Dzieciaczki styczeń 06! II

[abc_81]

Kasiu ja tam mam nadzieję, że będzie chłopak i tego Wam życzę.
Mi z zeszłym roku koleżanka kilka razy wróżyła. Zawsze wychodziła dziewczyna i koniec. Trochę się martwiłam, bo chcę mieć jeszcze dzieci, a z wróżby wynikało, że będzie tylko Wiki.
Ale teraz na wiosnę znowu koleżanka mi wróżyła. Pierwsza wyszła dziewczyna, a potem jeszcze dziewczynka i chłopak . I tego sie trzymam.

[Moni@]

Napisane przez kkasiaaa

[SIZE=2]Bardzo chceliśmy poznac płeć , lekarz nie mógł dojrzeć bo dzidzia tak była ułożona, ale w końcu usłyszałam : "nie mam dobrych wieści , z tego co widzę to raczej córka ,

Kasia..nie martw sie waga dzidziusia..ja pamietam jak mi lekarz mowil ze urozi sie okolo 2 kg..ze jest malutki i nawet do szpitala mnie wysyłał pamietasz? a okazalo sie ze mały wazył 3570g..

Co do płci to nawet jesli bylaby to dziewczynka, to widac tak ma byc ..nie ma co sie smutac...moze twoj TZ ma miec po prostu harem niejeden facet dumny i blady chodzi bo ma corki kolo siebie...

Ja wspominam jak bylam w ciazy ze tato Szymka zawsze mowił "chcemy malą Ole? taka kochana mała Oluske? "i mowilam ze tak ale jak bedzie chlopiec? A on mowil "a moze bedzie Ola?.....i czasem tak mysle czy jakbym mu urodziła corke czy tez by nas zostawił? Czy moze bardziej by ją chciał niz syna

Nie ma na to reguły...urodzilam zdrowego, pieknego synka dostał 10pkt, i co? nie ma czasu by go nawet odwiedzic a o zadzwonieniu do niego to juz nie wspomne

Oczywiscie trzymam kciuki kochani zebyscie tam małego sisiaczka zobaczyli

[*Niki*]

Napisane przez Nel70

Witajcie!
A co tu taka cisza..............gdzie Iwonka,Moni,Kasia,Abc i inne laseczki?
Pewnie upały i cały czas jesteście na dworze.U nas też ciepło,także zaraz po śniadanku idziemy na spacerek i do babci.A po południu mam spotkanie z koleżanką z podstawówki.Miłego dnia dziewczynki,napiszcie coś.

my większość dnia spędzamy w basenie za domem, także komputer włączam tylko późnym wieczorem


Monia wydaje mi się że jakbyś miała córeczkę to Twój tż byłby taki sam bo skoro sie kogoś kocha to chyba nie za to że urodziłaś mu syna a nie córkę. Gdyby Cie naprawdę kochał to płeć dziecka nie miałaby znaczenia, tak uważam, dlatego nie ma co sobie zawracać nim głowy , życzę Ci abys spotkała kogoś mądrzejszego


Kasiu a Wam z całego serca życze synusia , oczywiście przede wszystkim życze tego aby dzidzia była zdrowiutka i poród bez problemów, no a płeć... co Bóg Wam da to będziecie kochać na pewno . Moich teściów sąsiadka ma same siostry (chyba 5 sióstr), a ona sama urodzila niedawno 3 córkę, też tak marzyli o synu a tu w rodzinie same baby

[*Niki*]

acha Kasiu wielkosc brzuszka o niczym nie świadczy, ja miałam malutki a dzieci miały 3600 gr (Patryk) i 3500 (Nikolka), a kolezanka miała brzuchol jak słonica i dziecko 2 kg tylko, być może tak jak piszesz masz dużo wód płodowych i stąd duży brzuszek


a u nas właśnie zaczęło padać

[Moni@]

NIKI - moj Szymek patrzy ma Twoj avatar i mowi "co tam tak miga" ja mowie "co ci tam znow miga"? a mowi "ścionek tej pani miga" (pierscionek miga)

U mnie woczraj byla burza, brak netu, brak lacznosci z telefonami kom.. Grzmiało i lało...wiec zabralam sie z Szymkiem na wycinanie jego ulubionych samochodów z gazety..Aha nie mowilam Wam, moje dziecko czyta gazety 4x4 samochodowe..Calymi dniami oglada "fury" a wczoraj zakochał sie w Subaru takim kolorowym z wyscigów....no i nic tylko kup mi i kup..

