Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-06-29, 20:35   #1
ika128
Raczkowanie
 
Avatar ika128
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Mazury-->Zadupie
Wiadomości: 101
GG do ika128

Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.


Własnie czy jest wogole cos takiego? Cos jak kolonia czy obóz dla dziewczyn z zaburzeniami odżywiania. Nie chodzi mi o szpital (bo jak wiadomo żadna nie chciałaby tam trafić). Orientujecie sie moze?
ika128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 17:09   #2
Ashlee_
Zadomowienie
 
Avatar Ashlee_
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 1 174
hospitalizacja ...

jak to jest w przypadku pelnoletnich osob ze zdiagnozowana anoreksja/bulimia... czy istnieje cos takiego jak przymusowa hospitalizacja? czy jest to mozliwe tylko i wylacznie gdy chora osoba jest ubezwlasnowolniona? bede wdzieczna za odpowiedzi, poniewaz zaintrygowal mnie ten temat
__________________
never mind... anyway...

雪が歌う夜に君を憶うよ
凍りついたこの部屋で
憧れた未来を待ち望むように
孤独を生きて…






Ashlee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 18:15   #3
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: hospitalizacja ...

z tego co czytałam, osoba po 16 r.ż. może w sądzie dobiegać swoich praw aby nie być ubezwłasnowolnioną jeśli chodzi o hospitalizację.. [źródło: gazetka samo zdrowie ; )) ]
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:18   #4
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: hospitalizacja ...

Nie wiem jak takie kwestie regulują przepisy prawa, ale sama znalazłam się w takiej sytuacji, tzn za kilka dni kończę19 lat, mam zdiagnozowaną anoreksję i właśnie przebywam w szpitalu, z tym,że psychiatrycznym, a w klinice chorób wewnętrznych. Formalnie jestem tu za moją zgodą, ale tak naprawdę działa presja rodziny. Niby mogę się wypisać na własne żądanie,ale teoria to jedno, a w praktyce bywa różnie.
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:31   #5
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: hospitalizacja ...

kochana, liczę że dojdziesz do siebie! trzymam kciuki!!!
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:37   #6
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: hospitalizacja ...

Cytat:
Napisane przez starlight Pokaż wiadomość
kochana, liczę że dojdziesz do siebie! trzymam kciuki!!!
Dzięki
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:39   #7
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: hospitalizacja ...

tylko postaraj się nie kombinować nic z jedzeniem, dobra Kotek? powolutku, małymi krokami dojdziesz do siebie
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 19:46   #8
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Leczenie szpitalne

Gdzie, ile czasu, z własnej woli czy przymuszone, jak było?

To może ja zacznę.. Lublin, Dziecięcy Szpital Kliniczny. Z własnej woli, byłam w mega głębokiej depresji, gdy siadałam gniotły mnie kości i nijak mogłam się ogrzać. Prawie ciągle płakałam.. Początki były mega trudne, tym bardziej że na oddziale była znajoma anorektyczka.. Z nią mam związaną niemiłą historię, ale to raczej nie w tym wątku..
Pielęgniarki zastrzegały że będą pilnowac czy nie wymiotujemy- a żadnej takowej kontroli nie było.. Jedzenie znośne, nie można było co narzekać )

Teraz Wy
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 20:02   #9
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Leczenie szpitalne

W trakcie pierwszego (i mam nadzieję ostatniego) leczenia. Klinika Chorób Wewnętrznych i Chemioterapii w Katowicach. Przymusowe- teoretycznie nie, jestem pełnoletnia, ale dowód osobisty nie uwalnia od nacisków rodziny i lekarzy. Jak jest?Hm, warunki b. dobre, trochę zmuszają do jedzenia, mam zaleconą dietę wyskokaloryczną (czego ze mną ie skonsultowano, anie niespecjalnie poinformowano),ale nie wpychają na siłę. Na początku opierałam się, że nie zjem nic szpitalnego i zostanę tu tylko jeśli będę mogła jeść to co mama ugotuje mi wg moich zaleceń, ale p. doktor powiedziała, że mama ma tu przynosić produkty i na miejscu p. dietetyk mi ugotuje co będę chciała. Tak btw. to dietetyczka jest tu chyba najmilszą osobą. Ale w ogóle nie jest źle, tylko wolałabym mieć wakacje, a te szybko mijają- pobędę tu co najmniej do połowy lipca, potem dostanę może urodzinową przepustkę albo jeszcze lepszy prezent- wypis!
Starlight, z jakim bmi trafiłaś do szpitala? Oczywiście jeśli nie chcesz to ni odpowiadaj.

