłam wczesniej Mc flurry i wybuchło bo chciałam byc dobra i nawaliłam tego pełno i kierownik sie pyta jej czemu nic nie robi a ona bo Ania znowu ubrudziła a ja tak na nia patrze ee czemu kłamiesz ? przeciez kubków juz nie ma i zawołałas aby przynieśli a ona na to bo tak ładniej brzmi ona jest okropna wszyscy jej nie lubia bo takie teksty daje, nic nie umie zapamietac . dzisiaj tekstem ze ona nie moze mopowac mocniej bo Bóg stworzył ja jako bardzo delikatna kobiete i ona nie umie mocniej my tylko wszyscy stoimy i sie lejemy.

Ewus jak byłam na weselu to jak poszłam z kumplem na spacer to sie zgubilismy bo ja prowadziłam a oboje bylismt nie z tamtych okolic ty to moze to ty byłas tym chłopakiem i teraz masz takie piekne sny przyznawaj sie :P

[agness51]

TŻ-et niedawno pojechał ode mnie i jutro o 5.30 już jedzie ...
wybaczcie,ale mam podły nastrój ...

[anniaa]

Napisane przez agness51

TŻ-et niedawno pojechał ode mnie i jutro o 5.30 już jedzie ...
wybaczcie,ale mam podły nastrój ...

oj Agus dasz rade ,2 tyg szybko przeminie
moj tez wyjechał i smutnawo mi bez niego ale piszemy duzo sms.

[agness51]

Aniu - ja nawet nie wiem,czy cokolwiek będę mogła napisać,bo on jedzie na Słowację i nie wiem czy ma roaming czy coś takiego ...

[anniaa]

Napisane przez agness51

Aniu - ja nawet nie wiem,czy cokolwiek będę mogła napisać,bo on jedzie na Słowację i nie wiem czy ma roaming czy coś takiego ...

ojoj , trzeba byc dobrej nadziejii ze ma

własnie kuzyn sie pyta kiedy przyjeźdzam a ja co steskniłes sie za mna a on a bo P(koles w wesela) pyta kiedy przyjeźdzasz

[agness51]

Aniu - mam nadzieję

i co,kiedy przyjedziesz ?

PS. Chyba zacznę chodzić wcześniej spać,żeby 2 tyg minęły szybciej ... ^^^

[anniaa]

Napisane przez agness51

Aniu - mam nadzieję

i co,kiedy przyjedziesz ?

PS. Chyba zacznę chodzić wcześniej spać,żeby 2 tyg minęły szybciej ... ^^^

ja wyjeźdzam 1 sieprnia
hehe o i do tego całymi dnimi badz czyms zajeta i szybko minie czas

[agness51]

Aniu - to jest myśl

[anniaa]

Napisane przez agness51

Aniu - to jest myśl

hehe ja zawsze ładnie mysle

[iza_wiosenna]

Napisane przez schism_

Huh,przestało grzmieć,wreszcie dorwałam się do komputera ; D

Z ojcem nie mieszkamy od kilkunastu lat, zawsze ważniejsze były dla niego kochanki i imprezki Generalnie przywykłam do tego i trzymałam spory dystans, w ostatnich tygodniach wydało mi się ,że trochę zmienił swój stosunek względem mnie,zaczął się troszczyć,myślałam,że poprawimy relacje aż wyszło szydło z worka Cóż będę musiała zapomnieć i definitywnie odciąć się emocjonalnie od tego 'człowieka',w kwestii wahań nastrojów (tsaa pieprzone poczucie marazmu i stagnacji...o_O),autodest rukcji et.c zdecydowałam się na wizytę u psychologa. Słyszałam o jakichś młodych,miłych babkach w poradni w centrum miasta i to państwowo,toteż w przyszłym tygodniu nie omieszkam skorzystać.
Póki co planuje w weekend wypad na Wanted z Angeliną Jolie , co jak co,ale uwielbiam tę aktorkę,(także pod względem fizycznym... ;P ^^)

Mhmm ,powizażuję,surfuję ,następnie coś w tv i w seeen. (zaiste miła odmiana )

Pa

bardzo dobra decyzja z tym psychologiem, po co masz się dalej męczyć i np samookaleczać. No i właśnie on/ona pomoze Ci się odciąć emocjonalnie od ojca.

Noo, Jolie jest sexy

Napisane przez agolek

hej laleczki!

wlasnie wrocilam z KFC i popijam szampana podziwiajac pieeekna kuchnie dziewczyny, ile TZ dzis zrobil to szok!! caly czas mi mowil,ze pare desek polozyl tylko i ze w domu syf i duzo sprzatania wiec mailam troche mieszane uczucia, a tu wchodze do domu a tam cala podloga polozona!! i posprzatane i listwy przy szafkach tez polozone! pieeeeknie! kupilismy kafelki i jutro juz calkiem bedzie pieknie jak kupie tapete na 1 sciane i roletki jakies ladne

zycze wam przemilego wieczorka

o kurczę, ale niespodzianka musisz mieć super tża!

[agness51]

Agolku - wiesz co Ci powiem kochana? chciałabym żyć w przyszłości ze swoim TŻ-tem tak fajnie jak Ty ze swoim po prostu jak czytam Twoje posty do od razu bije z nich taki optymizm,że tylko pozazdrościć ^^


Aniu - no,nie zaprzeczę .

[nefre]

Agness - ja wlasnie dzisiaj ide szybciej spac, aby dzien mi zleciał i jutro ebde długo lezala w łożu, bo tez musi syzbko zleciec do tej 15;50

[anniaa]

ha a ja jutro bede robic wszystko aby do godz 15 czas leciał baaaardzo powoli

[agness51]

Nefre - tak zacznę robić muszę mieć zajęcie w dzień,a potem będę szybciej szła spać a jak już TŻ będzie wracał,to chyba w dzień przed pójdę spać o 19

Aniu - jakiś konkretny powód ?

[anniaa]

Napisane przez agness51

Nefre - tak zacznę robić muszę mieć zajęcie w dzień,a potem będę szybciej szła spać a jak już TŻ będzie wracał,to chyba w dzień przed pójdę spać o 19

Aniu - jakiś konkretny powód ?

noo na 15 praca. a jutro weekend bedzie duzo ludzi szczególnie po południu i zas pewnie jakies marudy przyjda ah

[agness51]

Aniu - współczuję,a mogę wiedzieć ile zarabiasz pracując w McDonaldzie ?

[anniaa]

Napisane przez agness51

Aniu - współczuję,a mogę wiedzieć ile zarabiasz pracując w McDonaldzie ?

stawke mam 8,50 zł brutto a ze ja młodociana to mam niższy podatek . plus dawaja jeszcze za cos tam kase. sama nigdy nie wiem ile dostane bo nie umiem tego obliczyc a za czerwiec nie odliczaja mi poddatku mialam nadgodzine jadna ah ciekawa jestem ile dostane