No i Toyota to bardzo wazne auto dla niego wiec juz allegro obsiadłam i chyba mu kupie...Zbieram mu kolekcje aut z takich metalowych..porzadne autka warto kupic

[Nel70]

Witajcie!
Zapraszam na poranną kawkę........
Moni a Ty co tak rano już na kompie,czy Szymonek jeszcze spał?
Moja wczoraj padła o 19,bo w dzień nie spała a dzisiaj wstałyśmy po 8.
Pogoda u nas słoneczna ,ale chłodno,coś kiepskie lato się zaczęło.
Kasia najważniejsze ,żeby dziecko urodzilo się zdrowe a płeć pewnie,że by się chciało teraz chłopczyka a może będzie.............
Niki zazdroszczę Ci basenu,my na działce robimy teraz także na przyszły rok będziemy tam na maxa odpoczywać.

[abc_81]

Hej dziewczynki

Rano miałam niezły meksyk. Najpierw obudziłam sie i patrzę leje deszcz, a Wiki fotelik stał na podwórku. To biegiem po fotelik samochodowy, ale i tak był juz mokry. Taka byłam zła na tatę, bo godzine wczesniej wstał i nie wziął go do domu , potem wiki wstac nie chciała, płakała, ze ona chce spać i ja tez mam się kłaść. Ale jakoś wziełam ją rozbudziłam zabawą i żartami. Potem czekam czekam , bo miał ojciec przyjechac po nią i sie nie zjawił. dzwonie do niego, bo juz do pracy musze wychodzić, a ten odbiera tel. i mówi, ze spi . Zapakowałam Wiki w samochód i do pracy ją wziełam, a on po 15 minutach przyjechał po nią.

Ale najgorzej to się załamałam jak powiedział, ze do pracy jedzie w niedziele do Hiszpani. No teraz to przegiął, bo miał iśc ponownie na detoks i leczenie. Jak on tak robi, to ja mu też nie będe pomagała. A niech tylko raz jeszcze zadzwoni z płaczem, że nie radzi sobie, to jak zajadę jak mu powiem parę słów ...

Poza tym u mnie zimno i w ogóle beznadziejnie. Ciotka mnie załamała, bo mówi, ze ciepło od połowy sierpnia ma być i cały wrzesień - a ja na urlop w lip[cu planowałam iść

[*Niki*]

Napisane przez Moni@

NIKI - moj Szymek patrzy ma Twoj avatar i mowi "co tam tak miga" ja mowie "co ci tam znow miga"? a mowi "ścionek tej pani miga" (pierscionek miga)

ucałuj go

Napisane przez abc_81

Poza tym u mnie zimno i w ogóle beznadziejnie. Ciotka mnie załamała, bo mówi, ze ciepło od połowy sierpnia ma być i cały wrzesień - a ja na urlop w lip[cu planowałam iść

abc ja nie wierzę w takie prognozy przepowiadane na dalszą przyszłość
ja znów słyszałam na TVN Meteo, że całe lato ma być piękne i gorąco, więc jak widać oni sami się gubią w tym co robią, mówią
dlatego ja nie wierzę w prognozy pogody bo wiem że przeważnie i tak się nie sprawdza.

Może do ciepłych krajów sobie jedź na urlop jak chcesz mieć pewną pogodę??
mój wujek wyjeżdza z rodziną do Chorwacji na 2 tygodnie i płacą 1800 zł za cały pobyt w apartamencie, bez wyżywienia. Według mnie niedrogo wcale, a tam pogoda pewniejsza niż u nas w PL. A tu nad polskie morze człowiek wyda kasę i niech tak deszcz pada czy zimno jest , tak jak mój wujek (ten który do Chorwacji jedzie) byli rok temu nad polskim morzem wrócili po 3 dniach przemoknięci, zmarznięci z katarami, bo cały czas im deszcz padał (nawet nie deszcz tylko ulewa) a w namiotach byli

[iwonamysza]

Czesc!