Edytowane przez Nuria147
Czas edycji: 2008-07-04 o 20:06 Powód: literówka
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 20:07   #10
agatka-a
Zakorzenienie
 
Avatar agatka-a
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
Dot.: Leczenie szpitalne

Od 16 roku życia sami decydujemy czy chcemy być hospitalizowani, jesli sie nie zgadzamy rodzice mogą wnieśc sprawę do sądu o ubezwłasnowolnienie, jeśli jest zagrozenie życia rodzice na pewno wygrają

a poza tym dziewczyny mają rację teoria to jedno, nacisk rodziny to drugie...
agatka-a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 20:30   #11
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

nie chce mi sie liczyc.. ;p 161 cm/ 40 kg.. a TY?
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-04, 20:39   #12
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Niecałe 14,5.
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 20:41   #13
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

powiedz szczerze-chciałabyś się stąd wyrwać? ja początkowo dostawałam szału!!! po pierwszym posiłku wieczorem ryczałam jak głupia, moje całe ciało się rozrastało.. a to psychika płatała mi figle ; - ) długo tu już jesteś?
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-04, 20:53   #14
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Nie, jest całkiem znośnie (jestem sama na sali, co jest całkiem wygodne, a przy tym mogę pogadać z jedną dziewczyną, 18-latką z dosyć pdobnym problemem), chociaż miewam trudne momenty i wtedy niestety całą swoją frustrację wylewam na (odwiedzającą mnie 2 razy na dzień ) rodzinkę. Jestem tu od wtorku, ale skierowanie dostałam chyba 3 tyg. temu, ale ponieważ bardzo się opierałam i wymyślałam milion powodów przeciw pani profesor pozwoliła mi jechać na zaplanowane wcześniej wczasy z koleżankami. Zresztą, pobyt nad morzem dobrze mi zrobił, miałam tam niesamowity jak na mnie apetyt (chociaż wiele barier powróciło :/). Kolejną przeszkodą jest rekrutacja na studia- jestem tegoroczną maturzystką, no ale to (niestety :P) da się załatwić za pośednictwem internetu.
Taki mały OT się zrobił, przepraszam
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-05, 20:21   #15
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

i jak tam Nutrio?
jak wygląda jadłospis? to mnie dość ciekawi.. <lol>
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-05, 21:33   #16
Nuria147
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 224
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Nuria jestem, nie mylić z bohaterką Jeżycjady
Jadłospis wygląda tak jak dla innych pacjentów (na śniadanie i kolacje chleb,masło-których nie jadam, do tego rano jakiś dżem, twarożek lub jajko, a wieczorem zupa, na obiad też zupa i jakież gotowane mięso, ziemniaki isurówka lub np. ryż z owocami), a jego "wysokokaloryczność" polega głównie na tym, że do prawie każdego posiłku chcą mi dodać jajko na twardo Ale tak naprawdę mało co ze szpitalnego menu jem, za to oddziałowa lodówka jest w połowie wypełniona moimi owocami, serkami itd. Aż mi głupio odmawiać tu cały czas jedzenia i pokazywać,że mam swoje, pielęgniarkom też pewnie działamy razem z jeszcze jedną dziewczyną na nerwy. Dzisiaj słyszałąm jak jedna mówiła do drugiej: "no ale co zrobisz, nie zmusisz przecież" itd.
Nuria147 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-06, 12:13   #17
mavika
Zakorzenienie
 
Avatar mavika
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 629
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

