Czy dzieci dają szczęście? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-01-13, 00:17   #31
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez ratunku261 Pokaż wiadomość
A to ze on wyrabia sobie niezalezność i pracuje za kase a Ty za darmo to jest sprawiedliwe? Uwazasz ze Twoja praca jest lzejsza niz jego?Uwazasz ze Ty mozesz pracowac 20 pare h a on 8 i tak jest ok>?Chyba ze jak on jest w pracy dziecko tylko spi a TY ogladasz seriale to rozumiem:)

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------


A to chyba czesty problem..trzeba nad tym mentalnie chyba pracowac, bo nie o to chodzi by sie martwic tylko zapobiegać.
Nie mozna wszystkiego i tak skontrolować.
Wychowywanie dziecka to nie praca. Tzn kolokwialnie tak się o tym mówi ale to nie to samo. A jak ktoś uważa ,że to większa katorga niż praca zarobkowa to może powinien wstrzymać się z posiadaniem dzieci. Poza tym jeśli jest się na co dzień z ojcem dziecka to on też ma obowiązek zajmowania się dzieckiem.

A co to tego ,czy dzieci dają szczęście. Jeśli podchodzi się do tego świadomie a nie dlatego ,że 25 lat to idealny wiek na rozmnażanie, czas na ślub i zabawę w dom, bo koleżanki już załatwiają wesela ,to dają ogromne szczęście i nadają pewien sens życiu.
Nie dziwi mnie też ,że dla niektórych osób dzieci są największym osiągnięciem i coś w ten deseń. Tak samo dla kogoś innego będzie to kolejny korpo-awans.
A ,że większość ludzi chce mieć potomstwo ? Wszak jesteśmy zwierzętami, które mają przedłużać gatunek. Przynajmniej takie jest założenie "matki natury"
Na szczęście nie ma obowiązku na posiadanie dzieci.
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 00:27   #32
MistrzyniDrugiegoPlanu
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 907
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez ratunku261 Pokaż wiadomość
Witam, mam pytanie : co myslicie na temat posiadania dzieci? czy wyobrazacie sobie ich nie mieć??czy uwazacie,ze warto je mieć mimo wszystko??Mam na myśli dlugodystansowe podsumowanie dlugich lat opieki nad dzieckiem. Wiadomo, ze na poczatku zalewa często okscytocyna i czuje się kobieta najszcześliwszą ( tak jak przy zakochaniu)potem pojawia sie racjonalizm.....Ale ja myslę, ze dziecko to przede wszystkim odpowiedzialność...w końcu takie dziecko trzeba nakarmić, zając sie nim nawet jak sie nie ma sily, chęci...Wiadomo jest tez zabawa.,mile chwile, emocje...I moje wnioski. Jak rozmawiam z kobietami co maja dzieci, czesciej slysze o problemach z nimi, o troskach, obowiazkach z nimi zwiazanymi...na blogach o macierzynstwie tez duzo szczerości do bolu..Ok mysle ,ze to tez wina tego, ze nie stać ich na platna pomoc np.opiekunki, ze malo kto im pomaga przy dzieciach.,czasem mentalnosc 'matki polki wszechmogacej"albo tego,że. juz dzieci nie chowa się w wielodzietnych rodzinach..i jest jako tako dobrem wspolnym tylko mocno angazuja sie rodzice.(a zwlaszcza matka)a nie chowaja sie przy innych ludziach ciociach dziadkach starszym rodzenstwie...W dzisiejszych czasach trzeba pracowac minimum 8 godzin(ok mozna mniej ,lzej ale ile osob tak ma)...wiec gdzie czas na hobby?przyjemnosci, odpoczynek??wakacje cala rodzina albo we dwoje?
Nie wyobrazam sobie szczescia z wiecznym zmeczeniem...jednak czlowiek potrzebuje tez luzu, a nie tylko obowiazkow..Skad niby te depresje, nerwice ,alkoholizm?
Chociaz jak sie zaglebić to fajnie pobawic sie z dziecmi, czasem chce sie je mieć.....na dluzsza mete ciezko sobie wyobrazic zycie bez dzieci...
Jesli teraz uwazam ze brakuje mi czasu....to jak to jest z dziecmi? Dla mnie szczescie to wlasnie beztroska, przyjemnosci, rozwoj...ok relacje tez...ale nie wyobrazam sobie byc szczesliwym czlowiekiem..nie majac czasu jak pisza niektore matki. Jak jest z tym szczesciem Waszym zdaniem??? Czy dzieci daja szczescie czy raczej poczucie ze robimy coś waznego? Wiem, ze tez zalezy od rodzicow i dzieci...ale jednak swoje zdanie mozna miec zwlaszcza jak sie jest dzieciatym.
Ja nie rozumiem, jak posiadanie dzieci miałoby komukolwiek dać szczęście. To pytanie jest dla mnie jakąś totalną abstrakcją. Z dziećmi wielu rzeczy nie można robić już tak intensywnie, jak wtedy, kiedy się ich nie ma.

Na przykład taka Matka Teresa. Pomimo swojego przydomka paradoksalnie nigdy nie miała dzieci. I nigdy też nie mogłaby mieć takiego życia, jakie miała, gdyby zdecydowała się na założenie rodziny.

Jak masz dzieci to skupiasz się w dużej mierze na ich dobru, im poświęcasz czas, a kiedy ich nie masz możesz tę uwagę skierować w milion innych stron. Możesz tyle dobra uczynić w innych obszarach, dla innych ludzi, tyle różnych wartościowych rzeczy zrobić.
MistrzyniDrugiegoPlanu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 00:55   #33
Paprotka_
Zakorzenienie
 
Avatar Paprotka_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 4 486
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Wychowywanie dziecka to nie praca. Tzn kolokwialnie tak się o tym mówi ale to nie to samo. A jak ktoś uważa ,że to większa katorga niż praca zarobkowa to może powinien wstrzymać się z posiadaniem dzieci. Poza tym jeśli jest się na co dzień z ojcem dziecka to on też ma obowiązek zajmowania się dzieckiem.

A co to tego ,czy dzieci dają szczęście. Jeśli podchodzi się do tego świadomie a nie dlatego ,że 25 lat to idealny wiek na rozmnażanie, czas na ślub i zabawę w dom, bo koleżanki już załatwiają wesela ,to dają ogromne szczęście i nadają pewien sens życiu.
Nie dziwi mnie też ,że dla niektórych osób dzieci są największym osiągnięciem i coś w ten deseń. Tak samo dla kogoś innego będzie to kolejny korpo-awans.
A ,że większość ludzi chce mieć potomstwo ? Wszak jesteśmy zwierzętami, które mają przedłużać gatunek. Przynajmniej takie jest założenie "matki natury"
Na szczęście nie ma obowiązku na posiadanie dzieci.