Chciałam Wam tak na szybko pokazać moją kwiaciarkę. Napiszę później z pracy, a zdjęcia załączam teraz, bo z tamtego komputera nie moge, niestety.

[calineczka_]

dzień dobry miłe panie!!! Kalinka zaprowadziła w naszym domu porządki i teraz wstajemy o 6 rano, dziś pierwszy raz od dwóch miesięcy pije klawe taką słabiutką pół na pół z mlekiem ale mi się jej zachciało okrutnie. NO idziemy na podwórko trzeba się wylatać

[Nel70]

Iwonka Kasieńka jak typowa modelka,chyba Ci karierę zrobi.Zdjęcia prześliczne.
Calineczka pisz od czasu do czasu jak tam zdrówko i jak dzidzia rośnie.

[kkasiaaa]

Dziewczyny dzięki za słowa otuchy w sprawie wagi maluszka , poczytałam sobie trochę w necie i wygląda na to że waga jest w normie

Iwonko Kasieńka śliczna Wogóle wasze zdjecia są zawsze piękne

Wczoraj z dwiema mamami zprzedszkola Julii i ich córeczkami poszliśmy na plaże z dziećmi, miały sie pobawić w piachu bo nei było za ciepło a one po chwili wszystkie w wodzie niby tylko do kostek ale nogawki spodni zmoczone , wiec skoro juz mokre to się porozbierały i efekt taki że Oliwka zaczęła kaszleć , nie wiem jak Julka bo jest w przedszkolu.

a tu kilka zdjęć , pierwsze 3 są z zamku w Malborku

[Moni@]

Iwonka i Kasia Zdjecia sliczne..bardzo lubie takie kolorowe letnie foteczki Dzieciaczki slicznosci

Macie racje jesli chodzi o Kasie Iwonkową..ona to modelka cała parą..jak tylko robilam zdjecie to ona juz stała przed Szymkiem, usmiechnieta i oczkami wywracała pozowąła do zdjec ze ho ho..

Ja ostatnio przeniosłam sie na rower wszedzie gdzie mam isc biore rower Szymka do koszyka i z nim jezdze...Bylam nawet w 2 fajnych miejscach zalowałam ze jak zwykle aparatu nie wziełam ale u mnie to normalne...

Moze dzis uda mi sie znow wyskoczyc to zrobie kilka foteczek

Pogoda ładna choc słonca nie ma, i wiaterek lekki wieje ja jednak lubie taka pogode, bo jak jest 30C to nie moge cos funkcjonowac..mysle ze jakbym byla nad woda morzem czy jeziorkiem inaczej bym to odczuwała, a pod blokiem , miedzy ulicami tylko i budynkami to parówa taka ze wole w domu siedziec..

[iwonamysza]

A ja miałam napisać z pracy, ale niestety nie dałam rady. Jeszcze musiałam się zwolnić godzinę, bo pani ze żłobka dzwoniła, że Kasia ma temp. 39 stopni, więc TŻ ją odebrał i chciałam jak najszybciej być przy nich.
Poszłam wieczorem do lekarza i ma zapalenie gardła, a żeby było ciekawiej to ja mam to samo. Obydwie mamy brać antybiotyki. Najprawdopodobniej ja ją zaraziłam, bo nawet nie zdradzała żadnych objawów, dopiero wieczorem podwyższona temp. i niespokojna noc. Ale myślałam, że to może zęby, bo TŻ zajrzał jej do paszczy i miała spuchnięte dziąsła. ale niestety....

Moja Kasia to modelka, rzeczywiście, zero krępacji przed aparatem. Nie to co ja. Ja jak widzę obiektyw to od razu sztywnieję albo robię głupie miny.

Kkasiu Twoje dziewczynki też piękne, na pierwszy rzut oka każda inna. A TŻ przystojniak, że hoho.
Jak patrzę na Oliwkę z Tobą, to wydaje mi się, że do Ciebie podobna, a jak z TŻ, to wydaje mi się, że do niego.