To ja sie wypowiem na temat szpitala na Czechoslowackiej w Lodzi w do ktorego trafilam na specjalny oddzial zaburzen odzywiania w wieku 19lat. Sama chcialam zaczac sie leczyc jednak poszlam tam tylko na konsulatcje do poleconego przez znajoma lekarza - dr Melcera, gdyz myslalam ze bede chodzic na jakas terapie a nie zostane tam (wazylam ok45,5kg przy 167cm wzrostu). Po wywiadzie i badaniu okazalo sie jednak ze musze tam zostac bo dopatrzyli sie u mnie zagrozenia zycia (bradykardia) i albo sie dobrowolnie zgodze albo zamkna mnie ubezwlasnowolniajac...A ze byl to wrzesien postanowilam zostac do rozpoczecia roku akademickiego i wypisac sie na wlasne zadanie (teraz wiem ze nie powinnam byla sie wypisywac a dokonczyc leczenie...ale do tego dojde.) Oddzialik jest tam dosc maly - chyba 5 pokoikow w kazdym 3 lozka (ale pacjentow jest tyle ze robia dostawki i trzeba dlugo czekac na miejsce - ja mialam fart ze dostalam sie od razu). Graniczy on z oddzialem diagnostyczno-obserwacyjnym ciagle otwartmi drzwiami i rozni chorzy psychicznie sie do nas zapuszczali jak tez rozne jeki i krzyki bylo slychac (to tez przewazylo o mojej decyzji o wypisaniu sie po 3 tygodniach). Codzien rano bylysmy budzone na wazenie - w samych majtkach. Do kibla w ekstremalnych przypadkach szlo sie z pielegniarka. Generalnie trafia sie tam z przypisanym etapem. Na poczatku ma sie 0 lub 1 (kiedy to praktycznie nic nie wolno - nawet przyjmowac odwiedzin czy miec telefonu ani dzwonic do bliskich z automatu, nie wolno tez wychodzic poza oddzial) i wraz ze wzrostem wagi i utrzymywaniem jej przechodzi sie wyzej i coraz wiecej wolno - najpierw sa to odwiedziny i telefony, potem spacery po szpitalu poza oddzialem z rodzina a na koniec przepustki na miasto i do domu. Poczatkowo takze posilki sa wspolne przy stoliku na przeciwko pielegniarki ktora podejrzliwie patrzy na kazdy ruch oraz pilnuje by zjesc do ostatniego kawaleczka. Posilki tez sa ustalane indywidualnie-poczatkowo je sie 1/2 porcji potem 3/4 i cala. Posilkow jest 5. Przy czym naprawde ciezko jest to przetrawic zwlaszcza komus kto nie jadl wczesniej praktycznie nic. Na sniadanie byla zawsze jakas zupa mleczna i dwie buly z maslem i jakas wedlina, serem itp. Na drugie sniadanie jakis serek homo na obiad zupa i drugie danie - ziemniaki jakies mieso gotowane w sosie zawsze takim samym i gotowane warzywo. podwieczorek - zwykle jakies herbatnicki plus budyn/kisiel/sok czy tez slodka bulka. kolacja jak sniadanie tyle ze bez zupy mlecznej. Oprocz tego kazda wypijala ustalona ilosc odzywek 300kcal kazda (Nutrison lub Nutridrink). Po kazdym posilku obowiazkowo pol godziny lezenia. Pamietam ze strasznie bylam zla ze nie moge sie podtuczyc moim ulubionym jedzeniem tylko takimi "mamalygami" a do tego tylko lezec i czuc jak z dnia na dzien mnie przybywa ale cieszylam sie ze nie lapie dolow i ze przytyje szybko i bedzie po krzyku. Tylam jednak wolno. Wpychajac w siebie ok4000kcal i nie ruszajac sie w 3 tyg przytylam chyba ze 3 kg (inne tyly duzo szybciej) i z poczuciem ze dam rade przytyc do moich "wypisowych" 52,5kg. Tak sie jednak nie stalo. Mimo ze na poczatku jadlam ok 2000kcal obsesja wrocila iteraz znow jest niecale 48kg...(dobrze ze nie mniej...). Wiem, ze opis moze przerazac ale nie chce tu nikogo zniechecic do leczenia. Z autopsji wiem ze jest to jedyny ratunek i dzieki wsparciu dziewczyn z oddzialu i pielegniarkom jest o wiele latwiej niz samemu. (Sa tam rowniez rozne zajecia w stylu lepienia aniolow z masy solnej, muzykoterapii itp) Zaluje ze przerwalam hospitalizacje mimo namowom lekarzy bym zostala bo przez to nie mam tam juz powrotu...Dziewczyny - dajcie sobie pomoc!
__________________
Wątek ciuchowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post38561988
mavika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-07, 14:57   #18
ika128
Raczkowanie
 