Jeżeli pijesz do mojej wypowiedzi, to nie napisałam, że jest to większa katorga. Nie wartościuję tego ponieważ to zupełnie inne obowiązki i inny rodzaj zmęczenia. Po pracy na etacie przebywanie z dzieckiem może (choć nie musi) być formą odpoczynku. I w drugą stronę - po siedzeniu w izolacji z niemowlakiem praca na etacie, codzienny kontakt z dorosłymi, może być przez jakiś czas dobroczynny. Coś na zasadzie: pracujesz fizycznie to odpoczywaj przy umysłowych rozrywkach, pracujesz umysłowo - przy fizycznych.

I dlaczego wychowanie dzieci to nie jest praca? Wkładasz w to wysiłek i wykonujesz określone czynności aby osiągnąć konkretny cel. Produktem Twojej pracy jest nowy człowiek, tyle że nie jest to praca zarobkowa. Ale i po takiej pracy należy się odpoczynek, nie tylko po zarobkowej.
__________________
Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem.
----------------------------------------------------------
PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji"
Za słownikiem PWN:
pretensjonalny to
1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się»
2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

Edytowane przez Paprotka_
Czas edycji: 2018-01-13 o 00:57
Paprotka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 01:45   #34
pani_zaradna
Raczkowanie
 
Avatar pani_zaradna
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 220
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez ptasie__mleczko Pokaż wiadomość
Ale to tylko do pewnego wieku dziecka nie zostawisz samego, poza tym to takie głupie gadanie. Można dziecko podrzucić do babci, wynająć opiekunkę, nawet do sąsiadki na godzinkę dać. Poza tym małe dziecko dużo czasu śpi - wtedy można coś porobić dla siebie.
To jest tak samo jak ze zwierzakiem. Ja z kolei nie mogę zrozumieć po co mieć zwierzaka, skoro trzeba go ciągle wyprowadzać, dawać jeść, Kapac itp. I też mi szkoda byłoby na to czasu żeby się nim zajmować. Dziecko w końcu urośnie i będzie potrafiło robić to samo. A zwierzak? Do końca jego życia trzeba robić wszystko za niego.
Po prostu kwestia priorytetów. Ty sobie nie wyobrażasz mieć dzieci, ja sobie nie wyobrażam mieć zwierzaka. No i to jest spoko. Każdy ma inne priorytety, każdy ma inne wyobrażenie życia. Bez sensu jest rozkminianie co jest lepsze. Lepsze jest to co sama chcesz i czego sama potrzebujesz. Tyle. Jedni potrzebują dzieci, inni zwierząt, a jeszcze inni świętego spokoju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ależ ja nie rozkminiam, co jest lepsze a co gorsze. Wyraziłam po prostu opinię bo jak już pisałam wyżej, bez sensu włazić komuś w rodzinę - przy założeniu oczywiście że nie dzieje się tam jakaś krzywda, ale to już sytuacje ekstremalne i temat na osobną dyskusję.

No ale nie powiesz mi, że nagle stwierdzisz że masz ochotę na kino, nie zostawisz miesięcznego dziecka samego w domu, nie zamkniesz drzwi i nie wrócisz po 3 godzinach? A psa czy kota już tak. Więc jednak nie ulega wątpliwości, że mając zwierzaka łatwiej o spontaniczne wyjścia czy wyjścia w ogóle niż mając dziecko. A, i bierzmy pod uwagę te same okoliczności: jesteśmy zdane tylko na siebie i partnera i nie mamy możliwości nikomu podrzucić ani dziecka, ani zwierzaka.

Edytowane przez pani_zaradna
Czas edycji: 2018-01-13 o 01:47
pani_zaradna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 03:00   #35
201803071142
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 1 412
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Dzieci budzą we mnie agresję, a ciąża obrzydzenie.
Niemniej uważam, że macierzyństwo (przy odpowiednim mężczyźnie u boku, o co dość trudno), choć bardzo uciążliwe fizycznie, może dawać kobietom radość i spełnienie. Oczywiście teoretyzuję, głównie wychodząc z założenia, że nie mam monopolu ani na szczęście, ani na posiadanie racji, bo gdybym miała, wyginęlibyśmy jako gatunek w ciągu paru(dziesięciu) lat.
Myślę, że po prostu posiadanie takiej "klasycznej rodziny" nie jest dla wszystkich. Tak jak nie wszyscy muszą lubić schabowego i ziemniaczki ze zsiadłym mlekiem (zjadłabym...)
201803071142 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 04:56   #36
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Dzieci budzą we mnie agresję, a ciąża obrzydzenie.
Niemniej uważam, że macierzyństwo (przy odpowiednim mężczyźnie u boku, o co dość trudno), choć bardzo uciążliwe fizycznie, może dawać kobietom radość i spełnienie. Oczywiście teoretyzuję, głównie wychodząc z założenia, że nie mam monopolu ani na szczęście, ani na posiadanie racji, bo gdybym miała, wyginęlibyśmy jako gatunek w ciągu paru(dziesięciu) lat.
Myślę, że po prostu posiadanie takiej "klasycznej rodziny" nie jest dla wszystkich. Tak jak nie wszyscy muszą lubić schabowego i ziemniaczki ze zsiadłym mlekiem (zjadłabym...)
Podobnie jak ja. Nie wyobrażam sobie mieć dzieci.

Natomiast wierzę, że dużo osób potrafi się w tym spełnić. Uważam, że to nawet lepiej dla dziecka jak ma szczęśliwą i spełnioną matkę niż wiecznie złą i sfrustrowaną. Ale wiem też na pewno, że ta droga nie jest dla wszystkich. I niezmiernie wkurza mnie presja społeczna wywierana w stosunku do kobiet biorąc pod uwagę, że to kobieta właśnie najwięcej na dziecku traci (obiektywnie rzecz biorąc). Być może coś też zyskuje, ale ja tego nie widzę. W ogóle patrząc na macierzyństwo z boku (z opowieści i podglądania kuzynek i koleżanek) to wydaje mi się ciężką pracą i obrazek nie zachęca. Także też nie rozumiem jak można się na to dobrowolnie zdecydować.