Abc z racji tego, że dotychczas nie miałam okazji to chciałabym Ci pogratulować szybkiego i bezproblemowego rozwodu. Już pewnien etap masz za sobą, teraz już będzie coraz lepiej.
Ale ten Twój były to zmienny człowiek, nadążałaś Ty za nim? Ja bym nie dała rady!

[*Niki*]

Kasia Iwonka zdjęcia śliczne

Monia ja też się ostatnio na rower przerzuciłam jezdzimy sobie we czwórkę, Tż bierze Patryka do fotelika, ja Nikolkę do koszyka i jezdzimy
Przez pierwsze dwa dni to mnie tak tyłek bolał... ale już się przyzwyczaiłam do jazdy


Iwonko zdrówka dużo Wam życzę, bo Wy takie chorowitki jesteście , niech Was te choróbska wreszcie w spokoju zostawią

[iwonamysza]

Napisane przez *Niki*

Iwonko zdrówka dużo Wam życzę, bo Wy takie chorowitki jesteście , niech Was te choróbska wreszcie w spokoju zostawią

DZIĘKI WIELKIE!
No i jak to jest? Takie z nas baby fest, a ciagle i ciagle zapalenie gardła nas łapie. Jak nie mnie, to Kasię, to znowu obydwie na raz. Mi to się wydaje, że to powietrze nam coś nie służy.
Chociaż tym razem to chyba klima się przyczyniła, bo zawsze pije napoje z lodówki albo z lodem i nic mi nie było, a wróciłam do pracy po zwolnieniu, a tam klima i zaraz mnie wzięło.
Ale najważniejsze, że udało mi się pojechać do Moni, a od poniedziałku mam w domu kuzynkę do Kasi, wiec nie muszę brać znowu zwolnienia.

[*Niki*]

Iwonko pewnie ta klima Cię załatwiła bo to bardzo zdradliwe urządzenie

jutro jedziemy na piknik rodzinny od tż z pracy, nie wiem sama czy sie cieszyć czy nie, nikogo tam nie znam (poza jedną starszą babką), każdy bedzie na każdego patrzył kto ma jaką żonę itp... bo wiadomo jak się z kimś pracuje a nie zna żony, czy męża tej osoby to bedzie obserwacja nie przepadam za takimi imprezami tż każdego bedzie tam znał, a ja bedę stała jak słup pewnie

no ale za to wieczorkiem jedziemy na Dni Myślenic ze znajomymi, to się tam rozerwę chociaż

[Moni@]

Na wstepnie pozycze Kasi i Iwonce duzo duzo zdrowka....dzwonilam na kom ale nie odbieraja pewnie spią....teraz czytam ze chore to przepraszam najmocniej

Ja cos ostatnio nie mam czasu na kompa..dzis bylam po nowy wozeczek dla Szymka, trafilam na wyprzedaz 5-10-15 i kupilam Szymkowi juz ciuchy na jesien bo sie oplacało jak diabli...polary i bluzy po 11zł szok..

Potem poszłam z nim do mamy i do piasku, wrocilam do domu i w sumie nie wiem co robic bo spac mi sie nie chce...wstalam o 6 a jakos jestem na chodzie ciagle...jutro jade na urodziny prababci Szymusia(rowerem ) mysle ze tez jakos minie ten dzien...choc ciezko bedzie bo za duzo wspomnien z ta rodziną mnie łączy..ale coz oni sa winni? a moze sa? nie wiem...

Nie wiem co sie dzieje, ale nic nie chce mi sie w domu robic..prasowanie choc uwielbiam lezy juz 3 kupki sie uzbierały....wszedzie cos sie wala a ja cos nie mam natchnienia..nie wiem co mi jest...po prostu stracilam wene

[iwonamysza]

Moni@ nic się nie martw, mi nie chce się kompletnie nic. Aż sama na siebie jestem zła. Rzeczy do prasowania nie mieszczą sie nawet w szafkę do tego przeznaczoną.