Avatar ika128
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Mazury-->Zadupie
Wiadomości: 101
GG do ika128
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

a czy nie znacie jakiegoś takiego szpitala czy osrodka gdzie mozna normalnie miec np swoj telefon mozliwosc odwiedzin, bez takiego rygoru obserwacji itd itp tak jak na normalnym oddzaile, normalnym szpitalu?
ika128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-07, 14:59   #19
mavika
Zakorzenienie
 
Avatar mavika
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 629
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

nie masz wtedy takiej motywacji...
__________________
Wątek ciuchowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post38561988
mavika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-07-07, 15:05   #20
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Cytat:
Napisane przez ika128 Pokaż wiadomość
a czy nie znacie jakiegoś takiego szpitala czy osrodka gdzie mozna normalnie miec np swoj telefon mozliwosc odwiedzin, bez takiego rygoru obserwacji itd itp tak jak na normalnym oddzaile, normalnym szpitalu?
znam. Dziecięcy Szpital Klinczny w Lublinie. Tylko nie można wychodzić na dwór.. nie można, teoretycznie ; ) mogą Cię odwiedzać, możesz mieć swoją komórkę, dzwonić, pisać... tylko wychodzenia za szpital nie ma, zresztą tak jak na każdym oddziale w Klinice ; ))

Cytat:
Napisane przez mavika Pokaż wiadomość
nie masz wtedy takiej motywacji...
Ja tam jakoś zdobyłam się na motywację
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-08, 08:24   #21
mavika
Zakorzenienie
 
Avatar mavika
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 6 629
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

zalezy od czlowieka
__________________
Wątek ciuchowy
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post38561988
mavika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-08, 12:01   #22
ika128
Raczkowanie
 
Avatar ika128
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Mazury-->Zadupie
Wiadomości: 101
GG do ika128
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

znalazłam w internecie cos takiego : http://www.prywatnesanatorium.pl/index.html jest to prywatny ośrodek,senatorium ktory takze leczy zaburzenia odżywiania. Zna ktoś z was może ten ośrodek? Albo podobne? Co o tym myslicie? Lepsze od szpitala publicznego? Znalazłam jeszcze jedno: http://www.psychoterapia-silesia.pl/index.php?adres=4-1
ika128 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 09:22   #23
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

a jak wygląda DIETA SZPITALNA?

w DSK prezentowało się tak:
śn: [ godz 8:00] bułka + szynka + dżem + serek topiony + twarożek (zawsze z tego jakieś 2 rzeczy) i zupa mleczna (to były: mleko+ kasza jęczmienna ^ kaszka manna ^ kaszka kukurydziana ^ płatki kukurydziane z mlekiem )

II śn [ok.11] : drożdzówka ^jogurt ^ jabłko ^ kilka garści flipsów ^ kisiel ^ budyń
Obiad [godz. 13]: w niedzielę zawsze rosół, ziemniaki, kurczak i np. gotowana marchew
zawsze zupa + 2 danie: np pierogi ^ kasza jęczmienna z mięsem ^ potrawka z kurczaka+ziemnaki+gotowan a marchew ^ chude mięsko z kurczaka+ziemniaki+bla bla bla..
Podwieczorek[ok.16]: tak jak II śn
kolacja[godz.18]: tak jak Śn,
II kolacja[godz.20]: kanapki z bułki z dodatkami tj. jak ze śniadania
starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 13:51   #24
monika2409
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 41
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