Wysłane z mojego SM-G389F przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

Edytowane przez Shar14
Czas edycji: 2018-01-13 o 04:59
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 06:53   #37
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Ja to bym nawet chciała kiedyś mieć dziecko/dzieci, ale wiem, że raczej nie zdążę Jest tyle ważniejszych rzeczy do zrobienia w życiu, że szkoda mi się zakopać w pieluchach zanim wszystko zobaczę/zdobędę/poznam.

Więc z jednej strony widzę, w jaki sposób mogłoby mi dać szczęście (wychowywanie własnego potomka, uczenie go świata, dbanie o niego), a z drugiej wiem, że minusy będą przeważać nad plusami jeszcze przez długi czas, więc pewnie zanim uznam, że ok, starczy mi wolności, to dopadnie mnie menopauza
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 07:28   #38
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Dla mnie nie dają, nie chcę ich mieć, posiadanie dzieci nie ma dla mnie żadnych zalet.


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 07:29   #39
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Powinnaś porozmawiać ze swoim partnerem.

To już twój kolejny temat,w którym szukasz potwierdzenia,ze posiadanie dzieci jest super,bo sama ich mieć jeszcze nie chcesz,a partner naciska....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 07:48   #40
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez pani_zaradna Pokaż wiadomość
Ja też póki co nie potrafię ogarnąć, co jest takiego super fajnego w macierzyństwie że ludzie od tysięcy lat regularnie robią sobie dzieci. Nawet teraz, w dobie szeroko dostępnej antykoncepcji. Szanuję, jasne, i nie wtykam nikomu nosa w rodzinę ale po prostu nie potrafię znaleźć logicznego argumentu.
Mam zwierzaki, kocham je całym sercem i potrafię poświęcić dla nich praktycznie wszystko, no ale futrzak to jednak nie dziecko... Jak chcesz wyjść do kina, latem nad jezioro czy zimą na narty to zostawiasz go w mieszkaniu i no problem. A dziecku to jednak trzeba czas organizować. Jeszcze fajnie, jak ktoś ma pomocnych dziadków co się latoroślą zajmą, albo hajsy na opiekunkę, ale jak nie ma żadnej z tych opcji a ludzie mimo wszystko się decydują, to serio podziwiam.
Osobiście nie czuję instynktu macierzyńskiego. Może/mam nadzieję, że kiedyś mi przyjdzie. Lubię dzieci, ale np. "boję się" bobasów - nie wiadomo, jak to z takim postępować, mówić nie umie więc trzeba zgadywać co chce (jasne, że potem pewnie można wyćwiczyć jakąś komunikację niewerbalną czy coś) i zawsze ale to zawsze boję się, że takiego brzdąca uszkodzę. Ale przynajmniej ciuszki malutkie są przekochane
A na gadki rodziny że "Masz 23 lata, najwyższy czas se chłopa znaleźć i o dziecku myśleć" dawno się uodporniłam.
Nie jestem taka pewna, czy z tymi zwierzakami to taki luz.
Mam psa.
W czwartek opuściłam uczelnię, facet miał okropny dzień w pracy (pracował do 1, musiał wstać o 7, potem na 11 do pracy), bo mojemu psu coś się pogorszyło (kręgosłup) po miesiącu od ostatniej wizyty u weterynarza. Rajd po Kielcach w poszukiwaniu czynnego weta. O 8 rano otworzyli, musieliśmy czekać do 9 na wejście. Skasował nas na stowe.
Cały dzień spędziłam pilnując psa. W nocy kilkukrotnie wstawalam, żeby sprawdzić, czy oddycha. Wieczorem, jak musiałam załatwić pewną sprawę, to brzuch ze stresu i strachu mnie bolał tak, że nie mogłam się wyprostować.
Inna sprawa - jestem uzależniona od psa, jeśli chodzi o wyjścia czy wyjazdy. Nie zostanę dłużej na uczelni, nie pójdę od razu na piwo, nie zrobię calodniowej wycieczki, nie skoczę na cały dzień na zakupy, bo ktoś przecież musi wyprowadzić psa. Co 5-6 godzin Fera musi wyjść i koniec. O 11 tż wychodzi do pracy, więc ja na 16-17 - max 17:30 muszę być w domu choćby się paliło i walilo. Wyjście z koleżankami? "ok, ale za 5 godzin muszę być w domu". Wyjazd? Muszę znaleźć hotel przyjazny dla zwierząt, i albo zabierać psa ze sobą - a najmłodsza już nie jest, więc spacer nad morskie oko by ją zabił, albo zostawić w hotelu i przychodzić co 5 h. No, albo znaleźć jej miejsce u kogoś. U mojego tż nie chcą, więc musimy jechać 50 km, żeby zostawić psa u mnie, i dopiero wtedy jechać w określone miejsce.
Ba, nawet jazda z psem autem wymaga odpowiedniej techniki, nie można zapierdzielac, gwałtownie skręcac, hamować czy przyspieszać. Wszystko musi być płynne i opanowane.
Musze ją nosić na 4 piętro na rękach.
Posiadanie psa jest tylko trochę mniej uciążliwe, niż posiadanie dziecka, bo tak jak ktoś napisał, dziecko rośnie i osmiolatek może sam wejść po schodach, sam może zrobić sobie jeść, sam może iść do toalety, mój osmioletni pies - nie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:36   #41
Valtamerii
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 943
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Paprotka_ Pokaż wiadomość
Jeżeli pijesz do mojej wypowiedzi, to nie napisałam, że jest to większa katorga. Nie wartościuję tego ponieważ to zupełnie inne obowiązki i inny rodzaj zmęczenia. Po pracy na etacie przebywanie z dzieckiem może (choć nie musi) być formą odpoczynku. I w drugą stronę - po siedzeniu w izolacji z niemowlakiem praca na etacie, codzienny kontakt z dorosłymi, może być przez jakiś czas dobroczynny. Coś na zasadzie: pracujesz fizycznie to odpoczywaj przy umysłowych rozrywkach, pracujesz umysłowo - przy fizycznych.