A ja wcale nie śpię, Kasia zresztą też nie.
Przyjechałam do mamy i po opiekunkę dla Kasi, bo od poniedziałku żłobek przez miesiąc nieczynny, zresztą Kasia i tak chora. Ale na szczęście nie ma gorączki, wiec możemy normalnie funkcjonować.
Ja z TŻ byliśmy na koncercie Lady Pank, który notabene jeszcze trwa i patrząc przed siebie widzę Panasewicza na scenie, która stoi tyłem do okna po drugiej stronie ulicy. Fajnie jest tylko trochę za głośno.
Mąż zrobił świetne zdjęcia, załatwił sobie akredytację i wszedł pod scenę.

[Moni@]

Napisane przez iwonamysza

Mąż zrobił świetne zdjęcia, załatwił sobie akredytację i wszedł pod scenę.

Bo dobry fotograf wie gdzie sie znalezc w dobrym momencie o dobrej porze Jednym słowem wie gdzie jego miejsce

Super, pokaz jakies foteczki, daj nacieszyc oko

[abc_81]

hello dziewczynki

Ja miałam dośc ciekawy weekend. W piatek mojego ex zawiozłam razem z Wiki na detoks. Ale powiedziałam , że to mój pierwszy i ostatni raz, bo nie bede się w ciuciubabkę bawiła z nim. Potem weekend u TŻta. Wczoraj mieliśmy z Wiki razem na kajaki jechać, ale rano takie chmury chodziły, potem się rozpogodziło, ale po południu lało - więc nie żałujemy, że na spływ nie wybralismy się.
A dzisiaj siedzę w pracy jak na szpilkach, bo niania Wiki na wycieczce, nie miałam dzisiaj Wiki z kim zostawić, więc TŻ zaproponował, ze on popilnuje jej - no i nie wiem co to bedzie .
Pozatym moje mieszkanko stoi puste. mam dylemat - moge dalej mieszkac u taty, wprowadzić się do mojego mieszkania, lub przeprowadzić sie do TŻ. Najbardziej mi pasuje mieszkać samej, bo od TŻ kawałek do pracy i w dodatku Wiki rano ciagać do niani. U taty nie mogę miejsca sobie znaleźć, bo mam swoje nawyki. Tak więc postanowiłam , że chyba wróce na stare smieci. Ex wróci z leczenia, to bedziemy myslec co dalej, czy sprzedać czy spłacić jeden drugiego.

Nie wiem czy się chwaliłam - Wiki jeździ sama na rowerku, tym który jej kupiłam w zeszłym roku. Jak jest pod górke, to krzyczy mama pomóż. Ale zasówa sama.

Miłego dnia.

[abc_81]

Iwonko mój ex jest zmienny strasznie, ja się chyba przyzwyczaiłam, chociaz każdego drazni to, że ja potrafie jeszcze z nim rozmawiać ale ja taka jestem już.
Kasiu i Iwonko fotki świetne. Kasiu moja Wiki z miesiąc temu cała się kąpala w jeziorze wieczorem i nic jej nie było.

Moni@ na rower mnie próbował namówić wczoraj TŻ , ale jakoś ochoty nie miałam. Więc poszlismy z wiki na spacerek, po drodze zachaczyliśmy o piekarnię mmmmmm aż mi ślinka leci jak sobie przypomne te świerze ciepłe bułeczki .


Wiki w sobote i niedzeleę wstała o 8.30. W sobote nad ranem przyszła do mnie i TŻ i tak razem spalismy, a w niedzielę my już kawe odpilismy i ona dopiero wstała. dzisiaj ja wyszłam do pracy ,a ona dalej spała. Chyba zadzwonię co u nich , bo w stresie żyję.

[Moni@]

Napisane przez abc_81

Nie wiem czy się chwaliłam - Wiki jeździ sama na rowerku, tym który jej kupiłam w zeszłym roku. Jak jest pod górke, to krzyczy mama pomóż. Ale zasówa sama..

Brawo dla Wiki moj Szymek nie umie pedałowac jeszcze..jakby mial malo sił w nozkach bo nie umie sie na pedałkach odepchnac..