nie taki zły ten jadłospis.. ja jeśli znow schudne (we wtorek kolejne ważenie) to dostane sie chyba na oddział ja juz nie potrafie...nie chce tam iść, ale nie umiem też sie przełamać ! jem, ale tak, żeby było jak najmniej kalorii. ciagle o tym myśle
monika2409 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 16:31   #25
starlight
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: piszę z Warszawy :)
Wiadomości: 486
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Cytat:
Napisane przez monika2409 Pokaż wiadomość
nie taki zły ten jadłospis.. ja jeśli znow schudne (we wtorek kolejne ważenie) to dostane sie chyba na oddział ja juz nie potrafie...nie chce tam iść, ale nie umiem też sie przełamać ! jem, ale tak, żeby było jak najmniej kalorii. ciagle o tym myśle
znowu czytam o sobie heh..
a gdzie byś szła do szpitala?
ja / moim zdaniem / z mojego punktu widzenia polecam Ci Dziecięcy Szpital Kliniczny w Lublinie/ Endokrynologia
__________________
Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno studni ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduję się, że ta studnia nie ma jednak dna.


starlight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 16:52   #26
monika2409
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 41
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

jeśli już to pójde do Opola do szpitala, bo tam też chodze do psychologa, jestem ważona, konsultuje się z dietetykiem itd.... jak ja się boje ;((
monika2409 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 18:20   #27
Superchic(k)
Zakorzenienie
 
Avatar Superchic(k)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 150
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Cytat:
Napisane przez monika2409 Pokaż wiadomość
jeśli już to pójde do Opola do szpitala, bo tam też chodze do psychologa, jestem ważona, konsultuje się z dietetykiem itd.... jak ja się boje ;((
W Opolu? Cóż...



Chciałam tu właśnie opisać moje doświadczenie związane z pobytem w szpitalu na oddziale psychiatrycznym w Opolu. Trafiłam tam w poniedziałek i dopiero we wtorek ustaliłam z ordynatorką szczegóły diety. Moim problemem jest (ładnie to nazwę) anoreksja bulimiczna, a BMI w momencie trafienia na oddział wynosiło 18,07, więc nie musiałam tyć (okres pojawił mi się wcześniej przy tej wadze <może nieco większej>, to też był jeden z warunków). Byłam na tak zwanej obserwacji.

Nie wiem od czego zacząć, może od posiłków. Tak więc jadłam praktycznie to, co inni (musiałam dołożyć podwieczorek), nie miałam żadnego specjalnego menu. Przy diecie wege jadłospis wyglądał mniej więcej tak:
śn.: dwie kromki białego chleba posmarowane masłem z obkładem (ogórek, dżem, twarożek), kawa zbożowa
II śn: mały jogurt / serek / kisiel / budyń / drożdżówka
ob: zupa, ziemniaki, kotleciki sojowe, surówka lub gotowany kalafior, kompot
podw: jogurt naturalny lub serek homo naturalny (tu miałam mieć swój produkt)
kol: dwie kromki białego chleba z masłem z obkładem (dżem, jajko, ogórek, pomidor), herbata słodzona

Posiłki spożywane pod ścisłym nadzorem pielęgniarek, nie dopuszczalne było zostawienie plastra ogórka na talerzu (nie przesadzam, to akurat prawdziwa sytuacja), co dopiero ziemniaków, czy herbaty.

Drugą sprawą, na której strasznie się zawiodłam była terapia. Jedyną jej formą była... hipoterapia, czyli jazda na flegmatycznych koniach raz w tygodniu. Spotkania z psychologiem? Owszem, dwa razy w tygodniu, do czternastej, wizyty dla chętnych. Oczywiście nikt z tego przywileju nie korzystał. Wolny czas wypełniały zajęcia w tak zwanym przedszkolu (kolorowanie, rysowanie, wycinanie ) do obiadu, po nim zaczynały się gry i zabawy na sali rehabilitacyjnej tudzież na podwórku. Wszystko nieobowiązkowe, więc darowałam to sobie. Zamiast tego spałam i czytałam, czytałam i spałam, albo jeszcze czasem spałam i czytałam .