I dlaczego wychowanie dzieci to nie jest praca? Wkładasz w to wysiłek i wykonujesz określone czynności aby osiągnąć konkretny cel. Produktem Twojej pracy jest nowy człowiek, tyle że nie jest to praca zarobkowa. Ale i po takiej pracy należy się odpoczynek, nie tylko po zarobkowej.
Dlatego ,że praca kojarzy mi się z odgórnym obowiązkiem. Czasem nie masz wyboru gdzie pracujesz ale musisz to robić. Dziecko nie jest póki co obowiązkiem. Ale rozumiem o co Ci chodzi. Sama mówię ,że idę popracować w ogródku chociaż jest to dla mnie relaks. Jak ktoś tego nie lubi to pewnie grzebanie w ziemi będzie dla niego katorgą

A co do psów. To ja się czuję jakbym miała kolejne dziecko. Jak byłam sama i miałam psa to nie mogłam sobie zabalować , zagadać się po pracy z koleżanką. Nie mogłam nawet zostać na noc u faceta ,bo o 6 rano trzeba z pieskiem zapychać a mój to wyjątkowa maruda i wyje jak coś chce. Nie wspomnę już ,że nie wszędzie się go zabierze.
Może ludzie nie zdają sobie sprawy i dlatego tyle psów jest porzuconych.
Mój syn teraz spokojnie się bawi a mój pies mi ciągle piszczy bo chce iść już na spacer choć byliśmy 2 h temu ale jego kolega wyszedł na podwórko i on też chce. W zasadzie jest gorszy od dziecka
Valtamerii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:38   #42
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Khaki68 Pokaż wiadomość
Ja tam chętnie się dowiem, czemu uważasz to za bzdurę

Może dlatego, że facet (kiedy dziecko jest malutkie) przynosi pieniądze do domu i utrzymuje rodzinę? Osobiście nie miałabym serca od razu po pracy przekazywać mu dziecka, chyba że sam by chciał.
Ja bede dostawac macierzynski prawie rowny pensji faceta,a moze ciut wyzszy,wiec nie zawsze sie nest na.jego lasce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat




yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:45   #43
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Postrzeganie macierzyństwa poprzez posiadanie niemowlaka wiszącego przy cycku jest tak śmiesznie niedojrzałe i ograniczone, że nawet nie chce mi się tego komentować.
Może niech każdy sam sobie przemyśli i się z lekka ogarnie choćby przez spojrzenie w lustro na siebie.

Mam 2 córki, 18 i 16 lat.
Jak patrzę na te piękne, młode kobiety na progu dorosłego, samodzielnego życia, to jestem najszczęśliwsza na świecie.

Zaczynam też powoli chyba dojrzewać do pojęcia, dlaczego dziadkowie tak kochają wnuki. Szczęście i miłość ucieleśnione i skumulowane w kolejnym pokoleniu, to faktycznie chyba musi aż zatykać.

Praca, wyjazdy, mityczna kariera i pasje i cały ten chłam wciśnięty ludziom w gardła przez popkulturę nakręcającą konsumpcjonizm jest w tej perspektywie śmieszny po prostu jak pozłacany klak psich kudłów.

Uwiązanie? Praca mnie uwiązuje.
Zaczęłam „wyścig szczurów” zanim pomyślałam o dzieciach, trwał w trakcie ich wychowywania, dzieci porosły, człowiek się dorobił a nadal w pracy i nie zapowiada się żeby coś się zmieniło pod tym względem przez kolejne 20 lat jak nie więcej.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams

Edytowane przez cava
Czas edycji: 2018-01-13 o 09:48
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:47   #44
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Szczerze Wam powiem,ze z takim natezeniem "hejtu" na posiadanie dzieci spotkalam sie tylko tu. W moim otoczeniu ciezko mi znalezc pary ktore dobrowolnie nie maja dzieci, raczej nie mogą miec,albo jeszcze nie chca.
No,ale moje otoczenie to 30+,jak bylam 20+ to tez wiekszosc nie chciala,never ever

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat





Edytowane przez yoona
Czas edycji: 2018-01-13 o 09:49
yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:56   #45
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 812
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
Szczerze Wam powiem,ze z takim natezeniem "hejtu" na posiadanie dzieci spotkalam sie tylko tu. W moim otoczeniu ciezko mi znalezc pary ktore dobrowolnie nie maja dzieci, raczej nie mogą miec,albo jeszcze nie chca.
No,ale moje otoczenie to 30+,jak bylam 20+ to tez wiekszosc nie chciala,never ever

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niektorzy nie widza zadnych plusow w posiadaniu dzieci. Co w tym dziwnego? I dlaczego myslisz, ze tylko mlode osoby nie chca ich posiadac?

Edytowane przez 7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30
Czas edycji: 2018-01-13 o 10:07
7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 09:59   #46
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 083
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Dzieci daja szczescie tym ktorzy chca je miec
Tak jak wszystko w zyciu
Jak czegoś nie chcesz i nie potrzebujesz a to dostaniesz to nie będziesz się cieszyła tak jak osoba która o tym czymś marzy
Mam dzieci .przyspozyly mi dużo szczęścia ale tez dużo trosk
Odradzam decydowanie się na dzieci pod presja
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:09   #47
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Praca, wyjazdy, mityczna kariera i pasje i cały ten chłam wciśnięty ludziom w gardła przez popkulturę nakręcającą konsumpcjonizm jest w tej perspektywie śmieszny po prostu jak pozłacany klak psich kudłów.
Bawi mnie zawsze to niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ludzi, którym udało się rozmnożyć. Zazwyczaj taka ognista nienawiść do odmiennego stylu życia służy jako próba przekonania samego siebie, że nic się nie traci i dokonało się słusznych wyborów. Jak działa to dobrze, ale jednak trochę smutne