[Moni@]

Dostalam kilka dni temu pozdrowienia z Miedzyzdroi chyba jak pamietam dobrze od Nel.. dziekuje bardzo...Nie przypominam sobie by cos wspominała ze jedzie ale ja moge nie pamietac..wiec Nel bawcie sie dobrze..

U mnie w sumie nic ciekawego, wczoraj bylam na urodzinach prababci Szymonka (babci byłego TZ) kurzył sie szalał, kamieniami rzucał, jak normalne dziecko...bo tu pod blokiem to nie ma sie czym zajac, a tam na wsi to i w misce sie w wodzie garnuszkami pobawił, rowerkiem pojezdził...Wrociłam okolo 21 wykapałam go a ten po 22 ani mu sie sni isc spac..zasnal o 23 a wstal o 9
No to ja tez spałam do 9 a co sie bede zrywac...

[kkasiaaa]

Abc to szybko Wiki załapała ze trzeba pedałowac Oliwka niby też wie że trzeba ale nie ma sił A jak tż , poradził sobie dzisiaj z małą ??

Ja dzisiaj szalałam po sklepach a raczej wyprzedażach a co , okazja to okazja , korzystac trzeba Piękne ubranka mieli w 5.10.15 wiec kupiłam Oliwce kilka bluzeczek i Julce też. Kupiłam też Julii sandałki ale kurcze okazuje się że lekko za małe więc muszę jutro podjechać wymienić. Trafiłam w realu na niewielki namiot który przktyczie sam się rozkłada wiec też kupiłam , rozstawiłam im a te pobawiły się 15 minut a teraz koty w nim szaleją ale fajny bo jak pojedziemy na działkę to wezmą go ze sobą bo szybko sie składa.

Dzisiaj Julka była ostatni raz w przedszkolu i tak mi się trochę smutno zrobiło bo uświadomiłam sobie że jakiś etap w zyciu mojego dziecka się zakończył ale taka kolej losu

[*Niki*]

Napisane przez abc_81

A dzisiaj siedzę w pracy jak na szpilkach, bo niania Wiki na wycieczce, nie miałam dzisiaj Wiki z kim zostawić, więc TŻ zaproponował, ze on popilnuje jej - no i nie wiem co to bedzie .

i jak się też sprawował??? Niech się uczy i przystosowuje do roli tatusia, a co
ma Twój tż inne dzieci, czy Wika bedzie jego pierwszym dzieckiem?

Napisane przez abc_81

Pozatym moje mieszkanko stoi puste. mam dylemat - moge dalej mieszkac u taty, wprowadzić się do mojego mieszkania, lub przeprowadzić sie do TŻ. Najbardziej mi pasuje mieszkać samej, bo od TŻ kawałek do pracy i w dodatku Wiki rano ciagać do niani. U taty nie mogę miejsca sobie znaleźć, bo mam swoje nawyki. Tak więc postanowiłam , że chyba wróce na stare smieci. Ex wróci z leczenia, to bedziemy myslec co dalej, czy sprzedać czy spłacić jeden drugiego.

a może niech tż zamieszka z Toba w Twoim mieszkaniu, a tamto jego wynajmiecie i zawsze to dodatkowe pieniążki wpłyną


Nel skoro wyjchałas (też sobie nie przypominam żeby pisała o wyjezdzie ), to życzę udanej zabawy i wypoczynku


Kasiu tak to już jest, ze w życiu każdego człowieka zamykają się po kolei poszczegolne etapy nie smuć się, bo teraz przed Wami tyyyyyle lat szkoły


Ja jutro rano jadę na rozmowę w sprawie pracy (praca dwa dni w tygodniu, jako asystentka lekarza, rejestrowanie pacjentów, wpisywanie w komputer historii choroby pacjenta itd....), ale trochę czarno to widzę, jak powiem temu lekarzowi że od 18 lipca mnie nie będzie prawie 2 tygodnie . W sumie w pracy nie bylabym tylko 3 razy, no ale nie wiem czy pójdzie na taki układ zobaczymy....