Jedzenia swojego nie wolno mi było posiadać (jak to bulimiczkom), a zważywszy na to, iż kolacja wypadała na godzinę 17, do 23 zazwyczaj jednak głodniałam. I bynajmniej nie był to wilczy niepohamowany apetyt, jaki towarzyszył mi przy napadach, a raczej... normalny ludzki głód . Trudno, trzeba było wytrzymać. W razie czego miałam sporo mineralki. Dietetyka na oddziale brak, jadłospis ustala się z ordynatorką (psychiatrą).

Oddział był oczywiście zamknięty, okna i drzwi bez klamek, kraty, toalety bez zamknięć, brak prądu. Nie wolno było mieć komórek, mp3, dezodorantów (ew. zostawiać w dyżurce), lusterek, nitek, suszarek. Ale to chyba taki szpitalny standard.

Może powiem jeszcze, jak wyglądała sytuacja w przypadku "leczenia" anoreksji. Jadłospis jak wyżej, z tym że w zależności od wcześniejszych ustaleń dodatkowym posiłkiem był sok typu Kubuś oraz ewentualnie owoc czy dodatkowy jogurt. Na samym początku osoba z ed (czyli ja teoretycznie też, ale do tego dojdę) podpisywała kontrakt z ordynatorką, w którym zawarte były punkty dotyczące przepustek, tycia itd. Ogólnie wszystkie warunki pobytu. Przepustkę na weekend można było dostać, pod warunkiem, że waga wzrosła min. 0,5 kg tygodniowo. Dla ścisłości dodam, że przy wyżej wymienionym jadłospisie jest to fizycznie niemożliwe, bez względu na to, ile ktoś jadł wcześniej. Przykłady? Dwie dziewczyny, X z BMI poniżej 14, Y - w okolicach 15. X leży na oddziale piąty tydzień, jej waga nie wzrosła ani deka. Y zaczyna trzeci miesiąc, przytyła w tym czasie 2 kg, teraz chudnie, mimo że je tyle samo. Obie na spotkaniu z psychologiem były raz. X nie wyszła jeszcze ani razu na przepustkę. Tycie w takich warunkach to naprawdę wyczyn.

Mnie mama odwiedziła po trzech dniach (odwiedziny są dozwolone), była strasznie zawiedziona, gdy jej to wszystko opowiedziałam, liczyła przede wszystkim na wzmożoną pomoc psychologa. Wczoraj wyszłam na przepustkę, mimo że teoretycznie nie powinnam, ponieważ schudłam przez te 5 dni kilogram (!), ale było to jeszcze przed podpisaniem kontraktu, więc ordynatorka wyjątkowo się zgodziła. W poniedziałek mam niby wrócić na oddział, ale już z mamą ustaliłyśmy zgodnie, że to nie ma najmniejszego sensu. Może to wygląda tak, jakbym chciała uchwycić tylko złe strony hospitalizacji, jednak to nie prawda, bo chciałam doszukać się pozytywów, ale... nie znalazłam ich! Żadnych! Dlatego do szpitala nie wrócę, mama wypisze mnie na własne żądanie. Teraz oczywiście żadne akcje z redukcją nie wchodzą w rachubę, muszę udowodnić, że jem normalnie.


Podsumowując, po tych pięciu dniach tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że szpital to naprawdę ostateczność (chociaż to też pojęcie bardzo względne, ja tu mam na myśli przypadki, w których organizm jest już tak wycieńczony, że nie obędzie się bez nadzoru lekarza) i jeśli ktoś ma możliwość wyboru, to naprawdę NIE POLECAM. Tycia w warunkach domowych nie da się w ogóle porównać do tego szpitalnego, uwierzcie . Przede wszystkim jemy to, na co mamy ochotę, a poza tym brak szpitalnej presji, stresu, smutku, tęsknoty. Te czynniki naprawdę wpływają na naszą wagę.