Nie wiem, co jest takiego mitycznego i niepoważnego w poszerzaniu wiedzy, poznawaniu nowych kultur czy posiadaniu pasji. Dla mnie każda z tych opcji brzmi o niebo poważniej niż poświęcenie życia na wycieranie czyichś smarków... Nawet pomimo niesprecyzowanej chęci posiadania kiedyś dzieci. Ale może faktycznie jak urodzę to stwierdzę, "ehhh, kto by tam chciał mieć czas i pieniądze na urlop czy pasje... wymyślają teraz te ludzie". Do różnych wniosków ludzie dochodzą gdy nie mogą cofnąć podjętych już decyzji.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:12   #48
201803111829
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13 966
GG do 201803111829
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Bez przesady. Ludzie bezdzietni mają super życie, i dzietni mają super życie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
201803111829 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:15   #49
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez ratunku261 Pokaż wiadomość
Witam, mam pytanie : co myslicie na temat posiadania dzieci? czy wyobrazacie sobie ich nie mieć??czy uwazacie,ze warto je mieć mimo wszystko??Mam na myśli dlugodystansowe podsumowanie dlugich lat opieki nad dzieckiem. Wiadomo, ze na poczatku zalewa często okscytocyna i czuje się kobieta najszcześliwszą ( tak jak przy zakochaniu)potem pojawia sie racjonalizm.....Ale ja myslę, ze dziecko to przede wszystkim odpowiedzialność...w końcu takie dziecko trzeba nakarmić, zając sie nim nawet jak sie nie ma sily, chęci...Wiadomo jest tez zabawa.,mile chwile, emocje...I moje wnioski. Jak rozmawiam z kobietami co maja dzieci, czesciej slysze o problemach z nimi, o troskach, obowiazkach z nimi zwiazanymi...na blogach o macierzynstwie tez duzo szczerości do bolu..Ok mysle ,ze to tez wina tego, ze nie stać ich na platna pomoc np.opiekunki, ze malo kto im pomaga przy dzieciach.,czasem mentalnosc 'matki polki wszechmogacej"albo tego,że. juz dzieci nie chowa się w wielodzietnych rodzinach..i jest jako tako dobrem wspolnym tylko mocno angazuja sie rodzice.(a zwlaszcza matka)a nie chowaja sie przy innych ludziach ciociach dziadkach starszym rodzenstwie...W dzisiejszych czasach trzeba pracowac minimum 8 godzin(ok mozna mniej ,lzej ale ile osob tak ma)...wiec gdzie czas na hobby?przyjemnosci, odpoczynek??wakacje cala rodzina albo we dwoje?
Nie wyobrazam sobie szczescia z wiecznym zmeczeniem...jednak czlowiek potrzebuje tez luzu, a nie tylko obowiazkow..Skad niby te depresje, nerwice ,alkoholizm?
Chociaz jak sie zaglebić to fajnie pobawic sie z dziecmi, czasem chce sie je mieć.....na dluzsza mete ciezko sobie wyobrazic zycie bez dzieci...
Jesli teraz uwazam ze brakuje mi czasu....to jak to jest z dziecmi? Dla mnie szczescie to wlasnie beztroska, przyjemnosci, rozwoj...ok relacje tez...ale nie wyobrazam sobie byc szczesliwym czlowiekiem..nie majac czasu jak pisza niektore matki. Jak jest z tym szczesciem Waszym zdaniem??? Czy dzieci daja szczescie czy raczej poczucie ze robimy coś waznego? Wiem, ze tez zalezy od rodzicow i dzieci...ale jednak swoje zdanie mozna miec zwlaszcza jak sie jest dzieciatym.
Jeśli są chciane, to szczęście dają (najczęściej). jeśli nie są - no cóż... po jakimś czasie mogą dać, ale to też niekoniecznie, życie (i nasze emocje) różnie się układają).

Jakoś nie widzę opcji, by rodzice z ciężko chorym dzieckiem odczuwali to jako wielkie szczęście. Albo z dzieckiem, które robi straszne rzeczy (zakładając, że np. jest socjopatą - bo niestety tu wyjdzie to na wierzch bez względu na dobre wychowanie, jakim dziecko jest otoczone).

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Niezdrowa troska. Przykład byle przeziębienie i jakaś temperatura i ja już mam schizy, już się denerwuje, już w głowie tysiące czarnych scenariuszy i historii z tv typu 'sprawa dla reportera' z chorym dzieckiem w tle, nieznaną bakterią, sepsą , zaniedbaniem lekarza i na koniec zatrzymanie akcji serca dziecka itp itd (takie scenariusze)
Najgorsze rzeczy sami sobie serwujemy

Faceta sama wybrałam, ale znowu przykład, żeby bardziej to zwizualizować - facet jak ci wytnie jakiś numer to i miłość się kończy, a dziecko zawsze będziesz kochać, nawet jak nie wiem co zrobi, to może i nie będziesz darzyć sympatią, ale zawsze będziesz kochać. Biologia.

PS urodziłam mając niespełna 31 lat i teraz pojadę banałem, uśmiech dziecka wynagradza wszystko to jest szczera prawda i pojadę teraz będzie hejt, ale czuję że już nigdy nie będę sama (sic!)
i te 31 lat to ta późna ciąża?


Cytat:
Napisane przez Khaki68 Pokaż wiadomość
Taaak, właśnie te całe dnie z niemowlakiem mnie przerażają. Ja potrzebuję mieć baaaaardzo dużo czasu tylko sama ze sobą. Nie wystarczy 1h dziennie
No i widzisz, Ty siedzisz cały dzień z dzieckiem, a facet cały dzień w pracy. Właściwie nie różni się to niczym. Dlaczego facet ma być poszkodowany? Chyba nie miałabym serca.

Wiesz, tutaj z tym "bo tak trzeba" nie chodzi tylko o to co nam mówi społeczeństwo bezpośrednio. To jest w podświadomości, głęboko zaprogramowane i ciężko to odrzucić. Poza tym, biologia nas tak ukształtowała, a z tym już ciężko walczyć. Kobieta ma być od rodzenia dzieci. Jesteśmy tylko pionkami w grze



Nie wszystkie kobiety kochają swoje dzieci.
Znajoma mi powiedziała coś właśnie w tym stylu co Ty, tylko : "Jak urodziłam córkę to wiem, że już nigdy nie będę sama". I to mnie skutecznie zniechęciło, to jak wyżej napisałam. Ja mam potrzebę samotności
A kto powiedział, że masz być sama cały dzień z niemowlakiem i nie mieć czasu dla siebie?
Paradoksalnie - nigdy w życiu ie miałam tyle czasu dla siebie, ile - gdy młodsza córka niemowlakiem była
Dzieci są różne.
Poza tym - ja nigdy nie zamknęłam się z dziećmi w domu.
Wychodziłam i wychodzę, umawiam się ze znajomymi, mamy grupę duużą, nasze dzieci się znają, nieraz umawiamy się na wyjścia z nimi po prostu i dzieciaki się bawią, a my gadamy, oglądamy, gramy w coś.
Wyjeżdżamy na wakacje czy wycieczki.
W obrębie tego życia, tego, co lubię robić - córki mnie nie ograniczają.
Fakt, że ja nie jestem typem osoby wielbiącej clubbing przed córkami - owszem, chodziłam, lubiłam, była stała ekipa do zabawy, ale ileż można? nie chciałoby mi się już teraz. Wolę spotkać się ze znajomymi w domu, pograć w coś, pogadać.

Cytat:
Napisane przez ratunku261 Pokaż wiadomość
na pewno macierzynstwo moze byc fajne..ale nigdy nie wiadomo jak wychowywac by nas nie znienawidzilo,a wyroslo na ludzi
Jak? wychowywać, a nie hodować.