[Nel70]

Dziewczynki nic nie pisałam bo wyjechaliśmy jak zwykle spontanicznie ,bez planowania a było super. Właśnie się rozpakowałam i musialam do Was zajrzeć,jutro napisze więcej i dołączę fotki.

[abc_81]

Hello mamusie

TŻ wczoraj świetnie sobie poradził z Wiki tylko rano ganiał za nią , bo nie chciała się ubrać, ale to norma. Cały dzień nawet nie pisnęła. Babcia TŻta jest zachwycona Wiki, bo Wiki strasznie samodzielna jest i wszystko sama robi , nie chce żadnej pomocy.

Niki TŻ ma swoją córeczkę, jest 5 miesiecy młodsza od naszych maluchów, bo z czerwca. Ale niestety jest daleko z matką Widziałam na zdjęciach ją , jest bardzo podobna do TŻta. Wczoraj była ciotka TŻta i od razu powiedziałą, że ona myślała, że Wiki to jego rodzona córa, bo hmmm jak by to powiedzieć , Wiki jest bardzo podobna do niego tak jakoś wyszło.
Niestety mieszkanie w moim mieszkaniu z TŻ nie wchodzi w grę, bo to dopiero masakra by była, pozatym TŻ ma lepsze warunki mieszkaniowe, bo chata duża, no i ma tam wszystkie swoje zabawki, koparki, różne maszyny i takie tam. a on bez tego zyć nie może. Zrobił dla Wiki i swojej chrzesnicy huśtawkę, taki bujak i piaskownicę - jeszcze tylko pomalujemy i pokażę Wam - bo niezła złota raczka mi sie trafiła .
Pozatym wczoraj u nas padało i wieczorem Wiki szalała po kałuży , a potem po błocie. Jak już wode wychlapała, to TŻ jej dolał nowej i tak do 20. Padła zaraz po kąpaniu do łożka, a my wieczór sobie mieliśmy .

Dziewczyny widzę, ze szalejecie z zakupami. Ja narazie Wiki nic nie kupuje, bo miejsca w szafkach brak.

Miłego dnia.

[*Niki*]

abc dlaczego mieszkanie z tż to byłaby masakra??

[Moni@]

ABC jak tak czytam co piszesz o nowym TZ to usmiecham sie miło..
Ciesze sie ze znalazłas kogos takiego..

Nel ciesze sie ze wyjechałąs i odpoczelas od codziennosci, mamy nadzieje ze dobrze sie bawiłas...

A gdzie podziała sie Jastin? Dawno juz nie pisała Czyzby juz nas nie lubiła? Jastinku odezwij sie..!!!!!!

Ja dzis byłam z Mama w Obi, musiałąm pomoc jej w zakupach, choc powiem ze ciezko bylo..bo do pociagu wiele rzeczy sie nie wezmie a wziełysmy ile sie dało..piechota do Obi to jakies pol godziny potem na pkp i pociagiem do domu..upał na maxa..ale dotarłysmy jakos...
Mama cos planuje jakies zmiany w domu, wiec chciałąm jej pomóc..A ona mowi do mnie po tej wyprawie ze ma nadzieje ze kiedys poznam kogos kto mi w zyciu pomoze i ze nie bede musiała kiedys sama z wszystkim sobie radzic bo jej juz 20 lat jest ciezko i wszedze jezdzac pociagami jest tym bardzo umeczona..kazdy remont zawsze ona i nas dwie (corki) z farbami, tapetami (kiedys) meblami po pociagach sie turlałysmy Pamietam to...i zrobilo mi sie przykro i jak sobie pomyslałam ze mnie to kiedys czeka..to łza sie zakreciła w oku...ohh lekko nie ma na tym swiecie...

Teraz z innej beczki...wiecie co kochane macie jakis sposób na opalanie nog? w ogole slonce mi nog nie łapie..tyle w rybaczkach chodze i nic.. nie wiem dlaczego..kupilam sobie na allegro juz przyspieszacz i bronzer do oplania tylko wlasnie nog i co? lipa.. moze to banalny problem ale zapytałąm z ciekawosci bo wiadomo kazda z nas moze miec swoj specyfik
Dajcie znac jak cos wiecie