No to chyba tyle. Pozdrawiam.
__________________
" There is something in her eyes
and I think it's fear "


Superchic(k) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 19:01   #28
monika2409
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 41
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Nie wiem jak mam Ci dziękować za to wszystko co napisałaś... Jadłospis mi osobiście się podoba, ale tak jak mówisz- na nim się nie przytyje na pewno. Mam nadzieję, że w końcu się przełamię i dojdę do zdrowia sama- bez oddziału.
A więc jeśli ktoś jest wegetarianką, to to akceptują? bo ja nie jadam żadnych wędlin, a z mięs to tylko piersi kurczaka. ? A jeśli mogłabym spytać, ile ważysz i jaki masz wzrost?
monika2409 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 19:15   #29
Superchic(k)
Zakorzenienie
 
Avatar Superchic(k)
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 150
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Cytat:
Napisane przez monika2409 Pokaż wiadomość
Nie wiem jak mam Ci dziękować za to wszystko co napisałaś... Jadłospis mi osobiście się podoba, ale tak jak mówisz- na nim się nie przytyje na pewno. Mam nadzieję, że w końcu się przełamię i dojdę do zdrowia sama- bez oddziału.
A więc jeśli ktoś jest wegetarianką, to to akceptują? bo ja nie jadam żadnych wędlin, a z mięs to tylko piersi kurczaka. ? A jeśli mogłabym spytać, ile ważysz i jaki masz wzrost?
Cieszę się, że moje doświadczenia mogły się komuś przydać . Jadłospis Ci się podoba, ale dlatego że jest on... mały . I jak sama zauważyłaś, nie przytyje się na nim.
Wegetarianizm akceptują. Podają z reguły kotlety sojowe, kotlety z selera, jajko sadzone. To fajnie z ich strony, mogę więc przymknąć oko na to, że serek topiony był z szynką . Co do takiego wyboru mięsa, to byś się musiała dogadać z ordynatorką (o ile byś trafiła na oddział). Wędlin tam nie podają, z mięsa to jeszcze parówki, pasztety, pasty mięsne.

No ja teraz ważę jakieś 51,5 - 52 kg przy 168 cm. Wrócił mi okres przy 53 kg (po 7 miesiącach przerwy) i teraz postaram się taką mniej więcej wagę trzymać.

Mam nadzieję, że uda Ci się przytyć w warunkach domowych. Hospitalizacja to naprawdę jedno z najbardziej przykrych doświadczeń, jakie spotkały mnie do tej pory w życiu.


Aha mam jeszcze pytanie - jesteś z Opola ? Może nawet leczymy się u tego samego psychologa, jeśli korzystasz z darmowego, z poradni w tym szpitalu . Znasz nazwisko swojej psycholog?
__________________
" There is something in her eyes
and I think it's fear "


Superchic(k) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-07-19, 19:26   #30
noname12345TPa
Gość
 
Wiadomości: n/a
Dot.: Hospitalizacja, leczenie w przypadku ED - info, doświadczenia.

Ja pamiętam nieco przez mgłę sytuację z "Gonga" z Józefowa - przyczyny inne ale menu znane i wiem jaka tam opieka jest więc mogę się wypowiedzieć.
Do opieki jest przemiła pani Olga, ludzie trafiają różni. Zajęcia - malowanie i inne prace plastyczne, relaksacja, pogaduchy z ordynatorką (dr. Paruszkiewicz - cudowna kobieta, za moich czasów była tam też moja doktor Prażmowska - drugi cud na ziemi) oglądanie tv, zejścia na Internet.
Menu (można zażyczyć sobie menu dla wege jak się chce) - kanapki z serem, szynka, masło bułka biała
obiad zupa + drugie (kotlet, ziemniaki surówka (menu dowożone)
kolacja i drugie tak jak pierwsze.
Opieka bardzo dobra. Pamiętam jedną dziewczynę co była z powodu anoreksji - pilnowała ją pielęgniarka by wszystko zjadła. Kraty tak, odzidał zamknięty, ale z możliwością odwiedzin bliskich, zakaz ostrych przedmiotów. Na podwieczorek tzw słodka szafka - słodycze doniesione przez rodziców. Opiekunki niezłe - pamiętam starszego pana lubiącego gry w karty z nami. W ośrodku jest szkoła, wyjścia na Józefów na pływalnie czy jak jest coś w teatrze (jak gra ktoś z ośrodka). Niestety jest granica wiekowa - do lat 15.
Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-05-12 09:14:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:45.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.