Cytat:
Napisane przez ratunku261 Pokaż wiadomość
A to ze on wyrabia sobie niezalezność i pracuje za kase a Ty za darmo to jest sprawiedliwe? Uwazasz ze Twoja praca jest lzejsza niz jego?Uwazasz ze Ty mozesz pracowac 20 pare h a on 8 i tak jest ok>?Chyba ze jak on jest w pracy dziecko tylko spi a TY ogladasz seriale to rozumiem:)

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:51 ----------


A to chyba czesty problem..trzeba nad tym mentalnie chyba pracowac, bo nie o to chodzi by sie martwic tylko zapobiegać.
Nie mozna wszystkiego i tak skontrolować.
Ale jakie za darmo? O ile wiem, z reguły na macierzyńskim dostaje się pieniądze.

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Nie jestem taka pewna, czy z tymi zwierzakami to taki luz.

Posiadanie psa jest tylko trochę mniej uciążliwe, niż posiadanie dziecka, bo tak jak ktoś napisał, dziecko rośnie i osmiolatek może sam wejść po schodach, sam może zrobić sobie jeść, sam może iść do toalety, mój osmioletni pies - nie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dokładnie. Zresztą, nie tylko psa.
Przyjaciółka miała królika, ona zafiksowana na tym punkcie, aktywnie wspomaga różne akcje królicze, współpracuje z fundacją adopcyjną.
Tyle, ile ona wydała kasy na niego i na jego leczenie przez 7-8 lat to ja w życiu chyba na dzieci nie wydałam.
I to nie dlatego, że ona zafiksowana, tylko - zwierzaka miała wyjątkowo chorowitego, delikatnego, no tak jej sie trafiło - taki... króliczek specjalnej troski

Cytat:
Napisane przez yoona Pokaż wiadomość
Szczerze Wam powiem,ze z takim natezeniem "hejtu" na posiadanie dzieci spotkalam sie tylko tu. W moim otoczeniu ciezko mi znalezc pary ktore dobrowolnie nie maja dzieci, raczej nie mogą miec,albo jeszcze nie chca.
No,ale moje otoczenie to 30+,jak bylam 20+ to tez wiekszosc nie chciala,never ever

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
nie chciała, czy raczej: dzieci później?
Bo to raczej normalne, że większość dopiero mając bliżej 30 niż 20 chce dziecka
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:17   #50
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Mnie najbardziej śmieszą teksty w stylu: dzieci to sens życia, jak nie będziecie ich mieć to wasze życie nie będzie miało sensu

Obydwoje z mężem póki co nie planujemy powiększenia rodziny, ale nie zamykamy się na tę opcję. Jesteśmy wygodni, lubimy swoje życie i boimy się zmian jakie niesie ze sobą rodzicielstwo. Dodatkowo ja nie wierzę w instynkt macierzyński i wydaje mi się, że nigdy nie będę go miała. Tak czy inaczej moje podejście do dzieci zmienia się, kiedyś definitywnie nie chciałam dzieci, obecnie biorę taką opcję pod uwagę. Nadal jednak nie zachwycam się dziećmi, nie umiem się nimi zajmować, nie umiem się z nimi bawić, w przeciwieństwie do mojego męża, który jest super wujkiem i wszystko jest dla niego naturalne. Dla mnie nie jest.
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:18   #51
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez _Tinkerbell Pokaż wiadomość
Bez przesady. Ludzie bezdzietni mają super życie, i dzietni mają super życie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Otóż to. Co kto lubi.
Najtrudniej wg mnie mają ci, którzy dzieci chcą bardzo, ale się nie udaje. To jest dramat.


Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Bawi mnie zawsze to niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ludzi, którym udało się rozmnożyć. Zazwyczaj taka ognista nienawiść do odmiennego stylu życia służy jako próba przekonania samego siebie, że nic się nie traci i dokonało się słusznych wyborów. Jak działa to dobrze, ale jednak trochę smutne

Nie wiem, co jest takiego mitycznego i niepoważnego w poszerzaniu wiedzy, poznawaniu nowych kultur czy posiadaniu pasji. Dla mnie każda z tych opcji brzmi o niebo poważniej niż poświęcenie życia na wycieranie czyichś smarków... Nawet pomimo niesprecyzowanej chęci posiadania kiedyś dzieci. Ale może faktycznie jak urodzę to stwierdzę, "ehhh, kto by tam chciał mieć czas i pieniądze na urlop czy pasje... wymyślają teraz te ludzie". Do różnych wniosków ludzie dochodzą gdy nie mogą cofnąć podjętych już decyzji.
Ale jakie poczucie wyższości? Mnie wali, czy ktoś ma dzieci, czy nie.
To nie moja sprawa. Ale tez nie widzę powodu, by mi współczuć, bo ja dzieci mam i w związku z tym mam ograniczone życie. Nie, nie mam. Lubię swoje życie, mam bardzo fajne córki i mogę robić z nimi naprawdę wiele rzeczy.

BTW, ze starszą córką broniłam magistra - to chyba się jednak da poszerzać wiedzę, horyzonty?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:20   #52
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Ja właśnie ze względu na te wszystkie koszty i wyrzeczenia nigdy się na dziecko nie zdecyduje i tak, jak szanuje to, że ludzie się na dzieci decyduja, tak nie umiem objąć rozumem - dlaczego. Ale potem sobie mysle, że dobrowolnie wzięłam sobie futrzaka pod opiekę, a to przecież też obowiazek, troski, koszty - ale kocham do szaleństwa. I stawiam, że matki z dziećmi też tak mają

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czuję to samo. Nie miałam, nie mam, nie będę miała. Ale inne niech sobie tam rodzą, ile chcą, żeby nam państwo nie wymarło. Byle na swój koszt, a nie za społeczny.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:21   #53
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Bawi mnie zawsze to niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ludzi, którym udało się rozmnożyć. Zazwyczaj taka ognista nienawiść do odmiennego stylu życia służy jako próba przekonania samego siebie, że nic się nie traci i dokonało się słusznych wyborów. Jak działa to dobrze, ale jednak trochę smutne

Nie wiem, co jest takiego mitycznego i niepoważnego w poszerzaniu wiedzy, poznawaniu nowych kultur czy posiadaniu pasji. Dla mnie każda z tych opcji brzmi o niebo poważniej niż poświęcenie życia na wycieranie czyichś smarków... Nawet pomimo niesprecyzowanej chęci posiadania kiedyś dzieci. Ale może faktycznie jak urodzę to stwierdzę, "ehhh, kto by tam chciał mieć czas i pieniądze na urlop czy pasje... wymyślają teraz te ludzie". Do różnych wniosków ludzie dochodzą gdy nie mogą cofnąć podjętych już decyzji.
Jednak nie rozumiesz nadal.
Więc prościej.
Czy twoja matka nadal jest zobligowana wycierać Ci smarki zamiast wyjechać sobie poszerzać pasje na urlopie?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:23   #54
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Valtamerii Pokaż wiadomość
Wychowywanie dziecka to nie praca. Tzn kolokwialnie tak się o tym mówi ale to nie to samo. A jak ktoś uważa ,że to większa katorga niż praca zarobkowa to może powinien wstrzymać się z posiadaniem dzieci. Poza tym jeśli jest się na co dzień z ojcem dziecka to on też ma obowiązek zajmowania się dzieckiem.

A co to tego ,czy dzieci dają szczęście. Jeśli podchodzi się do tego świadomie a nie dlatego ,że 25 lat to idealny wiek na rozmnażanie, czas na ślub i zabawę w dom, bo koleżanki już załatwiają wesela ,to dają ogromne szczęście i nadają pewien sens życiu.
Nie dziwi mnie też ,że dla niektórych osób dzieci są największym osiągnięciem i coś w ten deseń. Tak samo dla kogoś innego będzie to kolejny korpo-awans.
A ,że większość ludzi chce mieć potomstwo ? Wszak jesteśmy zwierzętami, które mają przedłużać gatunek. Przynajmniej takie jest założenie "matki natury"
Na szczęście nie ma obowiązku na posiadanie dzieci.
wychowanie dziecka to wysilek, tym większy im bardziej swiadomie wychowuje się dziecko.
W pewnych sytuacjach to może być ciezka praca ( nie wiem czy nazwałbym to katorga), zwłaszcza gdy dziecko jest bardziej wymagające niz przeciętnie.
wtedy można chodzić do pracy odpoczac.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:23   #55
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80466371]Otóż to. Co kto lubi.
Najtrudniej wg mnie mają ci, którzy dzieci chcą bardzo, ale się nie udaje. To jest dramat.




Ale jakie poczucie wyższości? Mnie wali, czy ktoś ma dzieci, czy nie.
To nie moja sprawa. Ale tez nie widzę powodu, by mi współczuć, bo ja dzieci mam i w związku z tym mam ograniczone życie. Nie, nie mam. Lubię swoje życie, mam bardzo fajne córki i mogę robić z nimi naprawdę wiele rzeczy.

BTW, ze starszą córką broniłam magistra - to chyba się jednak da poszerzać wiedzę, horyzonty?[/QUOTE]

To, które zacytowałam Nie pisałam przecież do Ciebie ani o Tobie.

Jeśli jesteś szczęśliwa i nie czujesz się ograniczona to świetnie, widać w Twoim przypadku dzieci mają/miały sens. Mnie z moim trybem życia by na przykład ograniczały w tym momencie. Każdemu według potrzeb Póki ktoś jest zadowolony ze swojego życia to wszystko gra, nie rozumiem tylko potrzeby niektórych do obśmiania innego stylu życia i podkreślania, że dokonało się obiektywnie lepszych wyborów, kiedy takie nawet nie istnieją.

Cytat:
Napisane przez cava
Czy twoja matka nadal jest zobligowana wycierać Ci smarki zamiast wyjechać sobie poszerzać pasje na urlopie?
Moja mama z racji wieku i stanu zdrowia na urlopy już nie jeździ. Dlatego też dla mnie istotne jest spełnienie marzeń teraz, kiedy mam siłę i czas, a nie odkładanie ich na wieczne nigdy, bo na pewno jak odchowam dzieciaki za 20 lat to nadal wszystko będzie na wyciągnięcie ręki.

Tym niemniej odnosiłam się bardziej do Twojego prześmiewczego tonu, a nie oczywistych oczywistości, że dzieci kiedyś dorastają

Edytowane przez amillia
Czas edycji: 2018-01-13 o 10:25
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:24   #56
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez Toblerone Pokaż wiadomość
Dzieci budzą we mnie agresję, a ciąża obrzydzenie.
Niemniej uważam, że macierzyństwo (przy odpowiednim mężczyźnie u boku, o co dość trudno), choć bardzo uciążliwe fizycznie, może dawać kobietom radość i spełnienie. Oczywiście teoretyzuję, głównie wychodząc z założenia, że nie mam monopolu ani na szczęście, ani na posiadanie racji, bo gdybym miała, wyginęlibyśmy jako gatunek w ciągu paru(dziesięciu) lat.
Myślę, że po prostu posiadanie takiej "klasycznej rodziny" nie jest dla wszystkich. Tak jak nie wszyscy muszą lubić schabowego i ziemniaczki ze zsiadłym mlekiem (zjadłabym...)
zgadzam się, że to nienjest dla wszystkich.


Sent from my SM-G935F using Tapatalk
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 10:49   #57
yoona
Zakorzenienie
 
Avatar yoona
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 9 032
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;8046570 6]
Niektorzy nie widza zadnych plusow w posiadaniu dzieci. Co w tym dziwnego? I dlaczego myslisz, ze tylko mlode osoby nie chca ich posiadac?[/QUOTE]Nic dziwnego,nie kazdy musi i nie kazdy powinien miec dzieci.
Po prostu podzielilam sie swoja ovserwacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;80466261]Jeśli są chciane, to szczęście dają (najczęściej). jeśli nie są - no cóż... po jakimś czasie mogą dać, ale to też niekoniecznie, życie (i nasze emocje) różnie się układają).

Jakoś nie widzę opcji, by rodzice z ciężko chorym dzieckiem odczuwali to jako wielkie szczęście. Albo z dzieckiem, które robi straszne rzeczy (zakładając, że np. jest socjopatą - bo niestety tu wyjdzie to na wierzch bez względu na dobre wychowanie, jakim dziecko jest otoczone).



i te 31 lat to ta późna ciąża?




A kto powiedział, że masz być sama cały dzień z niemowlakiem i nie mieć czasu dla siebie?
Paradoksalnie - nigdy w życiu ie miałam tyle czasu dla siebie, ile - gdy młodsza córka niemowlakiem była
Dzieci są różne.
Poza tym - ja nigdy nie zamknęłam się z dziećmi w domu.
Wychodziłam i wychodzę, umawiam się ze znajomymi, mamy grupę duużą, nasze dzieci się znają, nieraz umawiamy się na wyjścia z nimi po prostu i dzieciaki się bawią, a my gadamy, oglądamy, gramy w coś.
Wyjeżdżamy na wakacje czy wycieczki.
W obrębie tego życia, tego, co lubię robić - córki mnie nie ograniczają.
Fakt, że ja nie jestem typem osoby wielbiącej clubbing przed córkami - owszem, chodziłam, lubiłam, była stała ekipa do zabawy, ale ileż można? nie chciałoby mi się już teraz. Wolę spotkać się ze znajomymi w domu, pograć w coś, pogadać.



Jak? wychowywać, a nie hodować.



Ale jakie za darmo? O ile wiem, z reguły na macierzyńskim dostaje się pieniądze.




Dokładnie. Zresztą, nie tylko psa.
Przyjaciółka miała królika, ona zafiksowana na tym punkcie, aktywnie wspomaga różne akcje królicze, współpracuje z fundacją adopcyjną.
Tyle, ile ona wydała kasy na niego i na jego leczenie przez 7-8 lat to ja w życiu chyba na dzieci nie wydałam.
I to nie dlatego, że ona zafiksowana, tylko - zwierzaka miała wyjątkowo chorowitego, delikatnego, no tak jej sie trafiło - taki... króliczek specjalnej troski



nie chciała, czy raczej: dzieci później?
Bo to raczej normalne, że większość dopiero mając bliżej 30 niż 20 chce dziecka [/QUOTE]Nie chciala. Z powodów tu wymienianych. A potem sie odmienilo,czy pod presja,nie wnikam,ale nie wygladaja na nieszczesliwych,ba, nawet do kina chodza i na wakacje jezdza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:49 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Jednak nie rozumiesz nadal.
Więc prościej.
Czy twoja matka nadal jest zobligowana wycierać Ci smarki zamiast wyjechać sobie poszerzać pasje na urlopie?
Właśnie.
Poza tym,ja tutaj nie widze wyzszosci posiadajacych dzieci,raczej w druga strone oraz współczucie dla tych biednych dzieciatych,bez zycia i pasji,ze zlasowanym od smarkow mozgiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Adoptuj Uszate Serduszko!
Klik!

Blogowy świat





Edytowane przez yoona
Czas edycji: 2018-01-13 o 10:51
yoona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 11:01   #58
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość


Moja mama z racji wieku i stanu zdrowia na urlopy już nie jeździ. Dlatego też dla mnie istotne jest spełnienie marzeń teraz, kiedy mam siłę i czas, a nie odkładanie ich na wieczne nigdy, bo na pewno jak odchowam dzieciaki za 20 lat to nadal wszystko będzie na wyciągnięcie ręki.
nie wiem, ile masz lat, ale czy ktoś ci każe mieć dzieci, już, natychmiast? możesz teraz jeździć, a dzieci mieć później. Prezcież po 30 kobiecie nie umiera macica i może mieć dzieci tak długo, jak ma okres

możesz spełniać marzenia teraz, za młodu, a w średnim wieku mieć dziecko.

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Bawi mnie zawsze to niczym nieuzasadnione poczucie wyższości ludzi, którym udało się rozmnożyć. Zazwyczaj taka ognista nienawiść do odmiennego stylu życia służy jako próba przekonania samego siebie, że nic się nie traci i dokonało się słusznych wyborów. Jak działa to dobrze, ale jednak trochę smutne

Nie wiem, co jest takiego mitycznego i niepoważnego w poszerzaniu wiedzy, poznawaniu nowych kultur czy posiadaniu pasji.
Dla mnie każda z tych opcji brzmi o niebo poważniej niż poświęcenie życia na wycieranie czyichś smarków... Nawet pomimo niesprecyzowanej chęci posiadania kiedyś dzieci. Ale może faktycznie jak urodzę to stwierdzę, "ehhh, kto by tam chciał mieć czas i pieniądze na urlop czy pasje... wymyślają teraz te ludzie". Do różnych wniosków ludzie dochodzą gdy nie mogą cofnąć podjętych już decyzji.
idąc twoim tokiem myślenia, nie rozumiem czemu osoba, która "poznaje nowe kultury, czy posiada własne pasje" próbuje wmówić innym, że jej życie jest lepsze od osoby, która tego nie robi, a posiada "jedynie' dzieci... No i że jej ognista nienawiść do odmiennego stylu życia służy jako próba przekonania samego siebie, że nic się nie traci i dokonało się słusznych wyborów.


Piszę to jako osoba, która dzieci nie ma. i nie czuje, żeby moje życie było bardziej, lub mniej za☠☠☠iste od życia tych, co dzieci mają
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 11:01   #59
visionAM
Zakorzenienie
 
Avatar visionAM
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 32 059
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez khloe Pokaż wiadomość
nie wiem, ile masz lat, ale czy ktoś ci każe mieć dzieci, już, natychmiast? możesz teraz jeździć, a dzieci mieć później. Prezcież po 30 kobiecie nie umiera macica i może mieć dzieci tak długo, jak ma okres

możesz spełniać marzenia teraz, za młodu, a w średnim wieku mieć dziecko.
A jak ktoś chce całe życie gdzieś jeździć, podróżować i nie wyobraża sobie tego robić z dzieckiem? "średni wiek" to też jest idealny czas na rozwijanie swoich pasji, naukę, rozwój, nie każdemu dziecko jest w życiu niezbędne i nie rozumiem dlaczego tak wielu osobom w naszym społeczeństwie ciężko to zaakceptować. Nie ukrywajmy, że nie ma u nas presji na posiadanie dzieci i że wiele osób się tej presji poddaje. A inny styl życia nadal jest postrzegany jako "gorszy"
visionAM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-01-13, 11:06   #60
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy dzieci dają szczęście?

Cytat:
Napisane przez visionAM Pokaż wiadomość
A jak ktoś chce całe życie gdzieś jeździć, podróżować i nie wyobraża sobie tego robić z dzieckiem? "średni wiek" to też jest idealny czas na rozwijanie swoich pasji, naukę, rozwój, nie każdemu dziecko jest w życiu niezbędne i nie rozumiem dlaczego tak wielu osobom w naszym społeczeństwie ciężko to zaakceptować. Nie ukrywajmy, że nie ma u nas presji na posiadanie dzieci i że wiele osób się tej presji poddaje. A inny styl życia nadal jest postrzegany jako "gorszy"
Zgadzam się.
Poza tym, dziecko generuje koszty. I to nie jak ktoś już sugerował, że hehe parę lat i dziecko samodzielne - ale często przez ponad 20 lat. Jeśli ktoś nie jest bogaty oraz nie ma kariery, która pozwala mu na dynamiczny wzrost zarobków - to po prostu na wiele rzeczy nie będzie go stac, na które stać by go było bez dziecka. Dla mnie to jedno z poswiecen, których sobie nie wyobrazam. Mam parę marzen, na których spełnienie (=zarobienie) będę potrzebować wielu lat i z tego absolutnie rezygnować nie chce.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-03-10 19:19:48


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:57.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.